Data: 2011-03-01 15:55:32 | |
Autor: J.F. | |
nie przyjecie mandatu - co dalej?:) | |
On Tue, 1 Mar 2011 15:31:33 +0100, Bartek wrote:
zakladam, że zatrzymuje mnie policja. Policja napisze wniosek, sad cie skaze zaocznie, i masz wybor - placisz albo protestujesz. Gdzies po drodze policja cie moze przesluchac - czemu to niby sie nie zgadzasz na mandat. czy sąd nakazuje karę zgodną z taryfikatorem, czy może np zmniejszyć wymiar kary [pkt, czy kwotę] ...:) pkt nie, co do kwoty ma swobode, ale policja pewnie zawnioskuje jak w taryfikatorze, sad zaocznie sie przychyli, dojda koszta sadowe - rzedu 50 zl. wszystko bylo by jasne, ale zachowanie pana z RD było troche smutne - ful agresja, pretensje, zero rozmowy, że nowe miasto, że nawigacja, że pośpiech, i że manewr wykonany bezpiecznie. W ogolnosci polecam, 50 zl nie majatek, a satysfakcja zostaje. Tylko efekt bedzie taki dostaniesz zaoczny wyrok i albo grzecznie zaplacisz i satysfakcji bedzie tyle ze musial jeden papier wiecej wypelnic, albo bedziesz protestowal, a wtedy pojedziesz na rozprawe, sad moze cie zrozumie, ale jednak uzna winnym, nalozy kare mniejsza, ale koszta juz beda wyzsze. Pol biedy jak to w bliskim miejscu, ale jak ci przyjdzie pojechac 500km na dwie rozprawy w godzinach pracy to kto bedzie mial satysfakcje ? tak swoją drogą, to.... przykre, że policja ciągle pracuje na to by ludzie odnosili się do nich nie ufnie, zle, i zakładali zawsze złą wole tej sluzby. Ale teraz bedziesz przestrzegal zakazow :-) J. |
|
Data: 2011-03-02 11:06:32 | |
Autor: Bartek | |
nie przyjecie mandatu - co dalej?:) | |
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:g91qm65tqlec6gkt03iliri09b6njupkph4ax.com...
W ogolnosci polecam, 50 zl nie majatek, a satysfakcja zostaje. wiesz, to już nie chodzi naprawde o te 50 zł więcej czy mniej, akurat tutaj sytuacja byla fajna, bo kierowca z gliwic, a sytuacja w katowicach - mozna sie przjeechac. tak swoją drogą, to.... przykre, że policja ciągle pracuje na to by ludzie jak by chodziło o mnie, to naprawdę, nie odpuscił bym tematu. tylko dlatego, że koleś poprostu był naprawde arogancki i poprostu agresywny. powiedzmy sobie prawdę - nic się nie stalo. ani nie powordowalo zagrozenia, ani nie zatrzyalo ruchu, ani nie bylo niebezpieczne. sobota, godziny wieczorne, spokoj na drodze. ja wiem, wykroczenie, zlamany przepis, ale to nie oznacza że pan policjant ma cie traktowac jak morderce i gwalciciela, i krzyczec i ogolne poniewierac kierowce bo on ma rację i władzę. wiesz, jarek, wkurw na podejscie policjanta. bo można ukarać i ukarać. inaczej sie czujesz jak popelnisz wykroczenie i dostajesz poprostu mandat w dobrym stylu że tak powiem, a inaczej jak popelniasz wykroczenie ktore nie powoduje zadnych zagrozen, strat, problemow, a koleś cie gnoji i traktuje jak jakiegos niewiadomo jakiego kilera:) -- Pozdrawiam, Bartek |
|