Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.lotnictwo   »   myśleli że są nad pasem?

myśleli że są nad pasem?

Data: 2010-06-06 01:35:19
Autor: J.F.
myśleli że są nad pasem?
On Fri, 4 Jun 2010 09:50:14 +0200,  PaweL wrote:
http://www.tvp.info/informacje/polska/zaloga-tu154-wierzyla-ze-dolatuje-do-pasa/1880259
a z drugiej strony ze stenogramów wynika że 15 sek przed katastrofą drugi pilot mówi "odchodzimy". Nie podaje się takich informacji będąc świadomie kilka metrów nad ziemią z zamiarem przyziemienia.
Ewidentnie widać że Protasiuk nie zamierzał lądować, a postępował zgodnie z tym co powiedział wieży "Dziękuję, jeśli można to spróbujemy podejścia, ale jeśli nie będzie pogody, to odejdziemy na drugi krąg".

Z tym ze to powiedzial drugi pilot. Nie wiem jaka tam procedura i
organizacja byla - moze drugi sie patrzy w przyrzady i mowi
"odchodzimy" a pierwszy dostrzegl pas i laduje. Tzn wydaje mu sie ze dostrzegl pas. Tylko wtedy by chyba cos powiedzial.

J.

Data: 2010-06-06 02:53:13
Autor: Dariusz K. Ładziak
myśleli że są nad pasem?
Użytkownik J.F. napisał:
On Fri, 4 Jun 2010 09:50:14 +0200,  PaweL wrote:
http://www.tvp.info/informacje/polska/zaloga-tu154-wierzyla-ze-dolatuje-do-pasa/1880259
a z drugiej strony ze stenogramów wynika że 15 sek przed katastrofą drugi
pilot mówi "odchodzimy". Nie podaje się takich informacji będąc świadomie
kilka metrów nad ziemią z zamiarem przyziemienia.
Ewidentnie widać że Protasiuk nie zamierzał lądować, a postępował zgodnie z
tym co powiedział wieży "Dziękuję, jeśli można to spróbujemy podejścia, ale
jeśli nie będzie pogody, to odejdziemy na drugi krąg".

Z tym ze to powiedzial drugi pilot. Nie wiem jaka tam procedura i
organizacja byla - moze drugi sie patrzy w przyrzady i mowi
"odchodzimy" a pierwszy dostrzegl pas i laduje.

Bez widoczności pilot lecący (nie pierwszy, nie drugi - a lecący, robotą mogą się podzielić jak chcą) patrzy na przyrządy - czym kończy się latanie na wyczucie bez widoczności horyzontu (chmury mogą być zwodnicze) pokazał Mirosławiec i wyczyny Eurolotu z Bydgoszczy do Warszawy. Za okno patrzy nielecący - i na wysokości decyzji jak nie widzi po prostu naciska GA. Tu szli na ręcznych nastawach autopilota i podejrzewam że obaj ślipili przez okna, kursu, stateczności i ciągu pilnował automat a oni kręcili prędkością zniżania.

Jak nielecący mówi "odchodzimy" to lecący daje w gaz i bierze rogi na siebie albo naciska GA jak nielecący nie nacisnął. Nie ma "widzę" bo lecący nie patrzy za okno. Nie jego zadanie. Tu obowiązuje prawo veta - jeden nie zgadza się na kontynuację lądowania i się odchodzi. Widać w wojsku nie jest to oczywiste.

--
Darek

myśleli że są nad pasem?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona