Data: 2016-09-05 15:03:50 | |
Autor: qwerty | |
mrowiące laptopy | |
Użytkownik "pueblo" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:nqf1u5$m6g$1@mx1.internetia.pl...
Ostanio się spotkałem laptopem z górną obudową (palmrest)z metalu, w Skąd wiesz, że to nie wibracje od dysku? |
|
Data: 2016-09-05 15:45:18 | |
Autor: JaNus | |
mrowiące laptopy | |
W dniu 2016-09-05 o 15:03, qwerty pisze:
Użytkownik "pueblo" napisał w wiadomości grup Skąd wiesz, że to nie wibracje od dysku? Czytaj uważniej: "kiedy się przesuwa opuszkami palców po (-- -) obudowie" - to jest typowe dla cieniutkich, wyindukowanych "prądów błądzących". Zresztą i wtedy, gdy dotkniesz nieruchomą dłonią pełnej fazy, ale nie zamykasz sobą żadnego obwodu (nie dotykasz równocześnie drugą ręką np. kaloryfera) to Ci i te 230 V nie da się poczuć. Jednak gdy przesuwasz (delikatnie, bez nacisku) wierzchem dłoni po danym urządzeniu - to czuć owo mrowienie. Z wibracjami od dysku jest to nie do pomylenia, zresztą te wyczujesz i *bez* przesuwania. Aby nie być odpowiedzialnym za nieprzyjemne (jeśli nie tragiczne!) efekty czyjegoś, jakiegoś nie-elektryka, co to może przypadkiem przeczyta - nierozważne eksperymenty, to podpowiem, że gdy czuć owo mrowienie, to *nie* należy sprawdzać napięcia "organoleptycznie", czyli bezmyślne wykonać z własnych rąk "urządzenia pomiarowego", np dotykając drugą ręką kaloryfera (co jeszcze nie musi skutkować porażeniem, vide czyjś tu opis: "rury są plastikowe"). Gorzej może się zdarzyć, gdy dotkniemy wtedy obudowy jakiegoś innego sprzętu, a ona będzie *dobrze uziemiona*! |
|