Grupy dyskusyjne   »   pl.misc.samochody   »   nocne Polakow podroze

nocne Polakow podroze

Data: 2013-06-09 20:02:03
Autor: TW Dziobak
nocne Polakow podroze
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

.. i  skurwysyn jedzie "na dupie" świecąc w lusterka... Czy oni są już tak napruci stymulantami, że myślenie całkiem się tych skurwysynom wyłącza?

Nie za ostro? To nie są skurwysyny, to w większości bardzo doświadczeni kierowcy, którzy są w pracy, którą chcą skończyc jak najszybciej i jadą na granicy tego co im potem mogą w tacho sprawdzić.
Taksówkarze są zdecydowanie gorsi.
Poza tym po twoim tekście można odnieść wrażenie jakbyś pierwszy raz w życiu jechał w nocy i we mgle; usmarkała sie bida i płacze.  ;)

Pieszy

Data: 2013-06-09 20:43:46
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 09.06.2013 20:02, TW Dziobak pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

.. i  skurwysyn jedzie "na dupie" świecąc w lusterka... Czy oni są już
tak napruci stymulantami, że myślenie całkiem się tych skurwysynom
wyłącza?

Nie za ostro?

Za ostro to by było, jakbym otworzył okien z działka pokładowego ;->

To nie są skurwysyny,

Tak jeżdżący? Są.

to w większości bardzo doświadczenikierowcy,

Mhm. Niedawno dwóch takich "doświadczonych" skurwysynów sprasowało osobówkę - jeden wyprzedził osobówkę, drugi nie zachował za nią bezpiecznej odległości, ten pierwszy zaczął gwałtownie hamować... Cztery trupy. NIESTETY żaden z ciężarówki.

którzy są w pracy,

Włamywacze też są w pracy. Uważasz, że przyłapawszy takiego mam mu taką pracę ułatwić?

którą chcą skończyc jak najszybciej i jadą
na granicy tego co im potem mogą w tacho sprawdzić.

Nie daje im to prawa do łamania przepisów i zasad bezpieczeństwa.

Podobnie jak ja się śpieszę dokądś nie mam prawa omijać korków wjeżdżając na chodniki rozpędzając pieszych. A przecież piesi mogliby mi to ułatwić schodząc na trawnik... Bo mi się śpieszy...

Taksówkarze są zdecydowanie gorsi.
Poza tym po twoim tekście można odnieść wrażenie jakbyś pierwszy raz w
życiu jechał w nocy i we mgle; usmarkała sie bida i płacze.  ;)

Nie pierwszy.

Ale ostatni, kiedy jadę bez zestawu kamer. I cholera mnie bierze na marnowanie czasu, ale będę donosił! Będę przedstawiał dowody i żądał ukarania.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-09 21:31:30
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-09 20:43, Andrzej Lawa pisze:
.. i  skurwysyn jedzie "na dupie" świecąc w lusterka... Czy oni są już
tak napruci stymulantami, że myślenie całkiem się tych skurwysynom
wyłącza?
Nie za ostro?
Za ostro to by było, jakbym otworzył okien z działka pokładowego ;->
To nie są skurwysyny,
Tak jeżdżący? Są.
Andrzej podniecasz się tu niezdrowo. Ile Ty lat jeździsz że masz taki
problem?
Ja ogólnie w zabudowanym i trasie jeżdżę +10 +20 i takich jak Ty
problemów nie mam. Mgły nie biorę pod uwagę, bo akcentujesz fotoradar.
Raz kiedyś wracając zryty z nad morza do wrocka w nocy, kilka wioch
przed wrockiem w jednej z nich doszła mnie ciężarówka. Ja przez wiochę
(noc) 60-70 a on siedzi mi na zderzaku, po za wiochą 120 i odszedłem od
niego trochę. Następna wiocha z fotoradarem a on zaś na zderzaku. Widzę
że gostka hamuje więc prawy kierunek, zwalniam, zaliczam lekko pobocze i
z pozdrowieniem zapierdalaj jak tak ci śpieszno. A ja jechałem za nim.
Ogólnie pomimo że po za zabudowanym miałem wolniej to w zabudowanym było
dużo szybciej i cały kilkukilometrowy wlot do wrocka szybki (a lubią tam
stać i suszyć) i średnia wyszła lepsza :)
--
Krzysiek

Data: 2013-06-09 21:42:53
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 09.06.2013 21:31, Krzysztof 45 pisze:


Ja ogólnie w zabudowanym i trasie jeżdżę +10 +20 i takich jak Ty
problemów nie mam. Mgły nie biorę pod uwagę, bo akcentujesz fotoradar.

Nie, "akcentuję" wszystko - mgła, fotoradar, noc, widoczność.

[ciach]

niego trochę. Następna wiocha z fotoradarem a on zaś na zderzaku. Widzę
że gostka hamuje więc prawy kierunek, zwalniam, zaliczam lekko pobocze i
z pozdrowieniem zapierdalaj jak tak ci śpieszno. A ja jechałem za nim.

Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik.
Secundo: sobotnia noc bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po którym może człapać nieoświetlony pieszy z imprezy? Porypało?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-09 22:27:12
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-09 21:42, Andrzej Lawa pisze:
Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik.

Ty cokolwiek coś przed autem widzisz?

Secundo: sobotnia noc bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po
którym może człapać nieoświetlony pieszy z imprezy?

Ty nie boisz poruszać się po drogach w nocy bez latarni? Sorki, ale wnioski są niepokojące.

Porypało?

Odpowiem Ci Tak. Jadę z prędkością bezpieczną i mam włączone
światła mijania

http://img59.imageshack.us/edit_preview.php?l=img59/879/imgp6743.jpg&action=rotate

A jak nie wystarczają to załączam przeciwmgielne

http://img59.imageshack.us/edit_preview.php?l=img59/2425/imgp6771s.jpg&action=rotate

Sorki za marne fotki, ale chciałem pokazać jak wygląda przestrzeń przed autem gdy włączysz światła.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-09 22:59:31
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 09.06.2013 22:27, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-06-09 21:42, Andrzej Lawa pisze:
Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik.

Ty cokolwiek coś przed autem widzisz?

Poza tym, co istnieje i jest w zasięgu widoczności wynikającym z np. mgły? Nie, unikam psychodelików i nie mam omamów wzrokowych.

A ty widzisz coś ponad to co istnieje?

Secundo: sobotnia noc bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po
którym może człapać nieoświetlony pieszy z imprezy?

Ty nie boisz poruszać się po drogach w nocy bez latarni? Sorki, ale
wnioski są niepokojące.

Czego nie rozumiesz "mgła i 10m widoczności"?

Porypało?

Odpowiem Ci Tak. Jadę z prędkością bezpieczną i mam włączone
światła mijania

http://img59.imageshack.us/edit_preview.php?l=img59/879/imgp6743.jpg&action=rotate


A jak nie wystarczają to załączam przeciwmgielne

http://img59.imageshack.us/edit_preview.php?l=img59/2425/imgp6771s.jpg&action=rotate


Sorki za marne fotki, ale chciałem pokazać jak wygląda przestrzeń przed
autem gdy włączysz światła.

Wow. Włączasz światła - i znika mgła. Włączasz przeciwmgielne - i pojawia się ściana!

Czy twoje światła podążają także za łukiem drogi - nie tylko w poziomie ale i w pionie? I ze 100m dostrzeżesz leżącego na poboczu pijaczka?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-09 23:08:11
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-09 22:59, Andrzej Lawa pisze:
Czego nie rozumiesz "mgła i 10m widoczności"?
No nie rozumie. Mgła 10m widoczności a Ty zwalniasz bo jest fotoradar?

Wow. Włączasz światła - i znika mgła.

Nie znika.

Włączasz przeciwmgielne - i pojawia się ściana!

Ściana jest przy włączonych mijania a nie przy samych przeciwmgielnych.
Tłumaczyć tego dla czego tak jest nie chce mi się.

Czy twoje światła podążają także za łukiem drogi - nie tylko w poziomie
ale i w pionie? I ze 100m dostrzeżesz leżącego na poboczu pijaczka?

Pion? 100metrów? O co tu chodzi?
Widzisz jak świecą. Po to wstawiłem fotki byś zobaczył jak świecą średniej jakości światła i odpowiedział sobie na takie pytania.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-09 23:20:27
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 09.06.2013 23:08, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-06-09 22:59, Andrzej Lawa pisze:
Czego nie rozumiesz "mgła i 10m widoczności"?
No nie rozumie. Mgła 10m widoczności a Ty zwalniasz bo jest fotoradar?

No beton...

WSZYSTKO NA RAZ.

Przepisy, fotoradar, mgła, noc - wszystko było jednocześnie.

Coś chyba mało jeździsz, skoro dla ciebie może być albo fotoradar, albo mgła - ale nie obie rzeczy jednocześnie.

[ciach]

Włączasz przeciwmgielne - i pojawia się ściana!

Ściana jest przy włączonych mijania a nie przy samych przeciwmgielnych.
Tłumaczyć tego dla czego tak jest nie chce mi się.

LOL

Nie załapałeś.

Czy twoje światła podążają także za łukiem drogi - nie tylko w poziomie
ale i w pionie? I ze 100m dostrzeżesz leżącego na poboczu pijaczka?

Pion? 100metrów? O co tu chodzi?
Widzisz jak świecą. Po to wstawiłem fotki byś zobaczył jak świecą
średniej jakości światła i odpowiedział sobie na takie pytania.

Tak, bo ja niby jeżdżę bez świateł? Weź może strzel sobie baranka, bo bredzisz.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-10 06:57:26
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-09 23:20, Andrzej Lawa pisze:

No beton...
Coś chyba mało jeździsz, skoro dla ciebie
Nie załapałeś.
Weź może strzel sobie baranka, bo
bredzisz.

Ponad 20 lat za kółkiem, 20-40kkm rocznie robię a miałem lata że i 60 nakręciłem. Trasy w 80% robię z nocy bo lubię w nocy. Mniej pizd jeździ. W tym czasie tylko 5-6 delikatnych stłuczek w tym dwie z mojej winy. I za huja nie jarzę o czym Ty bredzisz.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-10 08:26:06
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 10.06.2013 06:57, Krzysztof 45 pisze:

Ponad 20 lat za kółkiem, 20-40kkm rocznie robię a miałem lata że i 60
nakręciłem. Trasy w 80% robię z nocy bo lubię w nocy. Mniej pizd jeździ.
W tym czasie tylko 5-6 delikatnych stłuczek w tym dwie z mojej winy. I
za huja nie jarzę o czym Ty bredzisz.

Nigdy nie zdarzyło ci się jechać nocą, we mgle z 10-metrowym ograniczeniem widoczności przez wiochę z fotoradarem?

Interesujące.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-10 10:11:23
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-10 08:26, Andrzej Lawa pisze:
Nigdy nie zdarzyło ci się jechać nocą, we mgle z 10-metrowym
ograniczeniem widoczności przez wiochę z fotoradarem?
Jaki ma związek 10m widoczność z fotoradarem?
Ty wiesz co to jest widoczność na 10 metrów? W tedy są prędkości pieszego by zdążyć wyhamować przed czymś co stoi.
Ale jeżeli Ty tarasowałeś komuś drogę, bo ten ktoś chciał jechać szybciej, to widoczność musiała być większa.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-10 11:11:03
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 10.06.2013 10:11, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-06-10 08:26, Andrzej Lawa pisze:
Nigdy nie zdarzyło ci się jechać nocą, we mgle z 10-metrowym
ograniczeniem widoczności przez wiochę z fotoradarem?
Jaki ma związek 10m widoczność z fotoradarem?

Obudź się!

Związek ma taki, że chodzi o sytuację z wszystkimi tymi czynnikami na raz!

Ty wiesz co to jest widoczność na 10 metrów? W tedy są prędkości
pieszego by zdążyć wyhamować przed czymś co stoi.

Na jakieś 2-3 długości samochodu naprzód.

Ale jeżeli Ty tarasowałeś komuś drogę, bo ten ktoś chciał jechać
szybciej, to widoczność musiała być większa.

Albo ten ktoś był bezmyślnym idiotą.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-10 12:54:41
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-10 11:11, Andrzej Lawa pisze:
Ale jeżeli Ty tarasowałeś komuś drogę, bo ten ktoś chciał jechać
szybciej, to widoczność musiała być większa.

Albo ten ktoś był bezmyślnym idiotą.

Tak jak i ja w opiniach niektórych, który od laaaat po za miastem jeździ średnio +20
--
Krzysiek

Data: 2013-06-10 13:30:39
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 10.06.2013 12:54, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-06-10 11:11, Andrzej Lawa pisze:
Ale jeżeli Ty tarasowałeś komuś drogę, bo ten ktoś chciał jechać
szybciej, to widoczność musiała być większa.

Albo ten ktoś był bezmyślnym idiotą.

Tak jak i ja w opiniach niektórych, który od laaaat po za miastem jeździ
średnio +20

A siadasz jadącym wolniej na zderzaku?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-10 14:11:17
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-10 13:30, Andrzej Lawa pisze:
  > A siadasz jadącym wolniej na zderzaku?
Już się wypowiadałem w tym temacie że jadącym prawidłowo, nie.
Tylko tym cipom które wloką się lewym pasem i zmuszają peleton do wyprzedzania go prawym pasem.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-10 14:29:49
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 10.06.2013 14:11, Krzysztof 45 pisze:
W dniu 2013-06-10 13:30, Andrzej Lawa pisze:
  > A siadasz jadącym wolniej na zderzaku?
Już się wypowiadałem w tym temacie że jadącym prawidłowo, nie.
Tylko tym cipom które wloką się lewym pasem i zmuszają peleton do
wyprzedzania go prawym pasem.

Tacy też mnie drażnią, ale nie jest to powód do powodowania zagrożenia. Zwłaszcza jak taki nagle zahamuje i ty mu zaparkujesz w bagażniku, to wina bezdyskusyjnie będzie twoja. Zatem z czysto logicznych powodów zasłużysz w takich przypadkach na miano przynajmniej półgłówka.

Pamiętaj, że nie jesteś uprawniony do "karania" za W TWOJEJ OCENIE nieprawidłową jazdę.

Swoją drogą nierzadko ci wlokący się lewym pasem "nie wiadomo dlaczego" to gamonie stosujący popularną zasadę "kierunkowskazów używam tylko w ostateczności!", a wloką się dlatego, że czają się na skręt w lewo.

Z dwojga złego lepsze to niż nagły przeskok z prawego pasa - gdyby tylko sygnalizowali ZAMIAR.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-11 22:17:01
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-10 14:29, Andrzej Lawa pisze:
A siadasz jadącym wolniej na zderzaku?
Tylko tym cipom które wloką się lewym pasem i zmuszają peleton do
wyprzedzania go prawym pasem.

Tacy też mnie drażnią, ale nie jest to powód do powodowania zagrożenia.

Zagrożenia?
Jasne. Jest jeszcze opcja po wyprzedzeniu go z prawej, zajechać mu drogę, zatrzymać i kulturalnie poinformować że wkurwia tabun ludzi za sobą.
Zagrożenie ta właśnie taka pipa na lewym pasie.

Zwłaszcza jak taki nagle zahamuje i ty mu zaparkujesz w bagażniku,

Takie pipy nie hamują nagle. Jadą twardo do przodu nie wiedząc co się dzieje dookoła.

wina bezdyskusyjnie będzie twoja.

Nie musisz sadzić tekstów typu wina będzie moja. Chyba rozmawiają tu ludzie którzy posiadają PJ.

Pamiętaj, że nie jesteś uprawniony do "karania" za W TWOJEJ OCENIE
nieprawidłową jazdę.

Kurwa, a teraz uświadamianie mnie że nie jestem uprawniony do karania.
Jakie karanie? O czym Ty pieprzysz? Podjechanie bliżej to jest kara? A co powiesz o długich światłach po lusterkach i jeszcze klaksonie? To już chyba w zawiasy się nie kwalifikuje LOL

--
Krzysiek

Data: 2013-06-11 23:02:20
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 11.06.2013 22:17, Krzysztof 45 pisze:

Tacy też mnie drażnią, ale nie jest to powód do powodowania zagrożenia.

Zagrożenia?

Niezachowanie bezpiecznej odległości jest powodowaniem zagrożenia.

Robienie tego celowo to klasyczne leczenie kompleksów.

Jasne. Jest jeszcze opcja po wyprzedzeniu go z prawej, zajechać mu
drogę, zatrzymać i kulturalnie poinformować że wkurwia tabun ludzi za sobą.

To ma być kulturalnie?

Zagrożenie ta właśnie taka pipa na lewym pasie.

Raczej taka menda, co niby się śpieszy, ale celowo zajeżdża komuś drogę.

Zwłaszcza jak taki nagle zahamuje i ty mu zaparkujesz w bagażniku,

Takie pipy nie hamują nagle.

Nawet jak im coś przed maskę wyskoczy?

Jadą twardo do przodu nie wiedząc co się
dzieje dookoła.

Nie sądź innych po sobie.

wina bezdyskusyjnie będzie twoja.

Nie musisz sadzić tekstów typu wina będzie moja. Chyba rozmawiają tu
ludzie którzy posiadają PJ.

No nie wiem... Nawet jeśli posiadają, to zdecydowanie na nie nie zasługują.

Pamiętaj, że nie jesteś uprawniony do "karania" za W TWOJEJ OCENIE
nieprawidłową jazdę.

Kurwa, a teraz uświadamianie mnie że nie jestem uprawniony do karania.
Jakie karanie? O czym Ty pieprzysz? Podjechanie bliżej to jest kara? A

Jedno z dwojga - albo robisz to bo jesteś bezmyślnym idiotą, albo robisz to celowo w celu "popędzenia" przez zastraszanie. W takim przypadku jesteś nie dość że idiotą to jeszcze skurwysynem. Czy tak postępujesz?

co powiesz o długich światłach po lusterkach i jeszcze klaksonie? To już
chyba w zawiasy się nie kwalifikuje LOL

Zależy. Krótkie jedno lub dwukrotne zasygnalizowanie swojej obecności to raczej nic złego. Ale uporczywe trzymanie się czyjegoś zderzaka i oślepianie go i jeszcze rozpraszanie klaksonem to powodowanie zagrożenia. ?I szczerze ci życzę, żebyś przynajmniej trafił na kogoś bardziej nerwowego od ciebie, kto skuje ci mordę jak spróbujesz mu "kulturalnie" zajechać drogę. Ja będę tylko słał donosy. Jak paru bęcwałów straci prawko, to może reszta zapierdalaczy się opanuje.

Ten ktoś może mieć powód, dla którego jedzie wolniej niż ty. Mogą to być chociażby przepisy. Jak ci się nie podobają przepisy - masz legalną drogę do ich zmiany i jeśli uzyskasz odpowiednio liczne poparcie - może ci się to udać.

Ale nie - ty, wzorem Siudalskiego walczącego z moderacją grupy o historii, wolisz robić burdel i awantury.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-11 23:31:51
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-11 23:02, Andrzej Lawa pisze:
Jasne. Jest jeszcze opcja po wyprzedzeniu go z prawej, zajechać mu
drogę, zatrzymać i kulturalnie poinformować że wkurwia tabun ludzi
za sobą.

To ma być kulturalnie?
Dojechanie nie kulturalne. Normalny w trzy sek zajarzy o co chodzi i
zjedzie na prawy.  Światła długie nie kulturalne, klakson nie kulturalny...
Zadzwonił bym telefonem ale nie znam numeru.

[...]

Do reszty bzdur nie będę się ustosunkowywał i zniżał do Twojego poziomu.
Nie chce mi się i nie mam nastroju. Może kiedy indziej.

Posłuchaj kilku kolegów z tego wątku. Może lepiej przesiądź się do PKSu.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-12 08:39:56
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 11.06.2013 23:31, Krzysztof 45 pisze:
To ma być kulturalnie?
Dojechanie nie kulturalne. Normalny w trzy sek zajarzy o co chodzi i
zjedzie na prawy.  Światła długie nie kulturalne, klakson nie kulturalny...
Zadzwonił bym telefonem ale nie znam numeru.

Niekulturalne jest też kaleczenie języka poprzez rażąco błędne pisanie "nie" z innymi częściami mowy.

Raz czy dwa dać znać o sobie można. Uporczywe nacieranie czy oślepianie lub trąbienie to chamstwo. Notabene uporczywie stosowane przez takich jak ty czy Kałlina MIMO zajętego prawego pasa, mimo sygnalizowania zamiaru skrętu w lewo oraz (sic!) mimo tego, że wyraźnie widać że dalej i tak jest sznur innych samochodów i FIZYCZNIE NIE DA SIĘ szybciej jechać to już nie tylko chamstwo ale zwykłe odmóżdżenie.

[...]

Do reszty bzdur nie będę się ustosunkowywał i zniżał do Twojego poziomu.

Zniżał? Musiałbyś sobie kilometrową drabinę, żeby metaforycznych pięt mi sięgnąć!

Zwyczajnie nie miałeś argumentów (nawet idiotycznych) więc strzeliłeś focha i zwiałeś.

Nie chce mi się i nie mam nastroju. Może kiedy indziej.

Posłuchaj kilku kolegów z tego wątku. Może lepiej przesiądź się do PKSu.

No i zapierdalaczowi strzeliła żyłka ;)

Drogi zapierdalaczu  - dziś jadę odebrać drugą kamerkę, zainstaluję ją z tyłu i będę uprzejmie informował stosowne organa o każdym ćwoku uporczywie siedzącym na zderzaku. W sumie takich wy jest na tyle niedużo (pewnie sporo się wykruszyło na drzewach i fotoradarach), że od czasu do czasu mogę się pofatygować jako świadek... Zwłaszcza że mam blisko.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-12 10:12:49
Autor: Krzysztof 45
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-12 08:39, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 11.06.2013 23:31, Krzysztof 45 pisze:
To ma być kulturalnie?
Dojechanie nie kulturalne. Normalny w trzy sek zajarzy o co chodzi i
zjedzie na prawy.  Światła długie nie kulturalne, klakson nie
kulturalny...
Zadzwonił bym telefonem ale nie znam numeru.

Niekulturalne jest też kaleczenie języka poprzez rażąco błędne pisanie
"nie" z innymi częściami mowy.

Tu masz racje. Ale pewnie mniej niekulturalnie niż być pizdą i zawalidrogą.

Takich też łatwo wyłonić z tłumu który porusza się po schodach ruchomy np. galeriach. Jest luz, a taki/a pizda jedna w drugą nie ważne czy zjeżdża w dół, czy wjeżdża pod górę, stanie na środku i stoi jak słup. Ani ją z prawej ani z lewej ominąć. A na przepraszam reaguje jak na jakiś kosmos. Co kurwa człowiek od niej chce, przecież się jedzie. Nie domyśli się pizda że te schody pomimo że są ruchome, służą również do chodzenia. Więc co się robi? Pomimo słowa przepraszam, trzeba pyrkąć z ciała, dopiero taka pizda ustępuje.
To samo jest na drodze. Oczywiście to nie jest reguła do wszystkich pizd. Jedne szybko załapują o co chodzi, wystarczy sie zbliżyć, inne trzeba "kopnąć w dupę" by zajażyły, może dla tego w dupę że tam maja rozum i własne teorie.

> [...]

Reszta dalej bzdurna i science fiction. Stwierdziłem wczoraj bez żadnego focha że jesteś niereformowany i w dalszym ciągu to potwierdzasz. Masm ciekawsze zajęcia niż odwalać z tobą bezsensownego ping ponga.

A, na finał nie zapomnij jeszcze o bocznych kamerkach. To na tych co będą chcieli ciebie z rowem ożenić ;) A ta przednia i tylna najlepiej z gps, tylko pamiętaj że to działa w dwie strony i samego siebie w tej zapalczywości możesz pogrążyć LOL
ORMOwska krew... LOL

Żeby nie było u mnie też jest kamera, ale po to by w razie 'w' w sądzie pokazać z jakimi pizdami człowiek musi się użerać na drodze.

Zdrówka życzę i EOT z mojej strony.
--
Krzysiek

Data: 2013-06-12 10:35:50
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 12.06.2013 10:12, Krzysztof 45 pisze:

Niekulturalne jest też kaleczenie języka poprzez rażąco błędne pisanie
"nie" z innymi częściami mowy.

Tu masz racje. Ale pewnie mniej niekulturalnie niż być pizdą i zawalidrogą.

Jeśli dla ciebie jechanie zgodnie z przepisami oraz warunkami drogowymi jest "byciem pizdą i zawalidrogą" to ty jesteś mendą i skurwysynem, a co!

[ciach]

Reszta dalej bzdurna i science fiction. Stwierdziłem wczoraj bez żadnego
focha że jesteś niereformowany i w dalszym ciągu to potwierdzasz. Masm
ciekawsze zajęcia niż odwalać z tobą bezsensownego ping ponga.

Typowe zaciemnianie bezmyślnego chama, któremu kończy się mizerny zapas argumentów.

A, na finał nie zapomnij jeszcze o bocznych kamerkach. To na tych co
będą chcieli ciebie z rowem ożenić ;) A ta przednia i tylna najlepiej z

Grozisz mi, skurwysynu?

gps, tylko pamiętaj że to działa w dwie strony i samego siebie w tej
zapalczywości możesz pogrążyć LOL

Jadąc zgodnie z przepisami? Durnyś LOL

ORMOwska krew... LOL

Ech, ta twoja kurewska krew... LOL

Żeby nie było u mnie też jest kamera, ale po to by w razie 'w' w sądzie
pokazać z jakimi pizdami człowiek musi się użerać na drodze.

I tylko się pogrążysz, bo z nagrania łatwo będzie policzyć z jaką prędkością jechałeś.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością..

Data: 2013-06-12 10:48:19
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 12.06.2013 10:12, Krzysztof 45 pisze:

Takich też łatwo wyłonić z tłumu który porusza się po schodach ruchomy
np. galeriach. Jest luz, a taki/a pizda jedna w drugą nie ważne czy
zjeżdża w dół, czy wjeżdża pod górę, stanie na środku i stoi jak słup.
Ani ją z prawej ani z lewej ominąć. A na przepraszam reaguje jak na
jakiś kosmos. Co kurwa człowiek od niej chce, przecież się jedzie. Nie
domyśli się pizda że te schody pomimo że są ruchome, służą również do
chodzenia. Więc co się robi? Pomimo słowa przepraszam, trzeba pyrkąć z
ciała, dopiero taka pizda ustępuje.

Musisz być wyjątkowo antypatyczną medną, skoro "prykasz z ciała" na schodach ruchomych. Cóż, obyś "pryknął" kogoś bardziej nerwowego i dostał w mordę tak, że ze schodów zlecisz.

Mi tam na schodach wystarcza delikatne chrząknięcie lub zwykłe, ludzkie "przepraszam" lub żartobliwe "mib! mib!". Oczywiście czasem zdarza się ktoś, kto zawalił bagażami całe schody i nie może się przesunąć... Cóż, mogę poczekać - świat się nie zawali. Nie jestem najważniejszy. Ty widać masz o sobie inne mniemanie, ale taką megalomanię to powinieneś leczyć.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-13 12:10:23
Autor: J.F
nocne Polakow podroze
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
Raz czy dwa dać znać o sobie można. Uporczywe nacieranie czy oślepianie lub trąbienie to chamstwo.

Kulturalnemu czlowiekowi raz wystarczy ... przypomniec o obowiazku zjechania na prawy pas.
Ba - kulturalny sam zjezdza :-)

Oczywiscie roznie sie na drodze przydarza - jeden mysli ze wyprzedza, drugi ze blokuje :-)

Drogi zapierdalaczu  - dziś jadę odebrać drugą kamerkę, zainstaluję ją z tyłu i będę uprzejmie informował stosowne organa o każdym ćwoku uporczywie siedzącym na zderzaku.

Ale to nie Niemcy. Kierowca ma jechac odstepem bezpiecznym, i widac z takim jedzie, skoro do wypadku nie doszlo.
A jesli doszlo ... to lepiej zeby na kamerze z przodu nagralo sie cos uzasadniajace ostre hamowanie :-)

J.

Data: 2013-06-13 12:51:58
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 13.06.2013 12:10, J.F pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
Raz czy dwa dać znać o sobie można. Uporczywe nacieranie czy
oślepianie lub trąbienie to chamstwo.

Kulturalnemu czlowiekowi raz wystarczy ... przypomniec o obowiazku
zjechania na prawy pas.

Obowiązek? Nie ma takiego obowiązku. Istnieje obowiązek jazdy możliwie blisko prawej krawędzi. Jeśli prawy pas jest zajęty tak, że bez wymuszania nie można nań wjechać to lewy jest "możliwie blisko prawej".

Więcej - jeśli ktoś planuje skręt w lewo, to ma obowiązek zjechać najpierw na lewy pas, a nie przecinać nagle przez dwa pasy tuż przed skrętem.

Swoją drogą to też mi się parę razy zdarzyło - widać, że za parę metrów jest skrzyżowanie, mam włączony lewy kierunkowskaz, prawy pas jest wolny (!) i jaśniepan pędzący lewym MUSI się awanturować, zamiast płynnie zjechać na prawy. I dwie wisienki do tego tortu: dlaczego on jedzie lewym, skoro prawy wolny, a poza tym po co tak pędzi, skoro na skrzyżowaniu właśnie zapaliło się czerwone światło? I to są autentyczne przypadki!

Ba - kulturalny sam zjezdza :-)

Ale wedle własnej oceny możliwości, a nie żądań chama z tyłu.

Oczywiscie roznie sie na drodze przydarza - jeden mysli ze wyprzedza,
drugi ze blokuje :-)

To niech ten drugi, który w sumie w tym przypadku będzie trzecim, poszuka sobie trzeciego pasa :-P

Drogi zapierdalaczu  - dziś jadę odebrać drugą kamerkę, zainstaluję ją
z tyłu i będę uprzejmie informował stosowne organa o każdym ćwoku
uporczywie siedzącym na zderzaku.

Ale to nie Niemcy. Kierowca ma jechac odstepem bezpiecznym, i widac z
takim jedzie, skoro do wypadku nie doszlo.

Jechanie "na zderzaku" nie jest bezpieczne i potwierdzi to każdy biegły w sądzie.

Swoją drogą może to autosugestia, ale jakoś mam wrażenie, że na widok kamerki z tyłu trzymają się jakby dalej ;->

A jesli doszlo ... to lepiej zeby na kamerze z przodu nagralo sie cos
uzasadniajace ostre hamowanie :-)

Z boku poza polem widzenia kamery wyskoczył zwierzaczek. Oczywiście mogło być to też złudzenie optyczne spowodowane złośliwym oślepianiem przez tępego chuja z tyłu.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-13 16:04:22
Autor: J.F
nocne Polakow podroze
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w wiadomości
W dniu 13.06.2013 12:10, J.F pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał w
Raz czy dwa dać znać o sobie można. Uporczywe nacieranie czy
oślepianie lub trąbienie to chamstwo.
Kulturalnemu czlowiekowi raz wystarczy ... przypomniec o obowiazku
zjechania na prawy pas.

Obowiązek? Nie ma takiego obowiązku. Istnieje obowiązek jazdy możliwie blisko prawej krawędzi. Jeśli prawy pas jest zajęty tak, że bez wymuszania nie można nań wjechać to lewy jest "możliwie blisko prawej".

A tu sie IMO mylisz - chce sie kapeluszowac, to na prawym pasie, migacz wlaczamy i sygnalizujemy zamiar.

Swoją drogą to też mi się parę razy zdarzyło - widać, że za parę metrów jest skrzyżowanie, mam włączony lewy kierunkowskaz, prawy pas jest wolny (!) i jaśniepan pędzący lewym MUSI się awanturować, zamiast płynnie zjechać na prawy.

Ciekawe, ja tak codziennie zjezdzam i jakos nikt nawet nie blysnie.
No ale przyciskam gaz dwa skrzyzowania wczesniej :-)

I dwie wisienki do tego tortu: dlaczego on jedzie lewym, skoro prawy wolny,

A bo to wiadomo kiedy taki kapelusz zjedzie na prawo i czy spojrzy w lusterko ?

a poza tym po co tak pędzi, skoro na skrzyżowaniu właśnie zapaliło się czerwone światło? I to są autentyczne przypadki!

A co, jak sie zapali zielone to przyspieszysz ? Nadal bedziesz blokowal ;-)

Ba - kulturalny sam zjezdza :-)
Ale wedle własnej oceny możliwości, a nie żądań chama z tyłu.

Jesli juz mowa o kulturalnych, to najwyrazniej sie zamyslil na tym lewym pasie, wiec powinien grzecznie podziekowac temu z tylu za przypomnienie :-)

Oczywiscie roznie sie na drodze przydarza - jeden mysli ze wyprzedza,
drugi ze blokuje :-)
To niech ten drugi, który w sumie w tym przypadku będzie trzecim, poszuka sobie trzeciego pasa :-P

To sie pisze inaczej: jesli uwaza ze miejsca na zjechanie jest wystarczajaco - to niech sam wyprzedzi z prawej strony :-)
Ale kapeluszniki maja zakaz takiego myslenia, to jest tylko dla ludzi z jajami :-)

Drogi zapierdalaczu  - dziś jadę odebrać drugą kamerkę, zainstaluję ją
z tyłu i będę uprzejmie informował stosowne organa o każdym ćwoku
..>> uporczywie siedzącym na zderzaku.
Ale to nie Niemcy. Kierowca ma jechac odstepem bezpiecznym, i widac z
takim jedzie, skoro do wypadku nie doszlo.
Jechanie "na zderzaku" nie jest bezpieczne i potwierdzi to każdy biegły w sądzie.

To sie wezmie bieglego w obroty i zapyta jaki dokladnie ma byc odstep.

Swoją drogą może to autosugestia, ale jakoś mam wrażenie, że na widok kamerki z tyłu trzymają się jakby dalej ;->

Po nocy ? Autosugestia :-)

A jesli doszlo ... to lepiej zeby na kamerze z przodu nagralo sie cos
uzasadniajace ostre hamowanie :-)

Z boku poza polem widzenia kamery wyskoczył zwierzaczek. Oczywiście mogło być to też złudzenie optyczne spowodowane złośliwym oślepianiem przez tępego chuja z tyłu.

Ja bym tam radzil zeby to sie nagralo w kamerce, bo inaczej kamerka moze zostac uzyta przeciwko tobie.
Ten z tylu dostanie 300zl za kolizje, tobie bym zabral PJ na rok za takie hamowanie :-)

J.

Data: 2013-06-13 22:08:23
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 13.06.2013 16:04, J.F pisze:

Obowiązek? Nie ma takiego obowiązku. Istnieje obowiązek jazdy możliwie
blisko prawej krawędzi. Jeśli prawy pas jest zajęty tak, że bez
wymuszania nie można nań wjechać to lewy jest "możliwie blisko prawej".

A tu sie IMO mylisz - chce sie kapeluszowac, to na prawym pasie, migacz
wlaczamy i sygnalizujemy zamiar.

Włączenie kierunkowskazu nie gwarantuje pojawienia się miejsca. To po pierwsze. Po drugie żeby zjechać na wolniej poruszający się prawy pas trzeba zwolnić do ich prędkości. A to popędzających zapierdalaczy doprowadza do szału bo biorą to do siebie.

Swoją drogą to też mi się parę razy zdarzyło - widać, że za parę
metrów jest skrzyżowanie, mam włączony lewy kierunkowskaz, prawy pas
jest wolny (!) i jaśniepan pędzący lewym MUSI się awanturować, zamiast
płynnie zjechać na prawy.

Ciekawe, ja tak codziennie zjezdzam i jakos nikt nawet nie blysnie.
No ale przyciskam gaz dwa skrzyzowania wczesniej :-)

I dwie wisienki do tego tortu: dlaczego on jedzie lewym, skoro prawy
wolny,

A bo to wiadomo kiedy taki kapelusz zjedzie na prawo i czy spojrzy w
lusterko ?

Nie sądź innych po sobie, piracie.

a poza tym po co tak pędzi, skoro na skrzyżowaniu właśnie zapaliło się
czerwone światło? I to są autentyczne przypadki!

A co, jak sie zapali zielone to przyspieszysz ? Nadal bedziesz blokowal ;-)

Ty jakiś głupi jesteś? Przyśpieszać przed skrętem w celu zjechania z drogi??

Ba - kulturalny sam zjezdza :-)
Ale wedle własnej oceny możliwości, a nie żądań chama z tyłu.

Jesli juz mowa o kulturalnych, to najwyrazniej sie zamyslil na tym lewym
pasie, wiec powinien grzecznie podziekowac temu z tylu za przypomnienie :-)

Dla takich jak ty sygnalizowanie zamiaru wykonania manewru u innych to tylko taka świetlna ozdoba?

Oczywiscie roznie sie na drodze przydarza - jeden mysli ze wyprzedza,
drugi ze blokuje :-)
To niech ten drugi, który w sumie w tym przypadku będzie trzecim,
poszuka sobie trzeciego pasa :-P

To sie pisze inaczej: jesli uwaza ze miejsca na zjechanie jest
wystarczajaco - to niech sam wyprzedzi z prawej strony :-)

Nie zrozumiałeś.

Ale kapeluszniki maja zakaz takiego myslenia, to jest tylko dla ludzi z
jajami :-)

....zamiast mózgu.

Drogi zapierdalaczu  - dziś jadę odebrać drugą kamerkę, zainstaluję ją
z tyłu i będę uprzejmie informował stosowne organa o każdym ćwoku
.>> uporczywie siedzącym na zderzaku.
Ale to nie Niemcy. Kierowca ma jechac odstepem bezpiecznym, i widac z
takim jedzie, skoro do wypadku nie doszlo.
Jechanie "na zderzaku" nie jest bezpieczne i potwierdzi to każdy
biegły w sądzie.

To sie wezmie bieglego w obroty i zapyta jaki dokladnie ma byc odstep.

Pozwalający na bezpieczne wyhamowanie nawet jeśli poprzedzający pojazd będzie hamował awaryjnie. To oczywiste dla każdego, kto zasługuje na prawo jazdy. Dziwne, że ty nie wiesz. Jak zdobyłeś, jeśli zdobyłeś, ten dokument?

Swoją drogą może to autosugestia, ale jakoś mam wrażenie, że na widok
kamerki z tyłu trzymają się jakby dalej ;->

Po nocy ? Autosugestia :-)

Jakiej nocy?

A jesli doszlo ... to lepiej zeby na kamerze z przodu nagralo sie cos
uzasadniajace ostre hamowanie :-)

Z boku poza polem widzenia kamery wyskoczył zwierzaczek. Oczywiście
mogło być to też złudzenie optyczne spowodowane złośliwym oślepianiem
przez tępego chuja z tyłu.

Ja bym tam radzil zeby to sie nagralo w kamerce, bo inaczej kamerka moze
zostac uzyta przeciwko tobie.
Ten z tylu dostanie 300zl za kolizje, tobie bym zabral PJ na rok za
takie hamowanie :-)

Nie jesteś kompetentny do podejmowania takich decyzji.

A ja nie zamierzam władować się w psa, dzika czy kota bo jakiemuś tępemu chujowi z tyłu się śpieszy. Jak mu się tak śpieszy - niech sobie kupi helikopter.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-11 22:39:28
Autor: Marcin \"Kenickie\" Mydlak
nocne Polakow podroze
W dniu 2013-06-10 08:26, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 10.06.2013 06:57, Krzysztof 45 pisze:

Ponad 20 lat za kółkiem, 20-40kkm rocznie robię a miałem lata że i 60
nakręciłem. Trasy w 80% robię z nocy bo lubię w nocy. Mniej pizd jeździ.
W tym czasie tylko 5-6 delikatnych stłuczek w tym dwie z mojej winy. I
za huja nie jarzę o czym Ty bredzisz.

Nigdy nie zdarzyło ci się jechać nocą, we mgle z 10-metrowym
ograniczeniem widoczności przez wiochę z fotoradarem?

Interesujące.


OT: czyżby wątek nie poszedł po twojej myśli, że próbujesz wypełzać z kf'a? Liczyłeś na przyklask ogółu, a okazało się, że jesteś kimś, kto za kółko powinien wsiadać tylko w dzień (najlepiej taki z ograniczeniem ruchu ciężarowego), przy słonecznej pogodzie i po uprzednim sprawdzeniu sobie ciśnienia?

--
Marcin "Kenickie" Mydlak
Wrocław, GG:291246, Skype:kenickie_pl
P307 2.0HDi/90
"Z wiekiem spada zapotrzebowanie na zysk, a rośnie popyt na święty spokój."

Data: 2013-06-11 23:08:01
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 11.06.2013 22:39, Marcin "Kenickie" Mydlak pisze:

OT: czyżby wątek nie poszedł po twojej myśli, że próbujesz wypełzać z
kf'a?

Z niczego nie wypełzam. Albo pisz na temat, Mydlak, albo się łaskawie zamknij.

Liczyłeś na przyklask ogółu, a okazało się, że jesteś kimś, kto za

Primo: poklask, jeśli już.
Secundo: nie, nie liczyłem... Na grupie z takimi pojebami jak Kałlina? To chyba było oczywiste, że zaraz pojawią się zakompleksione dupki, leczące swoje różnorakie kompleksy struganiem bogów szos, których żadne limity nie dotyczą.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-09 23:07:35
Autor: J.F.
nocne Polakow podroze
Dnia Sun, 09 Jun 2013 21:42:53 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 09.06.2013 21:31, Krzysztof 45 pisze:
niego trochę. Następna wiocha z fotoradarem a on zaś na zderzaku. Widzę
że gostka hamuje więc prawy kierunek, zwalniam, zaliczam lekko pobocze i
z pozdrowieniem zapierdalaj jak tak ci śpieszno. A ja jechałem za nim.

Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik.
Secundo: sobotnia noc bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po którym może człapać nieoświetlony pieszy z imprezy? Porypało?

50m ryzyka, a potem mozna 200km jechac bezpiecznie na jego zderzaku
:-)

J.

Data: 2013-06-09 23:32:31
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 09.06.2013 23:07, J.F. pisze:

Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik.
Secundo: sobotnia noc bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po którym
może człapać nieoświetlony pieszy z imprezy? Porypało?

50m ryzyka, a potem mozna 200km jechac bezpiecznie na jego zderzaku

Ilu ludzi można zabić na 50 metrach, hmm?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-11 02:12:50
Autor: J.F.
nocne Polakow podroze
Dnia Sun, 09 Jun 2013 23:32:31 +0200, Andrzej Lawa napisał(a):
W dniu 09.06.2013 23:07, J.F. pisze:
Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik.
Secundo: sobotnia noc bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po którym
może człapać nieoświetlony pieszy z imprezy? Porypało?

50m ryzyka, a potem mozna 200km jechac bezpiecznie na jego zderzaku

Ilu ludzi można zabić na 50 metrach, hmm?

Znacznie mniej niz na 200km :-P

J.

Data: 2013-06-10 11:27:18
Autor: tᴏ
nocne Polakow podroze
Andrzej Lawa wrote:

Primo: pobocza nie było, tylko rów lub chodnik. Secundo: sobotnia noc
bez latarni i ty wjeżdżasz na pobocze, po którym może człapać
nieoświetlony pieszy z imprezy? Porypało?

Zmień wreszcie swoje truchło na samochód ze sprawnymi światłami.

--
ssᴉʅq sᴉ ǝɔuɐɹouɓᴉ

Data: 2013-06-09 21:16:49
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 09.06.2013 20:02, TW Dziobak pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

.. i  skurwysyn jedzie "na dupie" świecąc w lusterka... Czy oni są już
tak napruci stymulantami, że myślenie całkiem się tych skurwysynom
wyłącza?

Nie za ostro? To nie są skurwysyny, to w większości bardzo doświadczeni
kierowcy, którzy są w pracy, którą chcą skończyc jak najszybciej i jadą
na granicy tego co im potem mogą w tacho sprawdzić.

A co mnie to obchodzi? Może mam też litować się nad losem złodzieja, co kradnąc przewody sfajczy się na węgielek?

Niech się nie zatrzymują na tirówki...

Taksówkarze są zdecydowanie gorsi.
Poza tym po twoim tekście można odnieść wrażenie jakbyś pierwszy raz w
życiu jechał w nocy i we mgle; usmarkała sie bida i płacze.  ;)

Nie, nie pierwszy. Dlatego wiem, że z mgły może się wyłonić dzik, nocny wędrowiec, niespodziewane wykopki czy wręcz zgubiona metalowa szafka.

Nikt rozsądny nie jeździ poza zasięg wzroku.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-11 19:20:14
Autor: TW Dziobak
nocne Polakow podroze
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

Nikt rozsądny nie jeździ poza zasięg wzroku.

Wiesz co?
Jakoś słabo czytasz bo na mój post odpisywałes dwa razy; powiem tak - ogranicz swoje pasje motoryzacyjne do jeżdżenia w dzień albo rozejrzyj się za jakąś grupa wsparcia, bo wyglądasz na niedostowanego społecznie. Jeżeli tylko ty jesteś "cacy" a cała reszta jest "be" to jest coś nie halo.

niemniej pozdrawiam

Pieszy

Data: 2013-06-11 19:36:27
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 11.06.2013 19:20, TW Dziobak pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

Nikt rozsądny nie jeździ poza zasięg wzroku.

Wiesz co?
Jakoś słabo czytasz bo na mój post odpisywałes dwa razy; powiem tak -

A co, nie wolno? Jest jakiś ustawowy limit?

ogranicz swoje pasje motoryzacyjne do jeżdżenia w dzień albo rozejrzyj

Spieprzaj, dziadu.

się za jakąś grupa wsparcia, bo wyglądasz na niedostowanego społecznie.

O, kolejny fan projekcji...

Jeżeli tylko ty jesteś "cacy" a cała reszta jest "be" to jest coś nie halo.

A teraz masz jakieś urojenia. Albo celowo bezczelnie kłamiesz.

niemniej pozdrawiam

A ja nie jestem hipokrytą, więc nie pozdrawiam.

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-12 00:38:03
Autor: TW Dziobak
nocne Polakow podroze
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

[do mnie]
Spieprzaj, dziadu.


Rozumiem, więc jesteś Bogiem , z Bogiem się nie dyskutuje.
Tylko dlaczego nasz pms Bóg jest chamem?


Pieszy

Data: 2013-06-12 08:41:32
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 12.06.2013 00:38, TW Dziobak pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

[do mnie]
Spieprzaj, dziadu.


Rozumiem, więc jesteś Bogiem , z Bogiem się nie dyskutuje.

Proszę, i jeszcze masz jakieś urojenia. Od kiedy cytowanie Kaczyńskiego (fakt, złośliwe) jest deklaracją boskości?

--
Świadomie psujący kodowanie i formatowanie wierszy
są jak srający z lenistwa i głupoty na środku pokoju.
I jeszcze ci durnie tłumaczą to nowoczesnością...

Data: 2013-06-12 09:15:05
Autor: Andrzej Lawa
nocne Polakow podroze
W dniu 12.06.2013 08:41, Andrzej Lawa pisze:
W dniu 12.06.2013 00:38, TW Dziobak pisze:
Użytkownik "Andrzej Lawa"  napisał

[do mnie]
Spieprzaj, dziadu.


Rozumiem, więc jesteś Bogiem , z Bogiem się nie dyskutuje.

Proszę, i jeszcze masz jakieś urojenia. Od kiedy cytowanie Kaczyńskiego
(fakt, złośliwe) jest deklaracją boskości?



Po zastanowieniu: no chyba że dla Dziobaka Kaczyński == Bóg ;)

nocne Polakow podroze

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona