Data: 2021-01-18 23:36:07 | |
Autor: adam | |
morsowanie górskie | |
Skrajna głupota, usłyszeli gdzieś, że biegają nago po górach, to poszli.
Co innego wejść do Bałtyku na 10 minut, co innego kilka godzin wędrówki. Nie wiem ile było wtedy na minusie, ale na górze wiatr przekraczał 80 km/h, więc można sobie wyobrazić. |
|
Data: 2021-01-19 09:56:16 | |
Autor: Olin | |
morsowanie górskie | |
Dnia Mon, 18 Jan 2021 23:36:07 +0100, adam napisał(a):
Co innego wejść do Bałtyku na 10 minut, co innego kilka godzin wędrówki. Tu sie wypowiada facet, który ostatniego sylwestra spędził na szlaku na Diablak w samych szortach, butach i rękawiczkach: https://krakow.wyborcza.pl/krakow/7,44425,26698254,instruktor-o-gorskich-wyprawach-w-szortach-wszystko-jest.html W skrócie chodzi o to, że on do takich ekscesów przygotowywał się kilka lat i radzi, żeby sprawdzać prognozę pogody, zabrać sprzęt i iść z ludźmi ubranymi, którzy w razie potrzeby pomogą. -- uzdrawiam Grzesiek adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl "Dzięki Radiu Maryja wiadomo, jak wiele pieniędzy potrzeba do życia w ubóstwie." autor nieznany http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/ |
|
Data: 2021-01-19 12:42:38 | |
Autor: cef | |
morsowanie górskie | |
W dniu 2021-01-19 o 09:56, Olin pisze:
W skrócie chodzi o to, że on do takich ekscesów przygotowywał się kilka lat Ludzie, którzy w razie czego pomogą, to coś jak wejście z tlenem. To się nie liczy :-) |
|
Data: 2021-01-20 13:39:13 | |
Autor: Andrzej Kłos | |
morsowanie górskie | |
cef pisze:
Ludzie, którzy w razie czego pomogą, to coś jak wejście z tlenem. i jeszcze w otoczeniu Szerpów, którzy też w razie czego pomogą, to się już w ogóle nie liczy |
|
Data: 2021-01-19 14:24:50 | |
Autor: Sylvio Balconetti | |
morsowanie górskie | |
Am 18.01.21 um 23:36 schrieb adam:
Skrajna głupota, usłyszeli gdzieś, że biegają nago po górach, to poszli. W Alpach widzialem dziewczyny co chodzily na bosaka tam gdzie nam mimo dobrych butow przeszkadzaly kamienie. Ale one mialy wprawe, poza tym bylo cieple lato. Dziwi mnie to, ze w Polsce akcje ratunkowe i przyslowiowe taksi ze schroniska nie sa platne. Zrobiliby ci morsujacy cos takiego we Wloszech lub Szwajcarii (w Czechach lub Slowacji pewnie tez), to dlugie lata musieliby kit z okien jeść. :-) sb. |
|
Data: 2021-01-19 16:04:40 | |
Autor: J.F. | |
morsowanie górskie | |
Użytkownik "Sylvio Balconetti" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru6mj3$1hh7$1@neodome.net...
Dziwi mnie to, ze w Polsce akcje ratunkowe i przyslowiowe taksi ze schroniska nie sa platne. Zrobiliby ci morsujacy cos takiego we Wloszech lub Szwajcarii (w Czechach lub Slowacji pewnie tez), to dlugie lata musieliby kit z okien jeść. :-) Tradycja taka. Przedwojenna jeszcze, ale utrwalona za socjalizmu. Tylko ... we Wloszech pewnie mialbys ubezpieczenie ... i ciekawe czy by wyplacili, czy wskazali drobny druczek :-) No chyba, ze na krotką piesza wycieczke w niskie partie, to sie ubezpieczenia nie kupuje :-) J. |
|
Data: 2021-01-19 16:12:01 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
morsowanie górskie | |
Pan J.F. napisał:
Dziwi mnie to, ze w Polsce akcje ratunkowe i przyslowiowe taksi ze schroniska nie sa platne. Zrobiliby ci morsujacy cos takiego we Wloszech lub Szwajcarii (w Czechach lub Slowacji pewnie tez), to dlugie lata musieliby kit z okien jeść. :-) Jeszcze starsza, bo sprzed pierwszej wojny. Karłowicza przysypało w 1908 roku, od tego momentu można liczyć historię TOPR. Skrótu nie będę rozwijał. -- Jarek |
|
Data: 2021-01-19 17:13:10 | |
Autor: Sylvio Balconetti | |
morsowanie górskie | |
Am 19.01.21 um 16:04 schrieb J.F.:
