I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

Dnia Thu, 26 Apr 2018 23:23:52 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

1) nie pamietasz Tesli (Nikoli) ? "A gdzie beda liczniki" 2) szwedzka zima, snieg z sola .. ciekawe ile wytrzyma ...

J.

"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote in message news:vkcssmqxfavo$.4sew4y221tf7$.dlg40tude.net...

Dnia Thu, 26 Apr 2018 23:23:52 -0000 (UTC), Pszemol napisał(a):

I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

1) nie pamietasz Tesli (Nikoli) ? "A gdzie beda liczniki"

Piszą o "autoryzacji" samochodu, więc dogadają się jakoś elektronicznie.
Tak jak dzis się auta elektryczne dogadują z ładowarkami po kablu...

2) szwedzka zima, snieg z sola .. ciekawe ile wytrzyma ...

Nie piszą jakie koszty rocznego utrzymania :-)

W dniu 2018-04-27 o 04:22, J.F. pisze:

I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

1) nie pamietasz Tesli (Nikoli) ? "A gdzie beda liczniki"

2) szwedzka zima, snieg z sola .. ciekawe ile wytrzyma ...

Ciekawe kto ma płacić za wkopanie tej trakcji?


Pozdrawiam

"RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> wrote in message news:pbushn$e5r$2node2.news.atman.pl...

W dniu 2018-04-27 o 04:22, J.F. pisze:

I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

1) nie pamietasz Tesli (Nikoli) ? "A gdzie beda liczniki"

2) szwedzka zima, snieg z sola .. ciekawe ile wytrzyma ...

Ciekawe kto ma płacić za wkopanie tej trakcji?

No jak to kto? Inwestor, który będzie współpracował z gminą
przy budowie takiej nowoczesnej drogi... i potem kasował
auta za prąd + wygoda.

W dniu 2018-04-27 o 14:45, Pszemol pisze:

I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

1) nie pamietasz Tesli (Nikoli) ? "A gdzie beda liczniki"

2) szwedzka zima, snieg z sola .. ciekawe ile wytrzyma ...

Ciekawe kto ma płacić za wkopanie tej trakcji?

No jak to kto? Inwestor, który będzie współpracował z gminą
przy budowie takiej nowoczesnej drogi... i potem kasował
auta za prąd + wygoda.

Jak inwestor to nie widzę przeszkód. Niech wkopuje.


Pozdrawiam

W dniu 2018-04-27 o 16:07, RadoslawF pisze:

Ciekawe kto ma płacić za wkopanie tej trakcji?

No jak to kto? Inwestor, który będzie współpracował z gminą
przy budowie takiej nowoczesnej drogi... i potem kasował
auta za prąd + wygoda.

Jak inwestor to nie widzę przeszkód. Niech wkopuje.

Optymista. Już różni inwestorzy pobudowali u nas autostrady, a ludzie narzekają, że jest najdrożej w Europie.
Inwestor to zwykle nie frajer i nie altruista. On zainwestuje, ale zapłacą jak zwykle "ci państwo".

Pozdrawiam

Rozwinieciem bedzie zalozenie do samochodow metalowych kol i puszczenie ich po szynach. Prad mozna puscic przewodem nad samochodem a nie w jezdni. Bezpieczniej bedzie i uprosci sie budowa szczotek.

W dniu .04.2018 o 18:52 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Rozwinieciem bedzie zalozenie do samochodow metalowych kol i puszczenie  ich po szynach. Prad mozna puscic przewodem nad samochodem a nie w  jezdni. Bezpieczniej bedzie i uprosci sie budowa szczotek.

Też obstawiam, że "elektryczne" autostrady to jedyny słuszny kierunek. Ale  jeszcze na to za wcześnie.
Gdzieś kiedyś widziałem grafikę w której ktoś namalował kwadraciki na  Saharze. Powierzchnia wyznaczona przez te "kwadraciki" wypełniona farmami  solarnymi zaspokoiła by całe światowe zapotrzebowanie na energię. Ja bym  ten rysunek jeszcze rozwinął - domalował kolejne kwadraciki na innych  pustyniach na wschód i zachód od Sahary. Te pustynie + plus inne  elektrownie "zielone" zapewniły by czystą energię dla całego Świata przez  całą dobę.
Ale do tego potrzeba międzynarodowego porozumienia i większej świadomości  - na razie to utopia.
Ech, pomarzyć...

TG

On 2018-04-30 20:17, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .04.2018 o 18:52 Zenek Kapelinder <4kogutek44@gmail.com> pisze:

Rozwinieciem bedzie zalozenie do samochodow metalowych kol i puszczenie ich po szynach. Prad mozna puscic przewodem nad samochodem a nie w jezdni. Bezpieczniej bedzie i uprosci sie budowa szczotek.

Też obstawiam, że "elektryczne" autostrady to jedyny słuszny kierunek. Ale jeszcze na to za wcześnie.
Gdzieś kiedyś widziałem grafikę w której ktoś namalował kwadraciki na Saharze. Powierzchnia wyznaczona przez te "kwadraciki" wypełniona farmami solarnymi zaspokoiła by całe światowe zapotrzebowanie na energię. Ja bym ten rysunek jeszcze rozwinął - domalował kolejne kwadraciki na innych pustyniach na wschód i zachód od Sahary. Te pustynie + plus inne elektrownie "zielone" zapewniły by czystą energię dla całego Świata przez całą dobę.
Ale do tego potrzeba międzynarodowego porozumienia i większej świadomości - na razie to utopia.
Ech, pomarzyć...

Bezrefleksyjnie powtarzasz mity o energii słonecznej. Póki co, wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

--
Tengu

W dniu 2018-05-04 o 22:41, Tengu pisze:

wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

Licząc ich żywot do końca?

Robert

On 2018-05-04 22:50, Robert Wańkowski wrote:

W dniu 2018-05-04 o 22:41, Tengu pisze:

wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

Licząc ich żywot do końca?

Teoretycznie, można panele słoneczne używać 20-30 lat, żeby uzyskać dodatni bilans. Praktyka pokazuje jednak coś innego.

--
Tengu

W dniu 04.05.2018 o 22:41, Tengu pisze:

Bezrefleksyjnie powtarzasz mity o energii słonecznej. Póki co, wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

Już nie. Co nie zmienia postać rzeczy, że narazie niewykonalne. Pomijając technikalia, uzależnienie świata od Afryki to kiepski pomysł. Musiałbyś tak naprawdę chyba wcześniej pozbyć się lokalnych inżynierów. Zarówno w samej elektrowni jak i liniach przesyłowych. O tym, że nawet na Saharze słońce nie świeci całą dobę nie wspomnę;)

Shrek

W dniu .05.2018 o 06:43 Shrek <1@wp.pl> pisze:

(...) O tym, że nawet na Saharze słońce nie świeci całą dobę nie  wspomnę;)

W pasie miedzy równoleżnikami 30 st. jest od groma wolnego,  nasłonecznionego terenu. A jakby gruntu pod farmy zabrakło - zawsze można  zrobić je na wodzie :-)

TG

W dniu 05.05.2018 o 09:44, Tomasz Gorbaczuk pisze:

W dniu .05.2018 o 06:43 Shrek <1@wp.pl> pisze:

(...) O tym, że nawet na Saharze słońce nie świeci całą dobę nie wspomnę;)

W pasie miedzy równoleżnikami 30 st. jest od groma wolnego,

Ma tylko zazwyczaj tą wadę, że mieszkają tam tambylcy czyniąc region mało stabilnym;)

nasłonecznionego terenu. A jakby gruntu pod farmy zabrakło - zawsze można zrobić je na wodzie :-)

Raczej się nie zepnie finansowo. No i trzeba to jeszcze do bogatej pólnocy przesłać. Kawał drogi.

Shrek.

W dniu .05.2018 o 09:49 Shrek <1@wp.pl> pisze:

nasłonecznionego terenu. A jakby gruntu pod farmy zabrakło - zawsze  można zrobić je na wodzie :-)

Raczej się nie zepnie finansowo. No i trzeba to jeszcze do bogatej  pólnocy przesłać. Kawał drogi.

To co się 10 lat temu nie opłacało - teraz widocznie spina się finansowo  (nie znamy jedynie okresu zwrotu), skoro wiele państw idzie w tym kierunku  (łącznie z Anglikami).

http://www.gospodarkamorska.pl/Stocznie,Offshore/najwieksza-plywajaca-farma-pv-powstala-w-chinach.html

"W chińskiej prowincji Anhui zbudowano największą na świecie pływającą  farmę fotowoltaiczną.

Konstrukcja powstała na terenie zalanej kopalni węgla. Zagospodarowano  powstały w ten sposób zbiornik wodny, którego nie można wykorzystać w  innych celach, poprzez umieszczenie na nim paneli PV.

Moc tej farmy wynosi 40 MW, co czyni ją największą na świecie w tej  kategorii. Panele umieszczono na zbiorniku, którego głębokość sięga od 4  do 10 metrów.

- Farma fotowoltaiczna nie tylko pozwala na pełne wykorzystanie tej  powierzchni, redukując zapotrzebowanie na grunty, ale również zwiększony  zostanie uzysk energii dzięki chłodzeniu paneli - komentuje przedstawiciel  lokalnego rządu cytowany w komunikacie firmy Sungrow, która dostarczyła  dla tej inwestycji swoje inwertery.

(...)

Natomiast najwięcej na świecie pływających farm fotowoltaicznych,  umieszczonych na konstrukcjach nie przytwierdzonych na stałe do morskiego  dna, powstaje w Japonii. Wywodząca się z tego kraju Kyocera buduje na  zbiorniku wodnym Yamakura największą na świecie instalację tego rodzaju o  mocy 13,7 MW. Jej uruchomienie przewidziano do końca pierwszego kwartału  przyszłego roku. Wcześniej Kyocera uruchomiła w Japonii trzy podobne  instalacje o mocach rzędu 1,2 MW, 1,7 MW i 2,3 MW."

TG

On 2018-05-05 10:04, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .05.2018 o 09:49 Shrek <1@wp.pl> pisze:

nasłonecznionego terenu. A jakby gruntu pod farmy zabrakło - zawsze można zrobić je na wodzie :-)

Raczej się nie zepnie finansowo. No i trzeba to jeszcze do bogatej pólnocy przesłać. Kawał drogi.

To co się 10 lat temu nie opłacało - teraz widocznie spina się finansowo (nie znamy jedynie okresu zwrotu), skoro wiele państw idzie w tym kierunku (łącznie z Anglikami).

http://www.gospodarkamorska.pl/Stocznie,Offshore/najwieksza-plywajaca-farma-pv-powstala-w-chinach.html "W chińskiej prowincji Anhui zbudowano największą na świecie pływającą farmę fotowoltaiczną.

Konstrukcja powstała na terenie zalanej kopalni węgla. Zagospodarowano powstały w ten sposób zbiornik wodny, którego nie można wykorzystać w innych celach, poprzez umieszczenie na nim paneli PV.

Moc tej farmy wynosi 40 MW, co czyni ją największą na świecie w tej kategorii. Panele umieszczono na zbiorniku, którego głębokość sięga od 4 do 10 metrów.

40MW? Please!

Poza tym patrząc na inne inwestycje w Chinach (gigantyczne miasta-widma), to opłacalnością bym się nie podpierał.

--
Tengu

W dniu .05.2018 o 10:07 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

40MW? Please!

Od czegoś trzeba zacząć. Te marne 40MW i tak jest największą taką farma na  świecie.

TG

On 2018-05-05 10:12, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .05.2018 o 10:07 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

40MW? Please!

Od czegoś trzeba zacząć. Te marne 40MW i tak jest największą taką farma na świecie.

Gdyby to było faktycznie opłacalne (jak twierdzisz), to mówilibyśmy o gigawatach a nie megawatach.

--
Tengu

W dniu 05.05.2018 o 10:12, Tomasz Gorbaczuk pisze:

40MW? Please!

Od czegoś trzeba zacząć. Te marne 40MW i tak jest największą taką farma na świecie.

Ale to właśnie że 40 megawatów to największa instalacja to świdczy włąsnie o tym, ze technologia się nie sprawdza. To tak jakbyś otrzymał bomber o mocy 1% z powiedzmy plastikowych opakowań i twierdził, że to zajebista technologia, bo 1% to i tak namocniejszt bimber z plastikowych butelek.

On Fri, 4 May 2018 22:41:52 +0200, Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> wrote:

Bezrefleksyjnie powtarzasz mity o energii słonecznej. Póki co, wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

Ale przynoszą zysk ich producentowi oraz dają pracę wielu innym po drodze (sprzedaży) więc ten nakład energetyczny zwraca się z nawiązką.

--
Marek

W dniu 05.05.2018 o 09:03, Marek pisze:

Bezrefleksyjnie powtarzasz mity o energii słonecznej. Póki co, wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

Ale przynoszą zysk ich producentowi oraz dają pracę wielu innym po drodze (sprzedaży) więc ten nakład energetyczny zwraca się z nawiązką.

Ale tu się kombinuje skąd prąd wykombinować nie kasę.

Shrek

W dniu .05.2018 o 22:41 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Bezrefleksyjnie powtarzasz mity o energii słonecznej. Póki co,  wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny -  tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie  wyprodukowana.

Bezrefleksyjnie powtarzasz stare, nieaktualne slogany na temat  fotowoltaiki.
Ujemny bilans powiadasz? - powiedz to Chinom, które stawiają coraz to nowe  farmy na morzu. Jak oni to robią mając od groma węgla - to znaczy, że nie  masz racji.
Dodatkowo w  fotowoltaice jest stały choć powolny postęp. Wiesz co będzie  za 20-50 lat?
Słońce świeci zawsze (patrząc globalnie), dostarcza stabilny strumień  energii - trzeba tylko po nią umiejętnie sięgnąć..
Taki pomysł i tak jest teraz utopią ze względu na politykę a nie  technologię.


TG

On 2018-05-05 09:39, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .05.2018 o 22:41 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Bezrefleksyjnie powtarzasz mity o energii słonecznej. Póki co, wytwarzanie prądu z paneli słonecznych daje ujemny bilans energetyczny - tzn. że ich wytworzenie pochłania więcej energii niż energia przez nie wyprodukowana.

Bezrefleksyjnie powtarzasz stare, nieaktualne slogany na temat fotowoltaiki.
Ujemny bilans powiadasz? - powiedz to Chinom, które stawiają coraz to nowe farmy na morzu. Jak oni to robią mając od groma węgla - to znaczy, że nie masz racji.

Skoro to Chiny, to pewnie zainwestowali z rozmachem ale jeśli się popatrzy na udział w całkowitej produkcji, to już nie wygląda tak imponująco - więc to niczego nie dowodzi.
Gdy ostatnio sprawdzałem, to Polska wytwarzała (procentowo) więcej "zielonej" energii niż Chiny.

Dodatkowo w  fotowoltaice jest stały choć powolny postęp. Wiesz co będzie za 20-50 lat?

Nie mówię nie - technologia jest cały czas udoskonalana. Na pewno jest znacznie lepiej niż np. 10 lat temu.

Słońce świeci zawsze (patrząc globalnie), dostarcza stabilny strumień energii - trzeba tylko po nią umiejętnie sięgnąć.
Taki pomysł i tak jest teraz utopią ze względu na politykę a nie technologię.

A to już inna bajka - co prawda, już jest NTG ale wchodzenie w dyskusję o polityce, to byłaby już przesada :)

--
Tengu

W dniu .05.2018 o 10:01 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Skoro to Chiny, to pewnie zainwestowali z rozmachem ale jeśli się  popatrzy na udział w całkowitej produkcji, to już nie wygląda tak  imponująco - więc to niczego nie dowodzi.
Gdy ostatnio sprawdzałem, to Polska wytwarzała (procentowo) więcej  "zielonej" energii niż Chiny.

Statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi :-)
Chiny w ciągu ostatnich 10 lat zrobiły spory skok. Za chwilę wszystkim  uciekną na lata świetlne.
Oprócz Chin w fotowoltaikę na wodzie inwestuje Japonia.

Nie mówię nie - technologia jest cały czas udoskonalana.. Na pewno jest  znacznie lepiej niż np. 10 lat temu.

No właśnie - a co to jest 10 lat rozwoju technologi w perspektywie 50-100  letniej?

TG

On 2018-05-05 10:10, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .05.2018 o 10:01 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Skoro to Chiny, to pewnie zainwestowali z rozmachem ale jeśli się popatrzy na udział w całkowitej produkcji, to już nie wygląda tak imponująco - więc to niczego nie dowodzi.
Gdy ostatnio sprawdzałem, to Polska wytwarzała (procentowo) więcej "zielonej" energii niż Chiny.

Statystycznie ja i mój pies mamy po 3 nogi :-)
Chiny w ciągu ostatnich 10 lat zrobiły spory skok. Za chwilę wszystkim uciekną na lata świetlne.
Oprócz Chin w fotowoltaikę na wodzie inwestuje Japonia.

Na razie nie "inwestują" tylko "topią".

Nie mówię nie - technologia jest cały czas udoskonalana. Na pewno jest znacznie lepiej niż np. 10 lat temu.

No właśnie - a co to jest 10 lat rozwoju technologi w perspektywie 50-100 letniej?

No to wróćmy do dyskusji za 50 lat :)

--
Tengu

W dniu .05.2018 o 10:12 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Nie mówię nie - technologia jest cały czas udoskonalana. Na pewno jest  znacznie lepiej niż np. 10 lat temu.

 No właśnie - a co to jest 10 lat rozwoju technologi w perspektywie  50-100 letniej?

No to wróćmy do dyskusji za 50 lat :)

Z takim podejściem to byśmy nigdy koła nie wynaleźli..
Za 50 lat powinniśmy rozpocząć dyskusję jak najtaniej czerpać energię  bezpośrednio z gwiazdy :-)

TG

On 2018-05-05 10:18, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .05.2018 o 10:12 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Nie mówię nie - technologia jest cały czas udoskonalana. Na pewno jest znacznie lepiej niż np. 10 lat temu.

 No właśnie - a co to jest 10 lat rozwoju technologi w perspektywie 50-100 letniej?

No to wróćmy do dyskusji za 50 lat :)

Z takim podejściem to byśmy nigdy koła nie wynaleźli.
Za 50 lat powinniśmy rozpocząć dyskusję jak najtaniej czerpać energię bezpośrednio z gwiazdy :-)

A czy ja napisałem, że technologii nie należy rozwijać (równolegle z innymi)? Sam miałem panel słoneczny na jachcie ale się zepsuł :p

--
Tengu

W dniu 2018-05-05 o 10:22, Tengu pisze:

On 2018-05-05 10:18, Tomasz Gorbaczuk wrote:

W dniu .05.2018 o 10:12 Tengu <tengu1@usun.to.gazeta.pl> pisze:

Nie mówię nie - technologia jest cały czas udoskonalana. Na pewno jest znacznie lepiej niż np. 10 lat temu.

 No właśnie - a co to jest 10 lat rozwoju technologi w perspektywie 50-100 letniej?

No to wróćmy do dyskusji za 50 lat :)

Z takim podejściem to byśmy nigdy koła nie wynaleźli.
Za 50 lat powinniśmy rozpocząć dyskusję jak najtaniej czerpać energię bezpośrednio z gwiazdy :-)

A czy ja napisałem, że technologii nie należy rozwijać (równolegle z innymi)? Sam miałem panel słoneczny na jachcie ale się zepsuł :p

A ja to myślałem o panelu na Twizy. Wtedy przy moich jazdach nie musiałbym go ładować wcale.

Dnia Sat, 05 May 2018 09:39:24 +0200, Tomasz Gorbaczuk napisał(a):

Bezrefleksyjnie powtarzasz stare, nieaktualne slogany na temat  fotowoltaiki.
Ujemny bilans powiadasz? - powiedz to Chinom, które stawiają coraz to nowe  farmy na morzu. Jak oni to robią mając od groma węgla - to znaczy, że nie  masz racji.

Chinczyki jeszcze jedna noga w socjalizmie, to kto wie ...

Dodatkowo w  fotowoltaice jest stały choć powolny postęp. Wiesz co będzie  za 20-50 lat?

W tej chwili chyba bardzo powolny, jesli chodzi o krzem.

Ale jesli to prawda z tym bilansem ... to moze trzeba poczekac 20-50
lat na ten postep ?

Słońce świeci zawsze (patrząc globalnie)

Ale za daleko zeby transportowac :-(

dostarcza stabilny strumień energii - trzeba tylko po nią umiejętnie sięgnąć.

Gdzies ponad chmurami :-)

J.

W dniu 2018-04-27 o 01:23, Pszemol pisze:

I autka elektryczne zadowolone: bateryjki potrzebne duzo mniejsze i tańsze:

https://edition-m.cnn.com/2018/04/26/motorsport/sweden-electrified-road-intl-spt/index.html?sr=fbCNN042618sweden-electrified-road-intl-spt1107AMStoryGal#%7CgigyaMobileDialog

Pszemol litości.
Byłeś kiedyś w Lublinie? :-)

z