Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.polityka   »   nie ma kryzysu jest platfusiarski cud gospodarczy

nie ma kryzysu jest platfusiarski cud gospodarczy

Data: 2009-06-06 09:01:29
Autor: multivatinae
nie ma kryzysu jest platfusiarski cud gospodarczy


Najwięcej bankructw od siedmiu lat

W 2009 roku zbankrutowało lub złożyło wnioski o upadłość już dwa razy więcej
spółek giełdowych niż w ciągu czterech ostatnich lat. Kolejni potencjalni
bankruci to spółki odzieżowe i spożywcze.
Liczba upadłości spółek publicznych

Liczba upadłości spółek publicznych

Tylu bankructw i wniosków o upadłość wśród spółek notowanych na GPW nie było
przez kilka ostatnich lat.

– Cechą charakterystyczną kryzysu jest to, że do ogłoszenia upadłości zmuszone
są duże, silne dotychczas kapitałowo firmy, często notowane na GPW. Takich
upadłości w latach minionych było niewiele, teraz co i rusz napływają informacje
o kłopotach największych firm odzieżowych, maszynowych, meblarskich i innych –
ocenia Tomasza Starus, główny analityk i dyrektor działu oceny ryzyka w Euler
Hermes.

Od początku roku zbankrutowało lub złożyło wniosek o upadłość już siedem spółek
notowanych na GPW. Wśród nich Huta Szkła Krosno, jedna z najstarszych spółek
publicznych w Polsce, która nie mogła rozliczyć się ze swych zobowiązań z tytułu
opcji walutowych. W stan likwidacji postawiony został inny giełdowy weteran –
Swarzędz. W tym roku upadły też Odlewnie Polskie i Pronox, pierwszy bankrut w
historii rynku NewConnect. Podobną liczbę upadłości na GPW zanotowano ostatnio w
2002 roku, gdy światowa gospodarka borykała się z kryzysem po 11 września.

Największym przegranym wydaje się branża odzieżowa. Wniosek o ogłoszenie
upadłości złożyły już Monnari, a także m.in. spółki zależne Redana i
Vistuli/Wólczanki.

– Należy się spodziewać kolejnych upadłości w branży. Także wśród spółek
notowanych na GPW. Rynek jest bardzo rozdrobniony. Wielu graczy przeinwestowało
i teraz, gdy spadły przychody, ma kłopoty z płynnością – zauważa Magdalena
Jagodzińska, analityk Erste Securities Polska.

Inne kłopoty ma jedna z największych na naszym parkiecie spółek z branży
spożywczej, Polski Koncern Mięsny Duda. Z powodu nierozliczonych opcji kilka
banków wypowiedziało Dudzie umowy kredytowe, a jeden z nich, Kredyt Bank, złożył
nawet wniosek o upadłość mięsnej spółki. Sąd na razie nie przychylił się do
wniosku banku, ale zdaniem analityków sytuacja Dudy jest i tak bardzo trudna.
Ich zdaniem w tym sektorze także należy poszukiwać potencjalnych bankrutów.

Wbrew obawom z początku roku upadłościami nie są zagrożone ani banki, ani firmy
budowlane i deweloperskie notowane na warszawskim parkiecie.

– Mniejsze firmy budowlane, które w czasach koniunktury nastawiły się wyłącznie
na budownictwo mieszkaniowe, czy też deweloperzy, którzy zainwestowali w ziemię
na górce cenowej, mogą mieć kłopoty, co już widać po wynikach finansowych takich
spółek jak Resbud czy Pemug. Jednak większość z firm z branży na GPW jest na
tyle silnych i dysponuje takim portfelami zamówień, że przetrwają czas
dekoniunktury – ocenia Maciej Stokłosa, analityk branży budowlanej DI BRE.

Dlaczego tak wielu publicznym firmom grozi bankructwo?

Zdaniem Tomasza Starusa duże, zazwyczaj publiczne firmy mają zazwyczaj równie
duże zobowiązania, które są w tej chwili trudne do spłaty z powodu trudności z
pozyskaniem finansowania z zewnątrz, jak i spadku wpływów własnych ze sprzedaży.
Trudniej im także przestawić się w porównaniu z mniejszymi firmami na ofertę
kryzysową, pozwalającą znaleźć dodatkowe źródła przychodów czy oszczędności.

SZERSZA PERSPEKTYWA – RYNEK

W pierwszych pięciu miesiącach tego roku sądy wydały decyzje o upadłości 224
polskich firm. To aż o 41 proc. więcej niż w analogicznym okresie 2008 roku –
wynika z najnowszego raportu firmy Coface Poland. Zauważalny jest aż trzykrotny
wzrost bankructw wśród spółek akcyjnych – w I kwartale upadło 21 takich
przedsiębiorstw. – To wśród spółek akcyjnych znalazło się niestety wiele firm
dotkniętych skutkami kryzysu, zarówno następstwem niekorzystnych umów na opcje
walutowe, jak i zmianami właścicielskimi i restrukturyzacją – mówi Marcin Siwa,
dyrektor działu oceny ryzyka w Coface Poland.



--


nie ma kryzysu jest platfusiarski cud gospodarczy

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona