Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.gory   »   najdroższy wrzątek w górach?

najdroższy wrzątek w górach?

Data: 2009-05-03 12:03:37
Autor: lidkax
najdroższy wrzątek w górach?
Właśnie wróciliśmy z Zawoi. Nocleg w Markowych Szczawinach jak zwykle
niesympatyczny. Z różnych powodów.
 1.Wcześniej zapłaciliśmy za trzy noclegi, ale znajomy zrezygnował
więc kilka dni przed wyjazdem uprzedzamy gospodarza goprówki, że będa
tylko dwie osoby. Na miejscu pani potwierdza: dwa miejsca, ale o
zwrocie pieniędzy nie ma mowy. Na pytanie czy odda kasę wtrąca się pan
z wąsami w goprowskich spodenkach rządzący w kuchni. Po obejrzeniu
zeszytu mówi: Było tysiące telefonów, odmawiałem a teraz będzie pusto.
Mogę oddać połowę.
Daje 15 zł. Na noc ma jednak nadkomplet - w naszym pokoju zamiast 7
śpi 9 osób. O zwrcoie reszty nawet się nie zająknął. Jak to nazwać?
2. Wrzątek dla tych co śpią na miejscu sprzedają po złotówce za
szklanę. Za termos płacimy 3 zł. Czy gdzieś w górach jest drożej?
3. Ciepła woda pod prysznicem ma być od 19 do 23. Jest dla 4
pierwszych osób. Ta ostatnia to goprowiec, który myje gary chyba z
tygodnia, co trwa z pół godziny. Reszcie pozostaje lodowaty prysznic.
4. Toaltety na zewnątrz czyli śmierdzące sracze, do których wchodzi
się po desce. Komentarz tego z wąsami: Na Syberii są gorsze a ludzie
tam jeżdżą i płacą.
 5. Chlew wokół goprówki. Połamane ławki, przywalone śniegiem, jakieś
dechy. Nie ma to nic wspólnego z placem budowy obok. To chlew
okołogoprówkowy, którego nie zrobili turyści.  ratownicy , którzy
akurat za naszego pobytu bawili się jeżdżąc quadem po placu budowy ani
myślą wziąc łopatę  i sprzątnąć podwórko. Turyści i tak do tego chlewa
przychodzą a oni są od innych, podobnie jak obsługa kuchni, spraw.
 Reasumując: miejsce obrzydliwe,  z nieuprzejmą, kantującą obsługą.
Dla mnie wniosek: omijać szerokim łukiem.
 Lidka

Data: 2009-05-03 21:12:59
Autor: Zbynek Ltd.
najdroższy wrzątek w górach?
Witam

lidkax@tlen.pl napisał(a) :
2. Wrzątek dla tych co śpią na miejscu sprzedają po złotówce za
szklanę. Za termos płacimy 3 zł.

Phi, taniocha.

Czy gdzieś w górach jest drożej?

Trzeba trochę metafizyki - w tym samym miejscu, ale w innym czasie. Za termos 0,7l 5zł.
Swoją drogą nikt nie zmusza do kupowania i jak komuś nie odpowiada cena, może sobie pójść na dół. Albo przynieść kuchenkę i gotować na zewnątrz.
To, że drożyzna tam, to swoją drogą.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-03 22:05:50
Autor: Jacek Krywult
najdroższy wrzątek w górach?
Trzeba trochę metafizyki - w tym samym miejscu, ale w innym czasie. Za termos 0,7l 5zł.
Swoją drogą nikt nie zmusza do kupowania i jak komuś nie odpowiada cena, może sobie pójść na dół. Albo przynieść kuchenkę i gotować na zewnątrz.


wiesz, jak coś jest pod szyldem PTTK, a nie  Firmy XYZ, to człowiek jest już przeważnie
na coś nastawiony, a nie na całkowicie dowolną amerykankę.

W większości miejsc gdzie do tej pory miałem szczęscie spać, wrzątek dla spaczy był
za darmo, albo za coś naprawdę symbolicznego i to zarówno do kubków jak i do termosów.
Fakt, faktem, że też nie brałem tylko samego wrzątku, ale gorący posiłek, piwo, szaroki i  tego rodzaju rzeczy
także zamawiałem.  Bo faktycznie jak by mieli wszędzie rozdawać darmowy wrzątek to by poszli z torbami.



--
Serdecznie pozdrawiam,   Jacek Krywult
Internetowy foto-pamiętnik: turystyka, przyroda, fotografia.
www.foto.pwsk.pl

Data: 2009-05-03 22:46:49
Autor: Zbynek Ltd.
najdroższy wrzątek w górach?
Witam

Jacek Krywult napisał(a) :
Trzeba trochę metafizyki - w tym samym miejscu, ale w innym czasie. Za termos 0,7l 5zł.
Swoją drogą nikt nie zmusza do kupowania i jak komuś nie odpowiada cena, może sobie pójść na dół. Albo przynieść kuchenkę i gotować na zewnątrz.


wiesz, jak coś jest pod szyldem PTTK, a nie  Firmy XYZ, to człowiek jest już przeważnie
na coś nastawiony, a nie na całkowicie dowolną amerykankę.

Ale i w PTTK-u można zastać różne standardy. W Przemyślu np zdziwiłem się, że nie honorują zniżek PTTK - nie podpisana umowa na zniżki.
Z tego co wiem, to na Markowych nie jest to chyba typowe schronisko, lecz jedynie możliwość awaryjnych noclegów z braku istniejącego "normalnego" schroniska. Plus normalny już wyszynk dla stonki.

Planowanie przede wszystkim. Zanim się gdzieś pójdzie, warto zasięgnąć języka. Swoją drogą to chyba nie jest nigdzie opisane na dole, że schronisko jest dopiero budowane a noclegów jest kilka i to w dyżurce GOPR.

W większości miejsc gdzie do tej pory miałem szczęscie spać, wrzątek dla spaczy był
za darmo, albo za coś naprawdę symbolicznego i to zarówno do kubków jak i do termosów.
Fakt, faktem, że też nie brałem tylko samego wrzątku, ale gorący posiłek, piwo, szaroki i  tego rodzaju rzeczy
także zamawiałem.  Bo faktycznie jak by mieli wszędzie rozdawać darmowy wrzątek to by poszli z torbami.

Coś w statucie PTTK-u jest o kosztach pozyskania wrzątku. W tym wypadku mają prąd, więc koszt powinien być mały. Ale mamy kapitalizm.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-04 07:00:13
Autor: Andy
najdroższy wrzątek w górach?

Użytkownik "Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:gtkvsm$7pg$1inews.gazeta.pl...
Coś w statucie PTTK-u jest o kosztach pozyskania wrzątku. W tym wypadku mają prąd, więc koszt powinien być mały. Ale mamy kapitalizm.
Jest, że mogą brać kasę, ale tylko koszty. Nie mogą zarabiać na wrzątku. Co do chlewu, potwierdzam, byłem rok temu i miałem wątpliwą przyjemność wdychania plastikowych oparów z palonych śmieci.

Pozdrawiam
Andrzej

Data: 2009-05-04 18:27:58
Autor: Basia Z.
najdroższy wrzątek w górach?

Użytkownik "Zbynek Ltd." :


Ale i w PTTK-u można zastać różne standardy. W Przemyślu np zdziwiłem się, że nie honorują zniżek PTTK - nie podpisana umowa na zniżki.

A gdzie w Przemyślu jest schronisko PTTK ?

W PTSM nocowałam wielokrotnioe, ale PTTK - nie znam.

B.

Data: 2009-05-04 18:36:52
Autor: Zbynek Ltd.
najdroższy wrzątek w górach?
Witam

Basia Z. napisał(a) :

A gdzie w Przemyślu jest schronisko PTTK ?

W PTSM nocowałam wielokrotnioe, ale PTTK - nie znam.

Po drugie stronie Sanu. Kawałek za Rynkiem. Przed Zamkiem. Standard całkiem dobry.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

Data: 2009-05-05 08:58:43
Autor: Jar
najdroższywrzątek w górach?

A gdzie w Przemyślu jest schronisko PTTK ?

W PTSM nocowałam wielokrotnioe, ale PTTK - nie znam.

 Niedaleko centrum troche poniżej katedry i zamku, idąc od mostu lub dworca mijasz nowy obleśny gamch muzeum narodowego w P. Dom Wycieczkowy PTTK na ulicy Waygarta ileś tam [skleroza], w lutym czy na początku marca nocowałem tam po raz pierwszy odkąd do Przemyśla jeżdżę. Przez 20 lat zawsze lądowałem w PTSM Matecznik, ale tym razem do wyciagu narciarskiego było mi bliżej niż z Zasania ;-). Warunki i wystrój dość spartańskie, podobnie jak w Mateczniku, ale miło i kulturalnie. Ceny też przystępne, różnica w stosunku do Matecznika na poziomie 2-3 zł. Podobnie jak rzeczony PTSM mają stronę w necie, ściślej trzeba wejść na stronę PTTK Przemyśl i tam jest info.
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-05-05 09:08:41
Autor: Basia Z.
najdroższywrzątek w górach?

Użytkownik "Jar" :

Warunki i wystrój dość spartańskie, podobnie jak w Mateczniku,
ale miło i kulturalnie. Ceny też przystępne, różnica w stosunku do Matecznika
na poziomie 2-3 zł. Podobnie jak rzeczony PTSM mają stronę w necie, ściślej
trzeba wejść na stronę PTTK Przemyśl i tam jest info.


Dzięki.
Już teraz kojarzę ten barak, chociaż nigdy tam nie spałam.

Przy okazji - obadałam PTSM Lublin - bardzo przyzwoite warunki i znośna cena (19,90), nieco droższy hotel MOSiR w Chełmie oraz PTSM Szczebrzeszyn (najtańsze - 13 zł).
Tyle płacą uczniowie, a mnie jako że byłam z jednym uczniem policzono jako "opiekę", sami to proponowali.

Pozdrowienia

Basia

Data: 2009-05-03 21:51:45
Autor: bodie kotas
najdroższy wrzątek w górach?
On 2009-05-03 21:03:37 +0200, lidkax@tlen.pl said:

Właśnie wróciliśmy z Zawoi. Nocleg w Markowych Szczawinach jak zwyk
le
niesympatyczny. Z różnych powodów.
 1.Wcześniej zapłaciliśmy za trzy noclegi, ale znajomy zrezygnował
więc kilka dni przed wyjazdem uprzedzamy gospodarza goprówki, że bę
da
tylko dwie osoby. Na miejscu pani potwierdza: dwa miejsca, ale o
zwrocie pieniędzy nie ma mowy. Na pytanie czy odda kasę wtrąca się
pan
z wąsami w goprowskich spodenkach rządzący w kuchni. Po obejrzeniu
zeszytu mówi: Było tysiące telefonów, odmawiałem a teraz będzie
 pusto.
Mogę oddać połowę.
Daje 15 zł. Na noc ma jednak nadkomplet - w naszym pokoju zamiast 7
śpi 9 osób. O zwrcoie reszty nawet się nie zająknął. Jak to naz
wać?

klasyczne polactwo, którego pełno wszędzie ... pasuje to idealnie do Twierdzeń Frasyniuka nt. chłopów

2. Wrzątek dla tych co śpią na miejscu sprzedają po złotówce za
szklanę. Za termos płacimy 3 zł. Czy gdzieś w górach jest droże
j?

można by było zrobić ranking schronisk ...

3. Ciepła woda pod prysznicem ma być od 19 do 23. Jest dla 4
pierwszych osób. Ta ostatnia to goprowiec, który myje gary chyba z
tygodnia, co trwa z pół godziny. Reszcie pozostaje lodowaty prysznic.
4. Toaltety na zewnątrz czyli śmierdzące sracze, do których wchodzi
się po desce. Komentarz tego z wąsami: Na Syberii są gorsze a ludzie
tam jeżdżą i płacą.
 5. Chlew wokół goprówki. Połamane ławki, przywalone śniegiem,
jakieś
dechy. Nie ma to nic wspólnego z placem budowy obok. To chlew
okołogoprówkowy, którego nie zrobili turyści.  ratownicy , którzy
akurat za naszego pobytu bawili się jeżdżąc quadem po placu budowy
ani
myślą wziąc łopatę  i sprzątnąć podwórko. Turyści i tak
 do tego chlewa
przychodzą a oni są od innych, podobnie jak obsługa kuchni, spraw.
 Reasumując: miejsce obrzydliwe,  z nieuprzejmą, kantującą obsług
ą.
Dla mnie wniosek: omijać szerokim łukiem.

ależ oczywiście :| - robię tak od lat

o tempie w jakim wznoszą nowe schronisko nie wspomnę ...

 Lidka


--
Nie Pisz na tego maila - nie sprawdzam tej skrzynki

Data: 2009-05-04 00:20:19
Autor: serak
najdroższy wrzątek w górach?
 1.Wcześniej zapłaciliśmy za trzy noclegi, ale znajomy zrezygnował
więc kilka dni przed wyjazdem uprzedzamy gospodarza goprówki, że będa
tylko dwie osoby. Na miejscu pani potwierdza: dwa miejsca, ale o
zwrocie pieniędzy nie ma mowy.
Zapłacenie zaliczki lub opłacenie z góry  stanowi umowę. Dobra wola
powinna polegać na zwrocie, gdy miejsce to zostanie wykorzystane przez
inną osobę. I tu zgoda. Zachował sie nieelegancko.
Czasami postępowanie obsługi schronisk dobrze obrazuje starą zasadę:
"życie byłoby piekne , gdyby nie ci wredni klienci"

Data: 2009-05-04 06:14:51
Autor: wiktor [wiki] matlakiewicz
najdroższy wrzątek w górach?
czeŚĆ,
 ... a dzień taki sam u nas jak u Was,
 napisał lidkax@tlen.pl na pl.rec.gory do nas:

Właśnie wróciliśmy z Zawoi. Nocleg w Markowych Szczawinach jak zwykle
niesympatyczny. Z różnych powodów.
 1.Wcześniej zapłaciliśmy za trzy noclegi, ale znajomy zrezygnował

2. Wrzątek dla tych co śpią na miejscu sprzedają po złotówce za

3. Ciepła woda pod prysznicem ma być od 19 do 23. Jest dla 4

4. Toaltety na zewnątrz czyli śmierdzące sracze, do których wchodzi

 5. Chlew wokół goprówki. Połamane ławki, przywalone śniegiem, jakieś

A niby miało być lepiej...
http://www.beskidzkie.fora.pl/ogolne-dyskusje,1/i-jeszcze-raz-o-markowych-szczawinach,1862.html

 Lidka

pozdrawiam
Wiki

--
wiktor [wiki] matlakiewicz //^\\___  And when I vest my flashing sword
                          8o ^ /   And my hand takes hold in judgement
[wiki.smutek.pl]    1oooD ][=a I will take vengeance upon mine enemies
[]6o4.44o964       Żywiec \/_|_\___ And I will repay those who hase me

Data: 2009-05-05 15:56:11
Autor: Lech
najdroższywrzątek w górach?
Wrzątek dla tych co śpią na miejscu sprzedają po złotówce za
szklanę. Za termos płacimy 3 zł.

A nie lepiej mieć ze sobą coś takiego? =>

http://i40.tinypic.com/11l5xmb.jpg

http://i41.tinypic.com/15g4bo6.jpg

Pozdrawiam

Lech

http://www.kspoz.webpark.pl/


--


Data: 2009-05-05 21:01:17
Autor: Hektor
najdroższywrzątek w górach?
Użytkownik "Lech" <rugalaWYTNIJTO@wp.pl> napisał

A nie lepiej mieć ze sobą coś takiego? =>

http://i40.tinypic.com/11l5xmb.jpg

http://i41.tinypic.com/15g4bo6.jpg

To może lepiej od razu trochę semtexu + iskrownik?

ZK

Data: 2009-05-05 22:19:33
Autor: Lech
najdroższywrzątek w górach?
> > A nie lepiej mieć ze sobą coś takiego? =>
>
> http://i40.tinypic.com/11l5xmb.jpg
>
> http://i41.tinypic.com/15g4bo6.jpg

To może lepiej od razu trochę semtexu + iskrownik?

Nawet brzytwa, która normalnemu człowiekowi służy zwyczajnie - do golenia, w
rękach szaleńca może być śmiertelnie niebezpieczna...

Lech


--


Data: 2009-05-06 07:45:13
Autor: bans
najdroższywrzątek w górach?
Lech pisze:

Nawet brzytwa, która normalnemu człowiekowi służy zwyczajnie - do golenia, w
rękach szaleńca może być śmiertelnie niebezpieczna...

Pozostając przy tym porównaniu - obecnie istnieje wiele innych wynalazków, pozwalających szybko, skutecznie i bezpiecznie się ogolić.


--
bans

Data: 2009-05-06 09:00:45
Autor: Hektor
najdroższywrzątek w górach?
Użytkownik "Lech" <rugala@wp.pl> napisał

To może lepiej od razu trochę semtexu + iskrownik?

Nawet brzytwa, która normalnemu człowiekowi służy zwyczajnie - do golenia, w
rękach szaleńca może być śmiertelnie niebezpieczna...

Owszem, ale w tzw. "normalne" użycie brzytwy nie jest wpisanie ryzyko poparzenia innych golących się oraz spalenia łazienki. Tym bardziej, że ostrza jednorazowe są obecnie banalnie tanie, łatwo dostępne i bezpieczne.

Zbigniew Kordan

Data: 2009-05-06 09:27:34
Autor: Jar
najdroższywrzątek w górach?

To może lepiej od razu trochę semtexu + iskrownik?

ZK
 Nie przesadzaj Hektorze drogi. Brezniewka, granatem zwana ;-) nie jest aż tak niebezpieczna.Ale nikt rozsądny nie powinien tego rozpalać w pomieszczeniu czy namiocie.
 Nawiasem mówiąc przekonałem się niedawno "w boju", jak trudno ja poprawnie rozpalić w porównaniu z juwlopodobnym Ogoniokiem, którego miałem kiedyś. Problem polega na tym,że jak jest chłodniej, to trzeba b. energicznie rozgrzać [duża ilościa paliwa lub spalajac 1-2 kostki paliwka suchego] sam zbiornik, bo w takich warunkach paliwo nalane do tej miseczki pod palnikiem nie ma na to szans i kuchenka po kilku minutach pozornie poprawnej pracy zdechnie. Z Ogoniokiem, też samoprężnym i mającym identyczny palnik i zakrętke z zaworem bezpieczeństwa [nawet przełozyłem ją do breżniewki, bo miała uszczelke w lepszym stanie] nigdy takich problemów nie było. Ale tam miska do prymowania była integralną cześcią zbiornika. W sumie nic wielkiego, za drugim razem odpaliłem bez problemu nauczony doświadczeniem, ale ta pierwsza wpadka w terenie mnie zaskoczyła, zwłaszcza,że przed wyjazdem odpalałem na próbę. Uratowała mnie strzykawka z igłą, która pozwoliła na poratowanie sytuacji bez gaszenia i studzenia kuchenki. rozważam wymianę tej miseczki do ropalania na coś umieszczonego blizej zbiorniczka.
Pozdrawiam
-J.

--


Data: 2009-05-06 09:52:15
Autor: Hektor
najdroższywrzątek w górach?
Użytkownik "Jar" <jarwpawWYTNIJTO@interia.pl> napisał

Nie przesadzaj Hektorze drogi. Brezniewka, granatem zwana ;-) nie jest aż tak
niebezpieczna.

Dla mnie to "aż tak" jest i tak sporą przesadą. Gdybym zobaczył rozpalony taki złom pod dachem, to na miejscu właściciela schroniska/pensjonatu biore rozpalacza-oszczedzacza "za wór i na dwór", bez prawa powrotu w przyszłości. Ma prawo w imię gównianych oszczędności kilku złotych nie szanować własnego zdrowia, ale musi uszanować zdrowie i mienie innych.

Zbigniew Kordan

Data: 2009-05-06 17:13:27
Autor: Marek 'marcus075' Karweta
najdroższywrzątek w górach?
Panie Hektor, prezesie pl.rec.gory z siedzibą w
<news:gtrg54$4jo$1nemesis.news.neostrada.pl> przy ul....

Użytkownik "Jar" <jarwpawWYTNIJTO@interia.pl> napisał

Nie przesadzaj Hektorze drogi. Brezniewka, granatem zwana ;-) nie jest aż tak
niebezpieczna.

Dla mnie to "aż tak" jest i tak sporą przesadą. Gdybym zobaczył rozpalony taki złom pod dachem, to na miejscu właściciela schroniska/pensjonatu biore rozpalacza-oszczedzacza "za wór i na dwór", bez prawa powrotu w przyszłości. Ma prawo w imię gównianych oszczędności kilku złotych nie szanować własnego zdrowia, ale musi uszanować zdrowie i mienie innych.

Znów nie róbmy z tego biednego Prymusa takiego demona.
Ostatnio gotowaliśmy na nim na poddaszu suchego na pieprz schroniska na
Chrobaczej Łące i gwarantuję, że schronisko dalej stoi, nawet się nie
okopciło.
Wbrew pozorom to jest bezpieczna kuchenka, po prostu trzeba uważać w czasie
jej używania. Ale nie ma kuchenki, której używać można bezmyślnie (chyba,
że domowa płyta ceramiczna z jakimiś zabezpieczeniami).

--
Pozdrowienia,                            | Próżnoś repliki się spodziewał
Marek 'marcus075' Karweta                | Nie dam ci prztyczka ani klapsa.
GG:3585538 | JID: m_karweta@jabster.pl   | Nie powiem nawet pies cię j***ł,
Tuwima c(z)ytuję z przyjemnością         | bo to mezalians byłby dla psa.

Data: 2009-05-06 19:20:09
Autor: bartekLTG
najdroższywrzątek w górach?
Marek 'marcus075' Karweta wrote:

czasie jej używania. Ale nie ma kuchenki, której używać można
bezmyślnie

I dlatego w schroniskach najczesiej ostrzegaja, ze nie
wolno uzywac wlasnych kuchenek. Czy znowu wracamy
do watku ciut nizej, ze 'ja wiem lepiej, od 10 lat
uzywam brezniewki, nic nie uszkodzilem wiec bede
palic mimo zakazow, ktore uwazam za idiotyczne'.

Sam uzywam takiej kuchenki od paru lat, problemow nie
bylo (byla za to raz awaria trzmiela, ale to przez zla
konserwacje) ale wolalbym unikac odpalania tego pod dachem.
Jesli wlasciciel schroniska sobie nie zyczy (co ma
najczesiej miejsce. jesli to jakas mala chatka
i dogadasz sie z wlascicielem, tez najczeseij dostaneisz
dostep do pieca) to sie nie powinno tego odpalac.

pozdrawiam
--
bartekltg
....aby UseNet rósł w siłę a trolle siedziały cicho

Data: 2009-05-08 23:47:50
Autor: Basia Z.
najdroższywrzątek w górach?

Użytkownik "Hektor" :

Dla mnie to "aż tak" jest i tak sporą przesadą. Gdybym zobaczył rozpalony taki złom pod dachem, to na miejscu właściciela schroniska/pensjonatu biore rozpalacza-oszczedzacza "za wór i na dwór", bez prawa powrotu w przyszłości.

O czym Wy w ogóle piszecie ?
W schroniskach powinny być wyznaczone (i zazwyczaj są) kuchnie turystyczne, gdzie można gotować na własnych kuchenkach.
Nikt nigdy nie wywalił mnie z "kostką" ze schroniska kiedy gotowałam w wyznaczonym miejscu.

Zresztą gotowałam na kostce również wiele razy w przedsionku namiotu, ale to już na swoją odpowiedzialność.

Pozdrowienia

Basia

Data: 2009-05-06 21:56:05
Autor: Zbynek Ltd.
najdroższywrzątek w górach?
Witam

Jar napisał(a) :
Problem polega na tym,że jak jest chłodniej, to trzeba b. energicznie rozgrzać [duża ilościa paliwa lub spalajac 1-2 kostki paliwka suchego] sam zbiornik, bo w takich warunkach paliwo nalane do tej miseczki pod palnikiem nie ma na to szans i kuchenka po kilku minutach pozornie poprawnej pracy zdechnie.

Bez jaj. Przy -18 żadnych problemów z rozpaleniem nie miałem. Najpierw wydmuchać trochę benzynki i żadnego problemu z gaśnięciem nie ma.

Uratowała mnie strzykawka z igłą, która pozwoliła na poratowanie sytuacji bez gaszenia i studzenia kuchenki.

Ciiiii, młodzież to czyta, a Ty bez ogródek, że uratowała Cię strzykawka z igłą :-D

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x39E452FE

najdroższy wrzątek w górach?

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona