Data: 2015-03-31 17:45:21 | |
Autor: Ikselka | |
namawiam do g³osowania | |
Dnia Mon, 30 Mar 2015 08:58:36 +0200, Chiron napisa³(a):
Nigdy tego nie robi³em. Rzadko tu nawet w ogóle zagl±dam. Ró¿ni byli kandydaci na prezydenta w Polsce- a zawsze wygrywali ci, co wygraæ mieli. Tak to zosta³o zaprojektowane. Daje siê nam "alternatywê"- co w rzeczywisto¶ci okazuje siê wyborem miêdzy d¿um± a choler±. Jaruzelskiego wybrano bezalternatywnie. Na alternatywê Wa³êsy wybrano Mazowieckiego. "W¶lizn±³" siê Tymiñski- to go zniszczono. Pamiêtacie jeszcze tê kampaniê oszczerstw? Nawet po wyborach zamie¶cili sprostowanie, a jak¿e- gdzie¶ na ostatniej stronie gazet, ma³ymi literkami. Nastêpne wybory ju¿ by³y przeprowadzone- z punktu widzenia naszych okupantów- wzorowo: Kwa¶niewski- Wa³êsa. Oby³o siê bez niespodzianek. Ludziska tak pokochali Kwa¶niewskeigo- ¿e drug± kandencjê zaliczy³ bez wiêkszego wysi³ku. Wiêkszo¶ci nie przeszkadza³o, ¿e schla³ siê na grobach katyñskich. Nie przeszkadza³o, ¿e ubrany w jarmu³kê przeprasza³ ¯ydów za Jedwabne- wcze¶niej koñcz±c ¶ledztwo w momencie, gdy pojawi³y siê dowody na polsk± niewinno¶æ. A kto by³ wtedy prokuratorem generalnym? Tak, nastêpny prezydent- w znów ¶wietnie przygotowanej "alternatywie": Kaczyñski- Tusk. Gdy w do dzi¶ niewyja¶niony sposób (a nawet nie próbuje siê tej sprawy wyja¶niæ)- zgin±³ wraz z najwa¿niejszymi osobami w pañstwie- z których wielu by³o patriotami i na dodatek cieszy³o siê w Polsce autorytetem- Polacy w try miga wybrali Komorowskiego- "bo ten kaczor nas postawi w stan wojny z ruskimi, a Tusk z Komorowskim za³atwi± nam ¶wiêty spokój". Dziêki za przypomnienie - no jasne: przecie¿ Braun! Bêdê na niego g³osowaæ. -- Ikselka "Spójrzmy tylko na królestwo nasze, jedno z pierwszych w Europie, spójrzmy na jego si³y i ¶rodki obronne, na jego dostatki, bogactwa, na wszystko, co ludziom jest potrzebne. Czegó¿ nam brakuje? Oto rz±du silnego i ustalonego ³adu prawnego, a wtedy wszystko bêdziemy mieli i staæ bêdziemy silni i pewni siebie. Jan Zamoyski, fragment przemówienia sejmowego z 1575. |
|