Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Data: 2011-04-06 11:16:21
Autor: zlotowinfo
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
jest sobie taka osóbka mieszkająca w złotowie, wielkopolskie
na słowackiego 7, p. Ostrowska, na swojej klatce w bloku raczej nie lubiana

cokolwiek stanie się jej na działce, zaraz wzywa policję i oskarża mojego ojca
który jest emerytem i większość swojego czasu spędza na działce
bywa że zaprasza znajomych na alkohol,
dość duże to działki ale jest cicho, siedzą w altance tylko,
gadają tylko, nikomu nie przeszkadzają
obydwie działki mają płot dookoła, wyjścia z różnych stron

co dalej robić z tą dość dziwną kobietą?

Data: 2011-04-06 12:33:17
Autor: mz
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Przeprosić za pomówienie w internecie ?

Data: 2011-04-06 15:17:14
Autor: zlotowinfo
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Użytkownik "mz" <22051976wytnij@wp.pl> napisał w wiadomości news:4d9c416f$0$2436$65785112news.neostrada.pl...
Przeprosić za pomówienie w internecie ?
ona ma przeprosić ojca za wielokrotne pomówienie?

Data: 2011-04-06 15:25:35
Autor: Kondi
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "zlotowinfo" <usuntousun@go2.pl> napisał w wiadomości news:inhp4o$k7g$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "mz" <22051976wytnij@wp.pl> napisał w wiadomości news:4d9c416f$0$2436$65785112news.neostrada.pl...
Przeprosić za pomówienie w internecie ?
ona ma przeprosić ojca za wielokrotne pomówienie?

Ty masz ojca przeprosić za to, że piszesz że na alkohol znajomych zaprasza

Kondi

Data: 2011-04-06 18:04:37
Autor: SDD
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "Kondi" <kon1@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:inhq4k$ae8$1mx1.internetia.pl...

Ty masz ojca przeprosić za to, że piszesz że na alkohol znajomych zaprasza

No a co w tym zlego?
Nie jest to zabronione.
A sasiadke, jesli jest niczego sobie, po prostu, tato z kolegami powinien zaprosic na "kolejarza" z kolegami.

Pozdrawiam
SDD

Data: 2011-04-08 07:18:54
Autor: NKAB -
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
To zależy czy ci policjanci to normalni ludzie,
czy tacy jak z kawałów.

Jak przyjadą na miejsce powinni ocenić czy
rzeczywiście chłopy zachowują się zbyt głośno,
czy zniszczyli kobicie jakieś mienie.

A jak babie odbija to powinni doradzić jej
wizytę u psychiatry i jak jeszcze raz ich wezwie
bez powodu to ją ukarzą mandatem.

Andrzej.


--


Data: 2011-04-08 20:36:58
Autor: Firankowy potwór
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "NKAB -" <nkab@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:inmcsu$324$1inews.gazeta.pl...
To zależy czy ci policjanci to normalni ludzie,
czy tacy jak z kawałów.

Jak przyjadą na miejsce powinni ocenić czy
rzeczywiście chłopy zachowują się zbyt głośno,
czy zniszczyli kobicie jakieś mienie.

A jak babie odbija to powinni doradzić jej
wizytę u psychiatry i jak jeszcze raz ich wezwie
bez powodu to ją ukarzą mandatem.

Dziwię się, że policja przyjeżdża do takich pierdół i to wielokrotnie, zamiast ignorować takie wezwania, albo ukarać tą babę za fałszywe alarmy. Dość często się słyszy o takich przypadkach, a z drugiej strony policja nie chce przyjeżdżać do koniecznych interwencji, np do chuliganów. Mógłby ktoś to wyjaśnić?!

Data: 2011-04-07 09:15:19
Autor: mz
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "zlotowinfo" <usuntousun@go2.pl> napisał w wiadomości news:inhp4o$k7g$1inews.gazeta.pl...
Użytkownik "mz" <22051976wytnij@wp.pl> napisał w wiadomości news:4d9c416f$0$2436$65785112news.neostrada.pl...
Przeprosić za pomówienie w internecie ?
ona ma przeprosić ojca za wielokrotne pomówienie?

Nie. To ty ja przeproś bo właśnie podałeś w internecie dane potrzebne do jej idenyfikacji, szkalując przy tym jej imię. Chyba, że masz wyrok sądu lub jest ona skazana (na to samo wychodzi),że to ona przeszkadza.

Data: 2011-04-06 12:51:16
Autor: MarlonB
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "zlotowinfo" <usuntousun@go2.pl> napisał w wiadomości news:inhb15$4bj$1inews.gazeta.pl...
jest sobie taka osóbka mieszkająca w złotowie, wielkopolskie
na słowackiego 7, p. Ostrowska, na swojej klatce w bloku raczej nie lubiana

cokolwiek stanie się jej na działce, zaraz wzywa policję i oskarża mojego ojca
który jest emerytem i większość swojego czasu spędza na działce
bywa że zaprasza znajomych na alkohol,
dość duże to działki ale jest cicho, siedzą w altance tylko,
gadają tylko, nikomu nie przeszkadzają
obydwie działki mają płot dookoła, wyjścia z różnych stron

co dalej robić z tą dość dziwną kobietą?

Zaprosić na kolację? Zaprzyjaźnić się?

M.

Data: 2011-04-06 13:15:37
Autor: mvoicem
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
(06.04.2011 12:51), MarlonB wrote:

Użytkownik "zlotowinfo" <usuntousun@go2.pl> napisał w wiadomości
news:inhb15$4bj$1inews.gazeta.pl...
jest sobie taka osóbka mieszkająca w złotowie, wielkopolskie
na słowackiego 7, p. Ostrowska, na swojej klatce w bloku raczej nie
lubiana

cokolwiek stanie się jej na działce, zaraz wzywa policję i oskarża
mojego ojca
który jest emerytem i większość swojego czasu spędza na działce
bywa że zaprasza znajomych na alkohol,
dość duże to działki ale jest cicho, siedzą w altance tylko,
gadają tylko, nikomu nie przeszkadzają
obydwie działki mają płot dookoła, wyjścia z różnych stron

co dalej robić z tą dość dziwną kobietą?

Zaprosić na kolację? Zaprzyjaźnić się?

I umówić na wspólne czytanie zasad interpunkcji w j. polskim.

p. m.

Data: 2011-04-06 15:10:34
Autor: Maciek
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
begin o nicku zlotowinfo napisał(a) na pl.soc.prawo następujące bzdety:
jest sobie taka osóbka mieszkająca w złotowie, wielkopolskie
na słowackiego 7, p. Ostrowska, na swojej klatce w bloku raczej nie
lubiana
A imienia jeszcze nie podałeś.
--
Maciek
I spend my time wasting yours.

Data: 2011-04-06 17:47:42
Autor: gacek
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
On 2011-04-06 11:16, zlotowinfo wrote:
[...] nikomu nie przeszkadzają

Przemyśl.

hint: najwyraźniej KOMUŚ przeszkadzają.


gacek

Data: 2011-04-06 18:31:12
Autor: zlotowinfo
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Użytkownik "gacek" <gaceknews@wp.pl> napisał w wiadomości news:ini1ui$n14$1news.task.gda.pl...
On 2011-04-06 11:16, zlotowinfo wrote:
[...] nikomu nie przeszkadzają

Przemyśl.

hint: najwyraźniej KOMUŚ przeszkadzają.


buda w ktorej siedzą jest w drugiej połowie
na zewnątrz nie przesiadują, są cicho

nie wiemy co robić z tą kobietą
dziś przyszło wezwanie na policję do ojca


oskarżyć ją o pomówienia czy jak?

Data: 2011-04-06 18:55:12
Autor: gacek
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
On 2011-04-06 18:31, zlotowinfo wrote:
Użytkownik "gacek" <gaceknews@wp.pl> napisał w wiadomości
news:ini1ui$n14$1news.task.gda.pl...
On 2011-04-06 11:16, zlotowinfo wrote:
[...] nikomu nie przeszkadzają

Przemyśl.

hint: najwyraźniej KOMUŚ przeszkadzają.


buda w ktorej siedzą jest w drugiej połowie
na zewnątrz nie przesiadują, są cicho

tobie się wydaje że są cicho. co prawda nie bywasz na tych imprezach, ale tato mówił?


nie wiemy co robić z tą kobietą
dziś przyszło wezwanie na policję do ojca

ale to chyba ojciec buja się po szarym. owszem, nie ma przepisów zabraniających chlania na działkach, ale chyba większość używa ich do czego innego?

oskarżyć ją o pomówienia czy jak?

pomówienia o co?

"ktoś nasikał do piaskownicy, a u pana X. obok odbywała się libacja".

to kogo mają przesłuchać jak nie pana X?


gacek

Data: 2011-04-06 21:49:33
Autor: zlotowinfo
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Użytkownik "gacek" <gaceknews@wp.pl> napisał w wiadomości news:ini5t5$v5d$1news.task.gda.pl...
tobie się wydaje że są cicho. co prawda nie bywasz na tych imprezach, ale tato mówił?

bo znam ojca? bo to zazwyczaj max 2 osoby?

nie wiemy co robić z tą kobietą
dziś przyszło wezwanie na policję do ojca

ale to chyba ojciec buja się po szarym. owszem, nie ma przepisów zabraniających chlania na działkach, ale chyba większość używa ich do czego innego?

oskarżyć ją o pomówienia czy jak?

pomówienia o co?

zdaje się że chodzi o jakieś szkody na działce
ta kobieta przegina, co kilka dni policję na działkę wzywa

w końcu do sądu ją podać trzeba o nękanie,
bo nie wiem jak to inaczej umotywować

Data: 2011-04-06 22:58:15
Autor: animka
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
W dniu 2011-04-06 21:49, zlotowinfo pisze:
Użytkownik "gacek"<gaceknews@wp.pl>  napisał w wiadomości
news:ini5t5$v5d$1news.task.gda.pl...
tobie się wydaje że są cicho. co prawda nie bywasz na tych imprezach, ale
tato mówił?

bo znam ojca? bo to zazwyczaj max 2 osoby?

A może jakieś randeczki męskie, co? ;-)


--
animka

Data: 2011-04-07 21:33:03
Autor: to
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
begin zlotowinfo
tobie się wydaje że są cicho. co prawda nie bywasz na tych imprezach,
ale tato mówił?

bo znam ojca? bo to zazwyczaj max 2 osoby?

Trzech facetów pijących na działce i brak hałasu? To chyba tylko w bajkach. Zresztą pijanym często wydaje się, że zachowują się cicho, ale rzeczywistość jest zgoła inna.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2011-04-07 07:58:12
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Wed, 06 Apr 2011 17:47:42 +0200, gacek napisał(a):

Przemyśl.
hint: najwyraźniej KOMUŚ przeszkadzają.

No i co z tego, zawsze komuś coś przeszkadza.
Tylko tu mamy jedną osobę której przeszkadza kilka osób i kilka osób którym
przeszkadza jedna osoba. Po paru wizytach policja powinna już wiedzieć, czy wezwania są uzasadnione.

--
marcin

Data: 2011-04-07 09:08:03
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-07 07:58, Użytkownik zly napisał:

Przemyśl.
hint: najwyraźniej KOMUŚ przeszkadzają.

No i co z tego, zawsze komuś coś przeszkadza.
Tylko tu mamy jedną osobę której przeszkadza kilka osób i kilka osób którym
przeszkadza jedna osoba. Po paru wizytach policja powinna już wiedzieć, czy wezwania są uzasadnione.

Masz oświadczenie na piśmie tych paru osób że im nie przeszkadza ?
czy zwyczajnie łżesz ? Bo to że ktoś nie dzwoni na policje nie oznacza
z automatu że mu nie przeszkadza.
A biorąc pod uwagę że chodzi o osoby pijane (bo po to tam
przychodzą) bardziej wierze tej pani zgłaszającej.


Pozdrawiam

Data: 2011-04-07 10:16:08
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Thu, 07 Apr 2011 09:08:03 +0200, RadoslawF napisał(a):


Masz oświadczenie na piśmie tych paru osób że im nie przeszkadza ?

Mam informacje takie jakie mogę mieć z posta autora, zakładanie czegoś
innego jest bezsensowne. Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że
jednej przeszkadza. Zresztą w dalszym ciągu nie ma to większego znaczenia.
czy zwyczajnie łżesz ?

Tak to sobie możesz mówić do mamy, albo księdza. Po tonie wypowiedzi można
założyć, że jesteś pieniaczem jak ta pani :) Mamy grupę dyskusyjną i
wszystko co możemy pisać to to co wiemy z posta, wymyślanie tysiąca innych
prawdopodobnych możliwości mija się z celem.

Bo to że ktoś nie dzwoni na policje nie oznacza
z automatu że mu nie przeszkadza.

Mi przeszkadza wiele rzeczy, ale takie już uroki życia wśród ludzi. Nie da
się wyeliminować wszystkiego, a i nie o to chodzi, boy ustawiać wszystkich
pod siebie.

A biorąc pod uwagę że chodzi o osoby pijane (bo po to tam
przychodzą) bardziej wierze tej pani zgłaszającej.

Póki co wolno być pijanym i pić alkohol u siebie na działce. Może w twoim
środowisku każdy pije alkohol po to by się nawalić w trupa i robić burdy,
nie wiem skąd masz takie doświadczenia, ale naprawdę nie każdy tak ma.

No i najważniejszy aspekt:
A co w przypadku jak sąsiadka uprawia marchewkę, a komuś z boku to
przeszkadza, bo sypie ziemię, albo po prostu, nie lubi marchewki?

--
marcin

Data: 2011-04-07 10:32:39
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-07 10:16, Użytkownik zly napisał:

Masz oświadczenie na piśmie tych paru osób że im nie przeszkadza ?

Mam informacje takie jakie mogę mieć z posta autora, zakładanie czegoś
innego jest bezsensowne. Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że
jednej przeszkadza. Zresztą w dalszym ciągu nie ma to większego znaczenia.

Bezsensowne to jest twoje założenie że przeszkadza tylko osobie
dzwoniącej na policję.

czy zwyczajnie łżesz ?

Tak to sobie możesz mówić do mamy, albo księdza. Po tonie wypowiedzi można
założyć, że jesteś pieniaczem jak ta pani :) Mamy grupę dyskusyjną i
wszystko co możemy pisać to to co wiemy z posta, wymyślanie tysiąca innych
prawdopodobnych możliwości mija się z celem.

Czyli wymyślanie że nie dzwoniącym nie przeszkadza mija się
z celem. Zapisz to sobie wężykiem.  :-)

Bo to że ktoś nie dzwoni na policje nie oznacza
z automatu że mu nie przeszkadza.

Mi przeszkadza wiele rzeczy, ale takie już uroki życia wśród ludzi. Nie da
się wyeliminować wszystkiego, a i nie o to chodzi, boy ustawiać wszystkich
pod siebie.

Albo sam sobie zaprzeczasz albo za każdym razem dzwonisz
na policję ?
To ile razy i z jakich powodów dzwoniłeś przez ostatni miesiąc ?

A biorąc pod uwagę że chodzi o osoby pijane (bo po to tam
przychodzą) bardziej wierze tej pani zgłaszającej.

Póki co wolno być pijanym i pić alkohol u siebie na działce. Może w twoim
środowisku każdy pije alkohol po to by się nawalić w trupa i robić burdy,
nie wiem skąd masz takie doświadczenia, ale naprawdę nie każdy tak ma.

Tyle że pijany sobie pójdzie na skróty i coś podepcze, chce
mu sie odlać to sobie u sąsiadki ulży. Ja rozumiem że tobie
takie zachowanie obcych na twojej działce nie przeszkadza
ale normalnym ludziom ma prawo przeszkadzać a jednocześnie
nie muszą z tego powodu dzwonić na policję.

No i najważniejszy aspekt:
A co w przypadku jak sąsiadka uprawia marchewkę, a komuś z boku to
przeszkadza, bo sypie ziemię, albo po prostu, nie lubi marchewki?

Nie wykręcaj kota ogonem.


Pozdrawiam

Data: 2011-04-07 11:36:51
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Thu, 07 Apr 2011 10:32:39 +0200, RadoslawF napisał(a):

Bezsensowne to jest twoje założenie że przeszkadza tylko osobie
dzwoniącej na policję.
Czyli wymyślanie że nie dzwoniącym nie przeszkadza mija się
z celem. Zapisz to sobie wężykiem.  :-)

Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?

Mi przeszkadza wiele rzeczy, ale takie już uroki życia wśród ludzi. Nie da
się wyeliminować wszystkiego, a i nie o to chodzi, boy ustawiać wszystkich
pod siebie.
Albo sam sobie zaprzeczasz albo za każdym razem dzwonisz
na policję ?

Nie, po prostu mi nie przeszkadza.

To ile razy i z jakich powodów dzwoniłeś przez ostatni miesiąc ?

Ani razu. Zdarzyło mi się ze dwa razy w życiu zadzwonić do SM, bo komuś
cały dzień w niedzielę wył alarm w samochodzie. Jak widzisz są ludzie
normalni, i tacy którym przeszkadza wszystko, a już najbardziej to jak
sąsiad jest zadowolony.

Tyle że pijany sobie pójdzie na skróty i coś podepcze, chce
mu sie odlać to sobie u sąsiadki ulży.

Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.

Ja rozumiem że tobie
takie zachowanie obcych na twojej działce nie przeszkadza
ale normalnym ludziom ma prawo przeszkadzać a jednocześnie
nie muszą z tego powodu dzwonić na policję.

Ale nic takiego nie miało, miejsca.  Równie dobrze możesz pisać, o tym że
się upili i zgwałcili grupowo sąsiadkę. Taka sama fikcja i takie same
dywagacje.
 
No i najważniejszy aspekt:
A co w przypadku jak sąsiadka uprawia marchewkę, a komuś z boku to
przeszkadza, bo sypie ziemię, albo po prostu, nie lubi marchewki?
Nie wykręcaj kota ogonem.

Nie wykręcam. To dokładnie ta sama sytuacja. Z posta mamy informację, że
sąsiadce przeszkadza, że ktoś obok dobrze się bawi.

--
marcin

Data: 2011-04-07 12:23:05
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-07 11:36, Użytkownik zly napisał:

Bezsensowne to jest twoje założenie że przeszkadza tylko osobie
dzwoniącej na policję.
Czyli wymyślanie że nie dzwoniącym nie przeszkadza mija się
z celem. Zapisz to sobie wężykiem.  :-)

Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?

Zmyślasz dla ratowania swojej błędnej koncepcji, napisał:
"zaprasza znajomych na alkohol" a nie sąsiadów.

Mi przeszkadza wiele rzeczy, ale takie już uroki życia wśród ludzi. Nie da
się wyeliminować wszystkiego, a i nie o to chodzi, boy ustawiać wszystkich
pod siebie.
Albo sam sobie zaprzeczasz albo za każdym razem dzwonisz
na policję ?

Nie, po prostu mi nie przeszkadza.

Zaprzeczasz sam sobie, najpierw "Mi przeszkadza wiele rzeczy"
a potem jak spytałem czy dzwoniłeś w tych sprawach na policję
wykręcasz kota ogonem pisząc "po prostu mi nie przeszkadza".
Jak chcesz dyskutować to nie zmieniaj zdania w każdym poście.

To ile razy i z jakich powodów dzwoniłeś przez ostatni miesiąc ?

Ani razu. Zdarzyło mi się ze dwa razy w życiu zadzwonić do SM, bo komuś
cały dzień w niedzielę wył alarm w samochodzie. Jak widzisz są ludzie
normalni, i tacy którym przeszkadza wszystko, a już najbardziej to jak
sąsiad jest zadowolony.

Ale napisałeś "mi przeszkadza wiele rzeczy" czyli zgodnie
z twoją opinia jak przeszkadza to powinieneś dzwonić na policję.
Nie dzwoniłeś czyli kłamiesz. Pytanie w którym miejscu ?

Tyle że pijany sobie pójdzie na skróty i coś podepcze, chce
mu sie odlać to sobie u sąsiadki ulży.

Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.

Skoro tobie wolno fantazjować na temat że jakoby nikomu więcej
nie przeszkadzają to dlaczego mnie nie wolno ?

Ja rozumiem że tobie
takie zachowanie obcych na twojej działce nie przeszkadza
ale normalnym ludziom ma prawo przeszkadzać a jednocześnie
nie muszą z tego powodu dzwonić na policję.

Ale nic takiego nie miało, miejsca.  Równie dobrze możesz pisać, o tym że
się upili i zgwałcili grupowo sąsiadkę. Taka sama fikcja i takie same
dywagacje.

Nie miało miejsca że na terenie działek pili alkohol i przebywali
nietrzeźwi osobnicy ?  A przeczytaj jeszcze raz pierwszy post.

No i najważniejszy aspekt:
A co w przypadku jak sąsiadka uprawia marchewkę, a komuś z boku to
przeszkadza, bo sypie ziemię, albo po prostu, nie lubi marchewki?
Nie wykręcaj kota ogonem.

Nie wykręcam. To dokładnie ta sama sytuacja. Z posta mamy informację, że
sąsiadce przeszkadza, że ktoś obok dobrze się bawi.

Pić nie wszędzie wolno, odnośnie uprawiania marchewki
nie ma takich restrykcji. No ale może jestem w błędzie ?


Pozdrawiam

Data: 2011-04-07 12:54:14
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Thu, 07 Apr 2011 12:23:05 +0200, RadoslawF napisał(a):

Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Zmyślasz dla ratowania swojej błędnej koncepcji, napisał:
"zaprasza znajomych na alkohol" a nie sąsiadów.

A w którym momencie to się wyklucza? I chyba nie rozumiesz znaczenia
pewnych słów. Nie zmyślam, napisałem 'może', podałem jedną z setek
możliwości, tak samo jak ty wcześniej.

Nie, po prostu mi nie przeszkadza.
Zaprzeczasz sam sobie, najpierw "Mi przeszkadza wiele rzeczy"
a potem jak spytałem czy dzwoniłeś w tych sprawach na policję
wykręcasz kota ogonem pisząc "po prostu mi nie przeszkadza".
Jak chcesz dyskutować to nie zmieniaj zdania w każdym poście.

Czepiasz się waść słówek, co tylko potwierdza moją teorię  o złośliwości i
upierdliwości. Przeszkadzają mi spaliny w mieście, co nie znaczy, że mam
zamiar posyłać pisma na każdego właściciela samochodu. Widzisz różnicę?

Ale napisałeś "mi przeszkadza wiele rzeczy" czyli zgodnie
z twoją opinia jak przeszkadza to powinieneś dzwonić na policję.

Jw. Wiele rzeczy, natomiast nie wiem skąd ci się wzięła moja opinia o tym,
że powinno się dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza. Właśni piszę, że
wręcz przeciwnie. Jak chcesz dyskutować, to nie wymyślaj, a czytaj ze
zrozumieniem.

Nie dzwoniłeś czyli kłamiesz. Pytanie w którym miejscu ?

To ty wychodzisz z chorego założenia, że jak coś przeszkadza to się dzwoni
na policję. Kolejne potwierdzenie twojej aspołeczności. Wyzywając mnie od
kłamców udowadniasz, że masz tak zesrany umysł, że nie jesteś nawet w
stanie pojąć, że można nie dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza, tylko
to ignorować.
 
Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.
Skoro tobie wolno fantazjować na temat że jakoby nikomu więcej
nie przeszkadzają to dlaczego mnie nie wolno ?

Przypominam, że ja odnosiłem się do informacji o których napisał autor, ty
zacząłeś fantazję o pijackich burdach.


Ale nic takiego nie miało, miejsca.  Równie dobrze możesz pisać, o tym że
się upili i zgwałcili grupowo sąsiadkę. Taka sama fikcja i takie same
dywagacje.
Nie miało miejsca że na terenie działek pili alkohol i przebywali
nietrzeźwi osobnicy ?  A przeczytaj jeszcze raz pierwszy post.

Miało, ale nic w tym złego. Natomiast nie miało miejsca to co sprytnie
wyciąłeś podczas cytowania, czyli niszczenie jej ogródka i sikanie gdzie
popadnie. Przynajmniej nic o tym nie wiemy.


Nie wykręcam. To dokładnie ta sama sytuacja. Z posta mamy informację, że
sąsiadce przeszkadza, że ktoś obok dobrze się bawi.
Pić nie wszędzie wolno, odnośnie uprawiania marchewki
nie ma takich restrykcji. No ale może jestem w błędzie ?

Nie wszędzie, ale u siebie na działce tak.
Uważasz, że wszędzie można uprawiać marchewkę?


--
marcin

Data: 2011-04-07 15:50:57
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-07 12:54, Użytkownik zly napisał:

Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Zmyślasz dla ratowania swojej błędnej koncepcji, napisał:
"zaprasza znajomych na alkohol" a nie sąsiadów.

A w którym momencie to się wyklucza? I chyba nie rozumiesz znaczenia
pewnych słów. Nie zmyślam, napisałem 'może', podałem jedną z setek
możliwości, tak samo jak ty wcześniej.

Kiedy właśnie tego"może" nie napisałeś.

Nie, po prostu mi nie przeszkadza.
Zaprzeczasz sam sobie, najpierw "Mi przeszkadza wiele rzeczy"
a potem jak spytałem czy dzwoniłeś w tych sprawach na policję
wykręcasz kota ogonem pisząc "po prostu mi nie przeszkadza".
Jak chcesz dyskutować to nie zmieniaj zdania w każdym poście.

Czepiasz się waść słówek, co tylko potwierdza moją teorię  o złośliwości i
upierdliwości. Przeszkadzają mi spaliny w mieście, co nie znaczy, że mam
zamiar posyłać pisma na każdego właściciela samochodu. Widzisz różnicę?

Bo jedno słówko potrafi zmienić sens całego zdania.
A w przypadku twojego zdania widzę że błędnie uznałeś że skoro
tylko jedna osoba dzwoniła na policję to tylko jednej to
przeszkadzało.

Ale napisałeś "mi przeszkadza wiele rzeczy" czyli zgodnie
z twoją opinia jak przeszkadza to powinieneś dzwonić na policję.

Jw. Wiele rzeczy, natomiast nie wiem skąd ci się wzięła moja opinia o tym,
że powinno się dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza. Właśni piszę, że
wręcz przeciwnie. Jak chcesz dyskutować, to nie wymyślaj, a czytaj ze
zrozumieniem.

Jesteś rozbrajająco naiwny: "Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że jednej przeszkadza." Poznajesz swoją wypowiedź czy podać jeszcze
z którego posta to cytat ?

Nie dzwoniłeś czyli kłamiesz. Pytanie w którym miejscu ?

To ty wychodzisz z chorego założenia, że jak coś przeszkadza to się dzwoni
na policję. Kolejne potwierdzenie twojej aspołeczności. Wyzywając mnie od
kłamców udowadniasz, że masz tak zesrany umysł, że nie jesteś nawet w
stanie pojąć, że można nie dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza, tylko
to ignorować.

Łżesz, ty pierwszy zastosowałeś to założenie.
Odpowiedni cytat wyżej.

Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.
Skoro tobie wolno fantazjować na temat że jakoby nikomu więcej
nie przeszkadzają to dlaczego mnie nie wolno ?

Przypominam, że ja odnosiłem się do informacji o których napisał autor, ty
zacząłeś fantazję o pijackich burdach.

Łżesz, autor wątka tego nie napisał "Skoro tylko jedna osoba zgłasza,
to znaczy, że jednej przeszkadza." to ty napisałeś.
A skoro ty fantazjujesz to odpowiedziałem taką samą metodą.

Ale nic takiego nie miało, miejsca.  Równie dobrze możesz pisać, o tym że
się upili i zgwałcili grupowo sąsiadkę. Taka sama fikcja i takie same
dywagacje.
Nie miało miejsca że na terenie działek pili alkohol i przebywali
nietrzeźwi osobnicy ?  A przeczytaj jeszcze raz pierwszy post.

Miało, ale nic w tym złego. Natomiast nie miało miejsca to co sprytnie
wyciąłeś podczas cytowania, czyli niszczenie jej ogródka i sikanie gdzie
popadnie. Przynajmniej nic o tym nie wiemy.

Do ja skromnie podpowiem że nic nie wiemy że to niszczenie i sikanie
nie miało miejsca. Prawda ?

Nie wykręcam. To dokładnie ta sama sytuacja. Z posta mamy informację, że
sąsiadce przeszkadza, że ktoś obok dobrze się bawi.
Pić nie wszędzie wolno, odnośnie uprawiania marchewki
nie ma takich restrykcji. No ale może jestem w błędzie ?

Nie wszędzie, ale u siebie na działce tak.
Uważasz, że wszędzie można uprawiać marchewkę?

Nie twierdzę że wszędzie, twierdzę że w większej liczbie
lokacji niż można pić alkohol. Masz jakieś wątpliwości ?


Pozdrawiam

Data: 2011-04-07 18:38:56
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Thu, 07 Apr 2011 15:50:57 +0200, RadoslawF napisał(a):

Dnia 2011-04-07 12:54, Użytkownik zly napisał:

Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Zmyślasz dla ratowania swojej błędnej koncepcji, napisał:
"zaprasza znajomych na alkohol" a nie sąsiadów.
A w którym momencie to się wyklucza? I chyba nie rozumiesz znaczenia
pewnych słów. Nie zmyślam, napisałem 'może', podałem jedną z setek
możliwości, tak samo jak ty wcześniej.
Kiedy właśnie tego"może" nie napisałeś.

Nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, to jeszcze masz problemy ze
wzrokiem...

Bo jedno słówko potrafi zmienić sens całego zdania.
A w przypadku twojego zdania widzę że błędnie uznałeś że skoro
tylko jedna osoba dzwoniła na policję to tylko jednej to
przeszkadzało.

Jak już wspomniałem, każdemu coś przeszkadza. Nie da się inaczej.
Jesteś rozbrajająco naiwny: "Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że jednej przeszkadza." Poznajesz swoją wypowiedź czy podać jeszcze
z którego posta to cytat ?

A teraz nagle potrafisz wyłapać szczegóły. Szkoda, że nie istotne
informacje. Może coś przeszkadza i 'przeszkadzać' Tak czy siak samo w sobie
nie jest to karalne.


To ty wychodzisz z chorego założenia, że jak coś przeszkadza to się dzwoni
na policję. Kolejne potwierdzenie twojej aspołeczności. Wyzywając mnie od
kłamców udowadniasz, że masz tak zesrany umysł, że nie jesteś nawet w
stanie pojąć, że można nie dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza, tylko
to ignorować.
Łżesz, ty pierwszy zastosowałeś to założenie.
Odpowiedni cytat wyżej.

? Twój tok myślenia jest tak zwichrowany, że już się pogubiłem. Ty
'zakładałeś'. Ja się opierałem na tym co napisał.


Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.
Skoro tobie wolno fantazjować na temat że jakoby nikomu więcej
nie przeszkadzają to dlaczego mnie nie wolno ?
Przypominam, że ja odnosiłem się do informacji o których napisał autor, ty
zacząłeś fantazję o pijackich burdach.
Łżesz,

Masz jakiś kompleks?

autor wątka tego nie napisał "Skoro tylko jedna osoba zgłasza,
to znaczy, że jednej przeszkadza." to ty napisałeś.


Autor napisał, że jednej osobie to przeszkadza


Miało, ale nic w tym złego. Natomiast nie miało miejsca to co sprytnie
wyciąłeś podczas cytowania, czyli niszczenie jej ogródka i sikanie gdzie
popadnie. Przynajmniej nic o tym nie wiemy.
Do ja skromnie podpowiem że nic nie wiemy że to niszczenie i sikanie
nie miało miejsca. Prawda ?

Podobnie jak nie wiemy o zbiorowym gwałcie na tej sąsiadce (że o jej kocie
nie będę wspominał). Widzisz już błędy swoich założeń?


Nie wszędzie, ale u siebie na działce tak.
Uważasz, że wszędzie można uprawiać marchewkę?
Nie twierdzę że wszędzie,

Więc w czym problem?

twierdzę że w większej liczbie
lokacji niż można pić alkohol. Masz jakieś wątpliwości ?

Szczerze to tak. Alkoholu nie można pić w kilku określonych miejscach.
Wszędzie indziej można. A marchewkę właściwie możesz posadzić w niewielu
lokalizacjach.


--
marcin

Data: 2011-04-07 19:30:44
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-07 18:38, Użytkownik zly napisał:

Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Zmyślasz dla ratowania swojej błędnej koncepcji, napisał:
"zaprasza znajomych na alkohol" a nie sąsiadów.
A w którym momencie to się wyklucza? I chyba nie rozumiesz znaczenia
pewnych słów. Nie zmyślam, napisałem 'może', podałem jedną z setek
możliwości, tak samo jak ty wcześniej.
Kiedy właśnie tego"może" nie napisałeś.

Nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, to jeszcze masz problemy ze
wzrokiem...

Chyba ty, bo odpowiedniego cytatu udowadniającego nie widzę.

Bo jedno słówko potrafi zmienić sens całego zdania.
A w przypadku twojego zdania widzę że błędnie uznałeś że skoro
tylko jedna osoba dzwoniła na policję to tylko jednej to
przeszkadzało.

Jak już wspomniałem, każdemu coś przeszkadza. Nie da się inaczej.

Nie odwracaj kota ogonem, odwołujesz twierdzenie że przeszkadzało
tylko dzwoniącej ?

Jesteś rozbrajająco naiwny: "Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że jednej przeszkadza." Poznajesz swoją wypowiedź czy podać jeszcze
z którego posta to cytat ?

A teraz nagle potrafisz wyłapać szczegóły. Szkoda, że nie istotne
informacje. Może coś przeszkadza i 'przeszkadzać' Tak czy siak samo w sobie
nie jest to karalne.

Czy aby na pewno ? jak coś jest nie karalne to policja zgłoszenia
nie przyjmuje a potem nie przyjeżdża w to miejsce.
A szczegóły wyłapuje cały czas, bywa przydatne w rozmowach
z takimi co to powołują się na nieistniejące teksty.

To ty wychodzisz z chorego założenia, że jak coś przeszkadza to się dzwoni
na policję. Kolejne potwierdzenie twojej aspołeczności. Wyzywając mnie od
kłamców udowadniasz, że masz tak zesrany umysł, że nie jesteś nawet w
stanie pojąć, że można nie dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza, tylko
to ignorować.
Łżesz, ty pierwszy zastosowałeś to założenie.
Odpowiedni cytat wyżej.

Nieprawda, to ty pierwszy uznałeś że niedzwoniącym na policję
pijacy na działkach nie przeszkadzają.

? Twój tok myślenia jest tak zwichrowany, że już się pogubiłem. Ty
'zakładałeś'. Ja się opierałem na tym co napisał.

Obawiam się że twój tok sie lekko zawirował.
Bo to nie wątkotwórca napisał to co zarzucam tobie.

Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.
Skoro tobie wolno fantazjować na temat że jakoby nikomu więcej
nie przeszkadzają to dlaczego mnie nie wolno ?
Przypominam, że ja odnosiłem się do informacji o których napisał autor, ty
zacząłeś fantazję o pijackich burdach.
Łżesz,

Masz jakiś kompleks?

Nie, ale nie bawi mnie poprawianie kłamliwego jasia.

autor wątka tego nie napisał "Skoro tylko jedna osoba zgłasza,
to znaczy, że jednej przeszkadza." to ty napisałeś.

Autor napisał, że jednej osobie to przeszkadza

Masz na myśli wątkotwórcę ? to bredzisz, ale poproszę o cytat.
może faktycznie coś przegapiłem ?

Miało, ale nic w tym złego. Natomiast nie miało miejsca to co sprytnie
wyciąłeś podczas cytowania, czyli niszczenie jej ogródka i sikanie gdzie
popadnie. Przynajmniej nic o tym nie wiemy.
Do ja skromnie podpowiem że nic nie wiemy że to niszczenie i sikanie
nie miało miejsca. Prawda ?

Podobnie jak nie wiemy o zbiorowym gwałcie na tej sąsiadce (że o jej kocie
nie będę wspominał). Widzisz już błędy swoich założeń?

Widzę błędy twoich założeń, ty niestety jeszcze ich nie dostrzegasz.

Nie wszędzie, ale u siebie na działce tak.
Uważasz, że wszędzie można uprawiać marchewkę?
Nie twierdzę że wszędzie,

Więc w czym problem?

W twoim zrozumieniu słowa pisanego. Gdzie dostrzegłeś to moje
"wszędzie można uprawiać" ?

twierdzę że w większej liczbie
lokacji niż można pić alkohol. Masz jakieś wątpliwości ?

Szczerze to tak. Alkoholu nie można pić w kilku określonych miejscach.
Wszędzie indziej można. A marchewkę właściwie możesz posadzić w niewielu
lokalizacjach.

Ciekawe podejście, miejsca publiczne jak ulica to "wszędzie
indziej można" czy "kilka określonych miejsc" w których
jednak nie ?


Pozdrawiam

Data: 2011-04-08 08:52:48
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Thu, 07 Apr 2011 19:30:44 +0200, RadoslawF napisał(a):

Dnia 2011-04-07 18:38, Użytkownik zly napisał:

Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, to jeszcze masz problemy ze
wzrokiem...
Chyba ty, bo odpowiedniego cytatu udowadniającego nie widzę.

No to właśnie pisze o tym. Teraz ci zostawiłem. Dalej nie widzisz?

Bo jedno słówko potrafi zmienić sens całego zdania.
A w przypadku twojego zdania widzę że błędnie uznałeś że skoro
tylko jedna osoba dzwoniła na policję to tylko jednej to
przeszkadzało.
Jak już wspomniałem, każdemu coś przeszkadza. Nie da się inaczej.
Nie odwracaj kota ogonem, odwołujesz twierdzenie że przeszkadzało
tylko dzwoniącej ?

Po raz kolejny: Autor pisze, że przeszkadza tylko dzwoniącej.
Nie ma żadnych podstaw by zakładać, że jest inaczej.

Jesteś rozbrajająco naiwny: "Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że jednej przeszkadza." Poznajesz swoją wypowiedź czy podać jeszcze
z którego posta to cytat ?
A teraz nagle potrafisz wyłapać szczegóły. Szkoda, że nie istotne
informacje. Może coś przeszkadza i 'przeszkadzać' Tak czy siak samo w sobie
nie jest to karalne.
Czy aby na pewno ? jak coś jest nie karalne to policja zgłoszenia
nie przyjmuje a potem nie przyjeżdża w to miejsce.

Na pewno. Ty naprawdę jesteś zabawny :) Policji można powiedzieć, że jest
pijacka libacja i burdy. Przyjadą, a okaże się, że 5 osób pije browar do
kiełbaski.

A szczegóły wyłapuje cały czas, bywa przydatne w rozmowach
z takimi co to powołują się na nieistniejące teksty.

Ale cała zabawa polega na tym, że to ty sobie coś wymyśliłeś i dopowiadasz
straszliwą historię

Nieprawda, to ty pierwszy uznałeś że niedzwoniącym na policję
pijacy na działkach nie przeszkadzają.

Nie. Ja przeczytałem post w którym autor pisze, że nikomu innemu to nie
przeszkadza. Gdybym miał zakładać, że kłamie, to równie dobrze mógłbym
podważyć  istnienie sąsiadki i nawet samego alkoholu (na rzecz powiedzmy
koksu). Tylko po co wtedy odpisywać. Lepiej przenieść się na grupę o
fantastyce.


? Twój tok myślenia jest tak zwichrowany, że już się pogubiłem. Ty
'zakładałeś'. Ja się opierałem na tym co napisał.
Obawiam się że twój tok sie lekko zawirował.
Bo to nie wątkotwórca napisał to co zarzucam tobie.

Ty fantazjujesz, nie zarzucasz.

Masz jakiś kompleks?
Nie, ale nie bawi mnie poprawianie kłamliwego jasia.

To podchodzi pod masturbację, lub schizofrenię
 
autor wątka tego nie napisał "Skoro tylko jedna osoba zgłasza,
to znaczy, że jednej przeszkadza." to ty napisałeś.
Autor napisał, że jednej osobie to przeszkadza
Masz na myśli wątkotwórcę ? to bredzisz, ale poproszę o cytat.
może faktycznie coś przegapiłem ?

"cokolwiek stanie się jej na działce, zaraz wzywa policję i oskarża mojego ojca"
"dość duże to działki ale jest cicho, siedzą w altance tylko,
gadają tylko, nikomu nie przeszkadzają"

Nikomu poza tą panią


Podobnie jak nie wiemy o zbiorowym gwałcie na tej sąsiadce (że o jej kocie
nie będę wspominał). Widzisz już błędy swoich założeń?
Widzę błędy twoich założeń,

Jakoś mnie to nie dziwi.


twierdzę że w większej liczbie
lokacji niż można pić alkohol. Masz jakieś wątpliwości ?
Szczerze to tak. Alkoholu nie można pić w kilku określonych miejscach.
Wszędzie indziej można. A marchewkę właściwie możesz posadzić w niewielu
lokalizacjach.
Ciekawe podejście, miejsca publiczne jak ulica to "wszędzie
indziej można" czy "kilka określonych miejsc" w których
jednak nie ?

Alkoholu nie można pić na ulicach, placach i w parkach. W tych miejscach
raczej też nie wolno sadzić marchewki. Dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu, za dużo fantazjujesz i wymyślasz, do
tego nie widzisz bezpośrednich cytatów, a wymyślasz jakieś swoje teorie.
Szkoda czasu.

--
marcin

Data: 2011-04-08 10:57:18
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-08 08:52, Użytkownik zly napisał:

Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, to jeszcze masz problemy ze
wzrokiem...
Chyba ty, bo odpowiedniego cytatu udowadniającego nie widzę.

No to właśnie pisze o tym. Teraz ci zostawiłem. Dalej nie widzisz?

Odpowiedniego cytatu nie widzę,zapomniałeś biedaku wkleić
albo już całkiem ci brak argumentów a to co robisz to już
tylko trollowanie.

Bo jedno słówko potrafi zmienić sens całego zdania.
A w przypadku twojego zdania widzę że błędnie uznałeś że skoro
tylko jedna osoba dzwoniła na policję to tylko jednej to
przeszkadzało.
Jak już wspomniałem, każdemu coś przeszkadza. Nie da się inaczej.
Nie odwracaj kota ogonem, odwołujesz twierdzenie że przeszkadzało
tylko dzwoniącej ?

Po raz kolejny: Autor pisze, że przeszkadza tylko dzwoniącej.
Nie ma żadnych podstaw by zakładać, że jest inaczej.

Bredzisz:
"jest sobie taka osóbka mieszkająca w złotowie, wielkopolskie
na słowackiego 7, p. Ostrowska, na swojej klatce w bloku raczej nie lubiana

cokolwiek stanie się jej na działce, zaraz wzywa policję i oskarża mojego ojca
który jest emerytem i większość swojego czasu spędza na działce
bywa że zaprasza znajomych na alkohol,
dość duże to działki ale jest cicho, siedzą w altance tylko,
gadają tylko, nikomu nie przeszkadzają
obydwie działki mają płot dookoła, wyjścia z różnych stron

co dalej robić z tą dość dziwną kobietą?"
To wskaż analfabeto funkcjonalny gdzie wątkotwórca użył
takiego określenia ?

Jesteś rozbrajająco naiwny: "Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy, że jednej przeszkadza." Poznajesz swoją wypowiedź czy podać jeszcze
z którego posta to cytat ?
A teraz nagle potrafisz wyłapać szczegóły. Szkoda, że nie istotne
informacje. Może coś przeszkadza i 'przeszkadzać' Tak czy siak samo w sobie
nie jest to karalne.
Czy aby na pewno ? jak coś jest nie karalne to policja zgłoszenia
nie przyjmuje a potem nie przyjeżdża w to miejsce.

Na pewno. Ty naprawdę jesteś zabawny :) Policji można powiedzieć, że jest
pijacka libacja i burdy. Przyjadą, a okaże się, że 5 osób pije browar do
kiełbaski.

Raz i pouczą dzwoniącą, przy kolejnym wlepią jej mandat,
skoro tego nie robią widać nie wygląda to tak jak starasz
się przedstawić.

A szczegóły wyłapuje cały czas, bywa przydatne w rozmowach
z takimi co to powołują się na nieistniejące teksty.

Ale cała zabawa polega na tym, że to ty sobie coś wymyśliłeś i dopowiadasz
straszliwą historię

Łżesz, ty sobie wymyśliłeś że pijący na działce przeszkadzają
tylko pani dzwoniącej na policję.

Nieprawda, to ty pierwszy uznałeś że niedzwoniącym na policję
pijacy na działkach nie przeszkadzają.

Nie. Ja przeczytałem post w którym autor pisze, że nikomu innemu to nie
przeszkadza. Gdybym miał zakładać, że kłamie, to równie dobrze mógłbym
podważyć  istnienie sąsiadki i nawet samego alkoholu (na rzecz powiedzmy
koksu). Tylko po co wtedy odpisywać. Lepiej przenieść się na grupę o
fantastyce.

Bredzisz, nie przeczytałeś tego, ty sobie to wymyśliłeś a teraz
nie potrafisz wskazać tego zapisu i wkopujesz się tylko
coraz bardziej.

? Twój tok myślenia jest tak zwichrowany, że już się pogubiłem. Ty
'zakładałeś'. Ja się opierałem na tym co napisał.
Obawiam się że twój tok sie lekko zawirował.
Bo to nie wątkotwórca napisał to co zarzucam tobie.

Ty fantazjujesz, nie zarzucasz.

To może wreszcie wskaż ten fragment gdzie to napisał wątkotwórca
a nie ty i będziemy mieli jasność.

Masz jakiś kompleks?
Nie, ale nie bawi mnie poprawianie kłamliwego jasia.

To podchodzi pod masturbację, lub schizofrenię

Jak rozumiem pierwsze stosujesz a drugie masz.

autor wątka tego nie napisał "Skoro tylko jedna osoba zgłasza,
to znaczy, że jednej przeszkadza." to ty napisałeś.
Autor napisał, że jednej osobie to przeszkadza
Masz na myśli wątkotwórcę ? to bredzisz, ale poproszę o cytat.
może faktycznie coś przegapiłem ?

"cokolwiek stanie się jej na działce, zaraz wzywa policję i oskarża mojego ojca"
"dość duże to działki ale jest cicho, siedzą w altance tylko,
gadają tylko, nikomu nie przeszkadzają"

Nikomu poza tą panią

Nie dopisuj czegoś czego nie napisał wątkotwórca, to nie on
napisał "nikomu poza tą panią".

Podobnie jak nie wiemy o zbiorowym gwałcie na tej sąsiadce (że o jej kocie
nie będę wspominał). Widzisz już błędy swoich założeń?
Widzę błędy twoich założeń,

Jakoś mnie to nie dziwi.

To jak wreszcie dostrzegłeś swoich założeń to przeproś i
możemy kończyć.

twierdzę że w większej liczbie
lokacji niż można pić alkohol. Masz jakieś wątpliwości ?
Szczerze to tak. Alkoholu nie można pić w kilku określonych miejscach.
Wszędzie indziej można. A marchewkę właściwie możesz posadzić w niewielu
lokalizacjach.
Ciekawe podejście, miejsca publiczne jak ulica to "wszędzie
indziej można" czy "kilka określonych miejsc" w których
jednak nie ?

Alkoholu nie można pić na ulicach, placach i w parkach. W tych miejscach
raczej też nie wolno sadzić marchewki.

O ile o zakazie picia alkoholu wiem to o zakazie sadzenia
marchewek na klombach nie słyszałem. Jesteś pewny że taki
zakaz istnieje ?   :-)

Dalsza dyskusja z tobą nie ma sensu, za dużo fantazjujesz i wymyślasz, do
tego nie widzisz bezpośrednich cytatów, a wymyślasz jakieś swoje teorie.
Szkoda czasu.

Problem polega na tym że to ty wystartowałeś z fantazjami.
Ja tylko dostosowałem się do takiej konwencji.


Pozdrawiam

Data: 2011-04-08 12:56:52
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Fri, 08 Apr 2011 10:57:18 +0200, RadoslawF napisał(a):


Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Odpowiedniego cytatu nie widzę,

Czy teraz już widzisz? Czy wysłać ci to poleconym?


Po raz kolejny: Autor pisze, że przeszkadza tylko dzwoniącej.
Nie ma żadnych podstaw by zakładać, że jest inaczej.
Bredzisz:

Ewidentnie nie rozpoznajesz ani nie rozumiesz tekstu pisanego. Przykre.


Raz i pouczą dzwoniącą, przy kolejnym wlepią jej mandat,

Rzadko tak robią

skoro tego nie robią widać nie wygląda to tak jak starasz
się przedstawić.

Skoro do tej pory nie aresztowali winowajcy wskazanego przez sąsiadkę, to
może nie jest tak jak ona stara się to przedstawić?
 
Ale cała zabawa polega na tym, że to ty sobie coś wymyśliłeś i dopowiadasz
straszliwą historię
Łżesz, ty sobie wymyśliłeś że pijący na działce przeszkadzają
tylko pani dzwoniącej na policję.

Tak wynika z tekstu. Ty sobie wymyśliłeś co innego.


Bredzisz, nie przeczytałeś tego, ty sobie to wymyśliłeś


hehe

O ile o zakazie picia alkoholu wiem to o zakazie sadzenia
marchewek na klombach nie słyszałem. Jesteś pewny że taki
zakaz istnieje ?   :-)

Źle wiesz, bo nie chodzi o miejsca publiczne, tylko o te wyszczególnione.
Jesteś pewien, że wolno ci sadzić na czyjejś ziemi bez zgody tego kogoś?
Problem polega na tym że to ty wystartowałeś z fantazjami.

Troszkę jesteś zaślepiony. Dalsza dyskusja z tobą to jak przekonywanie
kota, by nie ganiał za światełkiem.

Ja tylko dostosowałem się do takiej konwencji.

Stworzyłeś swój wirtualny spaczony świat w którym każdy pijący alkohol robi
burdy i obsikuje wszystko dookoła, głównie sąsiadki. Jak dla mnie finalnie
EOT

--
marcin

Data: 2011-04-08 18:31:21
Autor: RadoslawF
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia 2011-04-08 12:56, Użytkownik zly napisał:

Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
Odpowiedniego cytatu nie widzę,

Czy teraz już widzisz? Czy wysłać ci to poleconym?

Gdyby istniał to byś go podał, a tak to będziesz ściemniał
tekstami o poleconym i podobnymi.

Po raz kolejny: Autor pisze, że przeszkadza tylko dzwoniącej.
Nie ma żadnych podstaw by zakładać, że jest inaczej.
Bredzisz:

Ewidentnie nie rozpoznajesz ani nie rozumiesz tekstu pisanego. Przykre.

Obawiam sie że dotyczy to twojej osoby.

Raz i pouczą dzwoniącą, przy kolejnym wlepią jej mandat,

Rzadko tak robią

Co ty nie powiesz.

skoro tego nie robią widać nie wygląda to tak jak starasz
się przedstawić.

Skoro do tej pory nie aresztowali winowajcy wskazanego przez sąsiadkę, to
może nie jest tak jak ona stara się to przedstawić?

Aresztowali za coś co najwyżej jest wykroczeniem ?
Mniej filmów oglądaj.

Ale cała zabawa polega na tym, że to ty sobie coś wymyśliłeś i dopowiadasz
straszliwą historię
Łżesz, ty sobie wymyśliłeś że pijący na działce przeszkadzają
tylko pani dzwoniącej na policję.

Tak wynika z tekstu. Ty sobie wymyśliłeś co innego.


Bredzisz, nie przeczytałeś tego, ty sobie to wymyśliłeś
hehe

Jak braknie argumentów to tylko hehe zostaje.

O ile o zakazie picia alkoholu wiem to o zakazie sadzenia
marchewek na klombach nie słyszałem. Jesteś pewny że taki
zakaz istnieje ?   :-)

Źle wiesz, bo nie chodzi o miejsca publiczne, tylko o te wyszczególnione.
Jesteś pewien, że wolno ci sadzić na czyjejś ziemi bez zgody tego kogoś?

Jeśli właściciel nie zaprotestuje to wolno.

Problem polega na tym że to ty wystartowałeś z fantazjami.

Troszkę jesteś zaślepiony. Dalsza dyskusja z tobą to jak przekonywanie
kota, by nie ganiał za światełkiem.

To nie trzeba było fantazjować.

Ja tylko dostosowałem się do takiej konwencji.

Stworzyłeś swój wirtualny spaczony świat w którym każdy pijący alkohol robi
burdy i obsikuje wszystko dookoła, głównie sąsiadki. Jak dla mnie finalnie
EOT

Bo w świecie rzeczywistym z miłośnikami picia na świeżym powietrzu
problemów żadnych nie ma i nikomu nie przeszkadzają.
Tylko czy to aby nie wypaczony i wirtualny świat takich jak ty ?


pozdrawiam

Data: 2011-04-08 09:12:51
Autor: niusy.pl
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawf@onet.pl>

Póki co wolno być pijanym i pić alkohol u siebie na działce. Może w twoim
środowisku każdy pije alkohol po to by się nawalić w trupa i robić burdy,
nie wiem skąd masz takie doświadczenia, ale naprawdę nie każdy tak ma.

Tyle że pijany sobie pójdzie na skróty i coś podepcze, chce
mu sie odlać to sobie u sąsiadki ulży. Ja rozumiem że tobie
takie zachowanie obcych na twojej działce nie przeszkadza
ale normalnym ludziom ma prawo przeszkadzać a jednocześnie
nie muszą z tego powodu dzwonić na policję.

Myślę, że pijany raczej będzie miał w d... sąsiadkę i nie będzie się fatygował by jej krzywdę zrobić.

Data: 2011-04-08 09:06:43
Autor: niusy.pl
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawf@onet.pl>

...
A biorąc pod uwagę że chodzi o osoby pijane (bo po to tam
przychodzą) bardziej wierze tej pani zgłaszającej.

Wiara czyni cuda

Data: 2011-04-08 20:41:33
Autor: Firankowy potwór
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Użytkownik "RadoslawF" <radoslawf@onet.pl> napisał w wiadomości news:injnsl$mai$1news.onet.pl...
Dnia 2011-04-07 07:58, Użytkownik zly napisał:

Przemyśl.
hint: najwyraźniej KOMUŚ przeszkadzają.

No i co z tego, zawsze komuś coś przeszkadza.
Tylko tu mamy jedną osobę której przeszkadza kilka osób i kilka osób którym
przeszkadza jedna osoba. Po paru wizytach policja powinna już wiedzieć, czy wezwania są uzasadnione.

Masz oświadczenie na piśmie tych paru osób że im nie przeszkadza ?
czy zwyczajnie łżesz ? Bo to że ktoś nie dzwoni na policje nie oznacza
z automatu że mu nie przeszkadza.
A biorąc pod uwagę że chodzi o osoby pijane (bo po to tam
przychodzą) bardziej wierze tej pani zgłaszającej.

Ja znam przypadek podobny do tej sprawy, w bloku mieszkali normalni ludzie, klasa średnia. Nie upijali się, nie zachowywali głośno, ale gdy tylko zapraszali jakichś gości to oszołom mieszkający nad nimi wzywał policję, ze względu na rzekomy hałas. Oczywiście patrol za każdym razem przyjeżdżał i nie stwierdzał żadnych nieprawidłowości. Ten zgred to był jakiś były SBek, dlatego przylatywali na każde jego wezwanie.

Data: 2011-04-08 22:44:50
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Fri, 8 Apr 2011 20:41:33 +0200, Firankowy potwór napisał(a):

Nie upijali się, nie zachowywali głośno, ale gdy tylko zapraszali jakichś gości to oszołom mieszkający nad nimi wzywał policję, ze względu na rzekomy hałas. Oczywiście patrol za każdym razem przyjeżdżał i nie stwierdzał żadnych nieprawidłowości.

"Łżesz, na pewno za pierwszym razem go pouczyli, że następnym razem wlepią
mu mandat" (temu esbekowi oczywiście)

--
marcin

Data: 2011-04-09 13:55:10
Autor: Firankowy potwór
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Użytkownik "zly" <bozupabylazaslona@NOpocztaSPAM.fm> napisał w wiadomości news:1uwin70lmqdbw.dlgpiki.fixed...
Dnia Fri, 8 Apr 2011 20:41:33 +0200, Firankowy potwór napisał(a):

Nie upijali się, nie zachowywali głośno, ale gdy
tylko zapraszali jakichś gości to oszołom mieszkający nad nimi wzywał
policję, ze względu na rzekomy hałas. Oczywiście patrol za każdym razem
przyjeżdżał i nie stwierdzał żadnych nieprawidłowości.

"Łżesz, na pewno za pierwszym razem go pouczyli, że następnym razem wlepią
mu mandat" (temu esbekowi oczywiście)

Bo Ty tak powiesz? Życie nie składa się z idealnej teorii. On tak się przestraszył, że co tydzień wzywał patrol i zawsze przyjeżdżali.

Data: 2011-04-09 22:06:46
Autor: zly
męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
Dnia Sat, 9 Apr 2011 13:55:10 +0200, Firankowy potwór napisał(a):

Bo Ty tak powiesz? Życie nie składa się z idealnej teorii. On tak się przestraszył, że co tydzień wzywał patrol i zawsze przyjeżdżali.

Luzik, to była parafraza pewnego pana i jego teorii w tym wątku.

--
marcin

Data: 2011-04-07 18:56:46
Autor: Rafał \"SP\" Gil
męcząca sąsiadka na działce co chw ile wzywa policję
W dniu 2011-04-06 11:16, zlotowinfo pisze:
jest sobie taka osóbka mieszkająca w złotowie, wielkopolskie
na słowackiego 7, p. Ostrowska, na swojej klatce w bloku raczej
nie lubiana

Krystyna czy Genowefa ?

co dalej robić z tą dość dziwną kobietą?

Wystawiać się jeszcze bardziej na strzała.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterĂłw i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterĂłw   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona