Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.motocykle   »   no i zdzwoniłem się z motocyklistą...

no i zdzwoniłem się z motocyklistą...

Data: 2010-09-24 21:13:45
Autor: All
no i zdzwoniłem się z motocyklistą...

"Michał Gut" w news:i7g2et$ub4$1portraits.wsisiz.edu.pl...
/.../

skrecalem  w lewo na stację paliw a motocyklista stwierdzil ze sobie mnie ominie
ppo lewej na podwojnej ciaglej... /.../

Miałem bardzo podobnie - choć jakby lustrzanie...
Niedziela. Droga główna w małym mieście - bez pasów na jezdni, trzeba przyznać.
Leciałem motorkiem z zamiarem skręcenia w lewo, do centrum.
Klasyka: kierunkowskaz, zwolnienie do żółwiego tempa (główna skręcała w prawo),
zjechanie do osi jezdni. Rzut oka w lusterko - nikogo nie ma - i skręt...
Pół metra później, z lewej strony, na pełnym gazie wyprzedza mnie rozpędzona puszka.
Jadąc na wprost.
Oponą - całe szczęście lekko - uderzam w tylny błotnik samochodu. Wstrząs,
ale udaje się utrzymać na nogach. Młody w samochodzie znika błyskawicznie
za kolejnym zakrętem (uznałem że wziął autko od ojca dla zabawy - miasteczko
ogólnie mówiąc, senne).

Od tego czasu wożę podwójne lusterka. Śmieszne, ale widać więcej.

--
Leo
KLE500 (Klara)
http://wirall.net/sworam/trasa_050.html  [relacja z wyprawki do Pragi]

no i zdzwoniłem się z motocyklistą...

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona