Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.sport.pilka-nozna   »   no to wiemy, ile kosztuje spokój :)

no to wiemy, ile kosztuje spokój :)

Data: 2011-02-28 11:42:04
Autor: jadryś
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
W dniu 2011-02-28 07:22, PB pisze:


Natomiast ciekawe jest co innego:

"O bilety wyjazdowe nie muszą się martwić jedynie bojówkarze, którzy
stoją za Markowiczem


Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w stosunku tych kibiców.

Data: 2011-02-28 13:14:23
Autor: UGI
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
jadryś <andrzej203@op.pl> napisał(a):
Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w stosunku tych kibiców.


Ale coś w tym jest. Przypomnij sobie wyjazd do Dniepropietrowska i ekipę,
która tam pojechała. Selekcję widac gołym okiem, poza tym ponoć bojówki Dnipra
są najlepsze na Ukrainie i jestem przekonany, że doszło do 'spotkania' obu ekip.


Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem
w innych klubach. Nawet w Górniku był czas, gdy gołym okiem było widać
rzadzenie kiboli (np. 'wizyty' na treningach), pewnie do dzisiaj czują się
kierownikami klubu. Tymczasem wyborcza coś tam napisała i o sprawie zapomniano. --


Data: 2011-02-28 14:28:57
Autor: Przemek Budzyński
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
W dniu 2011-02-28 14:14, UGI pisze:

Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem
w innych klubach. Nawet w Górniku był czas, gdy gołym okiem było widać
rzadzenie kiboli (np. 'wizyty' na treningach), pewnie do dzisiaj czują się
kierownikami klubu. Tymczasem wyborcza coś tam napisała i o sprawie zapomniano.

Górnik nie zbojkotował Wyborczej, nie odgryzał się. Michnik i spółka nie lubią odgryzania.
Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera. Wyborcza zdecydowanie opowiadała się po jego stronie w sporze z "żyletą". A Walter stale podkreślał, że jest w tej walce sam, bo inne kluby "kolaborują" i pokazywał palcem na Lecha. Lech wtedy polemizował, częśc prasy niechętna Walterowi i jego "sferze" pokazywała z kolei Lecha jako przykład "dogadania się".....

Wyborcza po prostu cały czas konsekwentnie pokazuje kulisy tego dogadania - haraczu po prostu, a nie żadnego tam dogadania.....

Data: 2011-02-28 13:42:58
Autor: UGI
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):
Górnik nie zbojkotował Wyborczej, nie odgryzał się. Michnik i spółka nie lubią odgryzania.


Zgadza się i to jest pewnie główny powód ciągłego pisania o Lechu.
Podkreślałem i będę podkreślał, że tylko głupek może mysleć, że idąc na wojnę
z mediami, jest w stanie ją wygrać. Choć dzisiejszy artykuł jest pisany
baaardzo na siłę.


Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera. Wyborcza zdecydowanie opowiadała się po jego stronie w sporze z "żyletą".


Może i tak ale o konflikcie w Legii nie pisali nawet w 20% tego, co pisza o
kibolach Lecha. A okazji i powodów było pewnie nie mniej.


 
Wyborcza po prostu cały czas konsekwentnie pokazuje kulisy tego dogadania - haraczu po prostu, a nie żadnego tam dogadania.....


Szkoda tylko, że koncentruje się na jednym klubie. --


Data: 2011-02-28 18:46:29
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Użytkownik "UGI " <ugi3@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikg8p2$i61$1inews.gazeta.pl...
Przemek Budzyński <bat_oczir@gazeta.pl> napisał(a):


Górnik nie zbojkotował Wyborczej, nie odgryzał się. Michnik i spółka nie
lubią odgryzania.


Zgadza się i to jest pewnie główny powód ciągłego pisania o Lechu.

Tyle że to nie Lech zaczął, więc jeśli ktoś jest winny tej wojny, to GW.
Dokładnie tak samo, jak Hitler tej drugiej światowej.
A to że mu W REZULTACIE partyzanci po lasach powybijali całkiem dużo żołnierzy, nic nie zmienia w ocenie winy.



Podkreślałem i będę podkreślał, że tylko głupek może mysleć, że idąc na wojnę
z mediami, jest w stanie ją wygrać.

Nadstawianie drugiego policzka też nie przyniosło rezultatów.
Więc nie bardzo było wyjście, bo GW zadowoliłoby tylko zniszczenie współpracy klubu z kibicami, co zapewne stanowiłoby poważny sygnał do odwrócenia trendu w Lechu i jego zjazd w dół.
O to przecież chodzi w tej całej wojnie, o wykończenie rywala.

Trudno się dziwić klubowi, że nie chce sam wejść na szubienicę i w pętelkę, którą mu przygowały warszawskojęzyczne media (czyt. TVN i GW).

Choć dzisiejszy artykuł jest pisany
baaardzo na siłę.

Nie tylko ten.
Jest odgórnie narzucona teza, którą starają się udowodnić, więc ubierają jakieś bzdury w strasznie górnolotne słowa, bardzo pilnując żeby mówić niedomówieniami, na wypadek ew. procesów w sądzie.

Może i tak ale o konflikcie w Legii nie pisali nawet w 20% tego, co pisza o
kibolach Lecha. A okazji i powodów było pewnie nie mniej.

Nie mniej?
Czyżby najpoważniejszym zarzutem w tym sporze było oplucie na Żylecie jakiegoś spitusa i monopolizacja handlu kiełbasą na stadionie przez kiboli? ;-)

Data: 2011-02-28 19:43:07
Autor: UGI
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):
Tyle że to nie Lech zaczął, więc jeśli ktoś jest winny tej wojny, to GW.


Nie chce mi się szukać, ale zdaje się, że pierwsze negatywny teksty w GW
zbiegały się z naszymi grupowymi dyskusjami z Andym na temat zasad panujących
na wyjazdach Lecha. Jeżeli tego dotyczyły teksty w GW to lepiej, że o tym
napisali, niz gdyby mieli przemilczeć. A do wojny doprowadziło podjęcie
rękawic przez Wiarę.


Nadstawianie drugiego policzka też nie przyniosło rezultatów.


Wystarczały sprostowania i szersze niereagowanie na 'zaczepki'. Straty byłyby
o wiele mniejsze. Nikt by nie siedział nad monitoringiem i nie szukał Litara
plującego na ludzi, dziennikarze nie łaziliby po stadionie z ukrytymi kamerami
i nie robiliby wywiadów z CBŚ-em.
Więc nie bardzo było wyjście, bo GW zadowoliłoby tylko zniszczenie współpracy klubu z kibicami, co zapewne stanowiłoby poważny sygnał do odwrócenia trendu w Lechu i jego zjazd w dół.


Zakładam, że w GW temat by się szybko wyczerpał, gdyby nie duża czułość Wiary
na punkcie swojego wizerunku. Bojkotować to można produkt a nie kogoś
posiadającego realny wpływ na opinię publiczną w Polsce.



Trudno się dziwić klubowi, że nie chce sam wejść na szubienicę i w pętelkę, którą mu przygowały warszawskojęzyczne media (czyt. TVN i GW).


Jeżeli Litar dalej będzie się podawał na tacy GW jak w listopadowym meczu
reprezentacji to w końcu klub będzie musiał wejść.

--


Data: 2011-02-28 23:25:04
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Użytkownik "UGI " <ugi3@NOSPAM.gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikgtsa$db5$1inews.gazeta.pl...
Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> napisał(a):


Tyle że to nie Lech zaczął, więc jeśli ktoś jest winny tej wojny, to GW.


Nie chce mi się szukać, ale zdaje się, że pierwsze negatywny teksty w GW
zbiegały się z naszymi grupowymi dyskusjami z Andym na temat zasad panujących
na wyjazdach Lecha.

Dokładnie.
I z tego powodu nikt w Lechu wielkich awantur nie robił, a wręcz zmienili krytykowany sposób dystrybucji biletów.

Ale wojenkę zaczęli tak z pół czy półtora roku później - to już był frontalny atak, cała seria artykułów.
W odpowiedzi Lech podziękował Wybiórczej za patronat, a kibice rozpoczęli bojkot szmatławca.

Nadstawianie drugiego policzka też nie przyniosło rezultatów.


Wystarczały sprostowania i szersze niereagowanie na 'zaczepki'.

Ale ileż można?
Każdy ma swoją cierpliwość.
Prostować zresztą nie bardzo było co, bo opierają się na faktach, tyle że je tendencyjnie rozdmuchują, a koncentracja zainteresowania ma sprawiać wrażenie, że w Poznaniu dzieje się wyjątkowo źle.
Podcza gdy jest dokładnie odwrotnie - podczas gdy w Krakowie w wojnach okołokibolskich gangów regularnie giną ludzie, a w Poznaniu jeden kibic został opluty, to GW skupia się na tym drugim "przestępstwie" i jego uczestniku.
Bezczelnie usiłując zasugerować, że zamordował kogoś w zadymie we Wrocławiu (taki przynajmniej jest wydźwięk przytaczanych "faktów"), gdy wszyscy doskonale wiedzą, że on, jako ówczesny bojówkarz był właśnie po tej stronie z której pochodziła ofiara.

Więc nie bardzo było wyjście, bo GW zadowoliłoby tylko zniszczenie
współpracy klubu z kibicami, co zapewne stanowiłoby poważny sygnał do
odwrócenia trendu w Lechu i jego zjazd w dół.


Zakładam, że w GW temat by się szybko wyczerpał, gdyby nie duża czułość Wiary
na punkcie swojego wizerunku.

No nie wiem czy by się wyczerpał.
Teraz się nie wyczerpuje, to i wtedy by się nie wyczerpał.
Jest zlecenie na obstalunek - to jest robota.

Trudno się dziwić klubowi, że nie chce sam wejść na szubienicę i w pętelkę,
którą mu przygowały warszawskojęzyczne media (czyt. TVN i GW).


Jeżeli Litar dalej będzie się podawał na tacy GW jak w listopadowym meczu
reprezentacji to w końcu klub będzie musiał wejść.

I oby jak najszybciej, nigdy nie ukrywałem, nawet na długo przed wojenką z GW, że Litar Lechowi bardziej szkodzi niż pomaga.

Data: 2011-02-28 14:46:33
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikg7uc$eni$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-02-28 14:14, UGI pisze:

Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem
w innych klubach. Nawet w Górniku był czas, gdy gołym okiem było widać
rzadzenie kiboli (np. 'wizyty' na treningach), pewnie do dzisiaj czują się
kierownikami klubu. Tymczasem wyborcza coś tam napisała i o sprawie zapomniano.

Górnik nie zbojkotował Wyborczej, nie odgryzał się. Michnik i spółka nie lubią odgryzania.
Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera. Wyborcza zdecydowanie opowiadała się po jego stronie w sporze z "żyletą". A Walter stale podkreślał, że jest w tej walce sam, bo inne kluby "kolaborują" i pokazywał palcem na Lecha. Lech wtedy polemizował, częśc prasy niechętna Walterowi i jego "sferze" pokazywała z kolei Lecha jako przykład "dogadania się".....

Wyborcza po prostu cały czas konsekwentnie pokazuje kulisy tego dogadania - haraczu po prostu, a nie żadnego tam dogadania.....

Aaaa tam, haraczu.
Kulisy tego wszystkie mają źródło naście lat temu, gdy żarcie na meczu sprzedawano z kolejowych Żuków.
Naprawdę nie chciałbyś go jeść.
A wobec sławy jaką mieli kibole Lecha (demolka stadionu co drugi mecz) nie było pewnie zbyt wielu chętnych na zastąpienie tego, którzy zechcieliby ryzykowac utratą sprzętu (grilii), więc nie dziwota, że kumple Majchrzaka z trybun wzięli sprawy w swoje ręce.
Amika po prostu przejęła to wszystko po WKP.

A w międzyczasie Litar faktycznie urósł w siłę, więc zarówno reszta WL jak i klub woli go, a za tym tematu, z którego lekką rączką czerpie sobie śmieszne zyski i nic nie robi.
A że przy okazji wykorzystuje burdel w POSIR - to sprawa faktycznie karygodna i do tępienia.




Data: 2011-02-28 14:53:10
Autor: Przemek Budzyński
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
W dniu 2011-02-28 14:46, Cavallino pisze:

Aaaa tam, haraczu.
Kulisy tego wszystkie mają źródło naście lat temu, gdy żarcie na meczu
sprzedawano z kolejowych Żuków.
Naprawdę nie chciałbyś go jeść.

dlatego ta afera z żarciem mnie nie grzeje. Na tym to akurat pewnie kibice korzystają, bo  - nie wiem, nie jadłem - ale pewnie żarcie jest teraz o wiele lepsze niż kiedyś. A że bez przetargów czy tam jakieś protekcje...nie powinienem może tak mówić, ale człowiek tak się już przyzwyczaił do takich układów ____wszędzie____, że....


A wobec sławy jaką mieli kibole Lecha

i tu jest dla mnie problem, w tym wpuszczaniu na lewo, etc.

Data: 2011-02-28 15:19:20
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:ikg9bq$kj5$1inews.gazeta.pl...
W dniu 2011-02-28 14:46, Cavallino pisze:

Aaaa tam, haraczu.
Kulisy tego wszystkie mają źródło naście lat temu, gdy żarcie na meczu
sprzedawano z kolejowych Żuków.
Naprawdę nie chciałbyś go jeść.

dlatego ta afera z żarciem mnie nie grzeje. Na tym to akurat pewnie kibice korzystają, bo  - nie wiem, nie jadłem - ale pewnie żarcie jest teraz o wiele lepsze niż kiedyś. A że bez przetargów czy tam jakieś protekcje...

A od kiedy to prywatna firma (klub) ma jakieś obowiązki do przeprowadzania przetargów?
A co do ew. oferentów - nie ma chętnych do wynajęcia pomieszczeń pod restauracje na nowym stadionie - widzisz jaki to musi być super interes.....

BTW: PZPN też płaci haracz i miasto również?
Bez przesady, po prostu biorą kogoś kto tu działa na codzień, bo tak im najwygodniej.

Data: 2011-02-28 23:35:03
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

i tu jest dla mnie problem, w tym wpuszczaniu na lewo, etc.

To też niekoniecznie musi być tak jak napisali:

"Zimny wdał się w dyskusję z ochroną stadionu, jak sam mówi "mało przyjemną" i ostatecznie został wpuszczony w 27. min meczu. Zimny: - Oczywiście cieszę się, że wszedłem. Mniej wytrwałym się to nie udało. Jednak teraz z perspektywy czasu nie do pomyślenia jest, że jakąkolwiek grupę wpuszcza się na stadion bocznym wejściem albo tylko dlatego, że wykłóciła się z ochroną."

Więcej... http://poznan.gazeta.pl/poznan/1,36001,9180992,Biletowy_balagan_na_meczach_Lecha_Poznan.html#ixzz1FIOCnP00

Ja pierniczę - jak ich (GW) kłamstwa i insynuacje łatwo rozszyfrować, wystarczy przeczytać kolejny artykuł i widać że sami na siebie dowody zbierają......

Data: 2011-02-28 18:26:10
Autor: Fidelio
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem
w innych klubach. Nawet w Górniku był czas, gdy gołym okiem było widać
rzadzenie kiboli (np. 'wizyty' na treningach), pewnie do dzisiaj czują się
kierownikami klubu. Tymczasem wyborcza coś tam napisała i o sprawie zapomniano.

I pewnie w wielu innych pomniejszych klubach, trudno żeby ogólnopolska gazeta się nimi zajmowała na swoich łamach. Nic dziwnego natomiast, że interesuje się tym co dzieje się w klubie wizytówce na Europę.

Data: 2011-02-28 19:25:34
Autor: UGI
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Fidelio <tmackowiak@onet.eu> napisał(a):
I pewnie w wielu innych pomniejszych klubach, trudno żeby ogólnopolska gazeta się nimi zajmowała na swoich łamach.


Wystarczy, że zajmie się Ekstraklasą, lecz nie wyrywkowo i tendencyjnie. Bo
dzisiejszy tekst bardziej pokazuje urażona dumę GW niż faktyczną walkę z
problemem.


Nic dziwnego natomiast, że interesuje się tym co dzieje się w klubie wizytówce na Europę.


No i jak widać niestety i władze Lecha i PZPN na to leją bo Litar został
nienaruszony po aferze z pluciem. --


Data: 2011-02-28 22:39:48
Autor: Fidelio
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
No i jak widać niestety i władze Lecha i PZPN na to leją bo Litar został
nienaruszony po aferze z pluciem.

No i nic dziwnego, że im większa ignorancja z ich strony tym wieksze bedzie robienie szumu przez GW.

Data: 2011-02-28 18:38:52
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Poza tym tak jak kiedyś pisałem - tu chodzi o Waltera.

A dokładniej, że na tle Lecha osiągnięcia Waltera w Legii wyglądają na cokolwiek mizerne.
Więc trzeba próbować zniszczyć przeciwnika, a każdy sposób jest dobry.

Data: 2011-03-09 15:28:21
Autor: jadryś
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
W dniu 2011-02-28 14:14, UGI pisze:
jadryś<andrzej203@op.pl>  napisał(a):

Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w
stosunku tych kibicĂłw.


Ale coś w tym jest. Przypomnij sobie wyjazd do Dniepropietrowska i ekipę,
która tam pojechała. Selekcję widac gołym okiem, poza tym ponoć bojówki Dnipra
są najlepsze na Ukrainie i jestem przekonany, że doszło do 'spotkania' obu ekip.


Ja tylko żałuję, że Gazeta uwzieła się na Lecha a nie walczy z tym zjawiskiem
w innych klubach. Nawet w Górniku był czas, gdy gołym okiem było widać
rzadzenie kiboli (np. 'wizyty' na treningach), pewnie do dzisiaj czują się
kierownikami klubu. Tymczasem wyborcza coś tam napisała i o sprawie zapomniano.


Ale czego wymagać od kibiców jednej rywalizującej drużyny z drugą? Mają się całować z nimi żeby zadowolić Michnika?

Data: 2011-03-09 15:19:28
Autor: UGI
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
jadryś <andrzej203@op.pl> napisał(a):
Ale czego wymagać od kibiców jednej rywalizującej drużyny z drugą?

Dlatego ja właśnie nie oczekuję, że Gazeta będzie pisać o każdej bójce kiboli
tylko zajmie się ich syntezą z klubami, ale nie tylko w Lechu. Chyba nie
wierzysz, że wyłącznie tam Stowarzyszenie ma takie wpływy?

--


Data: 2011-03-12 22:22:15
Autor: jadryś
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
W dniu 2011-03-09 16:19, UGI pisze:
jadryś<andrzej203@op.pl>  napisał(a):

Ale czego wymagać od kibiców jednej rywalizującej drużyny z drugą?

Dlatego ja właśnie nie oczekuję, że Gazeta będzie pisać o każdej bójce kiboli
tylko zajmie się ich syntezą z klubami, ale nie tylko w Lechu. Chyba nie
wierzysz, że wyłącznie tam Stowarzyszenie ma takie wpływy?


Tak prawdę mówiąc to ja nie bardzo wierzę w te wpływy,i zasadniczo do rewelacji Gazety podchodzę z dużą ostrożnością.

Data: 2011-03-13 08:58:59
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:ilgo48$omd$1news.onet.pl...
W dniu 2011-03-09 16:19, UGI pisze:
jadryś<andrzej203@op.pl>  napisał(a):

Ale czego wymagać od kibiców jednej rywalizującej drużyny z drugą?

Dlatego ja właśnie nie oczekuję, że Gazeta będzie pisać o każdej bójce kiboli
tylko zajmie się ich syntezą z klubami, ale nie tylko w Lechu. Chyba nie
wierzysz, że wyłącznie tam Stowarzyszenie ma takie wpływy?


Tak prawdę mówiąc to ja nie bardzo wierzę w te wpływy,i zasadniczo do rewelacji Gazety podchodzę z dużą ostrożnością.

Realne wpływy, to były wtedy gdy gazeta chwaliła Lecha w czambuł (czyli za WKP).
To co jest teraz to jest popierdółka a nie wpływ kibiców na klub.

Data: 2011-02-28 14:07:09
Autor: Przemek Budzyński
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
W dniu 2011-02-28 11:42, jadryś pisze:

Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w
stosunku tych kibiców.

jak ktoś reguluje porządek poprzez dawanie w ryj komuś kto nie śpiewa, uważam, że nazwanie go bojówkarzem nie jest nawet najgorsze. Są gorsze - a bardziej adekwatne - słowa.

Data: 2011-03-09 15:29:51
Autor: jadryś
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
W dniu 2011-02-28 14:07, Przemek Budzyński pisze:
W dniu 2011-02-28 11:42, jadryś pisze:

Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w
stosunku tych kibicĂłw.

jak ktoś reguluje porządek poprzez dawanie w ryj komuś kto nie śpiewa,
uważam, że nazwanie go bojówkarzem nie jest nawet najgorsze. Są gorsze -
a bardziej adekwatne - słowa.


Daj spokój, jeszcze do niedawna oglądałem występy Kolejorza na stadionie, i jakoś nie widywałem na trybunach terroru. Owszem, było i "dawanie w ryj" ale to dotyczyło tylko waśni z kibolami drużyn przyjezdnych. I nie chce mi się wierzyć że w ostatnim roku sytuacja aż tak się zmieniła.

Data: 2011-03-09 16:06:47
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
Użytkownik "jadryś" <andrzej203@op.pl> napisał w wiadomości news:il82sf$vlq$1news.onet.pl...
W dniu 2011-02-28 14:07, Przemek Budzyński pisze:
W dniu 2011-02-28 11:42, jadryś pisze:

Ale idiotyzmy.. I szkoda że autor nie zdefiniował pojęcia "bojówkarz" w
stosunku tych kibicĂłw.

jak ktoś reguluje porządek poprzez dawanie w ryj komuś kto nie śpiewa,
uważam, że nazwanie go bojówkarzem nie jest nawet najgorsze. Są gorsze -
a bardziej adekwatne - słowa.


Daj spokój, jeszcze do niedawna oglądałem występy Kolejorza na stadionie, i jakoś nie widywałem na trybunach terroru. Owszem, było i "dawanie w ryj" ale to dotyczyło tylko waśni z kibolami drużyn przyjezdnych. I nie chce mi się wierzyć że w ostatnim roku sytuacja aż tak się zmieniła.

W ogĂłle w obecnej sytuacji, w ktĂłrych wiślak Misiek morduje szefa kiboli Craxy, policja go aresztuje i posiedzi  w warunkach recydywy, a chuligani z Warszawy i Łodzi przerywają petardami mecze, to gadanie o złych kibicach Lecha, z ktĂłrych jeden opluł drugiego i o zgrozo sprzedaje kiełbasy na stadionie, to jakaś paranoja jest.

Data: 2011-03-09 17:41:56
Autor: Przemek Budzyński
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
W dniu 2011-03-09 16:06, Cavallino pisze:

W ogóle w obecnej sytuacji, w których wiślak Misiek morduje szefa kiboli
Craxy, policja go aresztuje i posiedzi w warunkach recydywy, a chuligani
z Warszawy i Łodzi przerywają petardami mecze, to gadanie o złych
kibicach Lecha, z których jeden opluł drugiego i o zgrozo sprzedaje
kiełbasy na stadionie, to jakaś paranoja jest.


jedna uwaga - dyskusja jest o bezpieczeństwie na ___stadionach___, bezpieczeństwie dla innych ich użytkowników niż ultrasi, hoolsi czy inne zoo.

To, że jeden bandzior wypruwa flaki innemu na ulicy, bo się pokłocili np o paczkę hery - to mnie akurat nie rusza, o ile wypruł je poza stadionem - jak dla mnie mogą się powyrzynać.

Natomiast zgodzę się - wydarzenia z Warszawy przyćmiewają poznańskie. Aczkolwiek jest coś co je łączy - tzw "dogadywanie się" z kibolami i zadziwiająca mnie wiara w ich dobre zamiary i dotrzymywanie tych umów (w sensie nienaginania i nieomijania ich).

Data: 2011-03-09 19:36:25
Autor: Cavallino
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
Użytkownik "Przemek Budzyński" <bat_oczir@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:

Natomiast zgodzę się - wydarzenia z Warszawy przyćmiewają poznańskie.

Nie tak z Warszawy, bo w Poznaniu Widzew zafundował nam to samo tydzień wcześniej.
Do tego dołożyli demolkę i sfajczenie krzesełek na sektorze gości, autobusów po drodze (co za debil wysyła po takich niskopodłogowce) i chyba pociągu po drodze również.


Aczkolwiek jest coś co je łączy - tzw "dogadywanie się" z kibolami i zadziwiająca mnie wiara w ich dobre zamiary i dotrzymywanie tych umów (w sensie nienaginania i nieomijania ich).

Bo w Krakowie to Misiek na meczach nie bywa i nigdy do żadnej demolki nie doszło?
Czy może Wisła udaje, że nie współpracuje z kibolstwem, tylko z nim walczy?

Data: 2011-03-09 20:46:57
Autor: Mark
no to wiemy, ile kosztuje spokój :)
Dnia Wed, 9 Mar 2011 19:36:25 +0100, Cavallino napisał(a):

Bo w Krakowie to Misiek na meczach nie bywa

O ile mi wiadomo, to nie bywa, przynajmniej na meczach Wisly
Zreszta ten gosciu to jakas porazka, co chwila w pierdlu siedzi a jakies
debile jeszcze mu pozdrowienia na stadionie wysylaja
Toz to zwykly bandzior co sobie morde Wisla wyciera.

--
Mark

Data: 2011-03-09 21:42:30
Autor: Przemek Budzyński
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
W dniu 2011-03-09 19:36, Cavallino pisze:

Bo w Krakowie to Misiek na meczach nie bywa i nigdy do Ĺźadnej demolki
nie doszło?


no jakbyś zgadł - nie bywa, bo ma zakaz stadionowy i to chyba na całą Polskę.

A ostatnia "demolka" to chyba wbiegnięcie kibiców na boisko na koniec meczu z Arką. Obrzucania racami sektora rodzinnego przez kibiców Lecha nie liczę :) :).


Czy może Wisła udaje, że nie współpracuje z kibolstwem, tylko z nim walczy?

W każdym razie o ile wiem Cupiał ani nie podpisuje z kibolią porozumień jak Walter ani nie pozwala im kręcić lodów jak Rutkowski.

Data: 2011-03-09 17:37:19
Autor: Przemek Budzyński
no to wiemy, ile kosztuje spok??j :)
W dniu 2011-03-09 15:29, jadryś pisze:


Daj spokój, jeszcze do niedawna oglądałem występy Kolejorza na
stadionie, i jakoś nie widywałem na trybunach terroru. Owszem, było i
"dawanie w ryj" ale to dotyczyło tylko waśni z kibolami drużyn
przyjezdnych. I nie chce mi się wierzyć że w ostatnim roku sytuacja aż
tak się zmieniła.

taa....jak to mówiła Andrzejewska w filmie "Papa się żeni" - "U nas w Radomsku byłoby to nie do pomyślenia!!"

no to wiemy, ile kosztuje spokój :)

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona