Grupy dyskusyjne   »   pl.comp.pecet   »   no more WD! [narzekanie]

no more WD! [narzekanie]

Data: 2010-06-11 19:45:17
Autor: Szymon Machel
no more WD! [narzekanie]
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Szymon

Data: 2010-06-11 20:02:46
Autor: aaaa
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Szymon Machel" <machelOUT@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4c127610$0$2585$65785112news.neostrada.pl...
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE

--
A

Data: 2010-06-11 20:22:16
Autor: Norbert
no more WD! [narzekanie]
Dnia Fri, 11 Jun 2010 20:02:46 +0200, aaaa napisał(a):

Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE

Mi dysk wyskoczyl.
NO MORE KREGOSLUP

--
pozdrawiam
Norbert

Data: 2010-06-11 20:26:10
Autor: Szymon Machel
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Norbert" <noreply@reply.no> napisał w wiadomości



Mi dysk wyskoczyl.
NO MORE KREGOSLUP


Nooo i tu dopiero jest problem :)

Zdrufko
Szymon

Data: 2010-06-12 11:27:55
Autor: MadMan
no more WD! [narzekanie]
Dnia Fri, 11 Jun 2010 20:22:16 +0200, Norbert napisał(a):

Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE

Mi dysk wyskoczyl.
NO MORE KREGOSLUP

PRHNned. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-06-11 20:24:08
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "aaaa"
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE
A

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna
byl dysk 9 GB z tej samej rodziny), 10.000 obrotow jak kazdy normalny
SCSI, pracujacy okolo 12 - 14 godzin dziennie. Nie twierdze oczywiscie
ze nie moze mi pasc, ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.
AM
P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

Data: 2010-06-11 18:13:44
Autor: Szymon von Ulezalka
no more WD! [narzekanie]
ze nie moze mi pasc, ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

mozna prosic o uzasadnienie? bo nie wydaje mi sie, by jakies
kilkuletnie dyski scsi byly jakos mniej awaryjne niz nowe dyski sata.

Data: 2010-06-11 20:38:00
Autor: Pszemol
no more WD! [narzekanie]
"Hades" <waruga@vp.pl> wrote in message news:4c127f49$0$17085$65785112news.neostrada.pl...
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna
byl dysk 9 GB z tej samej rodziny), 10.000 obrotow jak kazdy normalny
SCSI, pracujacy okolo 12 - 14 godzin dziennie.

No to masz zajefajny "sposób" :-) Używasz dysku z nieco inną
elektroniką - talerze te same, głowice te same, technologia ta sama.
Wszystko paść może tak samo jak w dysku 7500 rpm czy 5400 rpm.
Nie ma tu różnicy.

A co do pojemności to mnie gościu zabiłeś tymi 18GB.
Mam nadzieję że to literówka i miałeś na myśli choćby 180GB :-)

Nie twierdze oczywiscie ze nie moze mi pasc,
ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

A na jakiej podstawie opierasz to swoje (jakże błędne) przeświadczenie?

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

No tak, z tego musi wynikać że są niezawodne... :-)

Data: 2010-06-12 05:29:21
Autor: MC
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Pszemol" <Pszemol@PolBox.com> napisał w wiadomości news:huu6r8.698.0poczta.onet.pl...
"Hades" <waruga@vp.pl> wrote in message news:4c127f49$0$17085$65785112news.neostrada.pl...
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna
byl dysk 9 GB z tej samej rodziny), 10.000 obrotow jak kazdy normalny
SCSI, pracujacy okolo 12 - 14 godzin dziennie.

No to masz zajefajny "sposób" :-) Używasz dysku z nieco inną
elektroniką - talerze te same, głowice te same, technologia ta sama.
Wszystko paść może tak samo jak w dysku 7500 rpm czy 5400 rpm.
Nie ma tu różnicy.

Myślenie w kategoriach chłopka roztropka nie zawsze daje dobre rezultaty. Dyski SCSI to urządzenia profesjonalne w których sam interfejs jest tylko jedną z cech wyróżniających ten typ napędów od dysków przeznaczonych na rynek konsumencki. Nie jest prawdą, że talerze, głowice i technologia są te same co w dysku za 200 zł. I produkcja nie odbywała się w Chinach czy Tajlandii.

A co do pojemności to mnie gościu zabiłeś tymi 18GB.
Mam nadzieję że to literówka i miałeś na myśli choćby 180GB :-)

Tu także myślenie zdroworozsądkowe wyprowadza na manowce. Tu nie ma żadnej pomyłki. To stare dzieje, firma Quantum już nie istnieje a jej dyski dalej się kręcą. Czy może być lepsza śmierć dla firmy?

Nie twierdze oczywiscie ze nie moze mi pasc,
ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

A na jakiej podstawie opierasz to swoje (jakże błędne) przeświadczenie?

Na analogicznej różnicy między Rolls-Roycem a fiatem cinkocienko.

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

No tak, z tego musi wynikać że są niezawodne... :-)
Spróbuj się pokręcić 10 tysięcy razy na minutę przez 13 lat.

Data: 2010-06-12 12:01:22
Autor: Maciek
no more WD! [narzekanie]
W dniu 2010-06-12 05:29, MC pisze:
Myślenie w kategoriach chłopka roztropka nie zawsze daje dobre rezultaty. Dyski SCSI to urządzenia profesjonalne w których sam interfejs jest tylko jedną z cech wyróżniających ten typ napędów od dysków przeznaczonych na rynek konsumencki. Nie jest prawdą, że talerze, głowice i technologia są te same co w dysku za 200 zł. I produkcja nie odbywała się w Chinach czy Tajlandii.
A te informacje to masz z pierwszej ręki, czy uwierzyłeś chłopakom od
marketingu? :->
--
Pozdrawiam
Maciek

Data: 2010-06-12 12:08:49
Autor: MC
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Maciek" <maciek@nospam.pl> napisał w wiadomości news:4c135af9$0$17104$65785112news.neostrada.pl...
W dniu 2010-06-12 05:29, MC pisze:
Myślenie w kategoriach chłopka roztropka nie zawsze daje dobre rezultaty.
Dyski SCSI to urządzenia profesjonalne w których sam interfejs jest tylko
jedną z cech wyróżniających ten typ napędów od dysków przeznaczonych na
rynek konsumencki. Nie jest prawdą, że talerze, głowice i technologia są te
same co w dysku za 200 zł. I produkcja nie odbywała się w Chinach czy
Tajlandii.

A te informacje to masz z pierwszej ręki, czy uwierzyłeś chłopakom od
marketingu? :->

O które informacje pytasz?

Data: 2010-06-12 16:33:34
Autor: Janusz Pabłocki
no more WD! [narzekanie]
W dniu 2010-06-12 05:29, MC pisze:
> Nie jest prawdą, że talerze,  głowice i technologia są te same co w dysku za 200 zł. I produkcja nie
odbywała się w Chinach czy Tajlandii.

Ktoś Cię strasznie oszukał.

--
Janusz

Data: 2010-06-12 18:25:47
Autor: MC
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Janusz Pabłocki" <janusz.pablocki@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:hv05ru$bn$1node2.news.atman.pl...
W dniu 2010-06-12 05:29, MC pisze:
> Nie jest prawdą, że talerze,  głowice i technologia są te same co w
dysku za 200 zł. I produkcja nie
odbywała się w Chinach czy Tajlandii.

Ktoś Cię strasznie oszukał.

Hehe pleciesz bez sensu. Quantum padł zanim dyski zaczęto produkować w tych krajach.

Data: 2010-06-13 13:59:06
Autor: J.F.
no more WD! [narzekanie]
On Sat, 12 Jun 2010 05:29:21 +0200,  MC wrote:
Myślenie w kategoriach chłopka roztropka nie zawsze daje dobre rezultaty. Dyski SCSI to urządzenia profesjonalne w których sam interfejs jest tylko jedną z cech wyróżniających ten typ napędów od dysków przeznaczonych na rynek konsumencki. Nie jest prawdą, że talerze, głowice i technologia są te same co w dysku za 200 zł. I produkcja nie odbywała się w Chinach czy Tajlandii.

A to myslenie godne dobrze uswiadomionego klienta :-)

Owszem - sporo w tym racji, ale to zawsze trzeba sprawdzic.
Na przyklad czy nie ma identycznego modelu IDE.

A co do pojemności to mnie gościu zabiłeś tymi 18GB.
Mam nadzieję że to literówka i miałeś na myśli choćby 180GB :-)

Tu także myślenie zdroworozsądkowe wyprowadza na manowce. Tu nie ma żadnej pomyłki. To stare dzieje, firma Quantum już nie istnieje a jej dyski dalej się kręcą. Czy może być lepsza śmierć dla firmy?

Ale po co to komu ? Sporo dyskow IDE przezywa tyle lat, ze juz ich nie
chce uzywac. Bo za male :-)

J.

Data: 2010-06-13 14:28:37
Autor: MC
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "J.F." <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:91h9165l4av7kbrhu515f8cb5trmiap86a4ax.com...
On Sat, 12 Jun 2010 05:29:21 +0200,  MC wrote:
Myślenie w kategoriach chłopka roztropka nie zawsze daje dobre rezultaty.
Dyski SCSI to urządzenia profesjonalne w których sam interfejs jest tylko
jedną z cech wyróżniających ten typ napędów od dysków przeznaczonych na
rynek konsumencki. Nie jest prawdą, że talerze, głowice i technologia są te
same co w dysku za 200 zł. I produkcja nie odbywała się w Chinach czy
Tajlandii.

A to myslenie godne dobrze uswiadomionego klienta :-)

Owszem - sporo w tym racji, ale to zawsze trzeba sprawdzic.
Na przyklad czy nie ma identycznego modelu IDE.

To wszystko co napisałem odnosiło do dysków Quantum, których profesjonalne przeznaczenie została zakwestionowana. Dzisiaj nie napisałbym, że dyski na ten segment rynku nie powstają w Chinach czy Tajlandii, ale w tamtych czasach tych fabryk jeszcze zwyczajnie nie było.

>>> A co do pojemności to mnie gościu zabiłeś tymi 18GB.
Mam nadzieję że to literówka i miałeś na myśli choćby 180GB :-)

Tu także myślenie zdroworozsądkowe wyprowadza na manowce. Tu nie ma żadnej
pomyłki. To stare dzieje, firma Quantum już nie istnieje a jej dyski dalej
się kręcą. Czy może być lepsza śmierć dla firmy?

Ale po co to komu ? Sporo dyskow IDE przezywa tyle lat, ze juz ich nie
chce uzywac. Bo za male :-)

Można wymieniać dyski co 3 lata, można i co 15. Nie chciałbym dyktować ludziom co mają robić.

Data: 2010-06-12 16:19:25
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Pszemol"
[ciach]

A co do pojemności to mnie gościu zabiłeś tymi 18GB.
Mam nadzieję że to literówka i miałeś na myśli choćby 180GB :-)

Wiesz co. Jakbys mial troche ambicji to klepnal bys od reki w google i
zaraz bys wiedzial cos o pojemnosciach dyskow SCSI. Podpwoiem od
razu ze dyskow SCSI o pojemnosci 180 GB nie ma.

Nie twierdze oczywiscie ze nie moze mi pasc,
ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

A na jakiej podstawie opierasz to swoje (jakże błędne) przeświadczenie?

Chocby na takiej ze we wszystkich powaznych zastosowaniach serwerowych
do niedawna stosowano wylacznie dyski SCSI. To oczywiscie tylko jeden z
powodow. Drugi byl o wiele wazniejszy. Tylko magistrala SCSI pozwalala (i
chyba nadal tylko ta pozwala) na budowanie RAID na naprawde zaawansowanym
poziomie czyli nie tylko RAID 0 i 1.

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

No tak, z tego musi wynikać że są niezawodne... :-)

Tak z ciekawosci. Masz jakiekolwiek pojecie o SCSI?
AM

Data: 2010-06-13 10:15:06
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-12 16:19, Hades wrote:
Użytkownik "Pszemol"
[ciach]

A co do pojemności to mnie gościu zabiłeś tymi 18GB.
Mam nadzieję że to literówka i miałeś na myśli choćby 180GB :-)

Wiesz co. Jakbys mial troche ambicji to klepnal bys od reki w google i
zaraz bys wiedzial cos o pojemnosciach dyskow SCSI. Podpwoiem od
razu ze dyskow SCSI o pojemnosci 180 GB nie ma.


ja mam prawie zapełnione po brzegi 2TB, a 18GB to mam pendrive'a :)

Data: 2010-06-15 03:40:20
Autor: jurajski Jaskiniowiec
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12-06-2010 o 16:19:25 Hades <waruga@vp.pl> napisał(a):

UÂżytkownik "Pszemol"
[ciach]

A co do pojemnoÂści to mnie goÂściu zabiÂłeÂś tymi 18GB.
Mam nadziejĂŞ Âże to literĂłwka i miaÂłeÂś na myÂśli choĂŚby 180GB :-)

Wiesz co. Jakbys mial troche ambicji to klepnal bys od reki w google i
zaraz bys wiedzial cos o pojemnosciach dyskow SCSI. Podpwoiem od
razu ze dyskow SCSI o pojemnosci 180 GB nie ma.

Nie twierdze oczywiscie ze nie moze mi pasc,
ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

A na jakiej podstawie opierasz to swoje (jak¿e b³êdne) przeœwiadczenie?

Chocby na takiej ze we wszystkich powaznych zastosowaniach serwerowych
do niedawna stosowano wylacznie dyski SCSI. To oczywiscie tylko jeden z
powodow. Drugi byl o wiele wazniejszy. Tylko magistrala SCSI pozwalala (i
chyba nadal tylko ta pozwala) na budowanie RAID na naprawde zaawansowanym
poziomie czyli nie tylko RAID 0 i 1.

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

No tak, z tego musi wynikaĂŚ Âże sÂą niezawodne... :-)

Tak z ciekawosci. Masz jakiekolwiek pojecie o SCSI?
AM


1) SCSI to juz zabytek od ktorego sie odchodzi ;-)
2) Nawet IBM ostatnio zaczyna promowac dyski SSD. Niedawno na szkoleniu  byl przedstawiany nowy sprzet, jaki ma wejsc/wchodzi na rynek i wszystkie  [chyba;-) na bank znaczna wiekszosc] rozwiazania byly na SATA/SSD :) I  tak: RAID musi byc, backupy tez sa obowiazkowe... Skladowanie danych to  nie jak dawniej, ze kazdy serwer musial miec swoj dysk - teraz storage  nawet w domach sie stosuje, zatem tam raid 1 lub wyzszy jest zastosowany  (chyba ze to tania zabawka udajaca storage z jednym dyskiem, to juz inna  sprawa)
3) zamiast SCSI jesli juz potrzeba, uzywa sie SAS i FC (o innych  kosmicznych rozwiazaniach niech sie geeki wypowiadaja)

Stare SCSI nie jest zle, bo faktycznie niejednokrotnie produkowano je w  zupelnie innych fabrykach niz ide i sata, co nie zmienia faktu, ze to  zabytki. Starym Mercedesem do dzisiaj czesto wygodniej sie jezdzi, niz  nowym Seicento(czy jakims jego nastepca). Mimo wszystko ten merc pali  niemilosiernie wiecej(stare dyski jednak pobieraja wiecej pradu), oplaty  za niego sa o wiele wieksze(jak jeszcze gdzies produkuja plyty/kontrolery  z scsi, to kosztuja tyle, ze szkoda to kupowac), a i czesci tylko z  demobilu(jak padnie taki dysk, to zycze powodzenia w _szybkim_ odzyskaniu  danych), jest potwornie glosny(te 10k mimo wszystko slychac, szczegolnie w  zabytkach) ;-)

etc etc

Data: 2010-06-16 10:17:54
Autor: Mark
no more WD! [narzekanie]
Dnia Sat, 12 Jun 2010 16:19:25 +0200, Hades napisał(a):

Wiesz co. Jakbys mial troche ambicji to klepnal bys od reki w google i
zaraz bys wiedzial cos o pojemnosciach dyskow SCSI. Podpwoiem od
razu ze dyskow SCSI o pojemnosci 180 GB nie ma.

Wlasnie "zniknales" ten dysk:
Dysk twardy Cheetah? 15K.5 Ultra320 SCSI o pojemności 300 GB
ST3300655LW
Moze warto najpierw samemu pogooglac?
Wiem, zaraz sie przyczepisz ze to U320..

Chocby na takiej ze we wszystkich powaznych zastosowaniach serwerowych
do niedawna stosowano wylacznie dyski SCSI.

"do niedawna"? to juz przeszlosc od dluzszego czasu.
Mniej wiecej do momentu gdy SCSI konkurowal z IDE - wtedy rzeczywiscie wybor
byl prosty. Teraz mozesz sie zastanawiac miedzy SATA a SAS, przy czym SATA wcale nie
jest na przegranej pozycji

To oczywiscie tylko jeden z
powodow. Drugi byl o wiele wazniejszy. Tylko magistrala SCSI pozwalala (i
chyba nadal tylko ta pozwala) na budowanie RAID na naprawde zaawansowanym
poziomie czyli nie tylko RAID 0 i 1.

WYbacz, ale bzdury piszesz ze az czytac przykro. To nie magistrala pozwala
na budowanie RAID, lecz kontroler - naprawde, warto to zapamietac..
To wiedza z zakresu elementarnych raczej
A jak doczytasz, to moze Cie zaszokuje wiadomosc, ze wspolczesne kontrolery
(mowie oczywiscie o tych profesjonalnych, a nie soft-raidach) najczesciej
obsluguja i SAS, i SATA
Sam stawialem niejedna macierz na RAID 5, czasami na RAID 6, na SATA. Jakos
nie bylo problemu..


Tak z ciekawosci. Masz jakiekolwiek pojecie o SCSI?
AM

A Ty? Jakas nowsza wiedza niz sprzed 10 lat?

--
Mark

Data: 2010-06-16 10:30:08
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Mark"
[ciach]

WYbacz, ale bzdury piszesz ze az czytac przykro. To nie magistrala pozwala
na budowanie RAID, lecz kontroler - naprawde, warto to zapamietac..
To wiedza z zakresu elementarnych raczej
A jak doczytasz, to moze Cie zaszokuje wiadomosc, ze wspolczesne kontrolery
(mowie oczywiscie o tych profesjonalnych, a nie soft-raidach) najczesciej
obsluguja i SAS, i SATA
Sam stawialem niejedna macierz na RAID 5, czasami na RAID 6, na SATA. Jakos
nie bylo problemu..

Rozumiem tym samym ze RAID poziomu 30, 50 lub 100 juz sie nie stosuje.
Pytam bo wydaje sie ze powinienes wiedziec.

Tak z ciekawosci. Masz jakiekolwiek pojecie o SCSI?
AM

A Ty? Jakas nowsza wiedza niz sprzed 10 lat?

Mam pojecie o SAS i FC. Pojecie co nie znaczy wiedze tajeman bo
ta nie byla mi dotad potrzebna.

Mark

AM

Data: 2010-06-16 14:11:06
Autor: Mark
no more WD! [narzekanie]
Dnia Wed, 16 Jun 2010 10:30:08 +0200, Hades napisał(a):


Rozumiem tym samym ze RAID poziomu 30, 50 lub 100 juz sie nie stosuje.
Pytam bo wydaje sie ze powinienes wiedziec.

Raid 3 nigdy nie byl popularny, wiec 30 (3+0) tez.
Generalnie krzyzowki (10,30,50) to ulamek zastosowan, RAID 100 to juz wogole
abstrakcja -RAIDY 1 polaczone w kilka RAID0, a calos jeszcze w RAID 0.
Przerost formy nad trescia. Nie bardzo widze zastosowanie do tego
Z moich obserwacji sprawa teraz jest prosta. Klient chce miec bezpieczny
RAID - wybiera 5.
Klient chce miec dwa razy bardziej bezpieczny RAID, bierze lepszy kontroler
z dodatkowa bateria,  i wybiera RAID6
I ewentualnie w oparciu o te poziomy robi krzyzowki.



--
Mark

Data: 2010-06-16 11:11:27
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Wed, 16 Jun 2010 10:17:54 +0200, Mark <tajny@adres.w.pl> wrote:

"do niedawna"? to juz przeszlosc od dluzszego czasu.
Mniej wiecej do momentu gdy SCSI konkurowal z IDE - wtedy rzeczywiscie wybor
byl prosty.

Nawet wcześniej. W budżetowych serwerach "entry level" dyski IDE nie
były niczym dziwnym. Sam mam jeszcze 3 sztuki serwerów opartych o
płytę Intel SCB2 w dedykowanej obudowie gdzie chodzą takie dyski.
Najnowszy BIOS do tej płyty jest z 2003 roku ;-)

WYbacz, ale bzdury piszesz ze az czytac przykro. To nie magistrala pozwala
na budowanie RAID, lecz kontroler - naprawde, warto to zapamietac..

Albo robiło sie to nawet bez kontrolera programowo. Np. pod Linuxem
mdadm-em.

To wiedza z zakresu elementarnych raczej
A jak doczytasz, to moze Cie zaszokuje wiadomosc, ze wspolczesne kontrolery
(mowie oczywiscie o tych profesjonalnych, a nie soft-raidach) najczesciej
obsluguja i SAS, i SATA
Sam stawialem niejedna macierz na RAID 5, czasami na RAID 6, na SATA. Jakos
nie bylo problemu..

Dodam jeszce że są kontrolery do dysków IDE z taką funkconalnością.
Mam w szafie sprawny Escalade 6000 na PCI który obłsuguje 4 dyski IDE.
Drugi taki kontroler - ale bez RAID-u tylko jako kontroler IDE -
działa mi nadal w jednej maszynie.

Zdrówko

Data: 2010-06-16 14:16:26
Autor: Mark
no more WD! [narzekanie]
Dnia Wed, 16 Jun 2010 11:11:27 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):

WYbacz, ale bzdury piszesz ze az czytac przykro. To nie magistrala pozwala
na budowanie RAID, lecz kontroler - naprawde, warto to zapamietac..

Albo robiło sie to nawet bez kontrolera programowo. Np. pod Linuxem
mdadm-em.

Hm.. znam takiego jednego co sobie chcial obnizyc koszty i podpial 6 dyskow
2TB do softwarowego de facto intelowskiego ICH10R. Po miesiacu sie potulnie
przesiadal na Adapteca, bo mu nie wydalalo;)

--
Mark

Data: 2010-06-16 15:55:28
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Wed, 16 Jun 2010 14:16:26 +0200, Mark <tajny@adres.w.pl> wrote:

Hm.. znam takiego jednego co sobie chcial obnizyc koszty i podpial 6 dyskow
2TB do softwarowego de facto intelowskiego ICH10R. Po miesiacu sie potulnie
przesiadal na Adapteca, bo mu nie wydalalo;)

Bo to sie robi programowo a nie na programowej protezie do sprzętu.
;-) Pod linuxem mam dyski zmirrorowane w paru serwerach od paru lat i
po prostu to działa. A dla odmiany z jednej maszynie co chodzi pod XP
mam 8 dysków SCSI 18GB w RAID5 na kontrolerze sprzętowym Adapteca.
Kupiłem taka maszynę za 400PLN i nei chciało mi  się w niej grzebać.

Zdrówko

Data: 2010-06-17 10:58:51
Autor: Mark
no more WD! [narzekanie]
Dnia Wed, 16 Jun 2010 15:55:28 +0200, Maciek "Babcia" Dobosz napisał(a):

Bo to sie robi programowo a nie na programowej protezie do sprzętu.
;-) Pod linuxem mam dyski zmirrorowane w paru serwerach od paru lat i
po prostu to działa.

No ba. Zeby to byl mirror, to ICH10R pwnie by sie nie zajaknal:)
Ale mirror to za duza strata powierzchni, wiec wpakowal RAID5. Dla ICH10R to
jzu bylo zaduzo.. 6 dyskow w RAID5 nie wydolil:)


--
Mark

Data: 2010-06-11 21:07:17
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-11 20:24, Hades wrote:

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum

mi padły 4 Quantumy
NO MORE QUANTUM!

Data: 2010-06-11 21:12:00
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Olek"
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum

mi padły 4 Quantumy
NO MORE QUANTUM!

Dyski SCSI?
AM

Data: 2010-06-11 20:35:29
Autor: Pszemol
no more WD! [narzekanie]
"Hades" <waruga@vp.pl> wrote in message news:4c128a80$0$17087$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Olek"
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum

mi padły 4 Quantumy
NO MORE QUANTUM!

Dyski SCSI?

Ty naprawdę myślisz że SCSI dyski są niezawodne....
Mam nadzieję że mimo wszystko robisz kopie zapasowe
bo inaczej mocno się zdziwisz!

Data: 2010-06-11 21:12:29
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-11 21:12, Hades wrote:
Użytkownik "Olek"
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum

mi padły 4 Quantumy
NO MORE QUANTUM!

Dyski SCSI?
AM



nie :)
Fireball czy coś takiego - straszny badziew... ale to ironicznie było :)

Data: 2010-06-11 21:23:37
Autor: Irokez
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c127f49$0$17085$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "aaaa"
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE
A

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna

A mi padł IBM SCSI w serwerze Sun Ultrasparc. Co się namęczyłem aby potem Solarisa postawić nie mając o nim pojęcia.

Nie ma reguły.

--
Irokez

Data: 2010-06-11 21:41:04
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Irokez"
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE
A

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna

A mi padł IBM SCSI w serwerze Sun Ultrasparc. Co się namęczyłem aby potem Solarisa postawić nie mając o nim pojęcia.
Nie ma reguły.
Irokez

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?
AM

Data: 2010-06-11 20:38:47
Autor: Pszemol
no more WD! [narzekanie]
"Hades" <waruga@vp.pl> wrote in message news:4c129150$0$19174$65785112news.neostrada.pl...
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna

A mi padł IBM SCSI w serwerze Sun Ultrasparc. Co się namęczyłem aby potem Solarisa postawić nie mając o nim pojęcia.
Nie ma reguły.
Irokez

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?

To teraz już oprócz SCSI musi być zrobiony gdzieś indziej niż na Węgrzech?
:-)

Data: 2010-06-11 21:45:43
Autor: Santana
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c129150$0$19174$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Irokez"
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE
A

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna

A mi padł IBM SCSI w serwerze Sun Ultrasparc. Co się namęczyłem aby potem Solarisa postawić nie mając o nim pojęcia.
Nie ma reguły.
Irokez

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?


Widze że stopniujesz napięcie :) A jak się okaże że nie Hungary to o co zapytasz? Może o DNA zastępcy kierownika zmiany żeby sprawdzić czy przypadkiem nie węgier?  ROTFL

Data: 2010-06-11 22:06:13
Autor: MadMan
no more WD! [narzekanie]
Dnia Fri, 11 Jun 2010 21:45:43 +0200, Santana napisał(a):

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?

Widze że stopniujesz napięcie :) A jak się okaże że nie Hungary to o co zapytasz? Może o DNA zastępcy kierownika zmiany żeby sprawdzić czy przypadkiem nie węgier?  ROTFL

Może nie jesteś tego świadomy, ale swego czasu fabryka IBMa na Węgrzech
produkowała masowo dyski które bardzo lubiły padać. Skończyło to się
zakończeniem produkcji dysków przez IBMa i sprzedaniu fabryki komuśtam. --
Pozdrawiam,
Damian Karwot         damian.karwot (at) gmail kropa com
JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
Tlen: madman1985, GG: 2283138

Data: 2010-06-11 22:13:54
Autor: Santana
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "MadMan" <madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> napisał w wiadomości news:79b01a2kbpxa$.dlgrower.power.pl...
Dnia Fri, 11 Jun 2010 21:45:43 +0200, Santana napisał(a):

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?

Widze że stopniujesz napięcie :) A jak się okaże że nie Hungary to o co
zapytasz? Może o DNA zastępcy kierownika zmiany żeby sprawdzić czy
przypadkiem nie węgier?  ROTFL

Może nie jesteś tego świadomy, ale swego czasu fabryka IBMa na Węgrzech
produkowała masowo dyski które bardzo lubiły padać. Skończyło to się
zakończeniem produkcji dysków przez IBMa i sprzedaniu fabryki komuśtam.


Świadomy jestem tego że sprzedaje kilkaset dysków miesięcznie i dokładnie wiem jaka jest średnia defektywność :) I głównie z tego powodu nie wierze w legendy :)

Data: 2010-06-14 10:47:03
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Fri, 11 Jun 2010 22:06:13 +0200, MadMan
<madman15@nie-spamo-wac.wp.pl> wrote:

Dnia Fri, 11 Jun 2010 21:45:43 +0200, Santana napisał(a):

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?

Widze że stopniujesz napięcie :) A jak się okaże że nie Hungary to o co zapytasz? Może o DNA zastępcy kierownika zmiany żeby sprawdzić czy przypadkiem nie węgier?  ROTFL

Może nie jesteś tego świadomy, ale swego czasu fabryka IBMa na Węgrzech
produkowała masowo dyski które bardzo lubiły padać. Skończyło to się
zakończeniem produkcji dysków przez IBMa i sprzedaniu fabryki komuśtam.

Ale to była seria DTLA na IDE a nie SCSI ;-) i "click of death" robiły
;-) Co ciekawe jak maiły paśc to padały w pierwszych miesiącach pracy.
Jal przeżyły rok to już chodziły dobrze. Mam jeszce kilkanaście sztuk
po róznych sprzętach. Zdrówko

Data: 2010-06-11 22:06:37
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Santana"
[ciach]

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?

Widze że stopniujesz napięcie :) A jak się okaże że nie Hungary to o co zapytasz? Może o DNA zastępcy kierownika zmiany żeby sprawdzić czy przypadkiem nie węgier?  ROTFL

A co tu stopniowac? Ciekawi mnie czy dysk nie zostal wyprodukowany w
fabryce ktora okazala sie dla firmy IBM katastrofa. Katastrofa chyba do tego
stopnia ze IBM zrezygnowal z produkcji dyskow twardych. W takim wypadku
klopot z dyskiem bylby w jakis sposob wytlumaczalny.
AM

Data: 2010-06-11 21:59:08
Autor: Irokez
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c12974d$0$2593$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Santana"
[ciach]

A jakie mial Made in .. ? Przypadkiem nie Hungary?

Widze że stopniujesz napięcie :) A jak się okaże że nie Hungary to o co zapytasz? Może o DNA zastępcy kierownika zmiany żeby sprawdzić czy przypadkiem nie węgier?  ROTFL

A co tu stopniowac? Ciekawi mnie czy dysk nie zostal wyprodukowany w
fabryce ktora okazala sie dla firmy IBM katastrofa. Katastrofa chyba do tego
stopnia ze IBM zrezygnowal z produkcji dyskow twardych. W takim wypadku
klopot z dyskiem bylby w jakis sposob wytlumaczalny.
AM

Nie pamietam. Dawno to było.Były dwa takie 15tys obrotów ale nie jako mirror stąd moje potem walki. Dysk na gwarancji wymienili.
Może i był z wegier.. jakoś to ten okres był że zaczeły się sypać.

Fakt, że SCSI niczego nie zmienia. Może za pare miesięcy się okaże, że Atlas ma jakąś wadę jak ostatnio Seagate 7200.11?

--
Irokez

Data: 2010-06-11 22:24:54
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Irokez"
[ciach]

Fakt, że SCSI niczego nie zmienia. Może za pare miesięcy się okaże, że Atlas ma jakąś wadę jak ostatnio Seagate 7200.11?
Irokez

W odniesieniu do dyskow jakie posiadam to raczej nic w stylu wad
fabrycznych nie powinno sie ujawnic. Mimo wszstko wiere w magiczne
MADE IN JAPAN.
AM

Data: 2010-06-12 17:27:28
Autor: J.F.
no more WD! [narzekanie]
On Fri, 11 Jun 2010 20:24:08 +0200,  Hades wrote:
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna
byl dysk 9 GB z tej samej rodziny), 10.000 obrotow jak kazdy normalny
SCSI, pracujacy okolo 12 - 14 godzin dziennie. Nie twierdze oczywiscie
ze nie moze mi pasc, ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

To nie sa serwery, to sa muzea. Swoimi 18GB tez sie nie masz co chwalic.

Nie ma co demonizowac samego SCSI. To tylko interfejs. Czy pojdzie za
tym jakosc i lepsze parametry to juz producenta trzeba pytac.
Owszem, dyski klasy serwerowej byly lepsze i z reguly to sie wlasnie
ze SCSI wiazalo.

Ale to historia. Teraz albo kupujesz Fibre channel, albo wiecej SATA,
laczysz w RAID5 i spisz spokojnie :-)

J.

Data: 2010-06-12 18:32:35
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "J.F."
Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna
byl dysk 9 GB z tej samej rodziny), 10.000 obrotow jak kazdy normalny
SCSI, pracujacy okolo 12 - 14 godzin dziennie. Nie twierdze oczywiscie
ze nie moze mi pasc, ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

To nie sa serwery, to sa muzea.
Swoimi 18GB tez sie nie masz co chwalic.

Alez ja sie wcale nie chwale swoimi dyskami SCSI 18 GB. Ja go po prostu
uzywam bo nic innego nie jest mi potrzebne. Dla ciebie byc moze 2 x 500 GB
to za malo pojemnosci, dla mnie 18 GB to az nadto. Co ciekawsze. Mnie do
pracy wystarczalo dotychczas nawet 9 GB a i tak przy Win 2000 mialem wolne
prawie 20% powierzchni dysku (OptiPlex GX150 / PIII 1000 MHz / 512 MB RAM).
Niedawno zmienilem na OptiPlex GX270 i tylko ze wzgledu na naklejke Wix XP
zainstalowalem ten system. Proporcje pozostaly podobne. Dysk 18 GB wolne
okolo 40% powierzchni.
Odnosnie zas tego czy ktos korzysta ze sprzetu muzelanego czy tez nie to
musisz pamietac ze sa ludzie ktorzy potrafia liczyc pieniadze. Tym samym nie
wymienia muzelanego sprzetu na cos nowego bo nie ma po prostu takiej potrzeby.
Wiesz moze jaki sprzet kupila armia amerykanska do tego aby robi potrzebne im
obliczenia wymagajace duzych mocy? Co to moze byc? Moze serwery na Xeonach,
moze jakies Dula Core lub Quady? A moze cos ze stajni AMD? Czekam na twoje
propozycje (jesli nie znasz odpowiedzi to ja podesle))/

Nie ma co demonizowac samego SCSI. To tylko interfejs. Czy pojdzie za
tym jakosc i lepsze parametry to juz producenta trzeba pytac.
Owszem, dyski klasy serwerowej byly lepsze i z reguly to sie wlasnie
ze SCSI wiazalo.

Ale to historia. Teraz albo kupujesz Fibre channel, albo wiecej SATA,
laczysz w RAID5 i spisz spokojnie :-)
J.

Jesli zalozymy ze nikt juz nie korzysta z RAID poziomu 30, 50, 100 to to
pewnie SATA wystarczy.
AM
P.S.Cos mi sie zdaje ze FC to jednak odmiana SCSI.

Data: 2010-06-12 17:23:18
Autor: Sergiusz Rozanski
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12.06.2010 Hades <waruga@vp.pl> napisał/a:

Alez ja sie wcale nie chwale swoimi dyskami SCSI 18 GB. Ja go po prostu
uzywam bo nic innego nie jest mi potrzebne. Dla ciebie byc moze 2 x 500 GB
to za malo pojemnosci, dla mnie 18 GB to az nadto.

16GB to taka 1 karta CF co ją potrafię zapełnić aparatem w kilka dni, a jak
jest jakiś event to w popołudnie, więc propozycja takiego odyskowania domowego
kompa jest lekko mówiąc śmieszna. Co do serwerów to np wal-backup pgsql za
kilka h pracy ma 18GB, no ale on nie wymaga speeda więc go trzymam na talerzach
w przeciwieństwie do db co ma niemierzalną liczbę obrotów, bo się nie kręci :)

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-06-12 19:44:30
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Sergiusz Rozanski"
Alez ja sie wcale nie chwale swoimi dyskami SCSI 18 GB. Ja go po prostu
uzywam bo nic innego nie jest mi potrzebne. Dla ciebie byc moze 2 x 500 GB
to za malo pojemnosci, dla mnie 18 GB to az nadto.

16GB to taka 1 karta CF co ją potrafię zapełnić aparatem w kilka dni, a jak
jest jakiś event to w popołudnie, więc propozycja takiego odyskowania domowego
kompa jest lekko mówiąc śmieszna. Co do serwerów to np wal-backup pgsql za
kilka h pracy ma 18GB, no ale on nie wymaga speeda więc go trzymam na talerzach
w przeciwieństwie do db co ma niemierzalną liczbę obrotów, bo się nie kręci :)


Po tym co napisales mam rozumiec ze nie korzystasz juz z komputera w
tradycyjnym znaczeniu tego slowa. Nie masz wiec obudowy z zasilaczem,
plyty glwnej i procesora, pamieci operacyjnej i oczywiscie dysku w znanej
dotad obudowie. Masz za to jakies urzadzenie do ktorego podlaczony jest
monitor i do ktorego wkladasz karte CF z systemem operacyjnym i to jest
twoj "komputer" Czy tak? Jesli nie, to zupelnie nie wiem po co twoj wywod
jak wyzej. Co do tego ze ja korzystam z dysku 18 GB ma to ze ty zapisujesz
18 GB informacji w 10 / 26 / 60 godzin? Zupelnie nie rozumiem. Napisz mi
jeszcze ze masz telefon w techologi 5G bo taki jest ci niezbedny i nie masz
pojecia jak moga na tym swiecie funcjonowac jeszcze ludzie korzystajacy
z Noki 3100 ktora nie ma aparatu i radia. A tak w ogole to co to za ludzie
ktorzy np. w ogole nie maja telefonu komorkowego.
AM

Data: 2010-06-12 17:59:21
Autor: Sergiusz Rozanski
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12.06.2010 Hades <waruga@vp.pl> napisał/a:
Użytkownik "Sergiusz Rozanski"
Alez ja sie wcale nie chwale swoimi dyskami SCSI 18 GB. Ja go po prostu
uzywam bo nic innego nie jest mi potrzebne. Dla ciebie byc moze 2 x 500 GB
to za malo pojemnosci, dla mnie 18 GB to az nadto.

16GB to taka 1 karta CF co ją potrafię zapełnić aparatem w kilka dni, a jak
jest jakiś event to w popołudnie, więc propozycja takiego odyskowania domowego
kompa jest lekko mówiąc śmieszna. Co do serwerów to np wal-backup pgsql za
kilka h pracy ma 18GB, no ale on nie wymaga speeda więc go trzymam na talerzach
w przeciwieństwie do db co ma niemierzalną liczbę obrotów, bo się nie kręci :)


Po tym co napisales mam rozumiec ze nie korzystasz juz z komputera w
tradycyjnym znaczeniu tego slowa. Nie masz wiec obudowy z zasilaczem,
plyty glwnej i procesora, pamieci operacyjnej i oczywiscie dysku w znanej
dotad obudowie. Masz za to jakies urzadzenie do ktorego podlaczony jest
monitor i do ktorego wkladasz karte CF z systemem operacyjnym i to jest
twoj "komputer" Czy tak? Jesli nie

Nie, mam typowy komputer, przy czym oferowana przez Ciebie pojemność hdd jest
że tak powiem na poziomie tego co miałem kilka lat temu, produkcja GB jest
u mnie obecnie tak duża że nie widzę się na 18GB dysku - to wszystko.

ciach wywód telefoniczny, aparatu foto w telefonie też nie używam.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-06-12 18:40:59
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** Hades <waruga@vp.pl> wrote:

Odnosnie zas tego czy ktos korzysta ze sprzetu muzelanego czy tez nie to
musisz pamietac ze sa ludzie ktorzy potrafia liczyc pieniadze.

Właśnie nie potrafią. Przetwarzanie, które robi te kilkanaście starych serwerów
spokojnie zmieści się na dwóch nowych serwerach i małej maciorce. Inwestycja
taka zwróciłaby się w rok na kosztach prądu. Tak - prąd kosztuje.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-12 19:02:29
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
Odnosnie zas tego czy ktos korzysta ze sprzetu muzelanego czy tez nie to
musisz pamietac ze sa ludzie ktorzy potrafia liczyc pieniadze.

Właśnie nie potrafią. Przetwarzanie, które robi te kilkanaście starych serwerów
spokojnie zmieści się na dwóch nowych serwerach i małej maciorce. Inwestycja
taka zwróciłaby się w rok na kosztach prądu. Tak - prąd kosztuje.

No wlasnie. Prad kosztuje. Wspolczesnie produkowane procesory sa zas tak
energooszczedne ze zasilacz o mocy 600 - 700 watt to czasem i malo.
AM

Data: 2010-06-12 19:05:41
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** Hades <waruga@vp.pl> wrote:

Odnosnie zas tego czy ktos korzysta ze sprzetu muzelanego czy tez nie to
musisz pamietac ze sa ludzie ktorzy potrafia liczyc pieniadze.

W?a?nie nie potrafi?. Przetwarzanie, kt?re robi te kilkana?cie starych
serwer?w spokojnie zmie?ci si? na dw?ch nowych serwerach i ma?ej maciorce.
Inwestycja taka zwr?ci?aby si? w rok na kosztach pr?du. Tak - pr?d kosztuje.

No wlasnie. Prad kosztuje. Wspolczesnie produkowane procesory sa zas tak
energooszczedne ze zasilacz o mocy 600 - 700 watt to czasem i malo.

Bredzisz - generalnie weź sobie kalkulatorek i policz po prostu bo najwyraźniej
nigdy tego nie robiłeś... a no i przemnóż sobie to razy 2-2,5 (tyle się
przyjmuje na UPS, klimy itd.).

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-12 19:23:59
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
Odnosnie zas tego czy ktos korzysta ze sprzetu muzelanego czy tez nie to
musisz pamietac ze sa ludzie ktorzy potrafia liczyc pieniadze.

W?a?nie nie potrafi?. Przetwarzanie, kt?re robi te kilkana?cie starych
serwer?w spokojnie zmie?ci si? na dw?ch nowych serwerach i ma?ej maciorce.
Inwestycja taka zwr?ci?aby si? w rok na kosztach pr?du. Tak - pr?d kosztuje.

No wlasnie. Prad kosztuje. Wspolczesnie produkowane procesory sa zas tak
energooszczedne ze zasilacz o mocy 600 - 700 watt to czasem i malo.

Bredzisz - generalnie weź sobie kalkulatorek i policz po prostu bo najwyraźniej
nigdy tego nie robiłeś... a no i przemnóż sobie to razy 2-2,5 (tyle się
przyjmuje na UPS, klimy itd.).

Czyli projektowanie i budowa nowych serwerowni twoim zdaniem nie ma zadnego
sensu. Czy tak? Czemu wiec nadal korzysta sie z tego typu rozwiazan?
AM

Data: 2010-06-12 17:41:33
Autor: Sergiusz Rozanski
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12.06.2010 Hades <waruga@vp.pl> napisał/a:
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
Odnosnie zas tego czy ktos korzysta ze sprzetu muzelanego czy tez nie to
musisz pamietac ze sa ludzie ktorzy potrafia liczyc pieniadze.

W?a?nie nie potrafi?. Przetwarzanie, kt?re robi te kilkana?cie starych
serwer?w spokojnie zmie?ci si? na dw?ch nowych serwerach i ma?ej maciorce.
Inwestycja taka zwr?ci?aby si? w rok na kosztach pr?du. Tak - pr?d kosztuje.

No wlasnie. Prad kosztuje. Wspolczesnie produkowane procesory sa zas tak
energooszczedne ze zasilacz o mocy 600 - 700 watt to czasem i malo.

Bredzisz - generalnie weź sobie kalkulatorek i policz po prostu bo najwyraźniej
nigdy tego nie robiłeś... a no i przemnóż sobie to razy 2-2,5 (tyle się
przyjmuje na UPS, klimy itd.).

Czyli projektowanie i budowa nowych serwerowni twoim zdaniem nie ma zadnego
sensu. Czy tak? Czemu wiec nadal korzysta sie z tego typu rozwiazan?

Chodzi o to że te kilka zabytów zastąpisz nowoczesnym porównywalnym obliczeniowo,
chłodzonym pasywnie energooszczędnym cpu.

Te xseony co wymagają takiego chłodzenia jak te zabytki to ww obliczają w czasie
niemierzalnym :) ale serwerowni nadal wymagają, tylko że liczą milion razy szybciej.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-06-12 19:54:38
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Sergiusz Rozanski"
[ciach]

Czyli projektowanie i budowa nowych serwerowni twoim zdaniem nie ma zadnego
sensu. Czy tak? Czemu wiec nadal korzysta sie z tego typu rozwiazan?

Chodzi o to że te kilka zabytów zastąpisz nowoczesnym porównywalnym obliczeniowo,
chłodzonym pasywnie energooszczędnym cpu.
Te xseony co wymagają takiego chłodzenia jak te zabytki to ww obliczają w czasie
niemierzalnym :) ale serwerowni nadal wymagają, tylko że liczą milion razy szybciej.

Pozostaje do policzenia chyba jeszcze jedno zagadnienie a mianowicie jakiego
oprogramowania potrzeba do tego aby te nowe serwery pracowaly. Jesli bowiem
z jakichs wzgledow nie moze to byc bezplatna dystrybucja jakiegos Linuxa to
system trzeba bedzie jednak kupic i za niego zaplacic. Moze sie wtedy okazac
ze dalasza eksploatacja zabytkow i korzystanie z np. Novela bedzie tansze niz
nowy serwer i nowy system operacyjny.
AM

Data: 2010-06-12 18:07:44
Autor: Sergiusz Rozanski
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12.06.2010 Hades <waruga@vp.pl> napisał/a:

Pozostaje do policzenia chyba jeszcze jedno zagadnienie a mianowicie jakiego
oprogramowania potrzeba do tego aby te nowe serwery pracowaly. Jesli bowiem
z jakichs wzgledow nie moze to byc bezplatna dystrybucja jakiegos Linuxa to
system trzeba bedzie jednak kupic i za niego zaplacic. Moze sie wtedy okazac
ze dalasza eksploatacja zabytkow i korzystanie z np. Novela bedzie tansze niz
nowy serwer i nowy system operacyjny.

Tylko że sprzętu pod np Novella możesz juz nie uświadczyć, bo co on np na takie
usb dla klawiatury i sata dla dysku i 1gb eth, dostaniesz pod to w ogóle
sterowniki.
A nie będziesz chyba kolekcjonowął złomu na wypadek awarii. Lepiej sobie takiego
novella jak już musi się kręcić zwirtualizować na kawałku jakiegoś atoma ;P
co chlapie 3W gdy poza loadem tego novela dasz mu do roboty coś _naprawdę_
wymagajacego.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-06-13 00:08:19
Autor: Marcin Wasilewski
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c13bda5$0$19178$65785112news.neostrada.pl...

No wlasnie. Prad kosztuje. Wspolczesnie produkowane procesory sa zas tak
energooszczedne ze zasilacz o mocy 600 - 700 watt to czasem i malo.

    Pewnie przeżyjesz szok w tym momencie, ale w dzisiejszym kompie większość energii pobiera karta graficzna. Czy sądzisz, że wydajna karta GFX jest do czegokolwiek w serwerze potrzebna?

Data: 2010-06-14 11:10:48
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Sat, 12 Jun 2010 17:27:28 +0200, J.F.
<jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

To nie sa serwery, to sa muzea.

Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co
ma robić.

Mam w jednym miejscu serwer Compaq Proliant - chyba serii  800 ale nie
kojarzę z pamieci - na 2x PPro 233 z 96Mb RAM i 4 dyskami SCSI 4,3GB.
Plus 6 kart sieciowych. Robi za dość zaawansowany router dla pewnej
sieci. Jako że pod lat działa stabilnie to nie widze powodu by coś
zmieniać.

Podobnie mam w innym miejscu serwer gdzie pracuje system kasowy dla
dośc sporego biznesu gastronowmicznego. Jako że soft jest pisany pod
Access-a (prosze się nie śmiać - wbrew pozorom to bardzo popularne
rozwiąznie dla systemów sprzedazy dla gastronomii) to całośc chodzi
pod Windows 2000. I dlatego serwer do tego to 6-7 letni Dell z procem
~1,1GHz, 1GB pamięci i 3 dyskami SCSI 9GB pracującymi w RAID 5.
Obsługuje toto kilakdziesiąt terminali i drukarek i obroty rzędu kilku
milionów rocznie. A serwer kosztował rok temu ~400PLN - więcej
kosztował NAS do backupów. ;-)

Z drugiej strony mam klaster obliczniowy: 16 node-ów po 4 4-rdzeniowe
Opterony i 64GB pamieci w kazdym a dyski w nich SATA a nawet nie
SAS-owe czy SCSI choć tam akurat dyski nie mają znaczenia bo dane do
obróbki dostrcza kontroler a na node-ach to właściwie tylko system i
soft do spięcia w klaster siedzi i strczyłyby np. 4GB flashe do startu
maszyn. No ale klient się uparł na takie więc sie nudzą. ;-)

Nie wszytko co serwer to musi być mega szybkie i  megawydajne.

Zdrówko

Data: 2010-06-14 16:16:33
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> wrote:

To nie sa serwery, to sa muzea.

Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co ma
robić.

Mowa była o *serwerach* (liczba mnoga). Jeżeli to jest kilka takich starych
serwerów to jest to muzeum, które ciągnie nieproporcjonalnie dużo prądu (i
grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
przetwarzania.

Ktoś kto mając kilkanaście słoików w serwerowni twierdzi, że "bo on umie liczyć
pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko tworzy
skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-14 19:18:43
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
To nie sa serwery, to sa muzea.

Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co ma
robić.

Mowa była o *serwerach* (liczba mnoga). Jeżeli to jest kilka takich starych
serwerów to jest to muzeum, które ciągnie nieproporcjonalnie dużo prądu (i
grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
przetwarzania.

Ktoś kto mając kilkanaście słoików w serwerowni twierdzi, że "bo on umie liczyć
pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko tworzy
skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)


Widac ze nie trafiaja do ciebie zadne argumenty. Masz jak kon klapki na
oczach (swoja droga wiesz co to za ozwiazanie, bo mozna zalozyc zes
czlowiek mlody i mozesz nie kojarzyc?) i wiesz swoje. No coz. Mozna
miec taki poglad na rzeczywistosc.
AM
P.S.Widze ze nie stosunkowales sie do mojego pytania o to jaki sprzet
zakupila armia amerykanska (dokladniej co sprawdzilem, marynarka) do
obliczen wymagajacych sporej mocy obliczenieniowej. Nie zauwazyles
pytania czy tez po prostu nie wiesz?

Data: 2010-06-14 23:30:40
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** Hades <waruga@vp.pl> wrote:

To nie sa serwery, to sa muzea.

Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co ma
robić.

Mowa była o *serwerach* (liczba mnoga). Jeżeli to jest kilka takich starych
serwerów to jest to muzeum, które ciągnie nieproporcjonalnie dużo prądu (i
grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
przetwarzania.

Ktoś kto mając kilkanaście słoików w serwerowni twierdzi, że "bo on umie
liczyć pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko
tworzy skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)

Widac ze nie trafiaja do ciebie zadne argumenty. Masz jak kon klapki na
oczach (swoja droga wiesz co to za ozwiazanie, bo mozna zalozyc zes czlowiek
mlody i mozesz nie kojarzyc?) i wiesz swoje.

Buhehe skończyły się argumenty to zaczynają się jakieś wycieczki osobiste lol.

No coz. Mozna miec taki poglad na rzeczywistosc.

Zbliżony pogląd (nie twierdzę, że identyczny) przedstawiły dwie inne osoby na
grupie. Jeden napisał, że jak potrzebujesz niskiej mocy przetwarzania to lepiej
te grzmoty zastąpić czymś na atomie (tak robi się takie serwery), druga w ogóle
zainicjowała podwątek używając określenia "muzeum".

Więc generalnie z poglądami to bywa różnie ale jak trzy osoby starają Ci się
coś grzecznie wytłumaczyć to powinno Ci zacząć coś już świtać.

AM P.S.Widze ze nie stosunkowales sie do mojego pytania o to jaki sprzet
zakupila armia amerykanska (dokladniej co sprawdzilem, marynarka) do obliczen
wymagajacych sporej mocy obliczenieniowej. Nie zauwazyles pytania czy tez po
prostu nie wiesz?

Marynarka srarka. Weź się człowieku ogarnij. Mowa jest o muzealnych serwerach
na jakiejś polibudzie, a nie serwerach dla armii. Z resztą o czym Ty bredzisz?
US Navy na przełomie ostatnich miesięcy zapewne zakupiło setki przeróżnych
serwerów do różnych zastosowań.

Pewnie poczynając od maszyn klasy trusted gdzie koszt blachy nie jest zupełnie
istotny (bo koszt wdrożenia i polityk jest 50x większy niż jakiś tam kawał
krzemu).

Przechodząc przez systemy time/mission critical gdzie gwarantowanie dostępności
mocy przetwarzania jest kluczowe.

Dalej na tym spektrum mamy normalne systemy wspierające działalność operacyjną
(wyobraź sobie, że US Navy również ma systemy np. HR bo to normalna firma w
zasadzie).

Kolejno mamy normalne systemy bazowej infrastruktury.

I kończymy na najmniej krytycznych systemach do np. modelowania, rozwoju,
symulacji itd.

Więc jakiej klasy infrastrukturę masz na myśli? I jaki związek - do ciężkiej
cholerci - ma to z eksploatowaniem dziesięcioletnich serwerów na jakiejś
polibudzie?

Jeżeli to są intelowe (a są to intelowe) to raczej zakres ich zastosowania to
nie jest nic specjalnie poważnego. Z resztą polibudy raczej nie utrzymują
poważnych systemów w ogóle. Pewnie jakaś prosta infrastruktura i kilka młotkiem
i sznurkiem skleconych aplikacji. Nikt tego nie rusza bo działa i dorabia się
do tego ideologię, że to oszczędność. Na 90% zwirtualizowanie tych dajmy na to 10 słoików oraz konsolidacja zasobów
(np. licencji) zwróciłoby się w ciągu maks 2 lat. Ale tam podobno potrafią
liczyć. :)

A jeżeli tam jest sytuacja, że "nie możemy tego ruszyć bo to jakaś stara
aplikacja i nikt nie wie jak to działa, nikt tego nie ogarnia" to powinno się
zwolnić tych co zarządzają IT bo dopuścili się zaniedbania.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-15 01:42:17
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
[ciach]

AM P.S.Widze ze nie stosunkowales sie do mojego pytania o to jaki sprzet
zakupila armia amerykanska (dokladniej co sprawdzilem, marynarka) do obliczen
wymagajacych sporej mocy obliczenieniowej. Nie zauwazyles pytania czy tez po
prostu nie wiesz?

Marynarka srarka. Weź się człowieku ogarnij. Mowa jest o muzealnych serwerach
na jakiejś polibudzie, a nie serwerach dla armii. Z resztą o czym Ty bredzisz?
US Navy na przełomie ostatnich miesięcy zapewne zakupiło setki przeróżnych
serwerów do różnych zastosowań.

Pewnie poczynając od maszyn klasy trusted gdzie koszt blachy nie jest zupełnie
istotny (bo koszt wdrożenia i polityk jest 50x większy niż jakiś tam kawał
krzemu).
Przechodząc przez systemy time/mission critical gdzie gwarantowanie dostępności
mocy przetwarzania jest kluczowe.
Dalej na tym spektrum mamy normalne systemy wspierające działalność operacyjną
(wyobraź sobie, że US Navy również ma systemy np. HR bo to normalna firma w
zasadzie).
Kolejno mamy normalne systemy bazowej infrastruktury.
I kończymy na najmniej krytycznych systemach do np. modelowania, rozwoju,
symulacji itd.

Więc jakiej klasy infrastrukturę masz na myśli? I jaki związek - do ciężkiej
cholerci - ma to z eksploatowaniem dziesięcioletnich serwerów na jakiejś
polibudzie?

Zwiazku z serwerami na jednym z wydzialow PW ma to oczywiscie niewiele, ale
twoja wypowiedz jasno pokazala jak bardzo masz ograniczony umysl (nie jest to
oczywiscie to samo co ograniczonie umyslowe). Nie da sie ukryc ze rozwiazania
o ktorych napisales mialy bez watpienia zastosowanie, ale przyjmij to do wiadomosci
ze ludzie myslacy najpierw licza a dopiero potem wydaja pieniadze. Nie odwrotonie.
Tak wiec US Navy do swoich obliczen kupia 2000 konsol PlayStation 3 i za ich pomoca
robila potrzebne jej obliczenia. Tak wlasnie. Konsola PlayStation 3. Nie serwery
Intela, nie SUN a po prostu zwykle konsole do gier. Takie rozwiazanie okazalo sie
najbardziej oplacalne. Na PW moze byc wiec podobnie. Eksploatowanie starych
muzealnych serwerow jest tansze niz ich wymiana na nowy sprzet. Jesli trudno ci
w to uwierzyc to nic na to nie poradze.
AM

Data: 2010-06-15 03:11:29
Autor: jurajski Jaskiniowiec
no more WD! [narzekanie]
Dnia 15-06-2010 o 01:42:17 Hades <waruga@vp.pl> napisał(a):

UĹźytkownik "Konrad Kosmowski"
[ciach]

AM P.S.Widze ze nie stosunkowales sie do mojego pytania o to jaki  sprzet
zakupila armia amerykanska (dokladniej co sprawdzilem, marynarka) do  obliczen
wymagajacych sporej mocy obliczenieniowej. Nie zauwazyles pytania czy  tez po
prostu nie wiesz?

Marynarka srarka. WeĹş się człowieku ogarnij. Mowa jest o muzealnych  serwerach
na jakiejś polibudzie, a nie serwerach dla armii. Z resztą o czym Ty  bredzisz?
US Navy na przełomie ostatnich miesięcy zapewne zakupiło setki  przeróşnych
serwerów do różnych zastosowań.

Pewnie poczynając od maszyn klasy trusted gdzie koszt blachy nie jest  zupełnie
istotny (bo koszt wdroĹźenia i polityk jest 50x większy niĹź jakiś tam  kawał
krzemu).
Przechodząc przez systemy time/mission critical gdzie gwarantowanie  dostępności
mocy przetwarzania jest kluczowe.
Dalej na tym spektrum mamy normalne systemy wspierające działalność  operacyjną
(wyobraĹş sobie, Ĺźe US Navy rĂłwnieĹź ma systemy np. HR bo to normalna  firma w
zasadzie).
Kolejno mamy normalne systemy bazowej infrastruktury.
I kończymy na najmniej krytycznych systemach do np. modelowania,  rozwoju,
symulacji itd.

Więc jakiej klasy infrastrukturę masz na myśli? I jaki związek - do  ciężkiej
cholerci - ma to z eksploatowaniem dziesięcioletnich serwerów na jakiejś
polibudzie?

Zwiazku z serwerami na jednym z wydzialow PW ma to oczywiscie niewiele,  ale
twoja wypowiedz jasno pokazala jak bardzo masz ograniczony umysl (nie  jest to
oczywiscie to samo co ograniczonie umyslowe). Nie da sie ukryc ze  rozwiazania
o ktorych napisales mialy bez watpienia zastosowanie, ale przyjmij to do  wiadomosci
ze ludzie myslacy najpierw licza a dopiero potem wydaja pieniadze. Nie  odwrotonie.
Tak wiec US Navy do swoich obliczen kupia 2000 konsol PlayStation 3 i za  ich pomoca
robila potrzebne jej obliczenia. Tak wlasnie. Konsola PlayStation 3. Nie  serwery
Intela, nie SUN a po prostu zwykle konsole do gier. Takie rozwiazanie  okazalo sie
najbardziej oplacalne. Na PW moze byc wiec podobnie. Eksploatowanie  starych
muzealnych serwerow jest tansze niz ich wymiana na nowy sprzet. Jesli  trudno ci
w to uwierzyc to nic na to nie poradze.
AM

Tylko teraz maja problem, bo Sony w najnowszym oprogramowaniu zablokowalo  mozliwosc instalacji innych systemow... Zatem US Navy jest w plecy o te  kilka tysiecy konsol ;-P Niby ktos tam umial liczyc, ze te konsole maja  ogromna moc i niska cene, ale nie byl na tyle inteligentny, ze nie wpadl  na pomysl, ze to sprzet zalezny tylko i wylacznie od Sony ;-)

Wracajac do tematu, nad ktorym tak dyskutujecie, to oboje macie racje. Sa  sytuacje, ze nie warto trzymac starego trupa, bo moze byc pradozerne. Ale  ale... twierdzenie, jakoby stare bylo bardziej pradozerne niz nowe, jest  czasami bzdura ;-) Otoz stare pentiumy pobieraly o wiele mniej pradu niz  obecne procki w idle. Kiedys byly pomiary komputerow bodajze od p133 po  (bodajze) c2d. Okazalo sie, ze te stare lacznie z bebechami pobieraly  stosunkowo malo pradu. Jasne, ze stosunek mocy byl nieporownywalny, ale  mimo wszystko nie sialbym demagogii, jakoby te nowe to takie oszczedne -  owszem, oszczedne sa, ale w stosunku do swoich pradozernych "braci".

Atomy to nic innego, jak lekko zmodyfikowane stare poczciwe PIII.

Z drugiej zas strony trzymanie starego sprzetu moze byc nie tyle drogie,  co ryzykowne. Pal licho, jesli da sie szybko zastapic nowymi, np. switche  itp Ale co, jesli mamy jakis archaiczny sprzet, w ktorym jak sie cos  popsuje, to czesci jedynie na demobilu (bez gwarancji), albo kosztuja  tyle, ze moznaby bylo za to zakupic taki sprzet, ktory posluzylby na  kolejne dwie dekady? Fajnie, jesli ma sie czesci na podmiane, ale jak  padnie jakis np. czytnik / karta na ISA/VLB i nie ma na szybko zamiennika,  to nie chcialbym byc w skorze tego admina, ktory ma piecze nad czyms takim.


Kolejna sprawa, to "cwaniactwo" adminow/firm i zerowanie na niewiedzy  pozostalych osob. Sam niedawno sie spotkalem z sytuacja, gdzie szukano  admina SCO v5. Po co? A no po to, ze firma za to kosila niebotyczne  pieniadze, tylko dlatego, ze stoi tam zabytek ;-) Ktos dyrektorowi w hucie  nawciskal bzdur, ze tak musi byc, ze nie ma juz nowego softu na inne  systemy i trzeba tego trupa utrzymywac. A o wiele taniej wyszloby zlecenie  napisania odpowiedniego modulu pod dowolny, obecnie rozwijany system i  znalezienie admina za pol darmo, do tego. No ale po co, skoro jest  licencja na SCO i trzeba sie z tym brandzlowac ;-)

Tak oto stare przezywa swoja druga mlodosc, dzieki takim wlasnie  cwaniakom, ktorzy wciskaja kit, ze tak musi byc... Dzieki temu maja niezle  utrzymanie ;-)

Sam mam do dzisiaj serwer na Athlonie XP i nie zamierzam sie przesiadac na  nowy sprzet, bo i po co? Tylko po to, zeby miec nowe? I tak sie zazwyczaj  procek nudzi... Jedynie co boli, to koszt RAM, ale to i tak  niewspolmiernie mniejszy koszt, niz zakup nowego sprzetu. Bedzie potrzeba,  to sie sprzet wymieni - teraz nie widze potrzeby.

Mozna by dluugo dyskutowac, czy stare jest zle, czy dobre, ale wszystko  zalezy od zastosowan i od sprzetu.

Data: 2010-06-18 23:44:26
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** Hades <waruga@vp.pl> wrote:

Zwiazku z serwerami na jednym z wydzialow PW ma to oczywiscie niewiele, ale
twoja wypowiedz jasno pokazala jak bardzo masz ograniczony umysl (nie jest to
oczywiscie to samo co ograniczonie umyslowe).

Twoja stara. Czytaj niżej.

(...)

Tak wiec US Navy do swoich obliczen kupia 2000 konsol PlayStation 3 i za ich
pomoca robila potrzebne jej obliczenia.

Nie US Navy (USN) tylko US Air Force (USAF) ale widocznie dla Ciebie to bez
różnicy. Nie w tym roku ale w 4 kwartale 2009 (a 9 miesięcy w HPC to dużo).

Tak wlasnie.  Konsola PlayStation 3.  Nie serwery Intela, nie SUN a po prostu
zwykle konsole do gier.

Stawiając w jednej linii serwery Intela i Sun robisz z siebie kompletnego
idiotę. Intel nie produkuje serwerów - określenie Intel to *klasa* serwerów
czyli architektura, a dostarczają je wszyscy... nawet Sun. Ale po prostu zielonego pojęcia nie masz o czym piszesz bo jedyne porównanie
tutaj to jest IBM/POWER vs. PlayStation.

Takie rozwiazanie okazalo sie najbardziej oplacalne.

Do bardzo nietypowego przetwarzania. Owszem być może.

Na PW moze byc wiec podobnie.

Tak kurwa 15-letnie serwery na Xeonach na PW robią tam HPC. Człowieku weź się
przedstaw.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-19 16:03:35
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
[ciach]

Takie rozwiazanie okazalo sie najbardziej oplacalne.

Do bardzo nietypowego przetwarzania. Owszem być może.

No tak. Ale ty od razu zalecal bys kupowanie serwera za kilkanascie
tysiecy dolarow.

Na PW moze byc wiec podobnie.

Tak kurwa 15-letnie serwery na Xeonach na PW robią tam HPC.
Człowieku weź się przedstaw.

To naprawde nie moja wina ze ty sobie cos dopowiadasz. Ja poza tym ze
na jednym z wydzialow PW pracuja wiekowe serwery nie wiecej nie pisalem.
Widze jednak ze mozna miec bujna wyobraznie i dopowiadac sobie to co
akurat najbardziej pasuje do swojej teori.
AM

Data: 2010-06-21 13:58:40
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Fri, 18 Jun 2010 23:44:26 +0200, Konrad Kosmowski
<konrad@kosmosik.net> wrote:

Stawiając w jednej linii serwery Intela i Sun robisz z siebie kompletnego
idiotę. Intel nie produkuje serwerów - określenie Intel to *klasa* serwerów
czyli architektura, a dostarczają je wszyscy... nawet Sun.

Dość ciekawe stwierdznie że Intel nie produkuje serwerów... Pewnie
sami o tym nie wiedzą i na swoim WWW kłamią. O tu na przykład:
http://www.intel.com/cd/products/services/emea/eng/server/319986.htm


Zdrółko

Data: 2010-06-21 19:36:54
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Maciek "Babcia" Dobosz"
Stawiając w jednej linii serwery Intela i Sun robisz z siebie kompletnego
idiotę. Intel nie produkuje serwerów - określenie Intel to *klasa* serwerów
czyli architektura, a dostarczają je wszyscy... nawet Sun.

Dość ciekawe stwierdznie że Intel nie produkuje serwerów... Pewnie
sami o tym nie wiedzą i na swoim WWW kłamią. O tu na przykład:
http://www.intel.com/cd/products/services/emea/eng/server/319986.htm
Zdrółko

No coz. Ja widac ktos rozpedzil sie w udawadnianiu innym ze dyskutuja
o czyms o czym nie maja pojecia gdy tymczasem ... . Kazdemu moze
sie jak widac pobladzic.
AM

Data: 2010-06-15 11:57:01
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Mon, 14 Jun 2010 16:16:33 +0200, Konrad Kosmowski
<konrad@kosmosik.net> wrote:

** "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> wrote:

To nie sa serwery, to sa muzea.

Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co ma
robić.

Mowa była o *serwerach* (liczba mnoga). Jeżeli to jest kilka takich starych

Podałem Ci przykład serwerów a nei jednego :-P

serwerów to jest to muzeum, które ciągnie nieproporcjonalnie dużo prądu (i
grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
przetwarzania.

Problem w tym że w wielu miejscach jest kilka (2, 3, 5 itp) starszych
serwerów doskonale pełniących swoje funkcje bo aplikacje tam pracujące
nie są wcale najnowsze. Gdy przeliczy się jakie koszty trzeba ponieśc
by kupić odpowiednią maszynę plus system dyskowy i to zwirtualiować to
często okazuje się ze nawet po policzeniu kosztów prądu w skali kilku
lat nie jest to rozwiązanie wcale tańsze.

Ktoś kto mając kilkanaście słoików w serwerowni twierdzi, że "bo on umie liczyć
pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko tworzy
skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)

Nie zawsze ten ktoś decyduje. Znam realia polskich uczelni i tam
koszty prądu - mimo że wyższe w skali paru lat niż wymiana sprzętu -
nie są decydujące bo prąd idzie z innej kratki budżetu niż zakup
sprzętu/softu. Skrajny przykład to wspomniany tu klaster obliczeniowy
na jednej z polskich uczelni pań stwowych który nie ma ani
zabezpieczenia prądowego ani klimatyzacji. Kombinowąłem w oparciu o
czujniki temperatury na płytach głównych by przy określonej wartości
temperatury się systemy się zamykały z troski o sprzęt. Bo
klimatyzacja i zasilanie to inna działka budżetu. I na klaster grant z
jakiegoś programu był a na reszte nie. Jak sie wyłączy prąd to
przyjdzie pan Czesio i według kartki odpali procedurę rozruchu.
Żałosne? Oczywiście. Ale prawdziwe i wbrew pozorom cześto spotykane.
Informatyk na nieinformatycznym wydziale zwykle do gadania ma niewiele
bo nawet inżynierowie neiwiel rozumieją z tych sieci i komputerów.
Wbrew pozorom na prywatnych uczelniach nie jest lepiej - zwykle na
start uczelni jest zakup jakichś maszyn a potem łata się powstające
dziury najmniejszym kosztem zakupów. A prąd znów idzie z innej kratki
i wpada w koszty cłąego budynku wiec nikt tego nie liczy.

Zdrówko

Data: 2010-06-15 12:22:36
Autor: jurajski Jaskiniowiec
no more WD! [narzekanie]
Dnia 15-06-2010 o 11:57:01 Maciek "Babcia" Dobosz <babcia@jewish.org.pl>  napisał(a):

On Mon, 14 Jun 2010 16:16:33 +0200, Konrad Kosmowski
<konrad@kosmosik.net> wrote:

** "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> wrote:

To nie sa serwery, to sa muzea.

Oj niekoniecznie do końca muzea. Wszystko zalezy jaki to serwer i co ma
robić.

Mowa była o *serwerach* (liczba mnoga). JeĹźeli to jest kilka takich  starych

Podałem Ci przykład serwerów a nei jednego :-P

serwerĂłw to jest to muzeum, ktĂłre ciągnie nieproporcjonalnie duĹźo prądu  (i
grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
przetwarzania.

Problem w tym Ĺźe w wielu miejscach jest kilka (2, 3, 5 itp) starszych
serwerów doskonale pełniących swoje funkcje bo aplikacje tam pracujące
nie są wcale najnowsze. Gdy przeliczy się jakie koszty trzeba ponieśc
by kupić odpowiednią maszynę plus system dyskowy i to zwirtualiować to
często okazuje się ze nawet po policzeniu kosztów prądu w skali kilku
lat nie jest to rozwiązanie wcale tańsze.

Ktoś kto mając kilkanaście słoikĂłw w serwerowni twierdzi, Ĺźe "bo on  umie liczyć
pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko tworzy
skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)

Nie zawsze ten ktoś decyduje. Znam realia polskich uczelni i tam
koszty prądu - mimo że wyższe w skali paru lat niż wymiana sprzętu -
nie są decydujące bo prąd idzie z innej kratki budżetu niż zakup
sprzętu/softu. Skrajny przykład to wspomniany tu klaster obliczeniowy
na jednej z polskich uczelni pań stwowych który nie ma ani
zabezpieczenia prądowego ani klimatyzacji. Kombinowąłem w oparciu o
czujniki temperatury na płytach głównych by przy określonej wartości
temperatury się systemy się zamykały z troski o sprzęt. Bo
klimatyzacja i zasilanie to inna działka budżetu. I na klaster grant z
jakiegoś programu był a na reszte nie. Jak sie wyłączy prąd to
przyjdzie pan Czesio i według kartki odpali procedurę rozruchu.
Żałosne? Oczywiście. Ale prawdziwe i wbrew pozorom cześto spotykane.
Informatyk na nieinformatycznym wydziale zwykle do gadania ma niewiele
bo nawet inżynierowie neiwiel rozumieją z tych sieci i komputerów.
Wbrew pozorom na prywatnych uczelniach nie jest lepiej - zwykle na
start uczelni jest zakup jakichś maszyn a potem łata się powstające
dziury najmniejszym kosztem zakupów. A prąd znów idzie z innej kratki
i wpada w koszty cłąego budynku wiec nikt tego nie liczy.

ZdrĂłwko

Ha! Idealnie to wyjasniles! :) Niestety tak sie dzieje...  Dodam, ze nie  tylko na uczelniach, ale i w wielu firmach (prywatnych i dosyc sporych)  jest podobnie, albo wrecz tak samo...

Data: 2010-06-18 23:29:54
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** "Maciek \"Babcia\" Dobosz" <babcia@jewish.org.pl> wrote:

serwerów to jest to muzeum, które ciągnie nieproporcjonalnie dużo prądu (i
grzeje - wymaga klimatyzatorów, okupuje porty na przełącznikach, tworzy
cable-salad oraz prawdopodobnie jest bardo zawodne) do oferowanej mocy
przetwarzania.

Problem w tym że w wielu miejscach jest kilka (2, 3, 5 itp) starszych
serwerów doskonale pełniących swoje funkcje bo aplikacje tam pracujące
nie są wcale najnowsze.

To akurat nie jest problem (nienajnowsze aplikacje) dopóki ktoś to ogarnia.
Jeżeli nikt tego nie ogarnia to za co tam płacą menadżerom?

Gdy przeliczy się jakie koszty trzeba ponieśc by kupić odpowiednią maszynę
plus system dyskowy i to zwirtualiować to często okazuje się ze nawet po
policzeniu kosztów prądu w skali kilku lat nie jest to rozwiązanie wcale
tańsze.

Przy mniejszej ilości maszyn oczywiście te korzyści nie będą tak widoczne ale
generalnie 5 sztuk dziesięcioletnich serwerów spokojnie zmieści się
zwirtualizowane na jednym średniej klasy nawet towerowym (wystarczy doposażyć
go w odpowiednią ilość RAM i dostatecznie wydajny system dyskowy - czytaj
włożyć ile wlezie szybkich dysków i dobry kontroler).

Ktoś kto mając kilkanaście słoików w serwerowni twierdzi, że "bo on umie
liczyć pieniądze" jest po prostu śmieszny i wcale nie zarządza IT tylko
tworzy skansen/muzeum właśnie (na dzisiejsze standardy). :-)

Nie zawsze ten ktoś decyduje.

Ten ktoś kto decyduje - to chyba oczywiste.

Znam realia polskich uczelni i tam koszty prądu - mimo że wyższe w skali paru
lat niż wymiana sprzętu - nie są decydujące bo prąd idzie z innej kratki
budżetu niż zakup sprzętu/softu.

To tylko potwierdza tezę, że uczelnie powinny być płatne bo inaczej trwonią
pieniądze podatników w wyniku indolencji pociotnych pracowników.

(...)

Wbrew pozorom na prywatnych uczelniach nie jest lepiej

Chyba tych biznesu i sukcesu.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-19 16:08:44
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Konrad Kosmowski"
[ciach]

Znam realia polskich uczelni i tam koszty prądu - mimo że wyższe w skali paru
lat niż wymiana sprzętu - nie są decydujące bo prąd idzie z innej kratki
budżetu niż zakup sprzętu/softu.

To tylko potwierdza tezę, że uczelnie powinny być płatne bo inaczej trwonią
pieniądze podatników w wyniku indolencji pociotnych pracowników.

(...)

Napisales to moze z perspektywy absolwenta panstwowej uczelni ktora
wyksztalcial cie na koszt panstwa. Czy tak? Jesli tak to mysle ze zgodnie z
twoimi pogladami powinienen dobrowolnie zaplacic za swoje wyksztalcenie.
Bedziesz mial lepsze samopoczucie.

Wbrew pozorom na prywatnych uczelniach nie jest lepiej

Chyba tych biznesu i sukcesu.

AM

Data: 2010-06-19 17:09:48
Autor: Tomasz Chmielewski
no more WD! [narzekanie]
Am 18.06.2010 23:29, Konrad Kosmowski wrote:

Gdy przeliczy się jakie koszty trzeba ponieśc by kupić odpowiednią maszynę
plus system dyskowy i to zwirtualiować to często okazuje się ze nawet po
policzeniu kosztów prądu w skali kilku lat nie jest to rozwiązanie wcale
tańsze.

Przy mniejszej ilości maszyn oczywiście te korzyści nie będą tak widoczne ale
generalnie 5 sztuk dziesięcioletnich serwerów spokojnie zmieści się
zwirtualizowane na jednym średniej klasy nawet towerowym (wystarczy doposażyć
go w odpowiednią ilość RAM i dostatecznie wydajny system dyskowy - czytaj
włożyć ile wlezie szybkich dysków i dobry kontroler).

Trzeba miec tez swiadomosc, ze tego typu migracja tworzymy w zasadzie slownikowy SPOF...


--
Tomasz Chmielewski
http://wpkg.org

Data: 2010-06-21 14:04:23
Autor: Maciek \"Babcia\" Dobosz
no more WD! [narzekanie]
On Fri, 18 Jun 2010 23:29:54 +0200, Konrad Kosmowski
<konrad@kosmosik.net> wrote:

Problem w tym że w wielu miejscach jest kilka (2, 3, 5 itp) starszych
serwerów doskonale pełniących swoje funkcje bo aplikacje tam pracujące
nie są wcale najnowsze.

To akurat nie jest problem (nienajnowsze aplikacje) dopóki ktoś to ogarnia.
Jeżeli nikt tego nie ogarnia to za co tam płacą menadżerom?

No ogarnia. I co? Ma migrować bo wirtualizacja jest teraz modna?

Przy mniejszej ilości maszyn oczywiście te korzyści nie będą tak widoczne ale
generalnie 5 sztuk dziesięcioletnich serwerów spokojnie zmieści się
zwirtualizowane na jednym średniej klasy nawet towerowym (wystarczy doposażyć
go w odpowiednią ilość RAM i dostatecznie wydajny system dyskowy - czytaj
włożyć ile wlezie szybkich dysków i dobry kontroler).

Ale to sa pieniądze które trzeba wydać by ten serwer i dyski kupić.
Nie zawsze te pieniądze sa dostępne.

To tylko potwierdza tezę, że uczelnie powinny być płatne bo inaczej trwonią
pieniądze podatników w wyniku indolencji pociotnych pracowników.
<...>
Chyba tych biznesu i sukcesu.

Niestetyty taka polityka dotyczy także wielu najlepszych prywatnych i
państwowych. Niestety. :-(

Zdrówko

Data: 2010-06-12 22:59:25
Autor: Budzik
no more WD! [narzekanie]
Osobnik posiadający mail waruga@vp.pl napisał(a) w poprzednim odcinku co następuje:

P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

mam komputer gdzie dyski chodza od kilku lat 24h - 3 sztuki eide i chodza :)

--
Pozdrawia... Budzik
b_ud_zi_k_6_1 na poczta kropka onet kropka pl  (adres antyspamowy, usuń także "_")
"Czy ty jestes normalny, czy tylko listonoszem?"
by Jenka

Data: 2010-06-16 10:00:18
Autor: Mark
no more WD! [narzekanie]
Dnia Fri, 11 Jun 2010 20:24:08 +0200, Hades napisał(a):

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB

Rownie dobrze na czyjes zale ze ma problemy z wtryskiem paliwa, odpowiesz mu
ze ty takich problemow nie masz go wciaz jezdzisz samochodem z gaaznikiem.
Po pierwsze SCSI to juz przezytek. Takjak IDE. Jak juz chcesz polecac, to
SAS.
Po drugie dyski SATA  tez dziela sie na dwie grupy - dla "zwyklego" usera, i
"profesjonalne", serwerowe.
Po trzecie, nie ma zadnej "cudownej" technlologii ktora sprawia ze dyski
SCSI za niezawodne. Bebechy maja wlasciwie te same, roznia sie interfejsem i
elektronika. Robione w tych samych fabrykach


--
Mark

Data: 2010-06-22 08:30:18
Autor: ptoki
no more WD! [narzekanie]
On 11 Cze, 20:24, "Hades" <war...@vp.pl> wrote:
> Użytkownik "aaaa"
>> Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
>> System na nim postawiłem.
>> S..syn padł po trzech tygodniach.
>> Pokornie wracam do Seageta.
>> NO MORE WD
> Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
> NO MORE SEAGATE
> A

Ja mam inny sposob. Nie uzywam po prostu dyskow IDE / SATA.
Quantum Atlas V jakiego uzywam to dysk SCSI 18 GB (do niedawna
byl dysk 9 GB z tej samej rodziny), 10.000 obrotow jak kazdy normalny
SCSI, pracujacy okolo 12 - 14 godzin dziennie. Nie twierdze oczywiscie
ze nie moze mi pasc, ale prawdpodobienstwo uszkodzenia jest duzo
mniejsze niz dyskow IDE.
AM
P.S.Na Politechnice Warszawskiej na jednym z wydzialow sa serwery
pracujace nonstop od 13 lat w ktorych pracuja dyski SCSI.

Majster, u mnie dyski scsi padaja tak srednio co miesiac. Dyskow jest
okolo 300.
Policz se.

Moglbym isc do windowsiarzy i zapytac ile dyskow ata wymieniaja z tej
floty paru tysiecy kompow. Jak bede mial okazje to zapytam. Ale jak
bylem u nich ostatnio to nie mieli kupki tych zepsutych.

Do tego scsi maja mniej uciazliwa prace niz desktopowe (start-stop,
kopanie po skrzynce, temperatura, kurz).

SCSI sa rzeczywiscie trwalsze niz ata ale nie jest to jakas rewelacja.

Do tego jesli dysk przezyl pierwsze 3 lata to najpewniej pociagnie
dluuugo....
Kiedys byla taka fama ze dyski padaja albo po tygodniu albo po 7
miesiacach albo po 7 latach. Sens tego byl taki ze jak dysk pozyl ten
rok/dwa to pozyje raczej z 5-7 lat jak przezyl 7-9 to predko nie
zdechnie...

--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-06-22 22:31:31
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "ptoki"
[ciach]

Majster, u mnie dyski scsi padaja tak srednio co miesiac. Dyskow jest
okolo 300.
Policz se.
 - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mozesz uscislic dane? W uzyciu jest xxx dyskow SCSI i z tego w ciagu
miesiaca xxx ulega awari. Tak z ciekawosci jakie to mniej wiecej dyski
(model, ojemnosc) i w jakch konfiguracjach pracuja? Czy wymiana taiego
uszkodzonego dysku wiarze sie z koniecznoscia przestoju i tym podobnymi
niedogodnosciami?


Moglbym isc do windowsiarzy i zapytac ile dyskow ata wymieniaja z tej
floty paru tysiecy kompow. Jak bede mial okazje to zapytam. Ale jak
bylem u nich ostatnio to nie mieli kupki tych zepsutych.
 - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Dyski ata pracuja w komputerach pracujacych non-stop?


Do tego scsi maja mniej uciazliwa prace niz desktopowe (start-stop,
kopanie po skrzynce, temperatura, kurz).
 - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

[ciach]

--
Lukasz Sczygiel

AM

Data: 2010-07-07 15:57:34
Autor: ptoki
no more WD! [narzekanie]
On 22 Cze, 22:31, "Hades" <war...@vp.pl> wrote:
> Użytkownik "ptoki"

[ciach]

Majster, u mnie dyski scsi padaja tak srednio co miesiac. Dyskow jest
okolo 300.
Policz se.
 - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Mozesz uscislic dane? W uzyciu jest xxx dyskow SCSI i z tego w ciagu
miesiaca xxx ulega awari. Tak z ciekawosci jakie to mniej wiecej dyski
(model, ojemnosc) i w jakch konfiguracjach pracuja? Czy wymiana taiego
uszkodzonego dysku wiarze sie z koniecznoscia przestoju i tym podobnymi
niedogodnosciami?

macierz xp12k. DKC wypakowane w pelni i jeden DKU tez chyba prawie
pelny.
Czyli dyskow ciut powyzej 350.
http://h18000.www1.hp.com/products/quickspecs/12072_div/12072_div.HTML
Z grubsza raz na miesiac pojawia sie hapeciarz z dyskiem do wymiany.

Dyski zazwyczaj w raid grupach po 4 lub po 8. A grupy w raid 1 lub 5.
Czesc dyskow hostuje baze uzywana non stop.

Dyski sa hitaczowe. Pojemnosc w okolicach 70GB. Nie pomne dokladnie. W
macierzy mamy pomieszane 10krpm z 15krpm. Nie badalem ktore padaja
czesciej. Ale moge odeslac sie do badanie ktore zrobilo google na
swoich dyskach.

http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=1&ved=0CBQQFjAA&url=http%3A%2F%2Flabs.google.com%2Fpapers%2Fdisk_failures.pdf&ei=7AU1TNvXFM2JOMLfnZUC&usg=AFQjCNGQnQZT4n9wJDyYMmOnmVqfnx1udw

T

Moglbym isc do windowsiarzy i zapytac ile dyskow ata wymieniaja z tej
floty paru tysiecy kompow. Jak bede mial okazje to zapytam. Ale jak
bylem u nich ostatnio to nie mieli kupki tych zepsutych.
 - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

Dyski ata pracuja w komputerach pracujacych non-stop?

Roznie. Moj desktop pracuje non stop. Widze ze wielu ludzi dookola tak
samo traktuje swoje maszyny ale znam paru co elegancko zamykaja kompa
na fajrant.

--
Lukasz Sczygiel

Data: 2010-06-11 22:22:42
Autor: Piotr M
no more WD! [narzekanie]
W dniu 11 czerwca 2010 20:02, aaaa pisze:
Użytkownik "Szymon Machel"<machelOUT@poczta.onet.pl>  napisał w wiadomości
news:4c127610$0$2585$65785112news.neostrada.pl...
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Mi padl Seagate, wiec kupilem WD.
NO MORE SEAGATE

:)

Ciekawe jak Wam padnie teraz i to. Coraz mniejszy wybór...

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
   - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-06-11 20:42:45
Autor: Radosław Sokół
no more WD! [narzekanie]
W dniu 2010-06-11 19:45, Szymon Machel pisze:
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Super. A mnie swego czasu padło kilka dysków Seagate ;)

Nie ocenia się producenta dysków na podstawie kilku egzem-
plarzy!

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2010-06-11 21:12:01
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-11 19:45, Szymon Machel wrote:
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Szymon

no popatrz ja używam 4 dysków 1TB WD i chodzą non stop przez ok 4 lata - końca jak na razie nie widać :)
z mojej historii użytkowania dysków :) padły mi chyba wszystkie modele, niektóre przedwcześnie - szczególnie znienawidziłem firmę MAXTOR za dyski typu "dzisiaj pochodzę, jutro padnę bo tak"... Seagate i WD to bardzo dobre dyski z bardzo niską awaryjnością, ale jak wiadomo - zdarzają się wyjątki od reguły. Nie ma co się obrażać na firmę, tylko zareklamować dysk i pobrać nówkę :)

Data: 2010-06-11 21:17:37
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** Olek <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> wrote:

szczególnie znienawidziłem firmę MAXTOR za dyski typu "dzisiaj pochodzę,
jutro padnę bo tak"...

Przecież wszystkie dyski tak mają. Nawet generalnie stosunkowo drogie i
wydawałoby się, że powinny być lepsze dyski klasy Enterprise Storage padają jak
muchi. Po prostu po to są RAID i gwarancje dysk aby dało się to ogarnąć. --
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-12 00:18:48
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-11 21:17, Konrad Kosmowski wrote:

Przecież wszystkie dyski tak mają. Nawet generalnie stosunkowo drogie i
wydawałoby się, że powinny być lepsze dyski klasy Enterprise Storage padają jak
muchi. Po prostu po to są RAID i gwarancje dysk aby dało się to ogarnąć.


no niekoniecznie, WD i Seagate z reguły najpierw ostrzegają jakimiś anomaliami na SMART.... MAXTOR miał to w d.... :)

Data: 2010-06-12 00:24:51
Autor: Konrad Kosmowski
no more WD! [narzekanie]
** Olek <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> wrote:

Przecież wszystkie dyski tak mają. Nawet generalnie stosunkowo drogie i
wydawałoby się, że powinny być lepsze dyski klasy Enterprise Storage padają
jak muchi. Po prostu po to są RAID i gwarancje dysk aby dało się to ogarnąć.

no niekoniecznie, WD i Seagate z reguły najpierw ostrzegają jakimiś
anomaliami na SMART....

1. Nie ma takiej reguły.
2. W zasadzie cokolwiek w SMART to sygnał, że dysk jest jebnięty - w zależności
   od tego jaki mamy serwis to możemy czekać, aż się wywali albo po prostu go
   wymienić.

MAXTOR miał to w d.... :)

Poleganie na niezawodności jednego dysku to głupota - niezależnie od marki bo
ona nic nie znaczy - jedyne co się liczy to poziom serwisu.

To jest przecież banalne i ile to można powtarzać? Zależy Ci na bezpieczeństwie
i dostępności danych - rób backupy i RAID. I tyle - prosta sprawa - jestem to w
stanie wytłumaczyć np. mojemu dziadkowi na podstawie prostych analogii. :) Aż
dziw bierze, że młodzi komputerowcy tego nie łapią.

--
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK

Data: 2010-06-12 11:05:07
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-12 00:24, Konrad Kosmowski wrote:

no niekoniecznie, WD i Seagate z reguły najpierw ostrzegają jakimiś
anomaliami na SMART....

1. Nie ma takiej reguły.

oczywiście że nie ma napisałem "Z REGUŁY", naucz sie prosze czytać ze zrozumieniem!

2. W zasadzie cokolwiek w SMART to sygnał, że dysk jest jebnięty - w zależności
    od tego jaki mamy serwis to możemy czekać, aż się wywali albo po prostu go
    wymienić.

a więc Z REGUŁY najpierw są błędy SMART.


MAXTOR miał to w d.... :)

Poleganie na niezawodności jednego dysku to głupota - niezależnie od marki bo
ona nic nie znaczy - jedyne co się liczy to poziom serwisu.

zależy do czego używasz tego jednego dysku - chyba że do domowych kompów wszędzie wstawiasz mirroringi i backupy okresowe.

To jest przecież banalne i ile to można powtarzać? Zależy Ci na bezpieczeństwie
i dostępności danych - rób backupy i RAID. I tyle - prosta sprawa - jestem to w
stanie wytłumaczyć np. mojemu dziadkowi na podstawie prostych analogii. :) Aż
dziw bierze, że młodzi komputerowcy tego nie łapią.


Ale co sie spinasz, weź oddychaj. Nnie czepiajmy się szczegółów technicznych i nie bijmy niepotrzebnie pianyh, OK?
Akurat nie jestem "młodym komputerowce", ale jak widać DINOZAURY informatyczne są strasznymi pieniaczami :)

Po prostu NO MORE MAXTOR!

Data: 2010-06-12 11:19:30
Autor: MC
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Olek" <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> napisał w wiadomości news:huvik9$si0$1news.onet.pl...

Ale co sie spinasz, weź oddychaj. Nnie czepiajmy się szczegółów technicznych i nie bijmy niepotrzebnie pianyh, OK?
Akurat nie jestem "młodym komputerowce", ale jak widać DINOZAURY informatyczne są strasznymi pieniaczami :)

Po prostu NO MORE MAXTOR!

Jeszcze zostało parę firm produkujących dyski do wymienienia z komentarzem NO MORE. Ten wątek jest dalej rozwojowy.

Data: 2010-06-12 11:50:22
Autor: Olek
no more WD! [narzekanie]
On 2010-06-12 11:19, MC wrote:


Jeszcze zostało parę firm produkujących dyski do wymienienia z
komentarzem NO MORE. Ten wątek jest dalej rozwojowy.


no właśnie, czyżby nikt nie używał Samsungów? :)

Data: 2010-06-12 12:27:21
Autor: Grzegorz Krukowski
no more WD! [narzekanie]
On Sat, 12 Jun 2010 11:50:22 +0200, Olek
<alexhawk@usuntentekst_onet.pl> wrote:

On 2010-06-12 11:19, MC wrote:


Jeszcze zostało parę firm produkujących dyski do wymienienia z
komentarzem NO MORE. Ten wątek jest dalej rozwojowy.


no właśnie, czyżby nikt nie używał Samsungów? :)
Nic mi nie mów - miałem dwa, jeden pracuje, ale jaka to praca, drugi
padł po miesiącu. Na około 10 WD umarł mi jeden i to dopiero jak go
zacząłem używać niezgodnie z regułami sztuki. Och, no more Lemings!,
ups Samsungs ;)
--
Grzegorz Krukowski

Data: 2010-06-11 21:23:27
Autor: Szymon Machel
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Olek" <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> napisał w wiadomości


... Nie ma co się obrażać na firmę, tylko zareklamować dysk i pobrać nówkę :)

Tak, tylko że qrna posiałem gdzieś dowód zakupu!

Szymon

Data: 2010-06-11 21:27:24
Autor: qwerty
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Szymon Machel" <machelOUT@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4c128d11$0$19168$65785112@news.neostrada.pl...
... Nie ma co się obrażać na firmę, tylko zareklamować dysk i pobrać nówkę :)

Tak, tylko że qrna posiałem gdzieś dowód zakupu!

Sam sobie jesteś winny. Zamiast być facetem i przyznać się, że ty zawiniłeś to zwalasz winę na wszystkich.

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-06-11 21:39:36
Autor: Szymon Machel
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "qwerty" <qwerty01@poczta.fm> napisał w wiadomości



Sam sobie jesteś winny. Zamiast być facetem i przyznać się, że ty zawiniłeś to zwalasz winę na wszystkich.



Chyba nie rozumiem tego sposobu myślenia. Znaczy wyprodukowałem/sprzedałem
zły dysk. Ja wiem, że od lat obowiązuje "śmierć frajerom" ale gdzie tu wina?
Po prostu zgubiłem paragon. Ale oczywiście, nie kupię dysku WD
bo to przynosi mi pecha. 180 zł nie jest czymś nad czym będę płakał.
Wq..wia mnie fakt, że coraz większy chłam produkują.
Jakoś 10 czy 15 lat temu dyski rzadziej padały, szczególnie nowe :)

Szymon

Data: 2010-06-11 21:45:18
Autor: Szymon Machel
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Szymon Machel" <machelOUT@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości

Dodając
Wszystko to kij. Najgosze jest kilka dni straconych na wgrywanie tego
co potrzebuję od nowa. Masakra. I to mnie wzrusza.

Zdrufko
Szymon

Data: 2010-06-11 21:48:25
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Szymon Machel" Dodając
Wszystko to kij. Najgosze jest kilka dni straconych na wgrywanie tego
co potrzebuję od nowa. Masakra. I to mnie wzrusza.
Zdrufko
Szymon


A kopi zapasowej jak sie nie robilo tak nadal sie nie robi. Czy tak?
AM

Data: 2010-06-11 21:45:27
Autor: Irokez
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości news:4c129309$0$19161$65785112news.neostrada.pl...
Użytkownik "Szymon Machel" Dodając
Wszystko to kij. Najgosze jest kilka dni straconych na wgrywanie tego
co potrzebuję od nowa. Masakra. I to mnie wzrusza.
Zdrufko
Szymon


A kopi zapasowej jak sie nie robilo tak nadal sie nie robi. Czy tak?

A gdzie napisał że stracił dane?

--
Irokez

Data: 2010-06-11 22:08:34
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Irokez"
Wszystko to kij. Najgosze jest kilka dni straconych na wgrywanie tego
co potrzebuję od nowa. Masakra. I to mnie wzrusza.
Zdrufko
Szymon

A kopi zapasowej jak sie nie robilo tak nadal sie nie robi. Czy tak?

A gdzie napisał że stracił dane?
Irokez

No tak. Wymyslilem sobie cos czego nie napisal.
AM

Data: 2010-06-11 22:48:12
Autor: Szymon Machel
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Hades" <waruga@vp.pl> napisał w wiadomości



No tak. Wymyslilem sobie cos czego nie napisal.
AM

Faktycznie :) Danych nie straciłem. System i programy poszły.
Zresztą objaw ciekawy. Ponieważ nie może wystartować z nowego
dysku (i systemu) próbuje startować za starego dysku, na którym jeszcze
system pozostał. Efekty ciekawe, uruchamia się system (xp) ale
programy mniej chętnie.
Wyjaśniając, wcześniej wymieniłęm płytę i na nowym dysku (tym WD)
zainstalowałem nowy system.

Szymon
stowarzyszenie "Damy Radę"

Data: 2010-07-20 11:25:14
Autor: Radosław Sokół
no more WD! [narzekanie]
W dniu 11.06.2010 21:39, Szymon Machel pisze:
Chyba nie rozumiem tego sposobu myślenia. Znaczy wyprodukowałem/sprzedałem
zły dysk. Ja wiem, że od lat obowiązuje "śmierć frajerom" ale gdzie tu
wina?

Twoja wina polega na zagubieniu dowodu sprzedaży. I nie na-
rzekaj na to, że "ktoś wyprodukował zły dysk", bo *wszyscy*
produkują "złe dyski" od czasu do czasu. Ten producent,
którego dysk teraz kupiłeś, *również* na pewno ma na koncie
uszkodzone egzemplarze, może nawet więcej, niż WD (i piszę
to nawet nie wiedząc w tej chwili, co kupiłeś -- bo to jest
uniwersalne twierdzenie, niezależne od producenta).

Wq..wia mnie fakt, że coraz większy chłam produkują.
Jakoś 10 czy 15 lat temu dyski rzadziej padały, szczególnie nowe :)

Bzdura. Zaklinanie przeszłości.

--
|""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""|
| Radosław Sokół  |  http://www.grush.one.pl/              |
|                 |  Politechnika Śląska                   |
\........................................................../

Data: 2010-06-11 21:31:33
Autor: Santana
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Szymon Machel" <machelOUT@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4c128d11$0$19168$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Olek" <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> napisał w wiadomości


... Nie ma co się obrażać na firmę, tylko zareklamować dysk i pobrać nówkę :)

Tak, tylko że qrna posiałem gdzieś dowód zakupu!


No more dowód zakupu! :)

Data: 2010-06-11 21:32:57
Autor: Gajowy
no more WD! [narzekanie]

Użytkownik "Szymon Machel" <machelOUT@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:4c128d11$0$19168$65785112news.neostrada.pl...

Użytkownik "Olek" <alexhawk@usuntentekst_onet.pl> napisał w wiadomości


... Nie ma co się obrażać na firmę, tylko zareklamować dysk i pobrać nówkę :)

Tak, tylko że qrna posiałem gdzieś dowód zakupu!

przy WD nie jest to potrzebne, wejdz na ich strone, wpisz numer, wydrukuj reklamacje i wyslij, a potem juz tylko czekaj na nowy dysk. Troche to up... ale dziala.

g a j o w y

Data: 2010-06-11 21:37:57
Autor: Hades
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Gajowy"
... Nie ma co się obrażać na firmę, tylko zareklamować dysk i pobrać nówkę :)

Tak, tylko że qrna posiałem gdzieś dowód zakupu!

przy WD nie jest to potrzebne, wejdz na ich strone, wpisz numer, wydrukuj reklamacje i wyslij, a potem juz tylko czekaj na nowy dysk. Troche to up... ale dziala.
g a j o w y


Oj, oj! Czy aby napewno nowy? Zdaje sie ze z takiej wymiany otrzymuje sie
dysk czesto po regeneraccji / naprawie z okresem gwarancji jaki pozostal na
reklamowany dysk. Czy tak?
AM

Data: 2010-06-12 09:01:51
Autor: januszek
no more WD! [narzekanie]
Hades napisał(a):

Oj, oj! Czy aby napewno nowy? Zdaje sie ze z takiej wymiany otrzymuje sie
dysk czesto po regeneraccji / naprawie z okresem gwarancji jaki pozostal na
reklamowany dysk. Czy tak?

I słusznie bo dzięki temu nie będzie się już tu widywało pytań o dyskach, którym za miesiąć konczy się gwarancja i czy zawienięcie go w ręcznik będą mogli sprawdzić w serwisie...

j.

--
bing jest fajny ale nie widać z niego do Apteki na Solnym...

Data: 2010-06-11 22:25:26
Autor: Piotr M
no more WD! [narzekanie]
A mi żaden nigdy nie padł, od początku lat 90tych. Czuję się wykluczony..

--
pzdr, Piotr M

"Najczęstsze kłamstwo w Internecie?
   - Szukałem, ale nie znalazłem."

Data: 2010-06-11 22:28:50
Autor: qwerty
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Piotr M" <xx@xx.xx> napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:huu67s$7c5$2@mx1.internetia.pl...
A mi żaden nigdy nie padł, od początku lat 90tych. Czuję się wykluczony..

Szczęściarz. Mi przez 4 lata padły 5 dysków (z czego 2 seagate + maxtor). :)

--
Petycja przeciw GMO: http://www.avaaz.org/en/eu_health_and_biodiversity

Data: 2010-06-11 23:59:20
Autor: Pawel O'Pajak
no more WD! [narzekanie]
Powitanko,

NO MORE WD

Hmm, uzywalem roznych, WD nigdy mnie nie zawiodl, taki 200MB (tak, mega, nie giga) nadal ma sie dobrze i taki 250GB i taki 750GB. Kompa jak wlacze rano, to jest praktycznie caly dzien uzywany do poznej nocy. Za to Seagate 1 z 3 pracuje czasem w starym kompie do dzis, a 2 mogly posluzyc juz tylko do pokazania dziecku co jest w srodku;-)

Pozdroofka,
Pawel Chorzempa
--
"-Tato, po czym poznać małą szkodliwość społeczną?
-Po wielkiej szkodzie prywatnej" (kopyrajt: S.  Mrożek)
******* >>> !!! UWAGA:  ODPOWIADAM TYLKO NA MAILE ->:
> pavel(ten_smieszny_znaczek)aster.pl  <<<<*******

Data: 2010-06-12 01:11:24
Autor: W.P.
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik Szymon Machel napisał:
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.

I obrazu NIE zrobiłem....??

W.P.

S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Szymon

Mi już 3ci WD 160 "JB" wymieniają... Tym razem NIE dam sobie wcisnąć
tego chłamu.... (byle co byle nie WD...).

W.P.

Data: 2010-06-12 12:08:26
Autor: Wiktor S.
no more WD! [narzekanie]
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.

I obrazu NIE zrobiłem....??

Po roku-dwóch ten obraz już i tak jest mało warty, bo w międzyczasie

- wyszło 200 patchy do Windowsa
- wyszła nowa wersja tego, siego i owego
- mamy nową grafikę/drukarkę/wodotrysk - potrzeba sterowników
- zrezygnowaliśmy z programów X i Y ale doszły nam Z, Ź i Ż.



--
Azarien

Data: 2010-06-12 16:48:08
Autor: aaaa
no more WD! [narzekanie]
Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości news:huvmat$59g$1news.onet.pl...
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.

I obrazu NIE zrobiłem....??

Po roku-dwóch ten obraz już i tak jest mało warty, bo w międzyczasie

- wyszło 200 patchy do Windowsa
- wyszła nowa wersja tego, siego i owego
- mamy nową grafikę/drukarkę/wodotrysk - potrzeba sterowników
- zrezygnowaliśmy z programów X i Y ale doszły nam Z, Ź i Ż.

U mnie to taki obraz po 3 miechach byłby przestarzały, więc szkoda na to tracić czasu.

--
A

Data: 2010-06-12 17:30:58
Autor: Sergiusz Rozanski
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12.06.2010 aaaa <aaaa@aaaaaaaaaaaaaaaaaaa.com> napisał/a:
Użytkownik "Wiktor S." <wswiktor&poczta,fm@no.spam> napisał w wiadomości news:huvmat$59g$1news.onet.pl...
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.

I obrazu NIE zrobiłem....??

Po roku-dwóch ten obraz już i tak jest mało warty, bo w międzyczasie

- wyszło 200 patchy do Windowsa
- wyszła nowa wersja tego, siego i owego
- mamy nową grafikę/drukarkę/wodotrysk - potrzeba sterowników
- zrezygnowaliśmy z programów X i Y ale doszły nam Z, Ź i Ż.

U mnie to taki obraz po 3 miechach byłby przestarzały, więc szkoda na to tracić czasu.

Mi się tam obraz sam robi to tydzień, a co dzień przyrostówka, restore to
kilka minut na nowy dysk.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

Data: 2010-06-15 03:45:06
Autor: jurajski Jaskiniowiec
no more WD! [narzekanie]
Dnia 12-06-2010 o 01:11:24 W.P. <laurentp@wp.pl> napisał(a):

Użytkownik Szymon Machel napisał:
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.

I obrazu NIE zrobiłem....??

W.P.

S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

Szymon

Mi już 3ci WD 160 "JB" wymieniają... Tym razem NIE dam sobie wcisnąć
tego chłamu.... (byle co byle nie WD...).

W.P.

Z tymi 160G od WD, to faktycznie i ja mam niemile doswiadczenia. 4x byl  wymieniany... Teraz niby od roku chodzi, ale jako dysk na /tmp i pierdoly  ;-) A niby seria serwerowa to byla... ech...

Data: 2010-06-12 17:27:12
Autor: Sergiusz Rozanski
no more WD! [narzekanie]
Dnia 11.06.2010 Szymon Machel <machelOUT@poczta.onet.pl> napisał/a:
Wstawiłem nowy dysk 500GB WD/Caviar.
System na nim postawiłem.
S..syn padł po trzech tygodniach.
Pokornie wracam do Seageta.
NO MORE WD

no more OCZ, szczególnie lubią padać 13 dnia miesiąca o 13:13:13 :)
jak to mój ostatnio trafiony dysk. Serwis sie spisał, obecnie czekam
na 13-stego czerwca, a zatrudniłem ten flash do mniej ważnej służby.

--
"A cóż to za sens kupować samochód, żeby jeździć po asfalcie? Tam, gdzie jest  asfalt, nie ma nic ciekawego,  a gdzie  jest coś ciekawego, tam nie ma asfaltu".
               Strugaccy - Poniedziałek zaczyna się w sobotę.

no more WD! [narzekanie]

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona