Data: 2011-06-11 23:33:44 | |
Autor: gobo | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Gratulacje, ale powiem Ci szczerze, że śmiałem się czytając Twoje przejścia z autem.
Trochę przypominało mi to bajkę "Sąsiedzi":) Pozdrawiam Piotr |
|
Data: 2011-06-12 02:32:05 | |
Autor: Michał Gut | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Gratulacje, ale powiem Ci szczerze, że śmiałem się czytając Twoje przejścia z autem. przy kolejnych urywanych srubach (bo to skrocona wersja byla:)) i klopotach zastanawialem sie czy nie wisi nade mna jakies fatum. czego sie nie dotknalem to mialem problemy. sasiedzi pasuja idealnie ale brakowalo mi pomagiera coby sie w glowe drapal:) |
|
Data: 2011-06-12 10:59:33 | |
Autor: Pastryk | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:it11e5$e2b$1portraits.wsisiz.edu.pl... przy kolejnych urywanych srubach (bo to skrocona wersja byla:)) i klopotach zastanawialem sie czy nie wisi nade mna jakies fatum.Bardziej wygląda to na fiatum. |
|
Data: 2011-06-12 11:57:48 | |
Autor: Olo | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
W dniu 2011-06-12 10:59, Pastryk pisze:
Bardziej wygląda to na fiatum. i taka jest prawda, ja w swojej starej 90 B3 (89) nie mam żadnego problemu z odkręceniem czegokolwiek, chociaż auto starutkie (ale zadbane) nie ma mowy o rdzy i sypaniem się czegokolwiek, o dziurach nie wspominając. Obecnie jeżdżę A6tką i robiłem ostatnio zawieszenie przód - poza jedną śrubą trzymającą zaczep przewodu ABC w nadkolu, wszystko poszło jak masełko. |
|
Data: 2011-06-12 12:35:04 | |
Autor: Cavallino | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Użytkownik "Olo" <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> napisał w wiadomości news:it22iu$tkk$1news.onet.pl...
W dniu 2011-06-12 10:59, Pastryk pisze: Niby, że we wszystkich Fiatach i każdy mechanik ma tego typu problemy? Gdyby tak było, to nikt by się za Fiaty nie brał, albo ceny w serwisach byłoby wyższe niż u Mercedesa. Obstawiam problem z osobą dokonującą tych "napraw". |
|
Data: 2011-06-12 13:15:55 | |
Autor: Andy Niwiński | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
"Cavallino" <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> schrieb im Newsbeitrag news:4df49656$0$2453$65785112news.neostrada.pl... Użytkownik "Olo" <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> napisał w wiadomości news:it22iu$tkk$1news.onet.pl...Akurat w firmie dla kurierów mamy 4 Punto, szefowa się uparłą bo wspiera rodzimych biznesmenów. A fiat to nasz bezpośredni sąsiad. Gówna większego naprawde nie ma. Co prawda nikt tych "samochodów" nie oszczędza, ale są minimum raz w tygodniu w warsztacie. Leci wszystko, klima, skrzynie, sprzegła. Bez powodu wariuje elektronika, żarówki wyminiamy czasami TRZY razy w m-cu. |
|
Data: 2011-06-12 14:07:54 | |
Autor: Cavallino | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Użytkownik "Andy Niwiński" <andyniwinski@interia.pl> napisał w wiadomości news:it275c$lvg$1dont-email.me...
Akurat w życiu trochę samochodów miałem, częśćść to Fiaty. Oczywiście wolne od wad nigdy nie były, ale mieściły się w normie. I przede wszystkim dawały się naprawić tanio i bez takich problemów jak opisywane w tym wątku. Odstępstwem od normy było natomiast Renault (koszmarna awaryjność i koszmarne do kwadratu ceny serwisu) i Kia (nie psuje się w ogóle jak na razie). |
|
Data: 2011-06-12 16:39:52 | |
Autor: J.F. | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
On Sun, 12 Jun 2011 14:07:54 +0200, Cavallino wrote:
Akurat w życiu trochę samochodów miałem, częśćść to Fiaty. Nie miales ich nowszych ? A teraz spojrz w jakas gielde .. widzisz tam stare fiaty ? Nie wdzisz? A widzisz :-) No dobra, przesadzam. Ktos pamieta dane sprzedazowe ... bo na allegro 595 lanosow i 258 sien .. Odstępstwem od normy było natomiast Renault (koszmarna awaryjność i koszmarne do kwadratu ceny serwisu) Przesadzasz. Bo ci nie chcieli modulu tanio naprawic ? One z zalozenia nienaprawialne :-) J. |
|
Data: 2011-06-12 16:48:26 | |
Autor: Cavallino | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:d7j9v69hmll6pe993fc40ji9inis5kkt4o4ax.com...
On Sun, 12 Jun 2011 14:07:54 +0200, Cavallino wrote: Niż? Odstępstwem od normy było natomiast Renault (koszmarna awaryjność i Nie. Zestawienie awarii podawałem, poszukaj sobie. Bo ci nie chcieli modulu tanio naprawic ? Silniczka wycieraczek (chcieli 2000), wariatora (5000) czy tuleji w belce tylnej (6500 tys). One z zalozenia nienaprawialne :-) To chyba dotyczy całości tego samochodu. Po gwarancji wyrzucić - to jedyny sensowny sposób. |
|
Data: 2011-06-12 22:38:40 | |
Autor: J.F. | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
On Sun, 12 Jun 2011 16:48:26 +0200, Cavallino wrote:
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości nowszych niz kolegi. I sruby w nich nie zdazyly zardzewiec. Choc fiat potrafi, jemu nawet alternatory rdzewieja :-) Odstępstwem od normy było natomiast Renault (koszmarna awaryjność iPrzesadzasz. Cos pamietam. Drobiazgi. Ale drogie :-) Bo ci nie chcieli modulu tanio naprawic ?Silniczka wycieraczek (chcieli 2000), wariatora (5000) czy tuleji w belce tylnej (6500 tys). A ile to u Fiata kosztuje ? Wariatory o ile pamietam znacznie tansze, belka nie wymaga wymiany, chyba ze po wypadku, ale silniczek wycieraczek to ile kosztuje ? Pewnie z calym mechanizmem. J. |
|
Data: 2011-06-12 23:57:39 | |
Autor: Cavallino | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:em8av6drk33t881lq52qdprn2rov70fcva4ax.com...
On Sun, 12 Jun 2011 16:48:26 +0200, Cavallino wrote: Obecnie mam takowego, choć to nie do końca Fiat (chyba). I jakoś dają radę śruby odkręcać bez konieczności urwnia połowy zawiechy, Nie. Zestawienie awarii podawałem, poszukaj sobie. Drobiazgi nie drobiazgi, ilość miała znaczenie.
Jak sprawdzałem to nowy silnik wycieraczek do Stilo kosztował tyle co do Megane ze złomu, wariator tak z 5 razy mniej, tulejki (do Punto - do innych nie sprawdzałem, bo nie było potrzeby) coś koło 150 zł + wymiana. Wariatory o ile pamietam znacznie tansze, belka nie wymaga wymiany, Ze 400 zł za MM (w sieci). |
|
Data: 2011-06-12 15:37:23 | |
Autor: MarcinJM | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
W dniu 2011-06-12 13:15, Andy Niwiński pisze:
żarówki wyminiamy czasami TRZY razy w m-cu. Straszne. To wina makaroniarzy! ;) -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2011-06-12 15:41:55 | |
Autor: Andy Niwiński | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
"MarcinJM" <marcin@inetia.pl> schrieb im Newsbeitrag news:it2ff3$a4r$1news.onet.pl... W dniu 2011-06-12 13:15, Andy Niwiński pisze:Akurat tu ironia nie zadziałała, bo oprócz żąrówek to wyminiali jakiś moduł chyba z pięć razy, aby żarówki sie nie paliły. Wada elektryki. No to kto ją projektował, jak nie makaroniarze? No chyba, że zatrudniają inżynierów po polibudzie w Ałma-Acie. :) |
|
Data: 2011-06-12 20:12:13 | |
Autor: marek | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Akurat tu ironia nie zadziałała, bo oprócz żąrówek to wyminiali jakiś moduł chyba z pięć razy, aby żarówki sie nie paliły. Wada elektryki. No to kto ją projektował, jak nie makaroniarze? No chyba, że zatrudniają inżynierów po polibudzie w Ałma-Acie. za to tobie wyszla zajebiscie ironia - co ty wlasciwie wiesz o Alma Acie ? |
|
Data: 2011-06-12 22:32:26 | |
Autor: J.F. | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
On Sun, 12 Jun 2011 20:12:13 +0200, marek wrote:
Akurat tu ironia nie zadziałała, bo oprócz żąrówek to wyminiali jakiś moduł chyba z pięć razy, aby żarówki sie nie paliły. Wada elektryki. No to kto ją projektował, jak nie makaroniarze? No chyba, że zatrudniają inżynierów po polibudzie w Ałma-Acie. Bo ilosc mongolskich pojazdow chyba mowi co nieco o mongolskich inzynierach :-) J. |
|
Data: 2011-06-12 23:20:52 | |
Autor: marek | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
za to tobie wyszla zajebiscie ironia - co ty wlasciwie wiesz o Alma Acie ? ROTFL kup se jakis atlas swiata |
|
Data: 2011-06-13 01:18:34 | |
Autor: J.F. | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
On Sun, 12 Jun 2011 23:20:52 +0200, marek wrote:
za to tobie wyszla zajebiscie ironia - co ty wlasciwie wiesz o Alma Acie ?Bo ilosc mongolskich pojazdow chyba mowi co nieco o mongolskich uups, ale dwuwyrazowe. No coz, wydzial kosmiczny moze tam maja mocny, ale o samochodach nie slyszalem :-) J. |
|
Data: 2011-06-13 01:29:33 | |
Autor: marek | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
No coz, wydzial kosmiczny moze tam maja mocny, ale o samochodach nie nadal zmyslasz. to nie oni maja ten wydzial, tylko rosjanie. |
|
Data: 2011-06-12 17:17:57 | |
Autor: Michał Gut | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Obstawiam problem z osobą dokonującą tych "napraw". i dorbze obstawiasz bo tam gdzie byly fabryczne sruby - mialem duzo mniej problemow. auto wg epera wyprodukowane w 11.1996 |
|
Data: 2011-06-12 18:40:14 | |
Autor: Cavallino | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Użytkownik "Michał Gut" <michal@wytnijizostawsamadomenesircomp.pl> napisał w wiadomości news:it2lb5$i8k$1portraits.wsisiz.edu.pl...
Obstawiam problem z osobą dokonującą tych "napraw". Tak coś czułem, że przypadek dziwny i raczej mało związany z konkretną marką. Paprok zepsuć jest w stanie wszystko. |
|
Data: 2011-06-12 18:45:25 | |
Autor: Michał Gut | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Tak coś czułem, że przypadek dziwny i raczej mało związany z konkretną marką. te wzmacniane sruby sa odporne w pewnym zakresie na korozje. te ktore wsadzili rdzewieja w oczach. wozilem takie w samochodzie ok 2 tygodnie. sucho itd a pojawil ie nalot z rdzy. nie ma sily zeby cos tkaiego nie zardzewialo w samochodzie - zwlkaszcza w podwoziu |
|
Data: 2011-06-12 18:49:17 | |
Autor: MarcinJM | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
W dniu 2011-06-12 18:45, Michał Gut pisze:
Tak coś czułem, że przypadek dziwny i raczej mało związany z konkretną Nie wzmacniane, tylko klasy min. 8.8 5.6 sprzedawane powszechnie nie maja zastosowania w technice motoryzacyjnej, wlasciwie stosuje sie je tylko na budowie. Zawiecha i kluczowe el. silnika czesto sa skrecana 10.9, lub 12.9 Najpowazniejszym bledem chajchlerzy (r) jest skrecanie wszystkiego "az sok pusci". -- Pozdrawiam MarcinJM gg: 978510, marcinjm()op.pl |
|
Data: 2011-06-13 00:01:13 | |
Autor: Michał Gut | |
mechanicy papraki - historia jednej naprawy w 4 aktach | |
Nie wzmacniane, tylko klasy min. 8.8 skrot myslowy - wzmacniane napisalem bo sklep w ktorym to kupowali ma tylko 5.8 i 8.8:) 5.8 z ocynkiem galwanicznym a 8.8 to te rdzolapy:) co do skrecania na rure to sie zgadzam w calej rozciaglosci |
|