Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   na zielonym dajesz przyklad dzieciom

na zielonym dajesz przyklad dzieciom

Data: 2009-08-02 18:50:32
Autor: irytator
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
A przykład czego daje stojąc jak słup, gdy w promieniu kilometra nic nie jedzie w żadną stronę, a czerwone tak jak się paliło, tak się pali i cholera bierze od czekania? Należy zawsze i bezwzględnie czekać na zielone? Są takie miejsca i sytuacje gdzie nie widzę w tym żadnego sensu i oczywiście przechodzę na czerwonym. Jestem światłowym kryminalistą czy logicznie myślącym?

Data: 2009-08-02 18:56:12
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
irytator pisze:
A przykład czego daje stojąc jak słup, gdy w promieniu kilometra nic nie jedzie w żadną stronę, a czerwone tak jak się paliło, tak się pali i cholera bierze od czekania? Należy zawsze i bezwzględnie czekać na zielone? Są takie miejsca i sytuacje gdzie nie widzę w tym żadnego sensu i oczywiście przechodzę na czerwonym. Jestem światłowym kryminalistą czy logicznie myślącym?


  Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu.

  Na przykład w Sztokholmie prawo co prawda zabrania przechodzenia na czerwonym, ale w zwyczaju jest, że się tam przechodzi, nawet podczas sporego ruchu (testowane nawet przed radiowozem) i nikt za to mandatów nie dostaje.

  Co do przykładu dla dzieci, to lepiej jest akurat dawać przykład i stać na pustej drodze. Dziecko to nie dorosły i nie zawsze może poprawnie ocenić sytuację - akurat dzieci są tą grupą, które powinny zawsze stać na czerwonym.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-02 12:24:15
Autor: witek
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz wrote:


 Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu.

A kto ma oceniać, że nie powoduje zagrożenia w ruchu.
Bo dla mnie jak tylko samochód potrafi się zatrzymać jak mu wchodze przed maskę, to jest ok.


 Na przykład w Sztokholmie prawo co prawda zabrania przechodzenia na czerwonym, ale w zwyczaju jest, że się tam przechodzi, nawet podczas sporego ruchu


u nas też.

Data: 2009-08-02 19:30:58
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
witek pisze:
Liwiusz wrote:


 Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu.

A kto ma oceniać, że nie powoduje zagrożenia w ruchu.
Bo dla mnie jak tylko samochód potrafi się zatrzymać jak mu wchodze przed maskę, to jest ok.

  Reguła jest prosta - nie można wymuszać pierwszeństwa. Czyli samochód ma nie musieć hamować.



 Na przykład w Sztokholmie prawo co prawda zabrania przechodzenia na czerwonym, ale w zwyczaju jest, że się tam przechodzi, nawet podczas sporego ruchu


u nas też.


   Tyle że w 2006r. u nas dostałem za to 2 mandaty.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-02 17:22:15
Autor: witek
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz wrote:

u nas też.


  Tyle że w 2006r. u nas dostałem za to 2 mandaty.


Tam też możesz dostać

Data: 2009-08-03 09:00:26
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
witek pisze:
Liwiusz wrote:

u nas też.


  Tyle że w 2006r. u nas dostałem za to 2 mandaty.


Tam też możesz dostać

   Tylko teoretycznie, bo w praktyce nie. Różnica może niewielka, ale istotna.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-02 19:16:43
Autor: spp
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz pisze:

 Co do przykładu dla dzieci, to lepiej jest akurat dawać przykład i stać na pustej drodze. Dziecko to nie dorosły i nie zawsze może poprawnie ocenić sytuację - akurat dzieci są tą grupą, które powinny zawsze stać na czerwonym.

Ale nie dotyczy to dzieci i dzieci osób czytających psp. "Nasze" dzieci są kulturalne. :)

Czyli także uważasz, że fiskus niepotrzebnie ścigał emerytkę za dwa grosze uszczuplenia z tytułu niewydanego paragonu fiskalnego?

No i najważniejsze - dlaczego tylko piesi mają być uprzywilejowani? A rowerzyści? A samochodziarze?

