Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!

nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!

Data: 2009-09-23 09:22:32
Autor: Marek B
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
cześć

wśród kierowców puszek też zdarzają się debile ale nie szufladkujmy wszystkich jako tych złych.

1:25
http://www.youtube.com/watch?v=wZxwehTVArM&NR=1

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

--
pozdrawiam
Marek
crf250x

Data: 2009-09-23 01:09:38
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 09:22, Marek B <redywywa...@noe.net.pl> wrote:

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

Nie widze tu nic nadzwyczajnego. Zwykla codziennosc.
To, ze kierowcy zwykle nie patrza w lusterka jest normalne. Nie znaczy
oczywiscie, ze popieram.
Czujnosc w korku jest mocno uspiona a kierowcy puszek (w tym i ja)
dopiero ucza sie z nami zewszad wylaniajacymi sie pojazdami na dwoch
kolach zyc. Ta nauka jeszcze pare lat z pewnoscia potrwa.

Moim zdaniem, nie ma zadnej podstawy prawnej do ukarania tego
kierowcy.

Widziales kiedys slalomujacego pasem motocykliste? Bo ja parenascie
godzin temu. Z pewnoscia nie patrzyl w lusterka...

amos

Data: 2009-09-23 10:21:48
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
Widziales kiedys slalomujacego pasem motocykliste? Bo ja parenascie
godzin temu. Z pewnoscia nie patrzyl w lusterka...

mnie dziś zaatakował kierownik goldwinga starego. przeciął z prawego na lewy, z wykorzystaniem środkowego, wycinając na mój jakieś 10m przed maską mojego auta zza takiego dostawczaka. ryzykant jebany.
....a może to było pijadzijo...

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 10:28:50
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:

amos pisze:
Widziales kiedys slalomujacego pasem motocykliste? Bo ja parenascie
godzin temu. Z pewnoscia nie patrzyl w lusterka...

mnie dziś zaatakował kierownik goldwinga starego. przeciął z prawego
na lewy, z wykorzystaniem środkowego, wycinając na mój jakieś 10m
przed maską mojego auta zza takiego dostawczaka. ryzykant jebany.
...a może to było pijadzijo...

w koncu ktoś odważyl sie napisać coś obiektywnie.
Wszyscy jestesmy kierowcami/ludzmi. Czy jedziemy autem, czy na 2oo.

Piętnowanie tylko jednych jest .. bez sensu. I tak jak sie wkurzamy na akcje policji, burmistrzów i innych debili .. tak robimy dokaldnie to samo w stosunku do samochodów.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 09:37:13
Autor: Kizior
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!

wśród kierowców puszek też zdarzają się debile ale nie szufladkujmy
wszystkich jako tych złych.

1:25
http://www.youtube.com/watch?v=wZxwehTVArM&NR=1

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

**
Mi to wyglada, ze gosc chcial poprostu zobaczyc co tam sie stalo z przodu a nie spojrzal w lusterko.
--
Kizior

Data: 2009-09-23 10:02:56
Autor: fv
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kizior wrote:
wśród kierowców puszek też zdarzają się debile ale nie szufladkujmy
wszystkich jako tych złych.
1:25
http://www.youtube.com/watch?v=wZxwehTVArM&NR=1
osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.
Mi to wyglada, ze gosc chcial poprostu zobaczyc co tam sie stalo z przodu a nie spojrzal w lusterko.

Mnie też to tak wygląda. Już nawet nie trąbię ani nie gazuję. Zdecydowana większość kierowców,
którzy tak robią, jak tylko zauważą że jestem - od razu ustępują drogi.

--
fv
Xbox gamertag: fastviper PL
Moto: Suzuki GSX 650F
Auto: Nissan Primera 2,0

Data: 2009-09-23 01:11:57
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 10:02, fv <f...@cybax.com> wrote:
Zdecydowana większość kierowców,
którzy tak robią, jak tylko zauważą że jestem - od razu ustępują drogi.

Otoz to! Czest nawet az za bardzo, bez potrzeby lub z duza przesada
jednoczesnie zamykajac przejazd lub stwarzajac zagrozenie z drugiej
strony.
Pisze oczywiscie o sytuacji, gdy mamy 3 pasy ruchu.

amos

Data: 2009-09-23 10:38:51
Autor: KJ Siła Słów
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
On 23 Wrz, 10:02, fv <f...@cybax.com> wrote:
Zdecydowana większość kierowców,
którzy tak robią, jak tylko zauważą że jestem - od razu ustępują drogi.

Otoz to! Czest nawet az za bardzo, bez potrzeby lub z duza przesada
jednoczesnie zamykajac przejazd lub stwarzajac zagrozenie z drugiej
strony.
Pisze oczywiscie o sytuacji, gdy mamy 3 pasy ruchu.

No my to momentami tez za madrzy to nie jestesmy.

Jazda oboma miedzypasami (przez grupe motocykli) to proszenie sie o klopot na jednym z nich.

Jakis czas temu widzialem skutersa ktory korzystal tak dynamicznie z obu miedzypasow ze w ktoryms momencie zmieniajac miedzypas wpier..lil sie wprost pod kola motocykla.

KJ

Data: 2009-09-23 01:50:58
Autor: Artur Zabroński
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 10:38, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:

Jazda oboma miedzypasami (przez grupe motocykli) to proszenie sie o
klopot na jednym z nich.

Jakis czas temu widzialem skutersa ktory korzystal tak dynamicznie z obu
miedzypasow ze w ktoryms momencie zmieniajac miedzypas wpier..lil sie
wprost pod kola motocykla.

Na toruńskiej w wawie to nagminne, że jakiś debil zapierdala sobie tym
międzypasem z prawej chociaż kierowcy tam są nauczeni i robią dużo,
dużo miejsca na międzypasie po lewej.

--
Artur

Data: 2009-09-23 01:59:12
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 10:38, KJ Siła Słów <K...@noway.com> wrote:
No my to momentami tez za madrzy to nie jestesmy.

Jazda oboma miedzypasami (przez grupe motocykli) to proszenie sie o
klopot na jednym z nich.

Niestety to prawda.

Osobiscie jesli widze, ze ktos juz pocina jednym pasem, staram sie
jechac za nim majac swiadomosc, ze ludzie moga uciekac na bok zeby
zrobic mu miejsce.

Sam raz mialem akcje, gdy zrobilem miejsce jakiemus niebieskiemu moto
z lewej, po czym po sekundzie pojawil sie drugi niebieski  po prawej.
Najpierw pomyslalem - kurwa, skubany ma teleport jakis. Potem zdalem
sobie sprawe, ze to zupelnie inny ;)

Wniosek taki, ze zbyt duza uprzejmosc moze powodowac klopoty...

amos

Data: 2009-09-23 11:58:14
Autor: grzech
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
Jakis czas temu widzialem skutersa ktory korzystal tak dynamicznie z obu miedzypasow

Po Puławskiej ostatnio taki matoł na kole popylał:)))


grzech
vl800

Data: 2009-09-23 10:21:45
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" k ierowcy!
Marek B wydusił z siebie te słowy:

cześć

wśród kierowców puszek też zdarzają się debile ale nie szufladkujmy
wszystkich jako tych złych.

1:25
http://www.youtube.com/watch?v=wZxwehTVArM&NR=1

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

Został na swoim pasie, nie sądze, zeby zrobil to specjalnie, bo gdyby tak bylo .. to napewno nie przejechałbyś kolo niego...
Tak czy inaczej podniecanie sie takimi rzeczami i podawnie tego na grupe ... jest śmieszne.

Ile robisz km rocznie (bez względu na to czym)?
Ja robie 30tys samochodem i od października do dziś mam zrobionych 19,5 tys km motocyklem.
Gdybym za każdym razem mial robic film kiedy ktoś na drodze robi coś głupiego (bez znaczenia czy jestem na moto czy w puszce) ... to mógłbym założyć już wypożyczalnie kina akcji.
Pomijam to, ze praktycznie kaĹźdy z nas sam powoduje jakies durne sytuacje na drodze ... przecieĹź sie kurwa zdarza.

ps. i na koniec - omijanie korka między autami nie jest zabronione przez prawo - ale robi sie to na _wlasne_ ryzyko ... a to w połączaniu z zasadą ograniczonego zaufania (zwlaszcza jadąc na 2oo) powinna dac do myslenia. Omijać korki - jasne .. ale kurwa nie zapierdalając między samochodami jakby ich tam w ogole nie bylo.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAĹť_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAĹť_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 01:54:12
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 10:21, "Kuba \(aka cita\)" <yes.or...@wp.pl> wrote:
Został na swoim pasie, nie sądze, zeby zrobil to specjalnie, bo gdyby tak
bylo .. to napewno nie przejechałbyś kolo niego...

To tez ciekawe zagadnienie, szczegolnie w kontekscie nie tak dawnej
dyskusji na p.m.s.

Kto jest winny, jesli pasem, na ktorym zmiesci 1,5 auta, jedno
"okrakiem" niebezpiecznie blisko wyprzedza drugie. Wyprzedzane auto z
roznych powodow moze "nichcacy" ruszyc kierownica w lewo (np. na
nierownosci) i spowodowac kolizje.

Po przeczytaniu watku wyglada na to, ze wiekszosc kierowcow widzi wine
tego, ktory nieopatrznie skrecil kolko. Wyprzedzajacy jest winny
jedynie nieprawidlowego wyprzedzania.

Tutaj sytuacja analogiczna, z tym, ze moto nawet nie musi lamac
przepisow, moze wyprzedzac/wymijac w obrebie tego samego pasa.
Z Kuby postu mozna wywnioskowac, ze nie zrobil nic zlego?

Ewidentnie w sytuacji zajscia kolizji kierowca puszki wypieralby sie
jakiejkolwiek winy. Czy Waszym zdaniem mialby szanse na obarczenie nia
kierowce moto?

amos

Data: 2009-09-23 10:59:18
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
To tez ciekawe zagadnienie, szczegolnie w kontekscie nie tak dawnej
dyskusji na p.m.s.

Kto jest winny, jesli pasem, na ktorym zmiesci 1,5 auta, jedno
"okrakiem" niebezpiecznie blisko wyprzedza drugie. Wyprzedzane auto z
roznych powodow moze "nichcacy" ruszyc kierownica w lewo (np. na
nierownosci) i spowodowac kolizje.

Po przeczytaniu watku wyglada na to, ze wiekszosc kierowcow widzi wine
tego, ktory nieopatrznie skrecil kolko. Wyprzedzajacy jest winny
jedynie nieprawidlowego wyprzedzania.

mają rację. ale dlaczego nieprawidłowego wyprzedzania? co to znaczy "okrakiem"?

Tutaj sytuacja analogiczna, z tym, ze moto nawet nie musi lamac
przepisow, moze wyprzedzac/wymijac w obrebie tego samego pasa.
Z Kuby postu mozna wywnioskowac, ze nie zrobil nic zlego?

nie zrobił, bo nie uszkodził skuterzyny. jakby uszkodził, byłby winny. tu nic nie zaszło.

Ewidentnie w sytuacji zajscia kolizji kierowca puszki wypieralby sie
jakiejkolwiek winy. Czy Waszym zdaniem mialby szanse na obarczenie nia
kierowce moto?

nie. choć Rupio w sądzie przegrał, ale on słabo się starał.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 02:03:54
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 10:59, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
 co to znaczy "okrakiem"?
Jednym kolem na jednym pasie, drugim na pasie przeciwnym. Tym dla
jadacych w druga strone.

> Ewidentnie w sytuacji zajscia kolizji kierowca puszki wypieralby sie
> jakiejkolwiek winy. Czy Waszym zdaniem mialby szanse na obarczenie nia
> kierowce moto?
nie. choć Rupio w sądzie przegrał, ale on słabo się starał.
Smutne, choc pocieszajace ;)

amos

Data: 2009-09-23 11:06:41
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
On 23 Wrz, 10:59, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
 co to znaczy "okrakiem"?
Jednym kolem na jednym pasie, drugim na pasie przeciwnym. Tym dla
jadacych w druga strone.

i co tu nieprawidłowego jest? za mała odległość od wyprzedzanego? odległość ma być bezpieczna. o wyprzedzaniu się aut nie ma nic więcej.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 02:23:03
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 11:06, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
i co tu nieprawidłowego jest? za mała odległość od wyprzedzanego?
odległość ma być bezpieczna. o wyprzedzaniu się aut nie ma nic więcej.

Nie pisalem o wszystkich szczegolach tego zdarzenia, poniewaz nie maja
one w tej dyskusji wiekszego znaczenia.
Wazne, ze za winne zostalo auto, ktore skreca kierownice. Inna sparwa
jak to udowodnic...

Jesli masz ochote, przeczytaj watek:
http://groups.google.com/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/61bc823c9c112886?hl=pl

amos

Data: 2009-09-23 11:25:54
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
On 23 Wrz, 11:06, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
i co tu nieprawidłowego jest? za mała odległość od wyprzedzanego?
odległość ma być bezpieczna. o wyprzedzaniu się aut nie ma nic więcej.

Nie pisalem o wszystkich szczegolach tego zdarzenia, poniewaz nie maja
one w tej dyskusji wiekszego znaczenia.
Wazne, ze za winne zostalo auto, ktore skreca kierownice. Inna sparwa
jak to udowodnic...

jak to jak? wyprzedzanie i zniszczone boki aut. przecież nie auto wyprzedzające nagle wjechało w wyprzedzane. jak miałby się tłumaczyć wyprzedzany? nagle go typ zaatakował z lewej?

Jesli masz ochote, przeczytaj watek:
http://groups.google.com/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/61bc823c9c112886?hl=pl

nie chce mi się.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 02:39:11
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 11:25, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
jak to jak? wyprzedzanie i zniszczone boki aut. przecież nie auto
wyprzedzające nagle wjechało w wyprzedzane. jak miałby się tłumaczyć
wyprzedzany? nagle go typ zaatakował z lewej?

Wyprzedzany moglby sie tlumaczyc, ze wyprzedzajacy uciekal od
nadjezdzajacych w naprzeciwka aut, gdyz jechal polowa auta pod prad.

Wyprzedzajacy moglby tlumaczyc, ze wpyrzedzany skrecil w niego w
powodu checi ominiecia jakiejs dziury, psa czy tam czegokolwiek.

Obydwie sytuacje rozwnie prawdopodobne.

W sytuacji, gdy sie obtarly bedac na tej samej wysokosci, chyba tylko
zeznannia swiadkow moglyby czegosc dowiesc.

To tylko moje propozycje. Mozliwosci jest bardzo duzo ;)

amos

Data: 2009-09-23 11:51:54
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
On 23 Wrz, 11:25, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
jak to jak? wyprzedzanie i zniszczone boki aut. przecież nie auto
wyprzedzające nagle wjechało w wyprzedzane. jak miałby się tłumaczyć
wyprzedzany? nagle go typ zaatakował z lewej?

Wyprzedzany moglby sie tlumaczyc, ze wyprzedzajacy uciekal od
nadjezdzajacych w naprzeciwka aut, gdyz jechal polowa auta pod prad.

w wyprzedajacy powie, ze mial czysto i masz slowo przeciwko slowu i slady pozostają dowodem.

Wyprzedzajacy moglby tlumaczyc, ze wpyrzedzany skrecil w niego w
powodu checi ominiecia jakiejs dziury, psa czy tam czegokolwiek.

a wyprzedzany powie, ze to nieprawda i masz slady zniszczen jako dowód. na sladach widac kto uderzyl. chyba.

Obydwie sytuacje rozwnie prawdopodobne.

W sytuacji, gdy sie obtarly bedac na tej samej wysokosci, chyba tylko
zeznannia swiadkow moglyby czegosc dowiesc.

nie, ślady uszkodzeń.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 03:32:36
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 11:51, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
> W sytuacji, gdy sie obtarly bedac na tej samej wysokosci, chyba tylko
> zeznannia swiadkow moglyby czegosc dowiesc.

nie, ślady uszkodzeń.

Zgoda. O ile ktos zada sobie trud wykonania badan mechanoskopowych.
Jednak zeznania swiadkow takze sa dowodami.

Jak by nie bylo nie zycze ani Tobie ani sobie sprawdzenia tego w
realu.

pozdrawiam
amos

Data: 2009-09-23 12:36:22
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
On 23 Wrz, 11:51, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
W sytuacji, gdy sie obtarly bedac na tej samej wysokosci, chyba tylko
zeznannia swiadkow moglyby czegosc dowiesc.
nie, ślady uszkodzeń.

Zgoda. O ile ktos zada sobie trud wykonania badan mechanoskopowych.
Jednak zeznania swiadkow takze sa dowodami.

a nie przyjęliśmy, że nie ma świadków? bo inaczej jak przyjmiemy, że są, to sprawa jest oczywista przecież. świadek mówi prawdę, a to oznacza nasze pierwotne założenia, czyli jak sytuacja wyglądała _naprawdę_. a wtedy nasze dywagacje mijają się z celem, bo sytuację rozważyliśmy już na początku.

Jak by nie bylo nie zycze ani Tobie ani sobie sprawdzenia tego w
realu.

rozważamy teoretycznie

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 04:14:53
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 12:36, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
> Zgoda. O ile ktos zada sobie trud wykonania badan mechanoskopowych.
> Jednak zeznania swiadkow takze sa dowodami.

a nie przyjęliśmy, że nie ma świadków? bo inaczej jak przyjmiemy, że są,
to sprawa jest oczywista przecież. świadek mówi prawdę, a to oznacza
nasze pierwotne założenia, czyli jak sytuacja wyglądała _naprawdę_. a
wtedy nasze dywagacje mijają się z celem, bo sytuację rozważyliśmy już
na początku.

> Jak by nie bylo nie zycze ani Tobie ani sobie sprawdzenia tego w
> realu.

rozważamy teoretycznie

Teoria teoria a w zyciu w takich sytuacjach zwykle pojawia sie 2
swiadkow z jednej i 2 z drugiej, ktorzy wszystko widzieli.

Jesli zalozymy, ze swiadkowie sie nie pojawia, wowczas rzeczywiscie
analiza sladow na drodze (o ile przetrwaja do przyjazdu Policji) oraz
sladow uszkodzen moze dac jako taki obraz sytuacji, jednak nie zawsze.

Bedac nastolatkiem mialem sytuacje, gdy zostalem uznany za winnego
kolizji nie bedac sprawca. Facet wjechal we mnie cofajac.

Powodem takiej a nie innej decyzji owczesnego kolegium ds wykroczen
bylo to ze:
1. gosciu byl bieglym i w pracownicy kolegium mowili mu na korytarzu
dzien dobry
2. wiekszosc sladow nie przetrwala (moje auto mialo tylko ryse na
lakierze, ktora nieswiadomy mechanik wyczyscil, on zas wgiety tylni
zderzak)
3. nie oplacalo sie finansowo na wlasna reke przeprowadzac badan
mechanoskopowych, ktore wyjasnilyby, w ktora strone poruszalo sie dane
auto, co prawdopodobnie rozwialoby wszelkie watpliwosci odnosnie winy.

Pozostaly wiec jego zeznania przeciwko moim. Skutek byl oczywisty.

amos

Data: 2009-09-23 13:22:05
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
amos pisze:
On 23 Wrz, 12:36, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
Zgoda. O ile ktos zada sobie trud wykonania badan mechanoskopowych.
Jednak zeznania swiadkow takze sa dowodami.
a nie przyjęliśmy, że nie ma świadków? bo inaczej jak przyjmiemy, że są,
to sprawa jest oczywista przecież. świadek mówi prawdę, a to oznacza
nasze pierwotne założenia, czyli jak sytuacja wyglądała _naprawdę_. a
wtedy nasze dywagacje mijają się z celem, bo sytuację rozważyliśmy już
na początku.

Jak by nie bylo nie zycze ani Tobie ani sobie sprawdzenia tego w
realu.
rozważamy teoretycznie

Teoria teoria a w zyciu w takich sytuacjach zwykle pojawia sie 2
swiadkow z jednej i 2 z drugiej, ktorzy wszystko widzieli.

o masz. czyli wracamy do tego, że obaj kierowcy mówią swoje, tak? strasznie i niepotrzebnie mieszasz, bo ja na taką sytuację już odpisałem.

Bedac nastolatkiem mialem sytuacje, gdy zostalem uznany za winnego
kolizji nie bedac sprawca. Facet wjechal we mnie cofajac.

Powodem takiej a nie innej decyzji owczesnego kolegium ds wykroczen
bylo to ze:
1. gosciu byl bieglym i w pracownicy kolegium mowili mu na korytarzu
dzien dobry
2. wiekszosc sladow nie przetrwala (moje auto mialo tylko ryse na
lakierze, ktora nieswiadomy mechanik wyczyscil, on zas wgiety tylni
zderzak)
3. nie oplacalo sie finansowo na wlasna reke przeprowadzac badan
mechanoskopowych, ktore wyjasnilyby, w ktora strone poruszalo sie dane
auto, co prawdopodobnie rozwialoby wszelkie watpliwosci odnosnie winy.

Pozostaly wiec jego zeznania przeciwko moim. Skutek byl oczywisty.

boszz.. chłopaku, my tu dywagujemy o konkretnej sytuacji kto jest winny, a nie o tym, że ktoś ma więcej kasy i znajomości, tak?

EOT

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 04:31:01
Autor: amos
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On 23 Wrz, 13:22, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
boszz.. chłopaku, my tu dywagujemy o konkretnej sytuacji kto jest winny,
a nie o tym, że ktoś ma więcej kasy i znajomości, tak?
To bylo jedynie w ramach ciekwostki. Faktycznie zszedlem z tematu w
swich dywagacjach.

EOT
 ;)

pozdrawiam
amos

Data: 2009-09-23 11:28:04
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
gildor pisze:
amos pisze:
On 23 Wrz, 11:06, gildor <gil...@NOSPAM.gazeta.pl> wrote:
i co tu nieprawidłowego jest? za mała odległość od wyprzedzanego?
odległość ma być bezpieczna. o wyprzedzaniu się aut nie ma nic więcej.

Nie pisalem o wszystkich szczegolach tego zdarzenia, poniewaz nie maja
one w tej dyskusji wiekszego znaczenia.
Wazne, ze za winne zostalo auto, ktore skreca kierownice. Inna sparwa
jak to udowodnic...

jak to jak? wyprzedzanie i zniszczone boki aut. przecież nie auto wyprzedzające nagle wjechało w wyprzedzane. jak miałby się tłumaczyć wyprzedzany? nagle go typ zaatakował z lewej?

Jesli masz ochote, przeczytaj watek:
http://groups.google.com/group/pl.misc.samochody/browse_thread/thread/61bc823c9c112886?hl=pl

nie chce mi się.

zajrzałem. podwójna ciągła. mandat za najechanie podwójnej.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 11:06:57
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:



Ewidentnie w sytuacji zajscia kolizji kierowca puszki wypieralby sie
jakiejkolwiek winy. Czy Waszym zdaniem mialby szanse na obarczenie
nia kierowce moto?

nie. choć Rupio w sądzie przegrał, ale on słabo się starał.


a mnie sie wydaje, ze wlasnie moto nie miałby szans na obrone i wg mnie napewno zostałby uznany za winnego...


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 11:21:48
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
Ewidentnie w sytuacji zajscia kolizji kierowca puszki wypieralby sie
jakiejkolwiek winy. Czy Waszym zdaniem mialby szanse na obarczenie
nia kierowce moto?
nie. choć Rupio w sądzie przegrał, ale on słabo się starał.

a mnie sie wydaje, ze wlasnie moto nie miałby szans na obrone i wg mnie napewno zostałby uznany za winnego...

gdyż ponieważ?

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 17:31:20
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:



a mnie sie wydaje, ze wlasnie moto nie miałby szans na obrone i wg
mnie napewno zostałby uznany za winnego...

gdyż ponieważ?



gdyż ponieważ najechał go od tyłu, gdyż ponieważ manewr omijania/wyprzedzania należy wykonywac zachowująć bezpieczną* odległość, gdyż ponieważ jest motocyklistą i to w polsce jest pojeratywna nazwa

(*) bezpieczna odległość to jak szczególna ostrożność. Niby nic, a wszystko mozna pod to podciągnąć.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 18:32:35
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
a mnie sie wydaje, ze wlasnie moto nie miałby szans na obrone i wg
mnie napewno zostałby uznany za winnego...
gdyż ponieważ?

gdyż ponieważ najechał go od tyłu, gdyż ponieważ manewr omijania/wyprzedzania należy wykonywac zachowująć bezpieczną* odległość, gdyż ponieważ jest motocyklistą i to w polsce jest pojeratywna nazwa

skuter to był. jak Ci ktoś zajedzie drogę powodując kolizję, to też się podłożysz, że Twoja wina? jesteś niesamowitym pesymistą. a czy wg Ciebie fakt, że to zostało nagrane kamerą, jest bez znaczenia dowodem? a że gość ma pasażera więc świadka, to ciągle wg Ciebie nie do udowodnienia, że gość by wymusił pierwszeństwo? a to że widać, że bez kierunkowskazu wjechałby na pas to też bez znaczenia?
strasznie chrzanisz, wiesz? widzisz sytuacje a chcesz ją widzieć jakoś po swojemu, tak?

(*) bezpieczna odległość to jak szczególna ostrożność. Niby nic, a wszystko mozna pod to podciągnąć.

szczególna ostrożność i bezpieczna odległość, są wtedy zachowane, kiedy z mojego powodu nie wystąpi kolizja. proste?


--
- gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 18:47:31
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:


skuter to był. jak Ci ktoś zajedzie drogę powodując kolizję, to też
się podłożysz, że Twoja wina? jesteś niesamowitym pesymistą. a czy wg
Ciebie fakt, że to zostało nagrane kamerą, jest bez znaczenia
dowodem? a że gość ma pasażera więc świadka, to ciągle wg Ciebie nie
do udowodnienia, że gość by wymusił pierwszeństwo? a to że widać, że
bez kierunkowskazu wjechałby na pas to też bez znaczenia?
strasznie chrzanisz, wiesz? widzisz sytuacje a chcesz ją widzieć jakoś
po swojemu, tak?

uścislijmy najpierw kilka rzeczy bo raz piszesz o tym konkretnym nagraniu, a raz gdybasz co by bylo gdyby.

Jesli mówimy o tym nagraniu - to nie ma problemu, bo nie ma kolizji, a samochód nie zmienił pasa ruchu.
Jesli mówimu co by bylo gdyby ten samochód zmienił pas ruchu .. i ten skutr by to nagrał i doszło by do kolizji.. to pewnie wina bylaby samochodu
Ale jesli mówimy o codziennosci, kiedy nie mamy kamer na kaskach i pasażerów za plecami ... to obawiam sie, ze sprawa nie bylaby taka prosta.


(*) bezpieczna odległość to jak szczególna ostrożność. Niby nic, a
wszystko mozna pod to podciągnąć.

szczególna ostrożność i bezpieczna odległość, są wtedy zachowane,
kiedy z mojego powodu nie wystąpi kolizja. proste?


gorzej, ze jesli do kolizji dojdzie, a nie bedzie nagrania wideo ... to moze okazać sie trudnym udowodnić wine/niewine i wtedy sprawa odległości i ostrożności (tej szczegółnej) może nagle obrócić sie przeciwko nam.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 18:52:01
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:


skuter to był. jak Ci ktoś zajedzie drogę powodując kolizję, to też
się podłożysz, że Twoja wina? jesteś niesamowitym pesymistą. a czy wg
Ciebie fakt, że to zostało nagrane kamerą, jest bez znaczenia
dowodem? a że gość ma pasażera więc świadka, to ciągle wg Ciebie nie
do udowodnienia, że gość by wymusił pierwszeństwo? a to że widać, że
bez kierunkowskazu wjechałby na pas to też bez znaczenia?
strasznie chrzanisz, wiesz? widzisz sytuacje a chcesz ją widzieć jakoś
po swojemu, tak?

uścislijmy najpierw kilka rzeczy bo raz piszesz o tym konkretnym nagraniu, a raz gdybasz co by bylo gdyby.

nie, to Ty tak robisz, pisząc, że będzie winny. więc skoro zakładasz jakieś interpretacje osób trzecich konkretnej sytuacji, to ja Ci ją wyraznie pokazuję tą sytuację. tak czy nie?


Jesli mówimy o tym nagraniu - to nie ma problemu, bo nie ma kolizji, a samochód nie zmienił pasa ruchu.

a o czym mielibyśmy innym pisać?

Jesli mówimu co by bylo gdyby ten samochód zmienił pas ruchu .. i ten skutr by to nagrał i doszło by do kolizji.. to pewnie wina bylaby samochodu
Ale jesli mówimy o codziennosci, kiedy nie mamy kamer na kaskach i pasażerów za plecami ... to obawiam sie, ze sprawa nie bylaby taka prosta.

no i widzisz. nadinterpretowujesz sytuacje, tylko po co?

(*) bezpieczna odległość to jak szczególna ostrożność. Niby nic, a
wszystko mozna pod to podciągnąć.

szczególna ostrożność i bezpieczna odległość, są wtedy zachowane,
kiedy z mojego powodu nie wystąpi kolizja. proste?


gorzej, ze jesli do kolizji dojdzie, a nie bedzie nagrania wideo ... to moze okazać sie trudnym udowodnić wine/niewine i wtedy sprawa odległości i ostrożności (tej szczegółnej) może nagle obrócić sie przeciwko nam.

korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac, skoro juz wykraczamy poza samą sytuację.


--
- gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 20:26:51
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:


korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac, skoro
juz wykraczamy poza samą sytuację.

w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa ...


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 20:52:12
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac, skoro
juz wykraczamy poza samą sytuację.

w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa ...

w rzeczywistym. wystarczy poprosić. jak nie poprosisz, to nie dostaniesz.

--
- gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 21:56:06
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac, skoro
juz wykraczamy poza samą sytuację.

w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy
pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa ...

w rzeczywistym. wystarczy poprosić. jak nie poprosisz, to nie
dostaniesz.

kogo poprosisz, jesli sie nikt nie zatrzymie?


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 21:57:20
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac, skoro
juz wykraczamy poza samą sytuację.

w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy
pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa ...

w rzeczywistym. wystarczy poprosić. jak nie poprosisz, to nie
dostaniesz.

kogo poprosisz, jesli sie nikt nie zatrzymie?

oni już stoją.

--
- gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-24 09:52:12
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac,
skoro juz wykraczamy poza samą sytuację.

w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy
pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa
...

w rzeczywistym. wystarczy poprosić. jak nie poprosisz, to nie
dostaniesz.

kogo poprosisz, jesli sie nikt nie zatrzymie?

oni już stoją.

nie stoją bo sie zrobilo zielone swiatło

<>w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy
pojadą.. </>

takie są wlasnei polskie realia. Kazdy zwalnia, zebu oglądnąć wpadek, ale nikt sie nie zatrzyma a przyklady mozna mnożyc. Oczywiście zawsze moze znaleźć sie jakis wyjątek, jednakże nikomu nie życze być w sytuacji, kiedy ma kolizje i ... nie ma świadków.

W tym sezonie sam bylem swiadkiem ( chyba lipiec, droga nr 5  obwodnica miasta Śmigiel) sytuacji, gdzie po wypadku samochodowym, jeden z pojazdów stanął w płomieniach, a uwieziona w samochodzie osoba nie mogla sie wydostać. Nie tylko nikt sie nie pomógł, ale nikt sie nie zatrzymał. Akurat jechalismy w grupie motorków i z trudem i w ostatniej chwili udało nam sie wyciągnąć kolesia z płonącego samochodu.
Droga nr 5 jest bardzo uczęszczaną droga i nie bylo sytuacji, ze nikt akurat nie jechal.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-24 10:05:43
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
korek, są swiadkowie, tal czy nie? telefony trzeba pozbierac,
skoro juz wykraczamy poza samą sytuację.
w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy
pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa
...
w rzeczywistym. wystarczy poprosić. jak nie poprosisz, to nie
dostaniesz.
kogo poprosisz, jesli sie nikt nie zatrzymie?
oni już stoją.

nie stoją bo sie zrobilo zielone swiatło

no no, ale i kolizji nie było. Kuba, mówimy w końcu hipotetycznie czy o tym co widać? bo zaczynam się gubić w Twoich rozważaniach.

hipotetycznie: jak eskort wjedzie w skuter (czy odwrotnie), to nastąpi kolizja co najmniej 3ech pojazdów. tego z prawej skutera też (jeśli tam będzie). a przynajmniej ten z tyłu musi się zatrzymać. czy za skuterem czy za eskortem. no bez jaj, nie przeskoczy przeciez górą. no litości.

<>w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy
pojadą.. </>

takie są wlasnei polskie realia. Kazdy zwalnia, zebu oglądnąć wpadek, ale nikt sie nie zatrzyma a przyklady mozna mnożyc. Oczywiście zawsze moze znaleźć sie jakis wyjątek, jednakże nikomu nie życze być w sytuacji, kiedy ma kolizje i ... nie ma świadków.

bo do ludzi trzeba mówić. nie tylko w polsce. wstajesz i lecisz po nr telefonu do 2, 3 aut i go dostaniesz. wierz mi. sami rzeczywiście nie zaproponują nic. Ty jesteś od tego, żeby sobie poradzić.

W tym sezonie sam bylem swiadkiem ( chyba lipiec, droga nr 5  obwodnica miasta Śmigiel) sytuacji, gdzie po wypadku samochodowym, jeden z pojazdów stanął w płomieniach, a uwieziona w samochodzie osoba nie mogla sie wydostać. Nie tylko nikt sie nie pomógł, ale nikt sie nie zatrzymał. Akurat jechalismy w grupie motorków i z trudem i w ostatniej chwili udało nam sie wyciągnąć kolesia z płonącego samochodu.
Droga nr 5 jest bardzo uczęszczaną droga i nie bylo sytuacji, ze nikt akurat nie jechal.

to się nazywa psychologia tłumu. tłumem trzeba wstrząsnąć. na wszelkich szkoleniach pierwszej pomocy uczą też postępowac z gapiami. trzeba im dac robotę nie pytając czy ma na to ochotę. jak ktoś przeszkadza, wyślij go po patyczek do lasu (no prosze, nawet w Shreku było - niebieski kwiat i kolce). jak nie bedzie chcial pomóc, to sie przynajmniej oddali.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-24 10:06:33
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
gildor pisze:
kolizja co najmniej 3ech pojazdów. tego z prawej skutera też

kurwa no, tego z lewej skutera.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-24 10:10:59
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:



no no, ale i kolizji nie było. Kuba, mówimy w końcu hipotetycznie czy
o tym co widać? bo zaczynam się gubić w Twoich rozważaniach.

to ja nie kumam co Ty mówisz.
Przecież próbujesz rozważać wlasnie o hipotetycznej sytuacji, kiedy kolizja jest.
I też mówie o takiej hipotetycznej sytuacji, kiedy zadziala sie kolizja i chuj wielki ona obchodzi wszystkich, ktorzy po zmianie swiateł po porstu pojadą mając Cie w dupie.


hipotetycznie: jak eskort wjedzie w skuter (czy odwrotnie), to nastąpi
kolizja co najmniej 3ech pojazdów. tego z prawej skutera też (jeśli
tam będzie). a przynajmniej ten z tyłu musi się zatrzymać. czy za
skuterem czy za eskortem. no bez jaj, nie przeskoczy przeciez górą.
no litości.

teraz to już mooocnno hipotetyzujesz




bo do ludzi trzeba mówić. nie tylko w polsce. wstajesz i lecisz po nr
telefonu do 2, 3 aut i go dostaniesz. wierz mi. sami rzeczywiście nie
zaproponują nic. Ty jesteś od tego, żeby sobie poradzić.

a jak hipotetycznie nie mozesz wstać?!

Coś mi sie zdaje, ze nie uczestniczyles w kolizjach i albo jestes szczęsciarz, albo mistrz, albo za krótko jeździsz po drogach.
Jakkolwiek zdarzają sie wyjątki i nie mozna mówić, ze tak jest zawsze, ale _niestety_ zwykle jest tak, ze kolizja jest interesująca tylko przez szybe samochodu ... ale żeby sie ktoś zatrzymał i pomógł .. to już nie częste zjawisko.
ps. i mówie z doświadczeń WLASNYCH

eot z mojej strony
Nie mam aż tyle czasu na czytanie/pisanie na usenecie

--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-24 10:38:03
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
no no, ale i kolizji nie było. Kuba, mówimy w końcu hipotetycznie czy
o tym co widać? bo zaczynam się gubić w Twoich rozważaniach.

to ja nie kumam co Ty mówisz.
Przecież próbujesz rozważać wlasnie o hipotetycznej sytuacji, kiedy kolizja jest.

ja?! pomylieś mnie z kimś innym. ja o żadnej kolizji nie pisałem. teraz dopiero, ale to jakby na Twoje wyzwanie, ze specjalnym tego zaznaczeniem.

I też mówie o takiej hipotetycznej sytuacji, kiedy zadziala sie kolizja i chuj wielki ona obchodzi wszystkich, ktorzy po zmianie swiateł po porstu pojadą mając Cie w dupie.

ci co pojadą, to pojadą. niektórzy nie będą mieli tak fajnie.

hipotetycznie: jak eskort wjedzie w skuter (czy odwrotnie), to nastąpi
kolizja co najmniej 3ech pojazdów. tego z prawej skutera też (jeśli
tam będzie). a przynajmniej ten z tyłu musi się zatrzymać. czy za
skuterem czy za eskortem. no bez jaj, nie przeskoczy przeciez górą.
no litości.

teraz to już mooocnno hipotetyzujesz

porwałeś mnie w wir swoich rozważań. znaczy sugerujesz, że jednak przeskoczą?

bo do ludzi trzeba mówić. nie tylko w polsce. wstajesz i lecisz po nr
telefonu do 2, 3 aut i go dostaniesz. wierz mi. sami rzeczywiście nie
zaproponują nic. Ty jesteś od tego, żeby sobie poradzić.

a jak hipotetycznie nie mozesz wstać?!

to każdy kto się nie zatrzyma i nie udzieli pomocy, może mieć sprawe karną. widzisz, ja maiłem takie zdarzenie, że nie wziąłem telefonu od nikogo, ale policja znalazła świadków sama. nie spodziewałem się tego nawet. niestety, świadek pod wpływem sugestii, że sam może okazać się winnym kolizji, zmienił zeznanie na moją niekorzyść i było 2:2 i umorzenie. ale początkowo było 3:1 dla mnie. miałem świadka, który nie zmienił zeznań. sprawa dot. kolizji z trepem i trafiła do prokuratury wojskowej. to im pomogło się umorzyć. a ja miałem AC więc zlałem temat odwołań.

Coś mi sie zdaje, ze nie uczestniczyles w kolizjach i albo jestes szczęsciarz, albo mistrz, albo za krótko jeździsz po drogach.

o, jw. gość zajechał mi droge poprzez zmianę pasa na mój i hamowanie. motocykl poszedł wyjechał mi spod dupy i poszedł slizgiem. rozbił mu zderzak. na pierwszy rzut oka moja wina, nie?

Jakkolwiek zdarzają sie wyjątki i nie mozna mówić, ze tak jest zawsze, ale _niestety_ zwykle jest tak, ze kolizja jest interesująca tylko przez szybe samochodu ... ale żeby sie ktoś zatrzymał i pomógł .. to już nie częste zjawisko.
ps. i mówie z doświadczeń WLASNYCH

a próbowałes kiedyś poprosic o pomoc? poproś.

eot z mojej strony
Nie mam aż tyle czasu na czytanie/pisanie na usenecie

szkoda.

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-24 20:00:17
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:
eot z mojej strony
Nie mam aż tyle czasu na czytanie/pisanie na usenecie

szkoda.

jade na zlocik, samochodowy tym razem.
Musze odsapnąć od kilku usenetowych wątków ;)


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-24 20:48:53
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:
gildor wydusił z siebie te słowy:
eot z mojej strony
Nie mam aż tyle czasu na czytanie/pisanie na usenecie

szkoda.

jade na zlocik, samochodowy tym razem.
Musze odsapnąć od kilku usenetowych wątków ;)

o, zapaliło się światełko w tunelu... ciekawe co na to maszynista...

--
- gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 22:00:15
Autor: Monster
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Kuba (aka cita) pisze:

w jakim sweicie żyjesz. Zmieni sie swiatło na zielone i wszyscy pojadą.. nawet jak będziesz leżał z otwartym złamaniem kręgosłupa ...

Eee tam,przy moim dzisiejszym dzwonie Pani Świadek zawiozła szybko dzieciaka do domu i wróciła podać mi swoje dane,czyli wyjątki się zdarzają:-)


--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

Data: 2009-09-23 23:34:03
Autor: Jacot
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
Monster <"alpy2usun _to"@op.pl> wrote:

Eee tam,przy moim dzisiejszym dzwonie Pani Świadek zawiozła szybko dzieciaka do domu i wróciła podać mi swoje dane,czyli wyjątki się zdarzają:-)

Nie wszyscy maja taka sile razenia pci:)

--
Pozdrowionka
Jacot M10
http://www.junak.riders.pl/
http://www.stokrotka.ath.cx/

Data: 2009-09-24 15:31:08
Autor: Monster
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy !
Jacot pisze:
Monster <"alpy2usun _to"@op.pl> wrote:

Eee tam,przy moim dzisiejszym dzwonie Pani Świadek zawiozła szybko dzieciaka do domu i wróciła podać mi swoje dane,czyli wyjątki się zdarzają:-)

Nie wszyscy maja taka sile razenia pci:)
Ano,jutro mam spotkanie z nicnieznawcą to mi się urok osobisty nie przyda:-)



--
Tomek
BMW R1100S
Dniepr z wozem

Data: 2009-09-23 19:01:06
Autor: Leszek Karlik
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
On Wed, 23 Sep 2009 18:47:31 +0200, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl>  wrote:

[...]
Ale jesli mówimy o codziennosci, kiedy nie mamy kamer na kaskach i  pasażerów za plecami ... to obawiam sie, ze sprawa nie bylaby taka  prosta.

Dlatego ja jeżdżę z kamerką na kasku. ;-) Biorąc pod uwagę że kosztowała
mnie 2 baki benzyny to uważam ją za dobrą inwestycję, i mam nadzieję
że nigdy nie będzie mi potrzebna ;-)

--
Leszek 'Leslie' Karlik
NTV 650

Data: 2009-09-23 20:27:21
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
Leszek Karlik wydusił z siebie te słowy:

On Wed, 23 Sep 2009 18:47:31 +0200, Kuba (aka cita) <yes.or.no@wp.pl>
wrote:

[...]
Ale jesli mówimy o codziennosci, kiedy nie mamy kamer na kaskach i
pasażerów za plecami ... to obawiam sie, ze sprawa nie bylaby taka
prosta.

Dlatego ja jeżdżę z kamerką na kasku. ;-) Biorąc pod uwagę że
kosztowała mnie 2 baki benzyny to uważam ją za dobrą inwestycję, i
mam nadzieję że nigdy nie będzie mi potrzebna ;-)

no fajnie. Ale mało jednak osob jeździ z kamerką ..


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAŻ_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAŻ_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 10:25:13
Autor: gildor
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
Kuba (aka cita) pisze:
Marek B wydusił z siebie te słowy:

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

napewno nie przejechałbyś kolo niego...

domyślam się, że piszesz z myślą, że to on osobiście na tym filmie jest? bo mnie nie wydaji sie

--
gildor
czarny grzechotnik w litrze k5

Data: 2009-09-23 10:26:49
Autor: Kuba \(aka cita\)
nie ma to jak "uprzejmość" k ierowcy!
gildor wydusił z siebie te słowy:

Kuba (aka cita) pisze:
Marek B wydusił z siebie te słowy:

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

napewno nie przejechałbyś kolo niego...

domyślam się, że piszesz z myślą, że to on osobiście na tym filmie
jest? bo mnie nie wydaji sie


nie nie .. użyłem skrótu myslowego i ougólnienia.


--
Kuba (aka cita) gg:1461968   www.cita.pl
Dwie ogony - Myszka (2005r) i Irma (2006r)
HONDA VTX 1800S 03r.-> _NA SPRZEDAĹť_ | B5 1,9TDI 97r -> _NA SPRZEDAĹť_
Omega A R6 3,0 24V

Data: 2009-09-23 12:38:55
Autor: bratPit[pr]
nie ma to jak "uprzejmość" k ierowcy!

cześć
wśród kierowców puszek też zdarzają się debile ale nie szufladkujmy wszystkich jako tych złych.
1:25
http://www.youtube.com/watch?v=wZxwehTVArM&NR=1
osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.

zwróć uwagę że po chwili ten kierowca odbija z powrotem na pas [widać to w zwolnionym tempie], albo chciał wskoczyć na lewy albo popatrzeć co się dzieje z przodu,
brat

Data: 2009-09-23 18:45:14
Autor: masti
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
Dnia pięknego Wed, 23 Sep 2009 09:22:32 +0200, osobnik zwany Marek B
wystukał:

cześć

wśród kierowców puszek też zdarzają się debile ale nie szufladkujmy
wszystkich jako tych złych.

1:25
http://www.youtube.com/watch?v=wZxwehTVArM&NR=1

osobiście zaniósłbym nagranie na policję i niech karają za głupotę.


ale co? ten Escort? się boisz takich drobnych ruchów to nie jeździj pasem dla motocykli. Się spodziewałem jakiegoś zajechania drogi abo co


--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

Data: 2009-09-24 01:10:45
Autor: Marek B
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
masti pisze:

dla motocykli. Się spodziewałem jakiegoś zajechania drogi abo co

a to przepraszam ja z wiochy jestem i nie często widuję takie sytuacje zarówno jak ktoś ustępuje jak i zajeżdża.
--
pozdrawiam
Marek
crf250x

Data: 2009-09-23 19:04:21
Autor: Qlfon
nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!
Lublin:)
Z mojego doświadczenia powiem, że to niezbyt częste zjawisko tamże. generalnie jest nieźle. Na południe od Rzeszowa zaczyna się gorzej....

--
Qlfon, KrakĂłw

nie ma to jak "uprzejmość" kierowcy!

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona