Data: 2011-02-27 22:22:26 | |
Autor: PB | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
http://wyborcza.pl/1,75478,9174638,Poznan_ceni_nadkibola.html?as=1&startsz=x
"Jest 2004 r. Wiara Lecha na rozruchu, ale role są już podzielone. Rządzą młodzi, ustawieni zawodowo, którzy kibicowanie traktują jak hobby. Markowicz i jego bojówki to fanatycy, dla nich klub jest całym życiem. Dyscyplinują kibiców na stadionie, jeżdżą na ustawki. Rok wcześniej Markowicz bierze udział w bitwie ulicznej we Wrocławiu. Jeden z kiboli ginie tam od ciosu nożem. Za chuligankę Markowicz dostaje wyrok w zawieszeniu i trzyletni zakaz stadionowy. Wtedy zakłada firmę Trocadero i za zgodą klubu, na stary jeszcze stadion, wstawia sprzęt do grillowania. Sprzedaje kiełbasy i napoje. Obroty to wówczas ok. 70 tys. zł. Przełom następuje, gdy Lech łączy się z Amicą Wronki. Pojawia się nowy zarząd z Andrzejem Kadzińskim, który dotychczas kierował klubem z Wronek. Zachwyca się "Litarem". Działacz WL: - Kadziński mówi, że podoba mu się taki energiczny chłopak, który potrafi sobie podporządkować chuliganów. W 2007 r. Markowicz podpisuje umowę z Lechem Poznań. Trocadero dostaje na wyłączność cały stadion. Zakres działalności to "świadczenie usług gastronomicznych". Kiełbaski z kilkudziesięciu grillów jedzą zwykli kibice, ale jest też catering dla VIP-ów z ekskluzywnymi daniami. W umowie klauzula: jeśli ktoś wejdzie kibolowi z konkurencyjnym jedzeniem, Lech płaci mu 10 tys. zł. kary. Przychody "Litara" skaczą w 2007 r. kilkakrotnie - do blisko miliona złotych. Gdy kilka miesięcy temu otwarty zostaje nowy stadion, Markowicz powiększa ekspansję. Dostaje od Lecha pomieszczenie na kawiarnię. Obroty za zeszły rok to już dwa miliony złotych. Ale Trocadero ma stadion dla siebie nie tylko podczas meczów. Gdy rok temu Sting inauguruje otwarcie areny, to Trocadero sprzedaje jedzenie dla 40 tys. fanów. Gdy w 2008 r. odbywa się wielka impreza Stadium of Sounds, melomanów znów karmi kibol. Koncert Stinga, na zlecenie miasta, organizowała agencja My Music. Jej szef Maciej Czysz zapewnia, że Trocadero złożyło najtańszą ofertę. Z innych źródeł - bliskich Lechowi - dowiadujemy się jednak, że My Music nie miało wyboru. - Agencja usłyszała, że Trocadero ma tam wyłączność na gastronomię. I nie było dyskusji, bo cały Poznań wie, kim jest Markowicz i kto za nim stoi - mówi nasz informator." to powyższe to w sumie rybka, chociaż dalej w artykule jest mowa o niejasnych wynajmach magazynów i niejasnych ukladach z urzędem miasta......mniejsza o to, w każdym mieście pełno takich układzików. Natomiast ciekawe jest co innego: "O bilety wyjazdowe nie muszą się martwić jedynie bojówkarze, którzy stoją za Markowiczem i na wyjazdach dbają o "dyscyplinę". Niektórzy nie płacą nawet za oglądanie meczów w Poznaniu. Nagraliśmy ukrytą kamerą, jak wchodzili na II trybunę, czyli tzw. kocioł kiboli, gdy Lech tydzień temu podejmował portugalską Bragę. Na nagraniu widać, jak ochrona stadionu boczną bramą wpuszcza zakapturzonych mężczyzn. Policjanci zajmujący się chuliganką stadionową twierdzą, że to niejaki "Didi" i "Lola". Dwa lata temu policja zamknęła ich, wraz ze wspomnianym "Olafem", za napad na autokar z kibicami na autostradzie." Z tym Lech może mieć wieksze kłopoty, zwłaszcza w kontekście aktualnych przepychanek z UEFA. |
|
Data: 2011-02-28 09:51:52 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "PB" <batoczir@gmail.com> napisał w wiadomości news:6774e250-fea2-42ed-87e7-7a136bcaffe6g10g2000vbv.googlegroups.com...
http://wyborcza.pl/1,75478,9174638,Poznan_ceni_nadkibola.html?as=1&startsz=x No tak, Lech wczoraj znowu niebezpiecznie zbliżył się do miejsca pucharowego, na 4-6 punktów, więc trzeba było jakiegoś trupa z szafy wyciągnąć. ;-) |
|
Data: 2011-02-28 14:06:02 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
W dniu 2011-02-28 09:51, Cavallino pisze:
No tak, Lech wczoraj znowu niebezpiecznie zbliżył się do miejsca no, ale wychodząc z klimatów zbliżonych do sztucznej mgły smoleńskiej i zamachu Putina na poznański stadion...... .....to jednak wpuszczanie na krzywy ryj kibiców-znajomków akurat w dobie problemów z liczbą widzów na stadionie, zatłoczeniem przejść etc - to strzał do własnej bramki. |
|
Data: 2011-02-28 14:22:06 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
....to jednak wpuszczanie na krzywy ryj kibiców-znajomków akurat w dobie problemów z liczbą widzów na stadionie, zatłoczeniem przejść etc - to strzał do własnej bramki. Oczywiście, cały litar to strzał do własnej bramki. Jasno go skomentowałem przy poprzedniej okazji i zdania nie zmieniam. Prezydent Poznania z tego co widzę, ma podobne zdanie o nim: http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9176107,_Litar_szkodzi____Grobelny_o_szefie_Wiary_Lecha_i.html |
|
Data: 2011-02-28 18:22:27 | |
Autor: Fidelio | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
No tak, Lech wczoraj znowu niebezpiecznie zbliżył się do miejsca Przecież wiadomo, że wpuszczali ich dziennikarze z GW, nie wiesz? |
|
Data: 2011-03-01 13:21:09 | |
Autor: Roberto | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
On 28 Lut, 09:51, "Cavallino" <cavallinoBEZ-SP...@konto.pl> wrote:
U ytkownik "PB" <batoc...@gmail.com> napisa w wiadomo cinews:6774e250-fea2-42ed-87e7-7a136bcaffe6g10g2000vbv.googlegroups.com... Bo to tak już działa. Trzeba dowalić za wszelką cenę bo temat jest chwytliwy i sensacyjny. Ja się nawet dziwię, ze czegoś nie napisali o władzach Lecha powiązanych z poznańską mafią:) Ja naprzykład gdzieś przeczytałem, że swego czasu były prezes Cracovii Paweł Misior tolerował bandytów i miał przed wejściem wycieraczkę z napisem Wisła. To norma w naszych mediach i dltego ja nie czytam zazwyczaj takich bzdet. |
|
Data: 2011-02-28 11:42:04 | |
Autor: jadryś | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
W dniu 2011-02-28 07:22, PB pisze:
Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w stosunku tych kibiców. |
|
Data: 2011-02-28 13:14:23 | |
Autor: UGI | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
jadryś <andrzej203@op.pl> napisał(a):
Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w stosunku tych kibiców. Ale coś w tym jest. Przypomnij sobie wyjazd do Dniepropietrowska i ekipę, która tam pojechała. Selekcję widac gołym okiem, poza tym ponoć bojówki Dnipra są najlepsze na Ukrainie i jestem przekonany, że doszło do 'spotkania' obu ekip. Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem w innych klubach. Nawet w Górniku był czas, gdy gołym okiem było widać rzadzenie kiboli (np. 'wizyty' na treningach), pewnie do dzisiaj czują się kierownikami klubu. Tymczasem wyborcza coś tam napisała i o sprawie zapomniano. -- |
|
Data: 2011-02-28 14:28:57 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
W dniu 2011-02-28 14:14, UGI pisze:
Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem Górnik nie zbojkotował Wyborczej, nie odgryzał się. Michnik i spółka nie lubią odgryzania. Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera. Wyborcza zdecydowanie opowiadała się po jego stronie w sporze z "żyletą". A Walter stale podkreślał, że jest w tej walce sam, bo inne kluby "kolaborują" i pokazywał palcem na Lecha. Lech wtedy polemizował, częśc prasy niechętna Walterowi i jego "sferze" pokazywała z kolei Lecha jako przykład "dogadania się"..... Wyborcza po prostu cały czas konsekwentnie pokazuje kulisy tego dogadania - haraczu po prostu, a nie żadnego tam dogadania..... |
|
Data: 2011-02-28 13:42:58 | |
Autor: UGI | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
Górnik nie zbojkotował Wyborczej, nie odgryzał się. Michnik i spółka nie lubią odgryzania. Zgadza się i to jest pewnie główny powód ciągłego pisania o Lechu. Podkreślałem i będę podkreślał, że tylko głupek może mysleć, że idąc na wojnę z mediami, jest w stanie ją wygrać. Choć dzisiejszy artykuł jest pisany baaardzo na siłę. Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera. Wyborcza zdecydowanie opowiadała się po jego stronie w sporze z "żyletą". Może i tak ale o konflikcie w Legii nie pisali nawet w 20% tego, co pisza o kibolach Lecha. A okazji i powodów było pewnie nie mniej. Wyborcza po prostu cały czas konsekwentnie pokazuje kulisy tego dogadania - haraczu po prostu, a nie żadnego tam dogadania..... Szkoda tylko, że koncentruje się na jednym klubie. -- |
|
Data: 2011-02-28 18:46:29 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "UGI " <ugi3@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikg8p2$i61$1inews.gazeta.pl...
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a): Tyle że to nie Lech zaczął, więc jeśli ktoś jest winny tej wojny, to GW. Dokładnie tak samo, jak Hitler tej drugiej światowej. A to że mu W REZULTACIE partyzanci po lasach powybijali całkiem dużo żołnierzy, nic nie zmienia w ocenie winy. Podkreślałem i będę podkreślał, że tylko głupek może mysleć, że idąc na wojnę Nadstawianie drugiego policzka też nie przyniosło rezultatów. Więc nie bardzo było wyjście, bo GW zadowoliłoby tylko zniszczenie współpracy klubu z kibicami, co zapewne stanowiłoby poważny sygnał do odwrócenia trendu w Lechu i jego zjazd w dół. O to przecież chodzi w tej całej wojnie, o wykończenie rywala. Trudno się dziwić klubowi, że nie chce sam wejść na szubienicę i w pętelkę, którą mu przygowały warszawskojęzyczne media (czyt. TVN i GW). Choć dzisiejszy artykuł jest pisany Nie tylko ten. Jest odgórnie narzucona teza, którą starają się udowodnić, więc ubierają jakieś bzdury w strasznie górnolotne słowa, bardzo pilnując żeby mówić niedomówieniami, na wypadek ew. procesów w sądzie. Może i tak ale o konflikcie w Legii nie pisali nawet w 20% tego, co pisza o Nie mniej? Czyżby najpoważniejszym zarzutem w tym sporze było oplucie na Żylecie jakiegoś spitusa i monopolizacja handlu kiełbasą na stadionie przez kiboli? ;-) |
|
Data: 2011-02-28 19:43:07 | |
Autor: UGI | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Tyle że to nie Lech zaczął, więc jeśli ktoś jest winny tej wojny, to GW. Nie chce mi się szukać, ale zdaje się, że pierwsze negatywny teksty w GW zbiegały się z naszymi grupowymi dyskusjami z Andym na temat zasad panujących na wyjazdach Lecha. Jeżeli tego dotyczyły teksty w GW to lepiej, że o tym napisali, niz gdyby mieli przemilczeć. A do wojny doprowadziło podjęcie rękawic przez Wiarę. Nadstawianie drugiego policzka też nie przyniosło rezultatów. Wystarczały sprostowania i szersze niereagowanie na 'zaczepki'. Straty byłyby o wiele mniejsze. Nikt by nie siedział nad monitoringiem i nie szukał Litara plującego na ludzi, dziennikarze nie łaziliby po stadionie z ukrytymi kamerami i nie robiliby wywiadów z CBŚ-em. Więc nie bardzo było wyjście, bo GW zadowoliłoby tylko zniszczenie współpracy klubu z kibicami, co zapewne stanowiłoby poważny sygnał do odwrócenia trendu w Lechu i jego zjazd w dół. Zakładam, że w GW temat by się szybko wyczerpał, gdyby nie duża czułość Wiary na punkcie swojego wizerunku. Bojkotować to można produkt a nie kogoś posiadającego realny wpływ na opinię publiczną w Polsce. Trudno się dziwić klubowi, że nie chce sam wejść na szubienicę i w pętelkę, którą mu przygowały warszawskojęzyczne media (czyt. TVN i GW). Jeżeli Litar dalej będzie się podawał na tacy GW jak w listopadowym meczu reprezentacji to w końcu klub będzie musiał wejść. -- |
|
Data: 2011-02-28 23:25:04 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "UGI " <ugi3@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikgtsa$db5$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a): Dokładnie. I z tego powodu nikt w Lechu wielkich awantur nie robił, a wręcz zmienili krytykowany sposób dystrybucji biletów. Ale wojenkę zaczęli tak z pół czy półtora roku później - to już był frontalny atak, cała seria artykułów. W odpowiedzi Lech podziękował Wybiórczej za patronat, a kibice rozpoczęli bojkot szmatławca. Nadstawianie drugiego policzka też nie przyniosło rezultatów. Ale ileż można? Każdy ma swoją cierpliwość. Prostować zresztą nie bardzo było co, bo opierają się na faktach, tyle że je tendencyjnie rozdmuchują, a koncentracja zainteresowania ma sprawiać wrażenie, że w Poznaniu dzieje się wyjątkowo źle. Podcza gdy jest dokładnie odwrotnie - podczas gdy w Krakowie w wojnach okołokibolskich gangów regularnie giną ludzie, a w Poznaniu jeden kibic został opluty, to GW skupia się na tym drugim "przestępstwie" i jego uczestniku. Bezczelnie usiłując zasugerować, że zamordował kogoś w zadymie we Wrocławiu (taki przynajmniej jest wydźwięk przytaczanych "faktów"), gdy wszyscy doskonale wiedzą, że on, jako ówczesny bojówkarz był właśnie po tej stronie z której pochodziła ofiara. Więc nie bardzo było wyjście, bo GW zadowoliłoby tylko zniszczenie No nie wiem czy by się wyczerpał. Teraz się nie wyczerpuje, to i wtedy by się nie wyczerpał. Jest zlecenie na obstalunek - to jest robota. Trudno się dziwić klubowi, że nie chce sam wejść na szubienicę i w pętelkę, I oby jak najszybciej, nigdy nie ukrywałem, nawet na długo przed wojenką z GW, że Litar Lechowi bardziej szkodzi niż pomaga. |
|
Data: 2011-02-28 14:46:33 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikg7uc$eni$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-02-28 14:14, UGI pisze: Aaaa tam, haraczu. Kulisy tego wszystkie mają źródło naście lat temu, gdy żarcie na meczu sprzedawano z kolejowych Żuków. Naprawdę nie chciałbyś go jeść. A wobec sławy jaką mieli kibole Lecha (demolka stadionu co drugi mecz) nie było pewnie zbyt wielu chętnych na zastąpienie tego, którzy zechcieliby ryzykowac utratą sprzętu (grilii), więc nie dziwota, że kumple Majchrzaka z trybun wzięli sprawy w swoje ręce. Amika po prostu przejęła to wszystko po WKP. A w międzyczasie Litar faktycznie urósł w siłę, więc zarówno reszta WL jak i klub woli go, a za tym tematu, z którego lekką rączką czerpie sobie śmieszne zyski i nic nie robi. A że przy okazji wykorzystuje burdel w POSIR - to sprawa faktycznie karygodna i do tępienia. |
|
Data: 2011-02-28 14:53:10 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
W dniu 2011-02-28 14:46, Cavallino pisze:
Aaaa tam, haraczu. dlatego ta afera z żarciem mnie nie grzeje. Na tym to akurat pewnie kibice korzystają, bo - nie wiem, nie jadłem - ale pewnie żarcie jest teraz o wiele lepsze niż kiedyś. A że bez przetargów czy tam jakieś protekcje...nie powinienem może tak mówić, ale człowiek tak się już przyzwyczaił do takich układów ____wszędzie____, że.... A wobec sławy jaką mieli kibole Lecha i tu jest dla mnie problem, w tym wpuszczaniu na lewo, etc. |
|
Data: 2011-02-28 15:19:20 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikg9bq$kj5$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-02-28 14:46, Cavallino pisze: A od kiedy to prywatna firma (klub) ma jakieś obowiązki do przeprowadzania przetargów? A co do ew. oferentów - nie ma chętnych do wynajęcia pomieszczeń pod restauracje na nowym stadionie - widzisz jaki to musi być super interes..... BTW: PZPN też płaci haracz i miasto również? Bez przesady, po prostu biorą kogoś kto tu działa na codzień, bo tak im najwygodniej. |
|
Data: 2011-02-28 23:35:03 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
i tu jest dla mnie problem, w tym wpuszczaniu na lewo, etc. To też niekoniecznie musi być tak jak napisali: "Zimny wdał się w dyskusję z ochroną stadionu, jak sam mówi "mało przyjemną" i ostatecznie został wpuszczony w 27. min meczu. Zimny: - Oczywiście cieszę się, że wszedłem. Mniej wytrwałym się to nie udało. Jednak teraz z perspektywy czasu nie do pomyślenia jest, że jakąkolwiek grupę wpuszcza się na stadion bocznym wejściem albo tylko dlatego, że wykłóciła się z ochroną." Więcej... http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9180992,Biletowy_balagan_na_meczach_Lecha_Poznan.html#ixzz1FIOCnP00 Ja pierniczę - jak ich (GW) kłamstwa i insynuacje łatwo rozszyfrować, wystarczy przeczytać kolejny artykuł i widać że sami na siebie dowody zbierają...... |
|
Data: 2011-02-28 18:26:10 | |
Autor: Fidelio | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem I pewnie w wielu innych pomniejszych klubach, trudno żeby ogólnopolska gazeta się nimi zajmowała na swoich łamach. Nic dziwnego natomiast, że interesuje się tym co dzieje się w klubie wizytówce na Europę. |
|
Data: 2011-02-28 19:25:34 | |
Autor: UGI | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Fidelio <tmackowiak@onet.eu> napisał(a):
I pewnie w wielu innych pomniejszych klubach, trudno żeby ogólnopolska gazeta się nimi zajmowała na swoich łamach. Wystarczy, że zajmie się Ekstraklasą, lecz nie wyrywkowo i tendencyjnie. Bo dzisiejszy tekst bardziej pokazuje urażona dumę GW niż faktyczną walkę z problemem. Nic dziwnego natomiast, że interesuje się tym co dzieje się w klubie wizytówce na Europę. No i jak widać niestety i władze Lecha i PZPN na to leją bo Litar został nienaruszony po aferze z pluciem. -- |
|
Data: 2011-02-28 22:39:48 | |
Autor: Fidelio | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
No i jak widać niestety i władze Lecha i PZPN na to leją bo Litar został No i nic dziwnego, że im większa ignorancja z ich strony tym wieksze bedzie robienie szumu przez GW. |
|
Data: 2011-02-28 18:38:52 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:
Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera. A dokładniej, że na tle Lecha osiągnięcia Waltera w Legii wyglądają na cokolwiek mizerne. Więc trzeba próbować zniszczyć przeciwnika, a każdy sposób jest dobry. |
|
Data: 2011-03-09 15:28:21 | |
Autor: jadryĹ | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
W dniu 2011-02-28 14:14, UGI pisze:
jadryĹ<andrzej203@op.pl> napisaĹ(a): Ale czego wymagaÄ od kibicĂłw jednej rywalizujÄ cej druĹźyny z drugÄ ? MajÄ siÄ caĹowaÄ z nimi Ĺźeby zadowoliÄ Michnika? |
|
Data: 2011-03-09 15:19:28 | |
Autor: UGI | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
jadryś <andrzej203@op.pl> napisał(a):
Ale czego wymagać od kibiców jednej rywalizującej drużyny z drugą? Dlatego ja właśnie nie oczekuję, że Gazeta będzie pisać o każdej bójce kiboli tylko zajmie się ich syntezą z klubami, ale nie tylko w Lechu. Chyba nie wierzysz, że wyłącznie tam Stowarzyszenie ma takie wpływy? -- |
|
Data: 2011-03-12 22:22:15 | |
Autor: jadryĹ | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
W dniu 2011-03-09 16:19, UGI pisze:
jadryĹ<andrzej203@op.pl> napisaĹ(a): Tak prawdÄ mĂłwiÄ c to ja nie bardzo wierzÄ w te wpĹywy,i zasadniczo do rewelacji Gazety podchodzÄ z duĹźÄ ostroĹźnoĹciÄ . |
|
Data: 2011-03-13 08:58:59 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
UĹźytkownik "jadryĹ" <andrzej203@op.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:ilgo48$omd$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-09 16:19, UGI pisze: Realne wpĹywy, to byĹy wtedy gdy gazeta chwaliĹa Lecha w czambuĹ (czyli za WKP). To co jest teraz to jest popierdĂłĹka a nie wpĹyw kibicĂłw na klub. |
|
Data: 2011-02-28 14:07:09 | |
Autor: Przemek Budzyński | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
W dniu 2011-02-28 11:42, jadryś pisze:
Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w jak ktoś reguluje porządek poprzez dawanie w ryj komuś kto nie śpiewa, uważam, że nazwanie go bojówkarzem nie jest nawet najgorsze. Są gorsze - a bardziej adekwatne - słowa. |
|
Data: 2011-03-09 15:29:51 | |
Autor: jadryĹ | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
W dniu 2011-02-28 14:07, Przemek BudzyĹski pisze:
W dniu 2011-02-28 11:42, jadryĹ pisze: Daj spokĂłj, jeszcze do niedawna oglÄ daĹem wystÄpy Kolejorza na stadionie, i jakoĹ nie widywaĹem na trybunach terroru. Owszem, byĹo i "dawanie w ryj" ale to dotyczyĹo tylko waĹni z kibolami druĹźyn przyjezdnych. I nie chce mi siÄ wierzyÄ Ĺźe w ostatnim roku sytuacja aĹź tak siÄ zmieniĹa. |
|
Data: 2011-03-09 16:06:47 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
UĹźytkownik "jadryĹ" <andrzej203@op.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:il82sf$vlq$1news.onet.pl...
W dniu 2011-02-28 14:07, Przemek BudzyĹski pisze: W ogĂłle w obecnej sytuacji, w ktĂłrych wiĹlak Misiek morduje szefa kiboli Craxy, policja go aresztuje i posiedzi w warunkach recydywy, a chuligani z Warszawy i Ĺodzi przerywajÄ petardami mecze, to gadanie o zĹych kibicach Lecha, z ktĂłrych jeden opluĹ drugiego i o zgrozo sprzedaje kieĹbasy na stadionie, to jakaĹ paranoja jest. |
|
Data: 2011-03-09 17:41:56 | |
Autor: Przemek BudzyĹski | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
W dniu 2011-03-09 16:06, Cavallino pisze:
W ogĂłle w obecnej sytuacji, w ktĂłrych wiĹlak Misiek morduje szefa kiboli jedna uwaga - dyskusja jest o bezpieczeĹstwie na ___stadionach___, bezpieczeĹstwie dla innych ich uĹźytkownikĂłw niĹź ultrasi, hoolsi czy inne zoo. To, Ĺźe jeden bandzior wypruwa flaki innemu na ulicy, bo siÄ pokĹocili np o paczkÄ hery - to mnie akurat nie rusza, o ile wypruĹ je poza stadionem - jak dla mnie mogÄ siÄ powyrzynaÄ. Natomiast zgodzÄ siÄ - wydarzenia z Warszawy przyÄmiewajÄ poznaĹskie. Aczkolwiek jest coĹ co je ĹÄ czy - tzw "dogadywanie siÄ" z kibolami i zadziwiajÄ ca mnie wiara w ich dobre zamiary i dotrzymywanie tych umĂłw (w sensie nienaginania i nieomijania ich). |
|
Data: 2011-03-09 19:36:25 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
UĹźytkownik "Przemek BudzyĹski" <bat_oczir@gazeta.pl> napisaĹ w wiadomoĹci news:
Natomiast zgodzÄ siÄ - wydarzenia z Warszawy przyÄmiewajÄ poznaĹskie. Nie tak z Warszawy, bo w Poznaniu Widzew zafundowaĹ nam to samo tydzieĹ wczeĹniej. Do tego doĹoĹźyli demolkÄ i sfajczenie krzeseĹek na sektorze goĹci, autobusĂłw po drodze (co za debil wysyĹa po takich niskopodĹogowce) i chyba pociÄ gu po drodze rĂłwnieĹź. Aczkolwiek jest coĹ co je ĹÄ czy - tzw "dogadywanie siÄ" z kibolami i zadziwiajÄ ca mnie wiara w ich dobre zamiary i dotrzymywanie tych umĂłw (w sensie nienaginania i nieomijania ich). Bo w Krakowie to Misiek na meczach nie bywa i nigdy do Ĺźadnej demolki nie doszĹo? Czy moĹźe WisĹa udaje, Ĺźe nie wspĂłĹpracuje z kibolstwem, tylko z nim walczy? |
|
Data: 2011-03-09 20:46:57 | |
Autor: Mark | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Dnia Wed, 9 Mar 2011 19:36:25 +0100, Cavallino napisał(a):
Bo w Krakowie to Misiek na meczach nie bywa O ile mi wiadomo, to nie bywa, przynajmniej na meczach Wisly Zreszta ten gosciu to jakas porazka, co chwila w pierdlu siedzi a jakies debile jeszcze mu pozdrowienia na stadionie wysylaja Toz to zwykly bandzior co sobie morde Wisla wyciera. -- Mark |
|
Data: 2011-03-09 21:42:30 | |
Autor: Przemek BudzyĹski | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
W dniu 2011-03-09 19:36, Cavallino pisze:
Bo w Krakowie to Misiek na meczach nie bywa i nigdy do Ĺźadnej demolki no jakbyĹ zgadĹ - nie bywa, bo ma zakaz stadionowy i to chyba na caĹÄ PolskÄ. A ostatnia "demolka" to chyba wbiegniÄcie kibicĂłw na boisko na koniec meczu z ArkÄ . Obrzucania racami sektora rodzinnego przez kibicĂłw Lecha nie liczÄ :) :). Czy moĹźe WisĹa udaje, Ĺźe nie wspĂłĹpracuje z kibolstwem, tylko z nim walczy? W kaĹźdym razie o ile wiem CupiaĹ ani nie podpisuje z kiboliÄ porozumieĹ jak Walter ani nie pozwala im krÄciÄ lodĂłw jak Rutkowski. |
|
Data: 2011-03-09 17:37:19 | |
Autor: Przemek BudzyĹski | |
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :) | |
W dniu 2011-03-09 15:29, jadryĹ pisze:
taa....jak to mĂłwiĹa Andrzejewska w filmie "Papa siÄ Ĺźeni" - "U nas w Radomsku byĹoby to nie do pomyĹlenia!!" |
|
Data: 2011-03-01 13:24:59 | |
Autor: Roberto | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Zreszta GW już tak ma. W Krakowie o Cracovii pisze niejaki Kordyl.
Bynajmniej z tego co wiem, jego zadaniem nie jest pisanie o piłce, ale wyciąganie śmieci. |
|
Data: 2011-03-01 23:08:04 | |
Autor: yamma | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Roberto wrote:
Bynajmniej z tego co wiem, jego zadaniem nie jest pisanie o piłce, ale Czy w tym twoim gimnazjum pani od polskiego tłumaczyła ci już co oznacza słowo "bynajmniej"? yamma |
|
Data: 2011-03-01 14:43:45 | |
Autor: Roberto | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
On 1 Mar, 23:08, "yamma" <ya...@wp.pl> wrote:
Roberto wrote: W przeciwieństwie do Ciebie ja się nie uczyłem w gimnazjum bo w moich czasach nie było takiej szkoły. bynajmniej - wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła. Tak popełniłem błąd językowy. Za to mogę powiedzieć przepraszam. A ty potrafisz tak odpowiedzieć na idiotyczną zaczepkę?? Tak więc napisze Ci inaczej. Waldemar Kordyl pisze do Gazety Wyborczej i z tzw. nakazu jako kibic Hutnika pisze o Cracovii. I tym nakazem jest pisanie tak, aby było sensacyjnej bo to przyciąga oko. Podobnie jest z Michałem Białońskim, którego znam osobiście i kiedyś powiedziałem mu co o tym sądze. Lepiej Ci??? Tak, popełniłem farfocla językowego. I dalej masz zamiar rozmawiać na poziomie zaczepek rodem z knajpy pod blokiem?? To może daj sobie siana bo szkoda czasu. |
|
Data: 2011-03-02 13:28:23 | |
Autor: Roberto | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Tak myślałem. Zamykam rozmowę
|
|
Data: 2011-03-02 09:13:13 | |
Autor: Andrzej Zbierzchowski | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
W dniu 2011-02-28 07:22, PB pisze:
http://wyborcza.pl/1,75478,9174638,Poznan_ceni_nadkibola.html?as=1&startsz=x Niczego nie wiemy. Bierz poprawkę na źródło. -- "Jeśli pozwolisz, by robactwo się rozmnożyło rodzą się prawa robactwa. I rodzą się piewcy, którzy będą je wysławiać" A. de Saint-Exupery |
|
Data: 2011-03-02 10:19:28 | |
Autor: Cavallino | |
no to wiemy, ile kosztuje spokój :) | |
Użytkownik "Andrzej Zbierzchowski" <a_zbierzchowski@vp.pl> napisał w wiadomości news:ikku6p$nsq$2news.onet.pl...
W dniu 2011-02-28 07:22, PB pisze: Dzisiaj przeszli sami siebie: http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9187085,Wiara_w_nacjonalizm__Marszalek_odcina_sie_od__Wiary.html "Ten transparent oznacza poparcie dla serbskich nacjonalistów. Przeciętni obywatele nie orientują się w zawiłościach politycznych Bałkanów, tym bardziej nie sądzę, żeby takie rozeznanie mieli akurat kibice. " Jeśli ktoś wie co znaczy dla Serbów Kosowo i jak ich to boli, to znaczy że jest nacjonalistą i to serbskim - takie coś można sformułować tylko w Wyborczej. Akurat ten przychlast co się wypowiada, konkretnie się myli, w Lechu gra kilku Serbów, a co za tym idzie kibice akurat MAJĄ ROZEZNANIE o co biega z Kosowem. I mogę się założyć o każdą sumę, że ten transparent był właśnie dla Djuki czy Injaca, a nie dla jakichś serbskich nacjonalistów. To nie pierwszy raz, kiedy kibice Lecha jasno opowiedzieli się po ich stronie w tej sprawie. A w ogóle za próbę nadania panslawizmowi negatywnego oddźwięku - chwdW. |
|