Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   moda na precedens - odc. 3669

moda na precedens - odc. 3669

Data: 2009-05-12 13:00:20
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669
Witam
Ja mogę napisać od siebie tylko tyle, że czesto zdarza mi się jechać do teściów drogą, przy której jest ścieżka rowerowa.
Zawsze znajdzie się jakiś taki dziwny, który musi jechać szosą.
Myślę sobie wtedy, że gdybym go tak zatrzymał, dał kopniaka w dupe i połamał koła to powinien być mi jeszcze do końca życia wdzięczny.
Dlaczego - bo tak naprawdę poza urażoną dumą nic mu nie jest a być może uratowałem mu właśnie życie lub uchroniłem przed kalectwem.
Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.
Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski

Data: 2009-05-12 11:14:06
Autor: Jan Srzednicki
moda na precedens - odc. 3669
On 2009-05-12, Rafał VFR wrote:
Witam
Ja mogę napisać od siebie tylko tyle, że czesto zdarza mi się jechać do teściów drogą, przy której jest ścieżka rowerowa.
Zawsze znajdzie się jakiś taki dziwny, który musi jechać szosą.
Myślę sobie wtedy, że gdybym go tak zatrzymał, dał kopniaka w dupe i połamał koła to powinien być mi jeszcze do końca życia wdzięczny.
Dlaczego - bo tak naprawdę poza urażoną dumą nic mu nie jest a być może uratowałem mu właśnie życie lub uchroniłem przed kalectwem.

Dlaczego nie masz ochoty chodzić po mieszkaniach i kopać w dupę
wszystkich, którzy chcą z nich wyjść? Przecież w ten sposób chroniłbyś
ich jeszcze skuteczniej przed śmiercią lub kalectwem.

Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.

Jaka jest tam dopuszczalna prędkość, jak wygląda nawierzchnia, ile jest
miejsca na wyprzedzanie, ile jest pasów? Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?

Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie, możesz nawet jeździć rowerem tylko
po schodach, tam faktycznie samochodów będzie mało.

Ale, miłoby by było, jakbyś nie narzucał swojej paranoi innym.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-12 13:17:44
Autor: Mariusz Kruk
moda na precedens - odc. 3669
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.
Jaka jest tam dopuszczalna prędkość, jak wygląda nawierzchnia, ile jest
miejsca na wyprzedzanie, ile jest pasów? Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?

Niestety, w świetle przepisów to wszystko nie ma żadnego znaczenia.

--
/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\-\/\ Powiem  to  tak:  ja  w  towarzystwie małych
\  Kruk@epsilon.eu.org   / dzieci czuję się jak kot z długim  ogonem  w
/ http://epsilon.eu.org/ \ fabryce bujanych krzeseł(Piotr Sieklucki)
\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/-/\/

Data: 2009-05-12 11:20:08
Autor: Jan Srzednicki
moda na precedens - odc. 3669
On 2009-05-12, Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Jan Srzednicki"
Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.
Jaka jest tam dopuszczalna prędkość, jak wygląda nawierzchnia, ile jest
miejsca na wyprzedzanie, ile jest pasów? Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?

Niestety, w świetle przepisów to wszystko nie ma żadnego znaczenia.

Ale w świetle chęci kopania ludzi w dupę dla ich własnego dobra, którą
to chęć wyraził mój przedpiśca, owszem ma.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-12 13:23:05
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669

"Mariusz Kruk" <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote in message news:slrnh0immo.tmq.Mariusz.Krukepsilon.rdc.pl...

Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?

Niestety, w świetle przepisów to wszystko nie ma żadnego znaczenia.

tyle że w świetle przepisów większość "ścieżek rowerowych" powstała niezgodnie z prawem.

pozdr

Data: 2009-05-12 13:36:15
Autor: Mariusz Kruk
moda na precedens - odc. 3669
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Wojtek Paszkowski"
Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?
Niestety, w świetle przepisów to wszystko nie ma żadnego znaczenia.
tyle że w świetle przepisów większość "ścieżek rowerowych" powstała niezgodnie z prawem.

Niestety, w świetle PoRD DDR jest wszystko, co jest odpowiednio
oznaczone. I możesz im skoczyć.

--
\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\ The `$' that I just saw supposedly matches a
..\.Kruk@epsilon.eu.org.\.\. previous `$$'.  So I shall assume  that  you
\.http://epsilon.eu.org/\.\ typed `$$' both times.(TeX)
..\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.\.

Data: 2009-05-12 13:53:11
Autor: johnkelly
moda na precedens - odc. 3669
Mariusz Kruk pisze:

tyle że w świetle przepisów większość "ścieżek rowerowych" powstała niezgodnie z prawem.

Niestety, w świetle PoRD DDR jest wszystko, co jest odpowiednio
oznaczone. I możesz im skoczyć.

Niestety masz rację. Czy ktoś może przerabiał procedurę odrowerowania DDR ze względu na jej niezgodność z warunkami technicznymi?


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-05-12 17:12:32
Autor: Niewe
moda na precedens - odc. 3669
johnkelly pisze:

Niestety masz rację. Czy ktoś może przerabiał procedurę odrowerowania DDR ze względu na jej niezgodność z warunkami technicznymi?


Jeden radny z Ożarowa Maz. właśnie to przerabia. Szczegóły znajdziesz na stronie Zielonego Mazowsza, na forum.

Data: 2009-05-12 17:56:41
Autor: johnkelly
moda na precedens - odc. 3669
Niewe pisze:

Niestety masz rację. Czy ktoś może przerabiał procedurę odrowerowania DDR ze względu na jej niezgodność z warunkami technicznymi?

Jeden radny z Ożarowa Maz. właśnie to przerabia. Szczegóły znajdziesz na stronie Zielonego Mazowsza, na forum.

No właśnie to ja. Miałem nadzieję, że ktoś może będzie miał w tym zakresie doświadczenia i się podzieli.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-05-12 20:08:24
Autor: Niewe
moda na precedens - odc. 3669
johnkelly pisze:
Niewe pisze:

Niestety masz rację. Czy ktoś może przerabiał procedurę odrowerowania DDR ze względu na jej niezgodność z warunkami technicznymi?

Jeden radny z Ożarowa Maz. właśnie to przerabia. Szczegóły znajdziesz na stronie Zielonego Mazowsza, na forum.

No właśnie to ja. Miałem nadzieję, że ktoś może będzie miał w tym zakresie doświadczenia i się podzieli.


Hmm.. no to szacunek. Lektura jest porażająca. Skala niekompetencji i zdebilowacenia nie do ogarnięcia.

A przy okazji,
droga, o której piszemy dochodzi w Zielonkach do Warszawskiej. Inny inwestor, bo to było remontowane przez Powiat, ale efekt podobny, przy czym dochodzi jeszcze jedna ciekawostka. Inwestycja jest zakończona, odebrana i rozliczona, a kawałek "ścieżki rowerowej" nie został zbudowany w ogóle. To znaczy wyrównano teren, zrobiono obrzeża i podbudowę, ale nie ułożono kostki. Chcesz to ci to obfoce.

Pozdrawiam

Data: 2009-05-12 21:19:03
Autor: johnkelly
moda na precedens - odc. 3669
Niewe pisze:

Niestety masz rację. Czy ktoś może przerabiał procedurę odrowerowania DDR ze względu na jej niezgodność z warunkami technicznymi?

Jeden radny z Ożarowa Maz. właśnie to przerabia. Szczegóły znajdziesz na stronie Zielonego Mazowsza, na forum.

No właśnie to ja. Miałem nadzieję, że ktoś może będzie miał w tym zakresie doświadczenia i się podzieli.

Hmm.. no to szacunek. Lektura jest porażająca. Skala niekompetencji i zdebilowacenia nie do ogarnięcia.

A przy okazji,
droga, o której piszemy dochodzi w Zielonkach do Warszawskiej. Inny inwestor, bo to było remontowane przez Powiat, ale efekt podobny, przy czym dochodzi jeszcze jedna ciekawostka. Inwestycja jest zakończona, odebrana i rozliczona, a kawałek "ścieżki rowerowej" nie został zbudowany w ogóle. To znaczy wyrównano teren, zrobiono obrzeża i podbudowę, ale nie ułożono kostki. Chcesz to ci to obfoce.

Piszesz o Południowej? Nie wiem kto płacił za ten kawałek, ale tak czy inaczej jest on w zarządzaniu powiatu, tak samo jak Strzykulska w Ożarowie. Nie przypominam sobie by cokolwiek świadczyło, że to jest DDR. Bodajże od strony Ożarowa, na wjeździe na tę kostkę, stoi znak "zakaz wjazdu pojazdów o masie rzeczywistej powyżej 3,5t". Ale może pamięć mnie myli.


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-05-12 13:57:03
Autor: MadMan
moda na precedens - odc. 3669
Dnia Tue, 12 May 2009 13:36:15 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):

Niestety, w świetle PoRD DDR jest wszystko, co jest odpowiednio
oznaczone. I możesz im skoczyć.

Ta którą Mocniak jechał nie była nią zatem. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
ICQ: 398539334, Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2009-05-12 14:44:27
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669
"MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote in message news:p8i3xlx6eble$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net...

Dnia Tue, 12 May 2009 13:36:15 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):

Niestety, w świetle PoRD DDR jest wszystko, co jest odpowiednio
oznaczone. I możesz im skoczyć.

Ta którą Mocniak jechał nie była nią zatem.

Jest odpowiednio oznaczona. O ile dobrze rozumiem, sprawa nie rozbija się o nie zastosowanie się do znaku C-13/16, ale o złamanie przepisu z art. 33 ust. 1... A cała reszta to już akademickie rozważania, czy jest obowiązek jechania ddr która biegnie kilometr dalej ;)

pozdr

Data: 2009-05-12 12:50:33
Autor: Jan Srzednicki
moda na precedens - odc. 3669
On 2009-05-12, Wojtek Paszkowski wrote:
"MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote in message news:p8i3xlx6eble$.dlgpedalarstwo.to.moja.pasja.net...

Dnia Tue, 12 May 2009 13:36:15 +0200, Mariusz Kruk napisał(a):

Niestety, w świetle PoRD DDR jest wszystko, co jest odpowiednio
oznaczone. I możesz im skoczyć.

Ta którą Mocniak jechał nie była nią zatem.

Jest odpowiednio oznaczona. O ile dobrze rozumiem, sprawa nie rozbija się o nie zastosowanie się do znaku C-13/16, ale o złamanie przepisu z art. 33 ust. 1... A cała reszta to już akademickie rozważania, czy jest obowiązek jechania ddr która biegnie kilometr dalej ;)

Tyle, że przy ruchu drogowym nie ma miejsca na żadne rozważania - jest
organizowany oznakowaniem i przepisami (no, czasem jeszcze policjantem
czy innym takim).

Co to za absurd - jak jesteś z Białegostoku i wiesz, że gdzieśtam jest
śmieszka, to popełniasz wykroczenie drogowe, a jak jesteś z Pcimia i nie
masz pojęcia, że ona tam gdzieś w krzakach jest, to już nie?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-12 15:05:37
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669

"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrnh0is4p.1gqa.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...

Tyle, że przy ruchu drogowym nie ma miejsca na żadne rozważania - jest
organizowany oznakowaniem i przepisami (no, czasem jeszcze policjantem
czy innym takim).

od rozważania to jest sąd - i sąd rozważył tak, jak rozważył.

Co to za absurd - jak jesteś z Białegostoku i wiesz, że gdzieśtam jest
śmieszka, to popełniasz wykroczenie drogowe, a jak jesteś z Pcimia i nie
masz pojęcia, że ona tam gdzieś w krzakach jest, to już nie?

zgadza się - na cudzym terenie ma się sporą przewagę w tym temacie względem miejscowych. Zwłaszcza tych miejscowych, którzy na swoje nieszczęście (po pierwsze: nie wychylać się!) aktywnie działają dla społeczności rowerowej i ich znajomość tras rowerowych można dowieść stuprocentowo choćby przedstawiająć korespondencję z urzędem miejskim ;)

Swego czasu dyskutowałem sobie z pewnym policjantem z pomezańskiego miasta E. (które niestety posiada nie dość, że bardzo kaprawej jakości, to co gorsza bardzo mocno rozpanoszoną sieć śmieszek rowerowych - a szkoda, bo to piękne miasto i ciekawe okolice) na temat użytkowania ścieżek rowerowych - niestety, nie podzielał mojego zdania, że nie należy wymagać od rowerzysty zdolności paranormalnych (jasnowidzenie, teleportacja) i stanowczo domagał się korzystania z nich (o dziwo, nawet w miejscu, gdzie tej ścieżki nie było ;) Obawiam się, że podobnego zdania będzie 99,9% populacji funkcjonariuszy Policji...

pozdr

Data: 2009-05-12 15:28:23
Autor: johnkelly
moda na precedens - odc. 3669
Wojtek Paszkowski pisze:

Tyle, że przy ruchu drogowym nie ma miejsca na żadne rozważania - jest
organizowany oznakowaniem i przepisami (no, czasem jeszcze policjantem
czy innym takim).

od rozważania to jest sąd - i sąd rozważył tak, jak rozważył.

Co to za absurd - jak jesteś z Białegostoku i wiesz, że gdzieśtam jest
śmieszka, to popełniasz wykroczenie drogowe, a jak jesteś z Pcimia i nie
masz pojęcia, że ona tam gdzieś w krzakach jest, to już nie?

zgadza się - na cudzym terenie ma się sporą przewagę w tym temacie względem miejscowych. Zwłaszcza tych miejscowych, którzy na swoje nieszczęście (po pierwsze: nie wychylać się!) aktywnie działają dla społeczności rowerowej i ich znajomość tras rowerowych można dowieść stuprocentowo choćby przedstawiająć korespondencję z urzędem miejskim ;)

Już wiem jak gadać z niebieskimi przy ograniczeniach prędkości :). "Panie władzo, ale jak poprzednim razem jechałem to tego znaku tu nie było".


--
Maciej "johnkelly" Różalski ..... gg:1716136 ..... johnkelly(at)wp.pl
blog: www.maciejrozalski.eu .........................................

Data: 2009-05-12 20:21:11
Autor: hektoro
moda na precedens - odc. 3669
Mariusz Kruk pisze:
Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?
Niestety, w świetle przepisów to wszystko nie ma żadnego znaczenia.

A jeżeli wjazd na drogę dla rowerów jest niedozwolony w świetle innych przepisów lub fizycznie niemożliwy?

Data: 2009-05-12 20:29:31
Autor: Mariusz Kruk
moda na precedens - odc. 3669
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "hektoro"
Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?
Niestety, w świetle przepisów to wszystko nie ma żadnego znaczenia.
A jeżeli wjazd na drogę dla rowerów jest niedozwolony w świetle innych przepisów lub fizycznie niemożliwy?

A to jest dobre pytanie. Sam się wielokrotnie nad tym zastanawiałem.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb Wilczy  apetyt miewają też ofiary losu.(Woj-
`b  Kruk@epsilon.eu.org   d' tek Moszko)
d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-05-14 19:42:49
Autor: Gotfryd Smolik news
moda na precedens - odc. 3669
On Tue, 12 May 2009, hektoro wrote:

A jeżeli wjazd na drogę dla rowerów jest niedozwolony w świetle innych przepisów lub fizycznie niemożliwy?

  To jesli jest fizycznie możliwe wprowadzenie roweru piechotą, rowerzysta
powinien to zrobić.
  Taki był kiedyś wyrok sądu, AFAIR rejonowego i AFAIR w Gdańsku.

  O, mam:
http://groups.google.pl/group/pl.rec.rowery/msg/39f9504a579506fa
(niech mi jeszcze ktoś powie jak zmusić google do pokazania
"oryginalnego" postu autora, bo powyżej to cytat z poprzednika).

  Sam się pośmiewałem, czy w przypadku TIRa kierowca również powinien go
przepychać ręcznie (jeśliby ktoś mu tak znaków ponastawiał, że mu
15 m braknie, miejsce jest ale jechać nie wolno) - ci szpece od
sportów siłowych regularnie dowodzą że to jest "fizycznie możliwe" :>

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-13 07:55:44
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669
Dlaczego nie masz ochoty chodzić po mieszkaniach i kopać w dupę
wszystkich, którzy chcą z nich wyjść? Przecież w ten sposób chroniłbyś
ich jeszcze skuteczniej przed śmiercią lub kalectwem.

Bo wystarczy spojrzeć na grupę i zobaczyć ile linków podał ktoś o smierci rowerzysty potrącenogo przez samochód a ile potrąconych jest pieszych przez rowerzystów - śmiertlenie.



Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką
kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu
nie wiem.

Jaka jest tam dopuszczalna prędkość, jak wygląda nawierzchnia, ile jest
miejsca na wyprzedzanie, ile jest pasów? Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?

Ulica to Księcia Mieszka I - wzdłuż Poznań Plaza. Są 2 pasy potem przechodzą w jeden i znów w dwa.
Właśnie na tym przejściu w jeden zawsze jesyt zamieszanie, pas jest wąski droga idzie po łuku lekko w górę.
Miejsca mało, dzieją sie tam różne akacje pomiędzy tymi którzy chcą się wepchnąc a tymi którzy wepchnąc sie nie pozwalają. Dodatkowo jak pisałem wcześniej - ci któzy chcą sie wepchnąc starają sie tych drugich zwyczajnie wyprzedzić. Ścieżka rowerowa jest jest kilka m dalej szerokości pasa jezdni - ruch pieszy naprawdę znikomy.



Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast
ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym
jechać sie nie da.

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie, możesz nawet jeździć rowerem tylko
po schodach, tam faktycznie samochodów będzie mało.

Ale, miłoby by było, jakbyś nie narzucał swojej paranoi innym.

Przeczytałem swój post - nie zauważyłem żebym cokolowiek komuś narzucał - napisałem jak się poruszam po mieście /staram się/
Dwa lata temu - moja teściowa jest nauczycielem - głośno było u nich w szkole - ojciec prowadził grupę kolarską na trasie POznań - Biedrusko jeśli mnie pamięc nie myli - cięzarówka zahaczyła syna /jechali obok siebie i rozmawiali akurat/ i trąciła ojca. Po kilku dniach ojciec wspólnie z żoną podjeli decyzje o odłączeniu go od aparatury.
Często mam to w pamięci kiedy wydaje mi się, że jadąc ulicą jest bezpieczniej lub będe w domu szybciej.
A na koniec dodam jeszcze, że nie kopie nikogo w dupe - zwracam jedynie uwagę - zdarzyło mi się kilkakrotnie.

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski

Data: 2009-05-13 08:13:03
Autor: fabian
moda na precedens - odc. 3669
RafaÂł VFR wrote:
PrzeczytaÂłem swĂłj post - nie zauwaÂżyÂłem Âżebym cokolowiek komuÂś narzucaÂł - napisaÂłem jak siĂŞ poruszam po mieÂście /staram siĂŞ/

Starasz się nie skopać tyłka jak zobaczysz, że ktoś jedzie ulicą?

Dwa lata temu - moja teœciowa jest nauczycielem - g³oœno by³o u nich w szkole - ojciec prowadzi³ grupê kolarsk¹ na trasie POznaù - Biedrusko jeœli mnie pamiêc nie myli - ciêzarówka zahaczy³a syna /jechali obok siebie i rozmawiali akurat/ i tr¹ci³a ojca. Po kilku dniach ojciec wspólnie z ¿on¹ podjeli decyzje o od³¹czeniu go od aparatury.
CzĂŞsto mam to w pamiĂŞci kiedy wydaje mi siĂŞ, Âże jadÂąc ulicÂą jest bezpieczniej lub bĂŞde w domu szybciej.
A na koniec dodam jeszcze, Âże nie kopie nikogo w dupe - zwracam jedynie uwagĂŞ - zdarzyÂło mi siĂŞ kilkakrotnie.

No i co z tego? Znam przypadek potknięcia się i upadku w pomieszczeniu biurowym zakończony śmiercią. Poczytaj statystyki wypadków drogowych. Nie wychodź z domu, albo sam odbierz sobie życie, żeby nic złego Cie już nie spotkało. Myśl pozytywnie! :)

Fabian.

Data: 2009-05-13 12:39:03
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669
No i co z tego? Znam przypadek potknięcia się i upadku w pomieszczeniu biurowym zakończony śmiercią. Poczytaj statystyki wypadków drogowych. Nie wychodź z domu, albo sam odbierz sobie życie, żeby nic złego Cie już nie spotkało. Myśl pozytywnie! :)

Moja babcia mawiała o czymś takim: pieprzenie kotka przy pomocy młotka.
Różnica jest zasadnicza - ty znasz taki przypadek - i jesteś jednym z nielicznych.
Potrącenie rowerzysty przez kierowcę to kolejne zdarzenie w ruchu ulicznym.
Myśle pozytywnie - staram się.
Przykłady z siedzeniem w domu uważam ze bezsasadne.
I nie widzę nic złego w tym, że za wszelką cenę staram się nie jezdzić po ulicach.
To w sumie był główny powód dla którego nie przesiadłem się na szose.

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski

Data: 2009-05-13 13:25:05
Autor: fabian
moda na precedens - odc. 3669
RafaÂł VFR wrote:
I nie widzĂŞ nic zÂłego w tym, Âże za wszelkÂą cenĂŞ staram siĂŞ nie jezdziĂŚ po ulicach.
To w sumie by³ g³ówny powód dla którego nie przesiad³em siê na szose.

A nie widzisz nic złego w chęci nawracania poprzez skopywanie tyłka szosowców na ścieżki rowerowe? ;)

Fabian.

Data: 2009-05-13 14:38:43
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669
A nie widzisz nic złego w chęci nawracania poprzez skopywanie tyłka szosowców na ścieżki rowerowe? ;)

Fabian.

Hmm to chyba nie tak.
Szosowcy to moim zdaniem mają dość dobrze poukładane w głowie.
Wiedzą doskonale gdzie sie nie pchać.
Ulicą o której mówie chyba szosowcy nie jezdzą.
Albo inaczej - nie przypominam sobie żebym ich widział. Tam jeżdzą tak zwani batmani - zero lampki, zero równowagi, rower na oponach 26" ...czyli pozbruk nie straszny.
Ścieżka obok. NIe wiem jak ich nazwać.
Pzdr
RK

Data: 2009-05-13 14:46:03
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669
"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:guef45$tl$1inews.gazeta.pl...

rower na oponach 26" ...czyli pozbruk nie straszny.

Bladzisz. Akurat im mniejsze kolo, tym nawierzchnia kostkowa upierdliwsza... Jazda takim np. Jubilatem po smieszkach to watpliwa przyjemnosc.

pozdr

Data: 2009-05-13 15:53:30
Autor: fabian
moda na precedens - odc. 3669
Wojtek Paszkowski wrote:
"RafaÂł VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:guef45$tl$1inews.gazeta.pl...

rower na oponach 26" ...czyli pozbruk nie straszny.

Bladzisz. Akurat im mniejsze kolo, tym nawierzchnia kostkowa upierdliwsza... Jazda takim np. Jubilatem po smieszkach to watpliwa przyjemnosc.

Ale statystycznie koło 28" ma węższą oponę i bardziej nabitą niĹź 26". Do   pĂłki nie jeĹşdziłem szosĂłwka nie doceniałem np. sopockiego fragmentu ścieĹźki przy plaĹźy. ;) A jak przejechałem się ponad 2km po takich dziurawych płytach na Ĺźuławach to ostatnie 1/2km prowadziłem bo juĹź nie wyrabiałem ;)

Fabian.

Data: 2009-05-13 08:56:41
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669
"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:gudngh$l2j$1inews.gazeta.pl...

Bo wystarczy spojrzeć na grupę i zobaczyć ile linków podał ktoś o smierci rowerzysty potrącenogo przez samochód

no wlasnie - ile? A teraz skonfrontuj to z radiowymi informacjami o liczbie osób, które zginely jednego dnia czy przez weekend na drogach - naprawde nie boisz sie wsiadac do samochodu?

Często mam to w pamięci kiedy wydaje mi się, że jadąc ulicą jest bezpieczniej lub będe w domu szybciej.

na sciezkach czy na chodnikach bezpieczniej nie jest. Ostatnie 2 glosne wypadki rowerzystów w Gdansku (w tym jeden smiertelny), które odbily sie echem w mediach, dotyczyly osób jadacych wlasnie poza jezdnia...

A na koniec dodam jeszcze, że nie kopie nikogo w dupe - zwracam jedynie uwagę - zdarzyło mi się kilkakrotnie.

nie uwazasz, ze lepiej by bylo ten czas poswiecic na cos bardziej pozytecznego? Np. stanac na skrzyzowaniach i zwracac uwage kierowcom szarzujacym na zielonych strzalkach albo wpadajacym z pelna predkoscia na przejazdy rowerowe.

pozdr

Data: 2009-05-13 12:46:07
Autor: Rafal VFR
moda na precedens - odc. 3669

Uzytkownik "Wojtek Paszkowski" <wo.pa@nawirtualnej.polsce> napisal w wiadomosci news:gudr3g$bp$1news.wp.pl...
"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:gudngh$l2j$1inews.gazeta.pl...

Bo wystarczy spojrzeć na grupę i zobaczyć ile linków podał ktoś o smierci rowerzysty potrącenogo przez samochód

no wlasnie - ile? A teraz skonfrontuj to z radiowymi informacjami o liczbie osób, które zginely jednego dnia czy przez weekend na drogach - naprawde nie boisz sie wsiadac do samochodu?

Nie, nie boje sie. Ale wiedzac ile ludzi ginie, wciaz utrzymuje, ze skoro tylu ich ginie to lepiej jest jechac rowerem poza droga.




Często mam to w pamięci kiedy wydaje mi się, że jadąc ulicą jest bezpieczniej lub będe w domu szybciej.

na sciezkach czy na chodnikach bezpieczniej nie jest. Ostatnie 2 glosne wypadki rowerzystów w Gdansku (w tym jeden smiertelny), które odbily sie echem w mediach, dotyczyly osób jadacych wlasnie poza jezdnia...

Skoro tak napisales to na pewno tak jest. Ale i tak najniebezpieczniej bedzie zawsze na ulicach - chyba nie chcesz mnie przekonac, ze kiedykolwiek bedzie inaczej.


A na koniec dodam jeszcze, że nie kopie nikogo w dupe - zwracam jedynie uwagę - zdarzyło mi się kilkakrotnie.

nie uwazasz, ze lepiej by bylo ten czas poswiecic na cos bardziej pozytecznego? Np. stanac na skrzyzowaniach i zwracac uwage kierowcom szarzujacym na zielonych strzalkach albo wpadajacym z pelna predkoscia na przejazdy rowerowe.

To rola policji nie moja.
Ja mam na glowie rodzine, prace i inne mniejsze lub wieksze przyjemnosci. Zwrócenie uwagi o której pisalem tyczy sie i rowerzystów i kierowców. Zawsze w sytuacji, która tego wyamaga i w czasie jej trwania.
Zawsze uwazalem, ze obojetne przechodzenie i nie zwracanie uwagi nczego nie zmieni. A najprosciej jest wymagac.
Pzdr
RK

Data: 2009-05-13 12:52:42
Autor: Mariusz Kruk
moda na precedens - odc. 3669
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rafal VFR"
Ale i tak najniebezpieczniej bedzie zawsze na ulicach

Znaczy - statystyka to fajna rzecz, pod warunkiem, że nie muszę jej
rozumieć?

To rola policji nie moja.
[...]
Zawsze uwazalem, ze obojetne przechodzenie i nie zwracanie uwagi nczego nie zmieni. A najprosciej jest wymagac.

Ciekawe połączenie.

--
\-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- / I  am Oprah of Borg - so why did you assimi-
|  Kruk@epsilon.eu.org   | late your husband?
| http://epsilon.eu.org/ | /-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- \

Data: 2009-05-14 00:52:42
Autor: Coaster
moda na precedens - odc. 3669
Mariusz Kruk wrote:
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rafal VFR"
[...]
Zawsze uwazalem, ze obojetne przechodzenie i nie zwracanie uwagi nczego nie zmieni. A najprosciej jest wymagac.

Ciekawe połączenie.

Prawda? ;-)

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-05-13 13:28:23
Autor: artek
moda na precedens - odc. 3669
Rafal VFR wrote:
Bo wystarczy spojrzeć na grupę i zobaczyć ile linków podał ktoś o
smierci rowerzysty potrącenogo przez samochód

no wlasnie - ile? A teraz skonfrontuj to z radiowymi informacjami o
liczbie osób, które zginely jednego dnia czy przez weekend na
drogach - naprawde nie boisz sie wsiadac do samochodu?

Nie, nie boje sie. Ale wiedzac ile ludzi ginie, wciaz utrzymuje, ze
skoro tylu ich ginie to lepiej jest jechac rowerem poza droga.

jeszcze więcej ludzi ginie w wypadkach z udziałem pieszych. a najwięcej w zdarzeniach z wyłacznym udziałem samochodów. idąc twoim tropem należałoby chodzić wyłącznie po chodnikach bron boże nie wkraczając na jezdnię (choćby i na przejściu), a już o jeździe samochodem nie ma w ogóle mowy.

--
artek

Data: 2009-05-13 14:42:57
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669
jeszcze więcej ludzi ginie w wypadkach z udziałem pieszych. a najwięcej w zdarzeniach z wyłacznym udziałem samochodów. idąc twoim tropem należałoby chodzić wyłącznie po chodnikach bron boże nie wkraczając na jezdnię (choćby i na przejściu), a już o jeździe samochodem nie ma w ogóle mowy.

No mnie się wydawało i nadal wydaje, że chodnik jest dla pieszego a jezdnia dla samochodów.
Przejście jest dla pieszych.
Jeździć samochodem jak najbardziej wolno, ale nie po chodniku - jak już wiemy, ten jest dla pieszych.
A na osiedlu jeśli jest znak droga osiedlowa to wolno mi chodzić nawet po ulicy - bo mam pierwszeństwo ;-)
Pzdr
RK

Data: 2009-05-13 14:46:32
Autor: Mariusz Kruk
moda na precedens - odc. 3669
epsilon$ while read LINE; do echo \>"$LINE"; done < "Rafał VFR"
jeszcze więcej ludzi ginie w wypadkach z udziałem pieszych. a najwięcej w zdarzeniach z wyłacznym udziałem samochodów. idąc twoim tropem należałoby chodzić wyłącznie po chodnikach bron boże nie wkraczając na jezdnię (choćby i na przejściu), a już o jeździe samochodem nie ma w ogóle mowy.
No mnie się wydawało i nadal wydaje, że chodnik jest dla pieszego a jezdnia dla samochodów.

A gdzie rowery?

A na osiedlu jeśli jest znak droga osiedlowa to wolno mi chodzić nawet po ulicy - bo mam pierwszeństwo ;-)

Bzdura.

--
d'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'`'Yb I'm  forgetting what you said and not chang-
`b  Kruk@epsilon.eu.org   d' ing anything.(TeX)
d' http://epsilon.eu.org/ Yb `b,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.,-,.d'

Data: 2009-05-13 14:54:41
Autor: artek
moda na precedens - odc. 3669
Rafał VFR wrote:
jeszcze więcej ludzi ginie w wypadkach z udziałem pieszych. a
najwięcej w zdarzeniach z wyłacznym udziałem samochodów. idąc twoim
tropem należałoby chodzić wyłącznie po chodnikach bron boże nie
wkraczając na jezdnię (choćby i na przejściu), a już o jeździe
samochodem nie ma w ogóle mowy.

No mnie się wydawało i nadal wydaje, że chodnik jest dla pieszego a
jezdnia dla samochodów.
Przejście jest dla pieszych.

to nie ma nic do rzeczy

Jeździć samochodem jak najbardziej wolno, ale nie po chodniku - jak
już wiemy, ten jest dla pieszych.
A na osiedlu jeśli jest znak droga osiedlowa to wolno mi chodzić
nawet po ulicy - bo mam pierwszeństwo ;-)

kompletnie nic nie zrozumiałeś.

twierdzisz że skoro tylu rowerzystów ginie na drogach to lepiej jeździć poza droga.

a ja na to, że na drogach ginie jeszcze więcej pieszych - idąc więc twoim śladem lepiej idac pieszo na drogę nie wchodzić. nawet na przejście dla pieszych - wszak na nich zdarza się szczególnie wiele wypadków śmiertelnych.

idąc dalej - jazda samochodem też jest śmiertelnie niebezpieczna, kierowcy i pasażerowie przodują w statystykach ofiar. zatem idąc twoim tropem - lepiej do samochodu w ogóle nie wsiadać.

jak dla mnie takie podejscie to kompletny absurd! ale ty widać zupełnie tego nie czujesz ...

--
artek

Data: 2009-05-14 01:05:29
Autor: Coaster
moda na precedens - odc. 3669
artek wrote:
Rafał VFR wrote:
jeszcze więcej ludzi ginie w wypadkach z udziałem pieszych. a
najwięcej w zdarzeniach z wyłacznym udziałem samochodów. idąc twoim
tropem należałoby chodzić wyłącznie po chodnikach bron boże nie
wkraczając na jezdnię (choćby i na przejściu), a już o jeździe
samochodem nie ma w ogĂłle mowy.

No mnie się wydawało i nadal wydaje, że chodnik jest dla pieszego a
jezdnia dla samochodĂłw.
Przejście jest dla pieszych.

to nie ma nic do rzeczy

Jeździć samochodem jak najbardziej wolno, ale nie po chodniku - jak
juĹź wiemy, ten jest dla pieszych.
A na osiedlu jeśli jest znak droga osiedlowa to wolno mi chodzić
nawet po ulicy - bo mam pierwszeństwo ;-)

kompletnie nic nie zrozumiałeś.

twierdzisz że skoro tylu rowerzystów ginie na drogach to lepiej jeździć poza droga.

a ja na to, że na drogach ginie jeszcze więcej pieszych - idąc więc twoim śladem lepiej idac pieszo na drogę nie wchodzić. nawet na przejście dla pieszych - wszak na nich zdarza się szczególnie wiele wypadków śmiertelnych.

idąc dalej - jazda samochodem też jest śmiertelnie niebezpieczna, kierowcy i pasażerowie przodują w statystykach ofiar. zatem idąc twoim tropem - lepiej do samochodu w ogóle nie wsiadać.

jak dla mnie takie podejscie to kompletny absurd! ale ty widać zupełnie tego nie czujesz ...



On
Nie
Czuje.
Strach
Przed
Zyciem
Go
Paralizuje.

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-05-14 00:55:25
Autor: Coaster
moda na precedens - odc. 3669
artek wrote:
Rafal VFR wrote:
Bo wystarczy spojrzeć na grupę i zobaczyć ile linków podał ktoś o
smierci rowerzysty potrącenogo przez samochód

no wlasnie - ile? A teraz skonfrontuj to z radiowymi informacjami o
liczbie osĂłb, ktĂłre zginely jednego dnia czy przez weekend na
drogach - naprawde nie boisz sie wsiadac do samochodu?

Nie, nie boje sie. Ale wiedzac ile ludzi ginie, wciaz utrzymuje, ze
skoro tylu ich ginie to lepiej jest jechac rowerem poza droga.

jeszcze więcej ludzi ginie w wypadkach z udziałem pieszych. a najwięcej w zdarzeniach z wyłacznym udziałem samochodów. idąc twoim tropem należałoby chodzić wyłącznie po chodnikach bron boże nie wkraczając na jezdnię (choćby i na przejściu), a już o jeździe samochodem nie ma w ogóle mowy.


A od zmierzchu do switu - godzina policyjna dla wszystkich.

--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-05-13 13:30:24
Autor: Jan Srzednicki
moda na precedens - odc. 3669
On 2009-05-13, Rafał VFR wrote:
Dlaczego nie masz ochoty chodzić po mieszkaniach i kopać w dupę
wszystkich, którzy chcą z nich wyjść? Przecież w ten sposób chroniłbyś
ich jeszcze skuteczniej przed śmiercią lub kalectwem.

Bo wystarczy spojrzeć na grupę i zobaczyć ile linków podał ktoś o smierci rowerzysty potrącenogo przez samochód a ile potrąconych jest pieszych przez rowerzystów - śmiertlenie.

Wystarczy wejść na forum onetu o motoryzacji i zobaczyć, ile jest linków
o śmierci kogoś w samochodzie. Gdzie Twoja chęć kopania po tyłkach ludzi
w samochodach dla ich własnego dobra?

Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką
kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu
nie wiem.

Jaka jest tam dopuszczalna prędkość, jak wygląda nawierzchnia, ile jest
miejsca na wyprzedzanie, ile jest pasów? Jak wygląda ta DDR? Jest
wygodna i dobrze zaprojektowana, czy to śmieszka nad śmieszkami?

Ulica to Księcia Mieszka I - wzdłuż Poznań Plaza. Są 2 pasy potem przechodzą w jeden i znów w dwa.
Właśnie na tym przejściu w jeden zawsze jesyt zamieszanie, pas jest wąski droga idzie po łuku lekko w górę.
Miejsca mało, dzieją sie tam różne akacje pomiędzy tymi którzy chcą się wepchnąc a tymi którzy wepchnąc sie nie pozwalają. Dodatkowo jak pisałem wcześniej - ci któzy chcą sie wepchnąc starają sie tych drugich zwyczajnie wyprzedzić. Ścieżka rowerowa jest jest kilka m dalej szerokości pasa jezdni - ruch pieszy naprawdę znikomy.

Ale ruch pieszych nie przesądza o używalności tej ścieżki. Linki do
koszmarnych DDR dostałeś już w tym wątku - jak się ona ma do nich? Masz
jakieś zdjęcia tej ścieżki lub linki do nich?

A co to ma do rzeczy? Jak dla mnie, możesz nawet jeździć rowerem tylko
po schodach, tam faktycznie samochodów będzie mało.

Ale, miłoby by było, jakbyś nie narzucał swojej paranoi innym.

Przeczytałem swój post - nie zauważyłem żebym cokolowiek komuś narzucał - napisałem jak się poruszam po mieście /staram się/

Pisanie o chęci kopania tyłków w imię swojego lepszego rozumienia
świata jest narzucaniem swoich poglądów.

Dwa lata temu - moja teściowa jest nauczycielem - głośno było u nich w szkole - ojciec prowadził grupę kolarską na trasie POznań - Biedrusko jeśli mnie pamięc nie myli - cięzarówka zahaczyła syna /jechali obok siebie i rozmawiali akurat/ i trąciła ojca. Po kilku dniach ojciec wspólnie z żoną podjeli decyzje o odłączeniu go od aparatury.
Często mam to w pamięci kiedy wydaje mi się, że jadąc ulicą jest bezpieczniej lub będe w domu szybciej.

Czy jakbyś miał w pamięci historię kogoś, kto umarł uderzywszy skronią o
krawężnik, to do końca życia unikałbyś krawężników?

A na koniec dodam jeszcze, że nie kopie nikogo w dupe - zwracam jedynie uwagę - zdarzyło mi się kilkakrotnie.

Ale chcesz.

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-14 09:44:56
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669


Czy jakbyś miał w pamięci historię kogoś, kto umarł uderzywszy skronią o
krawężnik, to do końca życia unikałbyś krawężników?

Nie nie unikałbym.
Uważam, że jeśli droga jest wąska i ruchliwa a zaraz obok jest chodnik i ścieżka rowerowa to  trzeba być zwyczajnie nieodpowiedzialnym, żeby ze ścieżki nie skorzystać.
Podałem konkretny przykład konkretnej drogi. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie ścieżki są OK ale jadąc tą o której mówie w kieunku uniwerku (to dla poznaniaków) zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić a rowerzystów na ulicy jest sporo.

To mniej więcej tak jak na rajdach - stoją ludzie na zewnętrznej stronie łuku i dziwią się, że w nich auto wpada a organizator jest nieodpowiedzialny.
Pewne proste sprawny można z góry przewidzieć. JA tylko dziwie się jak bardzo proste sprawy niektórym umykają.

Pzdr
RK

Data: 2009-05-14 11:49:50
Autor: mocniak
moda na precedens - odc. 3669
Użytkownik Rafał VFR napisał:
Czy jakbyś miał w pamięci historię kogoś, kto umarł uderzywszy skronią o
krawężnik, to do końca życia unikałbyś krawężników?

Nie nie unikałbym.
Uważam, że jeśli droga jest wąska i ruchliwa a zaraz obok jest chodnik i ścieżka rowerowa to  trzeba być zwyczajnie nieodpowiedzialnym, żeby ze ścieżki nie skorzystać.
Podałem konkretny przykład konkretnej drogi. Zdaję sobie sprawę, że nie wszystkie ścieżki są OK ale jadąc tą o której mówie w kieunku uniwerku (to dla poznaniaków) zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić a rowerzystów na ulicy jest sporo.

Skoro rowerzystów na jezdni jest sporo, to znaczy, że jest się do czego przyczepić.

--
Mocniak

Data: 2009-05-14 12:39:20
Autor: Coaster
moda na precedens - odc. 3669
Rafał VFR wrote:
Czy jakbyś miał w pamięci historię kogoś, kto umarł uderzywszy skronią o
krawężnik, to do końca życia unikałbyś krawężników?

Nie nie unikałbym.
[...]

I brawo, Jasiu!

--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"More experienced cyclists learn to "get light"
for a fraction of a second while going over rough
patches; newbies tend to sit harder on the saddle,
increasing the risk of pinch flats."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-05-14 11:32:09
Autor: Jan Srzednicki
moda na precedens - odc. 3669
On 2009-05-14, Coaster wrote:
Rafał VFR wrote:
Czy jakbyś miał w pamięci historię kogoś, kto umarł uderzywszy skronią o
krawężnik, to do końca życia unikałbyś krawężników?

Nie nie unikałbym.
[...]

I brawo, Jasiu!

Tak?

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-14 19:54:18
Autor: Gotfryd Smolik news
moda na precedens - odc. 3669
On Thu, 14 May 2009, Rafał VFR wrote:

Podałem konkretny przykład konkretnej drogi. Zdaję sobie sprawę, że nie
wszystkie ścieżki są OK ale jadąc tą o której mówie w kieunku uniwerku (to
dla poznaniaków) zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić a rowerzystów na
ulicy jest sporo.

  Ale to wygląda nieprzekonująco.
  Jakiś powód być musi.

To mniej więcej tak jak na rajdach - stoją ludzie na zewnętrznej stronie

  Tu powód jest oczywisty - chcą więcej widzieć.

  Powiedz mi jedno - czy przejeżdżając jakiś większy odcinek trasy przez
miasto (kilka km) jadąc raz jezdnią a raz tą ścieżką osiągniesz taki
sam czas przejazdu, nie większą ilość skrętów i nie większą ilość
kolizyjnych miejsc z pieszymi?
  Zalecane poprowadzenie trasy pomiarowej - z koniecznością zjazdu
z drogi ze ścieżką w drogę w lewo :]

Pewne proste sprawny można z góry przewidzieć.

  Jest taka teza, że jak obok chodników są wydeptane ścieżki, to widać
coś z chodnikami nie tak.

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-15 09:08:21
Autor: derywat
moda na precedens - odc. 3669
Gotfryd Smolik news napisał(a):

On Thu, 14 May 2009, Rafał VFR wrote:

Podałem konkretny przykład konkretnej drogi. Zdaję sobie sprawę, że nie
wszystkie ścieżki są OK ale jadąc tą o której mówie w kieunku uniwerku
(to dla poznaniaków) zwyczajnie nie ma się do czego przyczepić a
rowerzystĂłw na ulicy jest sporo.

  Ale to wygląda nieprzekonująco.
  Jakiś powĂłd być musi.


To może podam konkretne powody, które mogą zniechęcać rowerzystów w przypadku tego konkretnego kawałka drogi:
- jest to dwukierunkowa droga pieszo-rowerowa z dużym ruchem pieszym w okolicy przejścia przez mostek pieszy do plazy (z samochodu nie widać), dalej w stronę Piątkowa (a więc przy omawianym zwężeniu jezdni) ruch pieszy jest dużo mniejszy
- piesi często wychodzą z mostka wprost pod koła, widoczność jest ograniczona prawie do zera przez wysokie bariery boczne mostka, przy czym jest to chyba najwęższe miejsce na tej drodze
- droga przy plazie jest zdecydowanie za wąska, dwie osoby idące obok siebie zajmują prawie całą szerokość, często zdarza się wózek dziecięcy itp.
- droga przy plazie jest z kostki (już kilka razy przekładana, za każdym razem bardziej krzywo)
- droga wznosi się dość stromo do mostku i stromo opada - często widzę osoby prowadzące rower lub ciężko podjeżdżające pod górę (nie są to tylko osoby starsze), samochody jadą dołem - widać miasto dba o kondycję rowerzystów ;)
- przy zwężeniu jezdni do jednego pasa droga pieszo-rowerowa wprawdzie jest asfaltowa, ale bardzo dziurawa, zapiaszczona i często zalana wodą na 3/4 szerokości (z tego co pamiętam, dawno nie jechałem, ale chyba nie naprawili)
- kawałek w stronę Al. Solidarności jest przejazd rowerowy na guzik, z domyślnie zaświeconym czerwonym, chociaż to wyjazd ze stacji benzynowej/
osiedla

Pewnie jeszcze coś by się znalazło, ale myślę, że wystarczy tego narzekania :P Każdy niech sobie sam oceni, czy jest do czego się przyczepiać, czy nie.

Pozdrawiam

derywat

Data: 2009-05-15 23:07:46
Autor: Gotfryd Smolik news
moda na precedens - odc. 3669
On Fri, 15 May 2009, derywat wrote:

To może podam konkretne powody,

  O, thx.
  I przyznam że to mnie znacznie bardziej przekonuje
niż wersja "bez powodu jeżdżą".

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-12 13:13:22
Autor: Rafał Wawrzycki
moda na precedens - odc. 3669
Dnia 12 maj 2009 w liście [news:gubkvl$pjj$1inews.gazeta.pl] Rafał
VFR [rafalvfr@tlen.pl] napisał(a):
Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi
zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie
jechać. Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy
przez most po którym jechać sie nie da.

Co kto lubi. Ja nie cierpię nieogarniętych rowerzystów na śmieszkach, kostkowej nawierzchni i zakrętów co kilkadziesiąt metrów. Nie mówiąc już o wymuszaniu pierwszeństwa przez kierowców samochodów podczas ich skrętu w prawo i przecinania mi drogi. Na jezdni czuję się bezpieczniej.

--
Pozdrawiam, Rafał W.

Data: 2009-05-12 13:21:16
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669

"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:gubkvl$pjj$1inews.gazeta.pl...

Ja mogę napisać od siebie tylko tyle, że czesto zdarza mi się jechać do teściów drogą, przy której jest ścieżka rowerowa.
Zawsze znajdzie się jakiś taki dziwny, który musi jechać szosą.
Myślę sobie wtedy, że gdybym go tak zatrzymał, dał kopniaka w dupe i połamał koła to powinien być mi jeszcze do końca życia wdzięczny.
Dlaczego - bo tak naprawdę poza urażoną dumą nic mu nie jest a być może uratowałem mu właśnie życie lub uchroniłem przed kalectwem.

tego juz nie warto nawet komentowac - to trzeba leczyc, i to od razu

Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.

bardzo prosta logika - jak mozna jechac po czyms takim:

http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5273026662059995778
http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5318346170567948114
http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5318346243509716834

(a to tylko wierzcholek góry lodowej)

Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.

widzisz - a niektórym zdarza sie nadkladac kilometry, aby jechac droga bez smieszki (co staje sie coraz trudniejsze)

pozdr

Data: 2009-05-12 11:26:21
Autor: Jan Srzednicki
moda na precedens - odc. 3669
On 2009-05-12, Wojtek Paszkowski wrote:

"Rafał VFR" <rafalvfr@tlen.pl> wrote in message news:gubkvl$pjj$1inews.gazeta.pl...

Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.

bardzo prosta logika - jak mozna jechac po czyms takim:

http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5273026662059995778
http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5318346170567948114
http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5318346243509716834

Oż w mordę, to jest po prostu genialne:

http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5322437928377080978

--
  Jan Srzednicki :: wrzaskd@IRCNet :: http://wrzask.pl/

Data: 2009-05-12 13:34:02
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669

"Jan Srzednicki" <w_at_wrzask_dot_pl@nowhere.invalid> wrote in message news:slrnh0in6t.1gqa.w_at_wrzask_dot_ploak.pl...

Oż w mordę, to jest po prostu genialne:

http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5322437928377080978

bardzo fajne :) świetne rozwiązanie w okolicach przystanków, gdzie z miejscem kiepsko, a autobus pojawia się raz na godzinę. Podobne cosik widziałem bodajże w Chojnicach (zdjęcie powyżej pochodzi z Rumii, z całkiem sensownej ścieżki).

Gorzej, gdy chce się to praktykować na ruchliwych przystankach, gdzie na dodatek ścieżka w zasadzie powinna być jednokierunkowa, a jest wykorzystywana dwukierunkowo. Takie coś wymyślono w Gdyni-Orłowie pod Klifem (chyba w końcu oznakowano tam dwukolorowy, bardzo nieprzyjemny i niebezpieczny chodnik jako ciąg rower/pieszy), ale zroweryzowane bydło nie skumało idei i tratuje ludzi stojących na przystanku:

http://rowery.trojmiasto.pl/Rowerzysci-tez-bywaja-bezmyslni-n32585.html

pozdr

Data: 2009-05-14 20:04:00
Autor: Gotfryd Smolik news
moda na precedens - odc. 3669
On Tue, 12 May 2009, Jan Srzednicki wrote:

Oż w mordę, to jest po prostu genialne:

http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5322437928377080978

IMVHO nie ma problemu, o ile to rzadko używany przystanek
  Większym problemem jak dla mnie jest kostka (opór)
oraz fakt poprowadzenia razem z chodnikiem (a nie przy drodze).
  Pozostałe przykłady sprawiają znacznie więcej kłopotów.
  Załóż że jedziesz tamtęty 30..35 kmph - jak na przystanku nie
będzie ludzi to chyba da się przejechać?
  Uskok ścieżki o metr czy dwa poprowadzony ze "złamaniem" pod
kątem 30 i wiecej stopni to znacznie gorsze "pomysły" :(
(a takie są np. wzdłuż wspominanej przeze mnie DK78
w Gliwicach).

  I, żeby nie było, podobne (jak na zdjęciu) utrudnienia zdarzają
się samochodom :> (droga bez pobocza a przystanek jest) - więc
na swój sposób cierpienie może być usprawiedliwione ;)

  Za to ZDECYDOWANIE nie wiem, dlaczego nie wyłożono kostką
jezdni. Przecież mieliby kierowcy ładny odcinek do jazdy.
  I mogliby się dowiedzieć jak to dobrze się po ładnej
drodze jedzie ;) (po spalaniu pewnikiem)

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-15 09:36:19
Autor: Wojtek Paszkowski
moda na precedens - odc. 3669
"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote in message news:Pine.WNT.4.64.0905141957090.1880quad...

IMVHO nie ma problemu, o ile to rzadko używany przystanek

nie dość, że nie ma problemu (autobusy w tym miejscu to naprawdę rzadkość), to jest to akurat świetne udogodnienie - przy szczupłości miejsca msz to najlepsze, co można w takich okolicznościach robić, znacznie zmniejsza kolizyjność z ruchem pieszych.

 Większym problemem jak dla mnie jest kostka (opór)
oraz fakt poprowadzenia razem z chodnikiem (a nie przy drodze)

idealnie nie jest, ale całkiem znośnie: szeroko, łuki (niby oczywistość, ale nie u nas), przyzwoita widoczność na skrzyżowaniach, przejazdy rowerowe oznakowane - jak na polskie "standardy" to raczej górny decyl.

 Za to ZDECYDOWANIE nie wiem, dlaczego nie wyłożono kostką
jezdni. Przecież mieliby kierowcy ładny odcinek do jazdy.
 I mogliby się dowiedzieć jak to dobrze się po ładnej
drodze jedzie ;) (po spalaniu pewnikiem)

mogli zerwać asfalt do płyt betonowych, które chyba leżały tam niegdyś ;) Sporo dróg lokalnych jest jednak wyłożonych kostką. Polbruk to i tak nawierzchnia wymarzona przy porównaniu z płytą eko. W Osowej - dzielnicy Gdańska - drogowcy uparli się utwardzać osiedlowe szutry tym jednym wielkim nieporozumieniem. Nie dość, że nawierzchnia się błyskawicznie zapada, tworzą się nawet koleiny (!), to dla roweru jest to gorsze nawet od kocich łbów. O ile na slikach jeszcze jakoś można przeżyć, to na oponach klockowych rower (i np. kolana rowerzysty) wpadają w tak nieprzyjemne wibracje, że jazda dłuższa niż kilkanaście sekund jest prawdziwą torturą. Aż człowiek marzy wtedy o zwykłej kostce albo o "jombach" - nb. przy przyzwoitym ułożeniu bardzo znośnej nawierzchni dla rowerów.

pozdr

Data: 2009-05-15 23:02:50
Autor: Gotfryd Smolik news
moda na precedens - odc. 3669
On Fri, 15 May 2009, Wojtek Paszkowski wrote:

"Gotfryd Smolik news" <smolik@stanpol.com.pl> wrote

IMVHO nie ma problemu, o ile to rzadko używany przystanek

nie dość, że nie ma problemu (autobusy w tym miejscu to naprawdę rzadkość), to jest to akurat świetne udogodnienie - przy szczupłości miejsca msz to najlepsze, co można w takich okolicznościach robić, znacznie zmniejsza kolizyjność z ruchem pieszych.

  :)
  Jeszcze w ramach "odnarzekiwania" odnośnie przystanków: przypomniało
mi się, że na chwalonej już trasie (a raczej jej odcinkach, niektórych)
z poboczem (DK 78, gdzieś bliżej środka między Gliwicami a Rybnikiem)
napotkałem takie "cóś": jedziesz, jedziesz, cały czas pobocze,
zbliża się przystanek i... niespodzianka :) - kawałek chodnika.
  Przy przystanku. Krótki. Parę razy (przy paru przystankach).
  Co mnie zaszokowało, to pomysłowość konstruktora: od strony od
której zaczyna się chodnik "wchodzi" kostka po skosie *na
poziomie jezdni* i dopiero wznosi się wyżej - od tej strony
nie ma krawężnika!
  Rewelacja - jak się lekko przyśpi ;) to nie grozi wywrotka, jak
przystanek jest pusty, pasem akurat jedzie paczka TIRów a nie
wiezie się akurat walizki ze szkłem :) to można sobie zafundować
"hopkę" po stronie przystanku (zeskakując z krawężnika) i zasuwać
dalej.

  Taki ficzer - chwilowo nie widziałem nigdzie indziej (również
na przeglądanych z rzadka zdjęciach na www).
  Bo - tak zupełnie przy okazji - krawężniki jako takie nieraz
stanowią dla roweru zagrożenie, utrudniając "ucieczkę",
a moda ostatnio na ich wstawianie nastała... (również w miejscach
w których za krawężnikiem nie ma chodnika itp).

pzdr, Gotfryd

Data: 2009-05-12 17:10:36
Autor: Niewe
moda na precedens - odc. 3669
Wojtek Paszkowski pisze:
bardzo prosta logika - jak mozna jechac po czyms takim:

http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5273026662059995778
http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5318346170567948114
http://picasaweb.google.com/wpaszk/PseudoInfraRowerowa#5318346243509716834

Identycznie jest na drodze 580 Warszawa Borzęcin. Koło 16km takiego gówna.

Data: 2009-05-12 13:23:18
Autor: fabian
moda na precedens - odc. 3669
RafaÂł VFR wrote:
Witam
Ja mogĂŞ napisaĂŚ od siebie tylko tyle, Âże czesto zdarza mi siĂŞ jechaĂŚ do teÂściĂłw drogÂą, przy ktĂłrej jest ÂścieÂżka rowerowa.
Zawsze znajdzie siĂŞ jakiÂś taki dziwny, ktĂłry musi jechaĂŚ szosÂą.
MyÂślĂŞ sobie wtedy, Âże gdybym go tak zatrzymaÂł, daÂł kopniaka w dupe i poÂłamaÂł koÂła to powinien byĂŚ mi jeszcze do koĂąca Âżycia wdziĂŞczny.
Dlaczego - bo tak naprawdĂŞ poza uraÂżonÂą dumÂą nic mu nie jest a byĂŚ moÂże uratowaÂłem mu wÂłaÂśnie Âżycie lub uchroniÂłem przed kalectwem.
Po prostu ktoÂś go kiedyÂś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logikÂą kierujĂŞ sie ten czÂłowiek, Âże majÂąc ÂścieÂżkĂŞ nadal jedzie ulicÂą - po prostu nie wiem.

Mam nadzieje, że ktoś zrobi Tobie to co chcesz robić innym.

Fabian.

Data: 2009-05-12 14:20:09
Autor: Michał Pysz
moda na precedens - odc. 3669
Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.

No wiesz to, że Ty boisz się jeździć po ulicy lub nie potrafisz to nie znaczy, że reszta rowerzystów ma tak samo.

Rower jest po to by szybko dotrzeć do celu a nie szukać ścieżek naokoło.
Oczywiście pomijam tu aspekt rekreacyjny bo raczej nie znam nikogo kto rekreacyjnie by jeździł tylko po mieście.

mp.

Data: 2009-05-13 08:12:51
Autor: Rafał VFR
moda na precedens - odc. 3669

Użytkownik "Michał Pysz" <pysz.michal@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gubour$i16$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.

No wiesz to, że Ty boisz się jeździć po ulicy lub nie potrafisz to nie znaczy, że reszta rowerzystów ma tak samo.

Rower jest po to by szybko dotrzeć do celu a nie szukać ścieżek naokoło.
Oczywiście pomijam tu aspekt rekreacyjny bo raczej nie znam nikogo kto rekreacyjnie by jeździł tylko po mieście.


Kolego dla mnie reprezentujesz poziom jeszcze szczenięcy.
Jeśli to co piszesz to Twoje wnioski to ogranicz się na razie tylko do czytania postów.
A teraz proszę wskaż cytaty z których wynika, że boję się jeździć po ulicy lub nie potrafię.
Przeczytaj post poniżej - chłopak pisze, że mial wypadek na ścieżce rowerowej - co powiesz zatem o jego umiejętnościach ?

--
Pozdrawiam
Rafal VFR
GG 85456
http://www.put.poznan.pl/~rafal.kowalski

Data: 2009-05-13 09:52:31
Autor: fabian
moda na precedens - odc. 3669
RafaÂł VFR wrote:
UÂżytkownik "MichaÂł Pysz" <pysz.michal@gazeta.pl> napisaÂł w wiadomoÂści news:gubour$i16$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Dodam, Âże jeszcze nigdy nie zdarzyÂło mi siĂŞ Âświadomie wybraĂŚ drogi zamiast ÂścieÂżki rowerowej; czĂŞsto nadkÂładam km Âżeby po ulicy nie jechaĂŚ.
Tyczy siĂŞ to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po ktĂłrym jechaĂŚ sie nie da.
No wiesz to, Âże Ty boisz siĂŞ jeÂździĂŚ po ulicy lub nie potrafisz to nie znaczy, Âże reszta rowerzystĂłw ma tak samo.

Rower jest po to by szybko dotrzeĂŚ do celu a nie szukaĂŚ ÂścieÂżek naokoÂło.
OczywiÂście pomijam tu aspekt rekreacyjny bo raczej nie znam nikogo kto rekreacyjnie by jeÂździÂł tylko po mieÂście.


Kolego dla mnie reprezentujesz poziom jeszcze szczeniĂŞcy.

Nie denerwuj się staruszku, bo się spocisz ;)

Fabian.

Data: 2009-05-13 14:27:08
Autor: MichałG
moda na precedens - odc. 3669
Rafał VFR pisze:
Użytkownik "Michał Pysz" <pysz.michal@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:gubour$i16$1srv.cyf-kr.edu.pl...
Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.
No wiesz to, że Ty boisz się jeździć po ulicy lub nie potrafisz to nie znaczy, że reszta rowerzystów ma tak samo.

Rower jest po to by szybko dotrzeć do celu a nie szukać ścieżek naokoło.
Oczywiście pomijam tu aspekt rekreacyjny bo raczej nie znam nikogo kto rekreacyjnie by jeździł tylko po mieście.


Kolego dla mnie reprezentujesz poziom jeszcze szczenięcy.
Jeśli to co piszesz to Twoje wnioski to ogranicz się na razie tylko do czytania postów.
A teraz proszę wskaż cytaty z których wynika, że boję się jeździć po ulicy lub nie potrafię.
Przeczytaj post poniżej - chłopak pisze, że mial wypadek na ścieżce rowerowej - co powiesz zatem o jego umiejętnościach ?

mam nadzieję, ze nic ;-). Była to prawie czołowka z 'wyczynowcem' popier... z wzrokiem utkwionym w przednia oskę i licznik kadencji w dodatku ze słuchawkami na uszach.... scinającym zakrety na metrowej sciezca w rytmie szyb-ciej-szyb-ciej-szyb-ciej.....   ;-)
Dalej będę twierdził, ze kierowcy są bardziej obliczalni.. ;-)
(teraz mi sie oberwie... ;-) )

Pozdrawiam
Michał

Data: 2009-05-14 01:01:40
Autor: Coaster
moda na precedens - odc. 3669
MichałG wrote:
[...]
Dalej będę twierdził, ze kierowcy są bardziej obliczalni.. ;-)
(teraz mi sie oberwie... ;-) )

'Przykrec' mocniej, to sie nie oberwie. ;-)


--
PoZdR

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

"Don't try any other colors, red's the only one that works."

– Sheldon Brown, 1944-2008

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2009-05-12 14:53:58
Autor: MichałG
moda na precedens - odc. 3669
Rafał VFR pisze:
Witam
Ja mogę napisać od siebie tylko tyle, że czesto zdarza mi się jechać do teściów drogą, przy której jest ścieżka rowerowa.
Zawsze znajdzie się jakiś taki dziwny, który musi jechać szosą.
Myślę sobie wtedy, że gdybym go tak zatrzymał, dał kopniaka w dupe i połamał koła to powinien być mi jeszcze do końca życia wdzięczny.
Dlaczego - bo tak naprawdę poza urażoną dumą nic mu nie jest a być może uratowałem mu właśnie życie lub uchroniłem przed kalectwem.
Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.
Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.
Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.

jedyna w życiu kolizja na rowerze- a jezdze juz duuuuuużo lat- zdarzyła mi sie na ścieżce rowerowewej. Dla mnie to bardzo niebezpieczne miejsce. Zdecydowanie bardziej wole szose.
Z tym że nie kopie tam nikogo w dupe..... - ale mogę oddać! ;-)

pozdrawiam
Michał

Data: 2009-05-15 00:09:32
Autor: click
moda na precedens - odc. 3669
Rafał VFR pisze:
Witam
Ja mogę napisać od siebie tylko tyle, że czesto zdarza mi się jechać do teściów drogą, przy której jest ścieżka rowerowa.
Zawsze znajdzie się jakiś taki dziwny, który musi jechać szosą.
Myślę sobie wtedy, że gdybym go tak zatrzymał, dał kopniaka w dupe i połamał koła to powinien być mi jeszcze do końca życia wdzięczny.

sam sie kopnij w dupe, moze wyzbedziesz sie "lenkuff"

Dlaczego - bo tak naprawdę poza urażoną dumą nic mu nie jest a być może uratowałem mu właśnie życie lub uchroniłem przed kalectwem.

taaaa


Po prostu ktoś go kiedyś trafi bo droga jest ruchliwa, szybka i jaka logiką kieruję sie ten człowiek, że mając ścieżkę nadal jedzie ulicą - po prostu nie wiem.

zwyczajnie - jest szybciej i bezpieczniej
mozesz przekonac sie sam - przejedz sie kiedys do tesciow ulica

Dodam, że jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się świadomie wybrać drogi zamiast ścieżki rowerowej; często nadkładam km żeby po ulicy nie jechać.

widzisz
ja mam odwrotnie - wybieram taka trase, zebym nie musial byc zmuszony do jechania ddr


Tyczy się to nawet przedzierania codziennego do pracy przez most po którym jechać sie nie da.

dziurawy?


--
c l i c k ' n ' r i d e | MSPANC
Cigarettes and coffee, man, that's a combination
;-)

moda na precedens - odc. 3669

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona