Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   no to by by filadelfia

no to by by filadelfia

Data: 2011-03-06 17:16:04
Autor: smiechu
no to by by filadelfia
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150 (ponoć za szybko rośnie ciśnienie).
No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):
słuchać czy nie? Próbowałem jeździć z takim tętnem ale na dłuższą metę się nie da (można zasnąć, mnie taka jazda nie bawi).
Może ktoś z was miał jakieś doświadczenia z łapiduchami tej specjalności?
Słuchać takiego zwykłego kardiologa czy szukać specjalisty od (ehm) sportowców (choć ja się na sportowca nie kreuję, ot lubię sobię dać wpierdziel na górce w ogrodniczkach, i tyle).
Pozdr
smiechu

Data: 2011-03-06 17:54:16
Autor: biodarek
no to by by filadelfia
smiechu pisze:
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150

Miał rację. Biorąc pod uwagę podstawowy wzór na tętno maksymalne = 220 - wiek, to rzeczywiście nie powinieneś przekraczać 150bpm.

> No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):
> słuchać czy nie?

Jasne, że nie słuchać lekarza. Słuchać tylko pl.rec.rowery.
Dzięki temu w przyszłości nie zbankrutuje ZUS - będzie mniej chętnych do pobierania emerytury.

--
biodarek

Data: 2011-03-06 18:17:48
Autor: smiechu
no to by by filadelfia

Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:il0enk$gf5$1mx1.internetia.pl...
smiechu pisze:
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150

Miał rację. Biorąc pod uwagę podstawowy wzór na tętno maksymalne = 220 - wiek, to rzeczywiście nie powinieneś przekraczać 150bpm.
A  dzięki, dzięki. Gdzieś podawałem że mam 70 lat czy po czymś to wywnioskowałeś (jasnowidz-psychobioenergoterapeuta, prorok czy ki cholera?)?

Jasne, że nie słuchać lekarza. Słuchać tylko pl.rec.rowery.
Dzięki temu w przyszłości nie zbankrutuje ZUS - będzie mniej chętnych do pobierania emerytury.
Pisałem gdzieś żeby ne słuchać lekarza?
Może zamist takich tekstów kilka zdań "w temacie"?
Mimo wszystko dzięki. No i "dzięki" za wsparcie.
Mimo wszystko: tradycyjne Pozdr
smiechu

Data: 2011-03-06 17:38:26
Autor: Rowerex
no to by by filadelfia
smiechu <smie2003@interia.pl> napisał(a):
Pisałem gdzieś żeby ne słuchać lekarza?

Tak :) Cyt."No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):słuchać czy nie?".

Pozdr-
-Rowerex

--


Data: 2011-03-06 19:49:47
Autor: smiechu
no to by by filadelfia

Użytkownik "Rowerex" <rowerex@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:il0gqh$a07$1inews.gazeta.pl...
smiechu <smie2003@interia.pl> napisał(a):

Pisałem gdzieś żeby ne słuchać lekarza?

Tak :) Cyt."No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):słuchać czy nie?".
Wysoki Sądzie,
Chodziło mi  bardziej o tą część: cyt: Słuchać takiego zwykłego kardiologa czy szukać specjalisty od (ehm) sportowców
Pozdr
smiechu

Data: 2011-03-07 03:20:13
Autor: Michał Kieś
no to by by filadelfia
On 6 Mar, 19:49, "smiechu" <smie2...@interia.pl> wrote:
U ytkownik "Rowerex" <rowe...@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisa w wiadomo cinews:il0gqh$a07$1inews.gazeta.pl...> smiechu <smie2...@interia.pl> napisa (a):

Wysoki S dzie,
Chodzi o mi  bardziej o t cz : cyt: S ucha takiego zwyk ego kardiologa
czy szuka specjalisty od (ehm) sportowc w
Pozdr
smiechu

A dlaczego diagnoza drugiego specjalisty miałaby ci zaszkodzić? Ja
tylko gdy mam katar poprzestaję na jednym lekarzu, gdy dzieje się coś
poważniejszego, 2 diagnozy to minimum.
mk

Data: 2011-03-08 19:31:29
Autor: biodarek
no to by by filadelfia
smiechu pisze:
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150

Miał rację. Biorąc pod uwagę podstawowy wzór na tętno maksymalne = 220 - wiek, to rzeczywiście nie powinieneś przekraczać 150bpm.
A  dzięki, dzięki. Gdzieś podawałem że mam 70 lat czy po czymś to wywnioskowałeś (jasnowidz-psychobioenergoterapeuta, prorok czy ki cholera?)?

No. I nareszcie jakieś konkrety :)
Nie myśl, że czytający Twój pierwszy post są jasnowidzami i wiedzą ile masz lat :)

Wybacz, ale napisałeś same niewiadome. Nie wiadomo czy poszedłeś do kardiologa, bo miałeś kłucia i pobolewania. Czy też zdarzyło się to raz, przy próbie wysiłkowej. Czy lekarz zrobił Ci echo serca i znalazł jakąś wadę. Czy masz może nadciśnienie tętnicze. Czy miałeś monitorowane całodobowo ciśnienie. Dlaczego dokładnie masz nie przekraczać 150bpm. Myślę, że sam po wyjściu od kardiologa, znałbym odpowiedzi na te pytania.

A jeśli na wszystkie powyższe pytania znasz odpowiedź, a chcesz mieć pewność, to pytaj znajomych o dobrego specjalistę i idź tam. Nie wydaje mi się, aby tutaj potrzebny był kardiolog zajmujący się sportowcami. "Zwykły" pewnie tak samo może sprawdzić serce.

Pisałem gdzieś żeby ne słuchać lekarza?
Może zamist takich tekstów kilka zdań "w temacie"?

A jaki jest temat i w jakim języku? I kto to jest ta filadelfia? ;-)

Mimo wszystko dzięki. No i "dzięki" za wsparcie.

Aaaa.... czyli potrzebujesz wsparcia. Wyżalić się to też trzeba umieć :)

Na koniec - nie lekceważ tego i szukaj pomocy u lekarza, a nie w internecie. Pisałeś o analogii do wątku o opasce na kolano - pamiętaj, że kolana są 2. Serce jedno. A opaskę na serce polecam - od pulsometru.

Zdrowia życzę. A gdybyś jednak uparł się na kardiologa ścigającego się m.in. w maratonach rowerowych czy MP MTB lekarzy, to mogę polecić. Chociaż myślę, że nie będziesz miał po drodze. Szacuję, że jakieś 350km.

--
pozdrawiam
biodarek

Data: 2011-03-09 19:28:15
Autor: smiechu
no to by by filadelfia

Użytkownik "biodarek" <darkm_usunto@poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:il5t6p$f37$1mx1.internetia.pl...
Wybacz, ale napisałeś same niewiadome. Nie wiadomo czy poszedłeś do kardiologa, bo miałeś kłucia i pobolewania.
Tak, właśnie było, dodatkowo pojawiło się ciśnienie rzędu 150 (skurczowe)

Czy też zdarzyło się to raz, przy próbie wysiłkowej.
no właśnie przy próbie nic nie wyszło oprócz wzrastającego nieproporcjonalnie (za szybko) ciśnieniu

Czy lekarz zrobił Ci echo serca i znalazł jakąś wadę.
W tym badaniu wszystko ok.
Czy masz może nadciśnienie tętnicze. Czy miałeś monitorowane całodobowo ciśnienie. Dlaczego dokładnie masz nie przekraczać 150bpm. Myślę, że sam po wyjściu od kardiologa, znałbym odpowiedzi na te pytania.

j.w pisałem, przy wzrastającym tętnie zbyt szybko rośnie ciśnienie. Z jakichś tam interpolacji wyszło, że wartość akceptowalna ciśnienia występuje do pulsu 150 bps. NIepokoi mnie tylko to, że takie tętno to dla mnie taki trochę szybszy spacer i mogę "rozleniwić" organizm  - coś jak zaprzestanie treningu

A jeśli na wszystkie powyższe pytania znasz odpowiedź, a chcesz mieć pewność, to pytaj znajomych o dobrego specjalistę i idź tam.
Co niniejszym czynię. Może ktoś może polecić dobrego (pólnocno-wschodnia Polska)
Nie wydaje mi się, aby tutaj potrzebny był kardiolog zajmujący się sportowcami. "Zwykły" pewnie tak samo może sprawdzić serce.


Pisałem gdzieś żeby ne słuchać lekarza?
Może zamist takich tekstów kilka zdań "w temacie"?

A jaki jest temat i w jakim języku? I kto to jest ta filadelfia? ;-)

Ne znasz jej?  niebrzydka, skubana...  ;-)

Mimo wszystko dzięki. No i "dzięki" za wsparcie.

Aaaa.... czyli potrzebujesz wsparcia. Wyżalić się to też trzeba umieć :)

Ok, przyznaję iż wydało się, że nie jestem przysłowiową alfą i omegą :-(

Na koniec - nie lekceważ tego i szukaj pomocy u lekarza, a nie w internecie. Pisałeś o analogii do wątku o opasce na kolano - pamiętaj, że kolana są 2. Serce jedno. A opaskę na serce polecam - od pulsometru.

Mam, prezent od żony, kochana kobietka szarpnęła się na komplecik z edgem i czujnikiem kadencji :-)

Zdrowia życzę. A gdybyś jednak uparł się na kardiologa ścigającego się m.in. w maratonach rowerowych czy MP MTB lekarzy, to mogę polecić. Chociaż myślę, że nie będziesz miał po drodze. Szacuję, że jakieś 350km.

Może ktoś z preclowiczów zapoda namiary na kogoś bliżej Białegostoku, w ostateczności to będę Ci jeszcze głowę zawracał .

Pozdr
smiechu

Data: 2011-03-10 08:23:02
Autor: biodarek
no to by by filadelfia
smiechu pisze:
Czy lekarz zrobił Ci echo serca i znalazł jakąś wadę.
W tym badaniu wszystko ok.
[...]
j.w pisałem, przy wzrastającym tętnie zbyt szybko rośnie ciśnienie. Z jakichś tam interpolacji wyszło, że wartość akceptowalna ciśnienia występuje do pulsu 150 bps.

Nie masz żadnej wady, ale jednak kłucia wskazują, że coś jest nie tak...
To może powinieneś uderzyć do jakiegoś ośrodka medycyny sportowej?

Mam, prezent od żony, kochana kobietka szarpnęła się na komplecik z edgem i czujnikiem kadencji :-)

Aaaa.... żonaty! Więc pewnie nerwica ;-)
Toczeń nie ;-)

--
biodarek

Data: 2011-03-14 16:03:19
Autor: Coaster
no to by by filadelfia
On 3/6/11 5:54 PM, biodarek wrote:
smiechu pisze:
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog
zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150

Miał rację. Biorąc pod uwagę podstawowy wzór na tętno maksymalne = 220 -
wiek, to rzeczywiście nie powinieneś przekraczać 150bpm.

Hmm, 70-cio latek? ;-)


 > No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):
 > słuchać czy nie?

Jasne, że nie słuchać lekarza. Słuchać tylko pl.rec.rowery.
Dzięki temu w przyszłości nie zbankrutuje ZUS - będzie mniej chętnych do
pobierania emerytury.



--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-15 08:39:53
Autor: biodarek
no to by by filadelfia
Coaster pisze:
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog
zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150

Miał rację. Biorąc pod uwagę podstawowy wzór na tętno maksymalne = 220 -
wiek, to rzeczywiście nie powinieneś przekraczać 150bpm.

Hmm, 70-cio latek? ;-)

Aż się boję sięgnąć do zamrażalnika. Pewnie wyskoczy Coaster ;-)

Obstawiam, że jesteś uziemiony przed komputerem. Bo nie podejrzewam, abyś z premedytacją wdrapywał się na Top 10.

--
biodarek

Data: 2011-03-17 18:28:04
Autor: Coaster
no to by by filadelfia
On 3/15/11 8:39 AM, biodarek wrote:
Coaster pisze:
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog
zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150

Miał rację. Biorąc pod uwagę podstawowy wzór na tętno maksymalne = 220 -
wiek, to rzeczywiście nie powinieneś przekraczać 150bpm.

Hmm, 70-cio latek? ;-)

Aż się boję sięgnąć do zamrażalnika. Pewnie wyskoczy Coaster ;-)

Musze przyznac, ze wole zamrazalnik od piekarnika i Polnoc od Poludnia ;-)


Obstawiam, że jesteś uziemiony przed komputerem.

Nie obawiaj sie, nie jestem (chyba, ze masz na mysli prace).

Bo nie podejrzewam, abyś z premedytacją wdrapywał się na Top 10.

Naprawde? Nie sprawdzalem. Ale, ale nie wiedzialem, ze masz kultowa lodowke "z Internetem" http://www.gizmag.com/go/1132/
;-)


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-06 18:03:44
Autor: Rowerex
no to by by filadelfia
smiechu <smie2003@interia.pl> napisał(a):
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150 (ponoć za szybko rośnie ciśnienie).

A u tego kardiologa to jak się znalazłeś - skierowanie od ogólnego czy
poszedłeś prywatnie?

No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):
słuchać czy nie? Próbowałem jeździć z takim tętnem ale na dłuższą metę się nie da (można zasnąć, mnie taka jazda nie bawi).

No to dziwne. To tak, jakby Ci ów kardiolog nakazał zakup pulsometru, bo
przecież nie musiałeś go wcześniej posiadać, i jednocześnie zabronił
uprawiania sportu. Ciekawe czy nakazuje taki zakup wszystkim swoim pacjentom...

Może ktoś z was miał jakieś doświadczenia z łapiduchami tej specjalności?
Słuchać takiego zwykłego kardiologa czy szukać specjalisty od (ehm) sportowców (choć ja się na sportowca nie kreuję, ot lubię sobię dać wpierdziel na górce w ogrodniczkach, i tyle).

Niestety, najlepsza metoda, to odwiedzenie kilku lekarzy o tej samej
specjalności, a najlepiej takiego co lubi pojeździć rowerem a nawet się
pościgać, więc sportowy jak najbardziej o ile nie leci tylko na kasę. Ponieważ nawiązałeś do kolan, to kilka lat temu jeden z "specjalista" ortopeda
chciał mnie natychmiast kłaść na stół operacyjny by operować "cystę Beckera"
pod kolanem, co drugi wyśmiał mówiąc, że to tylko mocno rozwinięty mięsień
podkolanowy, a nie żadna torbiel, tyle że sam doradzał mi ograniczenie jazdy
rowerem, snując czarne wizje, jak to za kilka lat będzie z moimi kolanami
(szczególnie lewym) na tyle kiepsko, że będą problemy nawet ze wstawaniem z
krzesła...

Poszedłem do trzeciego, który stwierdził, że nie można w żaden sposób
jednoznacznie określić co moje dolegliwości oznaczają i że nie będzie mi
niczego zabraniał bo to byłoby bez sensu... Od tamtej pory jeżdżę dużo więcej i ciężej, przeciążałem sobie nie raz mięśnie
i ścięgna, ale kolana są wyjątkowo spokojne...

Niestety nabrałem obrzydzenia do diagnoz lekarskich. Wielu konowałów robi to
na "odwal się" myśląc, że ich pacjenci po pracy, być może tak jak oni sami,
siedzą tylko przed TV i wpieprzają frytki z colą. Okrutne, ale prawdziwe...

Pozdr-
-Rowerex

--


Data: 2011-03-09 19:36:31
Autor: smiechu
no to by by filadelfia

Użytkownik "Rowerex" <rowerex@gazeta.SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości news:il0ia0$fh5$1inews.gazeta.pl...
smiechu <smie2003@interia.pl> napisał(a):

Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog
zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150 (ponoć
za szybko rośnie ciśnienie).

A u tego kardiologa to jak się znalazłeś - skierowanie od ogólnego czy
poszedłeś prywatnie?
I skierowanie i prywatnie. "prywatny powiedział że mogę jeździć bez ograniczeń. Ten ze skierowania, po próbie wysiłkowej wyznaczył limit 150 bps ze względu na nieproporcjonalnie szybko wzrastające ciśnienie.
No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):
słuchać czy nie? Próbowałem jeździć z takim tętnem ale na dłuższą metę się
nie da (można zasnąć, mnie taka jazda nie bawi).

No to dziwne. To tak, jakby Ci ów kardiolog nakazał zakup pulsometru, bo
przecież nie musiałeś go wcześniej posiadać, i jednocześnie zabronił
uprawiania sportu. Ciekawe czy nakazuje taki zakup wszystkim swoim pacjentom...

Zapytał wcześniej czy mam 'taki zegarek do mierzenia pulsu"



Niestety nabrałem obrzydzenia do diagnoz lekarskich. Wielu konowałów robi to
na "odwal się" myśląc, że ich pacjenci po pracy, być może tak jak oni sami,
siedzą tylko przed TV i wpieprzają frytki z colą. Okrutne, ale prawdziwe...
A ja mam coraz większy mętlik. A najgorsze jest to, że im więcej czytam, tym mniej wiem. Pdobnie jest z wizytami u lekarza.
Pozdr
smiechu

Data: 2011-03-14 16:16:13
Autor: Coaster
no to by by filadelfia
On 3/6/11 7:03 PM, Rowerex wrote:
smiechu<smie2003@interia.pl>  napisał(a):

Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog
zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150 (ponoć
za szybko rośnie ciśnienie).

A u tego kardiologa to jak się znalazłeś - skierowanie od ogólnego czy
poszedłeś prywatnie?

No i moje pytanko (tak a propos opasek na kolano):
słuchać czy nie? Próbowałem jeździć z takim tętnem ale na dłuższą metę się
nie da (można zasnąć, mnie taka jazda nie bawi).

No to dziwne. To tak, jakby Ci ów kardiolog nakazał zakup pulsometru, bo
przecież nie musiałeś go wcześniej posiadać, i jednocześnie zabronił
uprawiania sportu. Ciekawe czy nakazuje taki zakup wszystkim swoim pacjentom...

Może ktoś z was miał jakieś doświadczenia z łapiduchami tej specjalności?
Słuchać takiego zwykłego kardiologa czy szukać specjalisty od (ehm)
sportowców (choć ja się na sportowca nie kreuję, ot lubię sobię dać
wpierdziel na górce w ogrodniczkach, i tyle).

Niestety, najlepsza metoda, to odwiedzenie kilku lekarzy o tej samej
specjalności, a najlepiej takiego co lubi pojeździć rowerem a nawet się
pościgać, więc sportowy jak najbardziej o ile nie leci tylko na kasę.

Ponieważ nawiązałeś do kolan, to kilka lat temu jeden z "specjalista" ortopeda
chciał mnie natychmiast kłaść na stół operacyjny by operować "cystę Beckera"
pod kolanem, co drugi wyśmiał mówiąc, że to tylko mocno rozwinięty mięsień
podkolanowy, a nie żadna torbiel, tyle że sam doradzał mi ograniczenie jazdy
rowerem, snując czarne wizje, jak to za kilka lat będzie z moimi kolanami
(szczególnie lewym) na tyle kiepsko, że będą problemy nawet ze wstawaniem z
krzesła...

Poszedłem do trzeciego, który stwierdził, że nie można w żaden sposób
jednoznacznie określić co moje dolegliwości oznaczają i że nie będzie mi
niczego zabraniał bo to byłoby bez sensu...

Od tamtej pory jeżdżę dużo więcej i ciężej, przeciążałem sobie nie raz mięśnie
i ścięgna, ale kolana są wyjątkowo spokojne...

Niestety nabrałem obrzydzenia do diagnoz lekarskich. Wielu konowałów robi to
na "odwal się" myśląc, że ich pacjenci po pracy, być może tak jak oni sami,
siedzą tylko przed TV i wpieprzają frytki z colą. Okrutne, ale prawdziwe...

Dziecieciem bedac, czlowiekowi wydaje sie, ze lekarze sa czarodziejami. Nietety prawda jest taka, ze z nimi jak z innymi mechanikami - trzeba trafic na dobrego...


--
PoZdR
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
"A properly shaped leather saddle is an excellent
choice for the high-mileage rider who doesn't mind
the fact that it is a bit heavier than a plastic saddle."
Sheldon Brown: 1944 - 2008
++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Data: 2011-03-06 18:39:43
Autor: Menel
no to by by filadelfia
smiechu <smie2003@interia.pl> napisał(a):
Po próbie wysiłkowej (ot jakieś kłucia i pobolewania) kardiolog zapowiedział, że ograniczamy wysiłek w momencie osiągnięcia tętna 150
(ponoć
za szybko rośnie ciśnienie).
Może ktoś z was miał jakieś doświadczenia z łapiduchami tej specjalności?
Słuchać takiego zwykłego kardiologa czy szukać specjalisty od (ehm) sportowców (choć ja się na sportowca nie kreuję, ot lubię sobię dać wpierdziel na górce w ogrodniczkach, i tyle).


Wszystko zależy od tego czy tą próbę wysiłkową zaliczyłeś czy nie oraz od wieku, wagi i kondycji.
Napewno zrób echo serca czy nie ma jakiś uszkodzeń.
Jeśli masz tendencję do jakiś skoków ciśnienia albo palpitacji można brać betabloker.
I zanim dasz sobie wpierdziel to się dobrze rozgrzej.

--


no to by by filadelfia

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona