|
Data: 2010-05-27 20:02:12 |
Autor: Marek 'marcus075' Karweta |
logika kierowcĂłw |
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Jadę dknr6 w Rumi do Redy, pada deszcz, mokro kałuże etc, ok 0.8-0.5m od
prawej krawędzi na styk od kałuż i studzienek po prawej stronie. W
pewnym momencie trąbi na mnie koleś, po ok 50m dogoniłem po tym jak
wyprzedził mnie na żyletkę i pytam się o co mu chodzi ...
On mi odpowiedział że powinienem jechać przy prawej krawędzi...
Normalnie mnie zatkało bo tak głupiego powodu w takich okolicznościach
nie słyszałem.
Trzeba było spokojnie odpowiedzieć, że jedziesz tak, aby nie generować
niebezpieczeństwa dla ruchu drogowego (czego on nie robi).
--
Pozdrowienia, | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością | bo to mezalians byłby dla psa.
|
|
|
Data: 2010-05-27 20:07:27 |
Autor: arturbac |
logika kierowców |
W dniu 2010-05-27 20:02, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Jadę dknr6 w Rumi do Redy, pada deszcz, mokro kałuże etc, ok 0.8-0.5m od
prawej krawędzi na styk od kałuż i studzienek po prawej stronie. W
pewnym momencie trąbi na mnie koleś, po ok 50m dogoniłem po tym jak
wyprzedził mnie na żyletkę i pytam się o co mu chodzi ...
On mi odpowiedział że powinienem jechać przy prawej krawędzi...
Normalnie mnie zatkało bo tak głupiego powodu w takich okolicznościach
nie słyszałem.
Trzeba było spokojnie odpowiedzieć, że jedziesz tak, aby nie generować
niebezpieczeństwa dla ruchu drogowego (czego on nie robi).
Nie dało rady nic mu powiedzieć, powiedział swoje i natychmiast zamknął
okno pokazując gestem ręki że mogę sobie gadać.
|
|
|
Data: 2010-05-27 20:30:54 |
Autor: MichaĹ StÄpieĹ |
logika kierowcĂłw |
arturbac <artur_no_spam@no_spam.ebasoft.com.pl> wrote:
Jadę dknr6 w Rumi do Redy, pada deszcz, mokro kałuże etc, ok 0.8-0.5m od
prawej krawędzi na styk od kałuż i studzienek po prawej stronie. W
pewnym momencie trąbi na mnie koleś, po ok 50m dogoniłem po tym jak
wyprzedził mnie na żyletkę i pytam się o co mu chodzi ...
On mi odpowiedział że powinienem jechać przy prawej krawędzi...
Normalnie mnie zatkało bo tak głupiego powodu w takich okolicznościach
nie słyszałem.
Trzeba było spokojnie odpowiedzieć, że jedziesz tak, aby nie generować
niebezpieczeństwa dla ruchu drogowego (czego on nie robi).
Nie dało rady nic mu powiedzieć, powiedział swoje i natychmiast zamknął
okno pokazując gestem ręki że mogę sobie gadać.
Nie przejmuj się. Miał duże przedłużenie.
|
|
|
Data: 2010-05-31 08:02:14 |
Autor: AL |
logika kierowców |
arturbac pisze:
W dniu 2010-05-27 20:02, Marek 'marcus075' Karweta pisze:
arturbac bredzi/łże/gada/bełkocze/zeznaje (niepotrzebne skreślić):
Jadę dknr6 w Rumi do Redy, pada deszcz, mokro kałuże etc, ok 0.8-0.5m od
prawej krawędzi na styk od kałuż i studzienek po prawej stronie. W
pewnym momencie trąbi na mnie koleś, po ok 50m dogoniłem po tym jak
wyprzedził mnie na żyletkę i pytam się o co mu chodzi ...
On mi odpowiedział że powinienem jechać przy prawej krawędzi...
Normalnie mnie zatkało bo tak głupiego powodu w takich okolicznościach
nie słyszałem.
Trzeba było spokojnie odpowiedzieć, że jedziesz tak, aby nie generować
niebezpieczeństwa dla ruchu drogowego (czego on nie robi).
Nie dało rady nic mu powiedzieć, powiedział swoje i natychmiast zamknął
okno pokazując gestem ręki że mogę sobie gadać.
trzeba wowczas wyciagnac komorke i ostentacyjnie zrobic zdjecie autu (nr rej.).
To, ze z tym zdjeciem nic nie zrobisz prawdopodobnie (w 99%) to nic.
Taki gest _z reguly_ powoduje, ze gosc, alebo chce rozmawiac - wowczas mozecie sie dogadac, albo chce cie pobic - wowczas nmiej gotowy rower do ucieczki ;)
--
pozdr
Adam (AL)
TG
|