na Samoa :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7009372,.html

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza




--
mst <at> gazeta <.> pl
"-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości? -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

masti pisze:

na Samoa :)
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80277,7009372,.html

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

LOL
<cite>
Rząd Samoa podkreśla jednak, że zmiana uniezależni kraj od drogich samochodów importowanych z Ameryki. Ma on też nadzieję, że samoańska emigracja z Australii i Nowej Zelandii, gdzie obowiązuje ruch lewostronny, będzie teraz przysyłała do kraju używane samochody w przystępnej cenie.
</cite>

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodĂłw za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

LOL
<cite>
Rząd Samoa podkreśla jednak, że zmiana uniezależni kraj od drogich samochodów importowanych z Ameryki. Ma on też nadzieję, że samoańska emigracja z Australii i Nowej Zelandii, gdzie obowiązuje ruch lewostronny, będzie teraz przysyłała do kraju używane samochody w przystępnej cenie.
</cite>

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodĂłw za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu. To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.


--
Jan-xx

Jan-xx pisze:
(...)

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu.

Mówiąc szczerze to nie do końca jest prawda, ale w kontekście
istniejących przepisów jest to nieistotne.

To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.

Tak, szczegĂłlnie jak autobus ma drzwi dla pasaĹźerĂłw od strony
jezdni ;)

Dnia Mon, 07 Sep 2009 15:16:15 +0200, Artur 'futrzak' Maśląg napisał(a):

Tak, szczególnie jak autobus ma drzwi dla pasażerów od strony
jezdni ;)

Może w Samoa postanowili pozbyć się w ten sposób "biedoty", której nie stać
na własny samochód ;)

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu.

Mówiąc szczerze to nie do końca jest prawda, ale w kontekście
istniejących przepisów jest to nieistotne.

Probowales tak jezdzic? Ja jezdze bardzo czesto i nie mam problemow.

To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.

Tak, szczegĂłlnie jak autobus ma drzwi dla pasaĹźerĂłw od strony
jezdni ;)

Chyba jednak prosciej przebudowywac masowo ewentualne zakupione autobusy z drzwiami po niewlasciwej stronie, niz przerabiac drogi w calym kraju i robic zamieszanie.


--
Jan-xx

Jan-xx pisze:
(...)

Probowales tak jezdzic?

Tak. W obu wersjach.

Ja jezdze bardzo czesto i nie mam problemow.

O właśnie - Ty uważasz, że nie masz problemów i na tej podstawie
twierdzisz, ze jazda z kierownicą pod "drugiej stronie" nie stanowi
istotnego problemu. Rzeczywistość jednak mówi co innego i nie darmo
kierownica znajduje się "dobrej stronie" - podobnie jak wycieraczki.
Nikt nie broni oczywiście jazdy z kierownicą po "złej" stronie
na własne życzenie (w Polsce broni), ale to już wybór konkretnego
człowieka, który musi sobie zdawać sprawę z konsekwencji poruszania
się samochodem tak wyposażonym.

Chyba jednak prosciej przebudowywac masowo ewentualne zakupione autobusy z drzwiami po niewlasciwej stronie, niz przerabiac drogi w calym kraju i robic zamieszanie.

Najwyraźniej władze Samoa były zdania, że problem leży gdzie indziej
i prościej nie znaczy lepiej.

na własne życzenie (w Polsce broni), ale to już wybór konkretnego
człowieka, który musi sobie zdawać sprawę z konsekwencji poruszania
się samochodem tak wyposażonym.

I w tym jest istota problemu w Polsce. Chodzi o problemy z legalną rejestracją auta z kierą po prawej. Nie ma wolnego wyboru, tylko nie bo nie ze strony władz.

Vlad The Ripper pisze:
(...)

I w tym jest istota problemu w Polsce. Chodzi o problemy z legalną rejestracją auta z kierą po prawej. Nie ma wolnego wyboru, tylko nie bo nie ze strony władz.

To nie pierwszy idiotyzm, nie ostatni. Za wygodnie się takim samochodem
po Polsce nie jeździ, ale zabraniać? Ja przez grzeczność nawet już nie
pytam, kiedy będzie można dorobić dodatkową tablicę rejestracyjną na
bagażnik rowerowy na hak.

Tak. W obu wersjach.

Ja jezdze bardzo czesto i nie mam problemow.

O właśnie - Ty uważasz, że nie masz problemów i na tej podstawie
twierdzisz, ze jazda z kierownicą pod "drugiej stronie" nie stanowi
istotnego problemu. Rzeczywistość jednak mówi co innego i nie darmo
kierownica znajduje się "dobrej stronie" - podobnie jak wycieraczki.

Racja - stwierdzam to tylko na tej podstawie, ze ja nie mam problemow. Nie znalazem jednak zadnych badan zaleznosci wygody i wypadkowosci od roznicy miedzy "zla" albo "dobra" strona kierownicy. Moglbys podac jakies odnosniki?

To, ze wygodniej sie wyprzedza i przecina przeciwny pas ruchu - zauwazy kazdy idiota. Ale liczy sie, w jakim wymiernie stopniu to jest istotne. Bo wazny jest stosunek kosztow do korzysci - jak wszedzie w rzeczywistosci - ktory w tym przypadku jest sprawa wysoce indywidualna i powinien nalezec do indywidualnej oceny. Ktos moze uznac, ze lepiej mu kupic lepszy samochod w danej cenie, a z kierownica po "zlej" stronie - np. ewentualny import z UK do Polski.

BTW kierownica po "zlej" stronie niesie pewne korzysci - 1. Smiertelne cialo kierowcy jest dalej od jadacych z naprzeciwka samochodow. 2. W razie parkowania przy krawedzi jezdni kierowca wysiada od razu na chodnik - co moze byc cenne dla kuriera, rozwozacego przesylki wewnatrz miasta.


--
Jan-xx

Użytkownik "Jan-xx" <jan-xx@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:h82vjn$4i4$1inews.gazeta.pl...

Zaczalbym o tego, ze jezdzenie po prawej stronie samochodem z kierownica po prawej, jak i jezdzenie po lewej z kierownica po lewej, nie stanowi istotnego problemu. To duzo prostsze niz globalna zmiana organizacji ruchu.

Istotnie przeszkadza przy wyprzedzaniu, no i sporo ludzi nie jest leworekich :-)

Tak czy inaczej - ciekawostka. Wydawaloby sie ze tendencje powinny byc odwrotne.


J.

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodĂłw za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

O identycznym przypadku pomyslalem :D

Dnia Mon, 07 Sep 2009 14:20:05 +0200, Marcin J. Kowalczyk napisał(a):

Artur 'futrzak' Maśląg pisze:

Może to jakiś pomysł na polską motoryzację? Tyle przyzwoitych
samochodów za grosze stoi na wyspach i nikt ich nie chce :)

O identycznym przypadku pomyslalem :D

Ale co z tymi z Francji, tymi złomowanymi za 2500 EUR w Niemczech, które
dają nam prawie darmo!

Zanim się pokłócimy, proponuję kompromis: czwarty tydzień miesiąca jeździmy
lewą stroną, pozostałe togodnie prawą. I za każdą zmianą 2 dni wolne od
pracy, nie możemy być gorsi od Samoa :]

Zanim się pokłócimy, proponuję kompromis: czwarty tydzień miesiąca jeździmy
lewą stroną, pozostałe togodnie prawą. I za każdą zmianą 2 dni wolne od
pracy, nie możemy być gorsi od Samoa :]

Wykaż więcej inwencji i unikajmy komplikowania. Np. sam. do 3,5T lewą a powyżej - prawą ;-)

McBeth

Użytkownik "McBeth" <mcbeth.m@lpa.poczta.onet.pl> napisał w wiadomości news:h82vs0$346$1news.onet.pl...

Wykaż więcej inwencji i unikajmy komplikowania. Np. sam. do 3,5T lewą a powyżej - prawą ;-)

Strasznie skomplikowales, a nie mozna zeby wszyscy srodkiem?
I tak tak jezdza.


--
Bartek
niebieska9'99
Ave1,8
EL

masti pisze:

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

mnie się zdaje, że spory odsetek aut w PL i tak jeździ lewą stroną, nieustannie.
a poważnie. coś i się przypomina, że po zmianie ruchu w Szwecji istotnie spadłą liczba wypadków.
ale podkreślam, że ZDAJE MI SIĘ, chyab dawno temu w Motorze to wyczytałem


--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazkĂłw-

In article <h83ade$9nh$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

a poważnie. coś i się przypomina, że po zmianie ruchu w Szwecji istotnie spadłą liczba wypadków.

Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.

--
Pzdr
Alex

Alex81 pisze:

Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.

zważywszy, że tygodniowo ginie w PL około 100 osób (przyjmuję 5.000 rocznie) to kilka tygodni daje ładną liczbę

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

In article <h83av8$afq$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

Alex81 pisze:

> Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i > bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.
> zważywszy, że tygodniowo ginie w PL około 100 osób (przyjmuję 5.000 rocznie) to kilka tygodni daje ładną liczbę

Z drugiej strony, wypada zauważyć że w Szwecji nawet teraz jest _dużo_ mniejszy ruch niż w Polsce - co dopiero w 1967. Dużo trudniej było z czymś się zderzyć, no może poza centrami miast. Ponadto, spadek nie był z drugiej strony aż taki duży - w poniedziałek po Dagen H było 125 wypadków, przy czym zwykle bywało ich 130 do 198, i to bliżej 130.

--
Pzdr
Alex

Alex81 pisze:

Z drugiej strony, wypada zauważyć że w Szwecji nawet teraz jest _dużo_ mniejszy ruch niż w Polsce - co dopiero w 1967. Dużo trudniej było z czymś się zderzyć, no może poza centrami miast. Ponadto, spadek nie był z drugiej strony aż taki duży - w poniedziałek po Dagen H było 125 wypadków, przy czym zwykle bywało ich 130 do 198, i to bliżej 130.

znaczy - tutaj w PL szans na mniejszą liczbę zdarzeń nie ma :(
oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)
--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

In article <h83bmh$bi0$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

--
Pzdr
Alex

Alex81 pisze:

In article <h83bmh$bi0$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

a ja to z której niby?
z trzeciej?

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

In article <h83bs1$bs4$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

Alex81 pisze:
> In article <h83bmh$bi0$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...
>> oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy >> stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)
> Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...
> a ja to z której niby?
z trzeciej?

A skąd miałem wiedzieć że "ziomek z ośki"? :P ;)

--
Pzdr
Alex

Alex81 pisze:

In article <h83bmh$bi0$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

Hmm... mam wrażenie jakbym w innej Łodzi bywał (ostatnio w piątek). Gdzież to te 75% rozkopanych ulic jest?

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

R2r pisze:

Alex81 pisze:

In article <h83bmh$bi0$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

Hmm... mam wrażenie jakbym w innej Łodzi bywał (ostatnio w piątek). Gdzież to te 75% rozkopanych ulic jest?

coś taki dokładny?
zapraszam na chojny. geniusze wysypali po wywrotce piasku na sternfelda, na szumnej, postawili barierki i koniec roboty :)
i tym sposobem korki na rzgowskiej są już co najmniej uciążliwe
na pryncypalnej i tuszyńskiej juz skończyli?
a na kosynierów gdyńskich chyba ciąglr rozkopane i objazd via parking??
bo 3 maja pięknie zamknięta a objazd łukową nieco kłopotliwy i dziurawy
pabianicka przy "jutro otwieramy" IKEA juz otwarta?
nawet jeśli to kilińskiego zamkniete, skrzyżowanie politechniki/wróblewskiego zawężone do 1/2.
za chwilę znowu rozkopią włókniarzy
więcej mi do głowy nie przychodzi...staram się używać auta po 22

--
Pepek
-amator francuszczyzny i innych wynalazków-

Pepek pisze:

R2r pisze:

Alex81 pisze:

In article <h83bmh$bi0$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

oprócz wariantu łódzkiego: rozkopujesz 75% ulic w mieście i wszyscy stają w korku! szansy na wypadek praktycznie nie ma :)

Nawet mi o tym nie mów, znam to z pierwszej ręki ...

Hmm... mam wrażenie jakbym w innej Łodzi bywał (ostatnio w piątek). Gdzież to te 75% rozkopanych ulic jest?

coś taki dokładny?

Nie tyle dokładny, co uważam, że mijasz się z prawdą i grubo przesadzasz. Po Łodzi jednak daje się jeździć nie gorzej niż po innych miastach, a nawet często dużo sprawniej.

zapraszam na chojny. geniusze wysypali po wywrotce piasku na sternfelda, na szumnej, postawili barierki i koniec roboty :)
i tym sposobem korki na rzgowskiej są już co najmniej uciążliwe
na pryncypalnej i tuszyńskiej juz skończyli?
a na kosynierów gdyńskich chyba ciąglr rozkopane i objazd via parking??
bo 3 maja pięknie zamknięta a objazd łukową nieco kłopotliwy i dziurawy
pabianicka przy "jutro otwieramy" IKEA juz otwarta?
nawet jeśli to kilińskiego zamkniete, skrzyżowanie politechniki/wróblewskiego zawężone do 1/2.
za chwilę znowu rozkopią włókniarzy
więcej mi do głowy nie przychodzi

I to jest te 75% rozkopanych ulic? Wymieniłeś ich kilkanaście i więcej nic Ci do głowy nie przychodzi. Jak na prawie milionowe miasto to naprawdę niewiele. No ale 3/4 ulic rozkopanych to brzmi mocno, choć nie ma nic z prawdą wspólnego. :-)

--
Pozdrawiam. Artur.
________________________________________________________

In article <h84vgb$4ne$1@atlantis.news.neostrada.pl>, bezspamux@marsoft.net.pl says...

I to jest te 75% rozkopanych ulic? Wymieniłeś ich kilkanaście i więcej nic Ci do głowy nie przychodzi. Jak na prawie milionowe miasto to naprawdę niewiele. No ale 3/4 ulic rozkopanych to brzmi mocno, choć nie ma nic z prawdą wspólnego. :-)

A ja tam go rozumiem, też mieszkam na Chojnach a pracuję niedaleko fabrycznego - skutkiem czego powoli kończą mi się opcje wyboru trasy. A przejazd tych 8 km potrafi spokojnie zająć godzinę.

--
Pzdr
Alex

In article <h83had$j4t$1@achot.icm.edu.pl>, piopio1104@wp.pl says...

zapraszam na chojny. geniusze wysypali po wywrotce piasku na sternfelda, na szumnej, postawili barierki i koniec roboty :)

O, na Szternfelda i Szumnej sprawa ma tak jakby drugie dno :) Teren na którym znajdują się te ulice jest własnością spółdzielni mieszkaniowej, która już dość długo - i bezskutecznie - oferowała miastu wykup tego terenu (utrzymanie dróg kosztuje). Najwyraźniej się tym znudzili i postanowili oddzielić swoje od miastowego :)

--
Pzdr
Alex

On Mon, 7 Sep 2009, Pepek wrote:

Alex81 pisze:

Po prostu przez kilka tygodni po "Dagen H" wszyscy jeździli powoli i bardzo ostrożnie. Potem wypadkowość szybko powróciła do normy.

zważywszy, że tygodniowo ginie w PL około 100 osób (przyjmuję 5.000 rocznie) to kilka tygodni daje ładną liczbę

  Wniosek: od czasu do czasu zmieniać organizację ruchu :|

pzdr, Gotfryd

Pepek pisze:

masti pisze:

takie wiekopomne zdarzenie a tu cisza

mnie się zdaje, że spory odsetek aut w PL i tak jeździ lewą stroną, nieustannie.
a poważnie. coś i się przypomina, że po zmianie ruchu w Szwecji istotnie spadłą liczba wypadków.

Spadła z prostego powodu: ruch był wprawdzie lewostronny, lecz samochody w większości "kontynentalne".

--
Cyneq

to jest niesamowite!!!!!!!!!!!!!!! :):):)


--
Haraki
-- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- -- --
Haraki's Profile: http://forums.yourdomain.com.au/member.php?userid=39
View this thread: http://forums.yourdomain.com.au/showthread.php?t=10269