Użytkownik "Sylvio Balconetti" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru6mj3$1hh7$1@neodome.net... W Dolomitach (miedzy Rotwand a Masaré-Klettersteig) mialem wypadek - zepsulem sobie kolano, rzepka (Patella) mi wyskoczyla. Jakos doszedlem na dol do wioski i tam znalazlem lekarza. Policzyl mi niezle za masc, rentgena, bandaze i usluge. W domu kasa chorych zwrocila mi wszystko. Rekonwalescencja (kule, CT, sciaganie krwii, gimnastyka) troche jeszcze trwala. Zyje i wszystko dziala. Nie wiem, czy gdybym potrzebowal transportu, to czy kasa chorych bylaby wspanialomyslna? Na dalsze podroze mam zagraniczne ubezpieczenie chorobowe ADAC i ono chyba by to oplacilo? Mialem znajoma, ktora miala w Turcji wypadek (zderzyli sie autem z autobusem). Z rodzina wyladowali w szpitalu i po paru dniach zostali odwiezieni do domu. https://www.adac.de/produkte/versicherungen/auslandskrankenversicherung/tarife-und-leistungen/ sb. |
|
Data: 2021-01-19 18:43:03 | |
Autor: adam | |
morsowanie górskie | |
W Dolomitach (miedzy Rotwand a Masaré-Klettersteig) mialem wypadek - zepsulem sobie kolano, rzepka (Patella) mi wyskoczyla. Jakos doszedlem na dol do wioski i tam znalazlem lekarza. Policzyl mi niezle za masc, rentgena, bandaze i usluge. W domu kasa chorych zwrocila mi wszystko. Rekonwalescencja (kule, CT, sciaganie krwii, gimnastyka) troche jeszcze trwala. Zyje i wszystko dziala. Zawsze wykupuję, i choć szkoda, bo stawka wtedy była potrójna, to kiedyś byłem zadowolony, że nie przykutwiłem. Helikopter, szpital, taxi 300km do Zurichu, samolot. Rachunki przyszły potworne, na szczęście nic nie płaciłem. Załoga helikoptera mówiła, że w kilka dni wcześniej ściągali 3 Polaków z jakiegoś 4-tys. Pogoda była fatalna, akcja musiała być piesza, Polacy nie byli ubezpieczeni. Ruina finansowa. |
|
Data: 2021-01-20 16:10:35 | |
Autor: J.F. | |
morsowanie górskie | |
Użytkownik "Sylvio Balconetti" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru70en$179s$1@neodome.net...
Am 19.01.21 um 16:04 schrieb J.F.: Użytkownik "Sylvio Balconetti" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru6mj3$1hh7$1@neodome.net... Wloska kasa chorych ? Jak rozumiem to normalna procedura - normalny lekarz, normalne leczenie, wiec KCh nie dziwi. Rekonwalescencja (kule, CT, sciaganie krwii, gimnastyka) troche jeszcze trwala. Zyje i wszystko dziala. Nie wiem, czy gdybym potrzebowal transportu, to czy kasa chorych bylaby wspanialomyslna? Nie wiem jakie tam wloskie zwyczaje. U nas Pogotowie Ratunkowe chyba nie ma oficjalnych limitow. Zabierze pacjenta z Krupowek, to czemu nie z Kasprowego czy Rysow :-) Tyle, ze na Rysy nie dojedzie, wiec bedzie TOPR w uzyciu ... wiec moze i dobrze, ze wszystko bezplatne. Tylko problem sie robi z zagranicznymi turystami. Koszty leczenia w UE sa wzajemnie pokrywane (Karta EKUZ), ale czy transportu ? Na dalsze podroze mam zagraniczne ubezpieczenie chorobowe ADAC i ono chyba by to oplacilo? Jak to zawsze - czytac warunki polisy. Choc jesli smiglowiec by cie zabral z wypadku na autostradzie, to czemu nie Rysów :-) Mialem znajoma, ktora miala w Turcji wypadek (zderzyli sie autem z autobusem). Z rodzina wyladowali w szpitalu i po paru dniach zostali odwiezieni do domu. https://www.adac.de/produkte/versicherungen/auslandskrankenversicherung/tarife-und-leistungen/ A cos o nartach nie pisza ? Bo to taki dosc typowy przyklad - wypadki sa, transport nietypowy i bywa drozszy lub drogi ... J. |
|
Data: 2021-01-24 15:59:17 | |
Autor: Sylvio Balconetti | |
morsowanie górskie | |
Am 20.01.21 um 16:10 schrieb J.F.:
Użytkownik "Sylvio Balconetti" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru70en$179s$1@neodome.net... To byl zwykly gabinet lekarski na wsi. Moja karta (wlasciwie powinna dzialac w calej UE + Turcji + CH itd.) ich nie obchodzila. Pielegniarka mowila po niemiecku, lekarz chyba troche po angielsku. Pobrali oplate i dali rachunek ze zdjeciem. A ja po powrocie przeslalem wszystko do kasy chorych. Nie wiem, jak jest ze sluzba zdrowia we Wloszech. Byc moze tam jest podzial na publiczna i prywatna? Bo kiedys w okolicy Garda pojechalismy z zona do szpitala (zapalenie oka) i tam przyjeli nas bez biurokracji i oplat. Na dalsze podroze mam zagraniczne ubezpieczenie chorobowe ADAC i ono chyba by to oplacilo? Wyglada na to, ze zorganizowaliby mi transport do lekarza/szpitala, a nastepnie do domu (tj. DE). Sa dziesiatki uwag, ze nie placa jesli jestes sportowcem, uczestniczysz w zawodach sportowych, wypadek/choroba zwiazane sa z istniejaca choroba/kalectwem, zapragnales operacji plastycznej itd. Ubezpieczenie Basic rodzinne 48.10, a do tego czlonkostwo 139 (extra zwiazane z Covid-19)... sb. |
|
Data: 2021-01-19 18:52:28 | |
Autor: adam | |
morsowanie górskie | |
Dziwi mnie to, ze w Polsce akcje ratunkowe i przyslowiowe taksi ze schroniska nie sa platne. Zrobiliby ci morsujacy cos takiego we Wloszech lub Szwajcarii (w Czechach lub Slowacji pewnie tez), to dlugie lata musieliby kit z okien jeść. :-) Wiele akcji było przez głupotę. Nawet w powyższym przypadku - ściągając nieszczęsną dziewczynę GOPRowcy usiłowali zawracać ludzi, których napotykali. Ale nie, Turyści wiedzą lepiej, a potem trzeba było ichsprowadzać. Ale argumenty ratowników są cały czas niezmienne - nie wprowadzać ubezpieczeń i płatnych akcji. Można znaleźć w sieci. Słowacy mają płatne i nie są zadowoleni, podobno zazdroszczą nam naszego modelu. |
|
Data: 2021-01-19 22:15:15 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
morsowanie górskie | |
adam <adam@adam.pl> writes:
Wiele akcji było przez głupotę. Nawet w powyższym przypadku - Inną sprawą jest to, że ratownicy (i inne osoby, zorientowane w lokalnych realiach) nigdy nie wiedzą z kim rozmawiają. Udowodniono wiele razy, że jest znacznie lepiej (chociaż, jak widać, nie idealnie) gdy decyzje podejmuje ten, kto ponosi ich skutki. Ale argumenty ratowników są cały czas niezmienne - nie wprowadzać Słusznie. Chyba że chcemy się cofnąć do średniowiecza, a głównym beneficjentem całej akcji mają być ubezpieczyciele. BTW obawiam się, że głównym kosztem takiego ratownictwa jest jego utrzymanie, nie konkretne akcje. Słowacy mają Podobnie z zamknięciami szlaków. Nie wydaje się to dziwne. Natomiast brakuje nam edukacji. Ludzie powinni wiedzieć, że niektóre zachowania są "niemądre". -- Krzysztof Hałasa |
|
Data: 2021-01-20 12:31:16 | |
Autor: Olin | |
morsowanie górskie | |
Dnia Tue, 19 Jan 2021 22:15:15 +0100, Krzysztof Halasa napisał(a):
obawiam się, że głównym kosztem takiego ratownictwa jest jego Wieki temu - dosłownie, bo jeszcze w ubiegłym stuleciu - na grupie udzielał się goprowiec z Rabki i twierdził, że głównym kosztem jest "bycie w gotowości", a ja mu wierzę. Zgodnie z tą logiką, kiedy chłopaki lecą po kogoś w góry, dla podatnika powinno być nawet taniej. -- uzdrawiam Grzesiek adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl "Wierzę, że tam w górze jest coś, co czuwa nad nami. Niestety, jest to rząd." Woody Allen http://grzegorz-tracz.ucoz.pl/ |
|
Data: 2021-01-20 13:47:19 | |
Autor: Andrzej Kłos | |
morsowanie górskie | |
Olin pisze:
Zgodnie z tą logiką, kiedy chłopaki lecą po kogoś w góry, dla podatnika poza tym kiedyś muszą ćwiczyć. Ćwiczenia podczas akcji na żywo są dużo "wydajniejsze" niż podczas sytuacji inscenizowanych. 15 ratowników poszło po trupa do Chatki pod Śnieżnikiem? Ktoś może powiedzieć - a po co? Skutery, bajery - a po co? - kiedyś wystarczyło dwóch gości na nartach z toboganem. Ano właśnie po to - ćwiczenia przy okazji akcji, zwłaszcza, że pośpiechu nie było... |
|
Data: 2021-01-20 16:15:33 | |
Autor: J.F. | |
morsowanie górskie | |
Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru768t$t0g$1$adam@news.chmurka.net...
Dziwi mnie to, ze w Polsce akcje ratunkowe i przyslowiowe taksi ze schroniska nie sa platne. Zrobiliby ci morsujacy cos takiego we Wloszech lub Szwajcarii (w Czechach lub Slowacji pewnie tez), to dlugie lata musieliby kit z okien jeść. :-) Wiele akcji było przez głupotę. To zejscie z Morskiego Oka rok czy dwa temu ... Nawet w powyższym przypadku - ściągając nieszczęsną dziewczynę GOPRowcy usiłowali zawracać ludzi, których napotykali. Ale nie, Turyści wiedzą lepiej, a potem trzeba było ichsprowadzać. Tylko wiesz - ratownik ma inny punkt widzenia. Jemu lepiej, jak pensja wplywa przyzwoita, niz ja ma mu ubezpieczyciel skapic, albo rozmowe trzeba zaczynac od "prosze podac nr karty kredytowej i wysokosc limitu" :-) Slowacy ... przyjada Polacy na narty, beda sie domagali helikoptera, a placic nie beda :-) J. |
|
Data: 2021-01-20 20:00:39 | |
Autor: Smok Eustachy | |
morsowanie górskie | |
W dniu 20.01.2021 o 16:15, J.F. pisze:
/.../ Tylko wiesz - ratownik ma inny punkt widzenia.odpłatność nie wpływa na pensje. |
|
Data: 2021-01-20 20:43:05 | |
Autor: adam | |
morsowanie górskie | |
Tylko wiesz - ratownik ma inny punkt widzenia.Ja wierzę, że bycie ratownikiem to misja i powołanie, a nie wyrachowanie. |
|
Data: 2021-01-20 23:34:37 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
morsowanie górskie | |
adam <adam@adam.pl> writes:
Ja wierzę, że bycie ratownikiem to misja i powołanie, a nie wyrachowanie. Misja i powołanie moim zdaniem nie kłóci się tu z przyzwoitą pensją. -- Krzysztof Hałasa |
|
Data: 2021-01-21 11:30:33 | |
Autor: adam | |
morsowanie górskie | |
W dniu 2021-01-20 o 23:34, Krzysztof Halasa pisze:
adam <adam@adam.pl> writes: Oczywiście, nie to miałem na myśli. Chodziło mi o kalkulację, czy opłaca się iść na akcję czy nie, bo tak można było zrozumieć wypowiedź. |
|
Data: 2021-01-21 21:19:30 | |
Autor: Krzysztof Halasa | |
morsowanie górskie | |
adam <adam@adam.pl> writes:
Oczywiście, nie to miałem na myśli. Chodziło mi o kalkulację, czy Aha, ja to bardziej zrozumiałem jako kalkulacje w oderwaniu od konkretnej akcji ("lepiej jak nam będą płacić z góry niż jak przy każdej akcji cośtam"). -- Krzysztof Hałasa |
|
Data: 2021-01-25 18:20:12 | |
Autor: Sylvio Balconetti | |
morsowanie górskie | |
Am 20.01.21 um 16:15 schrieb J.F.:
Użytkownik "adam" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:ru768t$t0g$1$adam@news.chmurka.net... Na tym polega kapitalizm - ludzie licza sobie, co sie oplaca, a co nie lub mniej. Jesli bedziesz wiedzial, ze za sprowadzenie ze schroniska bedziesz musial placic, to sie moze zastanowisz? Albo spróbujesz sobie jakoś inaczej poradzić (helikopter z Dolomitów na pewno by sporo kosztowal, a cholera wie, czy kasa by zwrócila?) A jak jestes ubezpieczony, to w razie wypadku ubezpieczyciel tez bedzie sprawdzal czy przypadkiem ktos inny nie powinien zaplacic (np. wlasciciel posesji, bo nie posypal chodnika, na ktorym sie polamaleś albo nie obcial galezi, które spadly na ciebie lub samochód), nie byleś lekkomyślny albo mozna bylo inaczej? sb. |