witam

jade sobie dzisiaj, tak rekreacyjnie drogą dla rowerów, obok której
jecst chodnik. Rozgraniczenie jest wyraźne zeby nie było problemów.
Idzie sobie kobita z małym dzieckiem. po rowerówce oczywiście. Raz ją
minąłem (widziała mnie, w sensie nie wlazła pod kółko) ale tak jakoś
jeździłem ze za 3 min. ja ją znowu ją widzę, tym razem od tyłu. Myślę
sobie tak. Skoro to drugie spotkanie, to lezie jak krowa po tym
asfalcie,zamiast zejść na chodnik, z maleństwem jeszcze!. Zatrąbie, może
ciele zwróci uwagę. zero reakcji. tzn nie odwróciła sie, ale nieco
zlazła z drogi (ale w stronę dalszą od chodnika). tak 2m od niej, złazi
na srodek! zamiast hamować, chciałem zatrąbić, ale jak pomyślałem ze to
i tak już nic nieda, to zahamowałem na maksa przód i tył. rower
posłusznie zatrzymał sie w miejscu, na przednim kole. zero uślizgu, zero
przechyłu. Ja natomiast jak Batman! wywinąłem pieknego widowiskowego
fikołka mijając kobite w locie. absolutnie nic mi sie nie stało, z czego
 jestem bardzo dumny, ale za to widząc to baba z ryjem na mnie. Nie
pozostając dłużny zaproponowałem ze zadzwonimy na straż miejską, a potem
pani zapłaci za naprawę roweru. skracając, mnie i kilku widzów nie
spodobało sie pyskowanie pani. gdyby powiedziała przepraszam, nie było
by sprawy, ale lezie jak ciele i jeszcze ma pretensje?

Gdybym sie potrzaskał i zażądał przyjazdu funkcjonariuszy, dostała by
mandat czy nie?

ToMasz

PS zeby było jasne. mogłem ją ominąc, gdybmym bardzo chciał. ale
musiałbym albo jechać chodnikiem, albo przez krzaki.

W dniu 2011-07-06 19:34, ToMasz pisze:

PS zeby było jasne. mogłem ją ominąc, gdybmym bardzo chciał. ale
musiałbym albo jechać chodnikiem, albo przez krzaki.

W kilku słowach: jechałeś DDR, ona niby ustąpiła po czym nagle wpakowała się przed rower?

Saurus pisze:

W dniu 2011-07-06 19:34, ToMasz pisze:

PS zeby było jasne. mogłem ją ominąc, gdybmym bardzo chciał. ale
musiałbym albo jechać chodnikiem, albo przez krzaki.

W kilku słowach: jechałeś DDR, ona niby ustąpiła po czym nagle wpakowała
się przed rower?

tak.... mniejwiecej. Żeby w nią nie wjechać wykonałem tak gwałtowne
hamowanie ze upadłem - używając terminologii nierowerowej.

ToMasz

W dniu 2011-07-06 19:34, ToMasz pisze:

witam
jade sobie dzisiaj, tak rekreacyjnie drogą dla rowerów, obok której
jecst chodnik. Rozgraniczenie jest wyraźne zeby nie było problemów.

Gdybym sie potrzaskał i zażądał przyjazdu funkcjonariuszy, dostała by
mandat czy nie?

Ja szczerze mówiąc nie wiem. Ale ostatnio poszukując w necie pewnych informacji dotyczących DDR/ DDRiP trafiłem na coś takiego:

http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=1092.0

Jak widać niezbadane są wyroki....

Zatem - może to dobrze, że nie dzwoniłeś bo możliwe, że dostałbyś mandat za "sianie zagrożenia"...

Pozdrawiam.

ToMasz, Wed, 06 Jul 2011 19:34:46 +0200, pl.rec.rowery:

Gdybym sie potrzaskał i zażądał przyjazdu funkcjonariuszy, dostała by
mandat czy nie?

AFAIK, za poruszanie się po DDR w czasie, kiedy nie masz do tego prawa jest
50zł mandatu, więc pewnie Ty, pani i dziecko zapuścilibyście tam korzenie,
a SM by nie dotarła.
Z własnego doświadczenia wiem, że (przynajmniej chwilowo) działa spokojnie
wyjaśnienie, że dużo skuteczniejszą próbą samobójstwa będzie spacer po
jezdni.
Ewentualnie AirZound. Ale z bliska.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

W dniu 2011-07-07 01:35, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Ewentualnie AirZound. Ale z bliska.

Coraz częściej myślę o czymś takim. Ktoś może wie jak prawnie wygląda
używanie takiego urządzenia zamiast dzwonka?

Pozdrawiam serdecznie,
Paweł

W dniu 2011-07-07 09:43, Pawel Ratajczak:

W dniu 2011-07-07 01:35, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Ewentualnie AirZound. Ale z bliska.

Coraz częściej myślę o czymś takim. Ktoś może wie jak prawnie wygląda
używanie takiego urządzenia zamiast dzwonka?

Wg mnie dźwięk nie jest przeraźliwy (mnie nie przeraża), więc chyba OK.
A w praktyce b. skuteczny, choć zdarzają się cielęta i woły odporne nawet na to.

paveu

Hello Paveu !:

W dniu 2011-07-07 09:43, Pawel Ratajczak:

W dniu 2011-07-07 01:35, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Ewentualnie AirZound. Ale z bliska.

Coraz częściej myślę o czymś takim. Ktoś może wie jak prawnie wygląda
używanie takiego urządzenia zamiast dzwonka?

Wg mnie dźwięk nie jest przeraźliwy (mnie nie przeraża), więc chyba OK.
A w praktyce b. skuteczny, choć zdarzają się cielęta i woły odporne
nawet na to.

Mnie też nie przeraża, ale ... jak raz zademonstrowałem w przedziale "dla rowerów" w składzie PKP starszym ode mnie, to jakby parę osób jednak podskoczyło z lekka ;-) ! A co do reakcji - masz rację, ale lepszy Airzound niż wyklinanie "Ty torbo" algo gorzej ;-)

W sumie to ja mam w d... - na wszelki wypadem mam zwykły dzwonek, tylko z nieużywania niedługo i tak przestanie działać :-D

pzdrw.
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

W dniu 2011-07-07 12:22, Grzegorz:

Wg mnie dźwięk nie jest przeraźliwy (mnie nie przeraża), więc chyba OK.
A w praktyce b. skuteczny, choć zdarzają się cielęta i woły odporne
nawet na to.

Mnie też nie przeraża, ale ... jak raz zademonstrowałem w przedziale
"dla rowerów" w składzie PKP starszym ode mnie, to jakby parę osób
jednak podskoczyło z lekka ;-) ! A co do reakcji - masz rację, ale
lepszy Airzound niĹź wyklinanie "Ty torbo" algo gorzej ;-)

W sumie to ja mam w d... - na wszelki wypadem mam zwykły dzwonek, tylko
z nieużywania niedługo i tak przestanie działać :-D

Również mam dzwonek, w miarę nowy, więc działający. Zwykle stopniuję ostrzeżenia: najpierw dzwonek, a gdy brak reakcji - AZ. W przypadkach awaryjnych albo w dużym hałasie od razu AZ.

paveu

Hello Paveu !:

Również mam dzwonek, w miarę nowy, więc działający. Zwykle stopniuję
ostrzeĹźenia: najpierw dzwonek, a gdy brak reakcji - AZ. W przypadkach
awaryjnych albo w dużym hałasie od razu AZ.

Cóż, na pieszych dzwonek, na auta od razu AZ. Niestety u mnie nie jest łatwo hamować awaryjnie i naciskać AZ - choć da się, AZ mam pod kciukiem lecz jakoś automatycznie kurczowo trzymam się kierownicy ....

No to jak najmniej uĹźywania AZ, chyba Ĺźe na fajne laski ;-) !
--
Grzegorz

maila znajdziesz tu : http://www.cerbermail.com/?4589b6Uox1

Pawel Ratajczak, Thu, 07 Jul 2011 09:43:21 +0200, pl.rec.rowery:

W dniu 2011-07-07 01:35, Marek 'marcus075' Karweta pisze:

Ewentualnie AirZound. Ale z bliska.

Coraz częściej myślę o czymś takim. Ktoś może wie jak prawnie wygląda
używanie takiego urządzenia zamiast dzwonka?

Zgodnie z prawem to masz być w posiadaniu "nieprzeraźliwego sygnału
dźwiękowego" jeżeli dobrze pamiętam. Zostaw dzwonek na kierownicy (albo
powieś na sztycy) i kup AZ.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

On 14 Lip, 01:53, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com>

Zgodnie z prawem to masz być w posiadaniu "nieprzeraźliwego sygnału
dźwiękowego" jeżeli dobrze pamiętam. Zostaw dzwonek na kierownicy (albo
powieś na sztycy) i kup AZ.

Czy nieprzeraźliwy sygnał dźwiękowy można zgodnie z prawem wydawać
paszczowo? Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek tudzież inny AZ?

Bardziej obrazowo: czy na pytanie PP o dzwonek mogę zaryczeć "Z
drogi!" i będzie to wystarczająca demonstracja "nieprzeraźliwego
sygnału dźwiękowego"?

Albert Stonoga

On 14.07.2011 16:43, AlbertStonoga wrote:

On 14 Lip, 01:53, Marek 'marcus075' Karweta<m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com>

Zgodnie z prawem to masz być w posiadaniu "nieprzeraźliwego sygnału
dźwiękowego" jeżeli dobrze pamiętam. Zostaw dzwonek na kierownicy (albo
powieś na sztycy) i kup AZ.

Czy nieprzeraźliwy sygnał dźwiękowy można zgodnie z prawem wydawać
paszczowo? Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek tudzież inny AZ?

Bardziej obrazowo: czy na pytanie PP o dzwonek mogę zaryczeć "Z
drogi!" i będzie to wystarczająca demonstracja "nieprzeraźliwego
sygnału dźwiękowego"?

Nie wiem co na to prawo, ale raz udało się tak przekonać panów policjantów, jak nie mieli się czego czepiać i czepiali się braku dzwonka.

Fabian.

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

--
Liwiusz

On 15 Lip, 08:19, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

> Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
> dzwonek

Tak.

--
Liwiusz

Mogę zatem prosić o podstawę prawną, definiującą "nieprzeraźliwy
sygnał dźwiękowy"? Ja takowej znaleźć nie potrafię.

Albert Stonoga

W dniu 2011-07-15 09:05, AlbertStonoga pisze:

On 15 Lip, 08:19, Liwiusz<lma...@bez.tego.poczta.onet.pl>  wrote:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

--
Liwiusz

Mogę zatem prosić o podstawę prawną, definiującą "nieprzeraźliwy
sygnał dźwiękowy"? Ja takowej znaleźć nie potrafię.

Nie ma prawnej definicji "nieprzeraźliwości" dźwięku.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

w KW?

--
Michał

W dniu 2011-07-15 10:07, MichałG pisze:

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

w KW?

Nie rozumiem?

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-15 10:07, MichałG pisze:

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

w KW?

Nie rozumiem?

niżej

MichałG pisze:

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

w KW?

w pord jest:
>>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

z tego co pamietam Konwencja Wiedeńska dopuszcza/wymaga tylko dzwonka ?


--
Pozdrawiam
michał

W dniu 2011-07-15 10:38, MichałG pisze:

MichałG pisze:

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:

Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek

Tak.

w KW?

w pord jest:
 >>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

z tego co pamietam Konwencja Wiedeńska dopuszcza/wymaga tylko dzwonka ?

W  Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury, cytat już podałeś.

--
Liwiusz

On 15 Lip, 10:47, Liwiusz <lma...@bez.tego.poczta.onet.pl> wrote:

W dniu 2011-07-15 10:38, MichałG pisze:

> MichałG pisze:
>> Liwiusz pisze:
>>> W dniu 2011-07-14 16:43, AlbertStonoga pisze:
>>>> Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
>>>> dzwonek

>>> Tak.

>> w KW?

> w pord jest:
>  >>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

> z tego co pamietam Konwencja Wiedeńska dopuszcza/wymaga tylko dzwonka ?

W  Rozporządzeniu Ministra Infrastruktury, cytat już podałeś.

--
Liwiusz

czyli z naszego §53 puntk 4 "w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o
nieprzeraźliwym dźwięku" uwzględniając zapisy KW dostajemy "w dzwonek"

Tak należy to rozumieć?

Druga sprawa - jak się ma do tego trąbka, która z założenia nie
dzwoni.


Albert Stonoga?

W dniu 2011-07-15 11:42, AlbertStonoga pisze:

czyli z naszego §53 puntk 4 "w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o
nieprzeraźliwym dźwięku" uwzględniając zapisy KW dostajemy "w dzwonek"

Tak należy to rozumieć?

Druga sprawa - jak się ma do tego trąbka, która z założenia nie
dzwoni.

Rozumieć to należy tak, że ma być dzwonek lub coś o nieprzeraźliwym dźwięku, więc jeśli trąbka jest nieprzeraźliwa, to może być.

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-15 11:42, AlbertStonoga pisze:

czyli z naszego §53 puntk 4 "w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o
nieprzeraźliwym dźwięku" uwzględniając zapisy KW dostajemy "w dzwonek"

Tak należy to rozumieć?

Druga sprawa - jak się ma do tego trąbka, która z założenia nie
dzwoni.

Rozumieć to należy tak, że ma być dzwonek lub coś o nieprzeraźliwym dźwięku, więc jeśli trąbka jest nieprzeraźliwa, to może być.

Jak to jest?: jeśli KW nam pasuje - (np. do niedawna 'sprawa' przejazdów rowerowych to chcemy stosować, a jak nam nie pasuje (dzwonek) to powołujemy sie na Rozporządzenie? ;) ;)


--
Pozdrawiam
Michał

W dniu 2011-07-15 11:56, MichałG pisze:

Jak to jest?: jeśli KW nam pasuje - (np. do niedawna 'sprawa' przejazdów
rowerowych to chcemy stosować, a jak nam nie pasuje (dzwonek) to
powołujemy sie na Rozporządzenie? ;) ;)

IMHO Zasadniczo być tak powinno, że jeśli jest rozbieżność w przepisach, to wyjaśnia się to na korzyść obywatela. W przypadku dzwonka na szczęścia nie ma problemu jak np. z przejazdami, że każde rozwiązanie krzywdzi którąś ze stron, bo z dzwonkiem żaden obywatel nie ma interesu w tym, aby nie uznawać trąbki jako dzwonka.

--
Liwiusz

Ja:
-Czy jest gdzie napisane, e rower musi by wyposażony w dzwonek
Liwiusz:
-Tak.

Trochę później.
Ja:
-Druga sprawa - jak się ma do tego trąbka, która z założenia nie
dzwoni.
Liwiusz:
-Rozumieć to należy tak, że ma być dzwonek lub coś o nieprzeraźliwym
dźwięku, więc jeśli trąbka jest nieprzeraźliwa, to może być..


Jak dla mnie doszliśmy do punktu początkowego.

Zapytam raz jeszcze:
Czy jakiekolwiek rozporządzenie/ustawa/konwencja itp obliguje mnie do
posiadania dzwonka? Nie trąbki, nie gongu, DZWONKA. Bo jeśli nie, to
według mnie, moja paszcza jest równie dobrym źródłem sygnału
ostrzegawczego o nieprzeraźliwym dźwięku co dzwonek, trąbka, gong czy
co tam jeszcze można na rowerze zamontować.

Albert Stonoga

W dniu 2011-07-15 12:16, AlbertStonoga pisze:

Ja:
-Czy jest gdzie napisane, e rower musi by wyposażony w dzwonek
Liwiusz:
-Tak.

Trochę później.
Ja:
-Druga sprawa - jak się ma do tego trąbka, która z założenia nie
dzwoni.
Liwiusz:
-Rozumieć to należy tak, że ma być dzwonek lub coś o nieprzeraźliwym
dźwięku, więc jeśli trąbka jest nieprzeraźliwa, to może być.


Jak dla mnie doszliśmy do punktu początkowego.

Nie do końca, bo podstawowe pytanie brzmiało "Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w dzwonek tudzież inny AZ?", co nieopatrznie skróciłem, uznając, że AZ, czy coś innego nieprzeraźliwego, też jest dzwonkiem.

Zapytam raz jeszcze:
Czy jakiekolwiek rozporządzenie/ustawa/konwencja itp obliguje mnie do
posiadania dzwonka? Nie trąbki, nie gongu, DZWONKA. Bo jeśli nie, to
według mnie, moja paszcza jest równie dobrym źródłem sygnału

Myślę, że ustawodawca nie był aż tak pomysłowy, aby przewidzieć wystąpienie takiego problemu. Ergo: w sprawach spornych wypowie się sąd. Jeśli jednak rozporządzenie nakazuje, aby rower BYŁ WYPOSAŻONY w dzwonek (lub inny sygnał ostrzegawczy), to nie wydaje mi się, aby chodziło o Twoją paszczę (gdyby mogła to być paszcza, zapisywanie obowiązku jej posiadania byłoby bezcelowe).

--
Liwiusz

My l , e ustawodawca nie by a tak pomys owy, aby przewidzie
wyst pienie takiego problemu. Ergo: w sprawach spornych wypowie si s d.
Je li jednak rozporz dzenie nakazuje, aby rower BY WYPOSA ONY w dzwonek
(lub inny sygna ostrzegawczy), to nie wydaje mi si , aby chodzi o o
Twoj paszcz (gdyby mog a to by paszcza, zapisywanie obowi zku jej
posiadania by oby bezcelowe).

--
Liwiusz

Nie "wydawanie się" było treścią mojego pytania a suche zapisy, które
nakazywałyby mi posiadanie dzwonka. Z tego co widzę takich zapisów nie
ma.


Albert Stonoga

AlbertStonoga pisze:

My l , e ustawodawca nie by a tak pomys owy, aby przewidzie
wyst pienie takiego problemu. Ergo: w sprawach spornych wypowie si s d.
Je li jednak rozporz dzenie nakazuje, aby rower BY WYPOSA ONY w dzwonek
(lub inny sygna ostrzegawczy), to nie wydaje mi si , aby chodzi o o
Twoj paszcz (gdyby mog a to by paszcza, zapisywanie obowi zku jej
posiadania by oby bezcelowe).

--
Liwiusz

Nie "wydawanie się" było treścią mojego pytania a suche zapisy, które
nakazywałyby mi posiadanie dzwonka. Z tego co widzę takich zapisów nie

po minucie szukania:

w Pord i wydanych na tej podstawie  rozporzadzeniach:
>>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

w ruchu miedzynarodowym (wg KW)
1. Rowery bez silnika w ruchu międzynarodowym powinny:
a)mieć skuteczny hamulec;
b)być wyposażone w dzwonek słyszalny na dostateczną odległość oraz nie
mieć żadnych innych dźwiękowych urządzeń ostrzegawczych;

i stała sie jasność ;)

z jednym drobiazgiem: pozostastawiem Ci poszukanie  co to 'ruch miedzynarodowy' - mnie sie juz nie chce... ;)



--
Pozdrawiam
michał

On 15 Lip, 13:00, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

po minucie szukania:

w Pord i wydanych na tej podstawie  rozporzadzeniach:
 >>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

w ruchu miedzynarodowym (wg KW)
1. Rowery bez silnika w ruchu międzynarodowym powinny:
a)mieć skuteczny hamulec;
b)być wyposażone w dzwonek słyszalny na dostateczną odległość oraz nie
mieć żadnych innych dźwiękowych urządzeń ostrzegawczych;

i stała sie jasność ;)

z jednym drobiazgiem: pozostastawiem Ci poszukanie  co to 'ruch
miedzynarodowy' - mnie sie juz nie chce... ;)

--
Pozdrawiam
michał

Po minucie szukania:

KW:
"b)pojazd uważa się za będący w ruchu międzynarodowym na terytorium
danego państwa, jeżeli:
i)należy do osoby fizycznej lub prawnej, której stałe miejsce
zamieszkania znajduje się poza tym państwem,
ii)nie jest zarejestrowany w tym państwie,
iii)został czasowo wwieziony do tego państwa
jednakże każda Umawiająca się Strona może odmówić uznania pojazdu za
będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli pojazd ten pozostaje na jej
terytorium ponad jeden rok, bez dłuższej przerwy, której czas trwania
może być ustalony przez tę Umawiającą się Stronę.
Zespół pojazdów uważa się za będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli co
najmniej jeden z pojazdów tego zespołu odpowiada powyższemu
określeniu;
"

Polska,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam tu tu tu tu


Albert Stonoga

On 15 Lip, 13:00, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

po minucie szukania:

w Pord i wydanych na tej podstawie  rozporzadzeniach:
 >>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

w ruchu miedzynarodowym (wg KW)
1. Rowery bez silnika w ruchu międzynarodowym powinny:
a)mieć skuteczny hamulec;
b)być wyposażone w dzwonek słyszalny na dostateczną odległość oraz nie
mieć żadnych innych dźwiękowych urządzeń ostrzegawczych;

i stała sie jasność ;)

z jednym drobiazgiem: pozostastawiem Ci poszukanie  co to 'ruch
miedzynarodowy' - mnie sie juz nie chce... ;)

--
Pozdrawiam
michał

po minucie szukania:


KW, rozdział I, Artykuł 1
"
b)pojazd uważa się za będący w ruchu międzynarodowym na terytorium
danego państwa, jeżeli:
i)należy do osoby fizycznej lub prawnej, której stałe miejsce
zamieszkania znajduje się poza tym państwem,
ii)nie jest zarejestrowany w tym państwie,
iii)został czasowo wwieziony do tego państwa;
jednakże każda Umawiająca się Strona może odmówić uznania pojazdu za
będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli pojazd ten pozostaje na jej
terytorium ponad jeden rok, bez dłuższej przerwy, której czas trwania
może być ustalony przez tę Umawiającą się Stronę.
Zespół pojazdów uważa się za będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli
conajmniej jeden z pojazdów tego zespołu odpowiada powyższemu
określeniu;
"

Polska,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam tu tu tu tu

Albert Stonoga

AlbertStonoga pisze:

On 15 Lip, 13:00, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

po minucie szukania:

w Pord i wydanych na tej podstawie  rozporzadzeniach:
 >>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

w ruchu miedzynarodowym (wg KW)
1. Rowery bez silnika w ruchu międzynarodowym powinny:
a)mieć skuteczny hamulec;
b)być wyposażone w dzwonek słyszalny na dostateczną odległość oraz nie
mieć żadnych innych dźwiękowych urządzeń ostrzegawczych;

i stała sie jasność ;)

z jednym drobiazgiem: pozostastawiem Ci poszukanie  co to 'ruch
miedzynarodowy' - mnie sie juz nie chce... ;)

--
Pozdrawiam
michał

po minucie szukania:


KW, rozdział I, Artykuł 1
"
b)pojazd uważa się za będący w ruchu międzynarodowym na terytorium
danego państwa, jeżeli:
i)należy do osoby fizycznej lub prawnej, której stałe miejsce
zamieszkania znajduje się poza tym państwem,
ii)nie jest zarejestrowany w tym państwie,
iii)został czasowo wwieziony do tego państwa;
jednakże każda Umawiająca się Strona może odmówić uznania pojazdu za
będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli pojazd ten pozostaje na jej
terytorium ponad jeden rok, bez dłuższej przerwy, której czas trwania
może być ustalony przez tę Umawiającą się Stronę.
Zespół pojazdów uważa się za będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli
conajmniej jeden z pojazdów tego zespołu odpowiada powyższemu
określeniu;
"

Polska,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam tu tu tu tu

Albert Stonoga

no i część Ci i chwała - czegoś jeszcze nie rozumiesz?
  ;)


--
Pozdrawiam
michał

On 15 Lip, 14:59, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

AlbertStonoga pisze:









> On 15 Lip, 13:00, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
>> po minucie szukania:

>> w Pord i wydanych na tej podstawie  rozporzadzeniach:
>>  >>w dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy o nieprzeraźliwym dźwięku

>> w ruchu miedzynarodowym (wg KW)
>> 1. Rowery bez silnika w ruchu międzynarodowym powinny:
>> a)mieć skuteczny hamulec;
>> b)być wyposażone w dzwonek słyszalny na dostateczną odległość oraz nie
>> mieć żadnych innych dźwiękowych urządzeń ostrzegawczych;

>> i stała sie jasność ;)

>> z jednym drobiazgiem: pozostastawiem Ci poszukanie  co to 'ruch
>> miedzynarodowy' - mnie sie juz nie chce... ;)

>> --
>> Pozdrawiam
>> michał

> po minucie szukania:

> KW, rozdział I, Artykuł 1
> "
> b)pojazd uważa się za będący w ruchu międzynarodowym na terytorium
> danego państwa, jeżeli:
> i)należy do osoby fizycznej lub prawnej, której stałe miejsce
> zamieszkania znajduje się poza tym państwem,
> ii)nie jest zarejestrowany w tym państwie,
> iii)został czasowo wwieziony do tego państwa;
> jednakże każda Umawiająca się Strona może odmówić uznania pojazdu za
> będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli pojazd ten pozostaje na jej
> terytorium ponad jeden rok, bez dłuższej przerwy, której czas trwania
> może być ustalony przez tę Umawiającą się Stronę.
> Zespół pojazdów uważa się za będący w ruchu międzynarodowym, jeżeli
> conajmniej jeden z pojazdów tego zespołu odpowiada powyższemu
> określeniu;
> "

> Polska,
> Mieszkam w Polsce,
> Mieszkam w Polsce,
> Mieszkam tu tu tu tu

> Albert Stonoga

no i część Ci i chwała - czegoś jeszcze nie rozumiesz?
  ;)

--
Pozdrawiam
michał

Wiem już, że za granicą wypada mieć dzwonek.
A w Polsce mam odmówić przyjęcia ewentualnego mandatu za brak dzwonka
a tym samym dać pole do popisu polskim sądom. Niech się wypowiedzą w
tej sprawie.

Albert Stonoga

On 15 Lip, 14:59, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

> Polska,
> Mieszkam w Polsce,
> Mieszkam w Polsce,
> Mieszkam tu tu tu tu

> Albert Stonoga

no i część Ci i chwała - czegoś jeszcze nie rozumiesz?
  ;)

--
Pozdrawiam
michał

Rozumiem definicję ruchu międzynarodowego i bezzasadność użycia praw i
obowiązków związanych z ruchem międzynarodowym w tej dyskusji.
Wiem już, że za granicą wypada mieć dzwonek.
Tyle.
Dlaczego trąbka "tak" a paszcza "nie" nie wiem nadal.

Albert Stonoga

AlbertStonoga pisze:

On 15 Lip, 14:59, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

Polska,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam w Polsce,
Mieszkam tu tu tu tu
Albert Stonoga

no i część Ci i chwała - czegoś jeszcze nie rozumiesz?
  ;)

--
Pozdrawiam
michał

Rozumiem definicję ruchu międzynarodowego i bezzasadność użycia praw i
obowiązków związanych z ruchem międzynarodowym w tej dyskusji.
Wiem już, że za granicą wypada mieć dzwonek.
Tyle.
Dlaczego trąbka "tak" a paszcza "nie" nie wiem nadal.

To przeczytaj jeszcze raz- przecież to oczywiste:
  w sygnał ma być wyposażony rower a nie rowerzysta....


;) ;)
--
Pozdrawiam
Michał

On 15 Lip, 15:33, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:

AlbertStonoga pisze:







> On 15 Lip, 14:59, MichałG <grodm...@wp.pl> wrote:
>>> Polska,
>>> Mieszkam w Polsce,
>>> Mieszkam w Polsce,
>>> Mieszkam tu tu tu tu
>>> Albert Stonoga
>> no i część Ci i chwała - czegoś jeszcze nie rozumiesz?
>>   ;)

>> --
>> Pozdrawiam
>> michał

> Rozumiem definicję ruchu międzynarodowego i bezzasadność użycia praw i
> obowiązków związanych z ruchem międzynarodowym w tej dyskusji.
> Wiem już, że za granicą wypada mieć dzwonek.
> Tyle.
> Dlaczego trąbka "tak" a paszcza "nie" nie wiem nadal.

To przeczytaj jeszcze raz- przecież to oczywiste:
  w sygnał ma być wyposażony rower a nie rowerzysta....

;) ;)
--
Pozdrawiam
Michał

OK, jest to jakiś argument. Słowo kluczowe "rower" ;) Dla mnie EOT

BTW
Żeby nie było - dzwonek mam. WRÓĆ. Mój rower jest wyposażony w dzwonek
(sprawny).

On Fri, 15 Jul 2011, Liwiusz wrote:

W dniu 2011-07-15 12:16, AlbertStonoga pisze:

Nie do końca, bo podstawowe pytanie brzmiało "Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w dzwonek tudzież inny AZ?"

  ROWER.
  Czyli to coś, co może np. przejąć policmajster i sprawdzić czy
działa również w jego rękach.

Czy jakiekolwiek rozporządzenie/ustawa/konwencja itp obliguje mnie do
posiadania dzwonka? Nie trąbki, nie gongu, DZWONKA. Bo jeśli nie, to
według mnie, moja paszcza jest równie dobrym źródłem sygnału

  Nie jest.
  Nie pozostaje razem z rowerem po oddzieleniu kierującego :>
(w odróżnieniu np. od torby przymocowanej do tego roweru, jeśli
komuś zależy na flejmie w sprawie "oświetlenia", tak dla porządku :P)

Myślę, że ustawodawca nie był aż tak pomysłowy, aby przewidzieć wystąpienie takiego problemu.

  Ależ był.
  Pojęcie kierującego jest wyraźnie oddzielone od pojazdu, więc
"umocowanie" odgłosu paszczowego nijak nie spełnia wymagania
przepisu.
  Podobnie jak lampka przymocowana do ciała rowerzysty, a nie do
roweru. W odróżnieniu od lampki umocowanej razem z torbą do roweru
(włącznie z przypadkiem kiedy jest tam tylko zapakowana w czasie
kiedy nie jest potrzebna - wiem, że któryś z grupowiczów ma
diametralnie odmienne zdanie, stąd wzmianka o flejmie :))

rozporządzenie nakazuje, aby rower BYŁ WYPOSAŻONY w dzwonek (lub inny sygnał ostrzegawczy), to nie wydaje mi się, aby chodziło o Twoją paszczę

  Otóż to.

pzdr, Gotfryd

IMHO Zasadniczo być tak powinno, że jeśli jest rozbieżność w przepisach,
to wyjaśnia się to na korzyść obywatela. W przypadku dzwonka na
szczęścia nie ma problemu jak np. z przejazdami, że każde rozwiązanie
krzywdzi którąś ze stron, bo z dzwonkiem żaden obywatel nie ma interesu
w tym, aby nie uznawać trąbki jako dzwonka.

--
Liwiusz

Obywatel nie ma, ale co z policjantem? Bo w tym przypadku o logiczne
myślenie czasami trudno. Napisane dzwonek, ma być dzwonek. Nie ma
dzwonka - jest kara i punkt do statystyk interwencji.

Albert Stonoga

W dniu 2011-07-15 12:24, AlbertStonoga pisze:

IMHO Zasadniczo być tak powinno, że jeśli jest rozbieżność w przepisach,
to wyjaśnia się to na korzyść obywatela. W przypadku dzwonka na
szczęścia nie ma problemu jak np. z przejazdami, że każde rozwiązanie
krzywdzi którąś ze stron, bo z dzwonkiem żaden obywatel nie ma interesu
w tym, aby nie uznawać trąbki jako dzwonka.

--
Liwiusz

Obywatel nie ma, ale co z policjantem? Bo w tym przypadku o logiczne
myślenie czasami trudno. Napisane dzwonek, ma być dzwonek. Nie ma
dzwonka - jest kara i punkt do statystyk interwencji.

A jaki ma "interes" policjant w wystawianiu mandatu? Policjant nie jest tu stroną, ma tylko odpowiednio stosować prawo.

--
Liwiusz

> Obywatel nie ma, ale co z policjantem? Bo w tym przypadku o logiczne
> my lenie czasami trudno. Napisane dzwonek, ma by dzwonek. Nie ma
> dzwonka - jest kara i punkt do statystyk interwencji.

A jaki ma "interes" policjant w wystawianiu mandatu? Policjant nie jest
tu stroną, ma tylko odpowiednio stosować prawo.

--
Liwiusz

W wystawianiu mandatu pewnie żadnego. W liczbie interwencji -
znaczący. Z tego go rozliczają. A jak już zatrzyma rowerzystę i nie ma
się do czego przyczepić to przynajmniej może go upomnieć za brak
"dzwonka".

Albert Stonoga

On 15.07.2011 12:34, Liwiusz wrote:

A jaki ma "interes" policjant w wystawianiu mandatu? Policjant nie jest
tu stroną, ma tylko odpowiednio stosować prawo.

Teoretycznie tak. W praktyce policjanci i strażnicy miejscy bywają rozliczani ze skuteczności, tzn. muszą wyrobić normę.

Fabian.

W dniu 2011-07-15 13:05, Fabian pisze:

On 15.07.2011 12:34, Liwiusz wrote:

A jaki ma "interes" policjant w wystawianiu mandatu? Policjant nie jest
tu stroną, ma tylko odpowiednio stosować prawo.

Teoretycznie tak. W praktyce policjanci i strażnicy miejscy bywają
rozliczani ze skuteczności, tzn. muszą wyrobić normę.

Niemniej jednak szczególna ochrona prawa w wyrabianiu tych norm, nad ochroną obywatela, to byłoby jakieś kuriozum. Choć, w dobie bankrutujących państw, kto wie...

--
Liwiusz

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-15 11:56, MichałG pisze:

Jak to jest?: jeśli KW nam pasuje - (np. do niedawna 'sprawa' przejazdów
rowerowych to chcemy stosować, a jak nam nie pasuje (dzwonek) to
powołujemy sie na Rozporządzenie? ;) ;)

IMHO Zasadniczo być tak powinno, że jeśli jest rozbieżność w przepisach, to wyjaśnia się to na korzyść obywatela. W przypadku dzwonka na szczęścia nie ma problemu jak np. z przejazdami, że każde rozwiązanie krzywdzi którąś ze stron, bo z dzwonkiem żaden obywatel nie ma interesu w tym, aby nie uznawać trąbki jako dzwonka.

Myślisz, że policjant to nie obywatel? ;) ;) ;)

--
Pozdrawiam
michał

On Fri, 15 Jul 2011, MichałG wrote:

Liwiusz pisze:

W dniu 2011-07-15 11:56, MichałG pisze:

Jak to jest?: jeśli KW nam pasuje - (np. do niedawna 'sprawa' przejazdów
rowerowych to chcemy stosować, a jak nam nie pasuje (dzwonek) to
powołujemy sie na Rozporządzenie? ;) ;)

IMHO Zasadniczo być tak powinno, że jeśli jest rozbieżność w przepisach, to wyjaśnia się to na korzyść obywatela. W przypadku dzwonka na szczęścia nie ma problemu jak np. z przejazdami, że każde rozwiązanie krzywdzi którąś ze stron, bo z dzwonkiem żaden obywatel nie ma interesu w tym, aby nie uznawać trąbki jako dzwonka.

Myślisz, że policjant to nie obywatel? ;) ;) ;)

  Zależy kiedy - w sporze o mandat to nie obywatel, lecz przedstawiciel
państwa. No, chyba że chodzi o mandat który mają *jemu* wystawić,
wtedy to obywatel :)
(przypominam, że mandatami dzieli nie tylko policja, a kumotra np.
w skarbówce nie każdy ma :P, to tak w kwestii niewiarygodności
potencjalnego mandatu dla policjanta ;))

pzdr, Gotfryd

AlbertStonoga, Thu, 14 Jul 2011 07:43:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Czy nieprzeraźliwy sygnał dźwiękowy można zgodnie z prawem wydawać
paszczowo? Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek tudzież inny AZ?

Jesteś wyposażeniem roweru? Fajnie.

--
Pozdrowienia,
Marek 'marcus075' Karweta                | Dwa kieliszki wystarczą.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Najpierw jeden
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | A potem kilkanaście drugich.

On 15 Lip, 18:05, Marek 'marcus075' Karweta <m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com> wrote:

AlbertStonoga, Thu, 14 Jul 2011 07:43:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

> Czy nieprzeraźliwy sygnał dźwiękowy można zgodnie z prawem wydawać
> paszczowo? Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
> dzwonek tudzież inny AZ?

Jesteś wyposażeniem roweru? Fajnie.

Czym się "sygnał ostrzegawczy" do roweru przymocowuje? Taśmą klejącą,
wkrętem?

W moim świecie sygnał to nie sygnalizator.

Albert Stonoga

W dniu 2011-07-15 18:31, AlbertStonoga pisze:

On 15 Lip, 18:05, Marek 'marcus075' Karweta<m.karweta-nie-trawi-
sp...@gmail.com>  wrote:

AlbertStonoga, Thu, 14 Jul 2011 07:43:14 -0700 (PDT), pl.rec.rowery:

Czy nieprzeraźliwy sygnał dźwiękowy można zgodnie z prawem wydawać
paszczowo? Czy jest gdzieś napisane, że rower musi być wyposażony w
dzwonek tudzież inny AZ?

Jesteś wyposażeniem roweru? Fajnie.

Czym się "sygnał ostrzegawczy" do roweru przymocowuje? Taśmą klejącą,
wkrętem?

W moim świecie sygnał to nie sygnalizator.

Zbytnio teoretyzujesz, imo.

--
Liwiusz

On Fri, 15 Jul 2011, AlbertStonoga wrote:

Czym się "sygnał ostrzegawczy" do roweru przymocowuje?

  Żeby to było jedno potknięcie posłów....
  Ale jak za "naprawę" biorą się urzędnicy bywa jeszcze gorzej: chyba
do dziś nie jest wyjaśniona sprawa "pramowocności konstytucyjnej"
przypadku który miał miejsce, kiedy jakiś szpec od języka pozwolił
sobie przestawić przecinek w ustawie już uchwalonej, a jeszcze nie
podpisanej przez prezydenta.
  Na nieszczęście to było coś w stylu "A i B, lub C", w efekcie czego
komplet instancji sądowych miał zagwozdkę czy odszkodowanie się
należy czy nie (już nie pamiętam co było przedmiotem, ale skutkiem
ubocznym było odszkodowanie właśnie).

Taśmą klejącą, wkrętem?

"czymś skutecznym" :>

W moim świecie sygnał to nie sygnalizator.

  Cywiliści też się burzą, że usługi się "świadczy" a nie "sprzedaje".
  A weź ustawę o VAT...

BTW: przy okazji przepraszam za wyjasnianie spraw wyjasnionych, ale
 poprzedniego posta wyslalem nie spodziewajac sie ze watek az tak
 dlugi sie zrobi. A dopisek bez pliterek, bo w kolejce Hamstera
 grzebie (myslalem ze tamten post jeszcze lezy) i strony kodowe
 bym zdemolowal :)
  pzdr, Gotfryd