Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   [pyt]mp3 player - baterie AA/AAA

[pyt]mp3 player - baterie AA/AAA

Data: 2010-02-10 18:24:55
Autor: Rafał Muszczynko
[pyt]mp3 player - baterie AA/AAA
nanotrapped <nanotrapped@gmail.com> napisał(a):
co polecacie/niepolecacie, co uzywacie
pozdrawiam

Nie polecam kupowania niczego drogiego. Wcześniej czy później trafi Ci się
gleba, deszcz, albo coś, czego mp3 nie przetrwa. Lepiej wtedy stracić 40zł niż
140. Dlatego im tańsze mp3, tym lepsze. Osobiście używam teraz Sandisk Sansa -
chińszczyzny. Kosztowała grosze, przetrwała już niezłe katowanie i działa.

Jeżeli Ci natomiast zależy na jakości dźwięku (choć w sumie to się kłóci z
przenośnymi odtwarzaczami i formatami z kompresją stratną), to po prostu zmień
słuchawki w takiej taniźnie na jakieś pożądne. Na słuchawkach się najwięcej
zyskuje lub traci. A zazwyczaj te fabrycznie dodawane do chińszczyzny są do...
do wyrzucenia, albo rytualnego spalenia w ognisku. Kiepskie mp3+w miarę dobre
słuchawki - to mój typ.


Philipsa jako marki nie polecam, parę rzeczy ich miałem, niezbyt trwałe były.
Panasonica też (choć o nich nie pytałeś). Irivera używaliśmy na Masie przez
długi czas - sympatyczne stworzenie, obsługa znośna (choć do Apple to porównać
się nie da). Padł w końcu ten Iriver ale nie z winy producenta - próba
zasilania prądem z pioruna zabija skutecznie każdy sprzęt elektroniczny.


BTW. Na AA to chyba nic już nie ma z odtwarzaczy. Także tylko AAA zostaje. Z
aku polecam Eneloopy Sanyo. --


Data: 2010-02-10 10:42:59
Autor: Konik
mp3 player - baterie AA/AAA
Nie polecam kupowania niczego drogiego. Wcze niej czy p niej trafi Ci si
gleba, deszcz, albo co , czego mp3 nie przetrwa. Lepiej wtedy straci 40z ni
140. Dlatego im ta sze mp3, tym lepsze. Osobi cie u ywam teraz Sandisk Sansa -
chi szczyzny. Kosztowa a grosze, przetrwa a ju niez e katowanie i dzia a.
To tak jakbym miał kupować tani rower, bo drogi i tak się kiedyś
rozpadnie albo mi go ukradną.
Nie zgodzę się z tą filozofią.
Jak mówi ludowe porzekadło - tylko bogatych stać na kupowanie tanich
rzeczy.

Je eli Ci natomiast zale y na jako ci d wi ku (cho w sumie to si k ci z
przeno nymi odtwarzaczami i formatami z kompresj stratn ), to po prostu zmie
s uchawki w takiej tani nie na jakie po dne. Na s uchawkach si najwi cej
zyskuje lub traci. A zazwyczaj te fabrycznie dodawane do chi szczyzny s do...
do wyrzucenia, albo rytualnego spalenia w ognisku. Kiepskie mp3+w miar dobre
s uchawki - to m j typ.
Z gównianym playerem nawet najlepsze sennheisery nie zagrają,
lepiej mieć oba sprzęty ze średniej półki niż popadać w skrajności.

BTW. Na AA to chyba nic ju nie ma z odtwarzaczy. Tak e tylko AAA zostaje. Z
aku polecam Eneloopy Sanyo.
Eneloopy to rzeczywiście najlepszy wybór :)

Wstawiam małe porównanie. może coś Ci pomoże :)
zaznaczam, że obrazek nie jest mój i pochodzi z forum mp3store.
http://imgur.com/VMG6N.jpg

Data: 2010-02-12 15:57:38
Autor: Rafał Muszczynko
mp3 player - baterie AA/AAA
Konik <pkonik0@gmail.com> napisał(a):
To tak jakbym mia=B3 kupowa=E6 tani rower, bo drogi i tak si=EA kiedy=B6
rozpadnie albo mi go ukradn=B1.

A jednak wiele osób na zimę zamienia rower "wypasiony" na mieszczucha. Albo
zmienia osprzęt na "zimowy". Właśnie dlatego, że jak się jeździ zimą, to się
szybciej zużywa.

Nie zgodz=EA si=EA z t=B1 filozofi=B1.

Co kto lubi. Na pewno moja metoda nie opłaci się tym, co jeżdżą tylko przy
dobrej pogodzie. Wtedy trudno o zalanie mp3 wodą, upaćkanie w błocie, czy
śniegu i faktycznie szkoda się bawić. Ale dla tych co jeżdżą codziennie, niezależnie od pogody, metoda może się
opłacić. Dwa tygodnie codziennego moczenia mp3 w deszczu, deszczu ze śniegiem
i błocie pośniegowym po np 1,5h dziennie potrafi zabić każdy mp3 (przynajmniej
z tych co testowałem), niezależnie od ceny - różnica więc tylko, czy straci
się 40 czy 340zł.
Jak m=F3wi ludowe porzekad=B3o - tylko bogatych sta=E6 na kupowanie tanich
rzeczy.

Czasem kupowanie taniego faktycznie potrafi wyjść taniej. Ale faktycznie
trzeba robić to z głową, nie każdemu i nie zawsze się opłaca. U mnie akurat w
przypadku mp3 się jak dotąd opłaca, dlatego napisałem.
Z g=F3wnianym playerem nawet najlepsze sennheisery nie zagraj=B1,
lepiej mie=E6 oba sprz=EAty ze =B6redniej p=F3=B3ki ni=BF popada=E6 w skraj=
no=B6ci.

Fakt, skrajności są złe. Słuchawek za 1000zł to bym w ogóle nie próbował na
rower brać ani swatać z czymś przenośnym - bo to bez sensu. MP3 jest stratne,
malutkie odtwarzaczyki mają malutkie i dość słabe wzmacniaczyki, które nie
nadążają jakością dźwięku za słuchawkami. Hałas uliczny też się miesza i psuje
efekt. Więc to zwyczajnie nie ma sensu. Ale jednakowoż warto pamiętać, że największą rolę w jakości dźwięku grają
właśnie głośniki (w tym wypadku słuchawki). Więc jak komuś zależy na jakości,
to up w górę warto skoncentrować na nich. Choć oczywiście bez przesady, by
dawać słuchawki za 1000zł do byle-grajka za 40zł.
 
Wstawiam ma=B3e por=F3wnanie. mo=BFe co=B6 Ci pomo=BFe :)

Nie pomoże, bo nie planuję zmian w sprzęcie robić. Ale może pomoże innym.

--


Data: 2010-05-25 16:59:25
Autor: Jan Kowalski
[pyt]mp3 player - baterie AA/AAA
W dniu 2010-02-10 19:24, Rafał Muszczynko pisze:
Nie polecam kupowania niczego drogiego. Wcześniej czy później trafi Ci się
gleba, deszcz, albo coś, czego mp3 nie przetrwa. Lepiej wtedy stracić 40zł niż
140. Dlatego im tańsze mp3, tym lepsze. Osobiście używam teraz Sandisk Sansa -
chińszczyzny. Kosztowała grosze, przetrwała już niezłe katowanie i działa.

No cóż, ja się z tym nie zgodzę - uzywam od kilku lat Creative Muvo V100 - wcześniej wersja 1 GB, obecnie 2GB, do tego w zapasie jest jeszcze pentagram Vanquish ICER 8GB - oba ze słuchawkami dokanałowymi Creative EP630 (w pentagramie dołączono podróbki tegoż). Rezultaty jak dla mnie są znakomite: praktycznie na POŁOWIE głośności z Creative/Pentagrama słucham wyłącznie muzyki z domieszką szumu z samochodów jadących opodal (a nie na odwrót).
Oczywiście trzeba wziać poprawkę na umiejętności jeżdżenia i na to, że dokanałowe skutecznie odcinają człowieka od świata zewnętrznego, dlatego w Twoim przypadku ich stosowanie może być problemem, skoro nie używasz lusterek :P podczas jazdy na rowerze...

Jeżeli Ci natomiast zależy na jakości dźwięku (choć w sumie to się kłóci z
przenośnymi odtwarzaczami i formatami z kompresją stratną), to po prostu zmień
słuchawki w takiej taniźnie na jakieś pożądne. Na słuchawkach się najwięcej
zyskuje lub traci. A zazwyczaj te fabrycznie dodawane do chińszczyzny są do...
do wyrzucenia, albo rytualnego spalenia w ognisku. Kiepskie mp3+w miarę dobre
słuchawki - to mój typ.

Jak już napisałem i napiszę jeszcze raz - słuchawki doknałowe. Chociaż nienawidzę kart ćFiękofyh firmy creative, to jednak słuchawki i odtwarzacze robią znośne i mogę je osobiście polecić. (to nie kryptoreklama i nie jestem marketingowcem - tylko po prostu lata doświadczenia).

Philipsa jako marki nie polecam, parę rzeczy ich miałem, niezbyt trwałe były.
Panasonica też (choć o nich nie pytałeś).

Z tym się zgodzę.
Z kolei EP630 wytrzymały u mnie już wiele rzeczy, w tym wyrywanie słuchaweczek z uszu, ciąganie się (latanie) za rowerem, etc. To samo z odtwarzaczem, który zdążył nieraz przemoknąć, być na słońcu, zostać przeczołganym w plecaku przez kilkadziesiąt dni etc.

[pyt]mp3 player - baterie AA/AAA

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona