Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   "naloty" na akademiki

"naloty" na akademiki

Data: 2009-06-20 04:55:32
Autor: bodzio
"naloty" na akademiki
Ostanio w Gdańsku policja znów przyszła do akademików po komputery
studentów - piratów. Tutaj relacja jednego z nich: http://wklejaj.pl/yvfzx

Najbardziej zastanawia mnie ten fragment:
"(...)znalazł juz mp3, trochę anime i np. office'a. Stwierdzono więc,
że wszystkie komputery w pokoju muszą być zabezpieczone."
Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

Strzelam, że to może być kwestia tego co jest napisane w nakazie i
jeśli jest w nim napisane, że wszystko mają zabrać to pewnie zabierają
wszystko. Z drugiej strony czy wystawienie takiego nakazu nie jest
jakimś nadużyciem? Bo przesłanek, że "niewinni" współlokatorzy mają
coś na sumieniu _chyba_ nie było...

No i taka prośba, czy mógłby ktoś dać namiary do opisu (czy
ewentualnei ustawy) jakie właściwe ma prawa taka osoba, której
mieszkanie przeszukują?

Data: 2009-06-20 06:10:06
Autor: ml
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 13:55, bodzio <gr...@mailinator.com> wrote:
Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

Może i zgodne.
Ja bym rozważał inna kwestie, jesli podejrzany i wspołlokatorzy
oswiadczą,
ze wspóldzielili i wzajemnie udostepniali sobie sprzety i nie
pamiętaja które pliki są czyje,
to jak udowodnic komukolwiek wine?
Bez ich przyznania sie byłoby cięzkawo.

Data: 2009-06-20 06:16:07
Autor: Szymon von Ulezalka
"naloty" na akademiki
On Jun 20, 2:10 pm, ml <k...@zcentrum.pl> wrote:
On 20 Cze, 13:55, bodzio <gr...@mailinator.com> wrote:

> Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
> teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

Może i zgodne.
Ja bym rozważał inna kwestie, jesli podejrzany i wspołlokatorzy
oswiadczą,
ze wspóldzielili i wzajemnie udostepniali sobie sprzety i nie
pamiętaja które pliki są czyje,
to jak udowodnic komukolwiek wine?
Bez ich przyznania sie byłoby cięzkawo.

a na czyim komputerze owe 'nielegalne' pliki bylyby?

Data: 2009-06-20 06:29:52
Autor: ml
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 15:16, Szymon von Ulezalka <ata...@interia.pl> wrote:
a na czyim komputerze owe 'nielegalne' pliki bylyby?

a jakie to ma znaczenie?
Gdy ktos wsiądzie do Twojego samochodu i ma w kieszeni narkotyki to
Twoja wina?

Data: 2009-06-20 07:52:52
Autor: SzalonyKapelusznik
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 15:29, ml <k...@zcentrum.pl> wrote:
On 20 Cze, 15:16, Szymon von Ulezalka <ata...@interia.pl> wrote:

> a na czyim komputerze owe 'nielegalne' pliki bylyby?

a jakie to ma znaczenie?
Gdy ktos wsiądzie do Twojego samochodu i ma w kieszeni narkotyki to
Twoja wina?

A skad policjancji maja wiedziec ze to nie twoje (zakladajac ze jestes
z nimi w tym samochodzie).

Data: 2009-06-21 08:44:13
Autor: ml
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 16:52, SzalonyKapelusznik <szalonykapelusz...@gmail.com>
wrote:
On 20 Cze, 15:29, ml <k...@zcentrum.pl> wrote:
> On 20 Cze, 15:16, Szymon von Ulezalka <ata...@interia.pl> wrote:
> > a na czyim komputerze owe 'nielegalne' pliki bylyby?

> a jakie to ma znaczenie?
> Gdy ktos wsiądzie do Twojego samochodu i ma w kieszeni narkotyki to
> Twoja wina?

A skad policjancji maja wiedziec ze to nie twoje (zakladajac ze jestes
z nimi w tym samochodzie).

nie rozśmieszaj mnie.
Jak bedzie w samochodzie 6 osób aresztuj i skaż wszystkich.
Nie mowa o policjantach a o tym co w sądzie mozna udowodnic.
Policjanci powinni spisać wszystkich i tyle. A oskarzyć nikogo.

Data: 2009-06-21 20:14:49
Autor: Tristan
"naloty" na akademiki
W odpowiedzi na pismo z niedziela 21 czerwiec 2009 17:44 (autor ml publikowane na pl.soc.prawo, wasz znak:
<526fad7a-c901-4152-ae01-cd137ded26bd@j12g2000vbl.googlegroups.com>):

nie rozśmieszaj mnie.
Jak bedzie w samochodzie 6 osób aresztuj i skaż wszystkich.

Czyli co, jak znajdą trupa z nożem w brzuchu, nad nim 7 osób i każda mówi,
że to nie jego trup, to wszystkich wypuszczają?


--
Tristan

Kupię płyty/kasety/mp3/cokolwiek z płyty Mydełko Fa 2

Data: 2009-06-21 20:03:59
Autor: Jacek_P
"naloty" na akademiki
Tristan napisal:
Czyli co, jak znajdą trupa z nożem w brzuchu, nad nim 7 osób i każda mówi,
że to nie jego trup, to wszystkich wypuszczają?

Tak. Jak ostatnio byla sprawa o smiertelne potracenie jakiegos
goscia przez samochod, ktorym jechalo dwoch mezczyzn i zaden
nie chcial sie przyznac do kierowania samochodem, sad umorzyl
sprawe.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-21 21:51:10
Autor: Michal Jankowski
"naloty" na akademiki
Tristan <niechce@spamu.pl> writes:

Czyli co, jak znajdą trupa z nożem w brzuchu, nad nim 7 osób i każda mówi,
że to nie jego trup, to wszystkich wypuszczają?

Jak nie ma innych dowodów, to tak.

  MJ

Data: 2009-06-20 10:11:32
Autor: Rafal M
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 13:55, bodzio <gr...@mailinator.com> wrote:
Ostanio w Gdańsku policja znów przyszła do akademików po komputery
studentów - piratów. Tutaj relacja jednego z nich:http://wklejaj.pl/yvfzx


Swoja droga - jaka podstawe maja na zabieranie komputerow? Przeciez
wystarcza im nosniki danych...


Pozdrawiam
Rafal

Data: 2009-06-20 19:15:37
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
Rafal M pisze:
Swoja droga - jaka podstawe maja na zabieranie komputerow? Przeciez
wystarcza im nosniki danych...

Policjanci też mają dzieci, które chcą mieć komputer.

pozdrawiam
Arek



--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-22 17:15:14
Autor: Kotokrólik
"naloty" na akademiki


Swoja droga - jaka podstawe maja na zabieranie komputerow? Przeciez
wystarcza im nosniki danych...

Zastanawiam się  - jaka różnica między obudową komputera, a biurkiem na którym stał, a...
itd

Data: 2009-06-23 13:02:04
Autor: Henry(k)
"naloty" na akademiki
Dnia Mon, 22 Jun 2009 17:15:14 +0200, Kotokrólik napisał(a):

Zastanawiam się  - jaka różnica między obudową komputera, a biurkiem na którym stał, a...

Taka że policjant odróżnia biurko od komputera, ale nie odróżnia twardego
dysku od CDROM'a więc nie wiedziałby co wymontować. ;-)

Pozdrawiam,
                Henry

Data: 2009-06-23 17:05:59
Autor: Papa Smerf
"naloty" na akademiki
Órzytkownik "Henry(k)" napisał:
Taka że policjant odróżnia biurko od komputera, ale nie odróżnia twardego
dysku od CDROM'a więc nie wiedziałby co wymontować. ;-)

więc taka rada dla włąścicieli komputerkuf:
wmontować bebechy komputerka do obudowy starego radia a bebechy radia w obudowę komputerka, jak będzie nalot to zabiorą radio!:O)

Data: 2009-06-20 14:01:58
Autor: Andrzej Adam Filip
"naloty" na akademiki
bodzio <grupy@mailinator.com> pisze:

Ostanio w Gdańsku policja znów przyszła do akademików po komputery
studentĂłw - piratĂłw. Tutaj relacja jednego z nich: http://wklejaj.pl/yvfzx

Najbardziej zastanawia mnie ten fragment:
"(...)znalazł juz mp3, trochę anime i np. office'a. Stwierdzono więc,
że wszystkie komputery w pokoju muszą być zabezpieczone."
Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

Strzelam, że to może być kwestia tego co jest napisane w nakazie i
jeśli jest w nim napisane, że wszystko mają zabrać to pewnie zabierają
wszystko. Z drugiej strony czy wystawienie takiego nakazu nie jest
jakimś nadużyciem? Bo przesłanek, że "niewinni" współlokatorzy mają
coś na sumieniu _chyba_ nie było...

No i taka prośba, czy mógłby ktoś dać namiary do opisu (czy
ewentualnei ustawy) jakie właściwe ma prawa taka osoba, której
mieszkanie przeszukują?

Mam szczerą nadzieje że któryś z tych studentów zaciągnie policje i
prokuraturę do samego Sztrasburga bo w to że sądy w Polsce dadzą im
popalić tak jak powinny już nie jestem zdolny uwierzyć.

--
Andrzej Adam Filip : anfi@onet.eu : Andrzej.Filip@gmail.com
Czas to pieniądz.
  -- Przysłowie polskie (pl.wikiquote.org)

Data: 2009-06-20 14:33:16
Autor: kuba
"naloty" na akademiki
bodzio pisze:

No i taka prośba, czy mógłby ktoś dać namiary do opisu (czy
ewentualnei ustawy) jakie właściwe ma prawa taka osoba, której
mieszkanie przeszukują?

Rozdział 25 KPK.

pozdrawiam
kuba

Data: 2009-06-20 16:33:38
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
bodzio pisze:
[..]
No i taka prośba, czy mógłby ktoś dać namiary do opisu (czy
ewentualnei ustawy) jakie właściwe ma prawa taka osoba, której
mieszkanie przeszukują?

Masz prawo patrzeć i milczeć.
Nic więcej.
No i cieszyć się, że nie trzymają Cię na podłodze z przyłożoną lufą do Twojej głowy i Twoich dzieci jak to już mieli co niektórzy.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-20 19:33:09
Autor: Piotrek
"naloty" na akademiki


Najbardziej zastanawia mnie ten fragment:
"(...)znalazł juz mp3, trochę anime i np. office'a. Stwierdzono więc,
że wszystkie komputery w pokoju muszą być zabezpieczone."
Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

Strzelam, że to może być kwestia tego co jest napisane w nakazie i
jeśli jest w nim napisane, że wszystko mają zabrać to pewnie zabierają
wszystko. Z drugiej strony czy wystawienie takiego nakazu nie jest
jakimś nadużyciem? Bo przesłanek, że "niewinni" współlokatorzy mają
coś na sumieniu _chyba_ nie było...

Mnie najbardziej zastanawia jak to się ma do zapewnień grupowych prawników, że za POSIADANIE np. mp3 nie można być pociagniętym do odpowiedzialności, karalne jest jedynie ROZPOWSZECHNIANIE. Tu o rozpowszechnianiu nic nie było-gliniarz znalazł pliki i skonfiskował komputer. Ciekawe czy odtwarzacze mp3 też konfiskują :)

--


Data: 2009-06-20 19:40:27
Autor: Leszek
"naloty" na akademiki
In article <6069.00001312.4a3d1d55@newsgate.onet.pl>, pilarp@poczta.onet.pl says...>
> Najbardziej zastanawia mnie ten fragment:
> "(...)znalazl juz mp3, troche anime i np. office'a. Stwierdzono wiec,
> ze wszystkie komputery w pokoju musza byc zabezpieczone."
> Z relacji wynika, ze poza komputerem pirata, zabrano nalezace do
> teoretycznie niewinnych wspóllokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?
> > Strzelam, ze to moze byc kwestia tego co jest napisane w nakazie i
> jesli jest w nim napisane, ze wszystko maja zabrac to pewnie zabieraja
> wszystko. Z drugiej strony czy wystawienie takiego nakazu nie jest
> jakims naduzyciem? Bo przeslanek, ze "niewinni" wspóllokatorzy maja
> cos na sumieniu _chyba_ nie bylo...

Mnie najbardziej zastanawia jak to sie ma do zapewnien grupowych prawników, ze za POSIADANIE np. mp3 nie mozna byc pociagnietym do odpowiedzialnosci, karalne jest jedynie ROZPOWSZECHNIANIE. Tu o rozpowszechnianiu nic nie bylo-gliniarz znalazl pliki i skonfiskowal komputer. Ciekawe czy odtwarzacze mp3 tez konfiskuja :)

Nic nie skonfiskowal tylko zatrzymal rzecz. Teoretycznie powinni dostac te komputery z powrotem, praktycznie raczej nie.

Data: 2009-06-20 19:52:47
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
Piotrek pisze:
Mnie najbardziej zastanawia jak to się ma do zapewnień grupowych prawników, że za POSIADANIE np. mp3 nie można być pociagniętym do odpowiedzialności, karalne jest jedynie ROZPOWSZECHNIANIE. Tu o rozpowszechnianiu nic nie było-gliniarz znalazł pliki i skonfiskował komputer. Ciekawe czy odtwarzacze mp3 też konfiskują :)

A kto mówi o konfiskacie? Rzeczy zostały zabezpieczone jako dowody w sprawie, oficjalnie zostaną poddane badaniu przez biegłego na okoliczność.
W praktyce trafią do domów policjantów. Oczywiście bez dysków.

pozdrawiam
Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-21 08:36:25
Autor: Rafal M
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 19:52, Arek <a...@eteria.net> wrote:

W praktyce trafią do domów policjantów. Oczywiście bez dysków.


Czyli w praktyce, jesli ktos zostanie uniewinniony, lub sprawa zostaje
umorzona to co? Skarb Panstwa wyplaca odszkodowanie za komputer +
dane?


Pozdrawiam
Rafal

Data: 2009-06-21 10:37:58
Autor: witek
"naloty" na akademiki
Rafal M wrote:
On 20 Cze, 19:52, Arek <a...@eteria.net> wrote:

W praktyce trafią do domów policjantów. Oczywiście bez dysków.


Czyli w praktyce, jesli ktos zostanie uniewinniony, lub sprawa zostaje
umorzona to co? Skarb Panstwa wyplaca odszkodowanie za komputer +
dane?


za dane, w życiu. Było robić kopie. Im dalej od siebie tym lepiej.
Za sprzęt i owszem. Zawsze ktoś kiedyś musi być pierwszy, wiec dlaczego nie mógłbyś to byc ty.

Data: 2009-06-21 18:47:56
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
Rafal M pisze:
Czyli w praktyce, jesli ktos zostanie uniewinniony, lub sprawa zostaje
umorzona to co? Skarb Panstwa wyplaca odszkodowanie za komputer +
dane?

No nie rozśmieszaj mnie.
Dzielni policjanci przecież wgrają na dysk co trzeba.
A może nawet po 3-4 latach oddadzą bo przecież komp się zestarzeje i zabiorą innym nowszy ;)

pozdrawiam
Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-22 00:55:45
Autor:
"naloty" na akademiki

Dzielni policjanci przecież wgrają na dysk co trzeba.
A może nawet po 3-4 latach oddadzą bo przecież komp się zestarzeje i zabiorą innym nowszy ;)

a tak na marginesie - przy ogolnym bałaganie może miesiąc po "zabezpieczeniu" np siostra osoby której zabrano kompa z oryginałem gwarancji pojawi sie w komisariacie i złoży zawiadomienie o kradziezy kompa /bylam na uczelni i mi skradziono/ i poda to do serwisów. serwis jak stwierdzi gdzies ze oddano do naprawy kompa to powiadomi policje o fakcie i ciekawe jak gosc sie z tego wytlumaczy...
\wiem wiem, tu nie stany - tu polska i sie nie da....../
ciekawe czy ubezpieczalnie maja punkt - utrata kompa przy okazji przeszukania czy tez niemoznosc pracy na nim

a tak na marginesie
sytuacja hipotetyczna

- jest sobie operator zgloszony do uke i dzialajacy na jakims terenie
- zakladamy ze nie ma dyskow czy ftp-ow dla klientow
- ma za to rotery i rutery pc, ma serwer billingu, centrale voip i inne do obslugi klientow
- ma nawet wlasny serwer email
- ze jest nadgorliwy to zrobil sobie kancelarie tajna i tam ma dok i serwery do obslugi firmy

i na podstawie jakiegos "mniej uzdolnionego technicznie" proroka wpadaja sobie bo ktos tam z abonentow narozrabial i kazali wszystko zabezpieczyc i?

- moga rwac co chca i wejsc do kancelarii tajnej? = wylaczyc operatora z rynku /backup swoja droga ale centrala czy ruter za xxx xxx,00 zł to ciezko miec zapas/
- czy dzwonia w tym czasie i sie konsultuja?
- czy powinni miec uprawnienie do wejscia do kancelarii tajnej?
to wszystko zakladajac ze to nie operator narozrabial tylko ktos z jego klientow.

Data: 2009-06-22 12:18:57
Autor: Michał
"naloty" na akademiki
aalf@gazeta.pl pisze:
- moga rwac co chca

Postanowienie o zatrzymaniu podlega zażaleniu. Jednak po fakcie zatrzymania. W opisanym przypadku można się raczej spodziewać odmowy uwzględnienia zażalenia i steku bredni aniżeli rzetelnego wzięcia pod uwagę uwarunkowań technicznych, że nie ma możliwości by klient umieścił na serwerach pliki. Polskie organy ścigania mają w swojej historii na przykład zatrzymanie serwera DNS jednej z największych spółek telekomunikacyjnych w celu zbadania czy i jakie nielegalne treści umieścił na nim klient.

Dla niezorientowanych: przypomina to zatrzymanie książki telefonicznej (tyle, że bardzo istotnej dla właściciela) w celu weryfikacji podejrzenia prania pieniędzy.


--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-23 09:51:41
Autor: piotr [trzykoty]
"naloty" na akademiki

Użytkownik "Michał" <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> napisał
na serwerach pliki. Polskie organy ścigania mają w swojej historii na przykład zatrzymanie serwera DNS jednej z największych spółek telekomunikacyjnych w celu zbadania czy i jakie nielegalne treści umieścił na nim klient.

Potrzebne są chyba szczegółowe wytyczne i przeszkolenie, prokuratorów i policjantów. Komputery i dane mają coraz większą wartość, to nie jest zwykła szafka, którą ot tak można zarekwirować. Bo jak prokurator napisze, że przedmiotem czynności jest sprzęt komputerowy to co się dzwić, że wynoszą wszystko... choć to wcale nie jest potrzebne. A nawet jak wynoszą, powinien to sprawdzić ktoś kto się zna, ale w trybie pilnym, do dalszych badań zostawić co potrzebne, a resztę oddać, aby czynność nie była niewspółmiernie dokuczliwa.

Data: 2009-06-23 11:18:09
Autor: Zbynek Ltd.
"naloty" na akademiki
Witam

piotr [trzykoty] napisał(a) :
Użytkownik "Michał" <rot13.zvpuny@xbeqhyrjfxv.cy> napisał
na serwerach pliki. Polskie organy ścigania mają w swojej historii na przykład zatrzymanie serwera DNS jednej z największych spółek telekomunikacyjnych w celu zbadania czy i jakie nielegalne treści umieścił na nim klient.

Potrzebne są chyba szczegółowe wytyczne i przeszkolenie, prokuratorów i policjantów. Komputery i dane mają coraz większą wartość, to nie jest zwykła szafka, którą ot tak można zarekwirować. Bo jak prokurator napisze, że przedmiotem czynności jest sprzęt komputerowy to co się dzwić, że wynoszą wszystko... choć to wcale nie jest potrzebne. A nawet jak wynoszą, powinien to sprawdzić ktoś kto się zna, ale w trybie pilnym, do dalszych badań zostawić co potrzebne, a resztę oddać, aby czynność nie była niewspółmiernie dokuczliwa.

Pomyliły Ci się kraje. Utopia jest pod innym adresem. Niestety.

--
Pozdrawiam
    Zbyszek
PGP key: 0x78E9C79E

Data: 2009-06-23 22:38:00
Autor: Kotokrólik
"naloty" na akademiki

Pomyliły Ci się kraje. Utopia jest pod innym adresem. Niestety.


Kurwa. Niekonfiskowanie rzeczy ot-tak to minimum.

Data: 2009-06-22 12:05:05
Autor: Michał
"naloty" na akademiki
Arek pisze:
No nie rozśmieszaj mnie.
Dzielni policjanci przecież wgrają na dysk co trzeba.
A może nawet po 3-4 latach oddadzą bo przecież komp się zestarzeje i zabiorą innym nowszy ;)

Choć mam, niestety, bardzo złe zdanie o policji i prokuraturze to domyślam się, że taka sytuacja podłożenia dowodów _rzeczowych_ zdarza się wyjątkowo rzadko. Jeśli w ogóle.

Oczywiście nie podważam opinii, że policjanci czy prokuratorzy wrabiają. Wręcz silnie jestem przekonany. Tyle, że robią to w białych rękawiczkach za pomocą papierków. Najlepiej sprodukowanych przez kogoś innego. Zauważ, że w polskim wymiarze sprawiedliwości dowody rzeczowe mają nikłe znaczenie a ważniejsze jest co jest w aktach. Może to być stek wymysłów a oskarżony może nawet nie mieć możliwości obrony, bo sąd może się nie zgodzić na ponowną opinię innego biegłego czy ponowne badanie dowodów. Albo sąd może dowolnie fakty lub opinie interpretować posuwając się do dointerpretowywania faktów, opinii biegłego lub uznawania własnych opinii za najbardziej wiarygodne. I tu pies pogrzebany.



--
pzdr, Michał
http://finances.pl/
http://social-lending.pl/

Data: 2009-06-22 02:10:25
Autor: Andrzej Lawa
"naloty" na akademiki
Rafal M pisze:
On 20 Cze, 19:52, Arek <a...@eteria.net> wrote:

W praktyce trafią do domów policjantów. Oczywiście bez dysków.

Czyli w praktyce, jesli ktos zostanie uniewinniony, lub sprawa zostaje
umorzona to co? Skarb Panstwa wyplaca odszkodowanie za komputer +
dane?

Za dane - nie. Za komputer, jeśli nie wróci, może. Po aktualnych cenach
5 lat później. Dostaniesz 50zł i tyle.

Data: 2009-06-22 09:19:22
Autor: piotr [trzykoty]
"naloty" na akademiki

Użytkownik "Piotrek" <pilarp@poczta.onet.pl> napisał
Mnie najbardziej zastanawia jak to się ma do zapewnień grupowych prawników, że
za POSIADANIE np. mp3 nie można być pociagniętym do odpowiedzialności, karalne
jest jedynie ROZPOWSZECHNIANIE. Tu o rozpowszechnianiu nic nie było-gliniarz
znalazł pliki i skonfiskował komputer.

Nie ważne co znaleźli, ważne jaka była przesłanka do przeszukania... a raczej posiadanie mp3 nią nie było.

Data: 2009-06-20 19:56:45
Autor:
"naloty" na akademiki

Użytkownik "bodzio" <grupy@mailinator.com> napisał w wiadomości news:b1ef5a0e-834b-4bc0-ab18-b5a49d692562t11g2000vbc.googlegroups.com...
Ostanio w Gdańsku policja znów przyszła do akademików po komputery
studentów - piratów. Tutaj relacja jednego z nich: http://wklejaj.pl/yvfzx

..>Najbardziej zastanawia mnie ten fragment:
"(...)znalazł juz mp3, trochę anime i np. office'a. Stwierdzono więc,
że wszystkie komputery w pokoju muszą być zabezpieczone."
Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

To kolejny przyklad ,że policja nie zajmuje się tym czym powinna.

jhr

Data: 2009-06-20 19:57:49
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
jhr@gazeta.pl pisze:
To kolejny przyklad ,że policja nie zajmuje się tym czym powinna.

Zastanawia mnie też czy to czasem nie jest teren należący do uczelni,
a jeśli tak to jakim prawem na niego weszli.
Mieli zgodę rektora?

Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-20 14:58:06
Autor: SzalonyKapelusznik
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 19:57, Arek <a...@eteria.net> wrote:
j...@gazeta.pl pisze:

> To kolejny przyklad ,że policja nie zajmuje się tym czym powinna.

Zastanawia mnie też czy to czasem nie jest teren należący do uczelni,
a jeśli tak to jakim prawem na niego weszli.
Mieli zgodę rektora?

Arek

-- http://www.arnoldbuzdygan.com

A musza? Od kiedy to w polsce stosuje sie zasade ze materialy
pozyskane w nielegalny sposob sa z automatu odrzucane jako dowod? "nie
mialem nakazu ale wszedlem i znalazlem siekiere i co mnie pan
zrobisz".

Swoja droga pytanie teoretyczne. Mam dysk poza obudowa przychodzi
policja i sobie go wypinam. Dalej beda chcieli zabrac komputer?

Data: 2009-06-21 01:43:35
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
SzalonyKapelusznik pisze:
A musza?

Wg prawa tak, ale wiadomo, że to państwo na wskroś policyjne, więc policja robi co tylko zechce.

> Od kiedy to w polsce stosuje sie zasade ze materialy
pozyskane w nielegalny sposob sa z automatu odrzucane jako dowod?

W Polsce to w ogóle nie potrzeba mieć dowodów.
Sędziowie przecież wydają wyroki na podstawie "logiki i doświadczenia życiowego".

Swoja droga pytanie teoretyczne. Mam dysk poza obudowa przychodzi
policja i sobie go wypinam. Dalej beda chcieli zabrac komputer?

Zależy.
Jak mają zapotrzebowanie na komputer albo mają prikaz, że mają Ci dogodzić to zabiorą.
Jak przyjdzie tępak co "się nie zna" to też zabierze.
Jak to laptop to na 100% zabiorą.

W pozostałych przypadkach masz szansę, że zadowolą się dyskiem.

Ale pamiętaj, że uczciwy człowiek nie ma się czego w Polsce bać...
Buacha cha cha cha cha !!!! :)

Arek


--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-21 08:52:16
Autor: Rafal M
"naloty" na akademiki
On 21 Cze, 01:43, Arek <a...@eteria.net> wrote:

W pozostałych przypadkach masz szansę, że zadowolą się dyskiem.


A ciekawe jak reaguja na info, ze dla wszystkich nosnikow danych
wypadalo by zrobic sume kontrolna md5 czy SHA1. W koncu z danymi moga
sie pozniej cuda dziac.


Pozdrawiam
Rafal

Data: 2009-06-21 19:10:08
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
Rafal M pisze:
[..]
sie pozniej cuda dziac.

No co Ty!?
Policja nigdy nie kłamie, to pierwsza zasada sądu.
A jak kłamie to patrz pierwsza zasada.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-21 12:59:19
Autor:
"naloty" na akademiki


W Polsce to w ogóle nie potrzeba mieć dowodów.
Sędziowie przecież wydają wyroki na podstawie "logiki i doświadczenia życiowego".

Swoja droga pytanie teoretyczne. Mam dysk poza obudowa przychodzi
policja i sobie go wypinam. Dalej beda chcieli zabrac komputer?

Zależy.
Jak mają zapotrzebowanie na komputer albo mają prikaz, że mają Ci dogodzić to zabiorą.
Jak przyjdzie tępak co "się nie zna" to też zabierze.
Jak to laptop to na 100% zabiorą.

W pozostałych przypadkach masz szansę, że zadowolą się dyskiem.

mam znajomego co przezyl tez taki nalot kilka lat temu. jego laptop byl czysty ale zabrali go przy okazji /ale zasilacz o dziwo zostal/ - o dziwo dostal go spowrotem po chyba 3-4 latach... bez pamięci, z uszkodzoną obudową /chyba nie wiedzieli jak dysk wyjac/ i ogolnie zlom
od tamtej pory wygospodarowal sobie w mieszkaniu miejsce na szafe 42u 60x60 zrobil solidny betonowy kloc na dole /cos jak przeciwwaga do pralki/ kupil za kilka groszy na allegro wielkie 2 serwery na petium 100 chyba, w kazdym razie jak wlaczy zasilanie to swieci, do tego kilka ramek z hdd uszkodzonymi ktore na stale przylepil /z 50 dyskow/, sprzet przynitowal i jeszcze jakis plaskownik na szyny zalozyl i to sobie stoi w kaciku przykryte jakas tapeta. ma laptopa ale ma tez na niego sprytna skrytke a jakby kiedys ktos o kompa to prosze sobie zabrac - tu jest.
i ogolnie - nie bawi sie w udostepnianie itp - po prostu od tamtej pory nie lubi jakos policji

Data: 2009-06-21 16:39:46
Autor: Papa Smerf
"naloty" na akademiki
Órzytkownik <aalf> napisał:
mam znajomego co przezyl tez taki nalot kilka lat temu. jego laptop byl czysty ale zabrali go przy okazji /ale zasilacz o dziwo zostal/ - o dziwo dostal go spowrotem po chyba 3-4 latach... bez pamięci, z uszkodzoną obudową /chyba nie wiedzieli jak dysk wyjac/ i ogolnie zlom

Kiedy przyjdą przeszukać dom,
Ten, w który mieszkasz chłopie,
Kiedy sprawdzą twój CD-ROM,
I na płytach nagrane kopie,
Gdy pod drzwiami staną, i nocą
Nakazem w dłoni w drzwi załomocą -
Wiesz o jaką im chodzi zbrodnię?
Ściągałeś pliki
Przez dwa tygodnie.
Już przed twym domem setki są glin,
Dokąd uciekać? Chyba do Chin.
A wszystko przez to, że owe dane,
Wprost z Ameryki były pobrane
Co czyni z ciebie kogoś gorszego,
Niźli mordercę wielokrotnego...

Kiedyś przyjdą napewno pogrzebać ci w kompie
Może się zlitują, w co szczerze wątpie,
Jak GROM w nocy przez dach się wkują,
Płyty połamią, save'y skasują,
Pójdzie się j**ać w Fifie kariera,
Znów w NFS'a startujesz od zera,
Choć w call of duty wojne wygrałeś,
Choć wiele nocy przez to zarwałeś,
Brak u nich skrupułów, litości nie mają,
Za dyskutowanie zarobisz pałą,
Nie pomogą płacze ,ani lamenty
Cały twój hardware w foli zapięty,
Już biurko puste, już wiatrak nie chuczy
Może mnie w końcu to coś nauczy,
Mijają godziny, mijają dni,
Chyba oszaleję, wciąż komp mi się śni,
Dzwonie na pały, może coś da się załatwić,
Jakiś glina mówi: muszę pana zmartwić,
Tutaj jest Polska, tu cuda się dzieją,
Kompa pan oddał przebranym złodziejom,
Jaki jest morał mojej definicji?
Profilaktycznie nie wpuszczaj policji!

Data: 2009-06-22 17:19:07
Autor: Kotokrólik
"naloty" na akademiki

mam znajomego co przezyl tez taki nalot kilka lat temu. jego laptop byl
czysty ale zabrali go przy okazji /ale zasilacz o dziwo zostal/ - o dziwo dostal go spowrotem po chyba 3-4 latach... bez pamięci, z uszkodzoną obudową /chyba nie wiedzieli jak dysk wyjac/ i ogolnie zlom
od tamtej pory wygospodarowal sobie w mieszkaniu miejsce na szafe 42u 60x60 zrobil solidny betonowy kloc na dole /cos jak przeciwwaga do pralki/ kupil za kilka groszy na allegro wielkie 2 serwery na petium 100 chyba, w kazdym razie jak wlaczy zasilanie to swieci, do tego kilka ramek z hdd uszkodzonymi ktore na stale przylepil /z 50 dyskow/, sprzet przynitowal i jeszcze jakis plaskownik na szyny zalozyl i to sobie stoi w kaciku przykryte jakas tapeta. ma laptopa ale ma tez na niego sprytna skrytke a jakby kiedys ktos o kompa to prosze sobie zabrac - tu jest.
i ogolnie - nie bawi sie w udostepnianie itp - po prostu od tamtej pory nie lubi jakos policji




MOERFDDDDDzsnvkl'pasdbu sduowebgfqwu9[r gfovweui         4789GTYGAWR



mioGFDHCGNDGrdować mo:rixGFSDPFSDJVZDFBJZDIPVBJQEGGCVS
ASDGSDFVGXFD\SBVGVFZD[
GNJSDVKLDJO[BMJ

GNMKDTMKET\P>

Data: 2009-06-21 08:55:52
Autor: ml
"naloty" na akademiki
On 20 Cze, 23:58, SzalonyKapelusznik <szalonykapelusz...@gmail.com>
wrote:
A musza? Od kiedy to w polsce stosuje sie zasade ze materialy
pozyskane w nielegalny sposob sa z automatu odrzucane jako dowod? "nie
mialem nakazu ale wszedlem i znalazlem siekiere i co mnie pan
zrobisz".

zaskarzył o włamanie.
Jest nawet przyznanie się.
A słowo takiego stróza prawa które prawo złamał jest zdaje sie gówno
warte jako dowód,
więc pewnie tą siekiere podrzucił.
Tak to zdaje sie działa w USA i mam nadzieje w UE

Data: 2009-06-21 19:11:05
Autor: Arek
"naloty" na akademiki
ml pisze:
[..]
Tak to zdaje sie działa w USA i mam nadzieje w UE

W Polsce nie.  Cytuję "W Polsce sędzia jest niezależny i wydaje wyrok na podstawie swojego doświadczenia życiowego i logiki".
Nie potrzebuje żadnych dowodów itd. itp.


pozdrawiam
Arek

--
http://www.arnoldbuzdygan.com

Data: 2009-06-22 02:08:56
Autor: Andrzej Lawa
"naloty" na akademiki
Arek pisze:
ml pisze:
[..]
Tak to zdaje sie działa w USA i mam nadzieje w UE

W Polsce nie.  Cytuję "W Polsce sędzia jest niezależny i wydaje wyrok na
podstawie swojego doświadczenia życiowego i logiki".

A wg. logiki i doświadczenia życiowego sędziego sądu okręgowego jedna
osoba może jednocześnie znajdować się w dwóch różnych miejscach ;-/

Muszą w tych sądach ostro tankować ;->

Data: 2009-06-20 19:09:15
Autor: Jacek_P
"naloty" na akademiki
Arek napisal:
Zastanawia mnie też czy to czasem nie jest teren należący do uczelni,
a jeśli tak to jakim prawem na niego weszli.
Mieli zgodę rektora?

Najpewniej tak. Od dawno sa regula umowy ramowe uczelni
z policja dotyczace interwencji. W niektorych przypadkach
wystarczy powiadomienie ex post. Pamietaj, ze zasadniczo
immunitet dotyczy pogladow politycznych, a nie zwyklej
dilerki narkotykami czy piratami :)
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-20 22:37:13
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
"naloty" na akademiki
Jacek_P wrote:

Pamietaj, ze zasadniczo
immunitet dotyczy pogladow politycznych, a nie zwyklej
dilerki narkotykami czy piratami :)

Jako osoba, która cokowliek jeszcze pamięta z roku 1981, NZS i powstania tego zapisu, mogę Ci tylko powiedzieć, że SB też mówiło, że niewinni nie mają się czego obawiać.

M.

Data: 2009-06-20 20:40:25
Autor: Jacek_P
"naloty" na akademiki
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" napisal:
Jako osoba, która cokowliek jeszcze pamięta z roku 1981, NZS i powstania tego zapisu, mogę Ci tylko powiedzieć, że SB też mówiło, że niewinni nie mają się czego obawiać.

Jako osoba, ktora tez pamieta tamten okres, moge Ci powiedziec, ze ten
zapis jest obecnie calkowitym anachronizmem. W praktyce nie ma zadnego znaczenia
a jego trwanie jest czysto symboliczne i kompletnie nieuzasadnione, gdyz
dotyczy wylacznie tzw. szkol akademickich, a jest to atrybut SZKOLY,
a nie STUDENTOW, ktorzy z tego przywileju probuja korzystac.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-20 23:06:01
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
"naloty" na akademiki
Jacek_P wrote:
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" napisal:
Jako osoba, która cokowliek jeszcze pamięta z roku 1981, NZS i powstania tego zapisu, mogę Ci tylko powiedzieć, że SB też mówiło, że niewinni nie mają się czego obawiać.

Jako osoba, ktora tez pamieta tamten okres, moge Ci powiedziec, ze ten
zapis jest obecnie calkowitym anachronizmem.

To Twoja opinia

W praktyce nie ma zadnego znaczenia
a jego trwanie jest czysto symboliczne i kompletnie nieuzasadnione, gdyz
dotyczy wylacznie tzw. szkol akademickich, a jest to atrybut SZKOLY,
a nie STUDENTOW, ktorzy z tego przywileju probuja korzystac.

Terenu szkoły, a nie szkoły - to pierwsze. Terenem może być bydynek uczelni, akademik czy klub studencki.
Ale kto by dzisiaj zwracał uwagę na przestrzeganie prawa, prawda?

M.

Data: 2009-06-20 20:57:46
Autor: Jacek_P
"naloty" na akademiki
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" napisal:
To Twoja opinia

Zawsze wyrazam swoje opinie. Cudzych nie cytuje.

Terenu szkoły, a nie szkoły - to pierwsze. Terenem może być bydynek uczelni, akademik czy klub studencki.

Chcialaby dusza do raju. Klub studencki? Niezle ;)

Ale kto by dzisiaj zwracał uwagę na przestrzeganie prawa, prawda?

A mozesz podac uzasadnienie na trwanie tej regulacji
stawiajacej terytorialnie grupe osob PONAD PRAWEM?
A w szczegolnosci studentow uczelni publicznych akademickich
ponad studentami uczelni nieakademickich, a w szczegolnosci
prywatnych? No? Potrafisz? Bo w przypadku wniesienia skargi
do TK ta regulacja nie ma szans sie uchowac.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-20 23:16:46
Autor: Maciej Bebenek (news.onet.pl)
"naloty" na akademiki
Jacek_P wrote:

Terenu szkoły, a nie szkoły - to pierwsze. Terenem może być bydynek uczelni, akademik czy klub studencki.

Chcialaby dusza do raju. Klub studencki? Niezle ;)


Jeżeli jest na terenie uczelni, określonym zgodnie z art. 227 ust.2 UoSW, to jak najbardziej

Ale kto by dzisiaj zwracał uwagę na przestrzeganie prawa, prawda?

A mozesz podac uzasadnienie na trwanie tej regulacji
stawiajacej terytorialnie grupe osob PONAD PRAWEM?
A w szczegolnosci studentow uczelni publicznych akademickich
ponad studentami uczelni nieakademickich, a w szczegolnosci
prywatnych? No? Potrafisz? Bo w przypadku wniesienia skargi
do TK ta regulacja nie ma szans sie uchowac.

Nie osoby, a teren, to po pierwsze.

Uczelnia publiczna/prywatna?

Art. 2.
1. Użyte w ustawie określenia oznaczają:
1) uczelnia - szkołę prowadzącą studia wyższe, utworzoną w sposób określony w ustawie

Art. 227.[...]
3. Służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wkroczyć na teren uczelni tylko na wezwanie rektora. Służby te mogą jednak wkroczyć z własnej inicjatywy na teren uczelni w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia ludzkiego lub klęski żywiołowej, zawiadamiając o tym niezwłocznie rektora.

Nie widzę żadnego konfliktu z konstytucją :-)

M.

Data: 2009-06-20 22:12:54
Autor: Jacek_P
"naloty" na akademiki
"Maciej Bebenek (news.onet.pl)" napisal:
Art. 227.[...]
3. Służby państwowe odpowiedzialne za utrzymanie porządku publicznego i bezpieczeństwa wewnętrznego mogą wkroczyć na teren uczelni tylko na wezwanie rektora. Służby te mogą jednak wkroczyć z własnej inicjatywy na teren uczelni w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia ludzkiego lub klęski żywiołowej, zawiadamiając o tym niezwłocznie rektora.
Nie widzę żadnego konfliktu z konstytucją :-)

A ja widze i to spore.
--
Pozdrawiam,

Jacek

Data: 2009-06-20 21:04:45
Autor: witek
"naloty" na akademiki
Arek wrote:
jhr@gazeta.pl pisze:
To kolejny przyklad ,że policja nie zajmuje się tym czym powinna.

Zastanawia mnie też czy to czasem nie jest teren należący do uczelni,
a jeśli tak to jakim prawem na niego weszli.
Mieli zgodę rektora?



Większość uczelni ma podpisaną umowę z policją, że policja ma prawo wejść bez zgody rektora jeśli jest taka potrzeba, ale musi go powiadomić po fakcie. W przypadku organizowanych akcji na pewno się wczesniej o zgodę postarali.

Data: 2009-06-22 19:19:45
Autor: robert3
"naloty" na akademiki
Ostanio w Gdańsku policja znów przyszła do akademików po komputery
studentów - piratów. Tutaj relacja jednego z nich: http://wklejaj.pl/yvfzx

Najbardziej zastanawia mnie ten fragment:
"(...)znalazł juz mp3, trochę anime i np. office'a. Stwierdzono więc,
że wszystkie komputery w pokoju muszą być zabezpieczone."
Z relacji wynika, że poza komputerem pirata, zabrano należące do
teoretycznie niewinnych współlokatorów. Czy to jest zgodne z prawem?

Strzelam, że to może być kwestia tego co jest napisane w nakazie i
jeśli jest w nim napisane, że wszystko mają zabrać to pewnie zabierają
wszystko. Z drugiej strony czy wystawienie takiego nakazu nie jest
jakimś nadużyciem? Bo przesłanek, że "niewinni" współlokatorzy mają
coś na sumieniu _chyba_ nie było...

No i taka prośba, czy mógłby ktoś dać namiary do opisu (czy
ewentualnei ustawy) jakie właściwe ma prawa taka osoba, której
mieszkanie przeszukują?

Zawsze można się przed sądem tłumaczyć że to policja po zabezpieczeniu dysków dograła pirackie utwory i oprogramowanie.
Póki co, nie wzywa się biegłego informatyka żeby sporządził kopię danych lub sumę kontrolną, a więc policja ma możliwość wgrania czegokolwiek na taki dysk, z materiałami pedofilskimi włacznie.


--


"naloty" na akademiki

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona