Data: 2013-07-22 12:51:21 | |
Autor: J.F | |
na biegu - tak ma być? | |
Użytkownik "lamia" napisał w
żyłam w nieświadomości i się dziś zdziwiłam No, rownie podstawowa to uzycie hamulca recznego . Czasem uruchamiany noga (dodatkowy pedal), czasem przyciskiem (coraz modniejsze). Czasem hamulec jest slaby i nie starcza. toteż się zdziwiłam, gdy zostawiwszy auto na troche konkretniejszej górce auto, na biegu, .. auto 'żabkowało' w dół. Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza jest aby byly jak najmniejsze, bo paliwo idzie na ich pokonanie w czasie jazdy. Nadal sa spore, ale na powazne gorki nie starcza. W dodatku bywa ze bieg sie zle zazebi i wyskoczy - wiec tak jak to koledzy pisza - w gorach hamulec, bieg i jeszcze kola skrecic aby samochod sie o kraweznik oparl lub jak najmniejsze szkody zrobil. Pamiętam w temacie zostawiania auta na biegu starty wątek o pasku rozrządu - czy ryzykowłam przeskokiem paska? Nie. Nie wiem czy to w ogole sie kiedykolwiek zdarza mimo grupowej nagonki. Ale wymagalo by raczej gwaltownej zmiany obrotow, a nie takiego pelzania. J. |
|
Data: 2013-07-26 12:17:52 | |
Autor: Pawel O'Pajak | |
na biegu - tak ma być? | |
Powitanko,
Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza Opory pracy silnika (ruch wszelkich mechanizmow, popychaczy zaworow, tarcie na panekach, tlokach itp) to jedna sprawa i przy hamowaniu pomijalna. Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily (pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies. Na sprezanie powietrza w cylindrze pracuje normalnie inny cylinder i cykl sie powtarza w kolejnych. Skoki o ktorych pisala Lamia, to wlasnie kolejne dojscia do konca sprezania w kolejnych cylindrach. Sprezanie - przyhamowanie staczajacego sie pojazdu, otwarcie sie zaworu(-ow) wylotowych - skok i tak w kolko ku przerazeniu kierownika. Co gorsza jak juz jest w ruchu, to dochodzi jeszcze moment pedu, wiec sam z siebie sie nie zatrzyma i pojedzie troche dalej niz koniec gorki. Jakby podac paliwo (i iskre jesli benzyna) to by zapalil, w koncu tak sie zapala na pych, albo role gorki pelni rozrusznik;-) Zostawienie na gorce na biegu jest dobrym sposobem o ile pan Newton nie bedzie mial wiecej sily niz opor silnika. Zostawiamy na biegu jak najnizszym, wtedy silnik musialby sie krecic szybko przy malej predkosci, czyli od strony kol jest najwiekszy opor. Zostawianie na recznym w zimie grozi przymarznieciem okladzin do bebna i efektem audio dolby surround przy ruszaniu z tak zablokowanym kolem. Wbicie sie resztek szczek w beben i... nowy firmowy samochod kolega zalatwil. Jesli tarcze rdzewieja, a przy deszczowej pogodzie wystarczy kilka dni bez ruchu, to tez nie fajnie, oczywiscie efekt jak z przymarznieciem jest po kilku latach jak stoi bidny zapomniany. A wystarczy zostawic na jedynce, kamien pod kolo wbic i miec spokoj. Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2013-07-26 10:34:24 | |
Autor: AZ | |
na biegu - tak ma byÄ? | |
On 2013-07-26, Pawel O'Pajak <opajak@interia.pl> wrote:
Zalezy tez czy silnik mocno wyjezdzony bo wtedy dochodzi slaba szczelnoscTak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadacza tlok-tuleja + zawory/gniazda i powolutku samochod moze sobie zjezdzac. -- Artur ZZR 1200 |
|
Data: 2013-07-26 15:02:33 | |
Autor: Pawel O'Pajak | |
na biegu - tak ma być? | |
Powitanko,
Zalezy tez czy silnik mocno wyjezdzony bo wtedy dochodzi slaba szczelnosc Racja. Ale jak juz bedzie sie staczal szybciej, to sie od tego sprezania rozgrzeje i uszczelni;-) A jak sie stoczy skutecznie i widowiskowo, to kompresja bedzie lepsza... w nowym samochodzie;-) Pozdroofka, Pawel Chorzempa -- "-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną? -Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S. Mrożek) ******* >>> !!! UWAGA: ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE: moje imie.(kropka)nazwisko, ten_smieszny_znaczek, gmail.com |
|
Data: 2013-07-27 10:34:12 | |
Autor: J.F. | |
na biegu - tak ma być? | |
Dnia Fri, 26 Jul 2013 12:17:52 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a):
Tak ma byc. Silnik stawia pewne opory ... ale w interesie posiadaczaOpory pracy silnika (ruch wszelkich mechanizmow, popychaczy zaworow, tarcie na panekach, tlokach itp) to jedna sprawa i przy hamowaniu pomijalna. Hamowanie silnikiem polega na tym, ze silnik zamienia sie w sprezarke. Tych oporow nie da sie zmniejszyc, do sprezenia okreslonej ilosci powietrza do konkretnego cisnienia potrzeba okreslonej sily (pracy) i zadne eurozaklecia tego nie zmienia - fizyka ma to gdzies. Na sprezanie powietrza w cylindrze pracuje normalnie inny cylinder i cykl sie powtarza w kolejnych. Ale po sprezaniu nastepuje rozprezanie, wiec sie powinno zwracac. Ale - kolezanka nie hamuje silnikiem, tylko zostawia na parkingu. Tarcie nadal jest i to spore - kto chce moze popchac samochod bez swiec i zobaczyc. A sprezanie ... silnik calkowicie szczelny nie jest i sprezone powietrze ucieka. Na parkingu wykorzystujemy jednak tarcie, bo inaczej i malych pochylen by powoli zjezdzal. Skoki o ktorych pisala Lamia, to wlasnie kolejne dojscia do konca sprezania w kolejnych cylindrach. Pewnie tak, ale w sumie i tarcie pierscieni ma zmienny moment w zaleznosci od kata ustawienia walu. Czasem sie ta "sprezystosc" powietrza czuje - no ale to juz trzeba ambitnie pchac. Sprezanie - przyhamowanie staczajacego sie pojazdu, otwarcie sie zaworu(-ow) wylotowych - skok i tak w kolko ku przerazeniu kierownika. Co gorsza jak juz jest w ruchu, to dochodzi jeszcze moment pedu, wiec sam z siebie sie nie zatrzyma i pojedzie troche dalej niz koniec gorki. Benzyna nie zapali, bo iskra wymaga kluczyka. Ale bardzo starym dieslom w ciezarowkach sie zdarzalo, tam elektryczny byl tylko rozrusznik. Zostawianie na recznym w zimie grozi przymarznieciem okladzin do bebna i efektem audio dolby surround przy ruszaniu z tak zablokowanym kolem. Wody tam nie zasadniczo nie ma, to i nie ma co przymarzac. Ale sie czasem zdarza. Tylko ze wyjscia tez nie ma, bo silnik nie utrzyma na wiekszej pochylosci. J. |
|
Data: 2013-07-27 20:13:43 | |
Autor: Gotfryd Smolik news | |
na biegu - tak ma być? | |
On Sat, 27 Jul 2013, J.F. wrote:
Dnia Fri, 26 Jul 2013 12:17:52 +0200, Pawel O'Pajak napisał(a): Jakby jeszcze zawory zakleić "na twardo", to trochę byśmy się do oczekiwanej tezy zbliżyli ;) (nie do końca, ale zawsze) Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię na wiry i nie ma przebacz. pzdr, Gotfryd |
|
Data: 2013-07-27 11:58:29 | |
Autor: kogutek444 | |
na biegu - tak ma być? | |
W dniu sobota, 27 lipca 2013 20:13:43 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:
On Sat, 27 Jul 2013, J.F. wrote: masz samochód z silnikiem jeżdżącym na mieszance woda paliwo? Ile wody potrzebujesz na 100 kilometrów? |
|
Data: 2013-07-28 22:11:36 | |
Autor: __Maciek | |
na biegu - tak ma być? | |
Sat, 27 Jul 2013 11:58:29 -0700 (PDT) kogutek444@gmail.com napisał:
Każde przepchnięcie płynu przez zwężenie pochłania energię masz samochód z silnikiem jeżdżącym na mieszance woda paliwo? Ile wody potrzebujesz na 100 kilometrów? http://pl.wikipedia.org/wiki/P%C5%82yn "Pojęcia płynu nie należy utożsamiać tylko z cieczą, gdyż płynami są nie tylko ciecze, ale także wszystkie gazy, a nawet takie mieszaniny różnych faz fizycznych jak piana, emulsja, zawiesina i pasta." |
|
Data: 2013-07-28 13:24:54 | |
Autor: kogutek444 | |
na biegu - tak ma być? | |
W dniu niedziela, 28 lipca 2013 22:11:36 UTC+2 użytkownik __Maciek napisał:
Sat, 27 Jul 2013 11:58:29 -0700 (PDT) kogutek444@gmail.com napisał: Idź popływać w paście do butów. |
|
Data: 2013-07-28 09:47:56 | |
Autor: J.F. | |
na biegu - tak ma być? | |
Dnia Sat, 27 Jul 2013 20:13:43 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):
On Sat, 27 Jul 2013, J.F. wrote: Tu bylo powoli, wiec przepychanie malo energii pochlania :-) Sporo stracimy na temperaturze (sprezane powietrze sie grzeje i podgrzewa cylinder, a przy rozprezaniu cylinder zbyt zimny aby oddac), troche na katach otwarcia zaworow - bo dlugosci suwow sa jednak rozne, sporo na nieszczelnosciach - w zaworach i na pierscieniach. Tak czy inaczej - na parkingu to tarcie trzyma auto a nie cisnienie. Cisnienie powoli sobie ucieknie. J. |