"zinek" <unknown@op.pl> pisze:

http://www.tvn24.pl/0,1693245,0,1,mieli-obowiazek-zakazac-ladowania,wiadomosc.html

Czyli według wzmiankowanego *wewnętrznego* rosyjskiego wojskowego
rozporządzenia kontroler miał *obowiązek* zakazać lądowania gdy warunki
pogodowe były poniżej minimów. Tylko że:
a) z tego jasno wynikałaby odpowiedzialność "służbowa" ale niekoniecznie
   *duĹźa* karna szczegĂłlnie w przypadku samolotu "obcych sił" na
   "nieaktywnym" lotnisku. Jakoś wątpię by w analogicznej sytuacji (nie
   dotyczącej "prezydenta USA") szef polskich kontrolerĂłw (wojskowych)
   dostał wyrok większy niĹź "coś w zawieszeniu".
b) z tego już zapewne jasno wynika "mniejszościowy współudział w winie"
   ale "większościowy współudział w winie" wymagałby załoĹźenia Ĺźe
   kontroler miał obowiązek załoĹźyć Ĺźe lądują "szaleni idioci".
   PrĂłba lądowania przy zachowaniu procedur i minimĂłw wysokości odejścia
   oraz prawidłowym opisie podejścia dla tego lotniska powinna nieść
   wyłącznie "teoretyczne" zagroĹźenie chociaĹź "*po* Smoleńsku" naleĹźy to
   juĹź oceniać zupełnie inaczej.

Wiec kluczowe dla "nie mniejszościowego" udziału w winie są
1) przekazanie przez ruskich aktualnej karty lądowania przed lotem
   [opisu procedur lądowania i okolic lotniska]
2) podanie prawidłowego ciśnienia na płycie lotniska
   [dla ciśnienio-wysokościomierzy] 3) podanie prawidłowych danych o widoczności *w momencie lądowania*
   [według "faktĂłw prasowych" *wcześniej* mieli podawać odstraszająco
   zaniĹźone dane]

Po za tym jeśli Ruscy chcą grać "według reguł" jest jeszcze kwestia
odpowiedzialności przynajmniej służbowej po rosyjskiej stronie za
"odpuszczenie" wymogu obecności rosyskiego nawigatora przy lądowaniu na
lotnisku wojskowym (choćby i "nieaktywnym").

--
A. Filip : Świat jaki jest każdy widzi (inaczej).
Wielki u obcych, ale mały u swoich.
  -- Przysłowie damańskie (pl.wikiquote.org)

"odpuszczenie" wymogu obecności rosyskiego nawigatora przy lądowaniu na
lotnisku wojskowym (choćby i "nieaktywnym").

nawigator mial wsiasc w Lomzy, ale polecieli na Suprasl...

--
pozdrawiam
P.L.U.T.O.N.: Positronic Lifeform Used for Troubleshooting and Online
Nullification