Mam pytanie
Zmieniam teraz prace gdzie jest opcja dostania samochodu służbowego lub kasy na niego i jeździć własnym.
Kwestia jest taka : trzeba kupić "nowe" auto które bedzie robić niezbyt często (2x miesiąc) ale za to długie trasy >1000km

Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca do pensji.

Wydaje mi się że lepsze rozwiązanie jest drugie. Po pewnym czasie auto mi się spłaci i bedzie  moje. Większe auto= komfort + bezpieczeństwo.
Minus jeden jak trafić takie auto.

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

PS
Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

Użytkownik Bolko suryga@gmail.com ...

Mam pytanie
Zmieniam teraz prace gdzie jest opcja dostania samochodu służbowego
lub kasy na niego i jeździć własnym. Kwestia jest taka : trzeba kupić "nowe" auto które bedzie robić niezbyt często (2x
miesiąc) ale za to długie trasy >1000km Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca
do pensji. Wydaje mi się że lepsze rozwiązanie jest drugie. Po pewnym czasie auto
mi się spłaci i bedzie  moje. Większe auto= komfort + bezpieczeństwo. Minus jeden jak trafić takie auto.

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

PS
Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

WSzystko zalezy na czym ci zalezy - na komforcie? Na kasie?
Pytanie ile ci dorzucą do wypłaty? Pamietaj, ze auto to nie tylko koszt zakupu, ale rowneiz naprawy, oczywiscie paliwo etc.

Czy auto słuzbowe miałbys cały czas czy tylko na wyjazdy służbowe 2 x w miesiacu? Bo jezeli to drugie to pewnie i tak musiałbys miec auto prywatne.

Itd...

trzeba kupić "nowe" auto które bedzie robić niezbyt często (2x miesiąc) ale za to długie trasy >1000km

polska czy za granicą?

Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca do pensji.

ja bym brał stare. kiedyś kumplom zaproponowałem taki układ. oni mi płacą za to że ja ich wożę na serwisy.... starym autem. moje auto, mogą spać w drodze, jestem na każde zawołanie. Nie zgodzili się. kupili nowe ale dużo więcej ich wyszły raty za nowe doblo i utrata wartości auta niż pensja dla mnie. taki naród.

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

loteria. od znajomego który mało jeździł? Takie które jest nie modne, nie daje radości młodym "miszczom" kierownicy. RAczej cirtoen peugeot, niż VW audi skoda....

ToMasz

Ps
jeśli naprawdę masz zamiar tym autem pracować, poświęcić je, to kup starsze, tańsze i wyremontuj, niż nowsze, ale nie wiadomo co przeszło.

Dnia Mon, 5 Jan 2015 13:27:29 -0800 (PST), Bolko napisał(a):

Mam pytanie
Zmieniam teraz prace gdzie jest opcja dostania samochodu służbowego lub kasy na niego i jeździć własnym.
Kwestia jest taka : trzeba kupić "nowe" auto które bedzie robić niezbyt często (2x miesiąc) ale za to długie trasy >1000km

Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca do pensji.

Wydaje mi się że lepsze rozwiązanie jest drugie. Po pewnym czasie auto mi się spłaci i bedzie  moje. Większe auto= komfort + bezpieczeństwo.
Minus jeden jak trafić takie auto.

A ile dorzuca ? Kilometrowka 0.83/km w/g przepisow, czy mniej, bo tyle to za drogo ?

Oficjalna stawka na paliwo starczy i jeszcze duzo zostanie, ale jak
liczyc dokladniej, z amortyzacja pojazdu, to w zasadzie do podrozy
doplacasz. No ale z drugiej strony patrzac, to masz ten samochod, a pracodawca za
niego placi.

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

Sporo. Octavia, vectra, mondeo ... w zasadzie wszystkie :-)
A i mniejsze modele tez.


J.

Dnia Mon, 5 Jan 2015 13:27:29 -0800 (PST), Bolko napisał(a):

Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca do pensji.

Coś się na te czeskie holswageny uparł?

 

Wydaje mi się że lepsze rozwiązanie jest drugie. Po pewnym czasie auto mi się spłaci i bedzie  moje. Większe auto= komfort + bezpieczeństwo.
Minus jeden jak trafić takie auto.

Jest sposób - benzynowy silnik plus auto na "f" i jest szansa. Sprawa do
policzenia czy gazować, czy zostawić na benzynie

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

Ja jeździłem po 750 kilometrów dziennie peugeotem 406 z 1997 i sobie go
chwaliłem. Teraz jeżdżę focusem z 2010 i cały czas stara 406 jest bardziej
komfortowa.

Jak będziesz trzymał się z daleka od diesli i skody/VW/Audi/BMW to jest
szansa, że kupisz dobre auto klasy średniej, komfortowe i nie zajeżdżone.
Chyba, że masz dojście do samochodów po leasingowych: za 30 tys. można
kupić Focusa po trzyletnim wynajmie z przebiegiem 50 tys. kilometrów. Takie
auta nie trafiają nigdy na plac, ale są zaklepane nim użytkownik zda je do
MasterLease, Alphabetu i innych takich.  --
Pozdrawiam,
Przemek

Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

Niedawno w gazecie o autach znalazlem arta o facecie ktory w holland nawinal milion km BMW e39, tzn piatka
diesel. Zrobil to na motorze tds, automat nie ruszany - nawet oleju nie zmienial. Po 600 000 poleciala gora motoru.
szukajac tego na necie znalazlem drugi taki przypadek. Te samo auto, ale silnik juz CR i rowniez milion.
poszukaj.
taka kwota za takie auto umozliwia kupno samochodu na pelnej ksiazce od niemca pod domem i przebiegiem do 100 000
i moze jeszcze zostanie....

Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

Niedawno w gazecie o autach znalazlem arta o facecie ktory w holland nawinal milion km BMW e39, tzn piatka
diesel. Zrobil to na motorze tds, automat nie ruszany - nawet oleju nie zmienial. Po 600 000 poleciala gora motoru.
szukajac tego na necie znalazlem drugi taki przypadek. Te samo auto, ale silnik juz CR i rowniez milion.
poszukaj.
taka kwota za takie auto umozliwia kupno samochodu na pelnej ksiazce od niemca pod domem i przebiegiem do 100 000
i moze jeszcze zostanie....

Ja jezdze teraz przez chwile E39 2.5D M57, 300tys przejechane. Z tym, ze historia auta znana od poczatku. Zabawne, ze srednio pali mniej o okolo 1litr niz Insignia  2.0D  i o 1.5 niż Volvo v60 D4 2.0D . Wszystkie teoretycznie z ta sama moca 163KM.

W dniu 2015-01-07 09:50, Czesław Wiśniak pisze:

Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

Niedawno w gazecie o autach znalazlem arta o facecie ktory w holland
nawinal milion km BMW e39, tzn piatka
diesel. Zrobil to na motorze tds, automat nie ruszany - nawet oleju
nie zmienial. Po 600 000 poleciala gora motoru.
szukajac tego na necie znalazlem drugi taki przypadek. Te samo auto,
ale silnik juz CR i rowniez milion.
poszukaj.
taka kwota za takie auto umozliwia kupno samochodu na pelnej ksiazce
od niemca pod domem i przebiegiem do 100 000
i moze jeszcze zostanie....

Ja jezdze teraz przez chwile E39 2.5D M57, 300tys przejechane. Z tym, ze
historia auta znana od poczatku. Zabawne, ze srednio pali mniej o okolo
1litr niz Insignia  2.0D  i o 1.5 niż Volvo v60 D4 2.0D . Wszystkie
teoretycznie z ta sama moca 163KM.

też chciałem polecić e39, ale 530d. Spalanie niskie, za 30.000... to kupi dwie takie i generalny remont zrobi :)
Ja miałem octavie II, kupiłem za 10.000 starą e39 530d (manual), jako że był to jeden z najtańszych egzemplarzy na rynku to włożyłem ok. 5000zł żeby dobrze jeździć (ale przynajmniej wiem co mam, możliwe że jak bym kupił za 15000 to włożyłbym niewiele mniej). Różnica w komforcie taka, że żona nie chciała już jeździć octavią więc ją sprzedałem.
spalanie... ok. 0,5l więcej niż 2.0TDI 140KM (ale zależy jaką kto ma nogę, ja mam ciężką i dużo autostradami latam więc porównuję 8/100 przy 2,0TDI do 8,5 w 530d, ale na trasie nieautostradowej przy prędkościach do 160km/h 530d brała ok. 6/100...)

--
Pozdrawiam
Łukasz

też chciałem polecić e39, ale 530d. Spalanie niskie, za 30.000... to kupi dwie takie i generalny remont zrobi :)
Ja miałem octavie II, kupiłem za 10.000 starą e39 530d (manual), jako że był to jeden z najtańszych egzemplarzy na rynku to włożyłem ok. 5000zł żeby dobrze jeździć (ale przynajmniej wiem co mam, możliwe że jak bym kupił za 15000 to włożyłbym niewiele mniej). Różnica w komforcie taka, że żona nie chciała już jeździć octavią więc ją sprzedałem.
spalanie... ok. 0,5l więcej niż 2.0TDI 140KM (ale zależy jaką kto ma nogę, ja mam ciężką i dużo autostradami latam więc porównuję 8/100 przy 2,0TDI do 8,5 w 530d, ale na trasie nieautostradowej przy prędkościach do 160km/h 530d brała ok. 6/100...)

Ja za nie nie zaplacilem bo to uwaga, auto firmowe na niemieckich numerach zarejestrowane w niemczech :) Wszystkie przeglady i ewentualne naprawy, (ostatnio pekl wezyk wysokiego cisnienia ze starosci i troche paliwo cieklo :) odbywaja sie w ASO i musze powiedziec, ze jestem zaskoczony cenami na plus za robocizne, choc za to oczywiscie nie place. Potem jeszcze dzwonia i pytaja sie czy bylo ok :) U niemiaszkow to by bylo ostro po kieszeni.
Jak beda chcieli to kupie od nich za symboliczne 1ojro bo przeciez sprowadzenie kosztuje. Dla mnie wiecej to nie warte, ale samochod naprawde ok.

W dniu 2015-01-07 o 17:39, Czesław Wiśniak pisze:

Ja za nie nie zaplacilem bo to uwaga, auto firmowe na niemieckich
numerach zarejestrowane w niemczech :) Wszystkie przeglady i ewentualne
naprawy, (ostatnio pekl wezyk wysokiego cisnienia ze starosci i troche
paliwo cieklo :)

bo te wężyki + wężyki podciśnieniowe trzeba wymieniać wcześniej :)

Jak beda chcieli to kupie od nich za symboliczne 1ojro bo przeciez
sprowadzenie kosztuje. Dla mnie wiecej to nie warte, ale samochod
naprawde ok.

a dla mnie więcej warte niż nowa octavia (chyba że teraz montują w octavii zawieszenie typu "komfort" a nie typu "taczka" :) - w mojej oII było to drugie...
a co do spalania - kiedyś jechałem z Wałbrzycha do Wrocławia i postanowiłem jechać jak wszyscy (nie wyprzedzać) - 3-litrowy diesel spalił poniżej 5l/100 (chyba 4,6, ale nie pamiętam dokładnie)
Po programie (z 184 na 232KM) palił jeszcze o 0,5l więcej.
Ale fakt - jak ktoś kupi za 10 czy 12.000zł to może być zawiedziony, bo niby wszystko ok, a jak się okazuje trzeba zrobić zawieszenie za 3000zł albo jakiś wtryskiwacz (bo przy licznikowym ~300.000km pewnie ma ponad pół miliona zrobione)

--
Pozdrawiam
Łukasz

On 05.01.2015 22:27, Bolko wrote:

Mam pytanie
Zmieniam teraz prace gdzie jest opcja dostania samochodu służbowego lub kasy na niego i jeździć własnym.
Kwestia jest taka :
trzeba kupić "nowe" auto które bedzie robić niezbyt często (2x miesiąc) ale za to długie trasy >1000km

Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca do pensji.

Wydaje mi się że lepsze rozwiązanie jest drugie. Po pewnym czasie auto mi się spłaci i bedzie  moje. Większe auto= komfort + bezpieczeństwo.
Minus jeden jak trafić takie auto.

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

PS
Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

Wybralem wariant drugi.
Co tydzien robie 800km - Opel Astra Kombi

--
Marek
echo qavio.dsbvycom@kqamp.csq | tr  a-di-rs-ze-h a-z

Użytkownik "Bolko" <suryga@gmail.com> napisał w wiadomości
news:e2a55c1a-82aa-4daf-aabe-72efab27bfc8googlegroups.com...
Mam pytanie
Zmieniam teraz prace gdzie jest opcja dostania samochodu służbowego lub kasy
na niego i jeździć własnym.
Kwestia jest taka :
trzeba kupić "nowe" auto które bedzie robić niezbyt często (2x miesiąc) ale
za to długie trasy >1000km

Kwestia czy lepiej robić to (przykład)
- nową Fabią użyczoną przez pracodawcę
- 10 letnią Skodą Octavią własną pracodawca pokrywa paliwo + dorzuca do
pensji.

Wydaje mi się że lepsze rozwiązanie jest drugie. Po pewnym czasie auto mi
się spłaci i bedzie  moje. Większe auto= komfort + bezpieczeństwo.
Minus jeden jak trafić takie auto.

Pytanie: Jakie auto ~30 tys zł nadaje się na długie trasy?

PS
Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu



Ile pracodawca płaci za paliwo i ile dorzuca do pensji? Jeśli będzie Ci
płacił kilometrówkę ustawową, to samochód ma szansę się spłacić.
Ja tak jeździłem przez 1,5 roku i samochód na siebie zarobił. Oczywiście
konieczne naprawy były robione poza ASO. :))

--
Pozdrawiam,

yabba

-- Wiem że pytanie trochę bez sensu ale nie wiem jak podejśc do tematu

za malo danych ... te 1000km to bedziesz klepal po Polsce czy za granica ? postaraj sie wyjasnic wszystkie negatywne scenariusze (holowanie/usterka/wypadek/auto zastepcze/ubezpieczenia) z przyszlym pracodawca zeby uniknac pozniejszych nieporozumien ...

-- Po pewnym czasie auto mi się spłaci i bedzie  moje

zdefiniuj "pewny czas" :-)

-- długie trasy >1000km

sprobuj negocjacji, nowa Fabia jest stosunkowo droga moze sie okazac ze nieduzo trzeba dolozyc do jakiegos taniego kompaktu no chyba ze tylko takie ma na stanie wtedy zonk ... sprawdz oferte Forda:
http://www.oferta.grupabemo.pl/oferta-pojazdow/item/451002-ford-mondeo-uzywany-2011