Data: 2009-07-06 00:21:32 | |
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
zinek pisze:
mam nadzieje, ze trafi na fanow nordic walking - A mnie ciekawi, czy Ty aby nie jesteś konkurentem, chętnie obsmarowującym dupy handlarzom. -- Marcin "Kenickie" Mydlak [WRC] Czarna Laguna kombi - oklejona. GG: 291246, skype: kenickie_PL "W życiu liczą się tylko szybkie wozy, szybkie kobiety i bary szybkiej obsługi." |
|
Data: 2009-07-06 00:36:46 | |
Autor: zinek | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <kenickie@pudelkopoangielsku43.pl> napisał w wiadomości news:h2r8vf$ln2$1news.dialog.net.pl... zinek pisze: jestem raczej "nadzianym" klientem - znaczy takim cos sie nadzial na cos podobnego w przeszlosci. i dlatego jestem ciety na takich. |
|
Data: 2009-07-06 00:41:42 | |
Autor: zinek | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Użytkownik "Marcin "Kenickie" Mydlak" <kenickie@pudelkopoangielsku43.pl> napisał w wiadomości news:h2r8vf$ln2$1news.dialog.net.pl... zinek pisze: aha - tak mi sie nasunelo - czyli myslisz ze w tej sytuacji istnieje takie pojecie jak 'obsmarowanie" ? bo ja mysle, ze koles ktory to sprzedaje jest tak kurwa wymazany gownem - ze olisadebe to przy nim albinos z kukluxklanu. |
|
Data: 2009-07-06 06:56:10 | |
Autor: vwojtas | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Witam Ja myślę, że taka sytuacja dotyczy nie tylko samochodów. Mnie też to wkurwia, że trzeba być bardzo sprytnym i znać się na temacie żeby nie dac się naciać takim cwaniaczkom-polaczkom. Ja po szukaniu używanej furki przez kilka miesięcy i natykania się na podobne kwiatki, odpuściłem sobie i wziąłem coś z niższej półki ale nówke. -- Pozdrawiam VWojtas |
|
Data: 2009-07-06 08:08:06 | |
Autor: Adam Foton | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Ja myślę, że taka sytuacja dotyczy nie tylko samochodów. Ja opisalem wprost, jakie defekty posiada moje 10-letnie auto (posiadam je od nowosci). Co sie potem nasluchalem, to juz moje.... Ze to pewnie "odwracacze uwagi" od glownych usterek, ze licznik krecony (jest 95tys), przod bity (szczeliny wokol reflektorow). Cale szczescie znajomi i rodzina maja ochote. Musza przed zakupem poznac troche polskiej komisowo handlowej rzeczywistosci i moze wroca do mnie :) AF |
|
Data: 2009-07-06 08:54:13 | |
Autor: vwojtas | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
- Użytkownik "Adam Foton" <usun_literki_k_adamkfotok@gmailk.comk> napisał w wiadomości news:h2s4c6$o7m$1inews.gazeta.pl... Ja opisalem wprost, jakie defekty posiada moje 10-letnie auto (posiadam je od nowosci). Co sie potem nasluchalem, to juz moje.... Ze to pewnie "odwracacze uwagi" od glownych usterek, ze licznik krecony (jest 95tys), przod bity (szczeliny wokol reflektorow). Cale szczescie znajomi i rodzina maja ochote. Musza przed zakupem poznac troche polskiej komisowo handlowej rzeczywistosci i moze wroca do mnie :) Witam Ja szukałem furki do 5 lat max. Wiem, że sa uczciwi sprzedawcy takcy jak Ty, ale ja widać nie trafiłem na takich. Przez telefon i na fotach wszystko jest cacy malina , a jak jade na miejsce (100- 200 km) to nawet czasem nie ma o czym rozmawiac, z daleka widac ze malowany przystanek. Na ok 20 obejrzanych samochodów, 1 (słownie jeden) rokował nadzieje, że jest ok. Nie doszło do transakcji niestety bo facet napisał ze to była beznynka a na miejscu się okazałao że to klekot (szukałem benzyny). Ogólnie rynek samochodów używanyc w PL jes bandycki i cwaniacki. W zdecydowanej większosci są to powypadkowe paździerze, które nie powinny juz być dopuszczane do ruchu. Auta od pierwszych właściceli z dobrym rodowodem rozchodzą się jak ciepłe bułeczki i ciężko coś takiego kupić. -- Pozdrawiam VWojtas |
|
Data: 2009-07-06 09:19:50 | |
Autor: BaX | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Ogólnie rynek samochodów używanyc w PL jes bandycki i cwaniacki. W zdecydowanej większosci są to powypadkowe paździerze, które nie powinny juz być dopuszczane do ruchu. Jest też drugie dno, ludzie wabieni cenami tego szajsu co stoi po komisach doznają szoku jak się okazuje że faktycznie dobra sztuka musi kosztować 20% więcej. I bardzo często wybierają "bezwypadkowy" złom bo tańszy i "w elektryce". |
|
Data: 2009-07-06 10:00:34 | |
Autor: vwojtas | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Użytkownik "BaX" <bax@_klub.chip.pl> napisał w wiadomości news:h2s93a$4b1$1nemesis.news.neostrada.pl... Jest też drugie dno, ludzie wabieni cenami tego szajsu co stoi po komisach doznają szoku jak się okazuje że faktycznie dobra sztuka musi kosztować 20% więcej. I bardzo często wybierają "bezwypadkowy" złom bo tańszy i "w elektryce". Zgadzam się z Tobą. Niestety nie jesteśmy zasobnym narodem, ale chyba też to ma coś z naszą mentalnością wspólnego, że zawsze musimy kupić jakąś okazję , najlepiej za pół ceny, a potem jest płacz i zgrzytanie zebami. Dobre rzeczy kosztuja, z gówna witaminy się nie zrobi. Uwierz mi że ja chciałem zapłacić cenę nieokazyjną, ale to co było mi oferowane to nawet nie jest ludożerka, to rzeźnia. Oglądałem nawet 4 letniego Superba a przysalonowym komisie i co i kupa. auto po dzwonie i to niezłym. Okazało się ze znajomny jest tam agentem ubezpieczeń i sprzedał cała prawde to tym 'bezypadku i stan igła (co to w ogóle za okreslenie??). -- Pozdrawiam VWojtas |
|
Data: 2009-07-06 10:17:34 | |
Autor: sebo | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
vwojtas pisze:
Zgadzam się z Tobą. Niestety nie jesteśmy zasobnym narodem, ale chyba też to ma coś z naszą mentalnością wspólnego, że zawsze musimy kupić jakąś okazję , najlepiej za pół ceny, a potem jest płacz i zgrzytanie zebami. Dobre rzeczy kosztuja, z gówna witaminy się nie zrobi. Uwierz mi że ja chciałem zapłacić cenę nieokazyjną, ale to co było mi oferowane to nawet nie jest ludożerka, to rzeźnia. Ja przez pol roku szukalem bmw w dobrej cenie, ale po ogladnieciu niesamowitej ilosci bezwypadkowych stanów idealnych od pierwszego wlasciciela rocznik '39 dalem sobie spokoj. Jeszcze ceny sprowadzonych byly o wiele nizsze (silnik powyzej 2l), niz to co bylo na mobile.de. a doliczyc trzeba przeciez tą chorą akcyzę. Tak wiec w koncu przeplacilem troche, ale kupilem niebite ze spoko przebiegiem udokumentowanym, wymienilem klocki, olej, filtry i zadowolony smigam :) Ludzie nie rozumieja, ze okazja to zazwyczaj wyklepany przystanek autobusowy, bo kto przy zdrowych zmyslach sprzedawal by zadbane auto z oryginalnym przebiegiem za jakies grosze? pzdr. |
|
Data: 2009-07-06 10:46:25 | |
Autor: BaX | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Zgadzam się z Tobą. Niestety nie jesteśmy zasobnym narodem, ale chyba też to Bo BMW to na naszym rynku w ogóle chory temat, a powiedz jeszcze że chcesz np 330Ci to handlarzy wywalają gały jak by ufo zobaczyli bo "Panie to się nie da, nie opłaca i w ogóle" |
|
Data: 2009-07-06 10:51:04 | |
Autor: sebo | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
BaX pisze:
No wlasnie szukalem 330i lub ci, ale suma sumarum stanelo na 325i w pełnym m-pakiecie. Nie stać mnie na utrzymanie diesla ;) pozdr. |
|
Data: 2009-07-06 11:45:38 | |
Autor: Mario | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
ktoś kto potrzebuje szybko kasy? pozdrawiam mario |
|
Data: 2009-07-06 13:15:33 | |
Autor: miklo | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Dnia 06-07-2009 o 11:45:38 Mario <camaro94@spam.onet.pl> napisał(a):
ktoś kto potrzebuje szybko kasy? No właśnie. W 2004 sprzedawałem Fiata Brava z roku 2000. Byłem pierwszym właścicielem, miałem nieco ponad 40tys przebiegu, wszystko było robione na czas, FV na wszystko z ASO, bezwypadek. I nikt nie chciał wierzyć :D A mi się po prostu 3 dziecko urodziło i musiałem kupić coś większego, bo się fotelik nie mieścił :D W każdym razie wszyscy dookoła uważali, że na bank walony i klepany. A mi się po prostu spieszyło, bo już zadatkowałem Opla Omegę kombiaka i musiałem wyciągnąć gotówę za Fiaciora w 2 tygodnie :D -- pozdrawiam, miklo |
|
Data: 2009-07-06 16:02:00 | |
Autor: sebo | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Mario pisze:
no tak, to jest jedyny powód. pzdr. |
|
Data: 2009-07-06 22:24:17 | |
Autor: radxcell | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
*sebo* wrote in <news:h2sbuu$nt0$1inews.gazeta.pl>:
Tak wiec w koncu przeplacilem troche, ale kupilem niebite ze spoko nie przeplaciles. zaplaciles wartosc rynkowa. bo ceny z allegro to wartosc rynkowa zlomu. ja kupujac samochod zaplacilem o 60% wiecej niz ceny najtanszych "tych modeli" z Allegro. i nie uwazam ze przeplacilem. pozdr, rdx |
|
Data: 2009-07-06 10:25:07 | |
Autor: BaX | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Jest też drugie dno, ludzie wabieni cenami tego szajsu co stoi po komisach Ja pół roku szukałem po tym jak przez pół roku przeglądałem by być zorientowanym w cenach tego co mnie interesowało. Fakty jednoznacznie wskazywały że ceny "igieł, bezwypadków i okazji" u nas są brane z dupy bo są niższe niż to co stoi za granicą. Po doliczeniu opłat, zarobku sprowadzającego wychodziło na to że wszyscy handlarze robią w karitasie. Wycieczke po kilkunastu okolicznych komisach dopełnila obrazu, syf i dwa metry mułu. Dramat, jak ludzie w ogóle to kupują. |
|
Data: 2009-07-06 11:02:26 | |
Autor: Adam Foton | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
najlepiej za pół ceny, a potem jest płacz i zgrzytanie zebami. Dobre rzeczy kosztuja, z gówna witaminy się nie zrobi. Uwierz mi że ja chciałem zapłacić cenę nieokazyjną, ale to co było mi oferowane to nawet nie jest ludożerka, to rzeźnia. U nas nawet placac wiecej nie masz gwarancji, ze to nie jest 'przystanek', a wpadka wtedy bolesniejsza. Rozmawialem z firma, ktora sprowadza samochody 'pewne'. Po przegladach rzeczoznawcy, na zdjeciach pokazuja skazy, opisuja rodzaje napraw, daja gwarancje 'niezawodnosci'. Zaproponowalem im, ze zaplace wiecej za dobra sztuke. I co sie okazalo ? Ze podsylaja mi oferty na to samo co jest w ogloszeniach, tylko ze drozej. Zaczalem wiec drazyc szczegoly tej gwarancji 'niezawodnosci' - nie miala ona ZADNEGO sensu: "przed sprowadzeniem wysylamy opisy usterek, klient ma pewnosc co kupuje". A kiedy poprosilem o referencje, telefony do ich klientow, kontakt zamilkl. Do dzis widzialem w ich ofercie kilka sztuk, ktore mogly mnie interesowac, ale juz sie nie odezwali. AF |
|
Data: 2009-07-06 22:22:12 | |
Autor: radxcell | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
*vwojtas* wrote in <news:h2s7l2$28m$1nemesis.news.neostrada.pl>:
Ja szukałem furki do 5 lat max. Wiem, że sa uczciwi sprzedawcy takcy jak Ty, bo nie szukales skody :) http://www.toya.net.pl/~majkel/zabezp/filozofia/o_sprzedawaniu.htm pozdr, rdx |
|
Data: 2009-07-10 19:22:07 | |
Autor: JoAsienka | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Pewnego pięknego dnia vwojtas napisał/a:
- ta ja chyba mam więcej szczęścia niż rozumu - dwa razy kupowałam używkę, oba razy od I właściciela, samochody na mnie czekały (były ogłoszenia, ale nikt się nie zdecydowal) i jeden, lat 20 = prawdziwy przebieg ( 128tys km :)), wsiadłam i od razu mogłam bez wkładu finansowego jechac, naprawdę dziadek do kościoła nim jeżdził, przejechałam nim 5 lat, jakieś 60 tys km i puściłam dalej, zadowolonemu kolesiowi z Łodzi (ja mieszkam pod Trojmiastem) - przyjechal prawie w ciemno i wzial od razu. Drugie autko - 8 letnie - od I wlasciela, nie wlozylam zlotowki, zapłacilam 60% ceny rynkowej i jaki byl tak mi facet opowiedzial - zadnej sciemy (przynajmniej ja przez prawie 3 lata nie zdazylam zauwazyc) - ale zgadza sie, ogladalam daleko od domu "do drobnych poprawek lakierniczych" - ciezko bylo skumac marke samochodu :) Teraz sobie marzę o Suzuki Jimny, nie ze skorzanym dachem... -- -- JoAsienka **gg 1489928 Człowiek staje się mądry z wiekiem. Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny |
|
Data: 2009-07-06 08:59:56 | |
Autor: Tadeusz | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Użytkownik "vwojtas" <> napisał w wiadomości ne.pl... Mnie też to wkurwia, że trzeba być bardzo sprytnym i znać się na temacie żeby nie dac się naciać takim cwaniaczkom-polaczkom. ej tam zaraz polaczków: zawód sprzedawcy używanych samochodów cieszy się najniższym zaufaniem społecznym w zasadzie na całym świecie :) -- pozdrawiam Tadeusz |
|
Data: 2009-07-06 08:47:00 | |
Autor: Kapsel | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Mon, 6 Jul 2009 00:41:42 +0200, zinek napisał(a):
bo ja mysle, ze koles ktory to sprzedaje jest tak kurwa wymazany gownem - ze olisadebe to przy nim albinos z kukluxklanu. Zakrztusiłeś mnie kawą :D -- Kapsel http://kapselek.net kapsel(malpka)op.pl |
|
Data: 2009-07-06 11:38:41 | |
Autor: zinek | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Użytkownik "Kapsel" <kapsulskiWYTNIJTO@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:ex15h096ao7s.dlgkapselek.net... Mon, 6 Jul 2009 00:41:42 +0200, zinek napisał(a): przepraszam, to niechcacy ;) |
|
Data: 2009-07-06 08:00:38 | |
Autor: pluton | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
A mnie ciekawi, czy Ty aby nie jesteś konkurentem, chętnie A niech się podgryzają, jeżeli tylko klient na tym wygrywa. pozdrawiam pluton |
|
Data: 2009-07-06 11:43:13 | |
Autor: zinek | |
niedrasnieta subaryna wg polskiego handlarzyny... | |
Użytkownik "pluton" <zielonadupa@poczta.onet.pl> napisał w wiadomoci news:h2s427$8d4$1news.onet.pl...
Z pierwsza czescia sie nie zgadzam [bo podgryzam nco najwyzej z pozycji klienta], z druga jak najbardziej tak. Chodzi o to zeby klient wygrywal. Tym bardziej w kraju gdzie 95% aut to przystanki. |
|