Wertując orzeczenie Wojewódzkich Sądów Administracyjnych natknąłem się na sporo spraw, które pod orzeczenie WSA oddał prokurator. Są to np. zaskarżone uchwały gmin w sprawie ulg w przedszkolach itp. sprawy. Może mi ktoś wyjaśnić na jakiej podstawie prokurator skarży uchwałę gminy? Czy robi to "sam z siebie" czy też jest to jego reakcja na doniesienie od obywatela. Jeśli to drugie to na jakiej podstawie obywatel skarży uchwałę gminy do prokuratora skoro od tego jest WSA i tam powinien skierować swoją skargę. Zna ktoś podstawę prawną takiego działania (przez prokuratora do WSA)?

W dniu 10-08-2011 17:42, jan pisze:

Wertując orzeczenie Wojewódzkich Sądów Administracyjnych natknąłem się na
sporo spraw, które pod orzeczenie WSA oddał prokurator. Są to np.
zaskarżone uchwały gmin w sprawie ulg w przedszkolach itp. sprawy.
Może mi ktoś wyjaśnić na jakiej podstawie prokurator skarży uchwałę
gminy? Czy robi to "sam z siebie" czy też jest to jego reakcja na
doniesienie od obywatela. Jeśli to drugie to na jakiej podstawie obywatel
skarży uchwałę gminy do prokuratora skoro od tego jest WSA i tam powinien
skierować swoją skargę. Zna ktoś podstawę prawną takiego działania (przez
prokuratora do WSA)?

Prokurator ma prawo wzięcia udziału w postępowaniu pewnie na podstawie ustawy o postępowaniu przed sądami administracyjnymi. Do tego reguluje to ustawa o prokuraturze. Prokuratura to nie tylko sprawy karne. W każdej (czy niemal każdej) są wydziały cywilne i administracyjne, które zajmują się tym dość mało znanym wycinkiem pracy prokuratury.

Możliwe, że prokurator zaskarżył uchwałę wskutek jakiegoś obywatelskiego "donosu". Uznał, że jej zaskarżenie jest w interesie publicznym i tyle. Do tego skorzystał z okazji nabicia sobie sprawy, w której wykazał aktywność.

--
..B:artek.

Dnia Wed, 10 Aug 2011 19:13:38 +0200, .B:artek. napisał(a):

W dniu 10-08-2011 17:42, jan pisze:

Wertując orzeczenie Wojewódzkich Sądów Administracyjnych natknąłem się
na sporo spraw, które pod orzeczenie WSA oddał prokurator. Są to np.
zaskarżone uchwały gmin w sprawie ulg w przedszkolach itp. sprawy. Może
mi ktoś wyjaśnić na jakiej podstawie prokurator skarży uchwałę gminy?
Czy robi to "sam z siebie" czy teĹź jest to jego reakcja na doniesienie
od obywatela. Jeśli to drugie to na jakiej podstawie obywatel skarży
uchwałę gminy do prokuratora skoro od tego jest WSA i tam powinien
skierować swoją skargę. Zna ktoś podstawę prawną takiego działania
(przez prokuratora do WSA)?

Możliwe, że prokurator zaskarżył uchwałę wskutek jakiegoś obywatelskiego
"donosu". Uznał, że jej zaskarżenie jest w interesie publicznym i tyle.
Do tego skorzystał z okazji nabicia sobie sprawy, w której wykazał
aktywność.

Czyli jak obywatel chce zaoszczędzić 300 pln (taka jest taksa w WSA) to powinien podać sprawę do prokuratury? Prokurator jak dostanie od obywatela zawiadomienie to rozpatruje ją "z urzędu" czy wg swojego widzi
(lub nie widzi mi) się?

W dniu 2011-08-10 19:40, jan pisze:

Prokurator jak dostanie od obywatela zawiadomienie to rozpatruje ją "z urzędu" czy wg swojego widzi
(lub nie widzi mi) się?

Jakie z urzędu skoro ma wniosek obywatela. Ale robi to co chce czyli zazwyczaj nic.

--
@2011 Johnson
http://db.tt/JzsPUMU
https://www.ibard24.com/backup/pl/registration/c99ffb8519213760f162c2b73830481d

W dniu 10-08-2011 19:40, jan pisze:

Czyli jak obywatel chce zaoszczędzić 300 pln (taka jest taksa w WSA) to
powinien podać sprawę do prokuratury?

Jeżeli ma do tego żyłkę hazardzisty, to może tak zrobić. Bo pewności co do podjęcia akcji przez proroka nie ma. Ale z takim nastawieniem - "zaoszczędzenia" - prorok raczej pióra nie weźmie do ręki żeby cokolwiek w takiej sprawie zrobić. Najczęściej interwencje zdarzają się w sytuacjach, w których ewidentnie widać nieporadność człowieka (i wcale nie chodzi o brak pieniędzy na wszczęcie procesu), a do tego występuje "interes społeczny".

Prokurator jak dostanie od
obywatela zawiadomienie to rozpatruje ją "z urzędu" czy wg swojego widzi
(lub nie widzi mi) się?

Zawiadomieniu każdemu się przygląda, ale nie każde skutkuje potem reakcją prokuratury.

--
..B:artek.

Dnia Wed, 10 Aug 2011 20:01:59 +0200, .B:artek. napisał(a):

W dniu 10-08-2011 19:40, jan pisze:

Czyli jak obywatel chce zaoszczędzić 300 pln (taka jest taksa w WSA) to
powinien podać sprawę do prokuratury?

Jeżeli ma do tego żyłkę hazardzisty, to może tak zrobić. Bo pewności co
do podjęcia akcji przez proroka nie ma. Ale z takim nastawieniem -
"zaoszczędzenia" - prorok raczej pióra nie weźmie do ręki żeby cokolwiek
w takiej sprawie zrobić. Najczęściej interwencje zdarzają się w
sytuacjach, w których ewidentnie widać nieporadność człowieka (i wcale
nie chodzi o brak pieniędzy na wszczęcie procesu), a do tego występuje
"interes społeczny".

Reasumując lepiej na proroka nie liczyć (umiesz liczyć - licz na siebie) i samemu oddać sprawę (skargę na uchwałę) do WSA :>

W dniu 10-08-2011 20:44, jan pisze:

Reasumując lepiej na proroka nie liczyć (umiesz liczyć - licz na siebie)
i samemu oddać sprawę (skargę na uchwałę) do WSA :>

To oczywiste. Szczególnie, jeżeli jest się osobą legitymowaną do wniesienia pisma do sądu wszczynającego postępowanie, a nie chce się wzruszyć jakiegoś rozstrzygnięcia "z boku".

--
..B:artek.