Data: 2018-03-14 12:19:41 | |
Autor: Marek | |
niebezpieczeĹstwa gĂłr | |
Olin napisał:
Na pomoc wyszedł ratownik ze schroniska. Musiał się mocno zdziwić, kiedy Widocznie turysta serio potraktował niebezpieczeństwa Tatr. A że pewnie naczytał się wcześniej Tetmajera, to udał się przed wyjazdem do najbliższego hipermarketu budowlanego po ciupagę. Doradca z działu "ogród" nie ogarnął tematu i polecił mu dostępny produkt najbardziej zbliżony właściwościami. Z dwojga złego, siekierę lepiej mieć, niż nie mieć.. Choć - na mój gust - w warunkach tatrzańskich do wyhamowania poślizgu lepiej sprawdziłaby się motyka. Tak sobie teoretyzuję, gdyż w praktyce przy hamowaniu ekwiwalentem czekana sprawdziłem tylko zestaw sztyca-siodełko rowerowe (rozwalając sobie przy okazji ryja pod dolną wargą, "bo sztyca była za krótka"). -- Marek |
|
Data: 2018-03-14 20:26:53 | |
Autor: Jarosław Sokołowski | |
niebezpieczeństwa gór | |
Pan Marek napisał:
Choć - na mój gust - w warunkach tatrzańskich do Witkacy gust miał inny. Cytuję (z pamięci): Motyka, Motyka, nikogo nie tyka, Nie pije, nie pali, na nartach pomyka. Motyka, Motyka, bees kie banował, Coś lo głupik desek młodość przemarnował. Hej! -- Jarek |
|
Data: 2018-03-15 11:35:48 | |
Autor: Olin | |
niebezpieczeństwa gór | |
Dnia Wed, 14 Mar 2018 12:19:41 -0700 (PDT), Marek napisał(a):
Z dwojga złego, siekierę lepiej mieć, niż nie mieć. Dawno temu na grupie usilnie lansowany był pogląd, że siekiera 600 g jest panaceum na wszelkie problemy w górach, ale propagator tej tezy chyba nie miał na myśli funkcji zamiennika czekana. -- uzdrawiam Grzesiek adres: grzegorz.tracz[NA]ifj.edu.pl ,,Nie ma takiego problemu, ani osobistego, ani rodzinnego, ani narodowego, ani międzynarodowego, którego nie można byłoby rozwiązać przy pomocy Różańca" Matka Boża do s. Łucji https://www.flickr.com/photos/146081681@N02/albums |