Witam.
Dostałem info, że ruszyła strona niezanasze.pl. Jej twórcy sprzeciwiają się
finansowaniu kampanii wyborczej kandydatów na prezydenta z pieniędzy publicznych. Jak czytamy na stronie:
" Boisz się otworzyć lodówkę, bo zaraz wyskoczy z niej ten, kto „jest z Polski”,
albo „Polska” co to  „jest najważniejsza”? Ciebie też, jak nas, w czasie każdej
kampanii wyborczej zalewa krew, że ten cały nadęty szajs produkuje się za naszą,
(z budżetu, czyli z podatków), kasę?
Kampania najsilniejszych kandydatów w nadchodzących wyborach prezydenckich, a
także w każdych innych, toczy się dzięki dotacjom budżetowym, które pobierają
macierzyste partie kandydatów. Cała ta nadęta bufonada (Polska co to jest jak
zawsze najważniejsza, itp.) odbywa się więc za NASZE pieniądze. Jeśli więc jakiś
kandydat oblepił Ci swoją urodziwą twarzyczką  całą okolicę, a jego głowa w
rozmiarze sto na sto metrów z sąsiedniego bloku śni Ci się po nocach –  wiedz,
że stać go na to tylko dzięki Twojej hojności.
A może chciałbyś, zanim już wrzucisz swój głos do urny, dowiedzieć się czegoś o
programie kandydatów? Coś więcej niż tylko nadęte banały, jakie serwują nam z
reklamówek ich macherzy od pijaru. Może, jak my, pragniesz innych,
poważniejszych, merytorycznych kampanii wyborczych? 20 czerwca wybierzemy
przecież Głowę Państwa, a nie miss mokrego podkoszulka.
Ta strona poświęcona będzie właśnie debilizmowi całej kampanii wyborczej. My też
zapraszamy do głosowania, tym razem w czterech kategoriach: Najgłupszy spot
wyborczy, najgorszy billboard, najbardziej obciachowa kampania, oraz  -
najważniejsza kategoria  - Największy Pajac Wyborów Prezydenckich A.D 2010.
Zapraszamy do zabawy! Uczestnikowi, który odda najwięcej głosów, obiecujemy sto
milionów mieszkań."

Twórcy strony zapraszają również do współpracy osoby, które widziały (lub same
wykonały - nieistotne) przeróbki plakatów, bilboardów lub spotów wyborczych.
"Jeśli widzieliście/ zrobiliście coś takiego - podzielcie się z innymi.
Podeślijcie nam zdjęcie lub link, niech kandydaci zobaczą co naprawdę myśli o
nich społeczeństwo."

--