Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   nigdy więcej jazdy na zamek - pierdol ę !

nigdy więcej jazdy na zamek - pierdol ę !

Data: 2009-04-25 08:38:25
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdol ę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 02:29:13 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

Dzisiaj - A4 - zwężka ....

Prawy pas "sznureczek" na 2 km ... lewy pas - pusty ...


No.. następny nie rozumie na czym polega zamek. --
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 13:00:29
Autor: Paweł W.
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !

No.. następny nie rozumie na czym polega zamek.

A na czym polega?

Pozdrawiam

p.

Data: 2009-04-25 14:31:58
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 13:00:29 +0200, Paweł W. napisał(a):

No.. następny nie rozumie na czym polega zamek.

A na czym polega?


Jak też nie wiesz, to przypatrz się zamkowi w swoich spodniach.
Albo zamek, albo wyprzedzanie.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 15:41:52
Autor: Paweł W.
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !

Jak też nie wiesz, to przypatrz się zamkowi w swoich spodniach.
Albo zamek, albo wyprzedzanie.

Akurat w spodniach mam guziczki. Pytam się o definjcję "jazdy na zamek". Naprawdę nie wiem więc pytam.

p.

Data: 2009-04-25 14:52:17
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 15:41:52 +0200, Paweł W. napisał(a):

Akurat w spodniach mam guziczki. Pytam się o definjcję "jazdy na zamek". Naprawdę nie wiem więc pytam.

I żadnego zamka w domu? o jakiś ty nieszczęśliwy.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 14:09:16
Autor: Krzysiek
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 14:52:17 +0100, Waldek Godel napisał(a):

Dnia Sat, 25 Apr 2009 15:41:52 +0200, Paweł W. napisał(a):

Akurat w spodniach mam guziczki. Pytam się o definjcję "jazdy na
zamek". Naprawdę nie wiem więc pytam.

I żadnego zamka w domu? o jakiś ty nieszczęśliwy.

...a ja akurat mam zamek w domu.
W drzwiach.
Działa on w ten sposób, że wsuwam klucz po prostej _do końca_ i dopiero wtedy przekręcam w bok.
Całkiem łatwe, prawda?

--
Krzysiek

Data: 2009-04-25 15:16:29
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 14:09:16 +0000 (UTC), Krzysiek napisał(a):

W drzwiach.
Działa on w ten sposób, że wsuwam klucz po prostej _do końca_ i dopiero wtedy przekręcam w bok.
Całkiem łatwe, prawda?

bardzo łatwe.. co prawda to zupełnie nie o ten zamek chodzi, ale co tam,
ważne kokodżambo i do przodu.. ups, przepraszam, do końca.
Kto by tam z innymi frajerami w korku stał.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 15:55:42
Autor: Paweł W.
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !

I żadnego zamka w domu?

Mam jeden zamek do drzwi wejściowych.

o jakiś ty nieszczęśliwy.

Po czym wnosisz?

p.

Data: 2009-04-26 13:36:49
Autor: Brzezi
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
sob, 25 kwi 2009 o 15:31 GMT, Waldek Godel napisał(a):

No.. następny nie rozumie na czym polega zamek.

A na czym polega?


Jak też nie wiesz, to przypatrz się zamkowi w swoich spodniach.
Albo zamek, albo wyprzedzanie.

To jak juz tak obrazujesz :), to przypatrz sie zamkowi w kurce albo bluzie,
zeby powstal zamek, najpierw musisz wsunac (wyprzedzic) jedna czesc zamka,
do drugiego, dopiero w tym momencie mozna zasuwac, jezeli "wsowke"
bedziesz mial przy szyji, to zamka nie zasuniesz? czy masz jakies
zastrzezenia?



Pozdrawiam
Brzezi

Data: 2009-04-26 12:57:16
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Dnia Sun, 26 Apr 2009 13:36:49 +0200, Brzezi napisał(a):

sob, 25 kwi 2009 o 15:31 GMT, Waldek Godel napisał(a):
do drugiego, dopiero w tym momencie mozna zasuwac, jezeli "wsowke"
bedziesz mial przy szyji, to zamka nie zasuniesz? czy masz jakies
zastrzezenia?

mam - to wynika z pomysłu na rozpinanie połówek zamka a nie samej
"działalności" zamka

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 17:53:39
Autor: PepedB
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Waldek Godel pisze:
Dnia Sat, 25 Apr 2009 02:29:13 +0200, "Rafał \"SP\" Gil" napisał(a):

Dzisiaj - A4 - zwężka ....

Prawy pas "sznureczek" na 2 km ... lewy pas - pusty ...


