Data: 2011-06-01 14:10:09 | |
Autor: Andrzej Ława | |
no tojuż wiemy, że mordowanie ludności cywilnej jestcacy | |
W dniu 01.06.2011 13:59, Piotrek pisze:
No to Was trochę nie rozumiem. Wszak pojechali tam ludzie, a ludzie od maszyn różnią się m.in. zdolnością myślenia, oceny sytuacji i umiejętnością posiadania własnego zdania, w tym odmówienia wykonania absurdalnego rozkazu. Idealny (z punktu widzenia mocodawców) żołnierz nie może mieć własnego zdania, moralności, sumienia ani zdolności do samodzielnego myślenia. Ma optymalnie wykonywać otrzymywane rozkazy. To tylko w filmach SF dzielny kapitan wysuniętej placówki ogłosi secesję w proteście przeciw celowemu bombardowaniu cywili a prezydent, który taki rozkazy wydał, zginie marnie. Jeśli te założenia są błędne, zacznijmy wysyłać na wojny zdalnie sterowane roboty-też będą bezmyślnymi kukłami, ale przynajmniej ofiar w ludziach będzie Ludzie są póki co tańsi w produkcji. trochę mniej. Argumentem ma być to, że Amerykanie tak robią? No to sobie znaleźliśmy idola :) Dziwne-za to, za co Niemcy 70 lat temu byli potępiani, Amerykanie są dziś wychwalani. Amerykanie zresztą też znają granice-więzień CIA nie lokowali u siebie, bo wiedzieli, że umieszczenie na obszarze ich państwa takiego tworu będzie niezgodne z ich prawem, woleli wybrać miejsca takie jak Guantanamo i Kiejkuty. Kali ukraść krowy - dobry uczynek! Nie wiedziałeś o tym? Swoją drogą ostro wkurzył mnie ten, którego mordy wszyscy mieli nadzieję już nie oglądać (pamiętacie te życzenia noworoczne? ;-> ) twierdząc, że amerykański wywiad może działać z łamaniem wszelkich praw na terenie Polski. Zupełnie jak dawniej szalało tu KGB i inne specsłużby poprzedniego "seniora" Polski - jego poprzedni mocodawcy. Mięso armatnie swoją drogą (chociaż tu wina też jest ewidentna), ale dlaczego dowódca, który przecież wydawał rozkaz, a nie go wykonywał, też został uznany za niewinnego? Kilkadziesiąt lat temu za zbrodnie wojenne i łamanie międzynarodowych konwencji przywódcy III Rzeszy byli skazywani w Norymberdze na dożywocie i kary śmierci, a tu-pyk i po sprawie. Skala może trochę inna, Ale III Rzesza przegrała wojnę. Póki USA i ich przydupasy wojny porządnie nie przegrają - będą bezkarni. Co do tej konkretnej sprawy - ciężko mi mówić o odpowiedzialności samych żołnierzy, ponieważ - szczerze powiedziawszy - zupełnie już się zgubiłem w kwestii co wiedzieli a czego nie. Jeśli zbombardowali bezbronnych cywilów wiedząc, że tam są bezbronni cywile - powinni zostać bezwzględnie skazani (ale nie miałbym na to wielkich nadziei). Jeśli zbombardowali bezmyślnie w panice - powinni zostać wydaleni ze służby, ale karnie można byłoby dać im z urzędu spokój. Jeśli zostali wprowadzeni w błąd co do okoliczności - uniewinnienie powinno być dużo szybsze. |
|