Data: 2011-01-03 05:42:06 | |
Autor: Aron | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach
mniej niz 4 tys. ludzi czyli w zasadzie najmniej od 20 lat bodajze. CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne dane? aron busowy baron |
|
Data: 2011-01-03 11:02:59 | |
Autor: tadek | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On 3 Sty, 14:42, Aron <aron2...@gazeta.pl> wrote:
dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach to małe miasteczko |
|
Data: 2011-01-03 12:39:36 | |
Autor: PJ | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
nie nazwałbym tego w żaden sposób sukcesem, to jest tyle samo co w
Niemczech tylko oni maja 2 razy tyle mieszkańców ... P. |
|
Data: 2011-01-03 22:21:24 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
PJ pisze:
nie nazwałbym tego w żaden sposób sukcesem, to jest tyle samo co w Sukces w ujęciu takim, że bywało po 6 i 7 tysięcy zabitych. A to, że wciąż jest w cholerę za dużo zabitych, to druga sprawa i Twoja racja. Przerażające jest, ze w Polsce na 100 wypadków ginie 11 osób. W Niemczech 1,4! Seco |
|
Data: 2011-01-03 22:05:41 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 22:21:24 +0100 osobnik zwany Bartosz 'Seco'
Suchecki wystukaĹ: PJ pisze:tylko , Ĺźe niemieckie statystyki nie odróşniajÄ naszego wypadku od kolizji a jak przeliczymy to ile jest? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-04 09:20:47 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
masti pisze:
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 22:21:24 +0100 osobnik zwany Bartosz 'Seco' A nie wiem :-( Seco |
|
Data: 2011-01-03 22:38:09 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 3 Jan 2011 12:39:36 -0800 (PST), PJ wrote:
nie nazwałbym tego w żaden sposób sukcesem, to jest tyle samo co w No wiesz, jak by bedziemy mieli dwa razy mniej autostrad niz oni, to pogadamy dalej .. J. |
|
Data: 2011-01-03 23:36:50 | |
Autor: Shrek | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 22:38, J.F. pisze:
On Mon, 3 Jan 2011 12:39:36 -0800 (PST), PJ wrote: Zdaje się ze większość ichnych wypadków, to po naszemu kolizja. Nie ma co porównywać tych statystyk. Shrek. |
|
Data: 2011-01-04 00:22:05 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 23:36:50 +0100, Shrek wrote:
W dniu 2011-01-03 22:38, J.F. pisze: Trup jest trup i tego sie nie da naciagnac, chyba ze w RPA albo w Texasie :-) J. |
|
Data: 2011-01-04 07:33:36 | |
Autor: Shrek | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 00:22, J.F. pisze:
Zdaje się ze większość ichnych wypadków, to po naszemu kolizja. Nie ma Nie chodzi o liczbę trupów (choć i ta niekoniecznie musi być obiektywna - nie wszyscy giną na miejscu), a o liczbę wypadków. W Niemczech mocniej uszkodzony samochód bez ofiar to wypadek, u nas kolizja. Shrek. |
|
Data: 2011-01-04 15:57:11 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "Shrek" <lskorupka@wirtualna> napisał w
W dniu 2011-01-04 00:22, J.F. pisze: Owszem, wypadkow tam jest rzekomo znacznie wiecej, ale ofiar smiertelnych maja tyle co my - a kraj jednak wiekszy, i samochodow wiecej ... i mozna szybciej jezdzic po autostradach, a jednak ginie mniej osob :-) J. |
|
Data: 2011-01-04 17:50:09 | |
Autor: Shrek | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 15:57, J.F. pisze:
Nie chodzi o liczbę trupów (choć i ta niekoniecznie musi być Ok, jeśli tak liczyć to racja. Shrek |
|
Data: 2011-01-03 15:02:11 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Aron pisze:
dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach Bardzo moĹźliwe, Ĺźe zginÄĹo poniĹźej 4000 osĂłb, wszakĹźe od kilku lat liczba zabitych spada. Szukaj tutaj http://dlakierowcow.policja.pl/portal/dk/807/47493/Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Ale dopiero dziĹ policjanci po koĹcu 2010 przyszli do pracy ;-) wiÄc na dniach powinny sie pokazaÄ dane za 2010 r. a na koĹcu strony raport wieloletni. Seco |
|
Data: 2011-01-03 06:12:34 | |
Autor: Alex81 | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On 3 Sty, 15:02, Bartosz 'Seco' Suchecki <pisz...@seco.maupa.tlen.pl>
wrote: Ale dopiero dziś policjanci po końcu 2010 przyszli do pracy ;-) więc na Na podstronie ze statystykami miesiecznymi pisza o 3713 zabitych w okresie styczen-listopad. Biorac pod uwage raczej niesprzyjajacy zbyt agresywnej jezdzie grudzien, wynik w okolicy 4000 jest bardzo prawdopodbny. -- pzdr Alex |
|
Data: 2011-01-03 15:16:37 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 15:02:11 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
Aron pisze: W dodatku jakos tak zawsze jest ze miesieczne raporty biezace okazuja sie nizsze niz w zestawieniu rocznym. Czy im w szpitalach umieraja po dlugiej chorobie, czy czekaja na cos z wpisaniem do bazy - oficjalny raport bedzie gdzies w maju. Bardzo mozliwe ze w tym roku bedzie okolo 4000 - taki trend wieloletni, w dodatku dwie zimy byla prawdziwe. J. |
|
Data: 2011-01-03 15:21:51 | |
Autor: Bartosz 'Seco' Suchecki | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
J.F. pisze:
On Mon, 03 Jan 2011 15:02:11 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote: Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy pierdolec fotoradarowy? Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus dużą skalę. Seco |
|
Data: 2011-01-03 06:24:54 | |
Autor: Aron | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
paradoksalnie moze byc tak ze im wiecej samochodow tym mniej ofiar
smiertelnych, bo jezeli wiecej ludzi ma samochod to jednoczesnie mniej sie szwenda po ciemnicy po wiejskich drogach aron |
|
Data: 2011-01-03 15:28:54 | |
Autor: omega_fan | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy A jednak sie zmienia, plus chyba wymiana samochodow na nowsze - czyli bezpieczniejsze. |
|
Data: 2011-01-03 15:41:36 | |
Autor: Arek | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 15:28, omega_fan pisze:
A może statystycznie mniejsza prędkość średnia (więcej samochodów, korków, więcej remontów itp.) to i skutki zderzenia z mniejszą prędkością mogą być statystycznie mniejsze. A. |
|
Data: 2011-01-03 16:12:02 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 15:21:51 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote:
Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy pierdolec fotoradarowy? Swiatla nie. tu masz wykres za maj-wrzesien http://jfox.republika.pl/moto/wypadki-swiatla.gif Wypadki i ranni podzielone przez 10. Decyzja z roku 2007 kosztowala nas kilkaset ofiar, jesli wierzyc trendowi. Bo liczba autostrad czy jakość dróg niekoniecznie się zmienia na plus dużą skalę. Stopniowo ich jednak przybywa, przez co ubywa ruchu na innych drogach. Jesli chodzi o reszte kraju: -coraz wiekszy ruch i coraz wolniej sie jedzie :-( -znikly utrudnienia celne, przyszly gimbusy - i juz sie nie spotyka po nocy pieszych na drogach krajowych i wojewodzkich. -przybylo troche obwodnic -fotoradarowy pierdolec na gierkowce musze pochwalic - stoja na skrzyzowaniach, wymuszaja te 70-85, jest bezpieczniej. Co prawda bardziej bym pochwalil przebudowe skrzyzowan -przebudowano troche miejsc, szwedzi twierdza ze ronda bezpieczniejsze -takich pomyslow nie popieram, ale jak sie szeroka dwupasowa droge zamieni na dwa waskie pasy z barierkami - to znow wypadkow ubedzie. Ale w takiej Austrii - przez 20 lat wypadkow im spadlo o polowe, w miare systematycznie .. czyzby jednak wspolczesne samochody sporo bezpieczniejsze byly ? Opony, hamulce, ABS, ESP ? Oni chyba jeszcze nie lubili jezdzic w pasach - moze juz lubia. J. |
|
Data: 2011-01-03 21:41:19 | |
Autor: BQB | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 16:12, J.F. pisze:
On Mon, 03 Jan 2011 15:21:51 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote: Ale od świtu do zmierzchu, czy cały dzień? I skąd ta statystyka? |
|
Data: 2011-01-03 22:36:16 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 21:41:19 +0100, BQB wrote:
W dniu 2011-01-03 16:12, J.F. pisze: Z policyjnych raportow rocznych. Niestety - nie dziela na godziny. Ale co - podejrzewasz ze nagle zaczelismy jezdzic noca ? J. |
|
Data: 2011-01-03 22:04:52 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 22:36:16 +0100 osobnik zwany J.F. wystukaĹ:
On Mon, 03 Jan 2011 21:41:19 +0100, BQB wrote:oczywiĹcie, i to na modĹÄ egipskÄ : w ciemnoĹciach :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-05 01:31:51 | |
Autor: BQB | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 22:36, J.F. pisze:
On Mon, 03 Jan 2011 21:41:19 +0100, BQB wrote: Ale skąd wiesz, że być może większość wypadków nie powstała w nocy w tym okresie statystycznym, jak nie ma rozdzielnych statystyk? |
|
Data: 2011-01-05 18:44:21 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "BQB" <adres@anty.spamowy.com.invalid> napisał w wiadomości news:4d23bc33$1news.home.net.pl...
W dniu 2011-01-03 22:36, J.F. pisze: Ale dlaczego mialoby nagle przybyc wypadkow w nocy ? Nawet jesli, to wtedy zaryzykuje twierdzenie ze swiatla zapoalone w dzien wplywaja na wypadkowosc w nocy :-) Moze np dlatego ze samochody niepotrzebnie swiecace w dzien jezdza potem z jednym swiatlem w nocy. A moze dlatego ze kierowcy przestaja zauwazac rowerzystow o szarowce :-) J. |
|
Data: 2011-01-05 22:52:32 | |
Autor: Aron | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On 5 Sty, 18:44, "J.F." <jfox_xnosp...@poczta.onet.pl> wrote:
A moze dlatego ze kierowcy przestaja zauwazac rowerzystow o no wlasnie ta teoria spiskowa jest taka, ze rowerzystow i pieszych o szarowce jest mniej niz kiedys bo czesc z tych ktorzy 10 lat temu chodzili piechota dzis zasuwa Golfami II czy Audi 80 aron |
|
Data: 2011-01-04 10:55:27 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
J.F. wrote:
On Mon, 03 Jan 2011 15:21:51 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote: Nie, to 2006 by anomalnie dobry :) Ludzie się Ziobry przestraszyli ;) Albo raczej nagle ponastawianych FR (a potem się przyzwyczaili, że większość pusta i znowu w palnik). A bardziej serio to 2006 jest bardziej odchyłką w dół niż 2007 w górę. Zobacz lata 2002 i 2003 i przyrost zabitych. To też światła? pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-01-04 18:30:37 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał
J.F. wrote: W wypadkach i rannych to byl jak widac dlugoletni w miare stabilny trend. W zabitych fluktuacje byly wieksze. Albo raczej nagle ponastawianych FR (a potem się przyzwyczaili, że większość pusta i znowu w palnik). "Bezpieczna osemka" to chyba rok pozniej. Mamy o tyle dobre pole do badan, ze u nas praktycznie nic sie nie zmienilo - granice otwarli dwa lata wczesniej, autostrad przybylo malo, taryfikator bez zmian, A bardziej serio to 2006 jest bardziej odchyłką w dół niż 2007 w górę. Ja bym tam sprawdzil raczej rodzaje ofiar - podejrzewam ze lepsza widzialnosc samochodow spowodowala gorsza zauwazalnosc rowerzystow :-) J. |
|
Data: 2011-01-03 16:53:07 | |
Autor: =Marcos= | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy pierdolec fotoradarowy? Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS. Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych. No i jeszcze jedno: w latach '90 mieliśmy pewną fazę - tzw. "leczenie malucha". Wcześniej wszyscy mieli Maluchy. Prędkość maksymalna 120km/h z wiatrem w plecy. Fiat 125p czy Polonez - niewiele lepiej. A potem nagle wszyscy kupują Ople Kadetty, Fordy Sierra, a co bogatsi Mercedesa 300E i jazda z prędkością 150km/h drogą krajową, a 200km/h autostradą była pokazaniem nowego statusu. Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000 roku ludzie jeździli po autostradach w Polsce szybciej niż teraz. Obecnie gdy jadę spokojnie prawym pasem 110-130km/h, lewym pasem wyprzedzają mnie z niewiele większą prędkością. A 10-20 lat temu na tej samej autostradzie co chwilę śmigało mi jakieś BMW, Audi czy inny Mercedes z prędkością oscylującą między 180-250km/h. Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli. -- Marcos marek [AT] microstock . pl http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży |
|
Data: 2011-01-03 18:02:53 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 3 Jan 2011 16:53:07 +0100, =Marcos= wrote:
Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS. Prawie wszyscy korzystają z opon zimowych. Przy czym wiesz - stare opony bezprzymiotnikowe byly calkiem niezle na sniegu. Potem owszem - niektorzy musieli sie na wlasnej karoserii nauczyc ze "letnia" czasem znaczy "naprawde letnia". No i jeszcze jedno: w latach '90 mieliśmy pewną fazę - tzw. "leczenie malucha". Wcześniej wszyscy mieli Maluchy. Prędkość maksymalna 120km/h z wiatrem w plecy. Fiat 125p czy Polonez - niewiele lepiej. A potem nagle wszyscy kupują Ople Kadetty, Fordy Sierra, a co bogatsi Mercedesa 300E i jazda z prędkością 150km/h drogą krajową, a 200km/h autostradą była pokazaniem nowego statusu. Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000 roku ludzie jeździli po autostradach w Polsce szybciej niż teraz. Jesli o mnie chodzi - wtedy mialem wiecej konikow pod maska :-) Na krajowkach ciagle dociskam, ale coraz rzadzej jest okazja. Obecnie gdy jadę spokojnie prawym pasem 110-130km/h, lewym pasem wyprzedzają mnie z niewiele większą prędkością. A 10-20 lat temu na tej samej autostradzie co Owszem, pokolenie kapelusznikow :-) IMO - to sie zaczelo gdzies kolo 2007 roku - a moze to jednak kwestia cen paliwa ? chwilę śmigało mi jakieś BMW, Audi czy inny Mercedes z prędkością oscylującą między 180-250km/h. Emigracja zdziadziala czy przestali rodziny odwiedzac :-) Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli. Bo ja wiem czy "otrzezwieli" ? cos zlego w pojechaniu 180 autostrada ? J. |
|
Data: 2011-01-03 10:06:59 | |
Autor: Aron | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Owszem, pokolenie kapelusznikow :-) ja wiem czy paliwo tak mocno zdrozalo? 10 lat temu litr kosztowal cos kolo 2,50 zl a jakie wtedy byly pensje aron |
|
Data: 2011-01-03 19:24:30 | |
Autor: Czarek Daniluk | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 19:06, Aron pisze:
dokĹadnie: http://www.wykop.pl/ramka/565385/od-2-pln-do-5-pln-historia-cen-paliw-w-polsce-1999-2010/ Pozdrawiam ! |
|
Data: 2011-01-03 20:02:36 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 3 Jan 2011 10:06:59 -0800 (PST), Aron wrote:
Owszem, pokolenie kapelusznikow :-)ja wiem czy paliwo tak mocno zdrozalo? 10 lat temu litr kosztowal cos Czasem sie liczy efekt psychologiczny :-) A pensje .. porownaj z tymi ktory mieli pojazdy o mocy ponad 110KM :-) J. |
|
Data: 2011-01-03 19:58:33 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 16:53, =Marcos= pisze:
Tylko zastanawia mnie dlaczego spada liczba wypadków? Światła ;-) czy Jeszcze długo to nie będzie prawdą. No i jeszcze jedno: w latach '90 mieliśmy pewną fazę - tzw. "leczenie Też się nie zgodzę. Prędkość maksymalna 120km/h z Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciej niż te 120km/h, a wbrew obiegowej opinii golfy, kadety, czy inne sierry wcale nie były specjalnie szybsze. Nie wspomnę już o tym że poldon był od nich dużo bezpieczniejszy. Takie łady (których było mnóstwo) też biegały bardzo ładnie. MB 300E to był rzadkością na naszych drogach i w sumienie nie tylko na naszych. pokazaniem nowego statusu. LOL - 'status' to pokazywały (i pokazują) golfery i inne zapchlone bmw, którym młodzież drze ile fabryka da. Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000 Wrażenie może i masz, ale ja mam inne. Ludzie jeździli coraz szybciej i ruch zaczął jakoś normalnieć po jakimś czasie od wejścia do EU. Jednak z pewnym zastrzeżeniem - sukcesywnie rosła (i rośnie) ilość zachowań patologicznych (jazda agreswyna, z prędkością zdrowo wyższą niż jakiekolwiek mało rozsądne granice, do tego z brakiem szacunku do innych) Obecnie gdy jadę spokojnie prawym pasem 110-130km/h, lewym pasem A gdzie tak spokojnie? Może część tych przeciętnych inaczej wie, że akurat kręci się po trasie passat na stosownych numerach? A 10-20 lat temu na tej A która to taka autostrada? Jakoś na przestrzeni ostatnich 10-20 lat nie przypominam sobie autostrady w Polsce, po której by co chwilę śmigało coś w granicach 180-250km/h. Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli. Jak wyżej napisałem (w sumie nie pierwszy raz) - ruch od dawna normalnieje, ale wzrosła ilość zachować zdecydowanie odbiegających od normalności. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-03 20:24:59 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 19:58:33 +0100, Artur Maśląg wrote:
Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciej No biegal, ale niewiele szybciej, chyba ze mial tego roverka. a wbrew obiegowej opinii golfy, kadety, czy Zalezy. Byl kadet GSI, sierra 2.9, golf 1.8T, 2.8 .. Nie wspomnę już o tym Pod jakim wzgledem ? Mam wrażenie, że tak mniej więcej do 2000 A gdzie ty tak jezdzisz ze mozna sobie pozwolic na malo rozsadne granice ? Ja tam raczej widze sznurek samochodow po horyzont i jedziemy wszyscy 70 .. A 10-20 lat temu na tej Po A4 180 bylo za duzo - tiry nie nadazaly zjezdzac na prawy pas :-) Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli.Jak wyżej napisałem (w sumie nie pierwszy raz) - ruch od dawna Gdzie, jakich ? J. |
|
Data: 2011-01-03 20:42:54 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 20:24, J.F. pisze:
On Mon, 03 Jan 2011 19:58:33 +0100, Artur Maśląg wrote: Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity. O roverkach czy tych z mocniejszymi motorkami nie wspominam. a wbrew obiegowej opinii golfy, kadety, czy LOL - a ileż tych wynalazków jeździło po drogach (w szczególności polskich)? Nie wspomnę już o tym Bezpieczeństwa, w szczególności biernego. Sierra, kadet czy golf to były padaczki w porównaniu z poldonem. A gdzie ty tak jezdzisz ze mozna sobie pozwolic na malo rozsadne Np. DK7, DK1. Po A4 180 bylo za duzo - tiry nie nadazaly zjezdzac na prawy pas :-) To widać np. po barierach, czy regularnych informacjach o kolejnym wypadku... Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli.Jak wyżej napisałem (w sumie nie pierwszy raz) - ruch od dawna Wszędzie, a jakich to już wiele razy opisywałem. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-03 20:55:43 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 20:42:54 +0100, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-03 20:24, J.F. pisze: Pamietam jak taki jeden nie bardzo chcial 150, dopiero mu tankowanie w trasie pomoglo. LOL - a ileż tych wynalazków jeździło po drogach (w szczególnościa wbrew obiegowej opinii golfy, kadety, czyZalezy. Byl kadet GSI, sierra 2.9, golf 1.8T, 2.8 .. no, golfow troche jezdzilo. Bezpieczeństwa, w szczególności biernego. Sierra, kadet czy golfNie wspomnę już o tymPod jakim wzgledem ? No coz, nie rozwalilem, to sie nie bede wypowiadal. A gdzie ty tak jezdzisz ze mozna sobie pozwolic na malo rozsadneNp. DK7, DK1. No tak, nie moje rejony. Po A4 180 bylo za duzo - tiry nie nadazaly zjezdzac na prawy pas :-)To widać np. po barierach, czy regularnych informacjach o kolejnym Po tamtych barierach nie ma juz sladu. Wszędzie, a jakich to już wiele razy opisywałem.Gdzie, jakich ?Ludzie jakoś przeszli "leczenie malucha" i otrzeźwieli.Jak wyżej napisałem (w sumie nie pierwszy raz) - ruch od dawna A ja jak pisalem - niewiele takich zauwazam. J. |
|
Data: 2011-01-03 21:12:27 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 20:55, J.F. pisze:
(...) Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity. Znałem trochę takich, dla których i 130km/h to było mistrzostwo świata, ale to zdecydowanie nie reguła. Co ludzie z nimi wyczyniali to jedno (w zakresie serwisu itd.), a czym innym było ich faktyczne zachowanie. no, golfow troche jezdzilo. Golf 1.8T, 2.8? Taaaa. Już prędzej 1.6 TD (jak już był T). Wiesz, taki w kadecie GSI to nawet miał okazję mi samochód rozwalić, ale wielu takich to ja nie wiedziałem. No coz, nie rozwalilem, to sie nie bede wypowiadal. No, cóż, tu nie chodzi o Twoje prywatne doświadczenia, tylko dość obiektywną kwestią bezpieczeństwa. Zresztą jeden z grupowiczów, niejaki Roman Mandziejewicz sprawdził to osobiście. No tak, nie moje rejony. No ba, a w Twoich rejonach to się nie zdarza? Mam wręcz odwrotne wrażenie. Po tamtych barierach nie ma juz sladu. Są następne i kolejne informacje w środkach masowego przekazu. A ja jak pisalem - niewiele takich zauwazam. Nic dziwnego - jak przykręcili kurek na DK8 to trudniej desperata zauważyć, bo się boi. Znaczy proces uspokajania ruchu jednak jest skuteczny. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-03 23:18:09 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 03 Jan 2011 21:12:27 +0100, Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-03 20:55, J.F. pisze: No coz, teraz to juz nie sprawdze, ale np na autogielda.pl samochodow z rocznika 95-2000 benzynowych 5700 szt, o pojemnosci ponad 1750ccm 1800szt, ponad 1950ccm 950 szt No coz, nie rozwalilem, to sie nie bede wypowiadal.No, cóż, tu nie chodzi o Twoje prywatne doświadczenia, tylko dość Ale poszedl na czolowke ze sierra czy kadetem ? bo inaczej to trudno powiedziec :-) No tak, nie moje rejony.No ba, a w Twoich rejonach to się nie zdarza? Mam wręcz odwrotne Albo sie bardzo rzadko zdarza, albo mamy inny prog tolerancji, albo wariat to ja :-) Ostatniego wariata z pol roku temu widzialem - jade sobie po autostradzie 110, bo leje jak z cebra, a te mnie wyprzedza .. z lodka na przyczepce. No ale nie spotkalem pozniej w rowie - wiec moze nie taki wariat :-) Po tamtych barierach nie ma juz sladu.Są następne i kolejne informacje w środkach masowego przekazu. Sa, ale to inne barierki, inna droga, inne czasy - nie ma co porownywac :-) A ja jak pisalem - niewiele takich zauwazam.Nic dziwnego - jak przykręcili kurek na DK8 to trudniej desperata Jak ich na innych drogach tez nie widze, wczesniej tez nie widzialem - nie w tym rzecz. teraz to moze nawet latwiej niektorzy powiedza "wariat, ciagla linie przejechal". 30 lat byla przerywana, a teraz droga ta sama, a linia przez 10km. O - wczorajsza obserwacja z 8-ki Klodzko-Kudowa. "koniec zakazu wyprzedzania" .. 100-200m przed nastepnym zakazem wyprzedzania. Jest sens ? Chyba tylko na traktory. Wariaci .. ta droge "uspokajali". J. |
|
Data: 2011-01-04 15:35:53 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 23:18, J.F. pisze:
(...) No coz, teraz to juz nie sprawdze, ale np na autogielda.pl A ileż z nich jeździło wtedy po polskich drogach? Albo sie bardzo rzadko zdarza, albo mamy inny prog tolerancji, albo Bardzo być może ;) Ostatniego wariata z pol roku temu widzialem - jade sobie po Ty to masz szczęście - mnie jak kiedyś taki na ekspresówce wyprzedzał, to mi jeszcze policjant na pas przebiegł przed nosem, by go zgarnąć z linii przerywanej miedzy pasami. Znaczy trafiłem dwóch naraz i do tego jednego prawie dosłownie... Są następne i kolejne informacje w środkach masowego przekazu. Tym bardziej porównywać można - choćby info z dnia dzisiejszego http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Gigantyczny-karambol-na-A4-40-aut-2-osoby-nie-zyja,wid,13001486,wiadomosc.html?ticaid=1b8a8&_ticrsn=3 teraz to moze nawet latwiej niektorzy powiedza "wariat, ciagla linie Tak, tylko kiedyś inaczej ruch wyglądał. O - wczorajsza obserwacja z 8-ki Klodzko-Kudowa. Koniec zakazu nie oznacza automatycznego przymusu wyprzedzania. Jakiś czas sporo sobie poczekałem na ty odcinku aż ruch udrożnią - ktoś uznał, że jednak będzie wyprzedzał mimo zakazów. |
|
Data: 2011-01-04 15:50:06 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
W dniu 2011-01-03 23:18, J.F. pisze: Niestety nie powiem - jedyne co moglbym zaryzykowac to hipoteze ze proporcje byly podobne. Tym bardziej porównywać można - choćby info z dnia dzisiejszegoSą następne i kolejne informacje w środkach masowego przekazu.Sa, ale to inne barierki, inna droga, inne czasy - nie ma co Tylko ilosciowo porownywac mozna - wtedy tego miejsca chyba w ogole nie bylo :-) teraz to moze nawet latwiej niektorzy powiedza "wariat, ciagla linieTak, tylko kiedyś inaczej ruch wyglądał. Znowu nie az tak bardzo - skoro taka szeroka, to pewnie tez uczeszczana trasa. O - wczorajsza obserwacja z 8-ki Klodzko-Kudowa. No nie oznacza, ale po co takie idiotyczne znaki ustawiac ? To juz by raczej pomysleli jak zrobic miejsce do bezpiecznego wyprzedzenia, a tam ciekawostka na skale swiatowa - trzy pasy, pod gorke dwa, z przeciwka jeden, mijamy szczyt .. w dol nadal dwa pasy ... J. |
|
Data: 2011-01-04 17:27:09 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 15:50, J.F. pisze:
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w A ja bym zaryzykował stwierdzenie, że nawet gdybyś przyjął taką hipotezę, to ilość tych samochodów na polskich drogach była śladowa i trafienie takiego egzemplarza to raczej zbieg okoliczności. Znakomita większość to pojazdy wersji econo - zresztą podobnie jak u lepszych sąsiadów. Tylko ilosciowo porownywac mozna - wtedy tego miejsca chyba w ogole nie Nie wiem czy tylko ilościowo, nawet jeżeli konkretnego miejsca nie było. Tak, tylko kiedyś inaczej ruch wyglądał. To, że uczęszczana od zawsze, nie znaczy, że ruch nie wyglądał inaczej. No nie oznacza, ale po co takie idiotyczne znaki ustawiac ? To juz by Bez przesady - nie zauważyłem tam żadnych ciekawostek i uważam, że całkiem przyzwoicie droga wygląda oraz całkiem przyzwoicie się nią jeździ. Wiem, że to nie autostrada, ale nie jest źle. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-04 17:50:17 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
W dniu 2011-01-04 15:50, J.F. pisze: Z jednej strony tak, a z drugiej - jak kogos nie satysfakcjonowala krajowa astra 1.4 60KM, to mogl w uzywanych wybierac. Potem modne sie zrobilo salonowe mondeo 2.5, bo dosc tanie bylo. No nie oznacza, ale po co takie idiotyczne znaki ustawiac ? To juz by Ta, pare kilometrow jednym pasem z ciagla linia. Bezpiecznie jak cholera, szczegolnie jak sie trafi na wyladowana ciezarowke pod gorke - pojedziesz 50 i co ci sie zlego moze stac - chyba tylko zasniecie i stoczenie w przepasc .. no nie, barierka jest, wiec zasniecie i czolowka z tirem lub autem rozpedzonym z gory.. J. |
|
Data: 2011-01-04 18:07:37 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 17:50, J.F. pisze:
(...) Z jednej strony tak, a z drugiej - jak kogos nie satysfakcjonowala W latach 90 w używanych prowadzonych wybierać? Wolne żarty. Potem modne sie zrobilo salonowe mondeo 2.5, bo dosc tanie bylo. Modne się zrobiło - znaczy kiedy? Ile tych salonowych jeździło? Bo parchów pościąganych później to ja trochę widziałem. Ta, pare kilometrow jednym pasem z ciagla linia. Bezpiecznie jak A na jakim odcinku masz te parę kilometrów jednego pasa po górę i dwóch w dół? A te pieruńskie przepaści? -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-05 14:44:04 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "Artur Maśląg" <futrzak@polbox.com> napisał w
W dniu 2011-01-04 17:50, J.F. pisze: Jak juz ktos wyjechal sprowadzic, to mogl wybierac :-) Potem modne sie zrobilo salonowe mondeo 2.5, bo dosc tanie bylo.Modne się zrobiło - znaczy kiedy? To gdziej kolo 2000r bylo. Ile tych salonowych jeździło? Leasingi, firmowki - to kosztowalo ~70 tys, niewiele wiecej niz inne auta sredniej klasy. Ale jednak dwa razy wiecej od lanosa czy sieny. Ta, pare kilometrow jednym pasem z ciagla linia. Bezpiecznie jak Kudowa-Klodzko. Przepasci .. hm, no moze faktycznie sie nie przyjrzalem, ale tam z jednej strony chyba spad jest. J. |
|
Data: 2011-01-04 11:03:29 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-03 20:24, J.F. pisze: Trzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki. O roverkach Tylko nie po statystyce...
Tyle, że sumarycznie wychodzi, że rzadziej się to kończy wypadkiem... Bo liczba wypadków spada... \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-01-04 12:41:02 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Hello Sebastian,
Tuesday, January 4, 2011, 11:03:29 AM, you wrote: Trzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki.Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity.Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciejNo biegal, ale niewiele szybciej, chyba ze mial tego roverka. Bzdura. Musiałeś jeździć bardzo zmęczonymi Poldkami. Zmęczonymi wieczną jazdą poniżej 2k rpm. [...] -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-01-04 17:05:08 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
RoMan Mandziejewicz wrote:
Hello Sebastian, Nie -- ten był używany świadomie. (BTW poniżej 2k to szarpał) Oczywiście przesadzam :) . Ale rakietą toto nie było. Na trójce do pi*drzwi 120 jeszcze szło, potem to już słabo. pzdr \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-01-04 18:27:03 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Hello Sebastian,
Tuesday, January 4, 2011, 5:05:08 PM, you wrote: Nie -- ten był używany świadomie. (BTW poniżej 2k to szarpał)Bzdura. Musiałeś jeździć bardzo zmęczonymi Poldkami. ZmęczonymiTrzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki.Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity.Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciejNo biegal, ale niewiele szybciej, chyba ze mial tego roverka. Musiałeś mieć popsuty - Poldkowi 1.5GLE na 5-tce przeszkadzał tylko silny wiatr prosto w nos. Na IV ciągnął jak dziki do rzeczywistych 155 km/h (na liczniku: 170) - tu wiatr mu nie przeszkadzał. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-01-04 20:34:38 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 12:41, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Sebastian, 160km/h w Polonezie było osiągalne, ale w tych najmocniejszych wersjach. Widzę że 104KM z Rovera miało właśnie Vmax=160km/h. Te "ludowe" raczej 140-155km/h. Co oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza w tym żeby w Polonezie zamknąć licznik, zwłaszcza jak było z górki - te samochody miały chyba najszybsze prędkościomierze świata :) |
|
Data: 2011-01-04 21:12:21 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 20:34, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2011-01-04 12:41, RoMan Mandziejewicz pisze:(...) Bzdura. Musiałeś jeździć bardzo zmęczonymi Poldkami. Zmęczonymi Taaa. Dość powszechnie spotykane 1500AB to najmocniejsza wersja. Widzę że 104KM z Rovera miało właśnie Vmax=160km/h. Znaczy tyle samo, co słabszy brat z 82KM? Te "ludowe" raczej 140-155km/h. LOL - wyczytałeś w wiki o tym biednym kukuruźniku z 1900D i teraz ludowe to już 140? Poldek z niezniszczalnym dieslem PSA był dość poszukiwanym modelem na rynku. Co oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza w tym żeby w Polonezie Kolejna bzdura - polonezowski licznik wcale nie odbiegał tolerancją od braci z 'zachodu'. Sprawdzone wielokrotnie jeszcze za czasów Garmina GPSII. -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-04 22:00:13 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 21:12, Artur Maśląg pisze:
W dniu 2011-01-04 20:34, Tomasz Pyra pisze: No bo z tych dostępnych dla ludu w sumie najmocniejsza. Później masz jeszcze niewiele mocniejszą 1600. Dopiero na koniec robili tego Rovera który miał ponad 100KM. Widzę że 104KM z Rovera miało właśnie Vmax=160km/h. Pewnie z powodu zestopniowania skrzyni biegów. AFAIR "Rover" Vmax osiągał przy odcięciu na IV biegu, a V był już za długi, a silnik zbyt mało elastyczny żeby po zmianie na V jeszcze przyspieszać. Te "ludowe" raczej 140-155km/h. 1500AB w starej budzie miał owszem Vmax 160. W nowej już 150 - albo aerodynamika, albo katalizatora się dorobił, albo jeszcze coś. Co oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza w tym żeby w Polonezie No te co ja widziałem odbiegały. Polonez na prędkościomierzu raczej miał +15% do rzeczywistości. A inne auta zazwyczaj się w +5% mieszczą. |
|
Data: 2011-01-04 22:24:18 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 22:00, Tomasz Pyra pisze:
W dniu 2011-01-04 21:12, Artur Maśląg pisze: I do tego chyba najpowszechniejsza. Później masz jeszcze niewiele mocniejszą 1600. Miałem i taką. Dopiero na koniec robili tego Rovera który miał ponad 100KM. Który był średnim pomysłem do tego samochodu. Widzę że 104KM z Rovera miało właśnie Vmax=160km/h. Pewnie nie. Jeśli już, to kwestia przekładni głównej. AFAIR "Rover" Vmax osiągał przy odcięciu na IV biegu, a V był już za Zasadniczo każdy samochód osiąga Vmax przy przełożeniu bezpośrednim, a nie przy nadbiegu. Te "ludowe" raczej 140-155km/h. Nie opieraj się na tym co w wiki napisali. Ekologia zazwyczaj skutkuje niższą mocą, a aerodynamika mu się nie pogorszyła. Były też różne przełożenia tylnych mostów. Co oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza w tym żeby w Polonezie No jasne - na podstawie czego to oceniałeś? Polonez na prędkościomierzu raczej miał +15% do rzeczywistości. A inne Napisałem już raz (co wyciąłeś), że weryfikowałem te 'raczej' Garminem GPSII. Nie zauważyłem specjalnych różnic. Sugerujesz, że nawet wersje eksportowe były tak specjalnie zepsute, by pokazywać więcej? -- Jutro to dziś - tyle że jutro. |
|
Data: 2011-01-04 23:26:53 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 22:24, Artur Maśląg pisze:
No bo z tych dostępnych dla ludu w sumie najmocniejsza. Chyba tak. Dopiero na koniec robili tego Rovera który miał ponad 100KM. Ot takie pudrowanie starca. Chociaż swego czasu się ludzie cieszyli z tych osiągów. AFAIR "Rover" Vmax osiągał przy odcięciu na IV biegu, a V był już za Zasadniczo to mało który współczesny samochód posiada coś takiego jak przełożenie bezpośrednie. Chociaż nie wiem jak to tam akurat było w Polonezie 1.4. Żeby samochód miał dużą prędkość maksymalną trzeba któreś całkowite przełożenie silnik-koła dobrać tak żeby przy mocy maksymalnej silnika rozwinąć prędkość maksymalną. Jak silnik dochodzi na jednym biegu do odcięcia, a na wyższym już nie ma siły jechać, to znaczy że przełożenie jest niedobrane pod kątem prędkości maksymalnej. I zapewne stąd jej niska wartość jak na ponad 100KM silnik. Inne samochody podobnej wielkości które mają 100KM zazwyczaj osiągają w granicach 180km/h. No te co ja widziałem odbiegały. Również GPSem |
|
Data: 2011-01-05 00:00:17 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Hello Tomasz,
Tuesday, January 4, 2011, 8:34:38 PM, you wrote: 160km/h w Polonezie było osiągalne, ale w tych najmocniejszych wersjach.Bzdura. Musiałeś jeździć bardzo zmęczonymi Poldkami. ZmęczonymiTrzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki.Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity.Moje wrażenia są zupełnie inne. Poldon spokojnie biegał szybciejNo biegal, ale niewiele szybciej, chyba ze mial tego roverka. Na papierze. W rzeczywistości 170+ Te "ludowe" raczej 140-155km/h. Jasne. Na 4-ce. Co oczywiście w żaden sposób nie przeszkadza w tym żeby w Polonezie zamknąć licznik, zwłaszcza jak było z górki - te samochody miały chyba najszybsze prędkościomierze świata :) Głupoty straszne wypisujesz. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-01-05 00:09:18 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-05 00:00, RoMan Mandziejewicz pisze:
Na papierze. W rzeczywistości 170+ A producent te "rzeczywiste" osiągi to w jakim celu zatajał? ;) |
|
Data: 2011-01-05 00:15:54 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Hello Tomasz,
Wednesday, January 5, 2011, 12:09:18 AM, you wrote: Na papierze. W rzeczywistości 170+A producent te "rzeczywiste" osiągi to w jakim celu zatajał? ;) Nie mam pojęcia i nie obchodzi mnie to. Jeździłem Poldkami 1.5, 1.6 i 1.4i16V. Wiem co potrafią i wiem, co znaczy w ich przypadku zaniedbanie. Przejeździłem nimi ponad 100 kkm. Osiągi Lanosa 1.6 16V na papierze są gorsze od osiągów Nubiry 1.6 16V - papier wszystko zniesie. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-01-05 10:55:10 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-05 00:15, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tomasz, No więc producent raczej osiągów ani nie zatajał, ani colowo nie zaniżał, tylko po prostu rzetelnie zmierzył. To że z wiatrem w plecy, z jadąc z góry i mierząc prędkość prędkościomierzem da się nabić sporo więcej to wiadomo. |
|
Data: 2011-01-05 12:36:24 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Hello Tomasz,
Wednesday, January 5, 2011, 10:55:10 AM, you wrote: No więc producent raczej osiągów ani nie zatajał, ani colowo nieNie mam pojęcia i nie obchodzi mnie to.Na papierze. W rzeczywistości 170+A producent te "rzeczywiste" osiągi to w jakim celu zatajał? ;) Napisałem Ci dalej - papier wszystko zdzierży. Na papierze Poldek z silnikiem 82KM ma prędkośc maksymalną 155 km/h, z silnikiem 103KM ma mieć 160km/H? Bądź poważny. A prędkość licznikową od rzeczywistej odróżżniam. Napisałem 170+ bo nie miałem okazji akurat w 1.4 16V ani razu zaliczyć radarowej "legalizacji" licznika a w tamtych czasach GPSem nie dysponowałem. Licznikowa przekroczyła 190. Uprzedzając - na A4, w czasach gdy ruch był w porównaniu z dzisiejszym symboliczny. Bo na jazdę powyżej 140km/h Poldkiem trzeba mieć bardzo mocne nerwy i pamiętać, że hamulce tarczowe w Poldku przy tej prędkości działają tylko raz na kilkanaście minut. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-01-05 13:07:53 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-05 12:36, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tomasz, Przełożenia - jak ten Rover na IV samochód rozpędzał się do odcięcia, a na V już nie miał siły bardziej to prędkość maksymalna na takim zestopniowaniu bardzo cierpi. |
|
Data: 2011-01-05 18:27:51 | |
Autor: RoMan Mandziejewicz | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Hello Tomasz,
Wednesday, January 5, 2011, 1:07:53 PM, you wrote: [...] Napisałem Ci dalej - papier wszystko zdzierży. Na papierze Poldek zPrzełożenia - jak ten Rover na IV samochód rozpędzał się do odcięcia, a Widać, że nie jeździłeś i łykasz ten papier jak kura plewy. -- Best regards, RoMan mailto:roman@pik-net.pl PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++ Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!) |
|
Data: 2011-01-06 23:10:11 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-05 18:27, RoMan Mandziejewicz pisze:
Hello Tomasz, Nie no :) Na pewno FSO celowo zatajało wspaniałe osiągi produkowanych bolidów żeby Amerykanie nie wykradli technologii :) |
|
Data: 2011-01-04 13:49:31 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 11:03, Sebastian Kaliszewski pisze:
Artur Maśląg wrote:(...) Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity. Oczywiście, najszybciej zjeżdżały do Wisły. |
|
Data: 2011-01-05 11:08:48 | |
Autor: DoQ | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 13:49, Artur Maśląg pisze:
Oczywiście, najszybciej zjeżdżały do Wisły.Spokojnie - 150-160km/h to jeździł każdy przyzwoity.Trzeba go było rozpędzać przez 2km. Albo z górki. Ba błyskawicznie się zbierał ;) I,II,III do odcięcia i 150 jak w mordę strzelił:) Pozdrawiam Paweł -- _____________________________________________ DoQ -- [ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com |
|
Data: 2011-01-04 08:25:12 | |
Autor: omega_fan | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Wymiana samochodów na nowe, bezpieczniejsze. Teraz prawie każdy ma ABS. Mam taki sport ostatnio, że jak mam gdzieś chwilę czasu, stoję na parkingu i czekam na kogoś, czy to pod marketem czy pod kościołem, oglądam sobie jakie ludzie mają opony na samochodach. Powiedzmy, max 1 na 10 nie ma zimowych. Wprawdzie większość tych zimówek to tańsze marki, rzadko mi się trafi jakiś Goodyear czy Continetal, ale jednak zimówki są. |
|
Data: 2011-01-04 11:27:16 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-03 16:53, =Marcos= pisze: Średni wiek samochodu w Polsce jest mniejszy niż np. w Danii -- i do AFAIR 13 lat. W roku 1998 to różne Passaty, Corolle i takie ABS miały. ABS nie było głównie w samochodach klasy A i B.
Biernie może tak. Czynnie -- mam wątpliwości. Taki poldon 1.5GLE to była nieprawdopodobna krowa -- powyżej 90km/h to to się nie chciało rozpędzać. Dało się dojść do 150km/h, ale mając kilka kilometrów pustej drogi. 65koni vs 1100kg blachy z kanciatą aerodynamiką to zbytnio nie fruwało. Takie łady (których Łady miały lepsze silniki. Nawet zwykła kanciata 2107 1.6 miała 80 koni i była przy tym nieco lżejsza od poldolota. O Samarze nie ma co wspominać. MB 300E to był rzadkością Chyba nie jeździłeś w latach 90-tych... czy może zapomniał wół jak cielęciem był. Albo raczej po prostu zmyślasz, żeby mieć przeciwną opinię.
Np. A1, różne S-ki, itd... Jechałem latem A1 z prędkością 130-140 (wg GPS) -- wyprzedzało mnie całkiem niewielu i może 1-2 (na całej północnej A1) jechało wyraźnie szybko. Wyprzedziłem o wiele-wiele więcej. Może część tych przeciętnych inaczej wie, Po A1? BTW miałem CB, nie kręcił się...
A2. jakieś 19-12lat temu -- sznurek (dość rozrzedzony) jechał 160-180, a w cale często coś przelatywało szybciej.
Ale spadła liczba wypadków. Zatem albo to ci "normalni" powodują najwięcej wypadków albo (co bardziej prawdopodobne) to co opisujesz nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-01-04 13:50:21 | |
Autor: Artur Maśląg | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 11:27, Sebastian Kaliszewski pisze:
Artur Maśląg wrote: Sprawdź jaki odsetek był kupowany z ABS itd. - podtrzymuję. Biernie może tak. Czynnie -- mam wątpliwości. Taki poldon 1.5GLE to była Parchaty pewnie tak. Dało się dojść do 150km/h, ale mając kilka kilometrów pustej Poldon miał całkiem przyzwoitą aerodynamikę, a do tego nie przypominam sobie takiego z silnikiem 1500, który by miał te 65KM. Łady miały lepsze silniki. Nawet zwykła kanciata 2107 1.6 miała 80 koni No zobacz, a ludzie piszą, ze 120km/h to był problem w tamtych czasach. Chyba nie jeździłeś w latach 90-tych... czy może zapomniał wół jak W ogóle nie jeździłem, w żadnych latach. Albo raczej po prostu zmyślasz, żeby mieć przeciwną opinię. Na tym zakończę tę fascynująca polemikę. |
|
Data: 2011-01-04 17:24:30 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Artur Maśląg wrote:
W dniu 2011-01-04 11:27, Sebastian Kaliszewski pisze: W Niemczech? (wszak spora część 10-latków z naszych dróg swoją młodość spędzała w Niemczech)
Taką sobie. W tamtych czasach modne były pojazdy "w kształcie nosa rekina" i zwykle aerodynamikę miały niezłą (w porównaniu do dzisiejszych były sporo niższe). a do tego nie przypominam Fakt, było 70, 75, 76, 77 i 82. Ale 18 s do 100 to gorzej niż ruska Niva która aerodynamikę ma jak otwarta lodówka.
Bez przesady, Może maluchem.
You're welcome... \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-01-04 15:54:22 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w
Artur Maśląg wrote: Przy czym Dunczycy mogli kupowac lepsze modele, a my najtanszy chlam od niemca. Ewentualnie np u nich zima inna i ABS mniej daje. Biernie może tak. Czynnie -- mam wątpliwości. Taki poldon 1.5GLE to była nieprawdopodobna krowa -- powyżej 90km/h to to się nie chciało rozpędzać. Nie chcialo, to sie nie wyprzedzalo. Łady miały lepsze silniki. Nawet zwykła kanciata 2107 1.6 miała 80 koni i była przy tym nieco lżejsza od poldolota. O Samarze nie ma co wspominać. Ale i w Niemczech w tamtym okresie taki "podstawowy" silnik to mial 75KM. J. |
|
Data: 2011-01-04 17:27:30 | |
Autor: Sebastian Kaliszewski | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
J.F. wrote:
Użytkownik "Sebastian Kaliszewski" <s.bez_spamu@remove.this.informa.and.that.pl> napisał w Wszyscy wyprzedzali "na trzeciego" nawet na zakrętach.
Mniej-więcej. Często więcej, chyba że samochodzik mały. \SK -- "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang -- http://www.tajga.org -- (some photos from my travels) |
|
Data: 2011-01-04 20:37:34 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 15:21, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze:
Bardzo mozliwe ze w tym roku bedzie okolo 4000 - taki trend Tak jak pisał J.F. - najbardziej podejrzana jest zima. Jak jest śnieg, to liczba ofiar na drogach jest znacznie niższa. |
|
Data: 2011-01-04 20:09:54 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Tue, 04 Jan 2011 20:37:34 +0100 osobnik zwany Tomasz Pyra
wystukaĹ: W dniu 2011-01-03 15:21, Bartosz 'Seco' Suchecki pisze: policjanci twierdzÄ , Ĺźe najgorsze sÄ letnie dni z piekna pogodÄ . Wielu idotom wĹÄ cza siÄ wtedy tryb nieĹmiertelnoĹci -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-04 21:29:11 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 21:09, masti pisze:
Dnia piÄknego Tue, 04 Jan 2011 20:37:34 +0100 osobnik zwany Tomasz Pyra No bo wtedy siÄ pÄdzi, a i jakikolwiek foch samochodu trudniej opanowaÄ jak nawierzchnia jest przyczepna. |
|
Data: 2011-01-05 00:30:06 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Tue, 4 Jan 2011 20:09:54 +0000 (UTC), masti wrote:
Dnia pięknego Tue, 04 Jan 2011 20:37:34 +0100 osobnik zwany Tomasz Pyra To chyba wlasnych statystyk nie czytaja. Pazdziernik - jezdzimy jak latem, a za zakretem lalo. Ale ostatnio tez przestalo obowiazywac. Korelacja zimowa jest jednak silna - im gorsza zima tym mniej ofiar. J. |
|
Data: 2011-01-04 23:33:39 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Wed, 05 Jan 2011 00:30:06 +0100 osobnik zwany J.F. wystukaĹ:
On Tue, 4 Jan 2011 20:09:54 +0000 (UTC), masti wrote: a wiesz co jest najgorszym kĹamstwem? -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-05 10:56:34 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-05 00:33, masti pisze:
Dnia piÄknego Wed, 05 Jan 2011 00:30:06 +0100 osobnik zwany J.F. wystukaĹ: Jak jakiĹ dziennikarz co miaĹ do szkoĹy pod gĂłrkÄ, doda do siebie trzy liczby i nazwie to statystykÄ ? :) |
|
Data: 2011-01-04 00:44:01 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 15:16, J.F. pisze:
On Mon, 03 Jan 2011 15:02:11 +0100, Bartosz 'Seco' Suchecki wrote: Sądzę że miesięczny raport zamykany jest z ostatnim dniem miesiąca, kiedy to jeszcze część ludzi przegrywa walkę leżąc w szpitalach przez kolejne tygodnie. Taki raport miesięczny leży potem do końca roku nieaktualizowany i po zsumowaniu poszczególnych miesięcy corocznie jakiś dziennikarz ogłasza koniec wypadków drogowych w Polsce. Potem dopiero ktoś skrupulatnie pododaje wszystkich i się okazuje że cudów nie było. Bardzo mozliwe ze w tym roku bedzie okolo 4000 - taki trend No zima jest chyba najbardziej losowym elementem w rocznej karuzeli wypadków. A poprzednia zima skończyła się bardzo późno, a obecna zaczęła bardzo wcześnie. Więc w 2010 roku były praktycznie dwie solidne, śnieżne zimy - do kupy to chyba z 5 miesięcy leżał śnieg. A jak jest śnieg, to ofiar mało. I poprzedni rok faktycznie może być minimalny pod względem liczby ofiar. |
|
Data: 2011-01-03 23:46:13 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Tue, 04 Jan 2011 00:44:01 +0100 osobnik zwany Tomasz Pyra
wystukaĹ: W dniu 2011-01-03 15:16, J.F. pisze:Wypadki_drogowe__raporty_roczne.html Ale dopiero dziĹ policjanci po koĹcu 2010 przyszli do pracy ;-) wiÄc ale umiesz dodawaÄ? bo suma tych raportĂłw dawaĹaby duĹźo wyĹźsze wyniki. -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-04 20:18:58 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-04 00:46, masti pisze:
Taki raport miesiÄczny leĹźy potem do koĹca roku nieaktualizowany i po Raporty miesiÄczne sÄ niedoszacowane, bo jeĹźeli przykĹadowo w ktĂłrymĹ miesiÄ cu zginie w wypadkach 100 osĂłb, a kolejne 15 umrze później na skutek tych wypadkĂłw, to w raporcie miesiÄcznym pojawia siÄ liczba 100. A w raporcie rocznym juĹź 115. StÄ d te róşnice - kaĹźdego roku to samo. |
|
Data: 2011-01-03 17:29:36 | |
Autor: JanKo | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Agent Aron nadaje:
dzis w radiu jedynce uslyszalem rano ze w 2010 roku zginelo na drogach Kreatywana ksiegowosc. Ma mniej ginac na drogach wiec odejmie sie tych którzy umierali w szpitalach lub karetkach. |
|
Data: 2011-01-03 19:49:46 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 3 Jan 2011 17:29:36 +0100, JanKo wrote:
Agent Aron nadaje: Poniekad to chyba wlasnie tak zrobili, ale mysle ze chwilowo bez zlej woli - ot, takie wstepne szacunki. A swoja droga ... 5583 ofiary w roku 2007, 5437 w 2008, 4572 w roku 2009 - znow skutki ostrej zimy ? J. |
|
Data: 2011-01-03 18:56:18 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 19:49:46 +0100 osobnik zwany J.F. wystukaĹ:
- znow skutki ostrej zimy ? no co ty? przecieĹź jest Globalne Ocieplenie! -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-03 19:58:49 | |
Autor: J.F. | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
On Mon, 3 Jan 2011 18:56:18 +0000 (UTC), masti wrote:
Dnia pięknego Mon, 03 Jan 2011 19:49:46 +0100 osobnik zwany J.F. wystukał: No wiem, ale trudno z wlasnymi oczami polemizowac :-) Podobno Globalne faktycznie jest - ale Polska to lokalne :-) J. |
|
Data: 2011-01-03 20:02:50 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 19:56, masti pisze:
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 19:49:46 +0100 osobnik zwany J.F. wystukaĹ: LOL - nawet widaÄ ;) ChoÄ z drugiej strony - w tym roku pĹywaĹem w BaĹtyku po raz pierwszy od wielu lat :) -- Jutro to dziĹ - tyle Ĺźe jutro. |
|
Data: 2011-01-03 19:04:01 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 20:02:50 +0100 osobnik zwany Artur MaĹlÄ
g
wystukaĹ: ChoÄ z drugiej strony - w tym roku pĹywaĹem w BaĹtyku po raz pierwszy od no nie mĂłw, Ĺźe ostatnio musiaĹeĹ bojerem :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-03 20:08:43 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 20:04, masti pisze:
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 20:02:50 +0100 osobnik zwany Artur MaĹlÄ g ĹťeĹ mnie zĹapaĹ - to wszystko przez te zmiany VAT ;) -- Jutro to dziĹ - tyle Ĺźe jutro. |
|
Data: 2011-01-03 19:15:29 | |
Autor: DoQ | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 14:42, Aron pisze:
CZy to prawda czy znow tuskopropagandasukcesu? ma moze ktos wiarygodne NiemoĹźliwe, przecieĹź ĹwiatĹa zabijajÄ ! Pozdrawiam PaweĹ -- _____________________________________________ DoQ -- [ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com |
|
Data: 2011-01-03 18:22:31 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 19:15:29 +0100 osobnik zwany DoQ wystukaĹ:
W dniu 2011-01-03 14:42, Aron pisze:bardziej zabija cena benzyny po nowym roku :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-03 19:29:18 | |
Autor: DoQ | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 19:22, masti pisze:
NiemoĹźliwe, przecieĹź ĹwiatĹa zabijajÄ !bardziej zabija cena benzyny po nowym roku :) To jest myĹl! WywindowaÄ cenÄ paliw jeszcze bardziej, jak ludziom odechce siÄ jeĹşdziÄ to i wypadkĂłw bÄdzie mniej ;) Pozdrawiam PaweĹ -- _____________________________________________ DoQ -- [ES9J4]-- mail: pawel.doq@gmail.com |
|
Data: 2011-01-03 19:59:53 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 19:22, masti pisze:
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 19:15:29 +0100 osobnik zwany DoQ wystukaĹ: Czy ja wiem - jak na razie to wcale nie jest taka wysoka. -- Jutro to dziĹ - tyle Ĺźe jutro. |
|
Data: 2011-01-03 19:04:17 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 19:59:53 +0100 osobnik zwany Artur MaĹlÄ
g
wystukaĹ: W dniu 2011-01-03 19:22, masti pisze: patrz pl.pregierz :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|
Data: 2011-01-03 20:10:28 | |
Autor: Artur MaĹlÄ g | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
W dniu 2011-01-03 20:04, masti pisze:
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 19:59:53 +0100 osobnik zwany Artur MaĹlÄ g A tak, Globalne Otumanienie teĹź tam jest regularnie waĹkowane ;) -- Jutro to dziĹ - tyle Ĺźe jutro. |
|
Data: 2011-01-03 19:32:56 | |
Autor: masti | |
mniej niz 4000 zabitych w 2010 roku? | |
Dnia piÄknego Mon, 03 Jan 2011 20:10:28 +0100 osobnik zwany Artur MaĹlÄ
g
wystukaĹ: W dniu 2011-01-03 20:04, masti pisze: e, nie patrz tego od ceny benzyny po nowym roku, znaczy tydzieĹ po :) -- mst <at> gazeta <.> pl "-Mam lÄk gruntu! -Chyba wysokoĹci? -Wiem co mĂłwiÄ, to grunt zabija!" T.Pratchett |
|