Data: 2010-11-29 09:05:28 | |
Autor: Jarek Kardasz | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Dnia Sun, 28 Nov 2010 18:11:05 +0100, amcinpiL napisał(a):
Jak reagują zwierzęta spotykające na swej drodze śpiącego człowieka? Mi kiedyś zdarzyła się taka przygoda, że wysoko na grani, podczas noclegu zimą w namiocie, lis wywąchał jedzenie i zaczął dobierać się do niego. Skutecznie to czynił rozrywając namiot przy ziemi i wyciągając reklamówki ze smakołykami. Po dwóch "atakach" namiot był na tyle porwany, a lis zdesperowany, że trzeba było w środku nocy zwijać się i schodzić do cywilizacji. -- Pozdrawiam Jarek Kardasz -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- DOLOMITY - via ferraty - informacje praktyczne -- > http://jarekkardasz.republika.pl/dolomity/ |
|
Data: 2010-11-29 12:57:12 | |
Autor: kajus44 | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Dnia Mon, 29 Nov 2010 09:05:28 +0100, Jarek Kardasz napisał(a):
zywiście mam na myśli dzikie zwierzęta (nie psy itp)
A wystarczyło go nakarmić :) |
|
Data: 2010-11-29 13:57:31 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
kajus44 napisał(a) :
Dnia Mon, 29 Nov 2010 09:05:28 +0100, Jarek Kardasz napisał(a): Nie wolno karmić i przez to pozwalać żeby się liski spoufalały :-P -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2010-11-29 14:00:18 | |
Autor: Hektor | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Użytkownik "kajus44" <kajus44@interia.pl> napisał
A wystarczyło go nakarmić :) Jak taką jedną kiedyś zaprosiłem na pizzę to potem parę lat nie mogłem się pozbyć. Trzeba uważać z tym dokarmianiem. ZK |
|
Data: 2010-11-29 15:02:21 | |
Autor: Grzegorz Lipnicki | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Jak taką jedną kiedyś zaprosiłem na pizzę to potem parę lat nie mogłem się w skrajnych przypadkach pozostaje odstrzał; g. |
|
Data: 2010-11-29 15:16:58 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Grzegorz Lipnicki napisał(a) :
Jak taką jedną kiedyś zaprosiłem na pizzę to potem parę lat nie mogłem się Jak już, to może lepiej upozorować samobójstwo? -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2010-12-04 19:30:14 | |
Autor: leszek niewiadomski | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Am 29.11.2010 09:05, schrieb Jarek Kardasz:
Dnia Sun, 28 Nov 2010 18:11:05 +0100, amcinpiL napisał(a):Mnie tez sie zdarzylo przed paru laty na campingu w poludniowej Francji. W nocy obudzilo mnie chrobotanie, dzikie odglosy, jeki, odglosy walki... Cholera, pomyslalem, jakies dzikie zwierze, a my samotni w namiocie na pustkowiu. Byl koniec wrzesnia, wiec zadnych sasiadow i camping prawie pusty. Okolica tez znana z legend o krzyzowcach, katarach, swietym Gralu, Magdalenie i Jezusie, w poblizu kamien, na ktorym swoja d* odcisnal diabel. Zdobylem sie na odwage i wyjrzalem ostroznie z namiotu i ujrzalem uciekajace koty! Sciana namiotu wzmocnila zewnetrzne halasy, no i jakis normalny dramat zwierzecy urosl do rozmiarow napadu dzikich bestii. leszek |
|
Data: 2010-12-04 13:38:37 | |
Autor: Marek | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Ba! Przy noclegu bez namiotu nawet duży chrząszcz, szeleszcząc w
liściach, potrafi obudzić i sprowokować do szukania światłem latarki wielkiego zwierza gdzieś daleko :). Przy okazji... jeśli to drastyczne zdjęcie powyżej przedstawia zwłoki Timothy Treadwella "Grizzlymana", to chłop sam się prosił o kłopoty.. Treadweell spędzał sporo czasu wśród niedźwiedzi, ale nie używał dozwolonych tam środków obrony (gaz pieprzowy) i naruszał obowiązujące przepisy. Zabił go i pożarł stary samiec, nie radzący sobie ze zdobywaniem pokarmu w naturalny sposób. Niedźwiedź wywlókł go z namiotu. Zabił także jego dziewczynę. A stało się to jesienią, kiedy niedźwiedzie dość intensywnie poszukują pokarmu przed zapadnięciem w sen zimowy. To były pierwsze przypadki śmiertelne w wyniku ataku niedźwiedzia w udokumentowanej historii ochrony przyrody rejonu Katmai (od 1918 r.) Ale skoro grizzly grizli, to do nich strielali, więc zwierz nie pożył długo na tym wikcie, mimo mieszkania w parku narodowym. Warto przypomnieć, że grizzly to podgatunek niedźwiedzia brunatnego. I polecić film Wernera Herzoga "Grizzlyman" :). -- Marek |
|
Data: 2010-12-07 14:49:29 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Witam
Marek napisał(a) : Ba! Przy noclegu bez namiotu nawet duży chrząszcz, szeleszcząc w Wszak pisałem o głośno tupiących chrząszczach parę ładnych lat temu :-) -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2010-12-07 15:13:53 | |
Autor: Wojciech Wierba | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
W dniu 2010-12-07 14:49, Zbynek Ltd. pisze:
Witam Przerażające są dopiero fotony światła księżycowego bębniące o nieopatrznie pozostawioną na zewnątrz menażkę :-) Pozdrawiam Wojtek |
|
Data: 2010-12-09 20:55:14 | |
Autor: j | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Miałem kiedyś taką mrożącą krew w żyłach przygodę (dosłownie!). Co prawda to nie w trakcie noclegu ale po drodze, udając się na spoczynek. Wracałem kiedyś samotnie we wrześniu ze Szczyrbskiego do Jamskiego gdzie mieliśmy rozbite namioty. Było totalnie ciemno. Magistrala za mostkiem na Furkotnym potoku była wtedy równa jak asfalt i wysypana igliwiem, tak że szło się dosyć cicho i można było iść po ciemku, kierując się jedynie nieco jaśniejszym fragmentem nieba nad przecinką. W pewnym momencie usłyszałem straszliwy ryk, tak prosto w ucho. Poczułem jednocześnie śmierdzący i gorący powiew na twarzy. Wtedy dowiedziałem się co to znaczy skamienieć ze strachu. Było to uczucie zupełnie obezwładniające, przez jakąś chwilę (jak długą, nie wiem) nie byłem w stanie się ruszyć, mimo pracującego na najwyższych obrotach umysłu. Po pewnym czasie zacząłem słyszeć i usłyszałem kroki oddalającego się powoli bydlęcia. Wtedy już wiedziałem co to było. Zapaliłem "czołówkę" (lampkę monterską - kto to jeszcze pamięta) i zdążyłem dojrzeć dupę oddalającego się byka.
Na szczęście nie miałem więcej tak ekscytujących przeżyć, bo przecież odpędzanie niedźwiedzi było w pewnym okresie czynnością codzienną a właściwie conocną i zwyczajną. pzdr j |
|
Data: 2010-12-10 15:32:57 | |
Autor: wobo 1704 | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
j napisał:
Miałem kiedyś taką mrożącą krew w żyłach przygodę (dosłownie!).... I ja. Późną jesienią schodziłem z szlaku granicznego do Dołżycy. Tuż powyżej miejsca, gdzie kończy się las jest wyrąbana szeroka przecinka a na niej stoją dwa okazałe karmiki. (Zbudowano je chyba po to, aby myśliwi nie musieli się zbytnio męczyć łażeniem za zwierzyną.) Było zimno i padał descz z śniegiem. Okolice takich karmików śmierdzą moczem; pomimo tego postanowiłem przenocować w jednym z tych karmików. Wgramoliłem się na górę i zakopałem w sianie. Po pewnym czasie z wszystkich stron zaczęły mnie straszyć wszelkiej maści zwierzaki. Byki na mnie ryczały, kozły obszczekiwały. Wszystko z zachowaniem właściwego dystansu. Tylko niektóre w porywach wściekłości podchodziły bliżej i grzmociły racicami w glebę. Czułem się bezpiecznie i już zasypiałem, gdy od strony szlaku zaczęła się kanonada. Zwierzaki uciekły i mogłem spokojnie pospać. Nad ranem znowu obudziły mnie porykiwania zwierząt, a później poranna zmiana myśliwych (tym razem z przeciwnej strony) rozpoczęła ostrzał okolic mojego karmika. Gdy już wszystko ucichło spakowałem się szybko i ruszyłem w kierunku Komańczy. Ps. Myśliwi nie lubią turystów łażących po ich terenach łowieckich. Łażą tacy nie wiadomo po co i psują im zabawę. ;) Doświadczyłem tego k. Barwinka. Po południu spora grupa myśliwych zaopatrzona w krótkofalówki (dla porozumiewania się z nagonką) szykowała się do polowania. Szedłem szlakiem. Załamywali ręce i usiłowali mnie zniechęcić do wchodzenia na teren polowania. Poszedłem dalej. Myślę, że skutecznie wypłoszyłem im całą zwierzynę. :) -- |
|
Data: 2010-12-10 23:09:32 | |
Autor: Michal Jankowski | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
To jest karmNik, proszę.
MJ |
|
Data: 2010-12-10 23:24:30 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Michal Jankowski napisał(a) :
To jest karmNik, proszę. Chociaż pochodzi prawdopodobnie od karmienia, a nie karmNienia ;-) Wytłumaczenie dlaczego, to raczej zadanie dla p. Miodka. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|
Data: 2010-12-10 23:50:05 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
W dniu 2010-12-10 23:24, Zbynek Ltd. pisze:
Michal Jankowski napisał(a) : Może od karmienia NIKu? Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-12-12 00:12:50 | |
Autor: Michal Jankowski | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
"Zbynek Ltd." <sp2scf.spamstoper@poczta.onet.pl> writes:
To jest karmNik, proszę. Palnik od palenia, warnik od warzenia, czajnik od czaju... A jeszcze paśnik, sernik i jamnik. 8-) I jakoś tylko w karmniku to 'n' lubi się gubić. MJ |
|
Data: 2010-12-12 11:33:39 | |
Autor: Marcin Kysiak | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
W dniu 2010-12-12 00:12, Michal Jankowski pisze:
Palnik od palenia, warnik od warzenia, czajnik od czaju... Przez niewygodną zbitkę z m prawdopodobnie. Ale co ciekawe, jest karmidło, nie karmnidło: http://sjp.pwn.pl/slownik/2469761/karmid%C5%82o Pzdr, M. -- Marcin Kysiak Galeria fotografii: http://www.marcinkysiak.pl email: mkysiak@gmail.com skype: marcin_kysiak |
|
Data: 2010-12-12 11:30:34 | |
Autor: Tomasz Sójka | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Dnia Fri, 10 Dec 2010 23:09:32 +0100, Michal Jankowski napisał(a):
To jest karmNik, proszę. A na Słowacji mówi się/mówiło na to sennik :) Pzdr. Tomek |
|
Data: 2010-12-12 12:31:28 | |
Autor: Zbynek Ltd. | |
nocleg w namiocie i pod chmurką a zwierzaki | |
Tomasz Sójka napisał(a) :
Dnia Fri, 10 Dec 2010 23:09:32 +0100, Michal Jankowski napisał(a): To chyba logiczne. Jak się dużo zje, to robi się sennym. -- Pozdrawiam Zbyszek PGP key: 0x5351FDE3 [Człowiek zaczyna używać dopiero wtedy rozumu, gdy kończą mu się wszystkie możliwości.] |
|