begin Andrzej Lawa
Zapadł wyrok w trybie uproszczonym przeciwko właścicielowi tego
zakamuflowanego ogrodzenia z drutu kolczastego, w które swego czasu się
wplatałem. Grzywna + koszta... W sumie nie tyle zależało mi na ukaraniu
kogokolwiek, tylko na odnalezieniu osoby odpowiedzialnej i zachęceniu
jej, żeby coś z tym świństwem zrobiła - albo usunąć, albo przymocować
jakieś dechy, żeby ktoś inny nie wplątał się w częściowo zdemontowane
ogrodzenie.
Myślałem, że taki nakaz będzie w sentencji wyroku, a tu żopa.
I teraz dylemat... W sumie nie chcę człowiekowi robić kosztów, tylko
chcę, żeby coś z tym ogrodzeniem zrobił.
Z drugiej strony ponoć w trybie karania za to wykroczenie sąd tak czy
inaczej nie nakaże doprowadzenia tego do porządku.
Kwestię odszkodowania dla mnie pomijam, bo w sumie zawsze mogę pozywać
cywilnie, jeśli uznam to za zasadne.
ROTFL!
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
|