Dostałem dziś przesyłkę z mBanku za pośrednictwem InPostu. Od dawna współpracują ze sobą?

Koperta ekologiczna (szara) oraz żółty znaczek InPostu z hologramem plus naturalnie elegancki kawałek stali. :)

On 2 Paź, 13:17, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:

naturalnie elegancki kawałek stali. :)

To jeden z najlepszych, obok kratki w samochodzie i "jednoosobowej
DG", znamiennych przykładów polskiej rzeczywistości gospodarczo-
społecznej !

On 2 Paź, 19:24, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

To jeden z najlepszych, obok kratki w samochodzie i "jednoosobowej
DG", znamiennych przykładów polskiej rzeczywistości gospodarczo-
społecznej !

Widzę absurd w kawałku stali albo kratce w samochodzie. Ale co
dziwnego jest w jednoosobowej DG? Pytam całkiem poważnie.

On 3 Paź, 00:39, "m1ch4l.j" <m1ch4...@gmail.com> wrote:

Widzę absurd w kawałku stali albo kratce w samochodzie. Ale co
dziwnego jest w jednoosobowej DG? Pytam całkiem poważnie.

Ta forma prawna nadużywana jest do karykaturalnych rozmiarów przez
tzw. pracodawców w celu przerzucenia na pracowników kosztów rygorów
zatrudnienia wynikających z kodeksu pracy. A co gorsza, przerzucenia
na nich odpowiedzialnosci. Mało kto z tych etatowych "biznesmenów" ma
świadomość, ze prawnie za swoje wyczyny w pracy odpowada na tych
samych zasadach jak np. Orlen czy Orange. Przebudzenie bywa czasem
bardzo bolesne, dotkliwe i kosztowne.

Użytkownik szczurwa napisał:

On 3 Paź, 00:39, "m1ch4l.j" <m1ch4...@gmail.com> wrote:

Widzę absurd w kawałku stali albo kratce w samochodzie. Ale co
dziwnego jest w jednoosobowej DG? Pytam całkiem poważnie.

Mało kto z tych etatowych "biznesmenów" ma
świadomość, ze prawnie za swoje wyczyny w pracy odpowada na tych
samych zasadach jak np. Orlen czy Orange. Przebudzenie bywa czasem
bardzo bolesne, dotkliwe i kosztowne.

A nawet jak ma świadomość, ale pracodawca nie daje wyboru co do formy zatrudnienia, to wtedy co - ma zdechnąć z głodu?


Przemek

On 3 Paź, 14:35, Przemysław Kowalik <przemo...@ANTISPAMo2.pl> wrote:

A nawet jak ma świadomość, ale pracodawca nie daje wyboru co do formy
zatrudnienia, to wtedy co - ma zdechnąć z głodu?

Oczywiście, że nie. Państwo, które utrzymujemy z podatków, ma pewne
służby kontrolne po to, aby weryfikować ten stan rzeczy. I stać po
stronie słabszej strony kontraktu. Żeby nie było wątpliwości - jestem
pracodawcą. Ktoś, kto nie jest w stanie zapłacić pracownikowi choćby
minimalnej płacy określonej ustawowo, nie powinien brac się za biznes,
bo przynosi tylko wstyd i hańbę przedsiębiorcom jako grupie
społecznej.

m1ch4l.j pisze:

On 2 Paź, 19:24, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

To jeden z najlepszych, obok kratki w samochodzie i "jednoosobowej
DG", znamiennych przykładów polskiej rzeczywistości gospodarczo-
społecznej !

Widzę absurd w kawałku stali albo kratce w samochodzie. Ale co
dziwnego jest w jednoosobowej DG? Pytam całkiem poważnie.

Dodatkowe PITy, dodatkowe konta, dodatkowy ZUS (odliczany na koniec roku). Czym DG różni się od normalnej działalności osoby fizycznej? Takie same przychody, rozchody itp.

On 3 Paź, 00:46, Filip <filip6...@NSPAM.gazeta.pl> wrote:

Dodatkowe PITy, dodatkowe konta, dodatkowy ZUS (odliczany na koniec
roku). Czym DG różni się od normalnej działalności osoby fizycznej?
Takie same przychody, rozchody itp.

Racja :) Że też sam na to nie wpadłem... Będę musiał z czystej
ciekawości sprawdzić jak to wygląda w innych krajach.

m1ch4l.j <m1ch4l.j@gmail.com> had the courage to write:

On 3 Paź, 00:46, Filip <filip6...@NSPAM.gazeta.pl> wrote:

Dodatkowe PITy, dodatkowe konta, dodatkowy ZUS (odliczany na koniec
roku). Czym DG różni się od normalnej działalności osoby fizycznej?
Takie same przychody, rozchody itp.

Racja :) Że też sam na to nie wpadłem... Będę musiał z czystej
ciekawości sprawdzić jak to wygląda w innych krajach.

W UK jest podobnie, tyle że "PIT" jest jeden i potwornie długi, masz kratki na wpisanie wszystkich swoich przychodów ze wszystkich możliwych i niemożliwych źródeł. ZUS jest ten sam, tylko od okresu prowadzenia DG liczysz wg innej skali (wyższej). Konta - nikogo nie interesuje, jak się twój numer konta nazywa.

k.

szczurwa pisze:

On 2 Paź, 13:17, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:

naturalnie elegancki kawałek stali. :)

To jeden z najlepszych, obok kratki w samochodzie i "jednoosobowej
DG", znamiennych przykładów polskiej rzeczywistości gospodarczo-
społecznej !

Mam DG, mam kratkę, tylko z Inpostu nie korzystam ;-) Ale w pełni się zgadzam, z Twoją opinią

On 3 Paź, 00:24, Filip <filip6...@NSPAM.gazeta.pl> wrote:

Mam DG, mam kratkę, tylko z Inpostu nie korzystam ;-) Ale w pełni się
zgadzam, z Twoją opinią

Ja korzystam ze wszystkich tych trzech absurdów, drapiąc się w głowę,
w jakim kraju przyszło mi żyć. Nie wiem, który operator pocztowy
obsługuje Neste, ale co miesiąc przychodzi stamtąd faktura + gruby
notatnik-wypełniacz, tak, aby koperta trzymała przepisową wagę. Już mi
się koncepty pokończyły, co mam mówic cudzoziemcom, kiedy pytają, po
choleremi ta kratka w aucie osobowym. Szczęka opada im do podłogi,
kiedy dowiadują się, że w Polsce mondeo, alfa czy audi to marki
pojazdów ciężarowych...

On Fri, 2 Oct 2009 17:12:38 -0700 (PDT), szczurwa <szczurwa@gmail.com>
wrote:

Nie wiem, który operator pocztowy
obsługuje Neste, ale co miesiąc przychodzi stamtąd faktura + gruby
notatnik-wypełniacz,

W Szczecinie Neste przesyla FV bez zadnych wypelniaczy.

WAM
--
tani wypoczynek dla studentów:
www.nadmorze.pl

On 2 Paź, 19:24, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

On 2 Paź, 13:17, "MarekZ" <b...@adresu.w.pl> wrote:

> naturalnie elegancki kawałek stali. :)

To jeden z najlepszych, obok kratki w samochodzie i "jednoosobowej
DG", znamiennych przykładów polskiej rzeczywistości gospodarczo-
społecznej !

Ja jeszcze dodam esencje do ciast o różnych smakach i mocy 40% C2H5OH
o bardzo przystępnych cenach nie zawierających akcyzy :-)

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@googlemail.com> writes:

Ja jeszcze dodam esencje do ciast o róşnych smakach i mocy 40% C2H5OH
o bardzo przystępnych cenach nie zawierających akcyzy :-)

A to jest taka, w rozsądniejszych wielkosciach?
--
Krzysztof Halasa

On 3 Paź, 21:49, Krzysztof Halasa <k...@pm.waw.pl> wrote:

Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.com> writes:
> Ja jeszcze dodam esencje do ciast o różnych smakach i mocy 40% C2H5OH
> o bardzo przystępnych cenach nie zawierających akcyzy :-)

A to jest taka, w rozsądniejszych wielkosciach?

Nie wiem, jak teraz, ale te, z których zachowałem sobie w celach
historycznych nalepki miały 0,5 litra :-)

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

On 4 Paź, 15:07, Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.com> wrote:

Nie wiem, jak teraz, ale te, z których zachowałem sobie w celach
historycznych nalepki miały 0,5 litra :-)

Coś podobnego ! Esencja jako połówka ? O dynksie i "wodzie brzozowej"
tudzież borygo słyszałem, ale żeby pić esencję do ciast ?

On 4 Paź, 16:24, szczurwa <szczu...@gmail.com> wrote:

On 4 Paź, 15:07, Jarek Andrzejewski <ptja...@googlemail.com> wrote:

> Nie wiem, jak teraz, ale te, z których zachowałem sobie w celach
> historycznych nalepki miały 0,5 litra :-)

Coś podobnego ! Esencja jako połówka ? O dynksie i "wodzie brzozowej"
tudzież borygo słyszałem, ale żeby pić esencję do ciast ?

To był czyściutki (no, prawie czyściutki, bo z wodą i dodatkami
smakowymi) etanol. W końcu ludzie cytrynówkę czy wiśniówkę też piją,
więc dlaczego esencja miałaby być gorsza? Zwłaszcza, że cena była
ułamkiem ceny "oakcyzowanych" odpowiedników.

--
pozdrawiam,
Jarek Andrzejewski

To był czyściutki (no, prawie czyściutki, bo z wodą i dodatkami
smakowymi) etanol. W końcu ludzie cytrynówkę czy wiśniówkę też piją,
więc dlaczego esencja miałaby być gorsza? Zwłaszcza, że cena była
ułamkiem ceny "oakcyzowanych" odpowiedników.

to się nazywało "poncz" i nawet w telewizorze pokazywali, 0.5l jakieś 30% i brak akcyzy ;-)


--
pozdrawiam
RobertS

On 4 Paź, 20:23, RobertS <bo...@xpostx.pl> wrote:

to się nazywało "poncz" i nawet w telewizorze pokazywali, 0.5l jakieś
30% i brak akcyzy ;-)

Ile to kosztowało ?

szczurwa wrote:

Coś podobnego ! Esencja jako połówka ? O dynksie i "wodzie brzozowej"
tudzież borygo słyszałem, ale żeby pić esencję do ciast ?

Kilka lat temu była sprzedawana "esencja" ;) o smaku wiśniowym i cieszyła się sporym powodzeniem.

On 4 Paź, 19:17, "Piotr D." <pi...@nie.lubie.reklam.cn> wrote:

Kilka lat temu była sprzedawana "esencja" ;) o smaku wiśniowym i
cieszyła się sporym powodzeniem.

A o tym to słyszałem - kilka spraw o uchylanie się od podatku
akcyzowego trafiło do sadów administracyjnych.

Jarek Andrzejewski <ptja.pl@googlemail.com> writes:

A to jest taka, w rozsądniejszych wielkosciach?

Nie wiem, jak teraz, ale te, z których zachowałem sobie w celach
historycznych nalepki miały 0,5 litra :-)

A to zupelnie rozsadne.
--
Krzysztof Halasa

Fri, 2 Oct 2009 13:17:32 +0200, na pl.biznes.banki, MarekZ napisał(a):

Koperta ekologiczna (szara) oraz żółty znaczek InPostu z hologramem plus naturalnie elegancki kawałek stali. :)

Też ostatnio przyszło w szarej kopercie ekologicznej, aczkolwiek pocztą,
bo InPostem na skrytkę na poczcie przesłać ciężko ;)

--
pI