Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.zimowe   »   nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha

nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha

Data: 2010-01-28 14:05:49
Autor: Heraklit
nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha
czy możecie polecić w Karkonoszach szkołkę z nauczycielami mającymi
doświadczenie w nauce przedszkolaków (5 lat)?


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2010-01-28 13:58:01

Data: 2010-02-03 23:50:26
Autor: a
nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha
On Thu, 28 Jan 2010 14:05:49 +0100, Heraklit <wet_12@poczta.onet.pl>
wrote:

czy możecie polecić w Karkonoszach szkołkę z nauczycielami mającymi
doświadczenie w nauce przedszkolaków (5 lat)?

Moja corka  w zeszlym roku (4 lat bez 2 miesiecy)  1 raz zalozyla
narty i miala 2 lekcje z instruktorem. Potem pare razy zjechalismy (za
raczke) dziennie z tej samej gorki i na tym koniec. Najwazniejszy jest
kontakt instruktora z dzieckiem i nic wiecej. W tamtym przypadku byl
to pan Kuba.

W tym roku 5 lat bez 2 miesiecy - 2 sezon i tez miala 2 lekcje z
instruktorem a potem - trzeba bylo pocwiczyc i wyjezdzic karnet. 2
razy z tata za reke, potem sama wjechala orczykiem na gorke i sie
puscila i zjechala tak pare razy. Zalapala o co chodzi z tymi deskami
przypietymi do butow. Na 2-3 dzien - juz jezdzila sama na troche
wiekszej gorce i scigala sie z kuzynem (6 latek) i jezdzila na
kreche...jak i za tata (powtarzala ruchy i skrety).

W zasadzie kazdy instruktor jest dobry jak zlapie kontakt z dzieckiem.
Duzo sobie nie obiecuj i nie forsuj sie z dzieckiem i nie oczekuj
super wynikow. To ma byc zabawa. Jak zalapie majac 4/5 lat sie ciesz,
jak nie, to sie nie martw i sprobuj na drugi rok powtorzyc 2-3 lekcje.

A instruktorow na stokach jest full, zanim zdecydujesz sie na
jakiegos, poobserwuj ich poczynania na stoku a dopiero potem sie
umawiaj.

Data: 2010-02-04 14:32:15
Autor: Heraklit
nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha
Był 3 luty (środa), gdy o godzinie 23:50 *a@a.pl* w pocie czoła
naskrobał(a):


czy możecie polecić w Karkonoszach szkołkę z nauczycielami mającymi
doświadczenie w nauce przedszkolaków (5 lat)?

Moja corka  w zeszlym roku (4 lat bez 2 miesiecy)  1 raz zalozyla
narty i miala 2 lekcje z instruktorem. Potem pare razy zjechalismy (za
raczke) dziennie z tej samej gorki i na tym koniec. Najwazniejszy jest
kontakt instruktora z dzieckiem i nic wiecej. W tamtym przypadku byl
to pan Kuba.


dzięki za podzielenie się doświadczeniem. Całkowicie się zgadzam z Tobą:
zabawa, zabawa bez przymuszania do robienia kariery:).


--
Pozdrawiam,

Post stworzono 2010-02-04 14:30:24

Data: 2010-02-05 13:11:29
Autor: adresss
nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha
On Thu, 4 Feb 2010 14:32:15 +0100, Heraklit <wet_12@poczta.onet.pl>
wrote:

dzięki za podzielenie się doświadczeniem. Całkowicie się zgadzam z Tobą:
zabawa, zabawa bez przymuszania do robienia kariery:).

jak sam jezdzisz, to jestes wstanie nauczyc swoje dziecko jezdzic, ale
czasami przydalaby sie jazda tylem do kierunku (ty tylem, dziecko
przodem) aby trzymac czubki nart.  Ale widzialem tez taki patent, ze
czubki nart byly spiete takim specjalnym przegubem, ktory nie pozwalal
na zbyt szerokie rozjechanie sie nart.

Ale generalnie, dziecko uczy sie gdy slucha nauczyciela - najlepiej
obcego, bo taty/mamy czasami nie chce wogole sluchac szegolnie w
ekstramalnych sytuacjach (gdy sie boi/ jest niepewne) a obcego
poslucha!!! Wiec to przemawia za obcym nauczycielem.

--
ThinkXtra

nauka jazdy na nartach - szkółka dla malucha

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona