Data: 2010-05-28 11:52:26 | |
Autor: Michał Missima | |
logika kierowców | |
arturbac pisze:
Dziś jeden dość młody osobnik na ok 30 lat mnie zaskoczył swoim tokiem Pomijając aspekt całej sprawy-nie boisz się? Pytam, bo ja choć nie czuję obawy przed ruchem ulicznym to jednak pomysł jazdy po jezdni na odcinku Reda-Rumia DK6 uważam za bardzo ryzykowny-brak jakiegokolwiek pobocza, samochody poruszające się z dużą prędkością, itd. Zawsze wybierałem akurat tam stosunkowo szeroki i mało ruchliwy chodnik ze względu na własne bezpieczeństwo. A piszę to jako osoba, która chodnikiem nie znosi jeździć i z zasady tego nie robi. -- Michał Missima GG: 4030941 Wejherowo/Stargard/Szczecin |
|
Data: 2010-05-28 12:13:43 | |
Autor: arturbac | |
logika kierowców | |
W dniu 2010-05-28 11:52, Michał Missima pisze:
Pomijając aspekt całej sprawy-nie boisz się? Idiota nie jestem, coś tam odczuwam ze strachem związanego. Staram się jechac szybko 25-35kph aby różnica prędkosci chociaż wzgledem niektórych jadących zgodnie z przepisami była mała. Na tych z 70-100 nie ma rady poza pojazdem z kamera który tam czasami kursuje. I nie powiem że lubie, wrecz przeciwnie nie lubie jeżdzić dknr 6. Pytam, bo ja choć nie czuję A znasz inną utwardzoną drogę w maiarę na wprost między Rumią a Redą ? Zawsze wybierałem 2 lata temu też wybierałem chodniki do czasu gdy 2 krotnie nie skończyłem pod kołami samochodów, raz pzrez psa ktory zaatakował mnie wybiegając z bramy, o dziwo nie robi tego gdy jedzie się 1m obok po ulicy. Drugi raz podczas wyprzedzania pieszych, jeden z nich zrobił krok w bok i prawe skończyłem pod kołami samochodów na ulicy. Jazda chodnikami jest bardzo niebezpieczna za dużo przeszkód, zbyt ciasno, nieówno i łatwo się roztrzaskać. |
|
Data: 2010-05-28 12:36:44 | |
Autor: arturbac | |
logika kierowców | |
W dniu 2010-05-28 11:52, Michał Missima pisze:
Pomijając aspekt całej sprawy-nie boisz się? I tak dla jasności najbardziej boje się 2 rzeczy: - Skretu w lewo z pasa 1 na 3 lub 4 - Szybkiej jazdy po DDR w Rumi i Gdyni z uwagi na wielokrotne przeciecia dróg podporządkowanych na których nikt nie ustepuje pierwszeństwa oraz nikt ze skrecajacych w prawo nie ustepuje rowerzystom. Lusterko jest bezuzyteczne bo ddr z regoly oddalony jest o cala szerokosc trawnika i trzeba obracac glowe o niemal 180st tuz przez przejazdami rowerowymi, przez co trace cenny czas w chwili gdy powinienem byc skupiony na skrzyzowaniu przejazdu z ulicą. Juz nie raz mialem sytuacje gwaltownego hamowania i praktycznie zawsze musze jechac wolniej i co chwile hamowac przezd kraweznikami. |
|
Data: 2010-05-28 13:26:13 | |
Autor: Michał Missima | |
logika kierowców | |
arturbac pisze:
A znasz inną utwardzoną drogę w maiarę na wprost między Rumią a Redą ? Nie. Dlatego z reguły zaciskałem zęby i jechałem chodnikiem. Jak miałem więcej czasu to wybierałem "trasą rowerową" po płytach (na północ od DK6), a raz pojechałem tą wyboistą drogą wzdłuż torów, która teraz ma podobno być remontowana. 2 lata temu też wybierałem chodniki do czasu gdy 2 krotnie nie De gustibus non disputandum est;) Ja widzę dla siebie większe niebezpieczeństwo podczas jazdy ruchliwą i pozbawioną pobocza "szóstką" i wolę trochę wolniejszą jazdę po chodniku. -- Michał Missima GG: 4030941 Wejherowo/Stargard/Szczecin |
|
Data: 2010-05-28 13:48:19 | |
Autor: arturbac | |
logika kierowców | |
W dniu 2010-05-28 13:26, Michał Missima pisze:
arturbac pisze: Gdyby ponownie musiał jeździć chodnikami to raczej wolałbym wsiąść do swojego blaszaka z 160 KM ;-) A władze Rumi już były blisko swego czasu z swoimi DDRami abym to zrobił na szczęście ... wiadomo co się udało zrobić w Rumi. |
|
Data: 2010-05-28 21:01:02 | |
Autor: Wojtek Paszkowski | |
logika kierowców | |
"Michał Missima" <michuss_vet@gazeta.pl> wrote in message news:4BFFA855.9050405gazeta.pl... Nie. Dlatego z reguły zaciskałem zęby i jechałem chodnikiem. Jak miałem więcej czasu to wybierałem "trasą rowerową" po płytach (na północ od DK6), ale akurat na tym odcinku rowerzysta ma dla siebie ekskluzywne, gładziutkie 1,5m (a może 2m) pobocze, a auta 4 pasy - śmiga się tam wręcz idealnie, do tego bardzo szybko. A trasa wzdłuż Redy, choć malownicza, to jednak wolna i mocno uciążliwa - płyty są wyjątkowo nieprzyjemne, a do tego szutr pod Redą (23 Stycznia?) zazwyczaj wyjątkowo wyboisty a raz pojechałem tą wyboistą drogą wzdłuż torów, która teraz ma podobno być remontowana. i to msz najlepsza droga - jedzie się wbrew pozorom całkiem szybko, a do tego zupełnie bezpiecznie. Z tego co słyszałem, to droga niestety jest remontowana pod kątem "tranzytowym", do tego o rowerzystach jak zwykle nie pomyślano (a akurat wzdłuż torów miejsca na świetną ddr wbród - tylko pewnie trzeba by się trochę z własnością gruntów pogimnastykować) - więc niestety, paradoksalnie remont może być dla rowerzystów niedźwiedzią przysługą, może się zrobić ruch jak na Kosynierów, jak nie gorzej. De gustibus non disputandum est;) Ja widzę dla siebie większe niebezpieczeństwo podczas jazdy ruchliwą i pozbawioną pobocza "szóstką" i wolę trochę wolniejszą jazdę po chodniku. Chodnik wzdłuż DK6 to jakaś zupełna masakra, jakoś nigdy nie odważyłem się tamtędy jechać. Jeśli jedzie się tranzytowo, to msz nie ma to najmniejszego sensu - jadąc drugą stroną torów będzie na pewno nie wolniej, a za to znacznie bezpieczniej i przyjemniej. pozdr |
|
Data: 2010-05-29 00:07:01 | |
Autor: arturbac | |
logika kierowców | |
W dniu 2010-05-28 21:01, Wojtek Paszkowski pisze:
ale akurat na tym odcinku rowerzysta ma dla siebie ekskluzywne, Nie to jest na odcinku Wejherowo - Reda Na odcinku Reda - Rumia nie ma pobocza są tylko chodniki. Co do trasy "alternatywnej" znacznie dłuższej po płytach na około Redy i Rumi to się zgadza katastrofa , można nadgarstki sobie uszkodzić. |
|