Data: 2015-02-15 17:24:02 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
Witam,
Taki filmik znalazlem: https://www.youtube.com/watch?v=F0VVMmbx7V B. fajna i zaskakujaco dojrzala realizacja, zdjecia, muzyka. No i z dzisiejszej perspektywy - ciekawy dokument z epoki. Szkoda, ze teraz takich filmow juz nie kreca... crosspost na dwie grupy, ale 'sporty zimowe' juz chyba calkiem martwe... -- TA |
|
Data: 2015-02-15 19:22:53 | |
Autor: AL | |
narty, gips, Zakopane | |
On 2015-02-15 17:24, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:
Witam,link nie działą |
|
Data: 2015-02-15 19:47:36 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <Titus_Atomicus-A409F4.17240215022015@node1.news.atman.pl>,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: Witam, A dokladniej taki: https://www.youtube.com/watch?v=F0VVMmbx7VI B. fajna i zaskakujaco dojrzala realizacja, zdjecia, muzyka. No i z dzisiejszej perspektywy - ciekawy dokument z epoki.-- TA |
|
Data: 2015-02-20 01:05:37 | |
Autor: TW Dziobak | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik <Titus_Atomicus dnia 15 lutego A.D. 201 opanawał wklejanie linków; czy aby na zawsze?? Pieszy |
|
Data: 2015-02-15 22:14:21 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Dnia Sun, 15 Feb 2015 17:24:02 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): Witam, No, technika filmowa byla juz dojrzala. dzisiejszej perspektywy - ciekawy dokument z epoki. Ciekawe ile prawdy w tym "to juz 500 pacjent w sezonie". Co by nie mowic - wiazania bez bezpiecznikow, przynajmniej z przodu. Buty tez niskie i niezbyt sztywne. Czy ja dobrze widze w 4 minucie - na nartach blyszcza metalowe krawedzie ? Szkoda, ze teraz takich filmow juz nie kreca... A co chcesz dzis krecic w takim stylu ? Przepychanki w kolejkach, pochwale Alp ? Jest jeszcze archiwum Polskiej Kroniki Filmowej. Pare scen z nart/gor by sie znalazlo, tylko jak je odnalezc ? np. kiedys to byly zimy: https://www.youtube.com/watch?v=N5KA3o6v9Js J. |
|
Data: 2015-02-15 23:45:35 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <17u8gwe4svv57.19ujusgav8194.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Dnia Sun, 15 Feb 2015 17:24:02 +0100, No, ale dzisiaj trudnoby nakrecic cos lepszego. No, taki trend byl chyba jeszcze do polowy lat 60. To akurat nic dziwnego. Mam obok siebie narty nalezace do mojego s.p. ojca. Zakupione w sklepie sportowym MDM w W-wie w 1956 albo 1957 roku - czyli w czasach, kiedy krecono ten film. 'Hikory', jak twierdzil ojciec. Narty sa produkcji PZPS Bielsko i nazywaja sie Beskidy. Drewniane, ale maja stalowe krawedzie i chyba jednak plastikowe slizgi. Wiazania - 'Messag Kandahar', ale te tez wygladaja na polska produkcje.
No, to jest imho zartobliwy reportaz o walorach edukacyjnych. Teraz zrobiliby durna 2-minutowa reklame...
Jest sporo tych flmikow na youtube... np. kiedys to byly zimy: Tydzien temu w Zakopanem bylo naprawde ok. Czulem sie jakbym sie cofnal ze 40 lat. :-) -- TA |
|
Data: 2015-02-17 21:05:26 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
narty, gips, Zakopane | |
Dnia Sun, 15 Feb 2015 23:45:35 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world
napisał(a): In article <17u8gwe4svv57.19ujusgav8194.dlg@40tude.net>, Na początku lat 70-tych gdy zaczynałem narciarstwo zjazdowe wiązania bezpiecznikowe wciąż nie były powszechne, Gamma (miałem) Beta, Alfa były do upolowania, ale już Markery (kultowe, bardzo dobre zresztą, takie gdzie z tyłu jedna sprężyna wyskakiwała z uchwytu podczas wypięcia) to był towar ze sklepów górniczych albo Pewexu; luxus :) Jeszcze na kandaharach zdążyłem zrobić sobie krzywdę na rozstajach Lollobrygida-Śnieżynka, ale słyszałem później że pęknięcia kostki zrastały się dużo łatwiej niż złamane golenie :) więc pewnie nie ma na co narzekać... Co do pięćsetki to łatwo mi w to uwierzyć - tak dawniej jak i niedawniej na stoku dziennie kilka interwencji toboganowych bywało. A raczej wszystkich nie widziałem. No i są jeszcze inne stoki w okolicy, nieprawdaż? Pozdrawiam Tomek |
|
Data: 2015-02-18 07:36:36 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Dnia Tue, 17 Feb 2015 21:05:26 +0100, Tomasz Sójka napisał(a):
Dnia Sun, 15 Feb 2015 23:45:35 +0100, Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world Skoro dojrzala, to trudno poprawic :-) Pare lat temu PZN wydal jakies filmy szkoleniowe na CD - tez byly dobrze nakrecone. Ale to w zasadzie tylko kwestia obiektywu z zoomem. Na początku lat 70-tych gdy zaczynałem narciarstwo zjazdowe wiązaniaCo by nie mowic - wiazania bez bezpiecznikow, przynajmniej z przodu.No, taki trend byl chyba jeszcze do polowy lat 60. Ale beta/gamma tez byly bezpiecznikowe. Wiele razy mi zadzialaly :-) Te wiazania z linka tez sie dorobily wersji bezpiecznikowej. Co do pięćsetki to łatwo mi w to uwierzyć - tak dawniej jak i niedawniej na Ja jezdzilem glownie na dolnoslaskich stokach i raczej tych toboganow duzo nie widzialem. Ale moze nie rzucaly sie w oczy. A raczej wszystkich W latach 50-tych ? Gubalowka chyba, a reszty moglo jeszcze nie byc. J. |
|
Data: 2015-02-18 08:22:00 | |
Autor: Stefan | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:1wqmzq9ms20n0.t2r64ji2fejy.dlg@40tude.net... W latach 50-tych ? Gubalowka chyba, a reszty moglo jeszcze nie byc. A Święta Góra narciarzy Kasprowy to jeszcze nie był? To po co ludzie przepłacali w Kużnicach albo stali w kilometrowych kolejkach? Z Nosala pierwszy raz zjechałem chyba w 59-60 roku (w każdym razie przed FIS-em). Było gdzie pojeździć, było. A że nie wszędzie były kolejki, wyciągi itp? No coż, żeby zjechać, trzeba najpierw wyleźć :) pozdr Stefan |
|
Data: 2015-02-18 14:52:25 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <1wqmzq9ms20n0.t2r64ji2fejy.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Dnia Tue, 17 Feb 2015 21:05:26 +0100, Tomasz Sójka napisał(a):Ale to nie jest film stricte instruktarzowy. Jest fajny scenariusz, komentarz, muzyka (J. Dudus-Matuszkiewicz) Ale to w zasadzie tylko kwestia obiektywu z zoomem. E, to nie taka prosta sptawa - wierz mi. Wczesniej byly wiazania Kadra. Ja przez jakis czas mialem kandahary z jakims takim idiotycznym (byl niedowyregulowania) bezpiecznikiem - ruchoma szczeka obejmujaca przod buta. Potem, w polowie lat 70 mialem kilka lat Beta - kopia Lookow Nevada. I zazdroscilem mojej matce ktora z kandaharow przesiadla sie na Markery (Simplex+Rotamat). ale już Markery (kultowe, bardzo dobre zresztą, takie gdzie z Nie byl to luksus niedostepny. A co do 'wyskakujacych' Markerow to pewnie chodzi ci o Rotamaty. http://en.wikipedia.org/wiki/Marker_(ski_bindings) -- TA |
|
Data: 2015-02-20 08:35:36 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a):
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Ale trudnosci przy filmowaniu te same :-) Jest fajny scenariusz, komentarz, muzyka (J. Dudus-Matuszkiewicz) takie tam ... zaangazowane moralizatorstwo :-) Ale to w zasadzie tylko kwestia obiektywu z zoomem.E, to nie taka prosta sptawa - wierz mi. Ale to pierwszy problem - odleglosc sie szybko zmienia, jak ma byc cos widac, to trzeba solidne tele, statyw i zoom. Wczesniej byly wiazania Kadra. Ja przez jakis czas mialem kandahary z jakims takim idiotycznym (byl niedowyregulowania) bezpiecznikiem - ruchoma szczeka obejmujaca przod buta.Na początku lat 70-tych gdy zaczynałem narciarstwo zjazdowe wiązania O, znalazly sie http://en.wikipedia.org/wiki/Look_Nevada 1950 ... czekali az patent wygasnie ? I zazdroscilem mojej matce ktora z kandaharow przesiadla sie na Markery (Simplex+Rotamat). A czego ? Bety: - bezpieczniki dzialaly, - po wybezpieczeniu tylu nie trzeba ich bylo skladac, - ustawienie tylu bylo klopotliwe przez zapieciem ... ale w markerach tez :-) poprawili w beta 2 - wypiecie bylo trudniejsze, za to zapiecie mozliwe bez skladania. I dopiero skrzynkowe wiazania byly istotnie lepsze ... ale nie Tyrolie .... hm, 150 ? Otwieranie przez podniesienie wajchy w gore nadal wymaga schylania :-) ale już Markery (kultowe, bardzo dobre zresztą, takie gdzie z No, patrzac po stokach - troche tego bylo. Ale dostepnosc jak to w komunie - kiepska, a w pozniejszych latach jak kolega pisze - pewex lub ksiazeczka gornicza. J. |
|
Data: 2015-02-20 14:01:49 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <u9yl3k28k7q4.wkmv3f0u9sxl$.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): Ale nakrcenie filmu to nie tylko ustawienie kamery. A tam w tym filmie instruktarzowym bylo tyle przekonywujcych ujec upadkow?
Teraz nazwano by to 'ogloszeniem spolecznym'. I zrealizowano byloby tak ze zygac by se chcialo. Nie tak precyzyjnie jak w markerach. - po wybezpieczeniu tylu nie trzeba ich bylo skladac, E, demnonizujesz to 'skladanie'. Mi to tak nie przeszkadzalo. - ustawienie tylu bylo klopotliwe przez zapieciem ... ale w markerach Przesiadke z betow na markery (M4-15, a potem MR) wspominam jako duza poprawe komfortu. - wypiecie bylo trudniejsze, za to zapiecie mozliwe bez skladania. W betach zapiecie wymagalo duzej sily (przy naciagnieciu sprezyny przed wpieciem).
Schylanie najmniej istotne, ile razy dziennie sie schylas? imho rotamaty byly genialne. Mialem je (kolejne wersje) przez wiele lat. Potem w latach 90. kupilem te ostatnia wersje. E, albo 'troche bylo' albo 'dostepnosc kiepska'/ Zreszta, gornicy sprzedawali na gieldach. A potem ruszyla licencyjna produkcja w Czechoslowacji i mozna bylo je w zwyklych sklepach kupic. -- TA |
|
Data: 2015-02-20 14:36:06 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: >> Pare lat temu PZN wydal jakies filmy szkoleniowe na CD - tez >> byly Ale nakrcenie filmu to nie tylko ustawienie kamery. Chyba wcale, w koncu instruktorzy jezdzili :-) Nie martw sie, tu tez musieli troche podkolorowac :-) > Potem, w polowie lat 70 mialem kilka lat Beta - kopia Lookow > Nevada. Dzialaly. Wieloktrotnie mi wypiely :-) - po wybezpieczeniu tylu nie trzeba ich bylo skladac,E, demnonizujesz to 'skladanie'. Mi to tak nie przeszkadzalo. Tym niemniej wada markerow w stosunku do bet :-) - ustawienie tylu bylo klopotliwe przez zapieciem ... ale w markerachPrzesiadke z betow na markery (M4-15, a potem MR) wspominam jako duza No coz, nie jezdzilem na nich, to nie wiem, ale dziwne mi sie to wydaje. Bety mialy troche wad ... ale czesc z nich mialy tez rotomaty :-) - wypiecie bylo trudniejsze, za to zapiecie mozliwe bez skladania.W betach zapiecie wymagalo duzej sily (przy naciagnieciu sprezyny przed Takiej rzekbym w sam raz, przynajmniej dla chlopa. W dodatku czesto byla juz naciagnieta. I dopiero skrzynkowe wiazania byly istotnie lepsze ... ale nie Tyrolie Schylanie najmniej istotne, ile razy dziennie sie schylas? No wiesz, po kazdzym zadzialaniu bezpiecznika :-) imho rotamaty byly genialne. W porownaniu do bet to moze i mozna miec takie wrazenie, a tak ogolnie to wydaja mi sie do d*. Polsport 130 to jest to :-) >>> ale już Markery (kultowe, bardzo dobre zresztą, takie gdzie z No jak to w komunie - chcesz kupic, to nie ma, nie ma, nie ma. A na stokach sa.. Troche pewnie rzucili za wczesnego Gierka, a potem zapraszamy do Pewexu, bo panstwo ma trudnosci dewizowe. A jak rzucili, to dosc drogie byly. Zreszta, gornicy sprzedawali na gieldach. No tak, ale ja ze Slaska dolnego, a nie gornego A potem ruszyla licencyjna A tego to juz nie pamietam. Ale jesli to byla koncowka komuny, oferta sie zrobila szersza, to ja nie bylem w nich zakochany i moglem w ogole na takie nie zwracac uwagi. J. |
|
Data: 2015-02-20 16:48:36 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
Ale upadki to upadki. Technika filmowa. Zobacz np ten 4:30. Poczatek - istotnie kaskader, i to naprawde niezly, bo na kukle nie wyglada. Zblizenia - nakrecone osobno, moze nawet na plaskim. Ktos pomachal kijkami, ktos nartami. Koncowka - moglo byc zaaranzowane osobno pare fikolkow. Tyle to chyba nawet sam bym potrafil i sie przy tym nie polamal :-) No chyba ze upatrzyli sobie jakas ofiare na stoku. Moglo nie byc trudno - ze ktos sobie nie radzi to widac, a Kasprowy stromy :-) >> A czego ? Bety:No wlasnie - za czesto. Markery nie wypinaly mi przy kazdym upadku, Ja akurat regulowalem sobie wedle wlasnego uznania. Wolalem troche za slabo niz za mocno. Dokrecic srube zawsze mozna - i strojenie na poczatku sezonu sie zdarzalo. >> - po wybezpieczeniu tylu nie trzeba ich bylo skladac,Dla mnie nie byla to zadna wada. Przesiadajac sie na poczatku lat 80 na Jedyny humor bet ktory kojarze, to bylo przymarzanie tych obrotowych plyt. Na dole cieplo, wsiadam na krzeselko w Karpaczu z nartami w reku, na gorze zimno i wiazania przymarzniete w bocznej pozycji. Ale markery mialy takie samo obracanie :-) Poza tym markery byly lzejsze.owszem, ale caly ten sprzet byl dosc ciezki, lzejsze wiazania duzo nie dawaly. Bety z kolei dawaly wygodny uchwyt przy noszeniu nart. I markery 4-15+rotamaty ld byly ostatnia seria, ktora sie 'rozpadaly'.Jeszcze pare lat i sie nauczyli robic normalne wiazania skrzynkowe :-) >Przesiadke z betow na markery (M4-15, a potem MR) wspominam jako >duzaNie pamietam wad rotamatow. Te same co w betach :-) - wymaga manipulacji przy zakladaniu, - tyl sie obraca i przymarza, - wala o dach w samochodzie (choc to zaczelo byc istotne dopiero jak sie dorobilem samochodu) Ja w kazdym badz razie wielkiego urazu po betach nie mam. A dopiero porzadne wiazania skrzynkowe daja komfort. >> - wypiecie bylo trudniejsze, za to zapiecie mozliwe bez >> skladania. Ale narte masz odpieta. Otwierasz sobie, ustawiasz - i tu masz klopot, chyba ze masz bety 2 z zaczepem, a potem wystarczy noga trafic. Dodatkowo bety byly bardzo wrazliwe na zasniezone podeszwy, no i trzeba IMO - jak kazde. Markery byly niewrazliwe na 2 cm sniegu pod obcasem ? Niby jakim cudem ? >> I dopiero skrzynkowe wiazania byly istotnie lepsze ... ale nie Wystarczy aby docenic odwrotny system :-) > imho rotamaty byly genialne. Wiekszosc zarzutow IMO wystepowala tez markerach :-) >Zreszta, gornicy sprzedawali na gieldach.Ja z W-wy, ale i u nas sprzedawali. Zreszta czasem warto bylo pojechac Komuna ... juz widze sie dzis jak jade 250 km na gielde :-) > A potem ruszyla licencyjna Moze, ale wtedy to raczej pojawialy sie jak meteory w sklepach. A skoro bety byly dobre i tanie, to po co jakies markery :-) Potem, po roku 1990 Marker zaczal robic wersje MR Step-in. Tez ze Wtedy to byl taki wybor, ze sie na to patrzylem z usmiechem politowania :-P J. |
|
Data: 2015-02-20 20:36:38 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <54e7575e$0$8079$65785112@news.neostrada.pl>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: >> >> A czego ? Bety:Mi tez, rzecz jasna. Ale markery rotamaty byly bardziej przewidywalne.
Ale mi markery nie przymarzaly. Naprawde, nie pamietam takiej sytuacji. W latach 80. sprzet nie byl jeszcze tak ciezki. Ciezki zrobil sie dopiero pod koniec lat 80 z wejsciem nart mocno taliowanych i plyt. Wtedy i wiazania byly ciezkie. A waga sprzetu byla istotna przy podchodzeniu na Hale Goryczkowa... podejscie trwalo chyba okolo godziny (choc zdarzalo sie znacznie krocej, za cene zadyszki). Bety z kolei dawaly wygodny uchwyt przy noszeniu nart.Iii tam. Skrzynkowe markery byly zaraz potem - poczawszy od modelu M40 na samym poczatku lat 80 (jeszcze raz: http://en.wikipedia.org/wiki/Marker_(ski_bindings) ) Ale nawet w Pucharze Swiata uzywali go raczej ci od zjazdu. Raz z powodu wyzszej wagi, a dwa, ze skrzynkowe wiazania niepotrzebnie usztywnialy wtedy narte. Potem rozwiazano ten problem. Flagowe modele az do konca lat 90. produkowano w wersji sprezynowej. Mam inne zdanie. Jaki klopot? :-( Klopot byl wlasnie z betami gdzie narta musiala byc ustawiona do zamkniecia rowno i but calkiem pozbawiony sniegu. chyba ze masz bety 2 z zaczepem, a potem wystarczy noga trafic.E, mialem i takie. I tez milo ich nie wspominam. Nie mowie o 2 cm, tylko ze markery tak wrazliwe nie byly. Ja mialem w pewnym momencie Markery M42 Titanium i jakos nie widzialem w nich nic rewolucyjnego. I potem wrocilem do 'sprezyn/
No, ale tak bylo z wiekszoscia dobr konsupcyjnych wtedy. Teraz tez na allegro masz wiekszy wybor niz w sklepach.
Bywaly tez i w skladnicach harcerskich. A skoro bety byly dobre i tanie, to po co jakies markery :-) No, wiekszosc gospodyn domowych nie widzi roznicy. Zreszta, na rynku byly juz i Salomony i Tyrolie. E, nie znasz sie. Pamietam, jak kupowalem ktores juz sprezynowce, to tez patrzyli na mnie z politowaniem, ze kupuje ninowoczesne wiazania. A te sprezyny to byla jak kratka na chlodnicy RR. -- TA |
|
Data: 2015-02-20 22:52:44 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Dnia Fri, 20 Feb 2015 20:36:38 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Bety tez. Jak bylo trzeba, to sie wypiely. Moje kosci moga o tym zaswiadczyc :-) (polamalem za to troche nart) Jedyny humor bet ktory kojarze, to bylo przymarzanie tych obrotowych plyt. Bo to trzeba specyficznych warunkow. Cieplo i zimno jednoczesnie, dlugi wyciag, taki, ktorym jedziesz bez nart. Cudow nie ma - jak miedzy blache i narte wplynie woda, zamarznie, to nie obrocisz. Nawet Markera :-) W latach 80. sprzet nie byl jeszcze tak ciezki. Ciezki zrobil sie dopiero pod koniec lat 80 z wejsciem nart mocno taliowanych i plyt.Poza tym markery byly lzejsze.owszem, ale caly ten sprzet byl dosc ciezki, lzejsze wiazania duzo nie dawaly. Ja mieszkam daleko od Zakopconego i to nie wada :-) Jeszcze pare lat i sie nauczyli robic normalne wiazania skrzynkowe :-)Skrzynkowe markery byly zaraz potem - poczawszy od modelu M40 na samym poczatku lat 80 (jeszcze raz: http://en.wikipedia.org/wiki/Marker_(ski_bindings) ) Reszta swiata jakos nie miala tego problemu :-) Jaki klopot? :-(>W betach zapiecie wymagalo duzej sily (przy naciagnieciu sprezyny Albo sie schylasz, ustawiasz i zamykasz reka, albo ustawiasz na rownym i masz "step-in". A w markerach tylko pierwsza wersja :-) chyba ze masz bety 2 z zaczepem, a potem wystarczy noga trafic.E, mialem i takie. Duzo ulatwialy. Nie mowie o 2 cm, tylko ze markery tak wrazliwe nie byly.Dodatkowo bety byly bardzo wrazliwe na zasniezone podeszwy, no i trzebaIMO - jak kazde. No to na ile nie byly wrzazliwe ? Bywaly tez i w skladnicach harcerskich.To byla na pewno pierwsza polowa lat 80.Moze, ale wtedy to raczej pojawialy sie jak meteory w sklepach. No i te bardzo chetnie ... ale cena jednak nie ta. J. |
|
Data: 2015-02-21 00:20:31 | |
Autor: Titus Atomicus | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
In article <1iizqgzjm6ohx$.gominj3stbw.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Dnia Fri, 20 Feb 2015 20:36:38 +0100,
Ale ten 'obrot' w markerach nie byl taki pelny, jak w betach (dlatego tez nie bylo takich problemow z obracaniem sie tylow przy zkladaniu). I mozliwe, ze spasowane byly ciasniej.
No to juz nie moj problem.
A nawet przepraszam, model M44 od roku 1972 (o ile wierzyc wikipedii). > Ale nawet w Pucharze Swiata uzywali go raczej ci od zjazdu. Bety, czyli polskie podrobki lookow nevada to dla ciebie wiazania skrzynkowe? Jaka reszta swiata? Mam przed soba katalog sport-scheck z sezonu 84/86 Sa tu rozne wiazania. Ceny zblizone. Topowe wiazania obojetnie jakiej firmy (Geze 952 R, Salomon 747 Equipe, Look 99 RS, Tyrolia 390 RD, 'skrzynkowy' Marker M40) kosztuja dokladnie tyle samo - 259 DM (marek). Drozsze byly dosc niszowe wiazania ess i F2. Oprocz M40 Marker oferowal model sprezynowe MR (i MRR) w dokladnie takiej cenie jak M40. Ale te sprezynowe modele byly bardzo cenione wsrod instruktorow i zawodnikow. Bardziej niz skrzynkowe (w tamtym sezonie mozna bylo tez kupic kupic skrzynkowe markery M25, M26, M31, M35), ktorych tak sie uczepiles. Dla powodow ktore juz podalem i ktorych powtarzal nie bede.
Nie podam ci w mm, ale po raz kolejny powtarzam, ze kiedy przenioslem sie na Markery M4-15+Rotamat czulem znaczna roznice. In plus. > >> A skoro bety byly dobre i tanie, to po co jakies markery :-)Cena byla zblizona do markerow... Upierasz sie, ze Beta czyli siermiezny PRLowy produkt bedacy kopia wiazan bezpiecznikowych z lat 50-60 byl lepszy, niz przodujace wiazanie przodujacej w owym czasie firmy w latach 80... Na dodatek upierasz sie mimo, ze jak twierdzisz nigdy tych markerow nie uzywales... EOT -- TA |
|
Data: 2015-02-21 14:35:00 | |
Autor: J.F. | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
Dnia Sat, 21 Feb 2015 00:20:31 +0100,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world napisał(a): "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Nie trzeba pelnego - wystarczy ze beda krzywo i przymarzna I mozliwe, ze spasowane byly ciasniej. Woda rzadka jest :-) Skrzynkowe markery byly zaraz potem - poczawszy od modelu M40 na samym poczatku lat 80 (jeszcze raz: http://en.wikipedia.org/wiki/Marker_(ski_bindings) ) Absolutnie nie. Jaka reszta swiata? Mam przed soba katalog sport-scheck z sezonu 84/86 I co ? Tylko jednemu Markerowi usztywnialy narte ? Oprocz M40 Marker oferowal model sprezynowe MR (i MRR) w dokladnie takiej cenie jak M40. Ale te sprezynowe modele byly bardzo cenione wsrod instruktorow i zawodnikow. Bardziej niz skrzynkowe (w tamtym sezonie mozna bylo tez kupic kupic skrzynkowe markery M25, M26, M31, M35), ktorych tak sie uczepiles. Zawodnikiem nie bylem ... ale co - cala czolowka zawodnikow jezdzila na MR ? Nie mowie o 2 cm, tylko ze markery tak wrazliwe nie byly.Dodatkowo bety byly bardzo wrazliwe na zasniezone podeszwy, no i trzeba bylo precyzyjnie ustawic noge przy wpieciu.IMO - jak kazde. I nie trzeba bylo skrobac sniegu ? Przeciez konstrukcyjnie to prawie to samo, bedzie za duzo sniegu, to sie odbezpiecza przy zapinaniu. Cena byla zblizona do markerow...No i te bardzo chetnie ... ale cena jednak nie ta.A skoro bety byly dobre i tanie, to po co jakies markery :-)No, wiekszosc gospodyn domowych nie widzi roznicy. Byc moze, ale 259 DM to jednak nie na krajowa kieszen :-) Jakbym mial, to za Tyrolie bym zaplacil, ale za rotamaty na pewno nie :-) Upierasz sie, ze Beta czyli siermiezny PRLowy produkt bedacy kopia wiazan bezpiecznikowych z lat 50-60 byl lepszy, niz przodujace wiazanie przodujacej w owym czasie firmy w latach 80... Nie, taki sam. Poza tym M4 to produkt z 1972. Na dodatek upierasz sie mimo, ze jak twierdzisz nigdy tych markerow nie uzywales... Bo wiem co mi w betach przeszkadzalo ... i rotamaty mialy dokladnie te same wady :-) J. |
|
Data: 2015-02-21 20:41:13 | |
Autor: Andrzej Jackowicz-KorczyĹski | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
W dniu 2015-02-21 o 14:35, J.F. pisze:
Na dodatek upierasz sie mimo, ze jak twierdzisz nigdy tych markerow nie statystyka wypadkĂłw narciarskich w Beskidach w latach 80-tych oraz opinie sĹuĹźb ratunkowych zdecydowanie potwierdzaĹy niestety, Ĺźe bety to byĹo bardzo kontuzjogenne wiÄ zania. |
|
Data: 2015-02-22 12:41:33 | |
Autor: J.F. | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
Dnia Sat, 21 Feb 2015 20:41:13 +0100, Andrzej Jackowicz-Korczyński
W dniu 2015-02-21 o 14:35, J.F. pisze: W sytuacji gdy wiekszosc na nich jezdzila, to wcale sie nie dziwie. Ja tez jezdzilem, i bezpieczniki dzialaly :-) Moze byly nieprecyzyjne, moze nastawienie w/g tabelki mialo duzy rozrzut ... ale minelo 30 lat i szanujacy sie producent wiazan nakazuje ustawienie w szanujacym sie serwisie, ktory ma maszyne do sprawdzania sily wypiecia. J. |
|
Data: 2015-02-22 13:17:42 | |
Autor: Andrzej Jackowicz-KorczyĹski | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
W dniu 2015-02-22 o 12:41, J.F. pisze:
statystyka wypadkďż˝w narciarskich w Beskidach w latach 80-tych oraz MoĹźe wszystkie byĹy wadliwe, a TwĂłj egzemplarz - sprawny? |
|
Data: 2015-02-22 14:12:36 | |
Autor: J.F. | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
Dnia Sun, 22 Feb 2015 13:17:42 +0100, Andrzej Jackowicz-KorczyĹski
W dniu 2015-02-22 o 12:41, J.F. pisze: Jak widac na filmie - zuzycie gipsu w Zakopanem spadlo :-) Mialem dwa egzemplarze, zreszta ... tam sie nie mialo co zepsuc, przynajmniej w bezpieczniku :-) Nawiasem mowiac, Tytus podsylal link http://en.wikipedia.org/wiki/Marker_(ski_bindings) "[kandahar] These bindings had no release system, and could cause serious injuries during even the most minor falls. In the early 1960s, Dr. Richard Spademan had to deal with 150 fractures during a single three-day weekend at Squaw Valley Ski Resort" Ktos potrafi odszukac ilu tam wtedy ludzi moglo jezdzic ? Z http://en.wikipedia.org/wiki/Look_Nevada " In the 1950s it was estimated that a skier had a 1% chance of suffering an injury on any given day, and that 10% of skiers would suffer a fracture over a single season." Nie, Bety zdecydowanie dzialaly ... J. |
|
Data: 2015-02-22 14:19:45 | |
Autor: Titus Atomicus | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
In article <mccimp$e7n$1@mx1.internetia.pl>,
Andrzej Jackowicz-Korczynski <ajk4send@wp.pl> wrote: To nie tak. Uzywane przeze mnie wiazania to kandahary, kandahary z przednim szczekowym bezpiecznikiem, beta, beta 2, rozne wersje markerow (zmienianialem co 3 lata), silvretta 404, Naxo. Nie liczac innych wiazan z ktorymi mialem jakies krotkie spotkania. Od 1968 jezdzilem na roznych wiazaniach 1968 i zadnego zlamania nie zaliczylem. Podobnie nikt w mojej rodzinie, mimo, ze w latach 50. jedzili rzecz jasna na kandharach. A kol. J.F. probuje na podstawie wlasnych, nieco ograniczonych, jak widze doswiadczen, wyciagac jakies ogolne wnioski... Niech sobie wyciaga. -- TA |
|
Data: 2015-02-23 13:20:28 | |
Autor: Titus Atomicus | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
In article <Titus_Atomicus-D01AA0.14194522022015@node1.news.atman.pl>,
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: A kol. J.F. probuje na podstawie wlasnych, nieco ograniczonych, jak widze doswiadczen, wyciagac jakies ogolne wnioski...Wdze, ze 5 lat temu kol. J.F tez wypowiadal sie zdecydowanie krytycznie nt. tychze rotamatow. Na dodatek uzywajac wyssanych z palca argumentow. Dziwna postawa jak na uzytkownika wiazan beta, ktory nigdy rotamatow nie uzywal... -- TA |
|
Data: 2015-02-23 14:01:32 | |
Autor: J.F. | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup
Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote: No bo mowie - negatywne uwagi o betach biora sie z pewnych ich cech konstrukcyjnych ... ktore sa takze uzyte w rotamatach. Czyli beda mialy te same wady :-) Natomiast bezpiecznik w betach dzialal, w i rotamatach mysle ze tez dzialal. I kosci zabezpieczal. J. |
|
Data: 2015-02-23 22:46:36 | |
Autor: Andrzej Jackowicz-KorczyĹski | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
W dniu 2015-02-23 o 14:01, J.F. pisze:
dobrze, masz racjÄ, po prostu kosci byĹy rzucane. |
|
Data: 2015-02-20 17:05:33 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
edytowane, po poprawkach:
In article <54e73850$0$13996$65785112@news.neostrada.pl>, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Użytkownik napisał w wiadomości grup Ale upadki to upadki. Zncznie trudniej to przekonywujaco fotografowac. Albo wykrecili jakies kilometry tasmy krecac wszystkich po kolei, jak sie nawineli albo to byli jacys niezli kaskaderzy... Poza tym ten filmik z lat 50. to zamkniete dzielo, a nie jakis film szkoleniowy.
No wlasnie - za czesto. Markery nie wypinaly mi przy kazdym upadku, a tylko wtedy, kiedy bylo to rzeczywiscie potrzebne... Dla mnie nie byla to zadna wada. Przesiadajac sie na poczatku lat 80 na markery czulem naprawde duza poprawe komfortu w stosunku do humorzastych betow. No i przeciez te wiazania nie rozlatywaly sie po stoku. 'Skladanie' to bylo jedno kilkniecie. Poza tym te markery byly b. lekkie. I markery 4-15+rotamaty fd byly ostatnia seria, ktora sie 'rozpadala'. http://www.ebay.de/itm/Skibindung-Marker-Rotamat-FD-M4-15-/201289528248?p t=LH_DefaultDomain_77&hash=item2eddca73b8
Nie pamietam wad rotamatow.
Mhm, zwlaszcza jak lezysz w zaspie na sporej stromiznie. Dodatkowo bety byly bardzo wrazliwe na zasniezone podeszwy, no i trzeba bylo precyzyjnie ustawic noge przy wpieciu. Rotamaty wpinalem nawet na lezaco. >> I dopiero skrzynkowe wiazania byly istotnie lepsze ... ale nie >> Tyrolie E, to chyba najwyzej kilka razy dziennie.
Wydaje ci sie, bo jak sam piszesz - nigdy rotamatow nie uzywales.
Na poczatku tak... ale przeciez to nie byl zakup na jeden sezon.
Ja z W-wy, ale i u nas sprzedawali. Zreszta czasem warto bylo pojechac do Katowic, tam byl wiekszy wybor. To byla na pewno pierwsza polowa lat 80. O, dokladnie ten model: http://olx.pl/oferta/nowe-wiazania-narciarskie-marker-mr-rotamat-CID767-I D6UCv1.html Potem, po roku 1990 Marker zaczal robic wersje MR Step-in. Tez ze sprezynami na wierzchu, ale NIE trzeba sie bylo schylac. To byly ostatnie moje markery. Mam je do dzisiaj... Tu recenzja ostatnich 'sprezynowych' markerow: http://www.outdoorreview.com/cat/product-archives/ski-equipment/alpine-sk i-bindings/racing/marker/mrr-turbo-sc-racing/prd_14054_6502crx.aspx A tutaj link do zestawienia dostepnosci starych wiazan na przestrzeni lat. http://www.skiservispraha.cz/ski-servis-pujcovna_upozorneni.html -- TA |
|
Data: 2015-02-20 21:51:25 | |
Autor: Titus Atomicus | |
wiazania Marker bylo: narty, gips, Zakopane | |
Witam,
A to zdjecie kilku kluczowych modeli sprezynowych wiazan Marker sprzed epoki step-in (czyli jakos do r. 1990): http://www.epicski.com/t/69543/marker-rotamat-racing-fans Modele 'rozpadajace sie' (za granica nazywali je 'explodamat') to tylko dwa najstarsze - czyli Simplex i M4-15. -- TA |
|
Data: 2015-02-16 07:54:09 | |
Autor: Marcin N | |
narty, gips, Zakopane | |
W dniu 2015-02-15 o 22:14, J.F. pisze:
Ciekawe ile prawdy w tym "to juz 500 pacjent w sezonie". Aż mnie mroziło, gdy widziałem te wiązania. Pamiętam je z dzieciństwa. Narty długie na 2 metry, niewypinane. To musiało kończyć się źle przy przewrotkach. -- MN |
|
Data: 2015-02-16 11:52:43 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <54e1940f$0$5880$65785112@news.neostrada.pl>,
Marcin N <marcin5.usun.wykasuj@onet.pl> wrote: W dniu 2015-02-15 o 22:14, J.F. pisze: No, przeciez nie zawsze. Jakos chyba u mnie w rodzinie nikt sie polamal. A upadki/wywrotki sie przeciez zdarzaly. -- TA |
|
Data: 2015-02-16 16:19:20 | |
Autor: Stefan | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54e1940f$0$5880$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2015-02-15 o 22:14, J.F. pisze: Ciekawe ile prawdy w tym "to juz 500 pacjent w sezonie". Aż mnie mroziło, gdy widziałem te wiązania. Pamiętam je z dzieciństwa. Narty długie na 2 metry, niewypinane. To musiało kończyć się źle przy przewrotkach. *********************** oprócz typowych wiązań Kandahar-Śmierć wydaje mi się, że występują także rzemienne Langrimeny... W wolnym czasie zajrzę do archiwaliów z lat 60 i statystyk zużycia gipsu :) Pamiętam te nagłówki w Dzienniku Polskim "Szpital w Zakopanem gotowy do sezonu narciarskiego. przygotowano ileś tam ton gipsu" :) pozdr Stefan |
|
Data: 2015-02-17 23:20:05 | |
Autor: Stefan | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik "Stefan" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:mbt1pr$5vu$1@node1.news.atman.pl... Użytkownik "Marcin N" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54e1940f$0$5880$65785112@news.neostrada.pl... W dniu 2015-02-15 o 22:14, J.F. pisze: Ciekawe ile prawdy w tym "to juz 500 pacjent w sezonie". Aż mnie mroziło, gdy widziałem te wiązania. Pamiętam je z dzieciństwa. Narty długie na 2 metry, niewypinane. To musiało kończyć się źle przy przewrotkach. *********************** oprócz typowych wiązań Kandahar-Śmierć wydaje mi się, że występują także rzemienne Langrimeny... W wolnym czasie zajrzę do archiwaliów z lat 60 i statystyk zużycia gipsu :) Pamiętam te nagłówki w Dzienniku Polskim "Szpital w Zakopanem gotowy do sezonu narciarskiego. przygotowano ileś tam ton gipsu" :) pozdr Stefan ************************ tak na chybcika: tylko w czasie ferii (6 tygodni) w 2012 zakopiański szpital zużył przeszło tonę (!) gipsu http://wiadomosci.wp.pl/kat,8311,title,Zuzylismy-ponad-tone-gipsu-bilans-ferii-na-nartach,wid,14287337,wiadomosc.html http://tnij.org/rcmigx4 poszukam jeszcze w archiwum DP :) pozdr Stefan |
|
Data: 2015-02-18 07:26:26 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Dnia Tue, 17 Feb 2015 23:20:05 +0100, Stefan napisał(a):
W wolnym czasie zajrzę do archiwaliów z lat 60 i statystyk zużycia gipsu :) Teraz szpitale nie uzywaja gipsu, tylko "opatrunki gipsowe". a je chyba zamawiaja na sztuki, nie na kg :-) Ale liczby robia wrazenie. 1675 kontuzjowanych (czesc to chyba skrecenia, wiezadla, itp bez gipsu), 9 operacji ortopedycznych dziennie. Ciekawe ... ilosc narciarzy wzrosla czy nie ? Doszla Bukowina, Bialka ... bo kolejka na Kasprowy to przepustowosc powiekszyla chyba tylko dwukrotnie, a Gubalowka odpadla ? J. |
|
Data: 2015-02-18 08:26:34 | |
Autor: Stefan | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik "J.F." napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:shw8r6sx20ln$.1v4l3gxrr28qu.dlg@40tude.net... Ale liczby robia wrazenie. 1675 kontuzjowanych (czesc to chyba skrecenia, wiezadla, itp bez gipsu), 9 operacji ortopedycznych dziennie. Ciekawe ... ilosc narciarzy wzrosla czy nie ? Doszla Bukowina, Bialka ... bo kolejka na Kasprowy to przepustowosc powiekszyla chyba tylko dwukrotnie, a Gubalowka odpadla ? *********************************** Ale JAK to brzmi? Złamałem nogę na Zawracie! a nie - wypieprzyłem się na Krupówkach koło Poczty :) pozdr Stefan |
|
Data: 2015-02-18 14:16:24 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <shw8r6sx20ln$.1v4l3gxrr28qu.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: Butorowy, Szymoszkowa, Witow, Jurgow, i dziesiatki mniejszych miejsc... -- TA |
|
Data: 2015-02-18 13:14:55 | |
Autor: MichałG | |
narty, gips, Zakopane | |
Stefan pisze:
tak na chybcika: tylko w czasie ferii (6 tygodni) w 2012 zakopiański szpital zużył przeszło tonę (!) gipsugdzie ci ludzie sie łamali? pewnie na chodnikach bo przecież nie na tej jednej trasie..... MichałG |
|
Data: 2015-02-18 14:08:24 | |
Autor: Stefan | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik "MichałG" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:54e48241$0$2188$65785112@news.neostrada.pl... Stefan pisze: tak na chybcika: tylko w czasie ferii (6 tygodni) w 2012 zakopiański szpital zużył przeszło tonę (!) gipsugdzie ci ludzie sie łamali? pewnie na chodnikach bo przecież nie na tej jednej trasie..... MichałG ********************************** ciekawe by było jakby ktoś miał dostęp do statystyki Szpitala i policzył potoki pacjentów wg miejsca gdzie doznał urazu :) Bo chyba nie wszystkich TOPR-owcy zwożą.. pozdr Stefan |
|
Data: 2015-02-18 14:14:39 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <54e48241$0$2188$65785112@news.neostrada.pl>,
MichałG <grodmich@wp.pl> wrote: Stefan pisze:Na chodnikach pewnie tez, ale przeciez zakopianski szpital obsluguje nie tylko samo Zakopane... -- TA |
|
Data: 2015-02-19 18:32:27 | |
Autor: Titus Atomicus | |
narty, gips, Zakopane | |
In article <17u8gwe4svv57.19ujusgav8194.dlg@40tude.net>,
"J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote: http://www.kronikarp.pl/szukaj,21510,tag-691983,strona-5 Niestety, technicznie zdecydowanie slabsze. -- TA |
|
Data: 2015-02-19 20:38:38 | |
Autor: Stefan | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:Titus_Atomicus-3C9B37.18322719022015@node1.news.atman.pl... In article <17u8gwe4svv57.19ujusgav8194.dlg@40tude.net>, "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:
http://www.kronikarp.pl/szukaj,21510,tag-691983,strona-5 Niestety, technicznie zdecydowanie slabsze. -- TA ************************ http://www.kronikarp.pl/szukaj,28360,strona-3 Na dole jest pasek z miniaturkami. Klikać i uśmiechać się. Te style biegowe, skoki :) pozdr Stefan |
|
Data: 2015-02-20 12:04:18 | |
Autor: J.F. | |
narty, gips, Zakopane | |
Użytkownik "Stefan" napisał w wiadomości grup
http://www.kronikarp.pl/szukaj,28360,strona-3 Te dresowe spodnie ... ale mozna i tak http://www.kronikarp.pl/szukaj,53969,strona-4 J. |
|