--
spp

Data: 2009-08-02 19:19:49
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
spp pisze:
Liwiusz pisze:

 Co do przykładu dla dzieci, to lepiej jest akurat dawać przykład i stać na pustej drodze. Dziecko to nie dorosły i nie zawsze może poprawnie ocenić sytuację - akurat dzieci są tą grupą, które powinny zawsze stać na czerwonym.

Ale nie dotyczy to dzieci i dzieci osób czytających psp. "Nasze" dzieci są kulturalne. :)

Czyli także uważasz, że fiskus niepotrzebnie ścigał emerytkę za dwa grosze uszczuplenia z tytułu niewydanego paragonu fiskalnego?

   Czy niepotrzebnie? Z pewnością niepotrzebnie. Ale zgodnie z prawem. Dlatego jestem za tym, aby to prawo było proste, a nie tak jak teraz - pełno nieżyciowych przepisów i aby żyć, trzeba kombinować.



No i najważniejsze - dlaczego tylko piesi mają być uprzywilejowani? A rowerzyści? A samochodziarze?


   Bo akurat z tych wszystkich grup to pieszy stwarza najmniejsze zagrożenie, przechodząc na czerwonym. Ponadto ma on najlepszą możliwość oceny, czy takie przejście nie stwarza zagrożenia.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-03 04:46:44
Autor: to
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
spp wrote:

Czyli także uważasz, że fiskus niepotrzebnie ścigał emerytkę za dwa
grosze uszczuplenia z tytułu niewydanego paragonu fiskalnego?

On jej nie ścigał za dwa grosze, tylko raczej za przestępstwo skarbowe.

--
cokolwiek

Data: 2009-08-03 08:18:26
Autor: spp
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
to pisze:
spp wrote:

Czyli także uważasz, że fiskus niepotrzebnie ścigał emerytkę za dwa
grosze uszczuplenia z tytułu niewydanego paragonu fiskalnego?

On jej nie ścigał za dwa grosze, tylko raczej za przestępstwo skarbowe.

To wiem, to mój przedpiśca proponuje, aby nie karać za wykroczenie popełniane przy przechodzeniu na czerwonym świetle lecz tylko wtedy gdy powoduje to zagrożenie. Prze analogię - uszczuplenie podatku o 2 grosze zapewne nie jest zagrożeniem dla budżetu więc może odstąpić od karania?


--
spp

Data: 2009-08-03 09:01:24
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
spp pisze:
to pisze:
spp wrote:

Czyli także uważasz, że fiskus niepotrzebnie ścigał emerytkę za dwa
grosze uszczuplenia z tytułu niewydanego paragonu fiskalnego?

On jej nie ścigał za dwa grosze, tylko raczej za przestępstwo skarbowe.

To wiem, to mój przedpiśca proponuje, aby nie karać za wykroczenie popełniane przy przechodzeniu na czerwonym świetle lecz tylko wtedy gdy powoduje to zagrożenie. Prze analogię - uszczuplenie podatku o 2 grosze zapewne nie jest zagrożeniem dla budżetu więc może odstąpić od karania?


  Do niczego taka analogia.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-02 19:18:03
Autor: KRZYZAK
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisali:

  Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagroĹźenia w ruchu.

Po prostu powinno decydowac o pierwszenstwie.


--
usenet jest dla mieczakow
#pregierz - najlepszy kanal wsrod mezczyzn
(irc.freenode.net)

Data: 2009-08-02 21:23:54
Autor: spp
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
KRZYZAK pisze:

  Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagroĹźenia w ruchu.

Po prostu powinno decydowac o pierwszenstwie.

I wielkość samochodu też.

--
spp

Data: 2009-08-02 21:25:37
Autor: 'Tom N'
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
KRZYZAK w <news:4a75e66bnews.home.net.pl>:

Liwiusz <lmalin@bez.tego.poczta.onet.pl> napisali:
  Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu.

Po prostu powinno decydowac o pierwszenstwie.

Przejeżdżanie na "ciemnym żółtym" też najczęściej nie powoduje zagrożenia w
ruchu, ci z bocznej szukają wtedy pierwszego biegu...

--
Tomasz Nycz
[priv-- >>X-Email]

Data: 2009-08-03 13:38:15
Autor: Sebcio
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz pisze:

 Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu.

Prawo jest między innymi po to, by zwolnić podmioty od myślenia i wolności interpretacji. Ponieważ my, Polacy, mamy szczególne skłonności do samowolki, zmiana taka nikomu na dobre by nie wyszła. Dlatego zamiast zmieniać prawo, należy zmieniać organizację ruchu. To głównie z tym na drogach jest problem.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

Data: 2009-08-03 19:28:52
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Sebcio pisze:
Liwiusz pisze:

 Według mnie prawo powinno być zmienione. Przechodzenie na czerwonym powinno nie powinno być karalne, jeśli nie powoduje to zagrożenia w ruchu.

    Prawo jest między innymi po to, by zwolnić podmioty od myślenia i wolności interpretacji. Ponieważ my, Polacy, mamy szczególne skłonności do samowolki, zmiana taka nikomu na dobre by nie wyszła. Dlatego zamiast zmieniać prawo, należy zmieniać organizację ruchu. To głównie z tym na drogach jest problem.


   Wypraszam sobie, aby mnie traktować jak krowę, którą trzeba uwiązać i dozorować, bo sama nie myśli.

--
Liwiusz

Data: 2009-08-04 10:13:33
Autor: Sebcio
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz pisze:

  Wypraszam sobie, aby mnie traktować jak krowę, którą trzeba uwiązać i dozorować, bo sama nie myśli.

Mimo to ustawodawca słusznie robi dostosowując prawo do realiów poziomu całego społeczeństwa, w którym wybija się pozytywnie mniejszościowy Liwiusz. Danie każdemu obywatelowi prawa decyzji co jest bezpieczne a co nie w ruchu drogowym jest pomysłem, lekko mówiąc, chybionym.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

Data: 2009-08-04 10:40:44
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Sebcio pisze:
Liwiusz pisze:

  Wypraszam sobie, aby mnie traktować jak krowę, którą trzeba uwiązać i dozorować, bo sama nie myśli.

    Mimo to ustawodawca słusznie robi dostosowując prawo do realiów poziomu całego społeczeństwa, w którym wybija się pozytywnie mniejszościowy Liwiusz. Danie każdemu obywatelowi prawa decyzji co jest bezpieczne a co nie w ruchu drogowym jest pomysłem, lekko mówiąc, chybionym.


   Bardzo niebezpieczny pogląd. Powiedziałbym, że faszystowski - państwo wie lepiej od obywatela jak on powinien o siebie dbać. Prowadzi to w prostej drodze do takich kwiatków, jak obowiązek zapinania pasów (aby było bezpieczniej), czy też obowiązek codziennego mycia zębów (bo leczenie obciąża budżet).

   Nie mówiąc już o tym, że jest to szkodliwe dla społeczeństwa, ponieważ oducza je myślenia. W ten sposób faktycznie po kilku pokoleniach mamy obywateli mających problemy z podjęciem jakiejkolwiek samodzielnej decyzji.

   Z drugiej strony jeśli uważamy, że obywatel nie jest w stanie podjąć racjonalnej decyzji, to dlaczego karzemy go za przejście na czerwonym świetle? Jeśli już traktujemy obywatela jak zwierzę, to nie możemy go karać za takie zachowanie. Zwierzę się trzyma na smyczy. Karać można człowieka, który ma swój mózg.

   I na zakończenie - przejścia bez sygnalizacji jeszcze istnieją i jakoś ludzie radzą sobie z przechodzeniem przez nie.


--
Liwiusz

Data: 2009-08-05 13:36:05
Autor: Sebcio
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Liwiusz pisze:

  Bardzo niebezpieczny pogląd. Powiedziałbym, że faszystowski - państwo wie lepiej od obywatela jak on powinien o siebie dbać. Prowadzi to w prostej drodze do takich kwiatków, jak obowiązek zapinania pasów (aby było bezpieczniej), czy też obowiązek codziennego mycia zębów (bo leczenie obciąża budżet).

Określenie poglądu faszystowskim jest wybitnie nietrafne, bowiem wspomniane państwo w sensie organów ustawodawczych zostało demokratycznie przez ludzi wybrane.

  Z drugiej strony jeśli uważamy, że obywatel nie jest w stanie podjąć racjonalnej decyzji, to dlaczego karzemy go za przejście na czerwonym świetle? Jeśli już traktujemy obywatela jak zwierzę, to nie możemy go

Przejście na czerwonym świetle jest jak najbardziej podjęciem decyzji. Przecież nikt nikogo nie karze za stanie przy przejściu jak krowa, która nie wie co zrobić.

  I na zakończenie - przejścia bez sygnalizacji jeszcze istnieją i jakoś ludzie radzą sobie z przechodzeniem przez nie.

Owszem, podobnie jak cała masa ludzi radzi sobie świetnie z przechodzeniem przez jezdnię 20 metrów od przejścia.


--
Pozdrawiam,
Sebcio

Data: 2009-08-05 13:41:11
Autor: Liwiusz
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Sebcio pisze:
Liwiusz pisze:

  Bardzo niebezpieczny pogląd. Powiedziałbym, że faszystowski - państwo wie lepiej od obywatela jak on powinien o siebie dbać. Prowadzi to w prostej drodze do takich kwiatków, jak obowiązek zapinania pasów (aby było bezpieczniej), czy też obowiązek codziennego mycia zębów (bo leczenie obciąża budżet).

    Określenie poglądu faszystowskim jest wybitnie nietrafne, bowiem wspomniane państwo w sensie organów ustawodawczych zostało demokratycznie przez ludzi wybrane.

   Pochodzenie demokratyczne lub nie państwa nie ma tutaj większego znaczenia. Faszyzm oznacza pełną kontrolę partii rządzącej nad dużą częścią aspektów życia obywateli. Możliwe są zarówno partie faszystowskie wybrane w wyborach, jak i dyktatury, dające jednostkom więcej wolności niż jakakolwiek partia demokratyczna.



  Z drugiej strony jeśli uważamy, że obywatel nie jest w stanie podjąć racjonalnej decyzji, to dlaczego karzemy go za przejście na czerwonym świetle? Jeśli już traktujemy obywatela jak zwierzę, to nie możemy go

    Przejście na czerwonym świetle jest jak najbardziej podjęciem decyzji. Przecież nikt nikogo nie karze za stanie przy przejściu jak krowa, która nie wie co zrobić.

  I na zakończenie - przejścia bez sygnalizacji jeszcze istnieją i jakoś ludzie radzą sobie z przechodzeniem przez nie.

    Owszem, podobnie jak cała masa ludzi radzi sobie świetnie z przechodzeniem przez jezdnię 20 metrów od przejścia.


   Po co więc karać za dobre decyzje?

--
Liwiusz

Data: 2009-08-05 18:44:22
Autor: Jacek_P
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Sebcio napisal:
        Określenie poglądu faszystowskim jest wybitnie nietrafne, bowiem wspomniane państwo w sensie organów ustawodawczych zostało demokratycznie przez ludzi wybrane.

Ehm, obalenie Republiki Weimarskiej i wybor Hitlera na kanclerza
tez odbyl sie demokratycznie. Argument wiec nieco nietrafiony :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-08-02 20:00:32
Autor: *piotr'ek*
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
A przykład czego daje stojąc jak słup, gdy w promieniu kilometra nic nie jedzie w żadną stronę, a czerwone tak jak się paliło, tak się pali i cholera bierze od czekania?

Znam takie skrzyżowanie, gdzie jak głupi w środku nocy czekałem samochodem na zielone światło, aby skręcić w lewo. Minuta... druga... piąta... wszystkie światła się co chwilę zmieniają, a ja mam wciąż czerwone. Wkurzyłem się i w końcu skręciłem na czerwonym i tak kilka razy co parę dni. Co się okazało? Znajomy mi powiedział, że dojechałem za blisko, ale wciąż tak, że widziałem cały sygnalizator dlatego nie dostałem zielonego. W dzień nie ma problemu, bo zaraz pojawia się drugie i trzecie auto, które aktywują po chwili zielone światło. Teraz wiem, że aby w środku nocy na rzeczonym skrzyżowaniu dostać w końcu zielone światło, należy się zatrzymać na drugiej wymalowanej strzałce, czyli jakieś 5-8m przed miejscem nakazującym zatrzymanie się. Oczywiście "oni" mają głęboko w d*pie wyregulowanie czujnika.

Inż.prawa

Data: 2009-08-02 21:00:09
Autor: Andrzej Lawa
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
*piotr'ek* pisze:

i trzecie auto, które aktywują po chwili zielone światło. Teraz wiem, że
aby w środku nocy na rzeczonym skrzyżowaniu dostać w końcu zielone
światło, należy się zatrzymać na drugiej wymalowanej strzałce, czyli
jakieś 5-8m przed miejscem nakazującym zatrzymanie się. Oczywiście "oni"
mają głęboko w d*pie wyregulowanie czujnika.

Przesiądź się na motocykl - tedy w żadnym miejscu te durne czujniki nie
zareagują ;-/

Data: 2009-08-02 22:18:20
Autor: PlaMa
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
W dniu 2009-08-02 20:00, *piotr'ek* pisze:

A przykład czego daje stojąc jak słup, gdy w promieniu kilometra nic
nie jedzie w żadną stronę, a czerwone tak jak się paliło, tak się pali
i cholera bierze od czekania?
Znam takie skrzyżowanie, gdzie jak głupi w środku nocy czekałem
samochodem na zielone światło, aby skręcić w lewo. Minuta... druga...
piąta... wszystkie światła się co chwilę zmieniają, a ja mam wciąż
czerwone.

Znam Wasze bóle :/ Mieszkam w Olsztynie i z pewnością to miasto w ścisłej czołówce jeżeli chodzi o beznadziejną sygnalizację świetlną.

Nawet dzisiaj na odcinku który można przejść w 10 minut, stałem około 5 minut czekając na zielone światło co o prawie 1/3 wydłużyło czas dotarcia na miejsce... JAKO PIESZY oczywiście. Paranoja. Jakby padał deszcz to by mnie po prostu szlag trafił.

Inna sytuacja, przechodze przez sygnalizację świetlną i nie dochodzę do połowy drogi jak światło zaczyna mrugać!!! Zdrowy, młody człowiek nie jest w stanie przejść tutaj na drugą stronę ulicy bez pośpiechu i szybkiego chodu! Na litość boską! Osobom starszym lub niepełnosprawnym pozostaje siedzieć w domu i nie "przeszkadzać" na drodze :/ Co najśmieszniejsze to po dotarciu do kolejnej sygnalizacji na tym skrzyżowaniu (potrzebowałem przemieścić się w "poprzek" skrzyżowania), musiałem stać kolejną turę bo nie zdążyłem nacisnąć magicznego guzika przy słupie ze światłami... Po prostu nóż się otwiera. Trzeba być olimpijczykiem żeby zdążyć przejść przez skrzyżowanie i "włączyć" następne, bo oczywiście jak się nie wciśnie guzika to zielone się nie włączy!

TURYŚCI! Omijajcie to miasto z daleka :)


pozdrawiam.
PlaMa

Data: 2009-08-02 17:23:53
Autor: witek
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
PlaMa wrote:

Inna sytuacja, przechodze przez sygnalizację świetlną i nie dochodzę do połowy drogi jak światło zaczyna mrugać!!! Zdrowy, młody człowiek nie jest w stanie przejść tutaj na drugą stronę ulicy bez pośpiechu i szybkiego chodu!


Nie masz przejść na zielonym, tylko masz wejśc na zielonym.

Data: 2009-08-03 08:50:42
Autor: Henry(k)
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Dnia Sun, 02 Aug 2009 22:18:20 +0200, PlaMa napisał(a):

Znam Wasze bóle :/ Mieszkam w Olsztynie i z pewnością to miasto w ścisłej czołówce jeżeli chodzi o beznadziejną sygnalizację świetlną.

To fakt...
Nawet dzisiaj na odcinku który można przejść w 10 minut, stałem około 5 minut czekając na zielone światło co o prawie 1/3 wydłużyło czas dotarcia na miejsce... JAKO PIESZY oczywiście. Paranoja. Jakby padał deszcz to by mnie po prostu szlag trafił.

Też mam takie światła niedaleko... Co ciekawe jakoś nie zauważyłem żeby
moje poświęcenie jak stoję wpływało jakoś specjalnie na płynność ruchu
samochodów bo i tak mają krótko zielone...

Inna sytuacja, przechodze przez sygnalizację świetlną i nie dochodzę do połowy drogi jak światło zaczyna mrugać!!! Zdrowy, młody człowiek nie jest w stanie przejść tutaj na drugą stronę ulicy bez pośpiechu i szybkiego chodu! Na litość boską! Osobom starszym lub niepełnosprawnym pozostaje siedzieć w domu i nie "przeszkadzać" na drodze :/

Tu akurat nie jest tak źle - w Olsztynie kierowcy są dość cierpliwi i dają pieszym zejść z pasów... Choć fakt że to stresuje...

TURYŚCI! Omijajcie to miasto z daleka :)

Olsztyn zawsze był tylko stacją przesiadkową w drodze
na Mazury - zalew turystów nigdy nam nie groził ;-)

Pozdrawiam,
                  Henry

Data: 2009-08-02 21:05:09
Autor: Marek Dyjor
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
irytator wrote:
A przykład czego daje stojąc jak słup, gdy w promieniu kilometra nic
nie jedzie w żadną stronę, a czerwone tak jak się paliło, tak się
pali i cholera bierze od czekania? Należy zawsze i bezwzględnie
czekać na zielone? Są takie miejsca i sytuacje gdzie nie widzę w tym
żadnego sensu i oczywiście przechodzę na czerwonym. Jestem światłowym
kryminalistą czy logicznie myślącym?

imho dopuszczasz sie aktu nieposłuszeństwa obywatelskiego.

Data: 2009-08-03 10:42:30
Autor: smiechu
na zielonym dajesz przyklad dzieciom
Użytkownik "irytator" <irytator@tamtam.t.am> napisał w wiadomości news:h54gno$jkq$1nemesis.news.neostrada.pl...
A przykład czego daje stojąc jak słup, gdy w promieniu kilometra nic nie jedzie w żadną stronę, a czerwone tak jak się paliło, tak się pali i cholera bierze od czekania? Należy zawsze i bezwzględnie czekać na zielone?

Należy, należy  a w tzw międzyczasie możesz pisać pisma o zmianę organizacji kierowania ruchem na skrzyżowaniach.
BTW zawsze mnie zastanawiało co za idiota tak ustawia sygnalizatory, że po wciśnięciu przysciku pieszy MUSI czekać, niezależnie od pory dnia (tym bardziej nocy) i od czasu, jaki upłynął od ostatniego wzbudzenia (np godz. 04:15, od ostatniego zapalenia się zielonego światła dla pieszych minęł 1godz, 45 min, pieszy wciska przyciski i co? i czeka nie wiadomo po co. Więc się wkr&##ia i przechodzi na czerwonym. 30 sek później nadjeżdżam samochodem , patrze - pieszy już na drugiej stronie a tu mi się czerwone włącza i znowu biedny, debilowaty proyektant ruchu otrzymuje komplet zjebek tym razem od kierowcy).
A żeby nie było całkowicie OT: kto odpowiada za zmianę takiego ustawienia (do kogo pisać?). Droga w mieście wojewódzkim.
pozdr
smiechu

na zielonym dajesz przyklad dzieciom

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona