Data: 2012-12-21 18:19:18 | |
Autor: Marek Dyjor | |
nowe istotne fakty w sprawie | |
Krzysztof 'kw1618' (W-wa) wrote:
Na tych tłumaczeniach jest adnotacja tłumacza, że podpisy tak BTW to po ujawnieniu takich faktów odpowiedzialni urzędnicy powinni sobie szukać nowej roboty. |
|
Data: 2012-12-21 18:31:06 | |
Autor: spp | |
nowe istotne fakty w sprawie | |
W dniu 2012-12-21 18:19, Marek Dyjor pisze:
Na tych tłumaczeniach jest adnotacja tłumacza, że podpisy No, klient też bez winy nie jest - "Firma sprawdziła: do Urzędu dostarczyli tylko tłumaczenia tych umów, bez wersji w j.obcym gdzie są podpisy, ale w korespondencji z urzędem opisane zostały jako umowy - wersja polska. " A więc dla urzędu, zgodnie z opisem są to umowy a nie żadne tłumaczenia. :( -- spp |
|
Data: 2012-12-21 22:41:45 | |
Autor: Marek Dyjor | |
nowe istotne fakty w sprawie | |
spp wrote:
W dniu 2012-12-21 18:19, Marek Dyjor pisze: wiesz jak pierdaszony wylewkarz zaleje podejścia pod natryski bo nie wpadnie na pomyśł z ete jakieś rurki to do czegoś pewnie służą to imho jest ok bo on jest tylko zwykłym robolem, ale kurna od urzędnik można wymagać czegoś więcej, choćby telefonu z pytaniem czy te dokumenty to sa umowy czy tłumaczenia, skoro były tam dopiski że podpis nie czytelny... ale fakt od urzędników trudno wysmagać czegokolwiek przecież oni mają tylko wykonywać jak automaty procedurę i tylko tyle. |
|
Data: 2012-12-21 19:45:21 | |
Autor: maruda | |
nowe istotne fakty w sprawie | |
W dniu 2012-12-21 18:19, Marek Dyjor pisze:
tak BTW to po ujawnieniu takich faktów odpowiedzialni urzędnicy powinni "odpowiedzialni urzędnicy" w PL, to oksymoron :) Dla niekumatych: to coś jak "stabilne Windows", "uczciwy parlamentarzysta", "nieprzekupny samorządowiec" itp... -- Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda. |