Grupy dyskusyjne

mizeria Multikina we Włocławku

	Data: 2011-01-29 13:54:35
Autor: daroski
mizeria Multikina we Włocławku
On 29 Sty, 22:30, Krzysztof Mitko <fakem...@krzysztof.at.eml.dot.cc> wrote: daroski twierdzi, że: > Jakis Skolimowski - a po co? przeciez tam prawie nic nie mowia. Film > o nowojorskim balecie? A ktoby na to przyszedl? Itd, itp. No niestety - pomnóż sobie liczbę osób mieszkających w sensownej odległości od kina przez procent osób, które chciałyby obejrzeć film o nowojorskim balecie i wyjdzie, dlaczego się nie opłaca (albo: dlaczego osoby układające repertuar myślą, że się nie opłaca). Choć dziwne, że "Essential killing" nie puszczano we włocławskim multipleksie - u mnie to leciało nawet w małych kinach. Ale zdarzaly sie przypadki, ze moje MK sprowadzalo na jeden dzien film (np. "33 sceny z zycia") i wyswietlalo go na dwoch seansach. Na obu sala byla pełna. Jednak nikt z mogacych cos w tej sprawie zrobic nie wyciagnal z tej lekcji zadnych wnioskow. A na koniec: moze nie uwierzycie, bo to faktycznie brzmi dosc nieprawdopodobnie w dniu, w ktorym akurat stworzylem ten watek, ale wlasnie przed chwila spotkalem na parkingu znajomych wracajacych z Torunia z filmu o balecie :) Sala byla pelna, film wg nich znakomity, a Torun jest odlegly od Wloclawka o 50 km. D.