Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

begin M1SLQ

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

W niczym, już dawno udowodniono, że przeszkadza rozmowa sama w sobie, a nie trzymanie telefonu, ale kogo by to obchodziło?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

...juĹź dawno udowodniono, Ĺźe przeszkadza rozmowa sama w sobie,

Ciekawa teoria :-). Oczywiście nie przeczę temu, że sama rozmowa też rozprasza, ale nie powiesz mi że trzymanie telefonu w dłoni nie ma wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa? To może idźmy dalej: jazda bez trzymanki też jest bezpieczna?
Popatrz czasem na zmagania kierowców usiłujących skręcić, jednocześnie redukując bieg, a wszystko to jedną ręką, bo w drugiej dziarsko dzierżą słuchawkę ;-)

Hello Robert_J,

Monday, December 12, 2011, 2:07:10 PM, you wrote:

...już dawno udowodniono, że przeszkadza rozmowa sama w sobie,

Ciekawa teoria :-). Oczywiście nie przeczę temu, że sama
rozmowa też rozprasza, ale nie powiesz mi że trzymanie telefonu w dłoni nie ma wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa?

Nie taki, jak wybieranie numeru - bez względu na to, jak to
zorganizujesz - wyłączając wybieranie głosowe oczywiście.
Podobnie pisanie SMSa - to jest dopiero hardcore.

Mi trzymanie czegokolwiek w prawej ręce nie przeszkadza - 34 lata
palenia nauczyło radzenia sobie jedna ręką. Trzymanie telefonu nigdy
mi nie przeszkadzało. Rozmowa - bardzo. Szczególnie, jak dzwonili
klienci z probleme do rozwiazania.
Korzystałem z zestawu głosnomówiacego i nie rozwiązał on żadnego
problemu. Poza może jednym - dla zmiany biegów nie musiałem przerywac
rozmowy.

To może idźmy dalej: jazda bez trzymanki też
jest bezpieczna?
Popatrz czasem na zmagania kierowców usiłujących skręcić, jednocześnie redukując bieg, a wszystko to jedną ręką, bo w drugiej dziarsko dzierżą słuchawkę ;-)

Bo są durni - skręca się po zmianie biegu a bieg zmienia w przerwie w
rozmowie. Redukcja w zakręcie to głupota.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

"RoMan Mandziejewicz" <roman@pik-net.pl> wrote in message
news:6501694207$20111212142307squadack.com...

Ciekawa teoria :-). Oczywiście nie przeczę temu, że sama
rozmowa też rozprasza, ale nie powiesz mi że trzymanie
telefonu w dłoni nie ma wpływu na zmniejszenie
bezpieczeństwa?

Nie taki, jak wybieranie numeru - bez względu na to, jak to
zorganizujesz - wyłączając wybieranie głosowe oczywiście.

Zwykle dzwonie z samochodu na jeden numer - zalatwia to przycisniecie jednego klawisza na pilocie zestawu glosnomowiacego :-P
A jesli np. jade po corke i wiem, ze bede do niej dzwonil - wyjmuje wczesniej telefon z kabury (pod domem, albo na swiatlach) i ustawiam tak, zeby zadzwonic wciskajac jeden klawisz.

Podobnie pisanie SMSa - to jest dopiero hardcore.
Mi trzymanie czegokolwiek w prawej ręce nie przeszkadza - 34 lata
palenia nauczyło radzenia sobie jedna ręką. Trzymanie telefonu nigdy
mi nie przeszkadzało.

Tyle, ze z papierosem w rece da sie spokojnie zmienic bieg i przytrzymac, czy krecic kierownica. A telefonu dwoma palcami nie utrzymasz.

Rozmowa - bardzo. Szczególnie, jak dzwonili
klienci z probleme do rozwiazania.
Korzystałem z zestawu głosnomówiacego i nie rozwiązał on żadnego
problemu. Poza może jednym - dla zmiany biegów nie musiałem przerywac
rozmowy.

A ja od czasu jak korzystam w samochodzie z pelnego zestawu HF - widze kolosalna roznice w koncentracji. I nie wyobrazam sobie, zebym jezdzil na stale samochodem bez HF.

To może idźmy dalej: jazda bez trzymanki też
jest bezpieczna?
Popatrz czasem na zmagania kierowców usiłujących skręcić,
jednocześnie redukując bieg, a wszystko to jedną ręką, bo w
drugiej dziarsko dzierżą słuchawkę ;-)

Bo są durni - skręca się po zmianie biegu a bieg zmienia w przerwie w
rozmowie. Redukcja w zakręcie to głupota.

Niestety, to co wyprawiaja na drodze rozmawiajacy przez telefon, to przechodzi ludzkie pojecie.
I jakos tak glownie tacy trzymajacy sluchawke.

--
Axel

Hello Axel,

Monday, December 12, 2011, 3:22:33 PM, you wrote:

[...]

Mi trzymanie czegokolwiek w prawej ręce nie przeszkadza - 34 lata
palenia nauczyło radzenia sobie jedna ręką. Trzymanie telefonu nigdy
mi nie przeszkadzało.

Tyle, ze z papierosem w rece da sie spokojnie zmienic bieg i przytrzymac,
czy krecic kierownica. A telefonu dwoma palcami nie utrzymasz.

Nie mam z tym najmniejszego problemu. Podobnie jak z odłożeniem
telefonu na fotel pasażera na chwilę.

Rozmowa - bardzo. Szczególnie, jak dzwonili
klienci z probleme do rozwiazania.
Korzystałem z zestawu głosnomówiacego i nie rozwiązał on żadnego
problemu. Poza może jednym - dla zmiany biegów nie musiałem przerywac
rozmowy.

A ja od czasu jak korzystam w samochodzie z pelnego zestawu HF - widze
kolosalna roznice w koncentracji. I nie wyobrazam sobie, zebym jezdzil na
stale samochodem bez HF.

Dla mnie bez różnicy - problemem jest wybieranie numeru i sama
konieczność koncentracji na rozmowie, o ile to nie jest żonine "kup
pieczywo!".

[...]

jednocześnie redukując bieg, a wszystko to jedną ręką, bo w
drugiej dziarsko dzierżą słuchawkę ;-)

Bo są durni - skręca się po zmianie biegu a bieg zmienia w przerwie w
rozmowie. Redukcja w zakręcie to głupota.

Niestety, to co wyprawiaja na drodze rozmawiajacy przez telefon, to
przechodzi ludzkie pojecie.
I jakos tak glownie tacy trzymajacy sluchawke.

Nie wszyscy.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Dnia Mon, 12 Dec 2011 14:07:10 +0100, Robert_J napisał(a):

...już dawno udowodniono, że przeszkadza rozmowa sama w sobie,

Ciekawa teoria :-). Oczywiście nie przeczę temu, że sama rozmowa też rozprasza, ale nie powiesz mi że trzymanie telefonu w dłoni nie ma wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa? To może idźmy dalej: jazda bez trzymanki też jest bezpieczna?
Popatrz czasem na zmagania kierowców usiłujących skręcić, jednocześnie redukując bieg, a wszystko to jedną ręką, bo w drugiej dziarsko dzierżą słuchawkę ;-)

W samochodzie z ASB te problemy jakby nie istnieją (przynajmniej z
mojego punktu widzenia), za to w aucie z manualną skrzynią gadanie
tzymając telefon przy uchu jest cokolwiek kłopotliwe i po prostu nie
wygodne.
 --
Heniek

begin Robert_J

Ciekawa teoria :-). Oczywiście nie przeczę temu, że sama rozmowa też
rozprasza, ale nie powiesz mi że trzymanie telefonu w dłoni nie ma
wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa? To może idźmy dalej: jazda bez
trzymanki teĹź jest bezpieczna?

Tak samo jak korzystanie z CB, jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te inne rzeczy nie są zabronione.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

to w <news:4ee62199$0$5807$65785112news.neostrada.pl>:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te inne rzeczy nie są zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:

5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.
[1]

--
Tomasz Nycz

W dniu 12.12.2011 20:49, 'Tom N' pisze:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te
inne rzeczy nie są zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:

5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.
[1]

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?

"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

On 2011-12-12, neoniusz <neon@joemonster.org> wrote:

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:

5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spoĹźywania pokarmĂłw w czasie jazdy.
[1]

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?

"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

Bo inaczej nie mogl by sie przyjebac ;-)

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2011-12-12 21:01, neoniusz pisze:

W dniu 12.12.2011 20:49, 'Tom N' pisze:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te
inne rzeczy nie są zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:

5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.
[1]

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?

Niczego nie wyciął.

"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę
w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem
taksówki."

Znalazłeś?

neoniusz w <news:jc5mip$1af$2inews.gazeta.pl>:

W dniu 12.12.2011 20:49, 'Tom N' pisze:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te
inne rzeczy nie są zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.
[1]

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?

"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

Ze swoimi problemami dotyczącymi czytnika i jego obsługi idź się na
odpowiednią grupę. Ja niczego nie wyciąłem.


--
Tomasz Nycz

On 2011-12-12, 'Tom N' <news111212@212022intf.dyndns.org.invalid> wrote:

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?

"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

Ze swoimi problemami dotyczącymi czytnika i jego obsługi idź się na
odpowiednią grupę. Ja niczego nie wyciąłem.

Wyciac nie wyciales, po prostu nie skopiowales albo nie doczytales.

--
Artur
ZZR 1200

AZ w <news:jc5ns8$5s1$2node2.news.atman.pl>:

On 2011-12-12, 'Tom N' <news111212@212022intf.dyndns.org.invalid> wrote:

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?
"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

Ze swoimi problemami dotyczącymi czytnika i jego obsługi idź się na
odpowiednią grupę. Ja niczego nie wyciąłem.

Wyciac nie wyciales, po prostu nie skopiowales albo nie doczytales.

LOL

Owszem, niczego nie wyciąłem, i wszystko zamieściłem w swojej wiadomości, a,
że część w treści a część w przypisie -- inteligentnym nie sprawiło to
problemu...

--
Tomasz Nycz

On 2011-12-12, 'Tom N' <news111212@214053intf.dyndns.org.invalid> wrote:

LOL

Owszem, niczego nie wyciąłem, i wszystko zamieściłem w swojej wiadomości, a,
że część w treści a część w przypisie -- inteligentnym nie sprawiło to
problemu...

Aha, to taka zabawa w kotka i myszke. Dodales [1] a reszte sobie
poszukajcie sami? --
Artur
ZZR 1200

Hello 'Tom,

Monday, December 12, 2011, 9:40:53 PM, you wrote:

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?
"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

Ze swoimi problemami dotyczącymi czytnika i jego obsługi idź się na
odpowiednią grupę. Ja niczego nie wyciąłem.

Wyciac nie wyciales, po prostu nie skopiowales albo nie doczytales.

LOL
Owszem, niczego nie wyciąłem, i wszystko zamieściłem w swojej wiadomości, a,
że część w treści a część w przypisie -- inteligentnym nie sprawiło to
problemu...

A gdzie umiesciłes przypis?


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-12, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:

A gdzie umiesciłes przypis?

W naglowkach. Taki maly zarcik, zeby wiekszosc czytaczy nie zauwazyla.

--
Artur
ZZR 1200

AZ w <news:jc5pma$5s1$5node2.news.atman.pl>:

On 2011-12-12, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:

A gdzie umiesciłes przypis?

W naglowkach. Taki maly zarcik, zeby wiekszosc czytaczy nie zauwazyla.

Na skrzyżowaniu też najpierw obrażasz innych uczestników ruchu, bo nie
zauważyłeś, a następnie po 30 minutach się orientujesz w czym rzecz?

A nie, przepraszam, Ty butem zderzak urywasz bez myślenia...


--
Tomasz Nycz

Użytkownik "'Tom N'" <news111212@221010intf.dyndns.org.invalid> napisał w wiadomości news:111212.221010.pms.2524int.dyndns.org.invalid...

AZ w <news:jc5pma$5s1$5node2.news.atman.pl>:

On 2011-12-12, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:

A gdzie umiesciłes przypis?

W naglowkach. Taki maly zarcik, zeby wiekszosc czytaczy nie zauwazyla.

Na skrzyżowaniu też najpierw obrażasz innych uczestników ruchu,

Nie, za to dla jaj umieszcza sygnalizator i znaki drogowe w studzience kanalizacyjnej.

On 2011-12-12, Cavallino <cavallinoBEZ-SPAMU@konto.pl> wrote:

Nie, za to dla jaj umieszcza sygnalizator i znaki drogowe w studzience kanalizacyjnej.

Widzisz i to jest mysl. Podsun Policji. Stana za skrzyzowaniem i beda
lapac na czerwonym a na pytanie gdzie jest sygnalizator beda odpowiadac
"no jest... w studzience".

--
Artur
ZZR 1200

On 2011-12-12, 'Tom N' <news111212@221010intf.dyndns.org.invalid> wrote:

Na skrzyĹźowaniu teĹź najpierw obraĹźasz innych uczestnikĂłw ruchu, bo nie
zauważyłeś, a następnie po 30 minutach się orientujesz w czym rzecz?

A nie, przepraszam, Ty butem zderzak urywasz bez myślenia...

Kurwa bez jakiego myslenia? Ciekawe jakbys zareagowal jakby samochod
stojacy obok Ciebie zaczal Cie taranowac i nie reagowal na klakson a za
kierownica siedzialaby urocza pani rozmawiajaca przez telefon? Ja jestem
bardzo spokojny ale nie zdzierze ludzkiej glupoty i ignorancji.

--
Artur
ZZR 1200

Hello AZ,

Monday, December 12, 2011, 9:54:34 PM, you wrote:

A gdzie umiesciłes przypis?

W naglowkach. Taki maly zarcik, zeby wiekszosc czytaczy nie zauwazyla.

A ja już z 15 lat tego żarciku nie widziałem i zapomniałem :(


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

RoMan Mandziejewicz w <news:6220742516$20111212214629squadack.com>:

Hello 'Tom,

Monday, December 12, 2011, 9:40:53 PM, you wrote:

Taaa, a czemu to tak kreatywnie wyciales?
"Nie dotyczy to kierującego samochodem ciężarowym, który przewozi osobę w kabinie kierowcy, i kierującego samochodem osobowym, z wyjątkiem taksówki."

Ze swoimi problemami dotyczącymi czytnika i jego obsługi idź się na
odpowiednią grupę. Ja niczego nie wyciąłem.

Wyciac nie wyciales, po prostu nie skopiowales albo nie doczytales.

LOL
Owszem, niczego nie wyciąłem, i wszystko zamieściłem w swojej wiadomości, a,
że część w treści a część w przypisie -- inteligentnym nie sprawiło to
problemu...

A gdzie umiesciłes przypis?

Skoro go nie ma w body, to zgadnij gdzie jest...

<http://imageshack.us/photo/my-images/39/neoniuszczyfitaamozeazg.jpg>

A teraz czekam na "przepisy", ze "przypisów" nie wolno umieszczać w
nagłówkach "X", gdy się specjaliście od pisania o wężach ogrodowych
odpisuje...




--
Tomasz Nycz

Hello 'Tom,

Monday, December 12, 2011, 9:54:24 PM, you wrote:

[...]

A gdzie umiesciłes przypis?

Skoro go nie ma w body, to zgadnij gdzie jest...
<http://imageshack.us/photo/my-images/39/neoniuszczyfitaamozeazg.jpg>

Zboczeniec.

A teraz czekam na "przepisy", ze "przypisów" nie wolno umieszczać w
nagłówkach "X", gdy się specjaliście od pisania o wężach ogrodowych
odpisuje...

Takich specjalistów to ja wiesz gdzie trymam...

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

begin RoMan Mandziejewicz

Takich specjalistĂłw to ja wiesz gdzie trymam...

Tam gdzie powinieneś umieścić sam siebie na pierwszym miejscu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Hello 'Tom,

Monday, December 12, 2011, 8:49:19 PM, you wrote:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te inne rzeczy nie są
zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.

A od kiedy dotyczy samochodów osobowych (nie chodzi o taksówki)?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

RoMan Mandziejewicz w <news:8623712408$20111212213631squadack.com>:

Hello 'Tom,

Monday, December 12, 2011, 8:49:19 PM, you wrote:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te inne rzeczy nie są
zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.

A od kiedy dotyczy samochodów osobowych (nie chodzi o taksówki)?

Roman, idź odpocząć ;P

--
Tomasz Nycz

Hello 'Tom,

Monday, December 12, 2011, 9:41:31 PM, you wrote:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te inne rzeczy nie są
zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.

A od kiedy dotyczy samochodów osobowych (nie chodzi o taksówki)?

Roman, idź odpocząć ;P

Ja nie Stasio, jestem abstynentem. A o tej porze jakoś jeszcze forma
mi dopisuje.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-12, RoMan Mandziejewicz <roman@pik-net.pl> wrote:

jedzenie batona, palenie itp. Jakoś te inne rzeczy nie są
zabronione.

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:
5. Kierującemu pojazdem silnikowym, który przewozi osobę, zabrania się
palenia tytoniu lub spożywania pokarmów w czasie jazdy.

A od kiedy dotyczy samochodów osobowych (nie chodzi o taksówki)?

Roman, idź odpocząć ;P

Ja nie Stasio, jestem abstynentem. A o tej porze jakoś jeszcze forma
mi dopisuje.

Dlatego idź odpocząć, a nie idź wytrzeźwieć :)

Pzdr,
Krzysiek Kiełczewski

begin 'Tom N'

Taaa, a ten zapis z obowiązującego PoRD to wąż ogrodowy:

Ciebie też wąż uciska, jak trolla Artura?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 12/12/2011 02:07 PM, Robert_J wrote:

...juĹź dawno udowodniono, Ĺźe przeszkadza rozmowa sama w sobie,

Ciekawa teoria :-). Oczywiście nie przeczę temu, że sama rozmowa też
rozprasza, ale nie powiesz mi że trzymanie telefonu w dłoni nie ma
wpływu na zmniejszenie bezpieczeństwa? To może idźmy dalej: jazda bez
trzymanki teĹź jest bezpieczna?
Popatrz czasem na zmagania kierowców usiłujących skręcić, jednocześnie
redukując bieg, a wszystko to jedną ręką, bo w drugiej dziarsko dzierżą
słuchawkę ;-)

Kiedyś jakieś 25 lat temu jechałem z kumplem maluchem. Maluch jak
to maluch - miał ręczną skrzynię biegów. Jak na licealistów przystało
kupiliśmy sobie lody takie normalne. Ja siedziałem jako pasażer.
Umówiliśmy się, że on kieruje a ja zmieniam biegi.
Staliśmy na czerwonym świetle i jak się zrobiło zielone, to wbiłem
tę jedynkę na sucho - bez sprzęgła. Laliśmy z tego przez wiele lat.

Co do ludzi skręcających, redukujących bieg jedną ręką i rozmawiających
przez telefon, to co by było jak by oni jeszcze jedli loda albo pili
kawę z MC Donalda?

Co do tych 5 punktĂłw, to nie wiem jaki procent kierowcĂłw obecnie wie,
że teraz za telefon dają 200 + 0 pkt.

W dniu 12-12-2011 17:49, megrimsNOSPAM@interia.pl pisze:

Co do tych 5 punktów, to nie wiem jaki procent kierowców obecnie wie,
że teraz za telefon dają 200 + 0 pkt.

Wiedzą wiedzą - "Poczekaj muszę odłożyć telefon bo policja jedzie!!"


--
Paweł

On 12/12/2011 05:57 PM, DoQ wrote:

W dniu 12-12-2011 17:49, megrimsNOSPAM@interia.pl pisze:

Co do tych 5 punktów, to nie wiem jaki procent kierowców obecnie wie,
że teraz za telefon dają 200 + 0 pkt.

Wiedzą wiedzą - "Poczekaj muszę odłożyć telefon bo policja jedzie!!"

Wiedzą tak ogólnie, że nie wolno. Ale kto z nich wie, że za to
taryfikator przewiduje precyzyjnie: 200 PLK + 0 pkt.

W niczym, juĹź dawno udowodniono, Ĺźe przeszkadza rozmowa sama w sobie, a
nie trzymanie telefonu, ale kogo by to obchodziło?

Konkretnie to przeszkadza rozmowa z nieobecnym rozmówcą. Nie widząc nawet kątem oka gestykulacji, nie słysząc drobnych niuansów tonu rozmowy, trzeba zaangażować w rozmowę telefoniczną dużo więcej mocy obliczeniowych mózgu, niż w normalną.
Wg jednego badania 20-latek rozmawiający przez telefon ma czas reakcji zbliżony do 70-latka nie rozmawiającego przez telefon :)
Ogólnie - każde badanie jakie się odbyło wykazało znaczny spadek refleksu i kontroli otoczenia podczas rozmowy telefonicznej. Niezależnie od tego czy się telefon trzyma przy uchu, czy nie.

--
Marcos
marek [AT] microstock . pl

http://galeria.wyprawa.info <- zdjęcia z podróży

On 12/12/2011 14:31, =Marcos= wrote:

W niczym, już dawno udowodniono, że przeszkadza rozmowa sama w sobie, a
nie trzymanie telefonu, ale kogo by to obchodziło?

Konkretnie to przeszkadza rozmowa z nieobecnym rozmówcą. Nie widząc
nawet kątem oka gestykulacji, nie słysząc drobnych niuansów tonu
rozmowy, trzeba zaangażować w rozmowę telefoniczną dużo więcej mocy
obliczeniowych mózgu, niż w normalną.
Wg jednego badania 20-latek rozmawiający przez telefon ma czas reakcji
zbliżony do 70-latka nie rozmawiającego przez telefon :)
Ogólnie - każde badanie jakie się odbyło wykazało znaczny spadek
refleksu i kontroli otoczenia podczas rozmowy telefonicznej. Niezależnie
od tego czy się telefon trzyma przy uchu, czy nie.

Ojtam ojtam, najwyżej miszczowie będą hamować na 4 metrach i 20 centymetrach na śniegu, przecież od tego nikt nie umarł.



--
Pozdrawiam,
Kamil

http://bynajmniej.net

W dniu 2011-12-12 13:31, to pisze:

begin M1SLQ

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

W niczym, juĹź dawno udowodniono, Ĺźe przeszkadza rozmowa sama w sobie, a
nie trzymanie telefonu, ale kogo by to obchodziło?

Jednak co idiota, to idiota. W takim razie zakaz powinien być rozmawiania z pasażerami podczas prowadzenia samochodu. A jeśli kierowca rozmawia z pasażerami, to mandat i punkty karne. Niezły tok myślowy imbecylów!

On 2011-12-15, Filip <qwerty@qwerty.pl> wrote:

Jednak co idiota, to idiota. W takim razie zakaz powinien być rozmawiania z pasażerami podczas prowadzenia samochodu. A jeśli kierowca rozmawia z pasażerami, to mandat i punkty karne. Niezły tok myślowy imbecylów!

Porownujesz rozmowe przez telefon z taka normalna? To jednak niezly
idiota jestes.

--
Artur
ZZR 1200

begin Filip

Jednak co idiota, to idiota. W takim razie zakaz powinien być
rozmawiania z pasażerami podczas prowadzenia samochodu. A jeśli kierowca
rozmawia z pasażerami, to mandat i punkty karne. Niezły tok myślowy
imbecylĂłw!

Rozmowa z pasażerami też rozprasza, chociaż mniej niż rozmowa z kimś nieobecnym -- to też udowodniono. Ale idiota pewnie nie zrozumie.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Dnia Thu, 15 Dec 2011 21:43:04 +0100, Filip napisał(a):

W dniu 2011-12-12 13:31, to pisze:

W niczym, już dawno udowodniono, że przeszkadza rozmowa sama w sobie, a
nie trzymanie telefonu, ale kogo by to obchodziło?

Jednak co idiota, to idiota. W takim razie zakaz powinien być rozmawiania z pasażerami podczas prowadzenia samochodu. A jeśli kierowca rozmawia z pasażerami, to mandat i punkty karne. Niezły tok myślowy imbecylów!

A nie widziales w autobusach tabliczek "zabrania sie rozmow z kierowca" ?
:-)

J.

On 2011-12-15, J.F. <jfox_xnospamx@poczta.onet.pl> wrote:

Jednak co idiota, to idiota. W takim razie zakaz powinien być rozmawiania z pasażerami podczas prowadzenia samochodu. A jeśli kierowca rozmawia z pasażerami, to mandat i punkty karne. Niezły tok myślowy imbecylów!

A nie widziales w autobusach tabliczek "zabrania sie rozmow z kierowca" ?
:-)

Jakis idiota nakleil!

--
Artur
ZZR 1200

On 2011-12-15 20:43:04 +0000, Filip <qwerty@qwerty.pl> said:

W dniu 2011-12-12 13:31, to pisze:

begin M1SLQ

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

W niczym, już dawno udowodniono, że przeszkadza rozmowa sama w sobie, a
nie trzymanie telefonu, ale kogo by to obchodziło?

Jednak co idiota, to idiota.

Masz na myśli autora przepisu, że karane jest trzymanie telefonu?
Tak, szuja albo idiota.

W takim razie zakaz powinien być rozmawiania z pasażerami podczas prowadzenia samochodu.

I jest taki zakaz.
NIe dla wszystkich, ale jest...


--
Bydlę

On 2011-12-12, M1SLQ <m-b-i-e-r-w-i-a@minusyPRECZ.o2.pl> wrote:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Oczywiscie niczym. Ostatnio taka paniusia rozmawiajaca przez telefon,
zamiast skrecic stwierdzila, ze zawroci zaczela mnie taranowac. Nawet
nie zauwazyla bo tak byla zaabsorbowana, wiec na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 12-12-2011 13:33, AZ pisze:

Oczywiscie niczym. Ostatnio taka paniusia rozmawiajaca przez telefon,
zamiast skrecic stwierdzila, ze zawroci zaczela mnie taranowac. Nawet
nie zauwazyla bo tak byla zaabsorbowana, wiec na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

No właśnie. Najczęściej z daleka widać takiego pacjenta/tke który jedzie jak "na bani", np. lewy pas 40km/h + zygzak lewo prawo i zmiana biegów lewą ręką. 50PLN szkoda na słuchawkę BT kuzwa...


--
Paweł

Dnia Mon, 12 Dec 2011 13:52:23 +0100, DoQ napisał(a):

W dniu 12-12-2011 13:33, AZ pisze:

Oczywiscie niczym. Ostatnio taka paniusia rozmawiajaca przez telefon,
zamiast skrecic stwierdzila, ze zawroci zaczela mnie taranowac. Nawet
nie zauwazyla bo tak byla zaabsorbowana, wiec na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

No właśnie. Najczęściej z daleka widać takiego pacjenta/tke który jedzie jak "na bani", np. lewy pas 40km/h + zygzak lewo prawo i zmiana biegów lewą ręką. 50PLN szkoda na słuchawkę BT kuzwa...

Zw słuchawką jest pewien problem, :-) Wsiadając do samochodu niewiele
osób myśli o tym, żeby zainstalować słuchawke przy uchu i dopiero jak
zadzwoni telefon zaczyna się akcja pt. "najpierw szukam po całym
samochodzie tej pieprzonej słuchawki, a potem kombinuje jak ja
zamontować do ucha", skutkuje to totalną dekoncentracją i może być
równie niebezpiecznie jak trzymanie telefonu przy uchu.

Zawsze można też zafundowac sobie ASB i IMHO po problemie ;-)
--
Heniek

W dniu 12-12-2011 15:25, HeniekMogiłko pisze:

Zawsze można też zafundowac sobie ASB i IMHO po problemie ;-)

Jednak taniej zestaw HF BT (jeśli ktoś nie lubi słuchawek), albo radio z BT :P


--
Paweł

Hello DoQ,

Monday, December 12, 2011, 3:27:10 PM, you wrote:

Zawsze można też zafundowac sobie ASB i IMHO po problemie ;-)

Jednak taniej zestaw HF BT (jeśli ktoś nie lubi słuchawek), albo radio z
BT :P

Znając mojego pecha, to pół roku po zamontowaniu wypasionego radia z
BT wprowadzono by zakaz używania BT albo wydarzyłaby się podobna
katastrofa.

Raz się wpieprzyłem w instalację wypasionego zestawu Nokii. Nigdy
więcej tego błędu nie zrobię.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Dnia Mon, 12 Dec 2011 16:24:59 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

Znając mojego pecha, to pół roku po zamontowaniu wypasionego radia z
BT wprowadzono by zakaz używania BT albo wydarzyłaby się podobna
katastrofa.

Raz się wpieprzyłem w instalację wypasionego zestawu Nokii. Nigdy
więcej tego błędu nie zrobię.

A jeden z pierwszych zestawów BT na świecie wciąż sobie spokojnie działa w
zasadzie z każdym telefonem, jest wciąż jednym z najlepszych rozwiązań i
nic nie chce wiedzieć o niekompatybilności.
Szkoda, że niestety teraz do kupienia już tylko jako używka.

--
Pozdrowienia, Waldek Godel
"Oczywiscie ze nie mam iphona po co mi ?"- Paweł "robbo" Kamiński aka Jan
Strybyszewski

W dniu 12-12-2011 16:24, RoMan Mandziejewicz pisze:

Znając mojego pecha, to pół roku po zamontowaniu wypasionego radia z
BT wprowadzono by zakaz używania BT albo wydarzyłaby się podobna
katastrofa.

Bez przesady, HF to HF nikt nie zabroni.
Zwykłe radio z BT (np. JVC) można kupić za 400-500PLN, więc majątek to nie jest.

Raz się wpieprzyłem w instalację wypasionego zestawu Nokii. Nigdy
więcej tego błędu nie zrobię.

To były trochę inne czasy...

--
Paweł

W dniu 2011-12-12 15:25, HeniekMogiłko pisze:

Zw słuchawką jest pewien problem, :-) Wsiadając do samochodu niewiele
osób myśli o tym, żeby zainstalować słuchawke przy uchu i dopiero jak
zadzwoni telefon zaczyna się akcja pt. "najpierw szukam po całym
samochodzie tej pieprzonej słuchawki, a potem kombinuje jak ja
zamontować do ucha", skutkuje to totalną dekoncentracją i może być
równie niebezpiecznie jak trzymanie telefonu przy uchu.

Ja słuchawkę trzymam w uchwycie do zamykania drzwi. I muszę naprawdę pochwalić Samsunga - HM1000 ma 2-pozycyjny przełącznik, więc nie trzeba trzymać guziczka i patrzeć na migającą diodkę.

No, ale ja nie mam niemieckiego auta, to mogę :)

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

begin AZ

wiec na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

I jesteś z siebie dumny?

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 2011-12-12, to <to@xyz.abc> wrote:

wiec na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

I jesteś z siebie dumny?

No nie do konca, ja bardzo chetnie bym spisal oswiadczenie ale pani nie
reagowala na klakson ani to co sie dzieje.

--
Artur
ZZR 1200

On 12/12/2011 01:33 PM, AZ wrote:
(ciach)

na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

To ty bandyta jesteś.

On 2011-12-12, megrimsNOSPAM@interia.pl <megrimsNOSPAM@interia.pl> wrote:

na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

To ty bandyta jesteś.

No pewno, pizda by mi przejechala po nodze i by nawet nie zauwazyla.
Jaka melepeta trzeba byc zeby nie poczuc ze sie w kogos wjechalo i jak
ktos przyjebal ci z buta w zderzak? Nastepnym razem zatrzymam i strzele
w pysk i nie bede patrzyl czy facet czy baba.

--
Artur
ZZR 1200

On 12/12/2011 08:04 PM, AZ wrote:

On 2011-12-12, megrimsNOSPAM@interia.pl<megrimsNOSPAM@interia.pl>  wrote:

na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

To ty bandyta jesteś.

No pewno, pizda by mi przejechala po nodze i by nawet nie zauwazyla.
Jaka melepeta trzeba byc zeby nie poczuc ze sie w kogos wjechalo i jak
ktos przyjebal ci z buta w zderzak? Nastepnym razem zatrzymam i strzele
w pysk i nie bede patrzyl czy facet czy baba.

Jaja sobie robie. Kiedyś jakiś gościu stał z przodu na czerwonym
świetle i zaczął się staczać na mnie. No to klakson. A on nic.
No to ja wsteczny, a on nic. W końcu jak już nie było gdzie cofać
i ręka mnie od klaksonu bolała i poczułem, że się kolo oparł
zderzakiem o zderzak, no to ręczny, gaszę silnik i idę do gościa.
A tam dziadek taki zasuszony jak z chińskiego filmu i klasztorze
Shaolin. I ja do niego coś mówię, a on normalnie NIC!
Takimi wielkimi zdziwionymi oczami się patrzał, japę miał otwartą
i zero kontaktu z rzeczywistością. Światło zielone, 5 sekund i pojechał.
I miał jakiegoś nowego japońca.

On 2011-12-12, megrimsNOSPAM@interia.pl <megrimsNOSPAM@interia.pl> wrote:

Jaja sobie robie. Kiedyś jakiś gościu stał z przodu na czerwonym
świetle i zaczął się staczać na mnie. No to klakson. A on nic.
No to ja wsteczny, a on nic. W końcu jak już nie było gdzie cofać
i ręka mnie od klaksonu bolała i poczułem, że się kolo oparł
zderzakiem o zderzak, no to ręczny, gaszę silnik i idę do gościa.
A tam dziadek taki zasuszony jak z chińskiego filmu i klasztorze
Shaolin. I ja do niego coś mówię, a on normalnie NIC!
Takimi wielkimi zdziwionymi oczami się patrzał, japę miał otwartą
i zero kontaktu z rzeczywistością. Światło zielone, 5 sekund i pojechał.
I miał jakiegoś nowego japońca.

No juz myslalem ;-) Ciesz sie, ze nie bylo czegos w stylu tego:

http://www.youtube.com/watch?v=S1STODSHrbk

:P
--
Artur
ZZR 1200

megrimsNOSPAM@interia.pl <megrimsNOSPAM@interia.pl> napisał(a):

On 12/12/2011 08:04 PM, AZ wrote:
> On 2011-12-12, megrimsNOSPAM@interia.pl<megrimsNOSPAM@interia.pl>  wrote:
>>> na pozegnanie niechcacy
>>> butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...
>>>
>> To ty bandyta jesteĹ&#65533;.
>>
> No pewno, pizda by mi przejechala po nodze i by nawet nie zauwazyla.
> Jaka melepeta trzeba byc zeby nie poczuc ze sie w kogos wjechalo i jak
> ktos przyjebal ci z buta w zderzak? Nastepnym razem zatrzymam i strzele
> w pysk i nie bede patrzyl czy facet czy baba.
>

Jaja sobie robie. KiedyĹ&#65533; jakiĹ&#65533; goĹ&#65533;ciu staĹ&#65533; z przodu na czerwonym
Ĺ&#65533;wietle i zaczÄ&#65533;Ĺ&#65533; siÄ&#65533; staczaÄ&#65533; na mnie. No to klakson. A on nic.
No to ja wsteczny, a on nic. W koĹ&#65533;cu jak juĹź nie byĹ&#65533;o gdzie cofaÄ&#65533;
i rÄ&#65533;ka mnie od klaksonu bolaĹ&#65533;a i poczuĹ&#65533;em, Ĺźe siÄ&#65533; kolo oparĹ&#65533;
zderzakiem o zderzak, no to rÄ&#65533;czny, gaszÄ&#65533; silnik i idÄ&#65533; do goĹ&#65533;cia.
A tam dziadek taki zasuszony jak z chiĹ&#65533;skiego filmu i klasztorze
Shaolin. I ja do niego coĹ&#65533; mĂłwiÄ&#65533;, a on normalnie NIC!
Takimi wielkimi zdziwionymi oczami siÄ&#65533; patrzaĹ&#65533;, japÄ&#65533; miaĹ&#65533; otwartÄ&#65533;
i zero kontaktu z rzeczywistoĹ&#65533;ciÄ&#65533;. Ĺ&#65533;wiatĹ&#65533;o zielone, 5 sekund i pojechaĹ&#65533;.
I miaĹ&#65533; jakiegoĹ&#65533; nowego japoĹ&#65533;ca.

Jak będziesz miał szczęście to dożyjesz do jego wieku. Tez może będziesz
starym dziadem. --

W dniu 2011-12-13 23:09, kogutek pisze:

megrimsNOSPAM@interia.pl<megrimsNOSPAM@interia.pl>  napisał(a):

On 12/12/2011 08:04 PM, AZ wrote:

On 2011-12-12, megrimsNOSPAM@interia.pl<megrimsNOSPAM@interia.pl>   wrote:

na pozegnanie niechcacy
butem urwalem jej zderzak czego tez nie zauwazyla...

To ty bandyta jesteĹ&#65533;.

No pewno, pizda by mi przejechala po nodze i by nawet nie zauwazyla.
Jaka melepeta trzeba byc zeby nie poczuc ze sie w kogos wjechalo i jak
ktos przyjebal ci z buta w zderzak? Nastepnym razem zatrzymam i strzele
w pysk i nie bede patrzyl czy facet czy baba.

Jaja sobie robie. KiedyĹ&#65533; jakiĹ&#65533; goĹ&#65533;ciu staĹ&#65533; z przodu na czerwonym
Ĺ&#65533;wietle i zaczÄ&#65533;Ĺ&#65533; siÄ&#65533; staczaÄ&#65533; na mnie. No to klakson. A on nic.
No to ja wsteczny, a on nic. W koĹ&#65533;cu jak juĹź nie byĹ&#65533;o gdzie cofaÄ&#65533;
i rÄ&#65533;ka mnie od klaksonu bolaĹ&#65533;a i poczuĹ&#65533;em, Ĺźe siÄ&#65533; kolo oparĹ&#65533;
zderzakiem o zderzak, no to rÄ&#65533;czny, gaszÄ&#65533; silnik i idÄ&#65533; do goĹ&#65533;cia.
A tam dziadek taki zasuszony jak z chiĹ&#65533;skiego filmu i klasztorze
Shaolin. I ja do niego coĹ&#65533; mĂłwiÄ&#65533;, a on normalnie NIC!
Takimi wielkimi zdziwionymi oczami siÄ&#65533; patrzaĹ&#65533;, japÄ&#65533; miaĹ&#65533; otwartÄ&#65533;
i zero kontaktu z rzeczywistoĹ&#65533;ciÄ&#65533;. Ĺ&#65533;wiatĹ&#65533;o zielone, 5 sekund i pojechaĹ&#65533;.
I miaĹ&#65533; jakiegoĹ&#65533; nowego japoĹ&#65533;ca.

Jak będziesz miał szczęście to dożyjesz do jego wieku. Tez może będziesz
starym dziadem.

ja już jestem starym dziadem.

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

I bardzo słusznie że wreszcie będą za to punkty. Każdego dnia widzę rano paniusie, które jedną ręką poprawiają fryz patrząc w lusterko, a w drugiej trzymają telefon, za nic mając innych na drodze...

Robert_J wrote:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara,
która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez
telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie
bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy
uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na
to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

I bardzo słusznie że wreszcie będą za to punkty. Każdego
dnia widzę rano paniusie, które jedną ręką poprawiają fryz
patrząc w lusterko, a w drugiej trzymają telefon, za nic
mając innych na drodze...

częściej widzę panów kierowców, biznesmenów w BMW i dostawców w swoich bagażówka, którzy sie dostojnie wleką np lewym pasem z telefonem przy uchu.

Kurna czy ludzi naprawdę nie stać na słuchawkę do ucha

W dniu 2011-12-12 13:25, M1SLQ pisze:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa?

Oby tylko nie był to martwy przepis, kara - jaka to ona drastyczna?

W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Od dawna wiadomo, że prowadzenie rozmowy trzymając telefon
przy uchu (bez zestawu) jest wielokrotnie niebezpieczniejsze
niż taka sama rozmowa z wykorzystaniem zestawu. Były tutaj linki
na grupie - sam dawałem. Ktoś tam się zdaje się oburzał, że nie
po polsku, ale zdaje się, że stwarzanie zagrożenia z tego
tytułu niespecjalnie zależy od języka, którym się posługuje
prowadzący.

begin Artur Maśląg

Od dawna wiadomo, że prowadzenie rozmowy trzymając telefon przy uchu
(bez zestawu) jest wielokrotnie niebezpieczniejsze niĹź taka sama rozmowa
z wykorzystaniem zestawu.

Bzdura.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2011-12-12 16:46, to pisze:

Artur Maśląg

Od dawna wiadomo, że prowadzenie rozmowy trzymając telefon przy uchu
(bez zestawu) jest wielokrotnie niebezpieczniejsze niĹź taka sama rozmowa
z wykorzystaniem zestawu.

Bzdura.

Tak, tak - teraz poszukaj tego o czym pisałem:
"
Były tutaj linki
na grupie - sam dawałem. Ktoś tam się zdaje się oburzał, że nie
po polsku, ale zdaje się, że stwarzanie zagrożenia z tego
tytułu niespecjalnie zależy od języka, którym się posługuje
prowadzący.
"
Później możesz próbować dyskutować z wynikami wieloletnich badań.

begin Artur Maśląg

Tak, tak - teraz poszukaj tego o czym pisałem: "
Były tutaj linki
na grupie - sam dawałem. Ktoś tam się zdaje się oburzał, że nie po
polsku, ale zdaje się, że stwarzanie zagrożenia z tego tytułu
niespecjalnie zależy od języka, którym się posługuje prowadzący.
"
Później możesz próbować dyskutować z wynikami wieloletnich badań.

Te, które ja widziałem, mówiły co innego, więc jakieś enigmatyczne badania z dupy niespecjalnie mnie ciekawią, szczególnie, że słyniesz to z kreatywnej interpretacji najróżniejszych "faktów".

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2011-12-13 16:11, to pisze:

Artur Maśląg

Tak, tak - teraz poszukaj tego o czym pisałem: "
Były tutaj linki
na grupie - sam dawałem. Ktoś tam się zdaje się oburzał, że nie po
polsku, ale zdaje się, że stwarzanie zagrożenia z tego tytułu
niespecjalnie zależy od języka, którym się posługuje prowadzący.
"
Później możesz próbować dyskutować z wynikami wieloletnich badań.

Te, które ja widziałem, mówiły co innego, więc jakieś enigmatyczne
badania z dupy niespecjalnie mnie ciekawią,

Na dzień dzisiejszy to ja podałem wyniki badań, a Ty nie podałeś nic,
poza swoim osobistym przekonaniem. To, Ĺźe Ciebie niespecjalnie
ciekawią wcale mnie nie dziwi.

szczególnie, że słyniesz to z
kreatywnej interpretacji najróşniejszych "faktów".

To zdaje miało się udowodnić wartość merytoryczną Twoich
wypowiedzi, które jako żywo faktów się nie trzymają, ale
cóż. Może pozostań przy opowieściach o wężu ogrodowym.
Śmieszne nie są, ale chociaż nikt w nie nie uwierzy.

begin Artur Maśląg

Na dzień dzisiejszy to ja podałem wyniki badań (...)

Nic nie podałeś, nie widzę w tym wątku.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 2011-12-14, to <to@xyz.abc> wrote:

Na dzień dzisiejszy to ja podałem wyniki badań (...)

Nic nie podałeś, nie widzę w tym wątku.

Po co dyskutujesz? Trzecia zasadu PMS-u mowi - Arturowi wydaje sie, ze
zawsze i we wszystkim ma racje bez wzgledu na realia.

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 2011-12-14 12:48, to pisze:

Artur Maśląg

Na dzień dzisiejszy to ja podałem wyniki badań (...)

Nic nie podałeś,

Poszukaj sobie wyników badań sam - np. Institut Belge pour la
Sécurité Routière (IBSR). Ja je już przedstawiałem.

> nie widzę w tym wątku.

A to już tylko i wyłącznie Twój problem.

begin Artur Maśląg

Poszukaj sobie wyników badań sam - np. Institut Belge pour la Sécurité
Routière (IBSR). Ja je już przedstawiałem.

A ja przedstawiłem 10 kontrbadań -- poszukaj sobie.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2011-12-14 15:01, to pisze:

Artur Maśląg

Poszukaj sobie wyników badań sam - np. Institut Belge pour la Sécurité
Routière (IBSR). Ja je już przedstawiałem.

A ja przedstawiłem 10 kontrbadań -- poszukaj sobie.

Niestety nieprawda.

begin Artur Maśląg

Niestety nieprawda.

Raczej tzw. arturoprawda.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Dnia 12 Dec 2011 15:46:48 GMT, to napisał(a):

begin Artur Maśląg

Od dawna wiadomo, że prowadzenie rozmowy trzymając telefon przy uchu
(bez zestawu) jest wielokrotnie niebezpieczniejsze niż taka sama rozmowa
z wykorzystaniem zestawu.

Bzdura.

Az taka bzdura to nie. Ale moze niektorzy potrafia bardziej.
Albo nie potrafia bardziej :-)

J.

W dniu 12-12-2011 13:25, M1SLQ pisze:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu

Służy.

przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Jeździsz czasem i obserwujesz to co się dzieje na drodze?


--
Paweł

On 2011-12-12, DoQ <pawel.doq@gmail.com> wrote:

Jeździsz czasem i obserwujesz to co się dzieje na drodze?

Nie, bo rozmawia przez telefon :P

Samemu zdarza mi sie rozmawiac ale to np. jadac prosta droga czy stojac
w korku ale jak jestem na skrzyzowaniu to odkladam na chwile telefon
zeby na spokojnie wykonac manewr. --
Artur
ZZR 1200

W dniu 12-12-2011 13:51, AZ pisze:

Jeździsz czasem i obserwujesz to co się dzieje na drodze?

Nie, bo rozmawia przez telefon :P
Samemu zdarza mi sie rozmawiac ale to np. jadac prosta droga czy stojac
w korku ale jak jestem na skrzyzowaniu to odkladam na chwile telefon
zeby na spokojnie wykonac manewr.

Ja staram się nie gadać, zwykle oddzwaniam jak ktoś dzwonił :)
Mój znajomy jak tylko wsiądzie za kółko to zaraz ma jakiś telefon i przez całą drogę pieprzy przez niego 3 po 3, turla się przy tym jak żółw nie bardzo widzi co się wokół dzieje, a ja klnę... dramat.



--
Paweł

On 2011-12-12, DoQ <pawel.doq@gmail.com> wrote:

Nie, bo rozmawia przez telefon :P
Samemu zdarza mi sie rozmawiac ale to np. jadac prosta droga czy stojac
w korku ale jak jestem na skrzyzowaniu to odkladam na chwile telefon
zeby na spokojnie wykonac manewr.

Ja staram się nie gadać, zwykle oddzwaniam jak ktoś dzwonił :)
Mój znajomy jak tylko wsiądzie za kółko to zaraz ma jakiś telefon i przez całą drogę pieprzy przez niego 3 po 3, turla się przy tym jak żółw nie bardzo widzi co się wokół dzieje, a ja klnę... dramat.

No ja tez, rozmawiam jak musze, jak moge zadzwonic pozniej to dzwonie
jak dojade albo sie zatrzymam. Wiekszosc rozmawiajacych to jest "a
porozmawiam sobie rano w drodze do pracy z moim misiem" albo
wykorzystywanie czasu na jazde jako dodatkowy czas na zalatwianie spraw
przez telefon.

--
Artur
ZZR 1200

W dniu 12-12-2011 14:00, AZ pisze:

No ja tez, rozmawiam jak musze, jak moge zadzwonic pozniej to dzwonie
jak dojade albo sie zatrzymam. Wiekszosc rozmawiajacych to jest "a
porozmawiam sobie rano w drodze do pracy z moim misiem" albo
wykorzystywanie czasu na jazde jako dodatkowy czas na zalatwianie spraw
przez telefon.

Swoją drogą, przecież słuchawka BT nie gryzie, a może sobie na nią pozwolić nawet gimnazjalista za kieszonkowe - w czym więc problem?? O innych rozwiązaniach nie trzeba chyba wspominać.


--
Paweł

DoQ nabazgrał(a):

W dniu 12-12-2011 14:00, AZ pisze:

No ja tez, rozmawiam jak musze, jak moge zadzwonic pozniej to dzwonie
jak dojade albo sie zatrzymam. Wiekszosc rozmawiajacych to jest "a
porozmawiam sobie rano w drodze do pracy z moim misiem" albo
wykorzystywanie czasu na jazde jako dodatkowy czas na zalatwianie spraw
przez telefon.

Swoją drogą, przecież słuchawka BT nie gryzie, a może sobie na nią pozwolić nawet gimnazjalista za kieszonkowe - w czym więc problem?? O innych rozwiązaniach nie trzeba chyba wspominać.

Ale jest niewygodna i po jakimś czasie ucho boli, dla tego słuchawka leży w schowku a ja korzystam z opcji głośnik w telefonie.

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Ale jest niewygodna i po jakimś czasie ucho boli, dla tego słuchawka leży w schowku a ja korzystam z opcji głośnik w telefonie.

to usun ta gumke, moze nie bedzie bolec, zmien sluchawke na taka z malutka gumka, mnie ucho boli sporadycznie, przeloze do drugiego wtedy. BT zestaw to cudo.

Papkin nabazgrał(a):

Ale jest niewygodna i po jakimś czasie ucho boli, dla tego słuchawka
leży w  schowku a ja korzystam z opcji głośnik w telefonie.

to usun ta gumke, moze nie bedzie bolec, zmien sluchawke na taka z
malutka  gumka, mnie ucho boli sporadycznie, przeloze do drugiego wtedy.
BT zestaw to  cudo.

Nie chce mi się bo jak już gdzieś jadę to od razu bym chciał założyć BT a nie szukać go i zakładać tylko w czasie rozmowy, tak jak pisałem obecnie mam tel w holderze i w razie rozmowy włączam opcję głośnik i działa to tak samo jak zesaw głośnomówiący .

--
www.bezwypadkowy.net - Sprawdź historię auta i zobacz czy nie było wrakiem.
www.automo.pl - Sprawdź VIN, wyposażenie, przebieg, historię wypadkową.

Hello Papkin,

Monday, December 12, 2011, 2:20:34 PM, you wrote:

Ale jest niewygodna i po jakimś czasie ucho boli, dla tego słuchawka leży w schowku a ja korzystam z opcji głośnik w telefonie.

to usun ta gumke, moze nie bedzie bolec, zmien sluchawke na taka z malutka
gumka, mnie ucho boli sporadycznie, przeloze do drugiego wtedy. BT zestaw to
cudo.

Nie dla każdego i nie w każdej sytuacji. Dla mnie, przy przejazdach
dłuższych niż miejskie, to mordęga.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-12 14:25, RoMan Mandziejewicz wrote:

Nie dla każdego i nie w każdej sytuacji. Dla mnie, przy przejazdach
dłuższych niż miejskie, to mordęga.

Nikt nie kaze trzymac zalozonej caly czas - ja w trasie trzymam w
miejscu w ktore zawsze trafie reka po omacku, zlozona tak ze nie zuzywa
sobie zasilania a rozkladajac sluchawke odbieram polaczenie.

Tez nie moge pojac obrazu kolesi w drogich furach, ktorych
nie stac na tak prosty i praktyczny wynalazek, albo integracje
telefonu z systemami a'la blue & me.


--

memento lorem ipsum

begin elmer radi radisson

Tez nie moge pojac obrazu kolesi w drogich furach, ktorych nie stac na
tak prosty i praktyczny wynalazek, albo integracje telefonu z systemami
a'la blue & me.

Każdy drogi samochód ma radio z bt. Prawie każdy drogi telefon ma wbudowany zestaw głośnomówiący, który w zupełności wystarczy do prowadzenia rozmowy. Oni po prostu nie chcą z tego korzystać.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

wbudowany zestaw głośnomówiący, który w zupełności wystarczy do
prowadzenia rozmowy. Oni po prostu nie chcą z tego korzystać.

Nie, raczej to sa wapniaki i nie maja o tym pojecia, a w salonie kazali kupic full opcje by byl szpan ;) pewnie VAT tez moga odliczy to im kasy nie bylo zal ;))

On 2011-12-12 18:04, to wrote:

KaĹźdy drogi samochĂłd ma radio z bt. Prawie kaĹźdy drogi telefon ma
wbudowany zestaw głośnomówiący, który w zupełności wystarczy do
prowadzenia rozmowy. Oni po prostu nie chcą z tego korzystać.

Owszem. Choc z tymi wbudowanymi glosnomowiacymi nie jest tak do konca
rozowo - jak telefon lezy sobie gdzies z boku to slychac rozmowce
(i vice versa) nie zawsze wystarczajaco dobrze.
Gadanie z dosc 'biznesowych' fonow jak e71 czy sgs2 raczej wymagalo
dla wyraznej rozmowy niemalze zlapania telefonu w reke, wiec troche
bez sensu.

Niemniej jednak, zapewne w dobrze wyciszonej limuzynie z latwoscia da
sie uslyszec dobiegajacy z nich szept ;)


--

memento lorem ipsum

begin elmer radi radisson

Gadanie z dosc
'biznesowych' fonow jak e71 czy sgs2 raczej wymagalo dla wyraznej
rozmowy niemalze zlapania telefonu w reke, wiec troche bez sensu.

Z E72 korzystałem bez problemu z trybu głośnomówiącego w aucie (telefon w uchwycie na szybie).

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

On 2011-12-12 21:09, to wrote:

Z E72 korzystałem bez problemu z trybu głośnomówiącego w aucie (telefon w
uchwycie na szybie).

Uchwyt na szybie.. przeciez tym leniom nie chce sie kupowac takich
rzeczy ;)

--

memento lorem ipsum

Hello elmer,

Monday, December 12, 2011, 5:34:05 PM, you wrote:

Nie dla każdego i nie w każdej sytuacji. Dla mnie, przy przejazdach
dłuższych niż miejskie, to mordęga.

Nikt nie kaze trzymac zalozonej caly czas - ja w trasie trzymam w
miejscu w ktore zawsze trafie reka po omacku, zlozona tak ze nie zuzywa
sobie zasilania a rozkladajac sluchawke odbieram polaczenie.

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

[...]


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

W dniu 2011-12-12 21:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello elmer,

Monday, December 12, 2011, 5:34:05 PM, you wrote:

Nie dla każdego i nie w każdej sytuacji. Dla mnie, przy przejazdach
dłuższych niż miejskie, to mordęga.

Nikt nie kaze trzymac zalozonej caly czas - ja w trasie trzymam w
miejscu w ktore zawsze trafie reka po omacku, zlozona tak ze nie zuzywa
sobie zasilania a rozkladajac sluchawke odbieram polaczenie.

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

Wręcz przeciwnie. Wyciąga się lewą/prawą ręką z korytka/podłokietnika
i leniwym ruchem zaczepia na uchu, po czym się wciska przycisk.
Operacja zdecydowanie łatwiejsza i mniej ryzykowna niż operowanie
"fajkiem".

Dnia Mon, 12 Dec 2011 21:33:01 +0100, Artur Maśląg napisał(a):

W dniu 2011-12-12 21:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello elmer,

Monday, December 12, 2011, 5:34:05 PM, you wrote:

Nie dla każdego i nie w każdej sytuacji. Dla mnie, przy przejazdach
dłuższych niż miejskie, to mordęga.

Nikt nie kaze trzymac zalozonej caly czas - ja w trasie trzymam w
miejscu w ktore zawsze trafie reka po omacku, zlozona tak ze nie zuzywa
sobie zasilania a rozkladajac sluchawke odbieram polaczenie.

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

Wręcz przeciwnie. Wyciąga się lewą/prawą ręką z korytka/podłokietnika
i leniwym ruchem zaczepia na uchu, po czym się wciska przycisk.
Operacja zdecydowanie łatwiejsza i mniej ryzykowna niż operowanie
"fajkiem".

Ale dekoncentruje tak samo jak trzymanie telefonu.
--
Heniek

On 2011-12-13 10:43:32 +0000, HeniekMogiłko <heniek@heniek.he> said:

Ale dekoncentruje tak samo jak trzymanie telefonu.

NIe powtarzaj po pracownikach policji - trzymanie telefonu nie dekoncentruje bardziej niż trzymanie kierownicy.
;>>>


--
Bydlę

W dniu 2011-12-12 21:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

I beg to differ :). Słuchawkę trzymam w miejscu, do którego ręką trafię bezwzrokowo, a jej założenie na ucho trwa tyle co zmiana biegu.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

Hello Grejon,

Tuesday, December 13, 2011, 4:20:42 AM, you wrote:

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

I beg to differ :). Słuchawkę trzymam w miejscu, do którego ręką trafię
bezwzrokowo, a jej założenie na ucho trwa tyle co zmiana biegu.

Nosisz okulary? Bo ja tak. I zapewniam, że to skutecznie utrudnia
poprawne założenie słuchawki. Szczególnie w czasie jazdy. Jedną ręką
tego nie zrobię.


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-13 10:01, RoMan Mandziejewicz wrote:

Nosisz okulary? Bo ja tak. I zapewniam, że to skutecznie utrudnia
poprawne założenie słuchawki. Szczególnie w czasie jazdy. Jedną ręką
tego nie zrobię.

Mam okulary specjalnie kupione do jazdy, rozkladam i zakladam sluchawke
Motoroli jedna reka i nie rozumiem w czym problem.


--

memento lorem ipsum

Hello elmer,

Tuesday, December 13, 2011, 10:04:35 AM, you wrote:

Nosisz okulary? Bo ja tak. I zapewniam, że to skutecznie utrudnia
poprawne założenie słuchawki. Szczególnie w czasie jazdy. Jedną ręką
tego nie zrobię.

Mam okulary specjalnie kupione do jazdy, rozkladam i zakladam sluchawke
Motoroli jedna reka i nie rozumiem w czym problem.

I CKJ mam kupić? Juz pisałem - RAZ dałem się wrobić w hiper-duper
profi zestaw głosnomówiący. Nie wydam ani grosza więcej! Nie będę sie
mocował ze słuchawkami, wsłuchiwał w szemrzące minizestawy BT, bo to
wszystko tylko i wyłącznie rozprasza i wprowadza jeszcze większe
zamieszanie.

Przede wszystkim staram się w ogóle nie rozmawiać w czasie jazdy. I to
jest najzdrowsze wyjście. Większość życia przeżyłem bez komórki, jak
mój rozmówca poczeka kilka minut aż bedę miał warunki do rozmowy, to
mu korona z głowy nie spadnie.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-13 10:10, RoMan Mandziejewicz wrote:

I CKJ mam kupić? Juz pisałem - RAZ dałem się wrobić w hiper-duper
profi zestaw głosnomówiący. Nie wydam ani grosza więcej! Nie będę sie
mocował ze słuchawkami, wsłuchiwał w szemrzące minizestawy BT, bo to
wszystko tylko i wyłącznie rozprasza i wprowadza jeszcze większe
zamieszanie.

A widzisz - to trzeba pisac od poczatku, ze kupiles jakas lipe, a nie, ze "przy przejazdach dluzszych niz miejskie to mordega". Sluchawka
o ile to oczywiscie nie jakis noname, nie szemrze tez bardziej niz sam
telefon. A to prosta i praktyczna sprawa i zadne rocket science.

Zreszta nie trzeba miec BT, od biedy i wystarczy przeciez taka na kablu.

Przede wszystkim staram się w ogóle nie rozmawiać w czasie jazdy. I to
jest najzdrowsze wyjście. Większość życia przeżyłem bez komórki, jak
mój rozmówca poczeka kilka minut aż bedę miał warunki do rozmowy, to
mu korona z głowy nie spadnie.

No tak sie mowi, ale jak ktos spedza sporo czasu w samochodzie albo
zwyczajnie musi sie skontaktowac (chocby poinformowac za ile czasu
bedzie) to trzeba sobie jakos radzic.

A w ogole to sluchawka BT to swietna sprawa jak sie robi cos na kompie
czy grzebie w szafie 19" jednoczesnie prowadzac rozmowe, ja uzywam
jej nawet do Skype.


--

memento lorem ipsum

Hello elmer,

Tuesday, December 13, 2011, 10:19:41 AM, you wrote:

[...]

Przede wszystkim staram się w ogóle nie rozmawiać w czasie jazdy. I to
jest najzdrowsze wyjście. Większość życia przeżyłem bez komórki, jak
mój rozmówca poczeka kilka minut aż bedę miał warunki do rozmowy, to
mu korona z głowy nie spadnie.

No tak sie mowi, ale jak ktos spedza sporo czasu w samochodzie albo
zwyczajnie musi sie skontaktowac (chocby poinformowac za ile czasu
bedzie) to trzeba sobie jakos radzic.

I radziłem sobie. Zainstalowałem zestaw. Ale pierdolona Nokia musiała
zmienić zarówno międzymordzie jak i sposób mocowania aparatu w
uchwycie i mogę sobie w buty wsadzić mój pięknie i profesjonalnie
zainstalowany zestaw. Razem z archaiczną N6310.
Niby mozna wymienić 3/4 bebechów (zostaje tylko okablowanie) i
przerobić na BT ale nie stać mnie już na to, żeby czymś takim podwajać
wartość samochodu.

A w ogole to sluchawka BT to swietna sprawa jak sie robi cos na kompie
czy grzebie w szafie 19" jednoczesnie prowadzac rozmowe, ja uzywam
jej nawet do Skype.

A ja nie znoszę obcego ciała w uchu dłużej, niż to absolutnie
konieczne. Mam prawo?

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-13 10:44, RoMan Mandziejewicz wrote:

A ja nie znoszę obcego ciała w uchu dłużej, niż to absolutnie
konieczne. Mam prawo?

http://mobilarena.hu/dl/cnt/2009-07/48182/h710_2.jpg
W uchu? Taka sluchawka nie wchodzi bardziej do ucha niz telefon.

A zakladac jej mozesz na czas rozmowy w tak samo jak podnosisz
do ucha telefon. W tym przypadku jest to glownie kwestia tego czy
potrzebujesz obu rak do uzytku czy nie. Wiec argument niezrozumialy.



--

memento lorem ipsum

Hello elmer,

Tuesday, December 13, 2011, 10:56:21 AM, you wrote:

A ja nie znoszę obcego ciała w uchu dłużej, niż to absolutnie
konieczne. Mam prawo?

http://mobilarena.hu/dl/cnt/2009-07/48182/h710_2.jpg
W uchu? Taka sluchawka nie wchodzi bardziej do ucha niz telefon.

1. Pisałem juz: ani grosza więcej na to.

2. Wielki hak, który przeszkadza przy okularach. Wszelkie słuchawki
zakładane za ucho wymagaja u okularnika dwóch rak do założenia tak,
żeby nie spadały.

A zakladac jej mozesz na czas rozmowy w tak samo jak podnosisz
do ucha telefon. W tym przypadku jest to glownie kwestia tego czy
potrzebujesz obu rak do uzytku czy nie. Wiec argument niezrozumialy.

Potrzebuję obu rąk, zeby słuchawkę założyć tak, żeby nie spadła -
przeszkadzaja okulary - tak trudno to zrozumieć?




--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-13 11:02, RoMan Mandziejewicz wrote:

1. Pisałem juz: ani grosza więcej na to.

przeciez nie zmuszam Cie do wydatkow, ale osobiste animozje do takowych to chyba nienajlepszy powod do dyskredytowania okreslonych rozwiazan.

2. Wielki hak, który przeszkadza przy okularach. Wszelkie słuchawki
zakładane za ucho wymagaja u okularnika dwóch rak do założenia tak,
żeby nie spadały.

Tak jak wczesniej napisalem - uzywam z okularami, nawet z dwoma
roznymi typami, nie mam problemu z zakladaniem jedna reka wiec
nie rozumiem tego problemu. Probowales w ogole? Bo chyba nie.

Ale chyba nie ma sensu drazyc tego tematu dalej.


--

memento lorem ipsum

Hello elmer,

Tuesday, December 13, 2011, 11:31:37 AM, you wrote:

1. Pisałem juz: ani grosza więcej na to.

przeciez nie zmuszam Cie do wydatkow, ale osobiste animozje do takowych
to chyba nienajlepszy powod do dyskredytowania okreslonych rozwiazan.

To mam ukraść?

2. Wielki hak, który przeszkadza przy okularach. Wszelkie słuchawki
zakładane za ucho wymagaja u okularnika dwóch rak do założenia tak,
żeby nie spadały.

Tak jak wczesniej napisalem - uzywam z okularami, nawet z dwoma
roznymi typami, nie mam problemu z zakladaniem jedna reka wiec
nie rozumiem tego problemu. Probowales w ogole? Bo chyba nie.

Mam dwa zestawy z hakami, trzeciego nie kupię.

Ale chyba nie ma sensu drazyc tego tematu dalej.

Zdecydowanie nie.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Dnia Tue, 13 Dec 2011 10:44:54 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):

I radziłem sobie. Zainstalowałem zestaw. Ale pierdolona Nokia musiała
zmienić zarówno międzymordzie jak i sposób mocowania aparatu w
uchwycie i mogę sobie w buty wsadzić mój pięknie i profesjonalnie
zainstalowany zestaw. Razem z archaiczną N6310.
Niby mozna wymienić 3/4 bebechów (zostaje tylko okablowanie) i
przerobić na BT ale nie stać mnie już na to, żeby czymś takim podwajać
wartość samochodu.

Aż tak lanosy staniały?
http://allegro.pl/zestaw-glosnomowiacy-nokia-car-kit-ck-7w-gratis-i1989672578.html
Co będzie jak zatankujesz?


--
Pozdrawiam,

Przemek

Hello P.B.,

Tuesday, December 13, 2011, 11:21:45 AM, you wrote:

I radziłem sobie. Zainstalowałem zestaw. Ale pierdolona Nokia musiała
zmienić zarówno międzymordzie jak i sposób mocowania aparatu w
uchwycie i mogę sobie w buty wsadzić mój pięknie i profesjonalnie
zainstalowany zestaw. Razem z archaiczną N6310.
Niby mozna wymienić 3/4 bebechów (zostaje tylko okablowanie) i
przerobić na BT ale nie stać mnie już na to, żeby czymś takim podwajać
wartość samochodu.

Aż tak lanosy staniały?
http://allegro.pl/zestaw-glosnomowiacy-nokia-car-kit-ck-7w-gratis-i1989672578.html

Jasne. A pół samochodu, żeby dostać się do istniejącej instalacji to
za darmo mi rozbebeszą i złożą? Poza tym - nie kupuję używek.

Co będzie jak zatankujesz?

Czasem jest to dramat ;P


--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

Przede wszystkim staram się w ogóle nie rozmawiać w czasie jazdy. I to

szklana wody zamiast.... tez tak mozna ;)

Mam 3 sluchawke bt w zyciu i nawet z okularami np p-slonecznymi bez problemu. Moze miales kiedys taka wielka jak paczka fajek, te pierwsze takie byly no to zmien na cos nowego, malego, lekkiego.

Z palcem w d... zaloze lewa reka nawet na ucho nie odrywac wzroku od jezdni a tak w ogole nosze ja czasami po 10h dziennie bo jej nie czuje zwykle. Genialny wynalazek.

W dniu 2011-12-13 10:04, elmer radi radisson pisze:

On 2011-12-13 10:01, RoMan Mandziejewicz wrote:

Nosisz okulary? Bo ja tak. I zapewniam, że to skutecznie utrudnia
poprawne założenie słuchawki. Szczególnie w czasie jazdy. Jedną ręką
tego nie zrobię.

Mam okulary specjalnie kupione do jazdy, rozkladam i zakladam sluchawke
Motoroli jedna reka i nie rozumiem w czym problem.

Pacz pan - ja w sumie na stale w okularach (nie mam specjalnych
do jazdy, no chyba że mowa o nie-fotochromach z oprawką dostosowaną
do magnetycznego montażu dodatkowych szkieł przeciwsłonecznych)
i też nie mam najmniejszych problemów z zakładaniem słuchawki.

W dniu 2011-12-13 10:01, RoMan Mandziejewicz pisze:

Hello Grejon,

Tuesday, December 13, 2011, 4:20:42 AM, you wrote:

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

I beg to differ :). Słuchawkę trzymam w miejscu, do którego ręką trafię
bezwzrokowo, a jej założenie na ucho trwa tyle co zmiana biegu.

Nosisz okulary?

Na codzień? Nie. Jeżdżę w przeciwsłonecznych.

--
Grzegorz Jońca    GG: 7366919    JID:gzesiu@jabber.wp.pl
Green Trafic 140 dCi

Grejon wrote:

W dniu 2011-12-12 21:26, RoMan Mandziejewicz pisze:

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

I beg to differ :). Słuchawkę trzymam w miejscu, do którego ręką
trafię bezwzrokowo, a jej założenie na ucho trwa tyle co zmiana biegu.

hm  warto kupić dobrą słuchawkę...  np jkaiegoś wypasionego plantronicsa

cały dzień chodze z tym maleństwem w uchu i nawet nie czuję zę coś tam mam.

On 2011-12-12 21:26, RoMan Mandziejewicz wrote:

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

Bo? Jesli lezy w miejscu w ktore trafia sie po omacku? A moze
wlaczenie kierunkowskazu po omacku to tez wyzwanie? ;)


--

memento lorem ipsum

Hello elmer,

Tuesday, December 13, 2011, 10:02:17 AM, you wrote:

On 2011-12-12 21:26, RoMan Mandziejewicz wrote:

Zakładanie słuchawki podczas jazdy to pomysl jeszcze głupszy od
rozmowy przez telefon po prostu.

Bo? Jesli lezy w miejscu w ktore trafia sie po omacku? A moze
wlaczenie kierunkowskazu po omacku to tez wyzwanie? ;)

Minutę wcześniej odpowiedziałem na podobne pytanie.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

begin DoQ

Swoją drogą, przecież słuchawka BT nie gryzie, a może sobie na nią
pozwolić nawet gimnazjalista za kieszonkowe - w czym więc problem?? O
innych rozwiązaniach nie trzeba chyba wspominać.

I po iluś tam lat używania będziesz łaził z odstającym jednym uchem. :D

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

W dniu 2011-12-12 13:25, M1SLQ pisze:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

W naszym narodzie nie ma takiego czegoś jak zdrowy rozsadek. Takiej pindzi trzymajacej w jednej rece fajeczke a w drugiej komoreczke zabraklo pary w procesorku i zapomniala zahamowac, wjechala mojej zonie w tyl samochodu na swiatlach. Jak widze wygibasy ludzi z telefonami przy uchu, fajka w drugiej rece usilujacych zmienic bieg - to wlosy sie jeza ze zgrozy. Kierunkowskazow juz taki/taka oczywiscie nie wrzuci.
Po kiego grzyba trzymac przy uchu telefon, jak sie przez niego nie rozmawia?
Powinni jeszcze 500zl dorzucic do tych 5 punktow.

R

On 2011-12-12, Robson <robson@z.pl> wrote:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

W naszym narodzie nie ma takiego czegoś jak zdrowy rozsadek. Takiej pindzi trzymajacej w jednej rece fajeczke a w drugiej komoreczke zabraklo pary w procesorku i zapomniala zahamowac, wjechala mojej zonie w tyl samochodu na swiatlach. Jak widze wygibasy ludzi z telefonami przy uchu, fajka w drugiej rece usilujacych zmienic bieg - to wlosy sie jeza ze zgrozy. Kierunkowskazow juz taki/taka oczywiscie nie wrzuci.
Po kiego grzyba trzymac przy uchu telefon, jak sie przez niego nie rozmawia?
Powinni jeszcze 500zl dorzucic do tych 5 punktow.

Spotkalem kiedys lepszego, jedzie lewym pasem, wyprzedzam z prawej,
zagladam a tam siedzi burak z telefonem w lewej rece i bula z McDonalda
w drugiej opierajacej sie na kierownicy. Nic tylko zatrzymac, strzelic w
ryj, kluczyki w las i pojechac dalej.

--
Artur
ZZR 1200

w drugiej opierajacej sie na kierownicy. Nic tylko zatrzymac, strzelic w
ryj, kluczyki w las i pojechac dalej.

true

i nie tylko o paniusiach, ja po Wroclawiu widze czesto grubych adwokatow czy innych notariuszy w bardzo drogich autach (w zmowie cenowej, pod ochrona RP dobrze zarabiaja) i to samo... a BT maja na pewno na pokladzie a jesli nie to 50zl na zestaw to cena akceptowalna przez kazdego kierowce, raptem mniej niz 10l paliwa :(

5punktow to malutko, do tego 500zl w banknotach NBP i bedzie OK.

On 12/12/2011 02:19 PM, Papkin wrote:
(ciach)

notariuszy w bardzo drogich autach (w zmowie cenowej, pod
ochrona RP dobrze zarabiaja)

Nie prawda. Ĺťadna zmowa cenowa.
Im etyka zawodowa nie pozwala brać mniej.

begin megrimsNOSPAM@interia.pl

Nie prawda. Ĺťadna zmowa cenowa.
Im etyka zawodowa nie pozwala brać mniej.

Nadal mają w swoim statucie czy jak to się zwie, że konkurencja cenowa jest nieetyczna? ;) Ciekawe kiedy ktoś wreszcie rozpędzi to całe towarzystwo wzajemnej adoracji.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Nie prawda. Ĺťadna zmowa cenowa.
Im etyka zawodowa nie pozwala brać mniej.

Aha, a UOKIK chetnie ukarze biedronke, producentow cementu czy innych za zamowy cenowe ("zmowy cenowe sa nielegalne") ale nie interesuja ich zastepy tych strasznie ciezko pracujacych notariuszy? To wlasnie ta ochronna opieka Panstwa Polskiego.

Pamietam jak mlodzi prawnicy wystawili kiosk z poradami prawnymi (korzystalem!) w Magnolia Park we Wroclawiu (takie centrum handlowe). Wiesz co w telewizji mówił szef wszystkich szefoof notariuszy czy tam prawnikow o takim "procederze"?

Ze jest to nie godne (czy jakos tak) prowadzic tak szacowny zawod w markecie. Czyli (moja interpretacja) godne jest jedynie w drogim gabinecie w luksusowej kamienicy kolo rynku albo w nowoczesnym biurowcu z czynszem 10000 za miesiac. Jak udzieli porady albo przybije pieczatke na dębowym stole to bedzie to godne. I ta godność musi kosztować. Ostatnio rodzice musieli korzystac z notariusza, tez ich godnie "przycial" za 30minut wizyty i wydanie kilku papierkow.

Pieprzony kraj.

W dniu 12-12-2011 19:05, Papkin pisze:

Ostatnio rodzice musieli korzystac z notariusza, tez ich godnie
"przycial" za 30minut wizyty i wydanie kilku papierkow.
Pieprzony kraj.

Ale jakie wielkie halo było, jak im kazano w końcu kasy fiskalne kupić.


--
Paweł

Ale jakie wielkie halo było, jak im kazano w końcu kasy fiskalne
kupić.

nie wydano im paragonu, wlasnie zapytalem, zakup nieruchomosci - moze w tym przypadku nie musza?

W dniu 12-12-2011 20:35, Papkin pisze:

Ale jakie wielkie halo było, jak im kazano w końcu kasy fiskalne
kupić.

nie wydano im paragonu, wlasnie zapytalem, zakup nieruchomosci - moze w
tym przypadku nie musza?

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/420759,1_maja_2011_r_u_lekarza_i_prawnika_kasa_fiskalna.html

Wychodzi na to, że jeśli notariusz jest świeżakiem, albo nie ma obrotów przekraczających 40kPLN to do grudnia 2012r wystawiać nie musi.


--
Paweł

Hello DoQ,

Monday, December 12, 2011, 9:17:56 PM, you wrote:

Ale jakie wielkie halo było, jak im kazano w końcu kasy fiskalne
kupić.

nie wydano im paragonu, wlasnie zapytalem, zakup nieruchomosci - moze w
tym przypadku nie musza?

http://podatki.gazetaprawna.pl/artykuly/420759,1_maja_2011_r_u_lekarza_i_prawnika_kasa_fiskalna.html
Wychodzi na to, że jeśli notariusz jest świeżakiem, albo nie ma obrotów
przekraczających 40kPLN

Miesięcznie?

to do grudnia 2012r wystawiać nie musi.

Hmmm... Parę spraw ostatnio załatwiałem i paragonu nie dostałem -
wszystko wpisane na rozliczeniu na końcu dokumentu.

Z tego co widzę notariusze prowadzący repertoriua A i P nadal
podlegają zwolnieniu.

--
Best regards,
 RoMan                            mailto:roman@pik-net.pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

On 2011-12-12 13:25, M1SLQ wrote:

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie
wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie
służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu
przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na
zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Wystarczy widok zamulaczy jadacych 20km/h na 4 biegu, bo nie moga
pogodzic rozmowy telefonicznej z redukcja biegu.


--

memento lorem ipsum

Że wydaje coś nam się to nie to samo, że tak jest naprawdę.
Też kiedyś myślałem, że telefon nie przeszkadza, aż zauważyłem, że jadąc i gadając mimowolnie zwalniam. Wydaje mi się, że dajmy na to jadę 90 i utrzymuję prędkość, a tu niespodzianka - 75. Telefon absorbuje uwagę w stopniu większym, niż by się wydawało i w awaryjnej sytuacji może braknąć ułamka sekundy.
Często widzę, że ktoś jedzie jak kapelusznik, więc wyprzedzam i co widzę? Byznesmen albo wspomniana paniusia z komórką przy uchu.
Nie wierzysz? Zrób proste doświadczenie: jak będziesz zaczynał pogawędkę to zasłoń szybkościomierz i potem sprawdź o ile zwolniłeś.
Dodatkowo absorbujemy swoją uwagę wypatrywaniem miśków w krzakach, czy nas nie zauważą.
Zestaw głośnomówiący to wydatek niezbyt wielki a jak masz GPS, to pewnie ma taką funkcję wbudowaną. Wystarczy kilka dni, żeby się przyzwyczaić.
Jacek

M1SLQ <m-b-i-e-r-w-i-a@minusyPRECZ.o2.pl> napisał(a):

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Według mnie to prewencja. Wyobraź sobie ze limit to 10 punktów a nie
dwadzieścia kilka. Krzyk byłby straszny że państwo rozbójnicze. To zrobili 5
za gadanie przez telefon. Jak ktoś załapie na takiej pierdole 15 punktów to
raptem do wyczerpania limitu zostaje mu jedno poważniejsze wykroczenie. Czyli
tak jak by było 10 punktów maksymalnie. Jak się uspokoi i zacznie normalnie
jeździć to przetrwa. System punktowy nie dotyczy normalnych. Głupich trzeba
eliminować. 5 punktów za gadanie przez telefon temu służy. Popieram takie
działania. Nie można nikomu odmówić wydania PJ jak zda egzamin. Ale jak wykaże
się głupotą to trzeba mu je odebrać. Nie widzę innej powszechnej metody na
weryfikowanie poprawności zachowania na drodze jak system punktowy. Jest
przede wszystkim sprawiedliwy. Tak samo dotyka bogatych i biednych. Problem w
tym że będzie to przepis martwy. --

begin kogutek

Głupich trzeba eliminować. 5 punktów za gadanie
przez telefon temu służy. Popieram takie działania.

To chyba należysz do tych, których chcesz eliminować. Za spowodowanie kolizji, nawet jak auta idą do kasacji, byle tylko ofiar nie było, jest 6 punktów i to tylko wtedy, gdy ktoś wezwie policję bo obowiązku nie ma. Za trzymanie w ręce telefonu jest 5. U nas jak zawsze wszystko stoi na głowie, a przepisy jawią się jako jakiś psycho-rebus który wykluł się po ostrym ćpaniu.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

to <to@xyz.abc> napisał(a):

begin kogutek

> GĹ&#65533;upich trzeba eliminowaÄ&#65533;. 5 punktĂłw za gadanie
> przez telefon temu sĹ&#65533;uĹźy. Popieram takie dziaĹ&#65533;ania. To chyba naleĹźysz do tych, ktĂłrych chcesz eliminowaÄ&#65533;. Za spowodowanie kolizji, nawet jak auta idÄ&#65533; do kasacji, byle tylko ofiar nie byĹ&#65533;o, jest 6 punktĂłw i to tylko wtedy, gdy ktoĹ&#65533; wezwie policjÄ&#65533; bo obowiÄ&#65533;zku nie ma. Za trzymanie w rÄ&#65533;ce telefonu jest 5. U nas jak zawsze wszystko stoi na gĹ&#65533;owie, a przepisy jawiÄ&#65533; siÄ&#65533; jako jakiĹ&#65533; psycho-rebus ktĂłry wykluĹ&#65533; siÄ&#65533; po
 ostrym Ä&#65533;paniu.

I co z tego że za poważną kolizje jest 6 a za gadanie przez telefon 5. Mnie to
się podoba. A Ty możesz albo się podporządkować albo zdać PJ jak Ci nie
odpowiada. Moje na wierzchu a Ty jak byś się nie obrócił to dupa zawsze z tyłu. --

begin kogutek

I co z tego że za poważną kolizje jest 6 a za gadanie przez telefon 5.
Mnie to się podoba.

A lekarz co na to?

A Ty możesz albo się podporządkować albo zdać PJ jak
Ci nie odpowiada. Moje na wierzchu a Ty jak byś się nie obrócił to dupa
zawsze z tyłu.

ROTFL.

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Użytkownik "kogutek" <sok_marchwiowy.SKASUJ@gazeta.pl>

I co z tego że za poważną kolizje jest 6 a za gadanie przez telefon 5.

To z tego, że kara jest nieproporcjonalna do winy.

Mnie to
się podoba.

Nasuwa mi się, że ...

begin John Kołalsky

Mnie to
się podoba.

Nasuwa mi się, że ...

Pewnie jeździ jak paralityk i co chwile w coś przydzwania, a telefonu to każdy głupi może nie używać. ;-)

--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
 to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

Użytkownik "M1SLQ" <m-b-i-e-r-w-i-a@minusyPRECZ.o2.pl> napisał w wiadomości news:4ee5f2b0$0$1458$65785112news.neostrada.pl...

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

oj przeszkadza
pewnego czasu wracalem z browcami
romawialem przez telefon, wyskoczyl lis

kieronice trzymalem jedna dlonia
wiec mialem do wyboru puscic telefon i zbarac sie za hamowanie
albo puscic telefon i przytrzymac siate z browarami

padlo na 1 opcje, efekt wiadomy
browary potluczone, a czas reakcji opozniony o 2-3 sekundy
a to naprwde duzo


od tego momentu nie ma paplania zbednego przez phone
jak cos wazne to dzwonisz kilka razy, i krotka informacja, zwiezla na temat

On 2011-12-12, Kris_Poland <nictuniema@wp.pl> wrote:

oj przeszkadza
pewnego czasu wracalem z browcami
romawialem przez telefon, wyskoczyl lis

kieronice trzymalem jedna dlonia
wiec mialem do wyboru puscic telefon i zbarac sie za hamowanie
albo puscic telefon i przytrzymac siate z browarami

padlo na 1 opcje, efekt wiadomy
browary potluczone, a czas reakcji opozniony o 2-3 sekundy
a to naprwde duzo


od tego momentu nie ma paplania zbednego przez phone
jak cos wazne to dzwonisz kilka razy, i krotka informacja, zwiezla na temat

Widac, ze dzis jednak browarow nie potlukles i dojechaly calo.

--
Artur
ZZR 1200

M1SLQ <m-b-i-e-r-w-i-a@minusyPRECZ.o2.pl> napisał(a):

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Moim zdaniem powinieneś wystosować do ustawodawcy poważne ostrzeżenie. --

Użytkownik "M1SLQ"  napisał w wiadomości grup dyskusyjnych:4ee5f2b0$0$1458$65785112@news.neostrada.pl...

Proszę Państwa, czy Waszym zdaniem tak drastyczna kara, która zostanie wprowadzona od lutego, za rozmowę przez telefon podczas jazdy faktycznie służy poprawie bezpieczeństwa? W czym przeszkadza trzymanie telefonu przy uchu (oczywiście przy założeniu, że warunki drogowe na to - na zdrowy rozsądek - pozwalają)?

Prawde mowiac - przeszkadza. Trzeba sobie dluzej pogadac i samokrytycznie zobaczyc jak sie jechalo.

Jak to statystycznie wychodzi to nie wiem - mozliwe ze w krajach gdzie jest 0.5FR/km to sie nagle okazuje ze telefony sa glowna przyczyna wypadkow, i trzeba z tym walczyc. Jak to u nas wyglada - nie wiem.

A z drugiej strony - sluchaweczka na kabelku kosztuje 5zl, BT 50zl .. felga rozwalona na krawezniku kosztuje wiecej.

J.