No.. następny nie rozumie na czym polega zamek.
Waldziu, proszę Cię. Chyba Ty nie rozumiesz. Zamek w formie jaką proponujesz jest właśnie nieefektywny, bo nie wykorzystuje całej powierzchni drogi wydłużając korek. Proponuję materiał:
http://miasta.gazeta.pl/gorzow/10,88275,5663315,Zamek_blyskawiczny_dla_kierowcow__czyli_jak_jezdzic.html
Panowie wszystko ładnie wyłożyli. Bardzo fajnie przedstawili dlaczego warto korzystać z całej powierzchni drogi, choć lepiej by było jakby wybrali miejsce, gdzie druga zwężka jest za skrzyżowaniem. Dałoby to lepszy obraz większej przepustowości skrzyżowania kiedy ruch odbywa się maksymalną ilością pasów.

--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl

Data: 2009-04-25 18:30:18
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 17:53:39 +0200, PepedB napisał(a):

Waldziu, proszę Cię. Chyba Ty nie rozumiesz. Zamek w formie jaką proponujesz jest właśnie nieefektywny, bo nie wykorzystuje całej powierzchni drogi wydłużając korek. Proponuję materiał:
http://miasta.gazeta.pl/gorzow/10,88275,5663315,Zamek_blyskawiczny_dla_kierowcow__czyli_jak_jezdzic.html
Panowie wszystko ładnie wyłożyli. Bardzo fajnie przedstawili dlaczego warto korzystać z całej powierzchni drogi, choć lepiej by było jakby wybrali miejsce, gdzie druga zwężka jest za skrzyżowaniem. Dałoby to

Świetny przykład, szkoda, ze zupełnie nie na temat - bo ta sytuacja ma
niewiele wspólnego z zamkiem.
Nawet jeżeli ktoś go na siłę w tym miejscu utworzy - nie przyśpieszy on
całego korka, bo jak zamiast jednej kolejki zrobisz dwie, to one będą się
poruszały wolniej.
Zamek istnieje wyłącznie wtedy, jeżeli już są pojazdy na dwóch pasach ruchu
poruszające się z tą samą prędkością.  AUTOMATYCZNIE oznacza to, że NIE MA
MOŻLIWOŚCI ani wyprzedzania ani zmiany pasa (poza przepychaniem się)
W tym - nie bójmy się tego powiedzieć - DURNYM przykładzie - zamka nie ma.
Nie ma też żadnego sensu go robić. Przygłupom robiącym ten materiał
zabrakło kompletnie wyobraźni i wiedzy żeby sobie to wyobrazić.

JEDYNY mozliwy sens robienia tam sztucznego zamka byłby JEŻELI przed
pierwszą zwężką jest jakieś skrzyżowanie i korek je blokuje (bo nie bardzo
wiem gdzie to jest kręcone i jaka jest konfiguracja). Peped, jesteś już dużym chłopczykiem, na tyle, żeby sobie obliczyć, że
lepiej stać w długim ale szybko ruszającym się korku, niż o połowę
krótszym, ale stojącym w miejscu.

A w przypadku opisywanym na początku zamka nie było, on sobie śmignął po
prostu do przodu, żeby ominąć "frajerów" grzecznie stojących w kolejce.
Przy okazji łamiąc parę przepisów.

BTW - w kolejce w banku, na poczcie, w sklepie też podchodzisz z boku bo
jest miejsce i tak będzie szybciej?

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 20:37:13
Autor: PepedB
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Waldek Godel pisze:

Peped, jesteś już dużym chłopczykiem, na tyle, żeby sobie obliczyć, że
lepiej stać w długim ale szybko ruszającym się korku, niż o połowę
krótszym, ale stojącym w miejscu.

W teorii przepływu cząstek przeciąganych przez równej średnicy rurę byłoby tak jak piszesz. W praktyce ruchu drogowego samochody w korku nie poruszają się szybciej tylko dlatego, że składa się on z jednej nitki, w którą nikt nie będzie wjeżdżał, bo ciągle powstają czynniki go zakłócające tworząc zwaną z angielska standing wave. Nie musi to być wcale wjeżdżający weń "cwaniak", ale wystarczy gapiostwo, czy zjazdy i wjazdy z dróg poprzecznych powodujące zatrzymania ruchu. Jeśli mnożymy ilość pasów ruchu, to przypadkowe spowolnienia, czy zatrzymania dzielą się na dwa, czy więcej. To dlatego w miejscach o dużym natężeniu ruchu buduje się szersze wielopasmowe drogi.
Przy zwężeniu zaś wszyscy powinni przejeżdżać bardziej skupieni, dzięki czemu ruch w tym miejscu powinien przebiegać płynnie. Tak będzie przebiegał, kiedy metoda zamka błyskawicznego będzie powszechna i kierowca z kończącego się pasa będzie pewien wpuszczenia na pas, na którym będzie mógł kontynuować jazdę. Poza tym przy stosowaniu tej metody tylko w tym miejscu następuje stałe spowolnienie ruchu, wymuszone koniecznością wpuszczenia aut z drugiego pasa. Jeśli zostaną oni wpuszczeni wcześniej spowolnienie tylko przesuwa się do tyłu, bo gdzieś musi to nastąpić, a powierzchnia drogi pozostaje niewykorzystana. Co zrobić aby metoda zamka błyskawicznego była maksymalnie efektywna? Ano należy pozostawić przed zwężeniem nieco miejsca przed sobą, tak aby samochód z pasa obok mógł płynnie wjechać przed nas. Później zaś nie należy zwalniać oglądając np. szkody powstałe przy mijanym wypadku, czy robotników opartych o łopatę udających, że pracują przy zwężonej drodze.   No ale wypracowanie tych zachowań to już temat na kolejną lekcję. Teraz trzeba przekonać naród, że zamek błyskawiczny skraca nie tylko korki, a nie je wydłuża, ale też skraca czas spędzany w tym korku.

A w przypadku opisywanym na początku zamka nie było, on sobie śmignął po
prostu do przodu, żeby ominąć "frajerów" grzecznie stojących w kolejce.
Przy okazji łamiąc parę przepisów.

Nie tyle frajerów, co osób nieświadomych efektywniejszego sposobu poruszania się po drodze. Ta służy do jazdy, a nie do ustawiania się w kolejkach.


BTW - w kolejce w banku, na poczcie, w sklepie też podchodzisz z boku bo
jest miejsce i tak będzie szybciej?

Staram się przychodzić do banku, kiedy szanse na długą kolejkę są najmniejsze. Ale nawet będąc tuż przed okienkiem przepuszczam staruszkę, choćby dlatego, że wypracowane przez cywilizowane społeczeństwo normy oczekują ode mnie takiego zachowania. Ciekawe, że staruszki nie wpuszcza się w połowie kolejki, albo przy jej końcu.


--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl

Data: 2009-04-25 19:47:46
Autor: Robert Rędziak
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
On Sat, 25 Apr 2009 20:37:13 +0200, PepedB
<adres@sygnaturka_na_do.le> wrote:

Później zaś nie należy zwalniać oglądając np. szkody powstałe przy mijanym wypadku, czy robotników opartych o łopatę udających, że pracują przy zwężonej drodze.

 A wręcz należy ruszyć zwłoki trochę szybciej niż zwykle, bo
 trzeba upchnąć te dwa razy więcej aut. Niestety większość po
 prostu o tym nie wie, lub zapomina, dzięki czemu przed zwężkami
 i tak robi się kaszana.

Staram się przychodzić do banku, kiedy szanse na długą kolejkę są najmniejsze.

 Dobrym przykładem są bramki do parkingu płatnego, gdzie zdarzają
 się pajace, które ustawiają się na środku i czekają, która z
 bramek będzie pierwsza dostępna, zamiast po prostu wybrać od
 razu tę, która daje prawdopodobieństwo szybszego dotarcia doń
 (bądź jest po prostu bliższa) i tej się trzymać. I w takich
 wypadkach nigdy nie mam skrupułów, żeby wybrać sobie którąś
 bramkę (zwykle tę bliżej mnie, nawet jeśli w efekcie będzie to
 ta ,,druga'') i skrócić męczarnie wyboru myśliciela, a
 jednocześnie skrócić kolejkę za mną.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-25 21:54:03
Autor: Artur Maśląg
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Robert Rędziak pisze:
(...)
 Dobrym przykładem są bramki do parkingu płatnego, gdzie zdarzają
 się pajace, które ustawiają się na środku i czekają, która z
 bramek będzie pierwsza dostępna, zamiast po prostu wybrać od
 razu tę, która daje prawdopodobieństwo szybszego dotarcia doń
 (bądź jest po prostu bliższa) i tej się trzymać. I w takich
 wypadkach nigdy nie mam skrupułów, żeby wybrać sobie którąś
 bramkę (zwykle tę bliżej mnie, nawet jeśli w efekcie będzie to
 ta ,,druga'') i skrócić męczarnie wyboru myśliciela, a
 jednocześnie skrócić kolejkę za mną.

No co Ty - takich buraków macie w Łodzi?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-04-25 20:02:25
Autor: Robert Rędziak
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
On Sat, 25 Apr 2009 21:54:03 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

No co Ty - takich buraków macie w Łodzi?

 Jakby zebrać, to byś dobrą cukrownię na cały sezon zaopatrzył.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-25 22:07:41
Autor: Artur Maśląg
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
Robert Rędziak pisze:
On Sat, 25 Apr 2009 21:54:03 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

No co Ty - takich buraków macie w Łodzi?

 Jakby zebrać, to byś dobrą cukrownię na cały sezon zaopatrzył.

Ty tak poważnie?

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-04-25 20:41:26
Autor: Robert Rędziak
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
On Sat, 25 Apr 2009 22:07:41 +0200, Artur Maśląg
<futrzak@polbox.com> wrote:

No co Ty - takich buraków macie w Łodzi?

 Jakby zebrać, to byś dobrą cukrownię na cały sezon zaopatrzył.

Ty tak poważnie?

 Ilekroć podjeżdżam do Galerii Łódzkiej (fakt, ostatnio co raz
 rzadziej), zawsze trafi się jakiś osioł, któremu w żłoby dano.

 Albo inny obrazek. Przed krzyżówką z jednej jezdni robią się
 dwie po dwa pasy, kawałek za krzyżówką znów mamy scalenie 2+2 w
 1+1 (http://42.pl/u/1DaO_k_k z Krakowskiej w Krzemieniecką). O
 ile zamek już jakoś działa (chociaż są tacy, co ciągną do końca
 i są tacy, co już się pchają na prawy jeszcze na skrzyżowaniu, a
 o ,,ratio'' jest raczej 1:2, 1:3 niż 1:1), to praktycznie żaden
 pacan nie wpadnie na pomysł, żeby za zwężeniem pojechać możliwie
 sprawnie, nawet jeśli nie nieprzepisowe 70, to chociaż żwawo
 rozpędzić się do tych 50 jeszcze przed zwężką i trzymać się
 poprzedników. Efekt jest taki, że towarzystwo, które już się
 wpasowało w Krzemieniecką taśta się spokojnie i nienerwowo, a
 cała reszta przed zwężką musi zwalniać do 20-30km/h.

 Inny obrazek jest taki, że po południu na Krzemienieckiej robią
 się w godzinach szczytu korki (tym razem jedziemy na północ).
 Jest tam na tyle szeroko, że dwie osobówki spokojnie zmieszczą
 się obok siebie na jednym pasie (czasami zahaczając o środkową
 linię, ale drugi pas jest równie szeroki), a tempo
 przemieszczania się w tym roku jest tak żwawe, że krzywda nikomu
 się nie stanie. Ale rzadko kiedy ustawiaja się dwa rządki, bo na
 środku pasa fajniej się stoi.

 O takich drobiazgach, jak trzy, góra cztery samochody
 zjeżdżające na 15 sekundowej zmianie nie będę się rozpisywał,
 szkoda nerwów.

 r.
--
_________________________________________________________________
robert rędziak                     mailto:giekao-at-gmail-dot-com
zmien kreseczkę na kropeczkę:              http://forum-subaru.pl
   I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.

Data: 2009-04-25 20:20:14
Autor: Waldek Godel
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Dnia Sat, 25 Apr 2009 20:37:13 +0200, PepedB napisał(a):

wjazdy z dróg poprzecznych powodujące zatrzymania ruchu. Jeśli mnożymy ilość pasów ruchu, to przypadkowe spowolnienia, czy zatrzymania dzielą się na dwa, czy więcej.


o, to to... Dlatego jak będzie w tej zwężce jeden sznur aut, pojedzie wszystko dużo
szybciej

To dlatego w miejscach o dużym natężeniu ruchu buduje się szersze wielopasmowe drogi.

nie, nie dlatego. Doskonale to widać właśnie w takich miejscach - miałem
okazję obserwować kilka razy pewien odcinek autostrady, ma w pewnym miejscu
7 pasów w jednym kierunku. Przepustowość ogromna, ruch równie ogromny. I całość potrafi nagle stanąć w miejscu - wystarczy, że paru cwaniaczków za
dużo pozmienia pasy w momentach największego zagęszczenia. Ktoś przyhamuje,
inny przerażony wdepnie hamulec do podłogi i za chwilę 7 pasów stoi. Jadą
tylko te najwolniejsze, bo.. jadą najwolniej i płynnie. I mało kto się
wpieprza na najwolniejszy pas.

Przy zwężeniu zaś wszyscy powinni przejeżdżać bardziej skupieni, dzięki czemu ruch w tym miejscu powinien przebiegać płynnie. Tak będzie przebiegał, kiedy metoda zamka błyskawicznego będzie powszechna i kierowca z kończącego się pasa będzie pewien wpuszczenia na pas, na którym będzie mógł kontynuować jazdę.

Sam zamek już jest zakłóceniem "przepływu", w opisywanym przypadku wystąpił
przed pierwszym zwężeniem i nie ma żadnego uzasadnienia tworzyć go
ponownie, jeżeli już wszyscy jadą jednym pasem. Zrobienie zamka spowoduje,
że nagle wszyscy przyśpieszą i za sekundę będą zwalniać, całość się
zakorkuje jeszcze bardziej.

Nie tyle frajerów, co osób nieświadomych efektywniejszego sposobu poruszania się po drodze. Ta służy do jazdy, a nie do ustawiania się w kolejkach.

dokładnie. JAZDY. wolnej ale jazdy, czemu sprzyja uporządkowana jazda
jednym pasem a nie przepychanie się do przodu

Staram się przychodzić do banku, kiedy szanse na długą kolejkę są najmniejsze. Ale nawet będąc tuż przed okienkiem przepuszczam staruszkę, choćby dlatego, że wypracowane przez cywilizowane społeczeństwo normy oczekują ode mnie takiego zachowania. Ciekawe, że staruszki nie wpuszcza się w połowie kolejki, albo przy jej końcu.

I dlatego pogotowie ma oznaczenia pojazdu uprzywilejowanego i nie musi stać
w korku. Pozostali niech grzecznie stoją.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
awago.maupa.orangegsm.info, awago.maupa.telekomunikacja.org
"Marka TP na skutek utarczek z regulatorem rynku bardzo się zdewaluowała" -
Maciej Witucki, prezes.

Data: 2009-04-25 20:44:57
Autor: Artur Maśląg
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
PepedB pisze:
Waldek Godel pisze:
(...)
W skrócie - Waldek od dawna ma problem ze swoją świadomością,
ale Twoje teorie też się kupy nie trzymają :)

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-04-25 21:01:15
Autor: PepedB
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Artur Maśląg pisze:
PepedB pisze:
Waldek Godel pisze:
(...)
W skrócie - Waldek od dawna ma problem ze swoją świadomością,
ale Twoje teorie też się kupy nie trzymają :)

Może i się nie trzymają. Nie jestem specem od ruchu drogowego potrafiącym uzasadnić każdą teorię naukowo, a tylko poczytałem sobie w życiu trochę opracowań, pojeździłem trochę po świecie i widzę że pewne wypracowane zachowania mają swoje uzasadnienie w praktyce. Bronię ich jak umiem, ale niekoniecznie muszę to robić najlepiej ;)

--
Pozdrawiam, Marcin Kaliński
a-dres:{ksywka}(na)post.pl

Data: 2009-04-25 21:16:20
Autor: Artur Maśląg
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
PepedB pisze:
Artur Maśląg pisze:
PepedB pisze:
Waldek Godel pisze:
(...)
W skrócie - Waldek od dawna ma problem ze swoją świadomością,
ale Twoje teorie też się kupy nie trzymają :)

Może i się nie trzymają. Nie jestem specem od ruchu drogowego potrafiącym uzasadnić każdą teorię naukowo, a tylko poczytałem sobie w życiu trochę opracowań, pojeździłem trochę po świecie i widzę że pewne wypracowane zachowania mają swoje uzasadnienie w praktyce. Bronię ich jak umiem, ale niekoniecznie muszę to robić najlepiej ;)

Bez jaj - o czym w ogóle ta dyskusja? Masz na autostradzie
znaki ograniczenia prędkości, zakazu wyprzedzania itd.
i potrzebujesz do tego teorii naukowych? SP poprawił sobie
notowania, WG jak zwykle wyskoczył, by komuś dołożyć do pieca :)

Przejedź się w ten sposób poza granicami Polski, a będziesz
siedział cicho - niezależnie od faktu, czy Ci sie udało :)


--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-04-27 10:30:57
Autor: Rafał \"SP\" Gil
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Artur Maśląg pisze:

Przejedź się w ten sposób poza granicami Polski, a będziesz
siedział cicho - niezależnie od faktu, czy Ci sie udało :)

Sugerujesz, że jak w niemcowni jest zwężka na autostradzie - to niemce ustawiają się w sznureczku na 2 km przed tą ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-04-27 11:14:00
Autor: Artur 'futrzak' Maśląg
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Rafał "SP" Gil pisze:
Artur Maśląg pisze:

Przejedź się w ten sposób poza granicami Polski, a będziesz
siedział cicho - niezależnie od faktu, czy Ci sie udało :)

Sugerujesz, że jak w niemcowni jest zwężka na autostradzie - to niemce ustawiają się w sznureczku na 2 km przed tą ?

Z 400 metrów zrobiły się już 2 kilometry?

Data: 2009-04-27 23:37:22
Autor: Rafał \"SP\" Gil
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Sugerujesz, że jak w niemcowni jest zwężka na autostradzie - to niemce ustawiają się w sznureczku na 2 km przed tą ?
Z 400 metrów zrobiły się już 2 kilometry?

OK, skup się i odpowiedz:

Sugerujesz, że jak w niemcowni jest zwężka na autostradzie - to niemce ustawiają się w sznureczku na 400 m przed tą ?

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

Data: 2009-04-27 11:23:35
Autor: Massai
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdol ę !
PepedB wrote:

Artur Maśląg pisze:
> PepedB pisze:
> > Waldek Godel pisze:
> (...)
> W skrócie - Waldek od dawna ma problem ze swoją świadomością,
> ale Twoje teorie też się kupy nie trzymają :)
> Może i się nie trzymają. Nie jestem specem od ruchu drogowego
potrafiącym uzasadnić każdą teorię naukowo, a tylko poczytałem sobie
w życiu trochę opracowań, pojeździłem trochę po świecie i widzę że
pewne wypracowane zachowania mają swoje uzasadnienie w praktyce.
Bronię ich jak umiem, ale niekoniecznie muszę to robić najlepiej ;)

Dla mnie niepojęte są czasem przyczyny korków.

Weźmy na przykład odcinek Białobrzegi - Grójec, w kierunku Warszawy.

Obwodnica Białobrzegów - 2 pasy minimum. Charty lecą i po 200 km/h. Kończy się, jest zwężenie - korka o dziwo NIE MA, wszyscy się ładnie
zjeżdżają.
Jedziemy po tej zwężonej, roboty drogowe, budują druga nitkę. Fajno.
Jest tej jednojezdniowej drogi niecałe 20 km.
W niedzielę po południu zazwyczaj w połowie tego zwężenia - zaczyna się
korek. 10 km stania, na 40 minut - godzinę.
Korek kończy się w miejscu gdzie wpadamy na obwodnicę Grójca. Obwodnica
pikna, tyż po dwa pasy.

No i niech mnie ktoś objaśni - jakim cudem korek się tworzy od miejsca
gdzie droga się poszerza??? że to rozszerzenie jest "punktem zapalnym"?

Nie kumam tego kompletnie.

Owszem, trzeba ciut skręcić żeby na odpowiednią jezdnię wyprowadziło
(ta zwężona droga rzutuje się na jezdnię dla przeciwnego kierunku), ale
bez przesady, to nie jest aż taka szykana, robi się ją przy 60 km/h bez
napinania się.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-04-27 15:12:00
Autor: J.F.
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
On Mon, 27 Apr 2009 11:23:35 +0000 (UTC),  Massai wrote:
Dla mnie niepojęte są czasem przyczyny korków.
Weźmy na przykład odcinek Białobrzegi - Grójec, w kierunku Warszawy.
Jedziemy po tej zwężonej, roboty drogowe, budują druga nitkę. Fajno.
W niedzielę po południu zazwyczaj w połowie tego zwężenia - zaczyna się
korek. 10 km stania, na 40 minut - godzinę.
Korek kończy się w miejscu gdzie wpadamy na obwodnicę Grójca. Obwodnica
pikna, tyż po dwa pasy.

No i niech mnie ktoś objaśni - jakim cudem korek się tworzy od miejsca
gdzie droga się poszerza??? że to rozszerzenie jest "punktem zapalnym"?
Nie kumam tego kompletnie.

Korek sie tworzy od miejsca ktorego przepustowosc jest mniejsza niz
dojezdzajacy ruch.

Owszem, trzeba ciut skręcić żeby na odpowiednią jezdnię wyprowadziło
(ta zwężona droga rzutuje się na jezdnię dla przeciwnego kierunku), ale
bez przesady, to nie jest aż taka szykana, robi się ją przy 60 km/h bez
napinania się.

Ale tiry byc moze musza zwolnic do 30 i to wystarcza.
Zadajac klam teoretykom twierdzacym ze najwieksza przepustowosc jest
przy 40 :-)

Ewentualnie przyczyna jest to ze korek jest stojacy - komus tam sie
nie chce niszczyc sprzegla i czeka na luz wiekszy niz 5m, jedziecie
"skokami", i nie zauwazasz ze konczy sie jednak ciut wczesniej.

A moze po prostu ktos tam czasem w lewo skreca i blokuje ..

J.

Data: 2009-04-27 18:46:40
Autor: Massai
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdol ę !
J.F. wrote:

On Mon, 27 Apr 2009 11:23:35 +0000 (UTC),  Massai wrote: > Dla mnie niepojęte są czasem przyczyny korków.
> Weźmy na przykład odcinek Białobrzegi - Grójec, w kierunku Warszawy.
> Jedziemy po tej zwężonej, roboty drogowe, budują druga nitkę. Fajno.
> W niedzielę po południu zazwyczaj w połowie tego zwężenia - zaczyna
> się korek. 10 km stania, na 40 minut - godzinę.
> Korek kończy się w miejscu gdzie wpadamy na obwodnicę Grójca.
> Obwodnica pikna, tyż po dwa pasy.
> > No i niech mnie ktoś objaśni - jakim cudem korek się tworzy od
> miejsca gdzie droga się poszerza??? że to rozszerzenie jest
> "punktem zapalnym"?  Nie kumam tego kompletnie.

Korek sie tworzy od miejsca ktorego przepustowosc jest mniejsza niz
dojezdzajacy ruch.

Teoretycznie tak.
Choć imho ruch powienien zwolnić do przepustowości tego zwężonego
miejsca - a nie powodować zatrzymanie...

W sumie - zaobserwowałem ciekawe i skuteczne rozwiązanie takich zwężek,
właśnie na tej obwodnicy Bialobrzegów, tam gdzie się kończy w kierunku
na Grójec.
Otóż pachołki są ustawione na odcinku może 500-800 metrów, gdzie
jeszcze zwężenia nie ma - ale pachołki stopniowo zmniejszają szerokość
jezdni.
Na początku są symboliczne - stoją poza jezdnią.
Potem kolejne coraz bliżej środka jezdni, zajmując coraz więcej z
lewego pasa... aż wytyczają tylko jeden pas.

Jest to zadziwiająco skuteczne, wymusza stopniowe zjeżdżanie samochodów
na prawy pas - i stopniowe zwalnianie, ale bez zatrzymania.

W efekcie na to zwężenie wjeżdża się niesłychanie płynnie, i mimo tego
że czasem jeżdżę tamtędy "w szczycie" - na tym fragmencie nie spotkałem
korka.



> Owszem, trzeba ciut skręcić żeby na odpowiednią jezdnię wyprowadziło
> (ta zwężona droga rzutuje się na jezdnię dla przeciwnego kierunku),
> ale bez przesady, to nie jest aż taka szykana, robi się ją przy 60
> km/h bez napinania się.

Ale tiry byc moze musza zwolnic do 30 i to wystarcza.
Zadajac klam teoretykom twierdzacym ze najwieksza przepustowosc jest
przy 40 :-)

wiesz, na tym odcinku (no, dokładniej to na tym już teraz oddanym,
Białobrzegi - Jedlińsk) kiedyś był zrobiony taki przejazd, że jak
spotkałem kumpla który w mostostalu robi, to go zrugałem (mimo że
niewinny)... Przejazd był tak zrobiony że tiry jechały 3 km/h, a korek
trwał 7 godzin...

Ale ten przejazd naprawdę nie jest aż taki... pewnie, mógłby być
dłuższy, nie na 100m, a na 300m, ale bez przesady.

Ale najczęściej jakoś jest tak, że jak już się wpakuję w korek i dojadę
do jego końca, to ni wuja nie widać żadnej przyczyny... ot nagle
samochody zaczynają jechac troche szybciej i korka nie ma.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-04-27 23:16:54
Autor: krzychoo
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Massai pisze:
No i niech mnie ktoś objaśni - jakim cudem korek się tworzy od miejsca
gdzie droga się poszerza??? że to rozszerzenie jest "punktem zapalnym"?

Nie kumam tego kompletnie.

A nie jest to spowodowane ruchem maszyn budowlanych, zawracających wywrotek itp., plus normalnym ruchem w boczne drogi? Nie wiem jak jest tam w niedzielę po południu (w niedzielę ten odcinek przelatuję zazwyczaj koło 23 - północy), ale w piątek cały ruch technologiczny przy budowie sporo "dokłada do pieca".

--
[ .:::::::::: Krzysztof Kubas ::::::::::. ]
[ .:::::::::::: GG: 1304033 ::::::::::::. ]
[ .::::: http://krzychoo.araneo.pl :::::. ]
[ Odpowiadając wytnij "pulapka." z adresu ]

Data: 2009-04-28 06:58:18
Autor: Massai
nigdy więcej jazdy na zamek - pie=?ISO-8859-2?Q?=3D =3FISO-8859-2=3FQ=3Frdol=3DEA=5F!=3F=3D? =
krzychoo wrote:

Massai pisze:
> No i niech mnie ktoś objaśni - jakim cudem korek się tworzy od
> miejsca gdzie droga się poszerza??? że to rozszerzenie jest
> "punktem zapalnym"?
> > Nie kumam tego kompletnie.

A nie jest to spowodowane ruchem maszyn budowlanych, zawracających
wywrotek itp., plus normalnym ruchem w boczne drogi? Nie wiem jak
jest tam w niedzielę po południu (w niedzielę ten odcinek przelatuję
zazwyczaj koło 23 - północy), ale w piątek cały ruch technologiczny
przy budowie sporo "dokłada do pieca".

W niedzielę to na tej budowie żywego ducha nie uświadczysz.

Swoją drogą, można by się pokusić o jakieś podliczenie kosztów
utrudnień w ruchu - i może wtedy by sie okazało że bardziej się opłaca
nając firmę która zrobi trochę drożej, ale na 3 zmiany, 24/7...

Biorąc średnią krajową te 3k brutto, wychodzi jakieś 18 pln/h.
Każda nadprogramowa godzina w korku jednego kierowcy to strata tych 18
zł. Plus dodatkowe zużycie paliwa w takim staniu - ze 2l/h wyjdzie.
Mamy 27 zł.
Plus zuzycie samochodu, wkurwienie kierowców, plus czas zmarnowany
przez pasażerów - 40 pln jak nic za godzinę na samochód.
Plus komunikacja zbiorowa (stoi autokar a w nim 40 osób) - 50 pln
spokojnie.

Dane o ruchu na takiej drodze mają, oszacować utrudnienia i średnie
wydłużenie przejazdu - i za każdy dzień pracy doliczać do oferty
odpowiednią kwotę.

Pewnie, przerwy technologiczne są - ale jak jest przebudowa to
zazwyczaj 3/4 leży odłogiem.
Robić całość naraz...
Jak korek ma 10 km to stoi w nim pewnie z 1000 samochodów. Niech ten
korek będzie tylko przez 5 godzin dziennie, wydłuża przejazd o godzinę,
to mamy z grubsza licząc 5000h po 50 pln... 250 tysięcy pln. Dziennie.

7,5 mln miesięcznie.
Jak remont trwa 2,5 roku, a mógłby trwać półtora roku - to już jest 90
mln zł...


Swoją drogą, popatrzyłem na te całe postępowania na GDDKiA... Przyczyny
odrzucenia ofert są czasem takie że ręce opadają przykładowo:
Zmieniono w pozycji 87 kosztorysu tj. "Rozbiórka krawężników
betonowych" ilość z 1700 na 1770.

No i tym samym niezgodne z siwzem. To jedyny powód odrzucenia oferty...

Ja pierdziu, pewnie taka oferta ma z 1000 stron, ewidentnie ktoś się
pieprznął przy przepisywaniu.

--
Pozdro
Massai

Data: 2009-04-27 17:43:18
Autor: J.F.
nigdy więcej jazdy na zamek - pierdolę !
On Sat, 25 Apr 2009 20:44:57 +0200,  Artur Maśląg wrote:
PepedB pisze:
Waldek Godel pisze:
(...)
W skrócie - Waldek od dawna ma problem ze swoją świadomością,

Ale akurat tu dobrze pisze

ale Twoje teorie też się kupy nie trzymają :)

Oj nie trzymaja sie :-)

J.

Data: 2009-04-27 18:13:30
Autor: Artur Maśląg
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
J.F. pisze:
(...)
Ale akurat tu dobrze pisze

Ponieważ przypadkiem udało się dopasować sytuację do teorii głoszonych? ;)

Oj nie trzymaja sie :-)

W tym konkretnym przypadku.

--
Jutro to dziś - tyle że jutro.

Data: 2009-04-27 10:29:12
Autor: Rafał \"SP\" Gil
nigdy więcej jazdy na zamek - pie rdolę !
Waldek Godel pisze:

JEDYNY mozliwy sens robienia tam sztucznego zamka byłby JEŻELI przed
pierwszą zwężką jest jakieś skrzyżowanie i korek je blokuje (bo nie bardzo
wiem gdzie to jest kręcone i jaka jest konfiguracja).

Jest zjazd z autostrady, ale to nie ma znaczenia ...

A w przypadku opisywanym na początku zamka nie było, on sobie śmignął po
prostu do przodu, żeby ominąć "frajerów" grzecznie stojących w kolejce.

Śmignął ... popierdalał na autostradzie całe 40 km/h ... Wiesz - nie lubię zatrzymywać się na autostradzie .... cały prawy pas jechał żabką ala meksykańska fala ... start/stop/start/stop

Przy okazji łamiąc parę przepisów.

Parę - wymień DWA.

BTW - dziwne historie opowiadasz - jakoś w niemcowni na zwężkach nawet z 3 pasów do 1 stosują zamek ... i teraz Cie zaszokuję: Niemce nie mają skrzyżowań na autostradach.

--
Rafał "SP" Gil - http://www.rafalgil.pl/
Naprawa skuterów i motocykli MOTOPOWER http://www.motopower.pl/
Części do skuterów   Kaski z homologacją   Części do motocykli
http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=5356008

nigdy więcej jazdy na zamek - pierdol ę !

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona