Grupy dyskusyjne   »   pl.soc.prawo   »   niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Data: 2012-04-30 16:29:35
Autor: jerzy.n
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomo¶ci news:4f9e3c95$1news.home.net.pl...
Ave!

Zapadł wyrok w trybie uproszczonym przeciwko wła¶cicielowi tego
zakamuflowanego ogrodzenia z drutu kolczastego, w które swego czasu się
wplatałem. Grzywna + koszta... W sumie nie tyle zależało mi na ukaraniu
kogokolwiek, tylko na odnalezieniu osoby odpowiedzialnej i zachęceniu
jej, żeby co¶ z tym ¶wiństwem zrobiła - albo usun±ć, albo przymocować
jakie¶ dechy, żeby kto¶ inny nie wpl±tał się w czę¶ciowo zdemontowane
ogrodzenie.
Tutaj wychodzi cały moskal jaki nam zaszczepiła komuna , jesli ktos ma prywatna posiadło¶ć to ma prawo jej bronic i drutem kolczastym tez .Jesli ktos inaczej uwaza to jego problem , ciagle szkoda mi tych psów które sa usypiane bo bronily prywatnego terenu. Na taki teren wlezie jakis gówniarz i problem, ze go pies pogryzie, pies broni swojego terenu i ma do tego prawo ....

Data: 2012-04-30 11:58:03
Autor: witek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
jerzy.n wrote:

Tutaj wychodzi cały moskal jaki nam zaszczepiła komuna , jesli ktos ma
prywatna posiadło¶ć to ma prawo jej bronic i drutem kolczastym tez
.Jesli ktos inaczej uwaza to jego problem , ciagle szkoda mi tych psów
które sa usypiane bo bronily prywatnego terenu. Na taki teren wlezie
jakis gówniarz i problem, ze go pies pogryzie, pies broni swojego terenu
i ma do tego prawo ...

jestes idiot±, ale w tak szeroko pojętym zakresie, że nie da sie tego tutaj opisać.
w kazym razie nie zycze ci, aby twoje dzieci znalazly sie w zasiegu psa, ktory mysli podobnie jak ty.

Data: 2012-04-30 19:15:15
Autor: jerzy.n
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomo¶ci news:jnmgar$6v4$1inews.gazeta.pl...
jestes idiot±, ale w tak szeroko pojętym zakresie, że nie da sie tego tutaj opisać.
w kazym razie nie zycze ci, aby twoje dzieci znalazly sie w zasiegu psa, ktory mysli podobnie jak ty.


Komuna to wpoiła takim takim dupkom jak Ty, a prawda jest inna .Co moje to mam prawo bronic, a dzieci naucz ze nalezy szanowac cudza własnosc. Komuna tego nie uczyła ,wszystko było wspólne ...

Data: 2012-04-30 20:23:18
Autor: RadoslawF
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia 2012-04-30 19:15, Użytkownik jerzy.n napisał:

jestes idiot±, ale w tak szeroko pojętym zakresie, że nie da sie tego tutaj opisać.
w kazym razie nie zycze ci, aby twoje dzieci znalazly sie w zasiegu psa, ktory mysli podobnie jak ty.

Komuna to wpoiła takim takim dupkom jak Ty, a prawda jest inna .Co moje to mam prawo bronic, a dzieci naucz ze nalezy szanowac cudza własnosc. Komuna tego nie uczyła ,wszystko było wspólne ...

Przychylam się do opinii innych i stanie twojego umysłu.
A może jednak potrafisz to wytłumaczyć groĽnemu psu który wła¶nie
wyskoczył zza ogrodzenia bo wła¶ciciel go trzymał w celu nauki
innych poszanowania jego własno¶ci ?


Pozdrawiam

Data: 2012-04-30 21:17:17
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 30.04.2012 20:23, RadoslawF pisze:

Przychylam się do opinii innych i stanie twojego umysłu.
A może jednak potrafisz to wytłumaczyć groĽnemu psu który wła¶nie
wyskoczył zza ogrodzenia bo wła¶ciciel go trzymał w celu nauki
innych poszanowania jego własno¶ci ?

Pomijaj±c taki detal, że w tym przypadku stosowania psiej analogii, pies strzegłby bliżej nieokre¶lonego terenu prywatnego swobodnie otwartego na wszystkie strony i tylko przedzielonego na pół.

Data: 2012-04-30 21:19:01
Autor: jerzy.n
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl> napisał w wiadomo¶ci news:jnmlaq$b2v$1node2.news.atman.pl...
Przychylam się do opinii innych i stanie twojego umysłu.
A może jednak potrafisz to wytłumaczyć groĽnemu psu który wła¶nie
wyskoczył zza ogrodzenia bo wła¶ciciel go trzymał w celu nauki
innych poszanowania jego własno¶ci ?
Odpowiem Ci na Twoim poziomie, mam w dupie to do czego sie przychylasz. Pies ma bronić swojego terytorium i jesli jakiemu¶ zasmarkanemu dzieciakowi zachce sie przeleĽć przez ogrodzenie kogo¶ własno¶ci to ma pecha, tatu¶ nie nauczył widac ze to jest własno¶ć prywatna która nalezy szanować ...

Data: 2012-04-30 21:31:28
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 30.04.2012 21:19, jerzy.n pisze:

Odpowiem Ci na Twoim poziomie, mam w dupie to do czego sie przychylasz.
Pies ma bronić swojego terytorium i jesli jakiemu¶ zasmarkanemu
dzieciakowi zachce sie przeleĽć przez ogrodzenie kogo¶ własno¶ci to ma
pecha, tatu¶ nie nauczył widac ze to jest własno¶ć prywatna która nalezy
szanować ...

Najpierw pokaż mi psa, który jest w stanie zrozumieć, że ogrodzenie jest kresem jego "obszaru kontroli". Potem zamknij tę swoj± furtkę i napraw dziury w zanikaj±cym ogrodzeniu!

Data: 2012-04-30 22:26:32
Autor: Wojciech Bancer
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
On 2012-04-30, jerzy.n <dobieszczyn@poczta.fm> wrote:

[...]

wyskoczył zza ogrodzenia bo wła¶ciciel go trzymał w celu nauki
innych poszanowania jego własno¶ci ?

Odpowiem Ci na Twoim poziomie, mam w dupie to do czego sie przychylasz. Pies ma bronić swojego terytorium i jesli jakiemu¶ zasmarkanemu dzieciakowi zachce sie przeleĽć przez ogrodzenie kogo¶ własno¶ci to ma pecha, tatu¶ nie nauczył widac ze to jest własno¶ć prywatna która nalezy szanować ...

Załóżmy że niechc±cy wkroczę na Twój teren (powód wyja¶nie póĽniej). Czy uważasz za zasadne poszczuć mnie psem, albo wręcz uważasz za zasadne
zostawić psa w trybie "automatycznie atakuj każdego kto się napatoczy"?

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2012-04-30 23:10:32
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 30.04.2012 22:26, Wojciech Bancer pisze:

Załóżmy że niechc±cy wkroczę na Twój teren (powód wyja¶nie póĽniej).
Czy uważasz za zasadne poszczuć mnie psem, albo wręcz uważasz za zasadne
zostawić psa w trybie "automatycznie atakuj każdego kto się napatoczy"?

On (jerzy.n) uważa, że ma prawo zaminować swój teren, a ty id±c sobie dok±d¶ masz obowi±zek sprawdzać, kto jest wła¶cicielem danego kawałka drogi/chodnika i prosić o pozwolenie na pi¶mie.

Nawet je¶li ogrodzenia nie ma.

Data: 2012-05-01 07:20:11
Autor: Robert Tomasik
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Użytkownik "Wojciech Bancer" <proteus@post.pl> napisał w wiadomo¶ci news:slrnjpttbo.21qs.proteuspl-test.org...

wyskoczył zza ogrodzenia bo wła¶ciciel go trzymał w celu nauki
innych poszanowania jego własno¶ci ?
Odpowiem Ci na Twoim poziomie, mam w dupie to do czego sie przychylasz. Pies
ma bronić swojego terytorium i jesli jakiemu¶ zasmarkanemu dzieciakowi
zachce sie przeleĽć przez ogrodzenie kogo¶ własno¶ci to ma pecha, tatu¶ nie
nauczył widac ze to jest własno¶ć prywatna która nalezy szanować ...
Załóżmy że niechc±cy wkroczę na Twój teren (powód wyja¶nie póĽniej).
Czy uważasz za zasadne poszczuć mnie psem, albo wręcz uważasz za zasadne
zostawić psa w trybie "automatycznie atakuj każdego kto się napatoczy"?

Trzeba w jaki¶ sposób korelować dobro zagrożone i skutki tego zagrożenia. Trudno spowodować ¶mierć osoby tylko z tego powodu, że podeptała trawnik - nawet je¶li ten trawnik jest z drogiej trawy i stanowi prywatn± własno¶ć.

Data: 2012-04-30 23:08:02
Autor: RadoslawF
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia 2012-04-30 21:19, Użytkownik jerzy.n napisał:

Przychylam się do opinii innych i stanie twojego umysłu.
A może jednak potrafisz to wytłumaczyć groĽnemu psu który wła¶nie
wyskoczył zza ogrodzenia bo wła¶ciciel go trzymał w celu nauki
innych poszanowania jego własno¶ci ?
Odpowiem Ci na Twoim poziomie, mam w dupie to do czego sie przychylasz. Pies ma bronić swojego terytorium i jesli jakiemu¶ zasmarkanemu dzieciakowi zachce sie przeleĽć przez ogrodzenie kogo¶ własno¶ci to ma pecha, tatu¶ nie nauczył widac ze to jest własno¶ć prywatna która nalezy szanować ...

To że pies nie rozumie że ma pilnować tylko do ogrodzenia to m±drzy
ludzie wiedz±, ty do m±drych się nie zaliczasz więc tego nie
ogarniasz. Jak się dorobisz, własnej posesji i psa który zaatakuje
przechodnia za ogrodzeniem to sędzia ci wytłumaczy skutecznie
to czego teraz nie jeste¶ w stanie poj±ć.


Pozdrawiam

Data: 2012-05-01 17:02:11
Autor: Marek Dyjor
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
jerzy.n wrote:
Użytkownik "witek" <witek7205@gazeta.pl.invalid> napisał w wiadomo¶ci
news:jnmgar$6v4$1inews.gazeta.pl...
jestes idiot±, ale w tak szeroko pojętym zakresie, że nie da sie tego
tutaj opisać.
w kazym razie nie zycze ci, aby twoje dzieci znalazly sie w zasiegu
psa, ktory mysli podobnie jak ty.


Komuna to wpoiła takim takim dupkom jak Ty, a prawda jest inna .Co
moje to mam prawo bronic, a dzieci naucz ze nalezy szanowac cudza
własnosc. Komuna tego nie uczyła ,wszystko było wspólne ...

możesz sobie chronić ale w taki sposób aby nie stawarzać zagrożenia.

Data: 2012-05-03 20:16:57
Autor: Henry(k)
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia Mon, 30 Apr 2012 19:15:15 +0200, jerzy.n napisał(a):

Komuna to wpoiła takim takim dupkom jak Ty, a prawda jest inna .Co moje to mam prawo bronic, a dzieci naucz ze nalezy szanowac cudza własnosc. Komuna tego nie uczyła ,wszystko było wspólne ...

Taka postkomusza gnida jak ty, która dorwała skrawek "własnego" może nie
rozumieć jak pogodzić prawo własno¶ci z prawami innych. Ta... muszę podziękować komunistom z zachodnich Niemczech czy Szkocji za to
że mogłem chodzić po prywatnym terenie i fotografować do woli... Pewnie te
pola, winnice i sady to były tereny sowchozów...

Henry

Data: 2012-05-03 22:38:09
Autor: Przemek Lipski
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "Henry(k)" <moj_adres_to_henrykg@na_serwerze_gazeta.pl> napisał w wiadomo¶ci news:k8y877styg7f$.atxcoyu0n28r$.dlg40tude.net...
Dnia Mon, 30 Apr 2012 19:15:15 +0200, jerzy.n napisał(a):

Komuna to wpoiła takim takim dupkom jak Ty, a prawda jest inna .Co moje to
mam prawo bronic, a dzieci naucz ze nalezy szanowac cudza własnosc. Komuna
tego nie uczyła ,wszystko było wspólne ...

Taka postkomusza gnida jak ty, która dorwała skrawek "własnego" może nie
rozumieć jak pogodzić prawo własno¶ci z prawami innych.
Ta... muszę podziękować komunistom z zachodnich Niemczech czy Szkocji za to
że mogłem chodzić po prywatnym terenie i fotografować do woli... Pewnie te
pola, winnice i sady to były tereny sowchozów...


W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz±ć przez czyj¶ teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia :) Kto¶ chce zabezpieczyć wej¶cie, to musi stawiać wysokie ogrodzenia :)

Data: 2012-05-04 00:22:26
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 03.05.2012 23:38, Przemek Lipski pisze:

W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz±ć przez
czyj¶ teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia :) Kto¶ chce
zabezpieczyć wej¶cie, to musi stawiać wysokie ogrodzenia :)

W sumie logiczne... Ogrodzenie może nie być przeznaczone do blokowania drogi ludziom tylko np. zwierzętom.

I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

We wszystkim przydaje się zdrowy rozs±dek.

Data: 2012-05-04 08:12:38
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 08:36:49
Autor: jerzy.n
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "Przemysław Adam ¦miejek" <niechce@spamu.pl> napisał w wiadomo¶ci news:jnvs0m$k6t$1inews.gazeta.pl...
W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Niektórym ci±gle sie ¶ni sen, gdzie wszystko jest "nasze" i pola i fabryki i kobiety, żyć nie umierać. Jako¶ to wszystko funkcjonowało, do pory aż komuchy zaczęły dzielić i rozdawać nie swoje , tak najłatwiej. Popadały w ruinę rodzinne fabryki i najnowocze¶niejsze gospodarki ziemne upadały,  gdy dorwały sie do ziemi dojarki i fornale. Zabrać na co pracowały całe pokolenia, moim tez zabrano i obrócono w gówno i dworek i ziemie.Oddano za to kilka hektarów, na tez nie swojej ziemi, na tzw.ziemiach odzyskanych. Podstawa wszystkiego jest szanowanie własno¶ci prywatnej i tej nalezy bronić, wszyscy to pojęli oprócz kilku pogrobowców Stalina i Lenina ...

Data: 2012-05-04 08:59:12
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 08:36, jerzy.n pisze:

Niektórym ci±gle sie ¶ni sen, gdzie wszystko jest "nasze" i pola i
fabryki i kobiety, żyć nie umierać. Jako¶ to wszystko funkcjonowało, do
pory aż komuchy zaczęły dzielić i rozdawać nie swoje , tak najłatwiej.
Popadały w ruinę rodzinne fabryki i najnowocze¶niejsze gospodarki ziemne
upadały,  gdy dorwały sie do ziemi dojarki i fornale. Zabrać na co
pracowały całe pokolenia, moim tez zabrano i obrócono w gówno i dworek i

Uhm... Całe pokolenia... Tylko czyje pokolenia odwalały tę robotę?
Lepiej nie powołuj się na pracę pokoleń, bo wtedy wyjdzie, że jednak
pseudo-komuni¶ci słusznie zrobili rozdaj±c ziemię bezrolnym, bo
większo¶ć roboty to jednak ich była, a gucio z tego mieli... Inna
sprawa, że na samodzielnym zarz±dzaniu niezbyt się znali, ale tak to
jest, jak się bezmy¶lnie realizuje skrajne idee (niezależnie od tego,
czy to skrajna prawica, jak ty, czy skrajna lewica, jak ci
pseudo-komuni¶ci).

ziemie.Oddano za to kilka hektarów, na tez nie swojej ziemi, na
tzw.ziemiach odzyskanych. Podstawa wszystkiego jest szanowanie własno¶ci
prywatnej i tej nalezy bronić, wszyscy to pojęli oprócz kilku
pogrobowców Stalina i Lenina ...


Ale¶ ty tępy... Pogrobowcy Stalina i Lenina na rozległych wło¶ciach w
Szkocji...

Data: 2012-05-04 08:51:09
Autor: spp
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-04 08:12, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie
przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Tak jest w s±siedztwie rzek i jezior ...

--
spp

Data: 2012-05-04 09:07:25
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 08:51, spp pisze:

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie
przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Tak jest w s±siedztwie rzek i jezior ...

No, tam nie wolno grodzić ile¶ metrów od linii brzegowej.

Oczywi¶cie zawsze jest rozwi±zanie - wykupić cały teren dookoła jeziora
i ogrodzić cało¶ć ;)

Data: 2012-05-04 09:12:49
Autor: spp
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-04 09:07, Andrzej Lawa pisze:

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie
przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Tak jest w s±siedztwie rzek i jezior ...

No, tam nie wolno grodzić ile¶ metrów od linii brzegowej.

Oczywi¶cie zawsze jest rozwi±zanie - wykupić cały teren dookoła jeziora
i ogrodzić cało¶ć ;)

Nie ma takiej możliwo¶ci.

--
spp

Data: 2012-05-04 08:53:41
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 08:12, Przemysław Adam ¦miejek pisze:
W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie
przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

No to wokół ogródka stawiasz sobie wyższe ogrodzenie albo sadzisz
wypasiony żywopłot. Problem rozwi±zany, a wła¶ciciel ziemi nie stoi
przed wyborem - czy wypu¶cić na wolno¶ć owce, czy być skończonym
skurwysynem i wysyłać ludzi na bagna.

Wła¶ciwe ogrodzenie na wła¶ciwym miejscu ;)

Data: 2012-05-04 09:09:42
Autor: Gotfryd Smolik news
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
On Fri, 4 May 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie przechodz±
ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

  Nie da sie ukryć, że co nieco naciagnałes domniemania, nie uważasz?
  Literalnie w watku tego nie widziałem, co gorsza nie czytałem ichniego
prawa ani w oryginale ani w tłumaczeniu, ale "z opisów" wynika mi to
co da się wydedukować z postu Anrzeja: "prawo przejscia" dotyczy
gruntów nie będacych działkami budowlanymi (i być może innymi
kategoriami, w rodzaju "grunt pod budowla").
  Nic nie pisał o przeskakiwaniu przez płot działki budowlanej :]
  Inaczej mówiac, przejsc możesz przez pole, drogę, las, łakę czy
nieużytek. Przez ogródek w sumie tak samo jak w .pl, przecież też
mogę przejsc jak się da ;)

  Jeszcze jedno mi się nie zgadza z widzianym uprzednio postem, AFAIR
"gdzies było" o tym że nie wolno uniemożliwić przejscia w ww. przypadkach,
znaczy tego lasu czy łaki (płot płotem, nakaz nieuszkadzania tegoż płota
swoja droga, ale za uniemożliwienie sensownego przechodzenia przez bramy
czy furtki - kara).

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-04 09:21:30
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 09:09, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 4 May 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własności wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
właściciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczką.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogrĂłdku z rodzinÄ…, a tu ludzie
przechodzÄ…
ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Nie da sie ukryć, że co nieco naciagnałes domniemania, nie uważasz?

Nie wiem, napisano

W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz�� przez
czyjďż˝ teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia  Ktoďż˝ chce
zabezpieczy� wej�cie, to musi stawia� wysokie ogrodzenia

i tylko do tego się odniosłem.


Literalnie w watku tego nie widziałem, co gorsza nie czytałem ichniego
prawa ani w oryginale ani w tłumaczeniu, ale "z opisów" wynika mi to
co da się wydedukować z postu Anrzeja: "prawo przejscia" dotyczy
gruntów nie będacych działkami budowlanymi (i być może innymi
kategoriami, w rodzaju "grunt pod budowla").

No to masz działkę rekreacyjną, siedzisz sobie na niej z rodziną na leżaczku, a tu ludzie przechodzą, bo tak ze sklepu gieesu do pegieeru bliżej... I jeszcze ci lotają w sukienkach bez majtek i musisz ich loch ness oglądać. :-P


Nic nie pisał o przeskakiwaniu przez płot działki budowlanej :]
Inaczej mĂłwiac, przejsc moĹĽesz przez pole, drogÄ™, las, Ĺ‚akÄ™ czy
nieuĹĽytek.


No ale to moĹĽna i w Polsze


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 10:33:31
Autor: RadoslawF
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia 2012-05-04 09:21, Użytkownik Przemysław Adam Śmiejek napisał:

W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własności wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
właściciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczką.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogrĂłdku z rodzinÄ…, a tu ludzie
przechodzÄ…
ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Nie da sie ukryć, że co nieco naciagnałes domniemania, nie uważasz?

Nie wiem, napisano

W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz�� przez
czyjďż˝ teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia  Ktoďż˝ chce
zabezpieczy� wej�cie, to musi stawia� wysokie ogrodzenia

i tylko do tego się odniosłem.

Szkockiego prawa nie znam, gdzieś tak za dwadzieścia lat temu
ornitolodzy doprowadzili do dopisania do kodeksĂłw prawa
zwyczajowego i stosowanego do okolicznych mieszkańców zezwalającego
na przejście pieszego przez majątek ziemski w Wielkiej Brytanii.
Przejść można po istniejącej drodze lub ścieżce, nie wolno
przełazić przez ogrodzenia, deptać pól czy łąk.
Pisanie o obcych chodzÄ…cych przez ogrĂłdek to brednie ludzi
nie mających pojęcia o tym przepisie.


Pozdrawiam

Data: 2012-05-04 10:58:46
Autor: Gotfryd Smolik news
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
On Fri, 4 May 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 04.05.2012 09:09, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 4 May 2012, Przemysław Adam ¦miejek wrote:

W dniu 04.05.2012 00:22, Andrzej Lawa pisze:
I trudno żeby największy obrońca prywatnej własno¶ci wymagał od pieszego
wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że
wła¶ciciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczk±.

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie
przechodz±
ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

Nie da sie ukryć, że co nieco naciagnałes domniemania, nie uważasz?

Nie wiem, napisano

  Ale to napisała inna osoba, nie Andrzej.
  I to w tamtym poscie chyba było o nieuszkadzaniu płota, a wedle
moich niepewnych danych i niepewnej pamięci jest to warunek konieczny
lecz niewystarczajacy, i to w obie strony (z różnym kryterium
"strony" w zależnosci od rodzaju gruntu).

W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz przez
czyj teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia  Kto chce
zabezpieczy wejcie, to musi stawia wysokie ogrodzenia

i tylko do tego się odniosłem.

  Hm.. to dlaczego odniosłes się do tego w poscia Andrzeja?
  Żeby nie było, aczkolwiek mi się też zdarza pomylic dyskutantów,
irytuje mnie jak ktos wyciaga wobec mnie wnioski do czego czego ja
nie napisałem :], a czytajac post jak wyżej nijak nie mogę dojsc
jak z "20 km przez bagna" u Andrzeja wywiodłes "stół w ogródku".
  Ja widzę drastyczna różnicę, nie wiem jak Ty.

Literalnie w watku tego nie widziałem, co gorsza nie czytałem ichniego
prawa ani w oryginale ani w tłumaczeniu, ale "z opisów" wynika mi to
co da się wydedukować z postu Anrzeja: "prawo przejscia" dotyczy
gruntów nie będacych działkami budowlanymi (i być może innymi
kategoriami, w rodzaju "grunt pod budowla").

No to masz działkę rekreacyjn±, siedzisz sobie na niej z rodzin± na leżaczku, a tu ludzie przechodz±, bo tak ze sklepu gieesu do pegieeru bliżej...

  No i tyle.
  Przklasyfikuj na budowlana, wszyscy będa zadowoleni.
  Fiskus przede wszystkim :P
  Gdzies na Niderlandach jest (był?) królewski przepis o podatku
od firanek :P, taka konstrukcja jak wyżej ogranicza nieco zapędy
do "zawłaszczania na zapas".

Nic nie pisał o przeskakiwaniu przez płot działki budowlanej :]
Inaczej mówiac, przejsc możesz przez pole, drogę, las, łakę czy
nieużytek.

No ale to można i w Polsze

  W polsce można "nieprzechodnio" zagrodzić uniemozliwiajac bezkarnie
przejscie, i tę częsc wyciałes.

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-04 11:27:21
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 10:58, Gotfryd Smolik news pisze:
On Fri, 4 May 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
Nie da sie ukryć, że co nieco naciagnałes domniemania, nie uważasz?
Nie wiem, napisano
Ale to napisała inna osoba, nie Andrzej.

Wszystko ci trzeba cytować?

PL:
W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz�� przez
czyjďż˝ teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia  Ktoďż˝ chce
zabezpieczy� wej�cie, to musi stawia� wysokie ogrodzenia

AL:
W sumie logiczne... Ogrodzenie może nie być przeznaczone do blokowania drogi ludziom tylko np. zwierzętom.

I trudno żeby największy obrońca prywatnej własności wymagał od pieszego wędrowca, żeby nakładał 20km drogi przez bagna tylko dlatego, że właściciel chciał zabezpieczyć np. owce przed ucieczką.


Andrzej dorzucił komentarz, że to logiczne, a ja dorzuciłem, że niekoniecznie (oczywiście zakładając wypowiedź PL za kompletną i prawdziwą).


I to w tamtym poscie chyba było o nieuszkadzaniu płota, a wedle
moich niepewnych danych i niepewnej pamięci jest to warunek konieczny
lecz niewystarczajacy,

No więc mówię, że opieram się na wypowiedzi PL i tylko do ew. stanu tego rodzaju się odniosłem, że wcale nie takie logiczne by to było, bo ma różne aspekty. Jeżeli oczywiście prawo je uwzględnia, to luz.

Hm.. to dlaczego odniosłes się do tego w poscia Andrzeja?

Bo to była naturalna kontynuacja przez dodanie różnych aspektów sprawy postawionej przez PL. AL pochwalił pozytywy, a ja zganiłem negatywy.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 11:39:27
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 11:27, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Hm.. to dlaczego odniosłes się do tego w poscia Andrzeja?

Bo to była naturalna kontynuacja przez dodanie różnych aspektów sprawy
postawionej przez PL. AL pochwalił pozytywy, a ja zganiłem negatywy.

A wszystko przez twoje nieuważne czytanie - wystarczy postawić
odpowiednie ogrodzenie i już przejść komuś przez werandę nie można.

Tam właściciel stawiając ogrodzenie je "stopniuje": brak, dla zwierząt,
dla ludzi. Ty wyznajesz zasadÄ™ "wszystko albo nic".

Data: 2012-05-04 12:14:25
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 11:39, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.05.2012 11:27, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Hm.. to dlaczego odniosłes się do tego w poscia Andrzeja?

Bo to była naturalna kontynuacja przez dodanie różnych aspektów sprawy
postawionej przez PL. AL pochwalił pozytywy, a ja zganiłem negatywy.

A wszystko przez twoje nieuważne czytanie - wystarczy postawić
odpowiednie ogrodzenie i już przejść komuś przez werandę nie można.

No można zbudować 10metrowy mur, można pozakładać blokady na bramy itp. Wiem, PL o tym pisał.

Wydaje mi się, że jednak prawo dające prawo do łażenia po prywatnym terenie, nawet ogrodzonym, w wersji sformułowanej przez PL jest zbyt komunistyczne, nawet jak na mnie. Co innego sprawa lasów albo akwenów wodnych, faktycznie tu byłby ZONK, jakby każdy zagrodził dostęp do jeziora. Choć też pewne ograniczenia dowolności muszą być. W Siemianach parę lat temu powstał śliczny dom prywatny nad Jeziorakiem pomiędzy kempingiem Domu Dziecka a dzielnicą Domkową znaną ze Złotej Rękawicy. I gość ma naprawdę ślicznie teren zrobiony i zostawił przejście pomiędzy płotem a Jeziorakiem żeby można było przejść z kampingu do wsi. Ale wisi tabliczka, że teren prywatny i że dozwolone wyłącznie przejście. No bo mu na tej wykoszonej trawce ludzie biwaki urządzali.

Tam właściciel stawiając ogrodzenie je "stopniuje": brak, dla zwierząt,
dla ludzi. Ty wyznajesz zasadÄ™ "wszystko albo nic".

ZnĂłw mnie z kimĹ› mylisz.

KomentowaĹ‚em gĹ‚Ăłwnie stwierdzenie PL, ĹĽe byleby nie zniszczyć ogrodzenia, to  moĹĽna Ĺ‚azić. Czyli jak mĂłj ojciec ma dom na wsi ogrodzony pĹ‚otem ozdobnym na wysokość do piersi, to znaczy, ĹĽe moĹĽna przeskoczyć i przejść wobec tego prawa. I faktycznie kiedyĹ› tak nam Ĺ‚azili, bo za posesjÄ… jest staw, gdzie kiedyĹ› (w latach 90) ryby Ĺ‚owili i nieraz szli przez nasz plac, bo tak na przystanek bliĹĽej.




--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 12:29:36
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 12:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

A wszystko przez twoje nieuważne czytanie - wystarczy postawić
odpowiednie ogrodzenie i już przejść komuś przez werandę nie można.

No można zbudować 10metrowy mur, można pozakładać blokady na bramy itp.
Wiem, PL o tym pisał.

Jaki 10-metrowy mur? Wystarczy wyĹĽsza siatka, nienadajÄ…ca siÄ™ do
wspinania bez uszkodzenia i voila.

I jakie blokady? Zwykła kłódka wystarczy.

Wydaje mi siÄ™, ĹĽe jednak prawo dajÄ…ce prawo do Ĺ‚aĹĽenia po prywatnym
terenie, nawet ogrodzonym, w wersji sformułowanej przez PL jest zbyt
komunistyczne, nawet jak na mnie. Co innego sprawa lasĂłw albo akwenĂłw

Wg. ciebie przejście jest większą ingerencją, niż dyktowanie komuś
zabudowy??

Nawet Kali wysiada...

Data: 2012-05-04 14:29:41
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 12:29, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.05.2012 12:14, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

A wszystko przez twoje nieuważne czytanie - wystarczy postawić
odpowiednie ogrodzenie i już przejść komuś przez werandę nie można.

No można zbudować 10metrowy mur, można pozakładać blokady na bramy itp.
Wiem, PL o tym pisał.

Jaki 10-metrowy mur? Wystarczy wyĹĽsza siatka, nienadajÄ…ca siÄ™ do
wspinania bez uszkodzenia i voila.

Pytanie jaki koszt wykonania takiego ogrodzenia. Mój ojciec przez wiele lat oszczędzał, żeby choć trochę zregenerować płot wokoło posesji. To jest naprawdę spora inwestycja.

Poza tym, jaki to ma sens? Ogrodzenia, zamki, zabezpieczenia, za chwilÄ™ karabiny i inne takie.


I jakie blokady? Zwykła kłódka wystarczy.

No i po co? Żeby przyjaciele i sąsiedzi nie mogli wchodzić?
Ja jestem z takiej rodziny, że pradziadek kiedyś rozwalił drzwi do domu, bo prababcia wyszła na zakupy i zamknęła na klucz i pradziadek się wkurzył, bo po co dom zamykać.
Ludzie żyli bez tego. Zresztą to nawet nie za pradziadka. Wakacje na wsi beskidzkiej spędzałem w latach 80 i też w zasadzie domu nie zamykali. Jak tak całkiem szli gdzieś daleko, to klucz przekręcali i kole drzwi chowali, żeby tacy turyści całkiem obcy nie wleźli, a sąsiedzi wszyscy wiedzieli, gdzie ten klucz.

Wydaje mi siÄ™, ĹĽe jednak prawo dajÄ…ce prawo do Ĺ‚aĹĽenia po prywatnym
terenie, nawet ogrodzonym, w wersji sformułowanej przez PL jest zbyt
komunistyczne, nawet jak na mnie. Co innego sprawa lasĂłw albo akwenĂłw

Wg. ciebie przejście jest większą ingerencją, niż dyktowanie komuś
zabudowy??

No właśnie bez zabudowy byłoby dobrze, jakby jednak obcy się nie szwendał po moim terenie. Żebym mógł nie zamknąć drzwi w domu i liczyć na to, że sobie mogę spokojnie po mieszkaniu pochodzić. Żebym mógł nie grodzić terenu, nie zamykać go na kłódki, nie montować zabezpieczeń, a móc posiedzieć za domem na leżaczku.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 15:31:44
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 14:29, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

No można zbudować 10metrowy mur, można pozakładać blokady na bramy itp.
Wiem, PL o tym pisał.

Jaki 10-metrowy mur? Wystarczy wyĹĽsza siatka, nienadajÄ…ca siÄ™ do
wspinania bez uszkodzenia i voila.

Pytanie jaki koszt wykonania takiego ogrodzenia. MĂłj ojciec przez wiele
lat oszczędzał, żeby choć trochę zregenerować płot wokoło posesji. To
jest naprawdÄ™ spora inwestycja.

Kpisz sobie. W porĂłwnaniu z kosztami nabycia ziemi czy wybudowania domu,
podstawowe ogrodzenie to pikuś. Nikt ci nie każe budować masywnych
kolumn z klinkierowej cegły z ręcznie kutymi artystycznymi przęsłami.

Poza tym, jaki to ma sens?

Taki, żeby było wiadomo, gdzie dany teren się zaczyna i czy właściciel
sobie życzy przechodniów/gości, czy nie.

Jest ogrodzenie i zamknięta brama uniemożliwiające przejście bez ich
uszkodzenia? To jest teren będący w posiadaniu kogoś, kto sobie nie
ĹĽyczy chodzenia po nim.

Nie trzeba znać map geodezyjnych, ksiąg wieczystych, namiarów
terenowych, ani też nie trzeba umieć czytać w myślach.

Ogrodzenia, zamki, zabezpieczenia, za chwilÄ™
karabiny i inne takie.

Włącz myślenie zamiast histerii. To na prawdę nie boli.

I jakie blokady? Zwykła kłódka wystarczy.

No i po co? Żeby przyjaciele i sąsiedzi nie mogli wchodzić?

O dzwonkach w życiu nie słyszałeś? Czy to może w twojej okolicy taki
high-tech, że nikt nie wie, jak zainstalować?

Poza tym - czy ty byś chciał, żeby sąsiadka ci weszła jak akurat
zabawiasz się z żoną? No, chyba że masz białe albo otwarte małżeństwo -
i albo się nie zabawiasz z nią w ogóle, albo chętnie przyjmujesz innych
uczestnikĂłw zabawy.

Ja jestem z takiej rodziny, że pradziadek kiedyś rozwalił drzwi do domu,
bo prababcia wyszła na zakupy i zamknęła na klucz i pradziadek się
wkurzył, bo po co dom zamykać.

Cóż, wariatów na tym świecie niestety pełno...

Ludzie ĹĽyli bez tego. ZresztÄ… to nawet nie za pradziadka. Wakacje na wsi
beskidzkiej spędzałem w latach 80 i też w zasadzie domu nie zamykali.
Jak tak całkiem szli gdzieś daleko, to klucz przekręcali i kole drzwi
chowali, żeby tacy turyści całkiem obcy nie wleźli, a sąsiedzi wszyscy
wiedzieli, gdzie ten klucz.

No widzisz - drzwi były zamknięte, a klucz schowany. Proste i jasne.
Czyli - moĹĽna.

Wydaje mi siÄ™, ĹĽe jednak prawo dajÄ…ce prawo do Ĺ‚aĹĽenia po prywatnym
terenie, nawet ogrodzonym, w wersji sformułowanej przez PL jest zbyt
komunistyczne, nawet jak na mnie. Co innego sprawa lasĂłw albo akwenĂłw

Wg. ciebie przejście jest większą ingerencją, niż dyktowanie komuś
zabudowy??

No właśnie bez zabudowy byłoby dobrze, jakby jednak obcy się nie
szwendał po moim terenie. Żebym mógł nie zamknąć drzwi w domu i liczyć
na to, że sobie mogę spokojnie po mieszkaniu pochodzić. Żebym mógł nie
grodzić terenu, nie zamykać go na kłódki, nie montować zabezpieczeń, a
móc posiedzieć za domem na leżaczku.

....a ludzie musieliby być jasnowidzami, żeby wiedzieć, gdzie czyj teren
się zaczyna i co sobie właściciel/dzierżawca względem tego terenu życzy.

Większość ludzi, poza świrami rozwalającymi drzwi, rozumuje raczej w ten
sposób: otwarte lub nieogrodzone, znaczy można wejść o ile się cudzego
nie zniszczy. Proste i logiczne.

Data: 2012-05-04 06:54:44
Autor: Kris
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu pi±tek, 4 maja 2012 15:31:44 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Kpisz sobie. W porównaniu z kosztami nabycia ziemi czy wybudowania domu,
podstawowe ogrodzenie to piku¶. Nikt ci nie każe budować masywnych
kolumn z klinkierowej cegły z ręcznie kutymi artystycznymi przęsłami.

Koszt 1,5 metrowego ogrodzenia z siatki to ok 30zł za metr. To koszty materiałów, robocizna własna- banalnie proste do zrobienia.

Data: 2012-05-04 16:07:50
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 15:54, Kris pisze:
W dniu pi±tek, 4 maja 2012 15:31:44 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Kpisz sobie. W porównaniu z kosztami nabycia ziemi czy wybudowania domu,
podstawowe ogrodzenie to piku¶. Nikt ci nie każe budować masywnych
kolumn z klinkierowej cegły z ręcznie kutymi artystycznymi przęsłami.

Koszt 1,5 metrowego ogrodzenia z siatki to ok 30zł za metr. To koszty materiałów, robocizna własna- banalnie proste do zrobienia.

No jak uważasz, że betonowanie murka, wkopywanie słupków itp. s± banalne, to rozumiem, że bardzo tanio mi to wykonasz?

Nie znam się na cenach, ale nawet je¶li siatka + słupki + inne daj± 30zł za metr, to ogrodzenie całej posesji np. 0,25h będzie ile kosztowało. Policz sobie. Przy 10 metrach już masz 300zł. Przy 100 metrach to jest już 3000zł. A ogrodzenie 2500m2 wymaga  200 metrów siatki. Więc masz już 6000zł za same materiały, przy założeniu, że je dobrze wyceniła¶.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 07:20:15
Autor: Kris
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu pi±tek, 4 maja 2012 16:07:50 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam ¦miejek napisał:
No jak uważasz, że betonowanie murka, wkopywanie słupków itp. s± banalne, to rozumiem, że bardzo tanio mi to wykonasz?

Po co betonować murek? Robisz dziury pod słupki ręcznym swidrem, zalewasz słupki betonem i za tydzień rozci±gasz drut i siatke;)

Nie znam się na cenach, ale nawet je¶li siatka + słupki + inne daj± 30zł za metr, to ogrodzenie całej posesji np. 0,25h będzie ile kosztowało. Policz sobie. Przy 10 metrach już masz 300zł. Przy 100 metrach to jest już 3000zł. A ogrodzenie 2500m2 wymaga  200 metrów siatki. Więc masz już 6000zł za same materiały, przy założeniu, że je dobrze wyceniła¶.
Własnie wczoraj skończyłem montaż 70metrów ogrodzenia. Koszt ok 2000zł
Tu masz zreszta kompletny system
http://allegro.pl/siatka-ogrodzeniowa-pcv-1-50-komplet-i2299508093.html

Data: 2012-05-04 16:55:38
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:20, Kris pisze:
W dniu pi±tek, 4 maja 2012 16:07:50 UTC+2 użytkownik Przemysław Adam ¦miejek napisał:
No jak uważasz, że betonowanie murka, wkopywanie słupków itp. s±
banalne, to rozumiem, że bardzo tanio mi to wykonasz?

Po co betonować murek?

Żeby płot nie gnił i żeby psy i inne podobne się nie podkopywały.

za metr, to ogrodzenie całej posesji np. 0,25h będzie ile kosztowało.
Policz sobie. Przy 10 metrach już masz 300zł. Przy 100 metrach to jest
już 3000zł. A ogrodzenie 2500m2 wymaga  200 metrów siatki. Więc masz już
6000zł za same materiały, przy założeniu, że je dobrze wyceniła¶.
Własnie wczoraj skończyłem montaż 70metrów ogrodzenia. Koszt ok 2000zł

No więc sam widzisz, 2000zł za skromne 70 metrów....

Tanie to nie jest. No i ładne też nie, jak walniesz płot z siatki przy domkach rekreacyjnych na przedmie¶ciu.

--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 18:05:04
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:55, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

No jak uważasz, że betonowanie murka, wkopywanie słupków itp. s±
banalne, to rozumiem, że bardzo tanio mi to wykonasz?

Po co betonować murek?

Żeby płot nie gnił i żeby psy i inne podobne się nie podkopywały.

Och, jakby¶ znalazł sposób, żeby ten plastik tak gnił, to by¶ sporo zarobił... I stać by cię było na ogrodzenie.

Data: 2012-05-04 20:39:58
Autor:
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Użytkownik "Kris" napisał:
Własnie wczoraj skończyłem montaż 70metrów ogrodzenia.
Koszt ok 2000zł. Tu masz zreszta kompletny system
http://allegro.pl/siatka-ogrodzeniowa-pcv-1-50-komplet-i2299508093.html

30 zeta za metr to raczej tylko siatka, słupki i druty pewnie drugie tyle, beton też nie za darmo i robocizna pewnie trzecie tyle, czyli wykonanie najtańszego ogrodzenia to koszt ok 100zł za metr.
Więc ogrodzenie hektarowej działki koszt 4rech milionów złotych (według ciebie 1,2 miliona) i teraz porównaj to sobie z cen± tego hektara gruntu. Jak to drogi grunt budowlany to pewnie to grodzenie się opłaca, ale powiedz mi jaki jest sens grodzenia działki kiedy cena ogrodzenia przekracza cenę gruntu?

Data: 2012-05-04 16:32:16
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:07, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Nie znam się na cenach, ale nawet je¶li siatka + słupki + inne daj± 30zł
za metr, to ogrodzenie całej posesji np. 0,25h będzie ile kosztowało.
Policz sobie. Przy 10 metrach już masz 300zł. Przy 100 metrach to jest
już 3000zł. A ogrodzenie 2500m2 wymaga  200 metrów siatki. Więc masz już
6000zł za same materiały, przy założeniu, że je dobrze wyceniła¶.

No i je¶li przy budowaniu domu dodatkowe 6 tysięcy to dla ciebie bariera
nie do przeskoczenia, to zwyczajnie ciebie na ten dom nie stać.

Data: 2012-05-04 07:49:49
Autor: Kris
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu pi±tek, 4 maja 2012 16:32:16 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
No i je¶li przy budowaniu domu dodatkowe 6 tysięcy to dla ciebie bariera
nie do przeskoczenia, to zwyczajnie ciebie na ten dom nie stać.

Zawsze może sprzedac z 1000 metrów z tych 25000 i za uzyskan± kase postawić płot.
Druga sprawa że ja będac jego sasiadem mógłbym sie np domagać postawienia płotu bo nieogrodzona działka psuje moje poczucie estetyki i wyglada fatalnie w porównaniu do mojej ogrodzonej przez co również obniża warto¶ć mojej posesji;)

Data: 2012-05-04 16:31:06
Autor: Przemysław Adam ¦miejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:32, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.05.2012 16:07, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Nie znam się na cenach, ale nawet je¶li siatka + słupki + inne daj± 30zł
za metr, to ogrodzenie całej posesji np. 0,25h będzie ile kosztowało.
Policz sobie. Przy 10 metrach już masz 300zł. Przy 100 metrach to jest
już 3000zł. A ogrodzenie 2500m2 wymaga  200 metrów siatki. Więc masz już
6000zł za same materiały, przy założeniu, że je dobrze wyceniła¶.

No i je¶li przy budowaniu domu dodatkowe 6 tysięcy to dla ciebie bariera
nie do przeskoczenia, to zwyczajnie ciebie na ten dom nie stać.

A czytała¶, co napisano?


--
Przemysław Adam ¦miejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchaj±. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 18:02:33
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:31, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

No i je¶li przy budowaniu domu dodatkowe 6 tysięcy to dla ciebie bariera
nie do przeskoczenia, to zwyczajnie ciebie na ten dom nie stać.

A czytała¶, co napisano?

Czytałem. Mało mnie obchodzi, w jaki sposób nabywasz maj±tek. Na jego utrzymanie musi ciebie stać. A utrzymanie to m.in. ogrodzenie.

Data: 2012-05-04 16:00:25
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 15:31, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.05.2012 14:29, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
No można zbudować 10metrowy mur, można pozakładać blokady na bramy itp.
Wiem, PL o tym pisał.
Jaki 10-metrowy mur? Wystarczy wyĹĽsza siatka, nienadajÄ…ca siÄ™ do
wspinania bez uszkodzenia i voila.
Pytanie jaki koszt wykonania takiego ogrodzenia. MĂłj ojciec przez wiele
lat oszczędzał, żeby choć trochę zregenerować płot wokoło posesji. To
jest naprawdÄ™ spora inwestycja.
Kpisz sobie. W porĂłwnaniu z kosztami nabycia ziemi czy wybudowania domu,
podstawowe ogrodzenie to pikuĹ›.

Dom ojciec odziedziczył po babce, dom wybudowano w 1938 roku czy jakośtak.


Taki, żeby było wiadomo, gdzie dany teren się zaczyna i czy właściciel
sobie życzy przechodniów/gości, czy nie.

To wiadomo z niskim prostym płotkiem albo innym sposobem wyróżnienia. Mowa o tym, że ,,jeśli połotek da się sforsować, to mam prawo iść w poprzek cudzej działki''. Moi teściowie mają działki rekreacyjne i w ogóle pomiędzy sąsiadami brak płotka, jest tylko taki krawężnik wytyczający granicę działki.


Nie trzeba znać map geodezyjnych, ksiąg wieczystych, namiarów
terenowych, ani też nie trzeba umieć czytać w myślach.

Przecie nie mówiłem o tym.


Ogrodzenia, zamki, zabezpieczenia, za chwilÄ™
karabiny i inne takie.
Włącz myślenie zamiast histerii. To na prawdę nie boli.

Daj przykład.

I jakie blokady? Zwykła kłódka wystarczy.
No i po co? Żeby przyjaciele i sąsiedzi nie mogli wchodzić?
O dzwonkach w życiu nie słyszałeś?

Słyszałem i co z tego? po co mam latać, otwierać kłódki. A może mnie akurat nie ma, a sąsiad chce wejść albo znajomy? Zamykanie się to znak czasów braku poszanowania wolności oraz uciekanie przez przestępcami. Zdrowe zasady społeczno-prawne nie powinny tego wymagać.

Prezentujesz taki typ rozumowania jak używający WinRara czy TC bez zakupu klucza. ,,O! Bez klucza działa? To producent głupi, że nie zabezpieczył''. Tylko ty mówisz ,,o, furtka otwarta, można przełazić.

Mój ojciec nieraz bramę ma otwartą, bo się goście zjeżdżają. I co? Goście mają dzwonić, on ma latać otwierać, bo we własnym domu nie ma prawa mieć bramy otwartej? Ja rozumiem, że wami tam w Pruszkowie inne zasady rządzą, ale nie projektuj tego na cały świat. Płot z drutem kolczastym uniemożliwiającym przechodzenie oraz kłódki na furtkach to nie jest ani zdrowe ani normalne.

Poza tym - czy ty byś chciał, żeby sąsiadka ci weszła jak akurat
zabawiasz siÄ™ z ĹĽonÄ…?

To akurat moja sprawa, czy chcę i akurat jak nie będę chciał, to sobie np. rzeczoną kłódkę założę, choć sąsiadka z okna i tak wgląd ma, choć pewnie będziesz postulował płot na 10m w górę.

No, chyba że masz białe albo otwarte małżeństwo -
i albo się nie zabawiasz z nią w ogóle, albo chętnie przyjmujesz innych
uczestnikĂłw zabawy.

A to już moja sprawa jakie mam małżeństwo i kogo ja przyjmuję na swój teren.

Ja jestem z takiej rodziny, że pradziadek kiedyś rozwalił drzwi do domu,
bo prababcia wyszła na zakupy i zamknęła na klucz i pradziadek się
wkurzył, bo po co dom zamykać.
Cóż, wariatów na tym świecie niestety pełno...

W końcu trochę samokrytyki u ciebie. Brawo.

Ludzie ĹĽyli bez tego. ZresztÄ… to nawet nie za pradziadka. Wakacje na wsi
beskidzkiej spędzałem w latach 80 i też w zasadzie domu nie zamykali.
Jak tak całkiem szli gdzieś daleko, to klucz przekręcali i kole drzwi
chowali, żeby tacy turyści całkiem obcy nie wleźli, a sąsiedzi wszyscy
wiedzieli, gdzie ten klucz.
No widzisz - drzwi były zamknięte, a klucz schowany.

Jak wychodzili na dłużej, głównie na noc. A i tak klucz był schowany We Wiadomym Miejscu. A i to zabezpieczenie byłoby niepotrzebne, gdyby nie niezbyt sensowne zachowanie niektórych obcych.

...a ludzie musieliby być jasnowidzami, żeby wiedzieć, gdzie czyj teren
się zaczyna i co sobie właściciel/dzierżawca względem tego terenu życzy.

Tak, tak, rozumiem, że otwarta brama zaburza totalnie twoje poczucie terenu i rozpoznawanie, ale poniższa projekcja na innych (i to większość) jest już przezabawna.

Większość ludzi, poza świrami rozwalającymi drzwi, rozumuje raczej w ten
sposób: otwarte lub nieogrodzone, znaczy można wejść o ile się cudzego
nie zniszczy. Proste i logiczne.

MoĹĽe u was. U nas nie. Jak sÄ… otwarte drzwi jakiegoĹ› mieszkania, to ja nie wchodzÄ™. Jak widzÄ™ otwartÄ… bramÄ™ albo furtkÄ™ to nie wĹ‚aĹĽÄ™. No chyba   ĹĽe wĹ‚aĹ›nie znam wĹ‚aĹ›ciciela terenu i wiem, ĹĽe sobie ĹĽyczy.


--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 16:26:27
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Kpisz sobie. W porĂłwnaniu z kosztami nabycia ziemi czy wybudowania domu,
podstawowe ogrodzenie to pikuĹ›.

Dom ojciec odziedziczył po babce, dom wybudowano w 1938 roku czy jakośtak.

Darmo dostał?

Czy też przez całe następne pokolenie nie byliście stanie nawet na
ogrodzenie zarobić?

Taki, żeby było wiadomo, gdzie dany teren się zaczyna i czy właściciel
sobie życzy przechodniów/gości, czy nie.

To wiadomo z niskim prostym płotkiem albo innym sposobem wyróżnienia.

Np. taniÄ… siatkÄ…, zbyt delikatnÄ… na wspinanie.

Mowa o tym, że ,,jeśli połotek da się sforsować, to mam prawo iść w
poprzek cudzej działki''. Moi teściowie mają działki rekreacyjne i w

Co dla ciebie znaczy "sforsować"? Znając twój talent do wypaczania
cudzych wypowiedzi i innych konfabulacji zaraz pojawiÄ… siÄ™ noĹĽyce do
cięcia drutu...

ogóle pomiędzy sąsiadami brak płotka, jest tylko taki krawężnik
wytyczający granicę działki.

Cóż, mój sąsiad krawężników używa do wytyczenia sobie ścieżki. Dla
ciebie będzie to osobna posiadłość?

Nie trzeba znać map geodezyjnych, ksiąg wieczystych, namiarów
terenowych, ani też nie trzeba umieć czytać w myślach.

Przecie nie mówiłem o tym.

Może sobie z tego nie zdajesz sprawy, ale tak, właśnie o tym pisałeś.

Ogrodzenia, zamki, zabezpieczenia, za chwilÄ™
karabiny i inne takie.
Włącz myślenie zamiast histerii. To na prawdę nie boli.

Daj przykład.

Że myślenie nie boli? Oj, jakiś ty biedny...

I jakie blokady? Zwykła kłódka wystarczy.
No i po co? Żeby przyjaciele i sąsiedzi nie mogli wchodzić?
O dzwonkach w życiu nie słyszałeś?

Słyszałem i co z tego? po co mam latać, otwierać kłódki. A może mnie
akurat nie ma, a sąsiad chce wejść albo znajomy? Zamykanie się to znak
czasów braku poszanowania wolności oraz uciekanie przez przestępcami.
Zdrowe zasady społeczno-prawne nie powinny tego wymagać.

Nie, zamykanie siÄ™ to wyraĹşny i czytelny znak nie tylko dla "krewnych i
znajomych" mieszkających w tym samym miejscu od pokoleń.

Prezentujesz taki typ rozumowania jak uĹĽywajÄ…cy WinRara czy TC bez
zakupu klucza. ,,O! Bez klucza działa? To producent głupi, że nie
zabezpieczył''. Tylko ty mówisz ,,o, furtka otwarta, można przełazić.


Mój ojciec nieraz bramę ma otwartą, bo się goście zjeżdżają. I co?

No to, ĹĽe otwarta brama oznacza "zapraszam, zapraszam!".

Goście mają dzwonić, on ma latać otwierać, bo we własnym domu nie ma
prawa mieć bramy otwartej? Ja rozumiem, że wami tam w Pruszkowie inne

Ma prawo. A jak brama otwarta - inni mają prawo wjechać.

zasady rządzą, ale nie projektuj tego na cały świat. Płot z drutem
kolczastym uniemożliwiającym przechodzenie oraz kłódki na furtkach to
nie jest ani zdrowe ani normalne.

Czy mógłbyś, do jasnej cholery, zaprzestać projekcji i konfabulacji? Czy
to może szaleństwo twojego pradziadka się w takiej skarlałej formie objawia?

Poza tym - czy ty byś chciał, żeby sąsiadka ci weszła jak akurat
zabawiasz siÄ™ z ĹĽonÄ…?

To akurat moja sprawa, czy chcę i akurat jak nie będę chciał, to sobie
np. rzeczoną kłódkę założę, choć sąsiadka z okna i tak wgląd ma, choć

No i właśnie o to chodzi: zamknięte == nie wchodzić! otwarte == można
wchodzić!

pewnie będziesz postulował płot na 10m w górę.

A to juĹĽ twoja prywatna sprawa - o ile uzyskasz stosowne pozwolenie.

No, chyba że masz białe albo otwarte małżeństwo -
i albo się nie zabawiasz z nią w ogóle, albo chętnie przyjmujesz innych
uczestnikĂłw zabawy.

A to już moja sprawa jakie mam małżeństwo i kogo ja przyjmuję na swój
teren.

A czy ja gdzieĹ› piszÄ™ inaczej?

Ja jestem z takiej rodziny, że pradziadek kiedyś rozwalił drzwi do domu,
bo prababcia wyszła na zakupy i zamknęła na klucz i pradziadek się
wkurzył, bo po co dom zamykać.
Cóż, wariatów na tym świecie niestety pełno...

W końcu trochę samokrytyki u ciebie. Brawo.

Nie udawaj idioty większego, niż jesteś. Wariatem był twój pradziadek,
bo nikt zdrowy psychicznie by się tak nie zachował. Strach pomyśleć co
robił, jak zupa była za słona.

Ludzie ĹĽyli bez tego. ZresztÄ… to nawet nie za pradziadka. Wakacje na wsi
beskidzkiej spędzałem w latach 80 i też w zasadzie domu nie zamykali.
Jak tak całkiem szli gdzieś daleko, to klucz przekręcali i kole drzwi
chowali, żeby tacy turyści całkiem obcy nie wleźli, a sąsiedzi wszyscy
wiedzieli, gdzie ten klucz.
No widzisz - drzwi były zamknięte, a klucz schowany.

Jak wychodzili na dłużej, głównie na noc. A i tak klucz był schowany We
Wiadomym Miejscu. A i to zabezpieczenie byłoby niepotrzebne, gdyby nie
niezbyt sensowne zachowanie niektĂłrych obcych.

Dla ciebie może niezbyt sensowne. Dla większości świata - zupełnie logiczne.

...a ludzie musieliby być jasnowidzami, żeby wiedzieć, gdzie czyj teren
się zaczyna i co sobie właściciel/dzierżawca względem tego terenu życzy.

Tak, tak, rozumiem, ĹĽe otwarta brama zaburza totalnie twoje poczucie
terenu i rozpoznawanie, ale poniĹĽsza projekcja na innych (i to
większość) jest już przezabawna.

Ależ nic nie zaburza. Otwarte drzwi - to zaproszenie. Zamknięte - zakaz
wejścia. Proste i logiczne. I nie wymaga życia od pokoleń w małej,
zamkniętej społeczności.

Większość ludzi, poza świrami rozwalającymi drzwi, rozumuje raczej w ten
sposób: otwarte lub nieogrodzone, znaczy można wejść o ile się cudzego
nie zniszczy. Proste i logiczne.

MoĹĽe u was. U nas nie. Jak sÄ… otwarte drzwi jakiegoĹ› mieszkania, to ja
nie wchodzę. Jak widzę otwartą bramę albo furtkę to nie włażę.

No to pięknie można doprowadzić ciebie do śmierci bez żadnych śladów -
wystarczy przydybać ciebie, jak będziesz gdzieś sam na jakimś spacerze,
np. w lesie... Potem szybciutko rozstawić dookoła ciebie symboliczny
płotek z otwartą furtką... i umrzesz z głodu ;->

No chyba że właśnie znam właściciela terenu i wiem, że sobie życzy.

No i to jest właśnie to twoje stalinowskie podejście - na wszystko
musisz mieć zezwolenie.

A państwo prawa ma prostą zasadę: zakazać lub nakazać może tylko ustawa.
Wszystko inne dozwolone.

Data: 2012-05-04 16:53:27
Autor: Przemysław Adam Śmiejek
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:26, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 04.05.2012 16:00, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

Kpisz sobie. W porĂłwnaniu z kosztami nabycia ziemi czy wybudowania domu,
podstawowe ogrodzenie to pikuĹ›.

Dom ojciec odziedziczył po babce, dom wybudowano w 1938 roku czy jakośtak.

Darmo dostał?

No darmo.

Czy też przez całe następne pokolenie nie byliście stanie nawet na
ogrodzenie zarobić?

A nawet jeśli? Znów prawo dżungli? Nie jesteś bogaty i nie stać cię na ochronę, to się martw...

Taki, żeby było wiadomo, gdzie dany teren się zaczyna i czy właściciel
sobie życzy przechodniów/gości, czy nie.
To wiadomo z niskim prostym płotkiem albo innym sposobem wyróżnienia.
Np. taniÄ… siatkÄ…, zbyt delikatnÄ… na wspinanie.

Np. Ale może ktoś nie chce obrzydliwej taniej siatki, a chce mieć ładny estetyczny płotek albo w ogóle nie chce płotka? Na wspominanym osiedlu mojej babci, nie ma płotków przed wieloma domami. Po co? Na wspominanych filmach typu Jim Wie Lepiej, Cudowne lata itp. również nie ma. To taka dziwna mentalność, że trzeba się od razu zasiekami od innych odgradzać... Przeciętnie inteligentna małpa wie, że jak jest domek na przedmieściach, jak są ogródeczki i inne takie, to się tam nie lezie bez zgody właściciela i tyle.

Mowa o tym, że ,,jeśli połotek da się sforsować, to mam prawo iść w
poprzek cudzej działki''. Moi teściowie mają działki rekreacyjne i w
Co dla ciebie znaczy "sforsować"?

No przejść bez niszczenia, tak było w pierwotnym założeniu. A ty potem popierałeś to i mówiłeś, że trzeba robić płoty przez które się nie da przejść wspinając oraz zakładać kłódki na furtkę.


ZnajÄ…c twĂłj talent do wypaczania
cudzych wypowiedzi i innych konfabulacji zaraz pojawiÄ… siÄ™ noĹĽyce do
cięcia drutu...

No przecie wypowiedź była krótka i jasna:

W Szkocji prawo wprost pozwala na skracanie sobie drogi przechodz�� przez
czyjďż˝ teren. Warunkiem jest nieuszkodzenie ogrodzenia  Ktoďż˝ chce
zabezpieczy� wej�cie, to musi stawia� wysokie ogrodzenia

i od niej się zaczęła ta dyskusja.

ogóle pomiędzy sąsiadami brak płotka, jest tylko taki krawężnik
wytyczający granicę działki.
Cóż, mój sąsiad krawężników używa do wytyczenia sobie ścieżki. Dla
ciebie będzie to osobna posiadłość?

A co mnie obchodzi czy sąsiad sobie to traktuje osobno czy nie? Może się umówił, że jedna część jest żony, a jedna jego.

Mowa była o tym, że moim teściom i ich sąsiadom nie trzeba nawet płotków aby wiedzieć gdzie są granice terenu. I nikt nie łazi w poprzek cudzych działek, choć płotki od alejek są do przekroczenia bez wysiłku, a pomiędzy działkami tylko krawężnikami.


Nie trzeba znać map geodezyjnych, ksiąg wieczystych, namiarów
terenowych, ani też nie trzeba umieć czytać w myślach.
Przecie nie mówiłem o tym.
Może sobie z tego nie zdajesz sprawy, ale tak, właśnie o tym pisałeś.

Bynajmniej. Pisałem o ogródkach, siedzeniu sobie przy kawie i innych takich. Ba! Nawet dla precyzowania myśli nadmieniłem, że owszem, co innego las, łąka czy pastwisko (choć po cudzym pastwisku też bym nie łaził, chyba tylko las i łąkę widzę jako wyjątek), a co innego dowolny teren.

Ogrodzenia, zamki, zabezpieczenia, za chwilÄ™
karabiny i inne takie.
Włącz myślenie zamiast histerii. To na prawdę nie boli.
Daj przykład.
Że myślenie nie boli? Oj, jakiś ty biedny...

Myślenia mistrzu, myślenia. Bo na razie się nim nie skalałeś.

Słyszałem i co z tego? po co mam latać, otwierać kłódki. A może mnie
akurat nie ma, a sąsiad chce wejść albo znajomy? Zamykanie się to znak
czasów braku poszanowania wolności oraz uciekanie przez przestępcami.
Zdrowe zasady społeczno-prawne nie powinny tego wymagać.
Nie, zamykanie siÄ™ to wyraĹşny i czytelny znak nie tylko dla "krewnych i
znajomych" mieszkających w tym samym miejscu od pokoleń.

Nie, zamykanie się, to wynalazek ostatnich mniej więcej 100 lat, czasu eskalacji przestępczości i zdziczenia. Zamki wcześniej może i były w twierdzach, skarbcach itp. Ale nie w normalnych domach normalnych ludzi.


Mój ojciec nieraz bramę ma otwartą, bo się goście zjeżdżają. I co?
No to, ĹĽe otwarta brama oznacza "zapraszam, zapraszam!".

jasne... Wszystkich jak leci. Biednyś ci powiem... całe życie z kluczem, pozamykany...

Goście mają dzwonić, on ma latać otwierać, bo we własnym domu nie ma
prawa mieć bramy otwartej? Ja rozumiem, że wami tam w Pruszkowie inne
Ma prawo. A jak brama otwarta - inni mają prawo wjechać.

Nie wiem czy majÄ… prawo. Na pewno nie jest to normalne ani praktykowane ani zdrowe.

Poza tym - czy ty byś chciał, żeby sąsiadka ci weszła jak akurat
zabawiasz siÄ™ z ĹĽonÄ…?
To akurat moja sprawa, czy chcę i akurat jak nie będę chciał, to sobie
np. rzeczoną kłódkę założę, choć sąsiadka z okna i tak wgląd ma, choć
No i właśnie o to chodzi: zamknięte == nie wchodzić! otwarte == można
wchodzić!

Jasne, jak mam otwartą bramę albo brak kłódki na furtce to wszyscy obcy se mogą łazić w poprzek mojej posesji. Chyba jednak różnice kulturowe pomiędzy naszymi narodami są nie do przeskoczenia w tej dyskusji.

Jak wychodzili na dłużej, głównie na noc. A i tak klucz był schowany We
Wiadomym Miejscu. A i to zabezpieczenie byłoby niepotrzebne, gdyby nie
niezbyt sensowne zachowanie niektĂłrych obcych.
Dla ciebie może niezbyt sensowne. Dla większości świata - zupełnie logiczne.

Tak, tak panie Większość Świata. <ironia>To zupełnie normalne, że jak się nie zamknie domu na klucz, to ktoś obcy wlezie do izby. </ironia>

Ależ nic nie zaburza. Otwarte drzwi - to zaproszenie. Zamknięte - zakaz
wejścia. Proste i logiczne. I nie wymaga życia od pokoleń w małej,
zamkniętej społeczności.

No więc wyjdź z tej zamkniętej społeczności i pojedź na jakąś wieś beskidzką. I to nawet nie zapadłą, bo widziałem otwarte bramy i drzwi nawet w Wiśle. I jakoś ludzie tam nie włazili, choć turystów multum. Ale widać głównie ślązacy i wiedzą jak się zachować.



--
Przemysław Adam Śmiejek

Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)

Data: 2012-05-04 18:27:28
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 04.05.2012 16:53, Przemysław Adam ¦miejek pisze:

Dom ojciec odziedziczył po babce, dom wybudowano w 1938 roku czy
jako¶tak.

Darmo dostał?

No darmo.

No to się wzbogacił.

Czy też przez całe następne pokolenie nie byli¶cie stanie nawet na
ogrodzenie zarobić?

A nawet je¶li? Znów prawo dżungli? Nie jeste¶ bogaty i nie stać cię na
ochronę, to się martw...

Nie na ochronę, ale na utrzymanie terenu. Jak ciebie nie stać - sorry winnetou: sprzedawaj. Albo weĽ się za robotę.

Taki, żeby było wiadomo, gdzie dany teren się zaczyna i czy wła¶ciciel
sobie życzy przechodniów/go¶ci, czy nie.
To wiadomo z niskim prostym płotkiem albo innym sposobem wyróżnienia.
Np. tani± siatk±, zbyt delikatn± na wspinanie.

Np. Ale może kto¶ nie chce obrzydliwej taniej siatki, a chce mieć ładny

To zarób na bardziej estetyczne ogrodzenie.

estetyczny płotek albo w ogóle nie chce płotka? Na wspominanym osiedlu

A ja nie chcę ciebie w Polsce. I co mam zrobić?

mojej babci, nie ma płotków przed wieloma domami. Po co? Na wspominanych
filmach typu Jim Wie Lepiej, Cudowne lata itp. również nie ma. To taka

A co mnie opcho0dza jakie¶ zaplute USA, w których taki m±ciwoda jak ty przyjdzie i będzie mi dyktował wysoko¶ci odcień trawy?!

dziwna mentalno¶ć, że trzeba się od razu zasiekami od innych
odgradzać... Przeciętnie inteligentna małpa wie, że jak jest domek na
przedmie¶ciach, jak s± ogródeczki i inne takie, to się tam nie lezie bez
zgody wła¶ciciela i tyle.

Małpa może. Ale małpy generalnie to do¶ć głupie stworzenia. Interesuj±ce, że się z nimi identyfikujesz.

Mowa o tym, że ,,je¶li połotek da się sforsować, to mam prawo i¶ć w
poprzek cudzej działki''. Moi te¶ciowie maj± działki rekreacyjne i w
Co dla ciebie znaczy "sforsować"?

No przej¶ć bez niszczenia, tak było w pierwotnym założeniu. A ty potem
popierałe¶ to i mówiłe¶, że trzeba robić płoty przez które się nie da
przej¶ć wspinaj±c oraz zakładać kłódki na furtkę.

No i w czym problem?

[ciach]

ogóle pomiędzy s±siadami brak płotka, jest tylko taki krawężnik
wytyczaj±cy granicę działki.
Cóż, mój s±siad krawężników używa do wytyczenia sobie ¶cieżki. Dla
ciebie będzie to osobna posiadło¶ć?

A co mnie obchodzi czy s±siad sobie to traktuje osobno czy nie? Może się
umówił, że jedna czę¶ć jest żony, a jedna jego.

A co mnie obchodzi, gdzie ty układasz krawężnik?

Mowa była o tym, że moim te¶ciom i ich s±siadom nie trzeba nawet płotków
aby wiedzieć gdzie s± granice terenu. I nikt nie łazi w poprzek cudzych
działek, choć płotki od alejek s± do przekroczenia bez wysiłku, a
pomiędzy działkami tylko krawężnikami.

A w normalnym ¶wiecie, krawężniki zwykle s± stosowane do oddzielania chodników od jezdni. I do¶ć naturalne jest ich przekraczanie przy przechodzeniu przez jezdnię. Czy może widz±c krawężnik powinienem szukać wła¶ciciela by się dowiedzieć, co sobie życzy a co nie?

Nie trzeba znać map geodezyjnych, ksi±g wieczystych, namiarów
terenowych, ani też nie trzeba umieć czytać w my¶lach.
Przecie nie mówiłem o tym.
Może sobie z tego nie zdajesz sprawy, ale tak, wła¶nie o tym pisałe¶.

Bynajmniej. Pisałem o ogródkach, siedzeniu sobie przy kawie i innych
takich. Ba! Nawet dla precyzowania my¶li nadmieniłem, że owszem, co
innego las, ł±ka czy pastwisko (choć po cudzym pastwisku też bym nie
łaził, chyba tylko las i ł±kę widzę jako wyj±tek), a co innego dowolny
teren.

No to z czym masz problem? A, już wiem - ma być tak jak ty chcesz...

Ogrodzenia, zamki, zabezpieczenia, za chwilę
karabiny i inne takie.
Wł±cz my¶lenie zamiast histerii. To na prawdę nie boli.
Daj przykład.
Że my¶lenie nie boli? Oj, jaki¶ ty biedny...

My¶lenia mistrzu, my¶lenia. Bo na razie się nim nie skalałe¶.

Idiota my¶lenia nie zauważy...

Słyszałem i co z tego? po co mam latać, otwierać kłódki. A może mnie
akurat nie ma, a s±siad chce wej¶ć albo znajomy? Zamykanie się to znak
czasów braku poszanowania wolno¶ci oraz uciekanie przez przestępcami.
Zdrowe zasady społeczno-prawne nie powinny tego wymagać.
Nie, zamykanie się to wyraĽny i czytelny znak nie tylko dla "krewnych i
znajomych" mieszkaj±cych w tym samym miejscu od pokoleń.

Nie, zamykanie się, to wynalazek ostatnich mniej więcej 100 lat, czasu
eskalacji przestępczo¶ci i zdziczenia. Zamki wcze¶niej może i były w
twierdzach, skarbcach itp. Ale nie w normalnych domach normalnych ludzi.

Twoja wiedza historyczna już nie d±ży do zera... Przebiła zero i leci dalej w zakres ujemy, czyli wiedzy fałszywej!

Eskalacja przestępczo¶ci i zdziczenia?? Chłopie! Bodajby¶ się na rok znalazł jako zwykły chłop w ¶redniowieczu! Zaraz by¶ ¶piewkę zmienił...

Mój ojciec nieraz bramę ma otwart±, bo się go¶cie zjeżdżaj±. I co?
No to, że otwarta brama oznacza "zapraszam, zapraszam!".

jasne... Wszystkich jak leci. Biedny¶ ci powiem... całe życie z kluczem,
pozamykany...

A kto tak powiedział? Ja go¶cinny jestem. A jak nie mam ochoty na go¶ci (bo ¶pię lub jestem... inaczej zajęty ;-> ) to wtedy zamykam.

Proste, skuteczne i oczywiste. Nikt się nie musi głowić, czy może wej¶ć czy nie.

Go¶cie maj± dzwonić, on ma latać otwierać, bo we własnym domu nie ma
prawa mieć bramy otwartej? Ja rozumiem, że wami tam w Pruszkowie inne
Ma prawo. A jak brama otwarta - inni maj± prawo wjechać.

Nie wiem czy maj± prawo. Na pewno nie jest to normalne

Nie tobie dyktować, co jest normalne. Zauważ, że w tym i s±siednim w±tku jeste¶ w mniejszo¶ci (nie licz±c jednego czy dwóch niedorozwiniętych trolli) - nawet Kris, z którym mam spore różnice pogl±dów zaj±ł stanowisko zbieżne z moim.

Nic ci to nie mówi?

ani praktykowane

Praktykowane.

ani zdrowe.

Jeszcze się niczym nie zaraziłem ;->

Poza tym - czy ty by¶ chciał, żeby s±siadka ci weszła jak akurat
zabawiasz się z żon±?
To akurat moja sprawa, czy chcę i akurat jak nie będę chciał, to sobie
np. rzeczon± kłódkę założę, choć s±siadka z okna i tak wgl±d ma, choć
No i wła¶nie o to chodzi: zamknięte == nie wchodzić! otwarte == można
wchodzić!

Jasne, jak mam otwart± bramę albo brak kłódki na furtce to wszyscy obcy
se mog± łazić w poprzek mojej posesji.

Ano mog±. Byle nie weszli "w szkodę".

Chyba jednak różnice kulturowe
pomiędzy naszymi narodami s± nie do przeskoczenia w tej dyskusji.

Podejrzewam, że to raczej problem twojej osoby, a nie twojego narodu, jakikolwiek by on nie był.

[ciach]

Ależ nic nie zaburza. Otwarte drzwi - to zaproszenie. Zamknięte - zakaz
wej¶cia. Proste i logiczne. I nie wymaga życia od pokoleń w małej,
zamkniętej społeczno¶ci.

No więc wyjdĽ z tej zamkniętej społeczno¶ci i pojedĽ na jak±¶ wie¶

No i znowu jeste¶ idiot± lub grasz idiotę - w zamkniętej społeczno¶ci, gdzie wszyscy wiedz±, gdzie czyja ziemia i kto sobie i kiedy życzy odwiedzin - to żyjesz ty.

beskidzk±. I to nawet nie zapadł±, bo widziałem otwarte bramy i drzwi
nawet w Wi¶le. I jako¶ ludzie tam nie włazili, choć turystów multum. Ale
widać głównie ¶l±zacy i wiedz± jak się zachować.

Co to s± "¶l±zacy"? Co¶ jak "pekińczyki"?

Data: 2012-05-04 12:44:48
Autor: Henry(k)
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia Fri, 4 May 2012 09:09:42 +0200, Gotfryd Smolik news napisał(a):

  Jeszcze jedno mi się nie zgadza z widzianym uprzednio postem, AFAIR
"gdzies było" o tym że nie wolno uniemożliwić przejscia w ww. przypadkach,
znaczy tego lasu czy łaki (płot płotem, nakaz nieuszkadzania tegoż płota
swoja droga, ale za uniemożliwienie sensownego przechodzenia przez bramy
czy furtki - kara).

Uniemożliwienie przej¶cia na terenie, który powinien być dostępny (jest
parę wyj±tków, na przykład ogródek czy zasiewy) jest możliwe tylko za zgod±
lokalnych władz. Wła¶ciciel nie może sam podj±ć takiej decyzji. Ba - nie
tylko że nie może postawić płotu przez który nie można przej¶ć, to nawet
nie wolno mu postawić znaku zabraniaj±cego przej¶cia.

Henry

Data: 2012-05-04 16:19:06
Autor:
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Użytkownik "Henry(k)" napisał:
Uniemożliwienie przej¶cia na terenie, który powinien być dostępny
(jes parę wyj±tków, na przykład ogródek czy zasiewy) jest możliwe
tylko za zgod± lokalnych władz. Wła¶ciciel nie może sam podj±ć
takiej decyzji. Ba - nie tylko że nie może postawić płotu przez który
nie można przej¶ć, to nawet nie wolno mu postawić znaku
zabraniaj±cego przej¶cia.

Dobrze by było jak by¶ podparł się jakim¶ aktem prawnym, bo ostatnio mamy wysyp takich dokładnie spraw, mianowicie nowo bogadzcy wykupuj± grunty, bezprawnie wynajmuj± geodetów co im wymierzaj± nowe granice działek i zaoruj±/zagradzaj±/blokuj± wszelakie gruntowe drogi dojazdowe istniej±ce tam nieraz i od setki lat.
Nawet ostatnio widziałem tak± górę piachu wysypan± na tak± drogę i obok wbity znak z napisem: "zakaz wjazdu, teren prywatny"

Data: 2012-05-04 20:11:10
Autor: Gotfryd Smolik news
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
On Fri, 4 May 2012, news wrote:

Użytkownik "Henry(k)" napisał:
Uniemożliwienie przej¶cia na terenie, który powinien być dostępny
(jes parę wyj±tków, na przykład ogródek czy zasiewy) jest możliwe
tylko za zgod± lokalnych władz. Wła¶ciciel nie może sam podj±ć
takiej decyzji.
[...]

Dobrze by było jak by¶ podparł się jakim¶ aktem prawnym,

  Dla ustalenia uwagi - dryfujesz z nami po prawie anglosaskim, czy
ignorujesz Wikingów, kanał la Manche, zabory i lata komuny?
  :)

"Przegięcie" spowodowane przez komunę spowodowało, że i tak silne
w naszych okolicach "moje nie ruszać" zostało wzmocnione przekonaniem
że wszelkie ograniczenia prawa własnosci to "komuna".
  Skutek jest taki, że nawet immisji trudno przeciwdziałać (w praktyce).

Nawet ostatnio widziałem tak± górę piachu wysypan± na tak± drogę i obok wbity znak z napisem: "zakaz wjazdu, teren prywatny"

  Całkiem jakby o .pl chodziło :]

pzdr, Gotfryd

Data: 2012-05-05 21:22:27
Autor: Henry(k)
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia Fri, 4 May 2012 16:19:06 +0200, news napisał(a):

Dobrze by było jak by¶ podparł się jakim¶ aktem prawnym, bo ostatnio mamy wysyp takich dokładnie spraw, mianowicie nowo bogadzcy wykupuj± grunty, bezprawnie wynajmuj± geodetów co im wymierzaj± nowe granice działek i zaoruj±/zagradzaj±/blokuj± wszelakie gruntowe drogi dojazdowe istniej±ce tam nieraz i od setki lat.
Nawet ostatnio widziałem tak± górę piachu wysypan± na tak± drogę i obok wbity znak z napisem: "zakaz wjazdu, teren prywatny"

Pisałem o szkockim prawie - do¶ć nietypowym (Land Reform Act 2003 - nieĽle
testuje umiejętno¶ć czytania po angielsku... ;-) )

W Polsce ochrona miru domowego z KK i szkodnictwo polne z KW - nie
zabraniaj± wła¶cicielom grodzenia i utrudniania przejazdu, ale też nie
utrudniaj± innym omijania tych utrudnień o ile przy tym nic nie niszcz± (za
wyj±tkiem lasów).

Pozdrawiam,
Henry

Data: 2012-05-04 12:49:55
Autor: Henry(k)
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
Dnia Fri, 04 May 2012 08:12:38 +0200, Przemysław Adam ¦miejek napisał(a):

Z drugiej strony, siedzisz sobie na ogródku z rodzin±, a tu ludzie przechodz± ci koło stołu, bo tak bliżej na przystanek....

W dzieciństwie mieszkałem pod lasem i zagubieni grzybiarze często
przechodzili przez nasz podwórko bo była tylko jedna ¶cieżka. Sam też
chodziłem przez podwórka s±siadów jak wiosn± były roztopy i nie dało się
i¶ć ¶cieżk± przez ich ł±ki. Lubię ciszę i spokój, ale nie jestem nauczony
bać się ludzi...

Henry

Data: 2012-04-30 18:09:26
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 30.04.2012 16:29, jerzy.n pisze:

Tutaj wychodzi cały moskal jaki nam zaszczepiła komuna , jesli ktos ma
prywatna posiadło¶ć to ma prawo jej bronic i drutem kolczastym tez

Kretynku tępy - jak nie znasz sytuacji ani nie masz żadnej merytorycznej uwagi, to łaskawie zamknij swój pysk.

Żeby ci unaocznić absurdalno¶ć twoich durnych wywodów - to ogrodzenie stoj±ce na ¶rodku trawnika pomiędzy ogólnodostępn± drog± a ogólnodostępnym chodnikiem. Notabene trawnik ten jest wykorzystywany jako parking. Ogrodzenie jest pozostało¶ci± po dawnym zamkniętym terenie fabrycznym, który obecnie nie jest zamknięty a ogrodzenie ulega powolnej dezintegracji.

Dodatkowo życzę ci, żeby¶ przy przypadkiem dotkn±ł ogrodzenia podł±czonego do jakiego¶ podobnego tobie durnia do wysokiego napięcia.

Data: 2012-04-30 19:11:35
Autor: jerzy.n
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomo¶ci news:4f9eb936$1news.home.net.pl...
W dniu 30.04.2012 16:29, jerzy.n pisze:

Tutaj wychodzi cały moskal jaki nam zaszczepiła komuna , jesli ktos ma
prywatna posiadło¶ć to ma prawo jej bronic i drutem kolczastym tez

Kretynku tępy - jak nie znasz sytuacji ani nie masz żadnej merytorycznej uwagi, to łaskawie zamknij swój pysk.
To do siebie chyba piszesz, pozdrawiam serdecznie ..

Data: 2012-04-30 19:22:36
Autor: jerzy.n
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "Andrzej Lawa" <alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> napisał w wiadomo¶ci news:4f9eb936$1news.home.net.pl...

Kretynku tępy - jak nie znasz sytuacji ani nie masz żadnej merytorycznej uwagi, to łaskawie zamknij swój pysk.

Widac poziom dyskusji ....

Data: 2012-05-01 11:32:38
Autor: Kris
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu poniedziałek, 30 kwietnia 2012 18:09:26 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Kretynku tępy - jak nie znasz sytuacji ani nie masz żadnej merytorycznej uwagi, to łaskawie zamknij swój pysk.
Mistrzu nietetykiety, zwykły chamie moim zdaniem skoro w dyskusji uzywasz słów "kretynku tępy": Po co łazis zpo nieswoim terenie? Nie Twój teren nie ł±ż i nie wazne czy ozanczony zsiekami czy leż±cym drutem kolczstym. Nie Twój teren i tam nie właĽ

Data: 2012-05-01 20:41:53
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 01.05.2012 20:32, Kris pisze:
W dniu poniedziałek, 30 kwietnia 2012 18:09:26 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
Kretynku tępy - jak nie znasz sytuacji ani nie masz żadnej merytorycznej
uwagi, to łaskawie zamknij swój pysk.
Mistrzu nietetykiety, zwykły chamie moim zdaniem skoro w dyskusji uzywasz słów
"kretynku tępy": Po co łazis zpo nieswoim terenie? Nie Twój teren nie ł±ż i nie
wazne czy ozanczony zsiekami czy leż±cym drutem kolczstym. Nie Twój teren i tam
nie właĽ

Drogi kolejny tępy kretynie!

Primo: naucz się wreszcie, lamerze zasmarkany, zawijać wiersze.

Secundo: naucz się wreszcie czytać - chodzi o ogrodzenie stoj±ce sobie "sił± rozpędu" pomiędzy dwoma kawałkami otwartego terenu.

Tertio: sprawdzasz akt własno¶ci każdego metra, po jakim chodzisz?

Data: 2012-05-01 22:57:50
Autor: Marek K
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-01 20:41, Andrzej Lawa pisze:

Drogi kolejny tępy kretynie!

Primo: naucz się wreszcie, lamerze zasmarkany, zawijać wiersze.

Secundo: naucz siÄ™ wreszcie czytać - chodzi o ogrodzenie stojÄ…ce sobie  "siĹ‚Ä… rozpÄ™du" pomiÄ™dzy dwoma kawaĹ‚kami otwartego terenu.

Cóż za urocza samokrytyka.
(ostatni wiersz cytatu - 129 znaków ze spacjami - niezawinięty) ;>

M.

Data: 2012-05-01 23:08:14
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 01.05.2012 22:57, Marek K pisze:
W dniu 2012-05-01 20:41, Andrzej Lawa pisze:

Drogi kolejny tępy kretynie!

Primo: naucz się wreszcie, lamerze zasmarkany, zawijać wiersze.

Secundo: naucz się wreszcie czytać - chodzi o ogrodzenie stoj±ce sobie
"sił± rozpędu" pomiędzy dwoma kawałkami otwartego terenu.

Cóż za urocza samokrytyka.
(ostatni wiersz cytatu - 129 znaków ze spacjami - niezawinięty) ;>

Był zawinięty, zanim ty go zło¶liwe nie przerobiłe¶ - i to na tyle nieudolnie, że pojawiła ci się podwójna spacja.

Data: 2012-05-01 23:31:52
Autor: Marek K
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-01 23:08, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 01.05.2012 22:57, Marek K pisze:
W dniu 2012-05-01 20:41, Andrzej Lawa pisze:

Drogi kolejny tępy kretynie!

Primo: naucz się wreszcie, lamerze zasmarkany, zawijać wiersze.

Secundo: naucz się wreszcie czytać - chodzi o ogrodzenie stojące sobie
"siłą rozpędu" pomiędzy dwoma kawałkami otwartego terenu.

Cóż za urocza samokrytyka.
(ostatni wiersz cytatu - 129 znaków ze spacjami - niezawinięty) ;>

Był zawinięty, zanim ty go złośliwe nie przerobiłeś - i to na tyle
nieudolnie, że pojawiła ci się podwójna spacja.

Klasycznie, tylko ty jesteĹ› idealny.
Nawet nie spróbowałeś pomyśleć, że może coś jednak robisz źle.
Życzysz sobie zrzut ekranu?

M.

Data: 2012-05-02 00:15:19
Autor: Wojciech Bancer
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
On 2012-05-01, Marek K <m_n_m@PRECZtlen.pl> wrote:

[...]

Był zawinięty, zanim ty go zło¶liwe nie przerobiłe¶ - i to na tyle
nieudolnie, że pojawiła ci się podwójna spacja.

Klasycznie, tylko ty jeste¶ idealny.
Nawet nie spróbowałe¶ pomy¶leć, że może co¶ jednak robisz Ľle.
Życzysz sobie zrzut ekranu?

Zanim nast±pi kolejna seria P&P (pomówień i pozwów), powinni¶cie
się obaj zorientować się w możliwo¶ciach i domy¶lnych ustawieniach
czytnika, którego używacie (Thunderbird). A konkretnej:

http://kb.mozillazine.org/Plain_text_e-mail_%28Thunderbird%29#Flowed_format

"By default, support for flowed plain-text format is enabled. Incoming messages with the "format=flowed" attribute set are rewrapped to utilize the full width of the message window. Outgoing messages are still wrapped regularly, but the receiving e-mail client is allowed to rewrap the message for display. [...]"

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl

Data: 2012-05-02 00:21:16
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 00:15, Wojciech Bancer pisze:

Zanim nast±pi kolejna seria P&P (pomówień i pozwów), powinni¶cie
się obaj zorientować się w możliwo¶ciach i domy¶lnych ustawieniach
czytnika, którego używacie (Thunderbird). A konkretnej:

Och ja się orientuję...

http://kb.mozillazine.org/Plain_text_e-mail_%28Thunderbird%29#Flowed_format

"By default, support for flowed plain-text format is enabled. Incoming
messages with the "format=flowed" attribute set are rewrapped to utilize
the full width of the message window. Outgoing messages are still wrapped
regularly, but the receiving e-mail client is allowed to rewrap the message
for display. [...]"

....tylko nie przypuszczałem, że tamten gł±b będzie aż tak gł±biasty, żeby tego nie wiedzieć.

Data: 2012-05-02 00:18:17
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 01.05.2012 23:31, Marek K pisze:

Był zawinięty, zanim ty go zło¶liwe nie przerobiłe¶ - i to na tyle
nieudolnie, że pojawiła ci się podwójna spacja.

Klasycznie, tylko ty jeste¶ idealny.

Gdzie tak twierdzę?

Nawet nie spróbowałe¶ pomy¶leć, że może co¶ jednak robisz Ľle.

Dziecko drogie - nie s±dĽ innych po sobie!

Pierwsz± rzecz±, jak± zrobiłem, to sprawdzenie, czy wszystko wyszło OK.

A czy ty sprawdziłe¶, czy to czasem twój czytnik czego¶ nie "poprawia"?

Życzysz sobie zrzut ekranu?

Wiesz, zaraz mogę zrobić "zrzut ekranu" w którym przyznajesz się do prób "obalenia ustroju" ;->

Data: 2012-05-02 00:35:07
Autor: Marek K
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-02 00:18, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 01.05.2012 23:31, Marek K pisze:

Był zawinięty, zanim ty go złośliwe nie przerobiłeś - i to na tyle
nieudolnie, że pojawiła ci się podwójna spacja.

Klasycznie, tylko ty jesteĹ› idealny.

Gdzie tak twierdzÄ™?

Nawet nie spróbowałeś pomyśleć, że może coś jednak robisz źle.

Dziecko drogie - nie sÄ…dĹş innych po sobie!

Pierwszą rzeczą, jaką zrobiłem, to sprawdzenie, czy wszystko wyszło OK.

A czy ty sprawdziłeś, czy to czasem twój czytnik czegoś nie "poprawia"?

Życzysz sobie zrzut ekranu?

Wiesz, zaraz mogę zrobić "zrzut ekranu" w którym przyznajesz się do prób
"obalenia ustroju" ;->

Drogi Trollu, w świetle wypowiedzi Wojciecha Bancera myślę, że twój czytnik jest zdecydowanie lepiej wychowany od ciebie.

M.

Data: 2012-05-02 00:42:42
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 00:35, Marek K pisze:

Wiesz, zaraz mogę zrobić "zrzut ekranu" w którym przyznajesz się do prób
"obalenia ustroju" ;->

Drogi Trollu, w ¶wietle wypowiedzi Wojciecha Bancera my¶lę, że twój
czytnik jest zdecydowanie lepiej wychowany od ciebie.

....której to wypowiedzi nie zrozumiałe¶, bo wyraĽnie ci ona tłumaczy, że "wina" leży po stronie twojego czytnika, a wła¶ciwie twojego niezrozumienia jego funkcji, przez co zarzuciłe¶ mi bł±d techniczny, którego nie popełniłem.

Nie masz do¶ć honoru, żeby się przyznać do pomyłki?

Data: 2012-05-02 01:06:09
Autor: Marek K
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-02 00:42, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 02.05.2012 00:35, Marek K pisze:

Wiesz, zaraz mogę zrobić "zrzut ekranu" w którym przyznajesz się do prób
"obalenia ustroju" ;->

Drogi Trollu, w świetle wypowiedzi Wojciecha Bancera myślę, że twój
czytnik jest zdecydowanie lepiej wychowany od ciebie.

...której to wypowiedzi nie zrozumiałeś, bo wyraźnie ci ona tłumaczy, że
"wina" leży po stronie twojego czytnika, a właściwie twojego
niezrozumienia jego funkcji, przez co zarzuciłeś mi błąd techniczny,
którego nie popełniłem.

Nie masz dość honoru, żeby się przyznać do pomyłki?

Czcigodny Trolusiu, mam poważne wątpliwości co do twojego rozumienia słowa "honor". Człowiek honorowy nie atakuje w chamski sposób innych uczestników. Ja się tylko pomyliłem, ty pokazałeś swoje chamstwo w pełnej krasie - i co teraz?
Przeprosisz kogokolwiek za niestosowne zachowanie?
Czy będziesz dalej brnął?

M.

Data: 2012-05-02 08:51:57
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 01:06, Marek K pisze:

Czcigodny Trolusiu, mam poważne wątpliwości co do twojego rozumienia
słowa "honor". Człowiek honorowy nie atakuje w chamski sposób innych
uczestników. Ja się tylko pomyliłem, ty pokazałeś swoje chamstwo w
pełnej krasie - i co teraz?

Nie, serdeńko - ty sądziłeś, że ja się pomyliłem i chciałeś złośliwie
wbić mi "szpilę". Cóż, nie udało się...

Przeprosisz kogokolwiek za niestosowne zachowanie?
Czy będziesz dalej brnął?

Och, proszÄ™ uprzejmie: jest mi niezmiernie przykro, ĹĽe jesteĹ› na tyle
głupi, by wytykać ludziom niepopełnione błędy, a po zasygnalizowaniu że
jednak to może ty coś źle zrobiłeś, nadal "trzymać kurs" zamiast
sprawdzić, czy to może jednak była twoja "sprawka".

Zadowolony?

Data: 2012-05-02 09:15:22
Autor: Marek K
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-02 08:51, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 02.05.2012 01:06, Marek K pisze:

Czcigodny Trolusiu, mam poważne wątpliwości co do twojego rozumienia
słowa "honor". Człowiek honorowy nie atakuje w chamski sposób innych
uczestników. Ja się tylko pomyliłem, ty pokazałeś swoje chamstwo w
pełnej krasie - i co teraz?

Nie, serdeńko - ty sądziłeś, że ja się pomyliłem i chciałeś złośliwie
wbić mi "szpilę". Cóż, nie udało się...

Świątobliwy Trolusiu, zabrakło inteligencji żeby odciąć się złośliwie ale jednak nie chamsko? A może pierwsza twoja chamska zagrywka ciągnie się teraz za tobą?

Przeprosisz kogokolwiek za niestosowne zachowanie?
Czy będziesz dalej brnął?

Och, proszÄ™ uprzejmie: jest mi niezmiernie przykro, ĹĽe jesteĹ› na tyle
głupi, by wytykać ludziom niepopełnione błędy, a po zasygnalizowaniu że
jednak to może ty coś źle zrobiłeś, nadal "trzymać kurs" zamiast
sprawdzić, czy to może jednak była twoja "sprawka".

Zadowolony?

Nie, brniesz dalej. Nie dość że nie przeprosiłeś nikogo, to usiłujesz mnie obrazić. Nieudolnie.

A co do pojmowania słowa "honor" podtrzymuje swoje zdanie - nie masz o tym pojęcia.

M.

Data: 2012-05-02 09:32:18
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 09:15, Marek K pisze:
[ciach]

Nie, brniesz dalej. Nie dość że nie przeprosiłeś nikogo, to usiłujesz
mnie obrazić. Nieudolnie.

Ty siÄ™ sam obraĹĽasz.

A co do pojmowania słowa "honor" podtrzymuje swoje zdanie - nie masz o
tym pojęcia.

Nie jesteś autorytetem w tej dziedzinie, kłamczuszku.

*plonk*

Data: 2012-05-02 09:44:01
Autor: Marek K
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-02 09:32, Andrzej Lawa pisze:

*plonk*

klasyka

M.

Data: 2012-05-02 12:37:58
Autor: to
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
begin Andrzej Lawa
Secundo: naucz się wreszcie czytać - chodzi o ogrodzenie stojące sobie
"siłą rozpędu" pomiędzy dwoma kawałkami otwartego terenu.

Po cholerę łazisz po krzakach? Co tam robiłeś i po co? A jak już włazisz w te krzaki to może być patrzył, co tam się znajduje? --
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Data: 2012-05-02 15:22:12
Autor: maruda
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-02 14:37, to pisze:
begin Andrzej Lawa

Secundo: naucz się wreszcie czytać - chodzi o ogrodzenie stojące sobie
"siłą rozpędu" pomiędzy dwoma kawałkami otwartego terenu.

Po cholerÄ™ Ĺ‚azisz po krzakach?
A ch. Ci (i komukolwiek) do tego. Może chciał w tych krzakach wybzykać swoją formalnie poślubioną małżonkę?

Co tam robiłeś i po co?
jw.
A jak już włazisz
w te krzaki to może być patrzył, co tam się znajduje?

A to i owszem.

Jeśli ktoś-gdzieś włazi i wdepnie na minę - to sam sobie winien. Cbyba, że było napisane "min niet" i podpis wójta.




--
DziÄ™kujÄ™. Pozdrawiam           Ten Maruda

Data: 2012-05-02 15:29:46
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 15:22, maruda pisze:

Jeśli ktoś-gdzieś włazi i wdepnie na minę - to sam sobie winien. Cbyba,
że było napisane "min niet" i podpis wójta.

WeĹş oznaczaj sarkazm, bo jeszcze ktoĹ› to serio weĹşmie ;)

Data: 2012-05-02 13:58:04
Autor: Kris
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu wtorek, 1 maja 2012 20:41:53 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:

Drogi kolejny tępy kretynie!

Brak argumentów zaczynaja sie wyzwiska

Primo: naucz się wreszcie, lamerze zasmarkany, zawijać wiersze.

Juz Tobie kilka osób tłumaczyło po co i dlaczego było mkiedys konieczne zawijanie. ale do ciebie nie dociera. Trudno
A jak juz masz jakies techniczne uwagi odnosnie zawijania i kodowania to do googlegroups pisz;) Albo po prostu zacznij uzywac normalnego czytnika.

Data: 2012-05-02 23:21:37
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 22:58, Kris pisze:

Primo: naucz się wreszcie, lamerze zasmarkany, zawijać wiersze.

Juz Tobie kilka osób tłumaczyło po co i dlaczego było mkiedys konieczne zawijanie. ale do ciebie nie dociera. Trudno
A jak juz masz jakies techniczne uwagi odnosnie zawijania i kodowania to do googlegroups pisz;)
Albo po prostu zacznij uzywac normalnego czytnika.

Ortografia i interpunkcja to też już wg. ciebie przeżytek, zdobywco gietrychowej matury?

Data: 2012-05-02 23:47:48
Autor: Kris
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu ¶roda, 2 maja 2012 23:21:37 UTC+2 użytkownik Andrzej Lawa napisał:
W dniu 02.05.2012 22:58, Kris pisze:
po prostu zacznij uzywac normalnego czytnika.

Ortografia i interpunkcja to też już wg. ciebie przeżytek, zdobywco gietrychowej matury?

Powtarzasz sie. Robisz sie nudny po prostu z tym Swoim marudzeniem

Data: 2012-05-01 11:41:48
Autor:
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Bandyta "Andrzej Lawa" zagrypsował:
Żeby ci unaocznić absurdalno¶ć twoich durnych wywodów - to
ogrodzenie stoj±ce na ¶rodku trawnika pomiędzy ogólnodostępn±
drog± a ogólnodostępnym chodnikiem. Notabene trawnik ten jest
wykorzystywany jako parking. Ogrodzenie jest pozostało¶ci± po
dawnym zamkniętym terenie fabrycznym, który obecnie nie jest
zamknięty a ogrodzenie ulega powolnej dezintegracji. Dodatkowo życzę ci, żeby¶ przy przypadkiem dotkn±ł ogrodzenia podł±czonego do jakiego¶ podobnego tobie durnia do wysokiego
napięcia.

Ty bandyto skazany prawomocnym wyrokiem za psiknięcie gazem i pobicie 60cio letniego ochroniarza supermarketu z grup± inwalidzk±!
Znowu nam tutaj swoje bajeczki i morały opowiadasz, a faktycznie to pewnie wlazł ci ten drut słusznie w dupę jak pewnie kogo¶ okradałe¶, ale mentalno¶ć bandziora jest taka że teraz szukasz winnego bo jak to tobie uczciwemu bandycie mogła się stać krzywda i pewnie ci±gasz człowieka po sondach wraz ze sw± band± kumpli milicjantów!

Data: 2012-05-01 13:18:54
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 01.05.2012 11:41, news pisze:

Ty bandyto skazany prawomocnym wyrokiem za psiknięcie gazem i pobicie
60cio letniego ochroniarza supermarketu z grup± inwalidzk±!
Znowu nam tutaj swoje bajeczki i morały opowiadasz, a faktycznie to
pewnie wlazł ci ten drut słusznie w dupę jak pewnie kogo¶ okradałe¶, ale
mentalno¶ć bandziora jest taka że teraz szukasz winnego bo jak to tobie
uczciwemu bandycie mogła się stać krzywda i pewnie ci±gasz człowieka po
sondach wraz ze sw± band± kumpli milicjantów!

No, to już jeste¶ nagrywany:

http://www.youtube.com/watch?v=l6u_c_gG-hk

;->

Data: 2012-05-02 02:09:09
Autor: anacron
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-04-30 16:29, jerzy.n pisze:
Tutaj wychodzi cały moskal jaki nam zaszczepiła komuna , jesli ktos ma
prywatna posiadło¶ć to ma prawo jej bronic i drutem kolczastym tez
.Jesli ktos inaczej uwaza to jego problem , ciagle szkoda mi tych psów
które sa usypiane bo bronily prywatnego terenu. Na taki teren wlezie
jakis gówniarz i problem, ze go pies pogryzie, pies broni swojego terenu
i ma do tego prawo ...

Pod warunkiem, że teren był ogrodzony a pies naprawdę bronił
posiadło¶ci. Ja mam dwa 70kg psy, tabliczkę na (zamkniętej) furtce i
kilka na ogrodzeniu i uwierz, że nikt moich kaukazów nie u¶pi, gdy te
zagryz± osobnika, który jednak postanowi sforsować ogrodzenie 2,2m
wysokie. Niestety do¶ć często psy biegaj± samopas po ulicy, wtedy jednak
nie usypiałbym ich tylko wła¶cicieli.

Data: 2012-05-02 02:12:48
Autor: anacron
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-04-30 16:29, jerzy.n pisze:
Tutaj wychodzi cały moskal jaki nam zaszczepiła komuna , jesli ktos ma
prywatna posiadło¶ć to ma prawo jej bronic i drutem kolczastym tez
.Jesli ktos inaczej uwaza to jego problem , ciagle szkoda mi tych psów
które sa usypiane bo bronily prywatnego terenu. Na taki teren wlezie
jakis gówniarz i problem, ze go pies pogryzie, pies broni swojego terenu
i ma do tego prawo ...

Pod warunkiem, że teren był ogrodzony a pies naprawdę bronił
posiadło¶ci. Ja mam dwa 70kg psy, tabliczkę na (zamkniętej) furtce i
kilka na ogrodzeniu i uwierz, że nikt moich kaukazów nie u¶pi, gdy te
zagryz± osobnika, który jednak postanowi sforsować ogrodzenie 2,2m
wysokie. Inna kwestia, że one nie s± agresywne, nie pozwol± Ci wyj¶ć, a
ugryz± tylko, gdy będziesz chciał im lub komu¶ z domowników krzywdę
zrobić. Niestety do¶ć często podobne gabarytowo i zupełnie niestabilne
emocjonalnie psy biegaj± samopas po ulicy, wtedy jednak nie usypiałbym
ich tylko wła¶cicieli.

Data: 2012-05-02 08:56:54
Autor: Andrzej Lawa
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 02.05.2012 02:12, anacron pisze:

Pod warunkiem, że teren był ogrodzony a pies naprawdę bronił
posiadło¶ci. Ja mam dwa 70kg psy, tabliczkę na (zamkniętej) furtce i
^^^^^^^^^^^^^^

O, taki drobny detal, a tylu "bojowników o ¶więto¶ć terenu prywatnego"
uporczywie o nim zapomina... Ba! Niektórzy wręcz wprost stwierdzaj±, że
nie będ± zamykać! Nie wiem, czy to głupota, czy celowe działanie ("kto¶
wejdzie omyłkowo i pieski go pogryz± - będzie zabawa!").

kilka na ogrodzeniu i uwierz, że nikt moich kaukazów nie u¶pi, gdy te
zagryz± osobnika, który jednak postanowi sforsować ogrodzenie 2,2m
wysokie. Inna kwestia, że one nie s± agresywne, nie pozwol± Ci wyj¶ć, a
ugryz± tylko, gdy będziesz chciał im lub komu¶ z domowników krzywdę

O, kolejny drobiazg - wła¶ciwe ułożenie... Czasami mam wrażenie, że na
posiadanie psów powinny być zezwolenia uzyskiwane po zbadaniu
kompetencji (w tym i profilu psychologicznego).

zrobić. Niestety do¶ć często podobne gabarytowo i zupełnie niestabilne
emocjonalnie psy biegaj± samopas po ulicy, wtedy jednak nie usypiałbym
ich tylko wła¶cicieli.

Amen!

Data: 2012-05-02 13:30:57
Autor: anacron
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat
W dniu 2012-05-02 08:56, Andrzej Lawa pisze:
Pod warunkiem, że teren był ogrodzony a pies naprawdę bronił
posiadło¶ci. Ja mam dwa 70kg psy, tabliczkę na (zamkniętej) furtce i
^^^^^^^^^^^^^^

O, taki drobny detal, a tylu "bojowników o ¶więto¶ć terenu prywatnego"
uporczywie o nim zapomina... Ba! Niektórzy wręcz wprost stwierdzaj±, że
nie będ± zamykać!

Z lenistwa. Pies to pies, ufam swoim psom, ale nie na tyle, aby pozwolić
na przypadkowy kontakt np. z pijanym, który pomyli adres, tym bardziej,
że sam je uczyłem, że kiedy im robi się krzywdę to maj± po to zęby, aby
się bronić.

Inna kwestia, że one nie s± agresywne, nie pozwol± Ci wyj¶ć, a
ugryz± tylko, gdy będziesz chciał im lub komu¶ z domowników krzywdę
zrobić

O, kolejny drobiazg - wła¶ciwe ułożenie... Czasami mam wrażenie, że na
posiadanie psów powinny być zezwolenia uzyskiwane po zbadaniu
kompetencji (w tym i profilu psychologicznego).

Bo powinny, moim skromnym zdaniem jest kilka dziedzin, pierwsza to
posiadanie psa, inna to np. zdawanie na prawo jazdy (tu obowi±zkowo
powinny być badania psychotechniczne i psychologiczne, ale to temat na
zupełnie inny w±tek).

Data: 2012-05-04 19:04:38
Autor: John Kołalsky
niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Użytkownik "anacron" <anacron@anacron.pl>


Bo powinny, moim skromnym zdaniem jest kilka dziedzin, pierwsza to
posiadanie psa, inna to np. zdawanie na prawo jazdy (tu obowi±zkowo
powinny być badania psychotechniczne i psychologiczne, ale to temat na
zupełnie inny w±tek).

A na chodzenie po chodniku nie trzeba badań ? :-)

niebezpieczne ogrodzenie - dylemat

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona