Data: 2012-05-01 21:32:23 | |
Autor: biodarek | |
masa krytyczna | |
W dniu 2012-04-27 21:12, ToMasz pisze:
witam Zawsze się zarzekałem, że nie wezmę udziału w tzw. przejazdach rowerowych (na prawdziwą masę pewnie bym się skusił). I co? Wziąłem udział - wkręcili mnie. Po prostu połączyli taki przejazd rowerowy ze startem honorowym maratonu. Żeby było więcej rowerów? Mieli się ustawiać na rynku najpierw maratończycy, potem reszta. Aby nie stać w pełnym słońcu przed walką, jak Krzyżacy w pełnym rynsztunku pod Grunwaldem, siedziałem ci ja sobie spokojnie w cieniu przy fontannie, a jak przyszło do startu honorowego, to znalazłem się pomiędzy rowerami na kołach 16". Pierwszy kilometr od tego startu to jazda jak na hulajnodze. Trochę niebezpiecznie. Potem powoli coraz szybciej i nagle dziura - "moi" są daleko z przodu. Ale dobrze - przynajmniej miałem rozgrzewkę przed startem ostrym :) Cała "krytyczna" reszta po 1km wracała na rynek. Tak się skończyło to ich całe rowerowanie. Potem kiełbasa z grilla i piwko na rynku. Nie wiem czy byli zadowoleni z tak "aktywnie" spędzania wolnego dnia. Ja, po przejechaniu maratonu, byłem zadowolony :) Pod górką słychać szczęk zmienianych przełożeń, skrzypiących Była górka. Nie słyszałem podobnych dźwięków. Ale wiem o czym mówisz. Tak jechałem i słuchałem, melodii rowerów podobnej do szczęku łyżek w Chyba nie. Nie taki dylemat. Mam znajomych, którzy nic nie robią przy rowerze. Działają 3 z 18 przełożeń i są zadowoleni. Może to, co słyszałeś, to brak umiejętności zmiany biegów? Z tym to naprawdę jest kiepsko. O poprawnej kolejności - głowa, noga, dłoń (+ przytrzymanie manetki w niskich grupach osprzętu) - mało kto wie. -- biodarek |
|
Data: 2012-05-02 14:19:03 | |
Autor: Liwiusz | |
masa krytyczna | |
W dniu 2012-05-01 21:32, biodarek pisze:
Cała "krytyczna" reszta po 1km wracała na rynek. Tak się skończyło to ??????????????????????? -- Liwiusz |
|
Data: 2012-05-02 16:19:56 | |
Autor: biodarek | |
masa krytyczna | |
W dniu 2012-05-02 14:19, Liwiusz pisze:
W dniu 2012-05-01 21:32, biodarek pisze: ????????????? Bo to nie była tradycyjna, walcząca masa, a raczej rowerowy przejazd zakończony atrakcjami dla najmłodszych na rynku. Wszystko w centrum. Ja to raczej w taki upał (>30C) uciekałbym z miasta do lasu i nad wodę. No i więcej sobie pojeździł. Nawet wolno, bo podczas jazdy upał mniej doskwiera. Ale to tylko luźna uwaga. Każdy ma prawo spędzać wolny czas jak lubi. http://www.bydgoszcz.pl/miasto/aktualnosci/Ca_a_Bydgoszcz_na_rowery_.aspx http://www.itv24.com.pl/film/6350/cala-bydgoszcz-na-rowery -- biodarek |
|