Cześć,

chciałbym sobie kupić kolarkę - taką prostą i w rozsądnej cenie
nic wyczynowego, ot codzienny dojazd do Mordoru (do pracy) asfaltem i jakieś weekendowe przejażdżki po płaskim, 174 cm wzrostu, noga 80 cm, 54 kilo żywej wagi szukałem na allegro, olx, gumtree ale to wszystko daleko od Waw i/albo same starocie a przyznam że zależy mi żeby mieć klamkomanetki a nie dźwigienki na ramie

lepiej kupić używkę za 1000-1200 czy dołożyć i jakiś tani nowy ok 2000 ? (powiedzmy max +500 do tych kwot mógłbym dołożyć)

mój pierwszy strzał w nowe to Decathlon Bwin - co sądzicie o takim wynalazku ?
http://www.decathlon.pl/btwin-rower-szosowy-triban-500-id_8306944.html

Pozdrawiam
no_lan

Użytkownik no_lan wojtowicz.hubert@gmail.com ...

174 cm wzrostu, noga 80 cm, 54 kilo żywej wagi

Ty sie musisz zmusic do kolacji :)

skakać na  dirtówce już nie mogę dlatego też chcę kolarkę, żeby nie kusiło ;)

do kolacji się nie muszę zmuszać - taka przypadłość ;)

to może ktoś poleci co warto nowego kupić za 2-2,5kPLN ??

no_lan

W dniu 10.08.2014 19:40, no_lan pisze:

skakać na  dirtówce już nie mogę dlatego też chcę kolarkę, żeby nie kusiło ;)

do kolacji się nie muszę zmuszać - taka przypadłość ;)

mnie straszyli ze jak nie przytyję to mi żonę odbiorą :)

to może ktoś poleci co warto nowego kupić za 2-2,5kPLN ??

1. zastanów się czy napewno potrzebujesz kolarki. Zalety znasz, więc skupię się na wadach:
a- rama raczej nie umożliwiająca wsadzenie grubszych opon. Normalnie zmieniasz zdanie, nie podoba Ci się opona 700x23 i ze względu na fajną scieżkę leśną pragniesz 700x35. Raczej nie wejdzie.
b- hamulce. spowalniacze jak w tym btwinie dają radę spowalniać ale tylko jak są naprawdę cieniutkie opony. Efekt jest taki ze na normalnym rowerze stajesz, na kolarce... sam wiesz
c- kierownica baranek plus osprzęt, są wielokrotnie droższe od podobnego osprzętu w trekingu.
Reasumując, czy nie wystarczyłby treking, 48na11zębów, ważący mniej niż 12 kg za połowę zakładanej ceny?

2. jeśli Cię nie przekonałem, to postaraj się poszukać roweru który spełnia Twoje kryteria, a nie roweru który kosztuje 2 tysiaki i spełnia kryteria. Znaczy nie szukaj producenta ramy, całego roweru, tylko czegoś co ma pożądany osprzęt

ToMasz

b- hamulce. spowalniacze jak w tym btwinie dają radę spowalniać ale tylko jak są naprawdę cieniutkie opony. Efekt jest taki ze na normalnym rowerze stajesz, na kolarce... sam wiesz

U mnie w Tribanie 3 dobrze hamują (porównuję do  MTB, v-ki LX z okładzinami XTR), inna sprawa, że wymagały regulacji po zakupie. Klocki były krzywo poskręcane. A kolejna sprawa, że w Tribanach montują opony na których idzie się zabić na mokrym i to naprawdę nie jest przesada. Miałem uślizg tylnego koła na łuku jadąc pod górę! Zdziwiłem się, że coś takiego może w ogóle wystąpić :-)

On 2014-08-10 16:32, no_lan wrote:

174 cm wzrostu, noga 80 cm, 54 kilo Ĺźywej wagi

:o

lepiej kupić używkę za 1000-1200 czy dołożyć i jakiś tani nowy ok 2000 ? (powiedzmy max +500 do tych kwot mógłbym dołożyć)

Jeśli nie masz jakichś konkretnych wymagań, to lepiej nowy.

mój pierwszy strzał w nowe to Decathlon Bwin - co sądzicie o takim wynalazku ?
http://www.decathlon.pl/btwin-rower-szosowy-triban-500-id_8306944.html

Ujdzie. Jest w miarę miękki, ma mocowanie bagażnika i wygodny osprzęt.

Pomysł dojazdu szosówką do pracy uważam za trochę dziwny, ale skoro
jesteś przekonany, to będe się dziwił w ciszy. :)

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-08-10 18:04, Piotr Kosewski pisze:

Pomysł dojazdu szosówką do pracy uważam za trochę dziwny, ale skoro
jesteś przekonany, to będe się dziwił w ciszy. :)

Ja też :)

--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem

-- -
Ta wiadomość e-mail jest wolna od wirusów i złośliwego oprogramowania, ponieważ ochrona avast! Antivirus jest aktywna.
http://www.avast.com

In article <ls87a8$2d9$1@node2.news.atman.pl>,
 PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:

W dniu 2014-08-10 18:04, Piotr Kosewski pisze:

> Pomysł dojazdu szosówką do pracy uważam za trochę dziwny, ale skoro
> jesteś przekonany, to będe się dziwił w ciszy. :)

Ja też :)

E, pewnie hipster.
--
TA

W dniu poniedziałek, 11 sierpnia 2014 00:51:53 UTC+2 użytkownik Titus_A....@somewhere.in.the.world napisał:

In article <ls87a8$2d9$1@node2.news.atman.pl>,

 PeJot <PeJot_slepy_adres@nigdzie.pl> wrote:



> W dniu 2014-08-10 18:04, Piotr Kosewski pisze:

> > > Pomys� dojazdu szos�wk� do pracy uwa�am za troch� dziwny, ale skoro

> > jeste� przekonany, to b�de si� dziwi� w ciszy. :)

> > Ja teďż˝ :)



E, pewnie hipster.

-- TA

tylko nie hipster ;)

a coś takiego ?? cena bardzo kusząca i część osprzętu to Sora
http://allegro.pl/szosowy-kross-berus-vento-shimano-sora-9-nowy-i4475695374..html

Pzdr
nolan

On 2014-08-11 20:40, no_lan wrote:

a coś takiego ?? cena bardzo kusząca i część osprzętu to Sora
http://allegro.pl/szosowy-kross-berus-vento-shimano-sora-9-nowy-i4475695374.html

Cena nie "kusząca" tylko ewentualnie "niższa". Niższa nie bez powodu.

Po pierwsze: nie ma otworĂłw pod tylny bagaĹźnik.
Dla mnie to już byłby koniec tematu...

Po drugie:
- widelec alu,
- okropny zaplot kół (ale na Twoje 54 kg może spoko),
- bieda-korba (cóż: korba Sora kosztuje 250 zł, a przerzutka 60 zł),
- mało turystyczno-miejsca geometria.

Moim zdaniem ten rower nie jest akceptowalny wizualnie. Inaczej mówiąc:
jest odpychająco brzydki. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to bez różnicy.

Swoją drogą - ciekawy to jest przypadek. Lata mijają, a na allegro
wciąż jest pełno ostatnich sztuk Krossa Benro. Skąd oni to biorą?

Żebyś miał jasność: "fabrycznie nowy" oznacza w tym przypadku 5-letnią
ramę i przypadkowo dobrane części.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu poniedziałek, 11 sierpnia 2014 21:24:52 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

On 2014-08-11 20:40, no_lan wrote:

> a coś takiego ?? cena bardzo kusząca i część osprzętu to Sora

> http://allegro.pl/szosowy-kross-berus-vento-shimano-sora-9-nowy-i4475695374.html



Cena nie "kusząca" tylko ewentualnie "niższa". Niższa nie bez powodu.



Po pierwsze: nie ma otworów pod tylny bagażnik.

Dla mnie to już byłby koniec tematu...

po co mi otwory pod bagażnik ?
sakw nie przewiduje targać ze sobą

Po drugie:

- widelec alu,

to aż taka ogromna różnica na asfalcie jak widelec będzie karbonowy ?

- okropny zaplot kół (ale na Twoje 54 kg może spoko),

- bieda-korba (cóż: korba Sora kosztuje 250 zł, a przerzutka 60 zł),

ile kilometrów musiałbym zrobić żeby tą korbę zatyrać ?
 

- mało turystyczno-miejsca geometria.



Moim zdaniem ten rower nie jest akceptowalny wizualnie. Inaczej mówiąc:
jest odpychająco brzydki. Jeśli Ci to nie przeszkadza, to bez różnicy.

kolory jak kolory - gorze kompozycje kolorów widziałem na używanych rowerach

Swoją drogą - ciekawy to jest przypadek. Lata mijają, a na allegro

wciąż jest pełno ostatnich sztuk Krossa Benro. Skąd oni to biorą?



Żebyś miał jasność: "fabrycznie nowy" oznacza w tym przypadku 5-letnią

ramę i przypadkowo dobrane części.

mam świadomość że to nie jest model katalowowy 2014 ani nawet 2012 ;)
ale czy 5 letnia rama od stania/leżenia się popsuje ?
a przypadkowo dobrane części nie wychodzą i tak lepiej niż nowy kross vento 1.0 http://www.kross.pl/pl/2014/road/vento-1-0
1kPLN w kieszeni a jak się coś zużyje to będzie można kupić wyższej grupy ?

pozdrawiam,

Piotr Kosewski

Pozdro
nolan

On Mon, 11 Aug 2014, no_lan wrote:

W dniu poniedziałek, 11 sierpnia 2014 21:24:52 UTC+2 użytkownik Piotr Kosewski napisał:

[...]

Po pierwsze: nie ma otworów pod tylny bagażnik.

[...]

po co mi otwory pod bagażnik ?

[...]

- mało turystyczno-miejsca geometria.

  I to chyba wyjaśnia różnicę w ocenie - różne oczekiwania.
  Ale dla jasności dodam, że też nie lubię jeździć z tą odmianą
"wycienionych", którzy na 50 km drogi "nic nie potrzebują", ale
jak cokolwiek się stanie, to "przecież ty masz".
  Sam se jeździj bez tych otworów na bagażnik ;)
(niemniej, to tylko stwierdzenie skąd różnica między zdaniem
Piotra o Twoim, szpilka przy okazji ;)).

ale czy 5 letnia rama od stania/leżenia się popsuje ?

  Zdaniem precla, psuje się od mycia, a należy założyć, że
myta nie była ;)

1kPLN w kieszeni a jak się coś zużyje to będzie można kupić wyższej grupy ?

  Ten ostatni argument wygląda sensownie.
  Druga strona medalu jest taka, że jak go (dawno temu i do nowego wtedy
roweru) przyjąłem, to pierwsze "zużycie" (obręczy tylnego koła, maluch
mi drogę zajechał i wyhamowałem, ósemka) zaliczyłem po 3 tygodniach :>

pzdr, Gotfryd

W dniu poniedziałek, 11 sierpnia 2014 22:54:13 UTC+2 użytkownik Gotfryd Smolik news napisał:

On Mon, 11 Aug 2014, no_lan wrote:



> W dniu poniedzia�ek, 11 sierpnia 2014 21:24:52 UTC+2 u�ytkownik Piotr Kosewski napisa�:

[...]

>> Po pierwsze: nie ma otwor�w pod tylny baga�nik.

[...]

> po co mi otwory pod baga�nik ?

[...]

>> - ma�o turystyczno-miejsca geometria.



  I to chyba wyjaďż˝nia rďż˝nicďż˝ w ocenie - rďż˝ne oczekiwania.

  Ale dla jasnoďż˝ci dodam, ďż˝e teďż˝ nie lubiďż˝ jeďż˝dziďż˝ z tďż˝ odmianďż˝

"wycienionych", kt�rzy na 50 km drogi "nic nie potrzebuj�", ale

jak cokolwiek siďż˝ stanie, to "przecieďż˝ ty masz".

  Sam se jeďż˝dzij bez tych otworďż˝w na bagaďż˝nik ;)

(niemniej, to tylko stwierdzenie sk�d r�nica mi�dzy zdaniem

Piotra o Twoim, szpilka przy okazji ;)).

kurcze... lata jeździłem na dirtówce i ciągle coś psułem skacząc - w plecaku zawsze miałem jakieś podstawowe klucze etc..
chyba mała sakiewka pod siodełko nie spowolni cieniarki a dentka, opona i jakiś moltitool tam wejdzie ;)
a na plecki camelbag i do przodu ;)

jeszcze tylko co z tym widelcem ? aluminiowy to takie straszne straszydło ?

pzdr
nolan

On 11/08/2014 22:19, no_lan wrote:

kurcze... lata jeździłem na dirtówce i ciągle coś psułem skacząc - w plecaku zawsze miałem jakieś podstawowe klucze etc..
chyba mała sakiewka pod siodełko nie spowolni cieniarki a dentka, opona i jakiś moltitool tam wejdzie ;)
a na plecki camelbag i do przodu ;)

jeszcze tylko co z tym widelcem ? aluminiowy to takie straszne straszydło ?

Tak, trzymaj. Tez szosowka dojezdzam do pracy i tak sie sklada ze jedyna rzecza ostatnio woze ze soba w w 10-15 l plecaku to u-lock ale i to nie zawsze. Mam taki tani uchwyt na ulocka na kierownice i czasem jak cos jednak musze do plecaka wlozyc, to sie sprawdza, chciaz troche dzwoni. ;)
Cos pod siodelkuo bede musial kupic niedlugo bo w zeszlym roku padlo mi po kilku latach, nie dziwne, kupione w lidlu.
Ale za to po pracy, bierzesz rower i wiatr we wlosach ;)
Mam karbonowy widelec ale zalet nie wymienie, kupilem taki bo byl, pamietam ze byl to zeszloroczny model w chwili zakupu.
Pomimo ze malo go dzwigam to fajnie czasem sie zdziwic jak podnisiesz czyjs rower. W moim przypadku wszystko z wyjatkiem wspominianego uchwytu pod u-lokca montuje tylko w razie potrzeby, lampki, uchwyt pod smartfona, licznik, itp.... Wg producenta masa roweru to 10.16kg

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

-- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

On 2014-08-12 09:11, 2late wrote:

Tak, trzymaj. Tez szosowka dojezdzam do pracy i tak sie sklada ze jedyna
rzecza ostatnio woze ze soba w w 10-15 l plecaku to u-lock ale i to nie
zawsze.

Coś mi tak dzwoni z tyłu głowy, że polecanie komuś szosówki bez
bagażnika na miasto, bo samemu się wozi tylko zapięcie, nie jest
jednak najszczęśliwszym pomysłem...

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

Dnia Tue, 12 Aug 2014 17:01:47 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

On 2014-08-12 09:11, 2late wrote:

Tak, trzymaj. Tez szosowka dojezdzam do pracy i tak sie sklada ze jedyna
rzecza ostatnio woze ze soba w w 10-15 l plecaku to u-lock ale i to nie
zawsze.

Coś mi tak dzwoni z tyłu głowy, że polecanie komuś szosówki bez
bagażnika na miasto, bo samemu się wozi tylko zapięcie, nie jest
jednak najszczęśliwszym pomysłem...

e tam - młody pewnie jest to niech tak jezdzi. Kiedyś też jezdziłem szosą po miescie i jakoś żyje. Teraz mam na ten temat inną opinię, ale kiedyś z tego co pamiętam mi sie
podbało.  I nie miałem bagażnika ani nawet błotników. I jezdziłem z placakiem. poźniej jednak zaczęłem zauważać znacznie wiecej wad niż zalet takiego
rozwiązania..

On 13/08/2014 10:27, qrt wrote:

Dnia Tue, 12 Aug 2014 17:01:47 +0200, Piotr Kosewski napisał(a):

On 2014-08-12 09:11, 2late wrote:

Tak, trzymaj. Tez szosowka dojezdzam do pracy i tak sie sklada ze jedyna
rzecza ostatnio woze ze soba w w 10-15 l plecaku to u-lock ale i to nie
zawsze.

Coś mi tak dzwoni z tyłu głowy, że polecanie komuś szosówki bez
bagażnika na miasto, bo samemu się wozi tylko zapięcie, nie jest
jednak najszczęśliwszym pomysłem...

e tam - młody pewnie jest to niech tak jezdzi.

Dzieki za komplement.

Kiedyś też jezdziłem szosą po miescie i jakoś żyje.
Teraz mam na ten temat inną opinię, ale kiedyś z tego co pamiętam mi sie
podbało.
I nie miałem bagażnika ani nawet błotników. I jezdziłem z placakiem.

poźniej jednak zaczęłem zauważać znacznie wiecej wad niż zalet takiego
rozwiązania..

Podejrzewam ze kolega ktoremu odpisalem, jest na tyle bystry ze dostosuje moje 'dobre rady' do swoich warunkow. ;)
Nie kazdy ma przesrane. Ja tam jezdze sobie w normalnych ciuchach na luziku, na dzeszcz mam ortalion skladany w kieszen, wystarczy zerknac rana na prognoze pogody. Zima czasem zaloze sobie plastikowy blotnik na szybkozlaczke i styka. Ale wspomnialem tez ze mam jeden rower i kiedy chce sobie dla sportu cos zrobic po godzinach lub w weekend, nie targam ze soba bagaznika i i innych blotnikow. Narzedzia zabieram ze soba na 2 dniowa wycieczke, ponad 300km ale nie na miasto. Fakt, zdazylo mi sie 2 razy maszerowac ok 2 km. w butach shimano z przebitym kolem, do najblizszej stacji ale to i tak nie wiele jak na ponad 5 lat.

Pozdrawiam
--
2late™ Outspace Communication Inc.® 1999*2014©
Stupidity, like virtue, is its own reward

to aż taka ogromna różnica na asfalcie jak widelec będzie karbonowy ?

Z tym to mi nikt jeszcze nie udowodnił, że np. rękawiczki żelowe będą gorsze od karbonu ;-P
No ale teoretycznie alu jest twarde, stal i karbon tłumi ;-) Ale jaka jest różnica między sprężystą stalą a karbonem?:-D
Podobno jest ;-)

ile kilometrów musiałbym zrobić żeby tą korbę zatyrać ?

Zależy, dobre warunki pogodowe i wymiana łańcucha na czas to bardzo dużo.
Inna sprawa, że ten napęd jest raczej zestrojony na płaskie odcinki i na górach będzie ciężko.
O ile powiedzmy amator na górach 6-8% da radę to np. na takich 14% pewnie wysiądzie, nie mówiąc już o 20% ;-)
Co np. wszystko na MTB robi się bez problemów.

a przypadkowo dobrane części nie wychodzą i tak lepiej niż nowy kross vento 1.0 http://www.kross.pl/pl/2014/road/vento-1-0
1kPLN w kieszeni a jak się coś zużyje to będzie można kupić wyższej grupy ?

No ale i tak lepiej kupić Tribana 3/300 (sprzedają 3kę a na paragonie i stronie 300tka :P), mocniejsze koła, dla amatora napęd bardziej na górki zestrojony, dożywotnia gwarancja na ramę i dobry serwis, cena podobna a jakość roweru bardzo ok.

On 2014-08-11 21:53, no_lan wrote:

po co mi otwory pod bagaĹźnik ?
sakw nie przewiduje targać ze sobą

To może zacznijmy od początku.
Początek był taki, że chciałeś rower na dojazdy do pracy.
Nie dodałeś, jaka to praca (w stolicy => pewnie nie górnik).

Zakładam jednak, że coś z/do pracy będziesz woził. Ciuchy, kosmetyki,
jedzenie, laptopa, notatki, wiertarkę, strój batmana - cokolwiek.
Pewnie zdarza Ci się w drodze z pracy iść na zakupy, do klubu fitness,
do lekarza... Zawsze jakiś bagaż się trafi.
Oczywiście wyjściem jest plecak, ale pomysł to jest raczej
sadomasochistyczny (poniekąd pasujący do idei szosówki w mieście).

W tej chwili mam wraĹźenie, Ĺźe wybieramy rower treningowo-rekreacyjny...

to aż taka ogromna różnica na asfalcie jak widelec będzie karbonowy ?

Widelec carbonowy trochę redukuje masę roweru i lepiej tłumi drgania.
Tłumienia drgań (szczególnie w rowerze miejskim, na którym spędzisz
setki godzin) nigdy dość.

ile kilometrów musiałbym zrobić żeby tą korbę zatyrać ?

Nie chodzi o "zatyranie" tylko o komfort użytkowania. Przed chwilą
byłeś zachwycony tylną przerzutką Sora...
Kultura pracy lepszej korby będzie lepsza. Poza tym Sora jest oczywiście
rozbieralna. Trudno ze zdjęcia odgadnąć, czy ta korba z Krossa też.

Pamiętaj, że korba to drogi element. Kupisz to masz. Będzie Ci się
chciało za rok wyłożyć 250 zł i babrać z wymianą (ew. +50 zł za serwis)?

kolory jak kolory - gorze kompozycje kolorów widziałem na używanych rowerach

Będziesz się pocieszał tym argumentem, jak po 2 miesiącach zacznie Ci
się robić niedobrze przy wsiadaniu? A jak trzymasz rower w mieszkaniu
lub na balkonie, to ciągle go będziesz widział. Jak taki wielki, brzydki
obraz.

ale czy 5 letnia rama od stania/leżenia się popsuje ?

Zależy jak była przechowywana. Generalnie aluminium rozkłada się
dość wolno...

Większym problem byłby wtedy, gdyby taki już złożony rower gdzieś
leżakował w wilgoci przez 5 lat. Opony, linki, smary i ew. siodełko
do wymiany. Osobiście jednak wątpię. Podejrzewam, że rama jest
z magazynu, a reszta składana na bieżąco.

a przypadkowo dobrane części nie wychodzą i tak lepiej niż nowy kross vento 1.0 http://www.kross.pl/pl/2014/road/vento-1-0
1kPLN w kieszeni a jak się coś zużyje to będzie można kupić wyższej grupy ?

MoĹźna wyĹźszej, moĹźna niĹźszej... co z tego?

Młodszy już nie będziesz i zostało Ci pewnie kilkadziesiąt lat życia.
Warto oszczędzić 200 zł i się 3 lata męczyć z jakimś gównianym
podzespołem? Jeśli już dziś planujesz jakąś wymianę przy pierwszej
okazji, to najlepiej tego nie odkładać.

Mówimy o relatywnie tanich rowerach, które nie demolują domowego
budżetu. Od razu kup taki, żeby sprawiał Ci przyjemność i spełniał
wszystkie wymagania.

pozdrawiam,
Piotr Kosewski

W dniu 2014-08-11 23:50, Piotr Kosewski pisze:

Widelec carbonowy trochę redukuje masę roweru i lepiej tłumi drgania.
Tłumienia drgań (szczególnie w rowerze miejskim, na którym spędzisz
setki godzin) nigdy dość.

Mówienie o tłumieniu drgań tylko w kontekście użytego materiału na widelec i z pominięciem konstrukcji i geometrii widelca jest bez sensu. Akurat włókno węglowe jako takie dużo lepiej przenosi drgania niż aluminium. Zaletą włókna węglowego jest m.in. to, że można je swobodniej "kształtować", czyli zaprojektować widelec o kontrolowanym ugięciu i określonej wytrzymałości, przy aluminium jest to trudniejsze.


--
marcin

W dniu 2014-08-11 21:24, Piotr Kosewski pisze:

Po drugie:
- widelec alu,
- okropny zaplot kół (ale na Twoje 54 kg może spoko),

Na pierwszy sezon i pierwsze 98 krawężników :>

--
P.Jankisz

Ujdzie. Jest w miarę miękki, ma mocowanie bagażnika i wygodny osprzęt.

Dla amatora to jest sprzęt aż nadto. Nie znajdzie z Sorą i widelcem karbonowym nic nowego w cenie 2000zł. Do tego z gwarancją dożywptnią na ramę i bezproblemowym serwisem gwarancyjnym w razie czego ;-)
Osobiście szarpnąłem się na T3 i tylko mi się tam korba nie podoba. Karbonów nie potrzebuję, osprzęt microshift działa bardzo dobrze. Banan na twarzy maluje się z każdym kilometrem.
Trzeba jednak zaznaczyć, że te rowery są składane jak wyjdzie i jeżeli są jakieś bolączki to wynikają głównie z kiepskiego montażu. Można to oczywiście w tri miga poprawić o ile ma się jakieś pojęcie.

Pomysł dojazdu szosówką do pracy uważam za trochę dziwny, ale skoro
jesteś przekonany, to będe się dziwił w ciszy. :)

A to co innego ;-) Zwłaszcza, ze kolosalnych różnic w prędkości nie będzie miał a w wygodzie na pewno różnicę zauważy :-)

Użytkownik "no_lan" <wojtowicz.hubert@gmail.com> napisał w wiadomości news:35134d7c-9ffc-41d8-a411-a427fbeee091googlegroups.com...

Powymądrzam się, ale jestem świeżo po zakupie szosówki (używany za 1100 zł, rama w idealnym stanie + wymiana kulek i konusów w piastach, nowe opony, klocki, pancerze, linki, owijka i nowe stery, bloki do butów i z nowym siodełkiem wyszło jakieś 560 PLN. Cały osprzęt na shimano 105, wygląda i jeździ świetnie. Klamkomanetki wymagały gruntownego przeczyszczenia, wkrótce też bedę musiał wymienić obręcze (na wiosnę).

Przy Twoich rozmiarach szukałbym czegoś na ramie 52-54 cm. (to tak orientacyjnie, koniecznie się przymierz)
Jeżeli nie potrzebujesz czegoś wyczynowego, superlekkiego itp, to celuj w nowy, np:
http://allegro.pl/wyprzedaz-szosa-merida-race-880-16-2014-lublin-i4494860690.html
http://allegro.pl/rower-szosowy-kolarka-fuji-sportif2-3-c-56-kurier-i4467094429.html

A jeżeli potrafisz sam pogrzebać przy rowerze, tj. wymienić linki, wyreguować przerzutki itp, to poszukaj czegoś używanego z wyższej półki.
http://allegro.pl/chesini-full-campagnolo-mavic-solidna-szosa-i4475151902.html
http://allegro.pl/specialized-allez-a1-max-i4485819132.html
http://allegro.pl/specialized-allez-carbon-idealny-tiagra-poznan-i4485396595.html
http://allegro.pl/ridley-compact-ultegra6600-54cm-ksyrium-elite-i4490417883.html

W wypadku używki musisz się liczyc z koniecznymi wymianami - za +- 500 PLN powinno dac sie doprowadzić do stanu prawie idealnego nawet trupa - o ile klamkomanetki sprawne a rama bez pęknięć.
--
Rabu reta. -- - news://freenews.netfront.net/ - complaints: news@netfront.net -- -

no_lan pisze:

szukałem na allegro, olx, gumtree ale to wszystko daleko od Waw
i/albo same starocie a przyznam że zależy mi żeby mieć klamkomanetki
a nie dźwigienki na ramie

Znam osoby, ktore powrocily do manetek na ramie do tego typu roweru.
Rynek klamkomanetek jest ograniczony czasowo. To znaczy, ze nie sposob cos dobrac sensownego do 7 czy 8 biegowych trybow. Na rynku sa juz tylko 9 czy 10b. Nie dalej jak wczoraj znajomy szukal czegos takiego.

Co by nie powiedziec, klamkomanetki szosowe sa dosyc wrazliwe na awarie. Do celow sportowych klamkomanetki nie maja alternatywy ale do celow miejsko rekreacyjnych ???

Jan Cytawa