Data: 2009-09-13 13:20:27 | |
Autor: MarcinJM | |
na szutrach coraz szybciej | |
http://www.youtube.com/watch?v=cLFFpZxJ56w
Drugi przejazd byl szybszy, ale aku w kamerze sie skonczyl :/ Niestety to ogolnodostepna droga, wiec nie da sie "isc dnem", ale potrenowac sie da. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-09-13 21:28:34 | |
Autor: Michał | |
na szutrach coraz szybciej | |
MarcinJM <marcin@inetia.pl> napisał(a):
http://www.youtube.com/watch?v=cLFFpZxJ56w wow! Aż mnie kusi żeby sobie pojedzić :) Jest gdzies taka bezpieczna trasa obok krakowa ? I czy auto jakoś specjalnie przerabiać, czy wystrczy drugie auto zeby to do jazdy stało u mechanika i się naprawiało jak się coś urwie ? bo mam (chyba dobre) jedno (jak sobie naprwie) do takiej jazdy :) raz jechałem po czymś takim, 2 rece lepiej bo sie na fotelu mniej lata na boki :) kurcze czas czas czas by się znalazł to mozna by pojeździć :) pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-09-14 00:01:32 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
na szutrach coraz szybciej | |
Michał pisze:
wow! Myślę że najlepiej odwiedzić jakiś lokalny automobilklub, zapewne jest jakieś rajdowe forum w okolicy i po prostu wybrać się na jakiś KJS. Może nie pojeździsz sobie od razu 150km/h szutrami, ale zawsze trochę sobie poganiasz - potem możesz szukać jakiś rallysprintów gdzie można pojeździć już szybciej. I czy auto jakoś specjalnie przerabiać, czy wystrczy drugie auto zeby to do jazdy stało u mechanika i się naprawiało jak się coś urwie ? Warto trochę przerobić. Z podstawowych przeróbek, to przydaje się płyta pod silnikiem która ochroni miskę olejową przed zderzeniem z ziemią na wybojach. A potem to już wszystko po kolei - siedzenie, pasy, zawieszenie, klatka (żeby się buda nie łamała), silnik itd... :) bo mam (chyba dobre) jedno (jak sobie naprwie) do takiej jazdy :) Jakie? raz jechałem po czymś takim, 2 rece lepiej bo sie na fotelu Najlepiej to mieć kubełkowe siedzenia i szelkowe pasy - wtedy latanie na boki przestaje być problemem. |
|
Data: 2009-09-13 22:49:48 | |
Autor: Michał | |
na szutrach coraz szybciej | |
Myślę że najlepiej odwiedzić jakiś lokalny automobilklub, zapewne jest jakieś rajdowe forum w okolicy i po prostu wybrać się na jakiś KJS. kurcze czas... ale sobie poszukam chyba w wolnejh chwili :) > I czy auto jakoś specjalnie przerabiać, czy wystrczy > drugie auto zeby to do jazdy stało u mechanika i się > naprawiało jak się coś urwie ? własnie bezpieczne musi być, jak by w te drzewa tam wpaść, zeby tak nie wyglądało, bo to już niebezpieczne wpaść w drzewa setką: http://photos02.allegroimg.pl/photos/oryginal/706/46/02/706460227_2 jakaś taka trasa z mnieszymi drzewami :) płyta chyba jest sama z siebie. klatka chyba "seryjna" dość mocna, włąsnie nie wiem dokładnie przy ilu puści - da sie to jakoś wyliczyć jak by zdobyć parametry (na matematyce się znam :) )? > bo mam (chyba dobre) jedno (jak sobie naprwie) do takiej jazdy :) renault safrane ph1 :) (chyba wystarczająco bezpieczne/łamacz drzew :) ) > raz jechałem po czymś takim, 2 rece lepiej bo sie na fotelu wow ciekawe kto to potrafi zamontować :). pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-09-14 01:04:04 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
na szutrach coraz szybciej | |
Michał pisze:
Myślę że najlepiej odwiedzić jakiś lokalny automobilklub, zapewne jest jakieś rajdowe forum w okolicy i po prostu wybrać się na jakiś KJS. Ile to czasu? Wejdziesz, przywitasz się, zapytasz kiedy najbliższy KJS i wystarczy przyjechać. Trzeba tylko załatwić pilota i jakieś kaski (czasami można pożyczyć na starcie). I czy auto jakoś specjalnie przerabiać, czy wystrczy drugie auto zeby to do jazdy stało u mechanika i się naprawiało jak się coś urwie ?Warto trochę przerobić. Nie trzeba od razu latać między drzewami. Można zacząć od latania między pachołkami, co ma tą istotną zaletę, że pierwszy błąd nie skończy się na poważnym dzwonie i można potrenować. płyta chyba jest sama z siebie. Seryjnie? Wątpię. Seryjnie to czasami jest kawałek blaszki (a czasami nawet plastik) która jedynie chroni przed kurzem i wodą. Ja mówię o jakieś konkretnej płycie stalowej 2-3mm, albo duraluminium 5-6mm, którą bez strachu będzie można walnąć, a misce olejowej i innym częścią nic się nie stanie. klatka chyba "seryjna" dość mocna, włąsnie nie wiem dokładnie przy ilu Na KJS-y klatka nie jest potrzebna. Przydaje się o tyle, że po wymianie zawieszenia na sztywne i szybkiej jeździe po wyrypach, samonośne nadwozie samochodu zaczyna bardzo mocno pracować, pojawia się rdza, a w ekstremalnych przypadkach potrafi się buda pogiąć, albo połamać. Klatka bezpieczeństwa od przedniego do tylnego zawieszenia przejmie większość tych obciążeń i dzięki temu auto ma szansę służyć dłużej. Dodatkowy bajer klatki to to, że się auto nie rozpadnie tak szybko.
Czy ja wiem... Długie to to, ciężkie, a modyfikacje i naprawy będą bardzo drogie. Sądzę też że gdybyś chciał tym startować w KJS, to nie będzie zbyt konkurencyjne w porównaniu ze znacznie lżejszymi autami konkurencji. Silnik jaki tam masz? raz jechałem po czymś takim, 2 rece lepiej bo sie na foteluNajlepiej to mieć kubełkowe siedzenia i szelkowe pasy - wtedy latanie na boki przestaje być problemem. To akurat nie jest żaden problem. Kupujesz fotel: http://www.inter-rally.pl/index.php?d=katalog&k_id=149 Do tego jakieś mocowanie: http://www.inter-rally.pl/index.php?d=katalog&k_id=154 Przykręcasz to zamiast oryginalnego fotela i już. Pasy na początek mogą być takie: http://www.inter-rally.pl/index.php?d=katalog&k_id=218 Przykręcasz pas biodrowy w miejsce oryginalnych mocowań dolnych, przednich pasów, a górne szelki przykręcasz w miejsce dolnych mocowań tylnych pasów. Fotel i pasy są bardzo ważne jeżeli chodzi o prowadzenie auta - inaczej ostra jazda po zakrętach męczy, bo walczysz nie z trasą, a z tym żeby nie wypaść z fotela. |
|
Data: 2009-09-13 23:35:58 | |
Autor: Michał | |
na szutrach coraz szybciej | |
> kurcze czas... ale sobie poszukam chyba w wolnejh chwili :) oo to chyba zaczne bardziej o tym myśleć :) Nie trzeba od razu latać między drzewami. Można zacząć od latania między pachołkami, co ma tą istotną zaletę, że pierwszy błąd nie skończy się na poważnym dzwonie i można potrenować. aaa - taka płyta :), nie to takiej nie ma. > klatka chyba "seryjna" dość mocna, włąsnie nie wiem dokładnie przy ilu No, pamiętam jak na wytząsarce siedziałem w środku, to konstrukcja jednak chodzi, mniej niż samoloty w turbulencjach - ale cos w tym rodzaju. Klatka bezpieczeństwa od przedniego do tylnego zawieszenia przejmie większość tych obciążeń i dzięki temu auto ma szansę służyć dłużej. Jak rozpadnie ? tak poprostu ;) ? > renault safrane ph1 :) (chyba wystarczająco bezpieczne/łamacz drzew :) ) no długie i ciężkie - raz nim po szutrach jechałem (tz jakiejś polnej drodze ale trasą to nie było) żeby zrobić test zawieszenia, i dawało niesamowitą stabilność i łatwość prowadzenia :) duża masa - 1.7t też położy drzewo (takie nie zaduże) jak by co. silnik - uszkodzone 2.2 12v, wersja bez 4x4. na asfalcie to go CC1.1 weźmie, on ma przewage tylko przy dużych prędkościach po zakrętach, lub na dziurach, koleinach i baaardzo nierównym. chyba zeby kupić za 3k pln baccare 3.0 12v 4x4 :), z uszkodzoną klimą :) i tym fajnym zawieszeniem - czy to na szutry niepotzrebne żeby sobie sam ustawiał w trakcie jazdy ? a jeszcze co mi się podobało to elektronika co go trzyma na drodze. coś mi się wydaje że wydziwiam za bardzo, i lepiej sobie naprawić to auto i zostawić "na trasy" a nie na szutach psuć :) > wow ciekawe kto to potrafi zamontować :). no to pamiętam :) a pasarzer to już zupełnie nie miał się czego chwycić :) pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-09-14 21:51:28 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
na szutrach coraz szybciej | |
Michał pisze:
płyta chyba jest sama z siebie.Seryjnie? Wątpię. Zależy jaki KJS - na niektóre (płaskie, asfaltowe), to ja płytę ściągam, bo to niepotrzebny ciężar. No, pamiętam jak na wytząsarce siedziałem w środku, to konstrukcja jednak chodzi, mniej niż samoloty w turbulencjach No chodzi i na każdym łączeniu i zgięciu wtedy rdzewieje ;)
Ano niestety... Rdzewieją na potęgę mocno obciążone elementy - podłużnice, punty mocowań wahaczy, kielichy. Dlatego warto zainwestować w klatkę, a przynajmniej rozpórki wszędzie gdzie się da. Tu jeszcze trzeba brać poprawkę na to że ja jeżdżę Fiatem, więc jakieś arcydzieło techniki to to nie jest ;) Sądzę też że gdybyś chciał tym startować w KJS, to nie będzie zbyt konkurencyjne w porównaniu ze znacznie lżejszymi autami konkurencji. Przewagi z racji samochodu to w klasie mieć nie będziesz, ale przyjemność z jazdy będzie nie mniejsza niż czymkolwiek innym. Mając 2.2 jesteś w klasie 5, czyli to już open (2000+). W stawce będziesz miał Imprezy WRX, Lancery EVO i tym podobne zabawki. Natomiast na początek jak najbardziej - jak się spodoba, to sobie najwyżej kupisz rajdówkę :) na asfalcie to go CC1.1 weźmie, on ma przewage tylko przy dużych prędkościach po zakrętach, lub na dziurach, koleinach i baaardzo KJS-y zazwyczaj bywają kręte i tam taki duży samochód nie będzie zbyt konkurencyjny w stosunku do małych i krótkich. Ale pierwsza sprawa to przyjemność z jazdy, potem umiejętności kierowcy. Ja tam zaczynałem moją cywilną Corollą, która też na papierze była słaba, bo mając silnik 1.3 startowałem w klasie 1.3-1.6 ze znacznie mocniejszą konkurencją. Pokonać tych którzy jeździli znacznie lżejszymi i mocniejszymi 1.6 nie dawałem rady, ale jazda była fajnie i jakieś tam 2 miejsce w klasie też wpadło. chyba zeby kupić za 3k pln baccare 3.0 12v 4x4 :), z uszkodzoną klimą :) Nie wiem na ile to się potrafi dostosować - możliwość regulacji wysokości czy twardości może dawać trochę dodatkowych możliwości na zróżnicowanych OS-ach. Natomiast pytanie ile będzie kosztował remont takiego zawieszenia. a jeszcze co mi się podobało to elektronika co go trzyma na drodze. Eeee... Wyłączyć ;) Elektronika w sportowej jeździe tylko przeszkadza - ewentualnie ABS może zostać. ESP po prostu wyhamuje Cię na łuku do bezpiecznej prędkości która będzie znacznie niższa niż to z jaką prędkością zakręt da się przelecieć bokiem. Fotel i pasy są bardzo ważne jeżeli chodzi o prowadzenie auta - inaczej ostra jazda po zakrętach męczy, bo walczysz nie z trasą, a z tym żeby nie wypaść z fotela. Jechałem raz w życiu jako pilot, seryjnym Lanosem. Na odcinku głównie byłem skupiony na tym, żeby się nie zderzyć z kierowcą, a na zakrętach w lewo miałem tylko nadzieję, że zamek w prawych drzwiach wytrzyma mój napór. |
|
Data: 2009-09-14 22:51:27 | |
Autor: Michał | |
na szutrach coraz szybciej | |
Zależy jaki KJS - na niektóre (płaskie, asfaltowe), to ja płytę ściągam, bo to niepotrzebny ciężar. to może żeby zobaczyć co to wogóle to wybrać się normalnym autem, na asfalcie się auta nie popsuje ? No chodzi i na każdym łączeniu i zgięciu wtedy rdzewieje ;) e to tu nie powinno, bo część zawieszenia aluminowa, a bezpieczeństwo i cała reszta stalowe ocynkowane - trochę odwrotnie niż w a8. Ano niestety... hmm, nie wiem co tam pod spodem siedzi, ale wydaje mi się ze konstukcja jest na jakiejś klatce do której sa przykęcane panele karoserii, bo każdy da się odkręcić i wymienić jak się zarysuje. Przewagi z racji samochodu to w klasie mieć nie będziesz, ale przyjemność z jazdy będzie nie mniejsza niż czymkolwiek innym. a 1.998l ? to już jest klasa 4 ? > na asfalcie to go CC1.1 weźmie, on ma przewage tylko przy dużych > prędkościach po zakrętach, lub na dziurach, koleinach i baaardzo no i mnie kusi, kusi :) Nie wiem na ile to się potrafi dostosować - możliwość regulacji wysokości czy twardości może dawać trochę dodatkowych możliwości na zróżnicowanych OS-ach. podobno drogo :) i trzeba czekać na częsci. generalnie z tego co zauważyłem, po 60kkm jazdy po mieście, po dziurach na wprost itp.. to mu się nic nie dzieje, zawiesznei jest na 200kkm tak na oko. ale jazda po "terenie" to mechnaik po chwili musiał wymienic coś tam gumowego, ale tanie było. z rzeczy przy kórych trzeba się narobić to poduszki amortyzatorów czy jakoś tak (łożyska na górze ?). te metalowe są mocne, przynajmniej w wersji 1 - wersja 2 ma chyba zmiany i coś z laguny. > a jeszcze co mi się podobało to elektronika co go trzyma na drodze. nie da się bo to nie ESP, tylko jakieś dziwadła ala asr, tylko tez nie to. Jechałem raz w życiu jako pilot, seryjnym Lanosem. dobre, ale pasy były :) pozdrawiam. -- |
|
Data: 2009-09-15 01:59:18 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
na szutrach coraz szybciej | |
Michał pisze:
Zależy jaki KJS - na niektóre (płaskie, asfaltowe), to ja płytę ściągam, bo to niepotrzebny ciężar. To już pytaj na lokalnych forach rajdowych na którą imprezę się wybrać jakim samochodem. Bywają KJS-y gdzie obowiązkowym wyposażeniem jest klatka, do się tnie jakimś lasem, a bywają takie (np. na płytach lotnisk i ulicach) że swobodnie się je przejeżdża każdym samochodem. Można też wariant pośredni który ja ćwiczyłem - czyli rajd może być bardziej forsowny dla samochodu, ale po prostu trzeba gdzieniegdzie odpuścić. No chodzi i na każdym łączeniu i zgięciu wtedy rdzewieje ;) Pożyjemy, zobaczymy. Tzn. na pewno parę startów nie zrujnuje samochodu, chyba że w coś przywalisz. Ano niestety... Rama we współczesnej osobówce? Raczej nie. Błotniki pewnie są doczepione z boku, ale tak to całe nadwozie - nadkola, podłużnice, słupki, szyby, drzwi, dach itp. przenoszą obciążenia. Dlatego ważne żeby szybko wymienić wybitą przednią szybę, bo jak się trochę pojeździ bez, to się może okazać że nowa już nie pasuje.
Tak, to będzie klasa 4. Tyle że tam rządzą auta takie jak 150KM Astra GSi, Impreza 2.0, Clio Sport itp. na asfalcie to go CC1.1 weźmie, on ma przewage tylko przy dużych prędkościach po zakrętach, lub na dziurach, koleinach i baaardzoKJS-y zazwyczaj bywają kręte i tam taki duży samochód nie będzie zbyt konkurencyjny w stosunku do małych i krótkich. No zabawa fajna. Pojechałem rok temu ot tak zobaczyć, a teraz już przepadłem. Kasy i czasu które to wszystko pożera to nawet nie liczę. Rajdówka - 5000zł, sezon KJS - 10000zł, zabić muchę boczną szybą - bezcenne :) Nie wiem na ile to się potrafi dostosować - możliwość regulacji wysokości czy twardości może dawać trochę dodatkowych możliwości na zróżnicowanych OS-ach. No to pomyśl czy warto - może lepiej sprzedać to co masz, kupić SC, doinwestować i podążać szlakiem przetartym przez setki innych zawodników? Bo taki duży i drogi samochód to będzie skarbonka - co będzie jak rozleci się ten zawias? A są droższe rzeczy - skrzynia biegów, silnik itp. A skrzynia to ten element który szybko w KJS-ach wymięka (chyba nawet szybciej niż w "dorosłych" rajdach), bo tam się ciągle jedzie 1-2-1-2-1-2, a takie redukcje do jedynki gdzie po redukcji wskazówka chce przekręcić obrotomierz, nie należą do oszczędnego trybu użytkowania skrzyni biegów. A jak już się ściga, to też trudno na każdym kroku odpuszczać bojąc się o samochód, bo to nie będzie fajne. Cienias ma tą ogromną zaletę że jest tani, części są tanie i łatwo dostępne. Wtedy się nie przejmujesz skrzynią, bo jak się coś rozleci to w najgorszym razie kupi się inną za 300-400zł, więc choćby olej z niej uciekał to spokojnie można jechać dalej. Tanie i przetarte sposoby tuningu, swapy plug&play (w Fiacie wszystko do prawie wszystkiego pasuje - bloki, głowice, skrzynie, silniki, wałki, osprzęt silnika itp.) Ewentualnie jak chcesz coś dużego i mocnego, to np. szukaj Astry GSi 2.0. Tu jeszcze warto pomyśleć nad kosztami eksploatacji - jak byś chciał więcej startować i trenować, to np. poważnym wydatkiem stają się opony i felgi, a te im większe auto, tym droższe. generalnie z tego co zauważyłem, po 60kkm jazdy po mieście, po dziurach Dziurawy OS ciężko przeliczyć na kilometry normalnego użytkowania. ale jazda po "terenie" to mechnaik po chwili musiał wymienic coś tam gumowego, ale tanie było. Tulejkę pewnie jakąś. To jest kosmetyka - gorzej jak się rozpadnie coś drogiego. a jeszcze co mi się podobało to elektronika co go trzyma na drodze.Eeee... Wyłączyć ;) Jedno fajne co widziałem to był system TC+ w Oplu, który potrafił przy ruszaniu, _lekko_ przyhamować koło które buksowało. Niestety dość istotnie ograniczał też wtedy moc silnika opóźniając zapłon. Robiło się z tego prawie LSD - trochę powolne, ale zawsze coś. Na wyjściu z zakrętów nawet dawało radę. Ale generalnie z trzyliterowych systemów to najlepiej tylko LFB zostawić ;) resztę powyłączać. Ewentualnie ABS jeżeli tylne koła się będą za mocno blokować po wyłączeniu. Jechałem raz w życiu jako pilot, seryjnym Lanosem. Bezwładnościowe, więc tak jakby nie było, bo na tyle mną nie rzucało żeby to się zablokowało. Zresztą trzypunktowe i tak nie trzymają na boki. |
|
Data: 2009-09-14 01:39:26 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
kurcze czas czas czas by się znalazł to mozna by pojeździć :) Nie wiem, co ma do tego czas - byle kawalek piasku na zakrecie i mozna rzucic auto bokiem - w koncu po to jest piasek na zakrecie. Bardziej przydatna od czasu jest wyobraznia i choc namiastka instynktu samozachowawczego * *) uwaga na dni po imprezie - w stanie po piciu, ale jeszcze przed kacem bezpiecznik od instynktu samozachowawczego jest przepalony -- Olleo |
|
Data: 2009-09-13 21:44:45 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
marjan pisze:
Wytłumaczy mi ktoś dlaczego w obecnych czasach tak mało osób prowadzi auto z zachowaniem tych podstawowych zasad bezpieczeństwa Generalnie kierowcy mają w głębokim poważaniu wszystkie zasady i ta po prostu nie jest wyjątkiem. Jak ktoś nie ćwiczy szybkiej jazdy, to po prostu nie widzi różnicy. Dla takiego kogoś wygodniej się będzie walnąć na fotelu w półleżącej pozycji, trzymać kierowcę kolanem, albo jedną ręką, obecne samochody dają się zupełnie komfortowo prowadzić w ten sposób. Zaryzykują twierdzenie że każdy, kto chociaż raz przejechał się samochodem z dużą prędkością (czyli po szybkich zakrętach na granicy przyczepności), już zawsze będzie siedział poprawnie - po prostu inaczej się nie da rady kręcić kierownicą, bo kierowca się wywróci w siedzeniu, albo straci możliwość skręcania trzymając się kierownicy. |
|
Data: 2009-09-14 00:06:59 | |
Autor: Kocureq | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Tomasz Pyra pisze:
Jak ktoĹ nie Äwiczy szybkiej jazdy, to po prostu nie widzi róşnicy. Mnie strasznie wnerwiajÄ boczki drzwi w ktĂłrych jest Ĺadnie wyprofilowane miejsce na oparcie lewego Ĺokcia, podczas jazdy tak miĹo jest tam poĹoĹźyÄ ĹapÄ, kierownicÄ nadal siÄ trzyma pewnie... PRoblem pojawia siÄ, gdy trzeba nagle szybko skrÄciÄ w lewo, bo wtedy ten ĹokieÄ tam blokuje, a wyjÄcie rÄki z tego doĹka trochÄ trwa. Sam siÄ kilka razy naciÄ Ĺem. -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ kocureq@jabber.org ] |_|_|)___) |
|
Data: 2009-09-14 06:48:17 | |
Autor: MarcinJM | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Kocureq pisze:
Tomasz Pyra pisze: Dlatego u mnie ten plastik wyladowal na smietniku. Zastapila go parciana tasma. Z tym podlokietnikiem nie bylo mozliwosci szybko krecic kierownica. -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-09-14 21:35:19 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
MarcinJM pisze:
Dlatego u mnie ten plastik wyladowal na smietniku. Eeee... A homologacja pozwala to wyrzuciÄ? :) Ja teĹź to mam wywalone, jeszcze przez poprzedniego wĹaĹciciela. |
|
Data: 2009-09-14 07:29:38 | |
Autor: Scypio | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Mon, 14 Sep 2009 00:06:59 +0200, Kocureq napisal(a):
Mnie strasznie wnerwiają boczki drzwi w których jest ładnie wyprofilowane miejsce na oparcie lewego łokcia, podczas jazdy tak miło jest tam położyć łapę, kierownicę nadal się trzyma pewnie... PRoblem pojawia się, gdy trzeba nagle szybko skręcić w lewo, bo wtedy ten łokieć tam blokuje, a wyjęcie ręki z tego dołka trochę trwa. Sam się kilka razy naciąłem. Ja w instrukcji do mojego auta wyczytałem, że nie wolno opierać ręki na tym ładnie wyprofilowanym fragmencie drzwi :] Sprawdź, może u ciebie jest podobnie :) -- scypio |
|
Data: 2009-09-14 10:14:54 | |
Autor: Kocureq | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Scypio pisze:
Ja w instrukcji do mojego auta wyczytaĹem, Ĺźe nie wolno opieraÄ rÄki na tym Ĺadnie wyprofilowanym fragmencie drzwi :] SprawdĹş, moĹźe u ciebie jest podobnie :) Do kuca nic takiego nie ma, do Probka mam tylko skan angielskiej, teĹź nic nie ma :) To po jakÄ cholerÄ ten profil tam jest? -- /\ /\ [ Jakub 'Kocureq' Anderwald ] /\ /\ =^;^= [ [nick][at][nick].com ] =^;^= / | [ GG# 1365999 ICQ# 31547220 ] | \ (___(|_|_| [ kocureq@jabber.org ] |_|_|)___) |
|
Data: 2009-09-14 21:36:54 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Kocureq pisze:
Scypio pisze: Klient nasz pan - wiele samochodĂłw ma juĹź caĹkiem rozbudowane podĹokietniki na prawÄ i lewÄ rÄkÄ. Ĺťeby zakrÄciÄ kierownicÄ pozostaje tylko technika zwana "dojenie krowy", czyli przekĹadanie rÄ k po 10cm w gĂłrÄ i w dóŠprzekĹadajÄ c kierownicÄ z jednej do drugiej. Widocznie od kiedy w autach montuje siÄ ESP, krÄcenie kierownicÄ staĹo siÄ zbÄdne. |
|
Data: 2009-09-14 01:36:50 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
po prostu inaczej A niech sprobuje pollezaco skontrowac ;-) -- Olleo |
|
Data: 2009-09-15 07:14:06 | |
Autor: J.F. | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
On Sun, 13 Sep 2009 21:44:45 +0200, Tomasz Pyra wrote:
Zaryzykują twierdzenie że każdy, kto chociaż raz przejechał się samochodem z dużą prędkością (czyli po szybkich zakrętach na granicy przyczepności), już zawsze będzie siedział poprawnie - po prostu inaczej się nie da rady kręcić kierownicą, bo kierowca się wywróci w siedzeniu, Na szutrze, bo mozna wdepnac do oporu po szkopskiej autostradzie i krecic sobie dwoma palcami .. J. |
|
Data: 2009-09-14 01:40:33 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
Po miescie troche za duzo macha sie dzwignia biegow - na dobra sprawe poki Oby nigdy ci nikt nie wyskoczyl z podporzadkowanej, czy nie zaczal gwaltownie skrecac, jak go bedziesz wyprzedzal. -- Olleo |
|
Data: 2009-09-14 13:16:43 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Mon, 14 Sep 2009 01:40:33 -0700 (PDT), Olleo napisał(a):
Poza tym prawidlowe ulozenie jest czasem meczace jak jedziesz dluga prosta Wyprzedzanie nie podchodzi pod moja definicje spokojnej jazdy. -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-09-14 04:44:50 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
Wyprzedzanie nie podchodzi pod moja definicje spokojnej jazdy. Ale juz wyjechanie niespodziewane czegos z podporzadkowanej tak? Spotkalo cos takiego jakichs redaktorow gazety, czy czegos podobnego kiedys - filmik z proby opanowania poslizgu i rolki byl juz na grupie. -- Olleo |
|
Data: 2009-09-14 14:39:04 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Mon, 14 Sep 2009 04:44:50 -0700 (PDT), Olleo napisał(a):
Wyprzedzanie nie podchodzi pod moja definicje spokojnej jazdy. Wszystko zalezy od okolicznosci - na szczescie mniej wiecej umiem przewidywa co sie moze stac na drodze. Nie napisalem, ze jade tak caly czas... ale np. jadac gierkowka do Katowic wiekszosc trasy mozna zrobic trzymajac kierownice prosto. Oczywiscie przy tej samej predkosci a na wezszej drodze trzeba bardziej uwazac - kwestia odrobiny rozsadku. -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-09-14 05:56:26 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
Oczywiscie przy tej samej predkosci a na wezszej drodze trzeba bardziej Ale tylko odrobiny? ;-) -- Olleo |
|
Data: 2009-09-14 17:51:43 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Mon, 14 Sep 2009 05:56:26 -0700 (PDT), Olleo napisał(a):
Oczywiscie przy tej samej predkosci a na wezszej drodze trzeba bardziej Tylko ;p - taki 100% rozsadny czlowiek nie jezdzi autem, bo to niebezpieczne. Samoloty sa duzo bezpieczeniejsze. :) -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-09-14 23:06:26 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
Tylko ;p - taki 100% rozsadny czlowiek nie jezdzi autem, bo to Chyba sie nie rozumiemy - ja pisze o trzymaniu kierownicy obiema rekami, by w razie czego moc blyskawicznie kontrowac poslizg, bo 200ms poswieconych na przeniesienie reki z lewarka na kierownice moze ten manewr uniemozliwic. -- Olleo |
|
Data: 2009-09-15 08:43:44 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Mon, 14 Sep 2009 23:06:26 -0700 (PDT), Olleo napisał(a):
Tylko ;p - taki 100% rozsadny czlowiek nie jezdzi autem, bo to Przy miejskich predkosciach raczej bym stawial na hamowanie - nie ma to jak zrobic unik w lewo i jeszcze zepchnac kogos na czolowe, albo samemu na nie wjechac... A poza miastem - po co mi reka na dzwigni? Nie ufam naszym drogom i kierowcom na tyle zeby miedzy nimi smigac trzymajac niedbale kierownice, ale jak na pustej drodze wybiegnie mi 'z nikad' pies to moze byc i tak za blisko na krecenie kierownica. Nawet poprawnie trzymana. -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-09-17 22:46:03 | |
Autor: Olleo | |
na szutrach coraz szybciej | |
Przy miejskich predkosciach raczej bym stawial na hamowanie - nie ma to jak Oby ci ten pies wpadajacy konkretnie pod kolo nie wyrwal kierownicy z tej leniwej lapki i nie rzucil toba na czolowke. -- Olleo |
|
Data: 2009-09-18 20:55:14 | |
Autor: Adam Płaszczyca | |
na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Thu, 17 Sep 2009 22:46:03 -0700 (PDT), Olleo napisał(a):
Oby ci ten pies wpadajacy konkretnie pod kolo nie wyrwal kierownicy z Wystarczy mieć samochód, a nei imitację... -- ___________ (R) /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688 ___/ /_ ___ ul. na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012) 378 31 98 _______/ /_ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl/ ___________/ PMS++PJ+S*+++P+++M+++W-- P+++X+++L+++B+M+++Z++T-WCB++ |
|
Data: 2009-09-14 22:02:01 | |
Autor: Tomasz Pyra | |
na szutrach coraz szybciej | |
Rafał Grzelak pisze:
Oby nigdy ci nikt nie wyskoczyl z podporzadkowanej, czy nie zaczal Ale prawidłowa pozycja za kierownicą jest najmniej męcząca spośród wszystkich innych pozycji. Można w ten sposób jechać kilkanaście godzin i wysiąść bez objawów zmęczenia. Jeżeli męczą Ci się ręce to znaczy że jedziesz w niewłaściwej pozycji. A wiara w to że auto samo jedzie, to jeden z paru kroczków w stronę wypadku drogowego. Auto samo jedzie tak długo jak długo nic się nie dzieje. Bo nagle coś się stanie i wtedy będzie płacz. Bo przewidywać co się będzie działo na drodze, to raczej każdy umie. Problemy zaczynają się raz na parę milionów przejechanych kilometrów kiedy zdarzy się coś nie do przewidzenia. A pół sekundy więcej stracone na przygotowanie się do manewru i jesteś 14m dalej przy 100km/h. |
|
Data: 2009-09-15 08:51:51 | |
Autor: Rafał Grzelak | |
na szutrach coraz szybciej | |
Dnia Mon, 14 Sep 2009 22:02:01 +0200, Tomasz Pyra napisał(a):
Rafał Grzelak pisze: Masz racje - ale niestety nie jestem wstanie zajac calkowicie wygodnej pozycji w cinquecento. Widac niewymiarowy uroslem. A pół sekundy więcej stracone na przygotowanie się do manewru i jesteś 14m dalej przy 100km/h. Nadal nie uwazam ze to cos bardzo zlego aby dac troche odpoczac rekom na pustym odcinku np. gierkowki. Tak czy inaczej maly rozstaw osi, miekkie zawieszenie i niewielka masa cinquecento niespecjalnie pozwalaja na niedbale trzymanie kierownicy przy pozamiejskich predkosciach. Bycmoze na moje szczescie. -- Pozdrawiam, Rafał. rg[na]skrzynka[kropka]pl |
|
Data: 2009-09-14 06:54:36 | |
Autor: szerszen | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h8iuag$g40$1inews.gazeta.pl... Wytłumaczy mi ktoś dlaczego w obecnych czasach tak mało osób prowadzi auto z zachowaniem tych podstawowych zasad bezpieczeństwa (które są pokazane na filmie) na tym filmie? zasady bezpieczenstwa? przeciez to nieswiadomy morderca, ktory powinien byc ukarany przynajmniej czasowym odbraniem prawka, wystarczy pijak wylaniajacy sie z krzakow na swojej zdezolowanej ukrainie, dzieciaki jadace na rowerach wjezdzajace z poprzecznej w ktora bez zasanowienia raczyl skrecic na niezlym gazie, a na ktora nie mial kompletnie zadnego widoku z powodu krzakow itd to ze to droga szutrowa i malo uczesczana, nie znaczy ze ktos nie moze sie na niej pojawic, a wtedy nieszczescie gotowe |
|
Data: 2009-09-14 06:00:56 | |
Autor: to | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
szerszen wrote:
na tym filmie? Porozmawiaj o tym z neeliksem, dla ktĂłrego zmiana pasa ruchu przy 5 km/h to manewr "na granicy wypadku". -- cokolwiek |
|
Data: 2009-09-14 07:25:14 | |
Autor: MarcinJM | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
szerszen pisze:
Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h8iuag$g40$1inews.gazeta.pl... Mlody czlowieku, zanim zaczniesz szafowac mocnymi slowami wiedz, ze: Najpierw przejechalem cala trase wlacznie z ta droga w lewo, ktora prowadzi do nikad, na polwysep jeziora. Ta szeroka szutrowka prowadzi do 2 domow oddalonych o kilka km, gdzie byl ustawiony obserwator z CBradiem recznym i meldowalby o wszelkim zagrozeniu, a poza tym jest ona doskonale widoczna, stad moglem z duzej odleglosci zauwazyc czlowieka w krzakach i odpowiednio zwolnic. Obserwator mial rowniez doskonala widocznosc na ta droge w lewo. Droga zostala wybrana nieprzypadkowo. Brak jakichkolwiek drzew z jednej strony powoduje, ze zawsze mam gdzie odbic, nawet jakbym mial zrolowac auto. Na drodze w lewo jest jeden kawaleczek, kolo drzewa niewidoczny i jak bylbys laskaw zauwazyc zwolnilem tam na wszelki wypadek. Zeby dalej zminimalizowac ryzyko jest to niedziela rano, gdzie raczej nikt sie nie bedzie szwendal. Jeszcze cos? -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-09-14 08:13:29 | |
Autor: szerszen | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:h8kk3t$7mn$1news.onet.pl... Jeszcze cos? cza bylo to na wstepie zaznaczyc :P |
|
Data: 2009-09-14 09:15:08 | |
Autor: MarcinJM | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
szerszen pisze:
No dobra, to rozwieje wszystkie twoje watpliwosci: nawet bylem trzezwy ;) -- Pozdrawiam MarcinJM |
|
Data: 2009-09-14 10:34:41 | |
Autor: szerszen | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
Użytkownik "MarcinJM" <marcin@inetia.pl> napisał w wiadomości news:h8kqhs$qag$1news.onet.pl... No dobra, to rozwieje wszystkie twoje watpliwosci: nawet bylem trzezwy ;) no teraz jestem juz zupelnie usatyfakcjonowany ;) w takim razie odszczekuje (hauhau) poprzednie i powodzenia w treningach :) |
|
Data: 2009-09-14 09:51:15 | |
Autor: MichałG | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
MarcinJM pisze:
szerszen pisze: Tylko to, by młodzi nasladowcy przeczytali powyższe 3 razy - ze zrozumieniem (jeśli to mozliwe)i zastosowali! W innych okolicznościach i przy innym zabezpieczeniu trasy to proszenie sie o tragedię. Wystarczy jeden zapomniany rowerzysta, który zjechał z niebezpiecznej krajówki na bezpieczną polną drogę ..... Pozdrawiam Michał |
|
Data: 2009-09-14 07:32:53 | |
Autor: MarcinJM | |
[OT] na szutrach coraz szybciej | |
szerszen pisze:
Użytkownik "marjan" <klero8.tk9@gmail.com> napisał w wiadomości news:h8iuag$g40$1inews.gazeta.pl... Masz tu link do trasy: http://mapa.targeo.pl/Mapa_Polski,22,21.75236,54.08352?l=7203a9b2bf1dc287 -- Pozdrawiam MarcinJM |