Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.film   »   [OT] o abonamencie za telewizor - cross

[OT] o abonamencie za telewizor - cross

Data: 2012-02-12 14:21:14
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
sorry, jesli cos pokrece. zupelnie nie jestem w temacie. wedlug unii europejskiej trzeba (trzeba bedzie) placic abonament za
posiadany odbiornik telewizyjny. tak? tak. odbiornik telewizyjny
trzeba bedzie zarejestrowac w 14 dni od zakupu. tak? tak. a jesli sie
ni ezarejestruje? jesli nie, to bedzie tak jak w np. danii, czy UK
gdzie: "TV Licensing posiada specjalne samochody wyposazone w sprzet
umozliwiajacy wykrywanie odbiorników, za które nie jest opacany
abonament."
moje pytanie brzmi. co taki specjalny samochod musi miec na pokladzie, zeby wykryc
niezarejestrowany samochod i czym pod wzgledem fizycznym (zakladam, ze
elektronicznym) rozni sie odbiornik zarejestrowany od
niezarejestrowanego? <rs>

Data: 2012-02-12 20:44:52
Autor: Skylla
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 2012-02-12 20:21, rs pisze:
sorry, jesli cos pokrece. zupelnie nie jestem w temacie.
wedlug unii europejskiej trzeba (trzeba bedzie) placic abonament za
posiadany odbiornik telewizyjny. tak? tak. odbiornik telewizyjny
trzeba bedzie zarejestrowac w 14 dni od zakupu. tak? tak. a jesli sie
ni ezarejestruje? jesli nie, to bedzie tak jak w np. danii, czy UK
gdzie: "TV Licensing posiada specjalne samochody wyposazone w sprzet
umozliwiajacy wykrywanie odbiorników, za które nie jest opacany
abonament."
moje pytanie brzmi.
co taki specjalny samochod musi miec na pokladzie, zeby wykryc
niezarejestrowany samochod i czym pod wzgledem fizycznym (zakladam, ze
elektronicznym) rozni sie odbiornik zarejestrowany od
niezarejestrowanego?<rs>
Obecnie też trzeba tv rejestrować i płacić abo, tylko zdaje się nikt tego nie kontroluje mimo, że poczta bierze 6%, nawet od kwoty płaconej przelewem.
Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie wpłat a nie pomiarów:-)

Data: 2012-02-12 14:54:09
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 12 Feb 2012 20:44:52 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

W dniu 2012-02-12 20:21, rs pisze:
sorry, jesli cos pokrece. zupelnie nie jestem w temacie.
wedlug unii europejskiej trzeba (trzeba bedzie) placic abonament za
posiadany odbiornik telewizyjny. tak? tak. odbiornik telewizyjny
trzeba bedzie zarejestrowac w 14 dni od zakupu. tak? tak. a jesli sie
ni ezarejestruje? jesli nie, to bedzie tak jak w np. danii, czy UK
gdzie: "TV Licensing posiada specjalne samochody wyposazone w sprzet
umozliwiajacy wykrywanie odbiorników, za które nie jest opacany
abonament."
moje pytanie brzmi.
co taki specjalny samochod musi miec na pokladzie, zeby wykryc
niezarejestrowany samochod i czym pod wzgledem fizycznym (zakladam, ze
elektronicznym) rozni sie odbiornik zarejestrowany od
niezarejestrowanego?<rs>
Obecnie też trzeba tv rejestrować i płacić abo, tylko zdaje się nikt tego nie kontroluje mimo, że poczta bierze 6%, nawet od kwoty płaconej przelewem.
Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie wpłat a nie pomiarów:-)

no wiec mi sie wlasnie rozchodzi o te pomiary, bo ja sobie tego nie
wymyslilem, a pisal o tym niejaki podsekretarz stanu pan Krzystof
Heller, ktory ponoc ma doktora z fizyki z Uniwersytetu Jagielonskiego,
wiec mnie troche przytkalo, jak to przeczytalem. <rs>

Data: 2012-02-12 20:58:38
Autor: Skylla
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 2012-02-12 20:54, rs pisze:
On Sun, 12 Feb 2012 20:44:52 +0100, Skylla<skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

W dniu 2012-02-12 20:21, rs pisze:
sorry, jesli cos pokrece. zupelnie nie jestem w temacie.
wedlug unii europejskiej trzeba (trzeba bedzie) placic abonament za
posiadany odbiornik telewizyjny. tak? tak. odbiornik telewizyjny
trzeba bedzie zarejestrowac w 14 dni od zakupu. tak? tak. a jesli sie
ni ezarejestruje? jesli nie, to bedzie tak jak w np. danii, czy UK
gdzie: "TV Licensing posiada specjalne samochody wyposazone w sprzet
umozliwiajacy wykrywanie odbiorników, za które nie jest opacany
abonament."
moje pytanie brzmi.
co taki specjalny samochod musi miec na pokladzie, zeby wykryc
niezarejestrowany samochod i czym pod wzgledem fizycznym (zakladam, ze
elektronicznym) rozni sie odbiornik zarejestrowany od
niezarejestrowanego?<rs>
Obecnie też trzeba tv rejestrować i płacić abo, tylko zdaje się nikt
tego nie kontroluje mimo, że poczta bierze 6%, nawet od kwoty płaconej
przelewem.
Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia
czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie
wpłat a nie pomiarów:-)

no wiec mi sie wlasnie rozchodzi o te pomiary, bo ja sobie tego nie
wymyslilem, a pisal o tym niejaki podsekretarz stanu pan Krzystof
Heller, ktory ponoc ma doktora z fizyki z Uniwersytetu Jagielonskiego,
wiec mnie troche przytkalo, jak to przeczytalem.<rs>
Pewnie da się to wygooglować.
Na poczatek wystarczyłoby porównać listy płacących abo rtv z listami abonentów kablówek i  platform, a potem tych z antenami na dachach.
Niewiele procent zostałoby do weryfikacji.
Ale widać nikomu się nie chce...

Data: 2012-02-12 21:18:17
Autor: jerzu
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 12 Feb 2012 20:58:38 +0100, Skylla <skylla1@niespamuj.op.pl>
wrote:

Na poczatek wystarczyłoby porównać listy płacących abo rtv z listami abonentów kablówek i  platform, a potem tych z antenami na dachach.

Taka weryfikacja raczej się nie uda. Kablówki i platformy cyfrowe
zasłonią się tajemnicą handlową czy inną ustawą o ochronie danych
osobowych. Aczkolwiek w naszym kraju wszystko jest możliwe.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280

Data: 2012-02-14 13:39:11
Autor: zly
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Dnia Sun, 12 Feb 2012 21:18:17 +0100, jerzu napisał(a):

Kablówki i platformy cyfrowe
zasłonią się tajemnicą handlową czy inną ustawą o ochronie danych
osobowych.

Tylko do czasu ratyfikowania acta

--
marcin

Data: 2012-02-12 21:16:50
Autor: MaW
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:v16gj7duakqr8fvad3pnpl384n0dbojamn4ax.com...

Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia
czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie
wpłat a nie pomiarów:-)
no wiec mi sie wlasnie rozchodzi o te pomiary, bo ja sobie tego nie
wymyslilem, a pisal o tym niejaki podsekretarz stanu pan Krzystof
Heller, ktory ponoc ma doktora z fizyki z Uniwersytetu Jagielonskiego,
wiec mnie troche przytkalo, jak to przeczytalem. <rs>

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1268780.html#6336380

A pan Heller wie co mówi. Miałem przyjemność chodzić do niego na zajęcia. BTW jest jedną z osób które w pionierskich czasach zestawiały pierwsze w Polsce łacza internetowe. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział czym jest siec, a on na wykładach mówił, że kiedyś prawie każde urządzenie domowe będzie miało adres IP. W sumie nie wiedzieliśmy po co...


MaW

Data: 2012-02-12 16:30:37
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 12 Feb 2012 21:16:50 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:v16gj7duakqr8fvad3pnpl384n0dbojamn4ax.com...

Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia
czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie
wpłat a nie pomiarów:-)
no wiec mi sie wlasnie rozchodzi o te pomiary, bo ja sobie tego nie
wymyslilem, a pisal o tym niejaki podsekretarz stanu pan Krzystof
Heller, ktory ponoc ma doktora z fizyki z Uniwersytetu Jagielonskiego,
wiec mnie troche przytkalo, jak to przeczytalem. <rs>

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1268780.html#6336380

A pan Heller wie co mówi. Miałem przyjemność chodzić do niego na zajęcia. BTW jest jedną z osób które w pionierskich czasach zestawiały pierwsze w Polsce łacza internetowe. Wtedy jeszcze nikt nie wiedział czym jest siec, a on na wykładach mówił, że kiedyś prawie każde urządzenie domowe będzie miało adres IP. W sumie nie wiedzieliśmy po co...

jakby nie bylo internet to troszki iine zwierze, niz odbieranie pola
EM "z powietrza". ciekawe czy Heller potwierdzilby dzis to co napisal
o tych specjalnych samochodach. jak dla mnie jest to nie do
przeprowadzenie z pozycji samochodu. puscic gosci w osiedle, z
odbowiednio nastrojonymi detektorami, mialoby wiekszy sens, ale jego
ekonomia juz ginie, wiec przestaje byc realny w praktyce. <rs>

Data: 2012-02-12 22:32:54
Autor: MaW
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:7jbgj75m7tbjmueju5irjmcld635ooi8ae4ax.com...
wiedzieliśmy po co...
jakby nie bylo internet to troszki iine zwierze, niz odbieranie pola
EM "z powietrza". ciekawe czy Heller potwierdzilby dzis to co napisal
o tych specjalnych samochodach. jak dla mnie jest to nie do
przeprowadzenie z pozycji samochodu. puscic gosci w osiedle, z
odbowiednio nastrojonymi detektorami, mialoby wiekszy sens, ale jego
ekonomia juz ginie, wiec przestaje byc realny w praktyce. <rs>

O samochodach słyszałem od kogoś mieszkającego w Wiedniu :) Tam tak kontrolowano 10 lat temu - nie wiem jak teraz


MaW

Data: 2012-02-12 17:29:58
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 12 Feb 2012 22:32:54 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:7jbgj75m7tbjmueju5irjmcld635ooi8ae4ax.com...
wiedzieliśmy po co...
jakby nie bylo internet to troszki iine zwierze, niz odbieranie pola
EM "z powietrza". ciekawe czy Heller potwierdzilby dzis to co napisal
o tych specjalnych samochodach. jak dla mnie jest to nie do
przeprowadzenie z pozycji samochodu. puscic gosci w osiedle, z
odbowiednio nastrojonymi detektorami, mialoby wiekszy sens, ale jego
ekonomia juz ginie, wiec przestaje byc realny w praktyce. <rs>

O samochodach słyszałem od kogoś mieszkającego w Wiedniu :) Tam tak kontrolowano 10 lat temu - nie wiem jak teraz
MaW

ja w polsce jeszcze wczesniej, ale te samochody sie wtedy czarna wolga
nazywaly. <rs>

Data: 2012-02-13 11:14:06
Autor: Maseł
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 2012-02-12 22:30, rs pisze:
jakby nie bylo internet to troszki iine zwierze, niz odbieranie pola
EM "z powietrza". ciekawe czy Heller potwierdzilby dzis to co napisal
o tych specjalnych samochodach. jak dla mnie jest to nie do
przeprowadzenie z pozycji samochodu. puscic gosci w osiedle, z
odbowiednio nastrojonymi detektorami, mialoby wiekszy sens, ale jego
ekonomia juz ginie, wiec przestaje byc realny w praktyce. <rs>

A jak osiedle spelnia standardy brytyjskie? Czyli hektary identycznych
domkow/szeregowcow... To ju ta czarna wolga z antenkami zaczyna miec sens.

Pozdro

Maseł

Data: 2012-02-13 23:08:57
Autor: MaW
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:7jbgj75m7tbjmueju5irjmcld635ooi8ae4ax.com...
On Sun, 12 Feb 2012 21:16:50 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości
news:v16gj7duakqr8fvad3pnpl384n0dbojamn4ax.com...
Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia
czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie
wpłat a nie pomiarów:-)
wiedzieliśmy po co...
jakby nie bylo internet to troszki iine zwierze, niz odbieranie pola
EM "z powietrza". ciekawe czy Heller potwierdzilby dzis to co napisal
o tych specjalnych samochodach. jak dla mnie jest to nie do
przeprowadzenie z pozycji samochodu. puscic gosci w osiedle, z
odbowiednio nastrojonymi detektorami, mialoby wiekszy sens, ale jego
ekonomia juz ginie, wiec przestaje byc realny w praktyce. <rs>

Na innej grupie ktos podał linka:
http://www.bbc.co.uk/pressoffice/pressreleases/stories/2003/06_june/24/licensing_detector_vans.shtml

No chyba że chcemy polemizować z wiarygodnością BBC

MaW

Data: 2012-02-13 22:12:10
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Mon, 13 Feb 2012 23:08:57 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:

Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:7jbgj75m7tbjmueju5irjmcld635ooi8ae4ax.com...
On Sun, 12 Feb 2012 21:16:50 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości
news:v16gj7duakqr8fvad3pnpl384n0dbojamn4ax.com...
Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia
czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie
wpłat a nie pomiarów:-)
wiedzieliśmy po co...
jakby nie bylo internet to troszki iine zwierze, niz odbieranie pola
EM "z powietrza". ciekawe czy Heller potwierdzilby dzis to co napisal
o tych specjalnych samochodach. jak dla mnie jest to nie do
przeprowadzenie z pozycji samochodu. puscic gosci w osiedle, z
odbowiednio nastrojonymi detektorami, mialoby wiekszy sens, ale jego
ekonomia juz ginie, wiec przestaje byc realny w praktyce. <rs>

Na innej grupie ktos podał linka:
http://www.bbc.co.uk/pressoffice/pressreleases/stories/2003/06_june/24/licensing_detector_vans.shtml
No chyba że chcemy polemizować z wiarygodnością BBC
MaW

czy przeczytales to tam jest napisane i jak? na innej grupie juz
starales sie dac mi do zrozumienia, ze wierzysz prasie. owszem, ze
chcemy polemizowac z tym textem. BBC nie jest wyrocznia, nie jest
zadna pier-reviewed publikacja, na ktorej mozna sie jako tako oprzec.
nie raz BBC popisalo sie pisaniem bzdur ssanym z palca. ten text nie
jest wyjatkiem, i atuje ich tylko to, ze powoluje sie na pracownika TV
Licensing, ale jesli podejmuja temat, to mogli sie potrudzic, o jakis
doglebniejszy research i fact check. w necie jest masa sprzecznych ze soba informacji na ten temat, ale im
wiecej czytam, tym sklaniam sie ku temu, ze te specjalne samochody to
jest jedna wielka sciema, dokladnie taka jak nasze czarne wolgi,
wymyslona wylacznie po to (jak to juz uzgodnilismy na innej grupie),
zeby nastraszyc abonentow, zeby pognali na poczte uiscic abonament. i
tylko z tego powody takie specjalne samochody sie sprawdzaja.
a zeby nie byc goloslownym to mam dla ciebie do rozwazenia dwie
rzeczy: dlaczego w historii brytyjskiej TV nie ma, ponoc, ani jednego
przypadku sprawy sadowej (choc sprawy sadowe dotyczace abonamentu
telewizyjengo jest od metra), w ktorej wykorzystane by byly dane,
otrzymane dzieki sprzetowi z takiego samochodu? dwa takie postepowanie jest sprzeczne z poszanowaniem praw
obywatelskich, bo TV musialaby miec zezwolenie sadowe, zeby taki
"podsluch" nalozyc, a i tak to tylko policja albo sluzby specjalne
mogly by to wykonac, no chyba zeby sprawa zajmowal sie Murdock. to co
innego, ale tez do czasu.
nie chce mi sie rozpisywac na temat cytatow uzytych w tym linku, ale
dokopalem sie do calego dokumentu, z ktorego wynika, ze po UL takich
samochodow jezdzi tylko 26 zakladajac, ze wszysktie sa prawne. a teraz
przyjrzyj sie tym numerkom, ile oni zgarneli tych bez abonamentu i w
jaki tajemny sposob moga obslyzyc cale UK. no chyba ze tam nikt
abonamentu nie wykupuje, to wredy wystarczy kamieniem w dowolna strone
rzucic i sie takiego bez abonamentu trafi i zadny samochod nie jest
potrzebny.
jest jeszcze wiecej, ale mam nadzieje, ze to na razie ci powinno
wystarczyc. <rs>

Data: 2012-02-12 21:19:55
Autor: jerzu
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 12 Feb 2012 21:16:50 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1268780.html#6336380

Nie wyobrażam soebie takiego "mierzenia" w blokowiskach.


--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński  xxx.jerzu@interia.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280

Data: 2012-02-12 22:22:56
Autor: Street Fighter
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik jerzu napisał:
On Sun, 12 Feb 2012 21:16:50 +0100, "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> wrote:

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1268780.html#6336380

Nie wyobrażam soebie takiego "mierzenia" w blokowiskach.


Zwlaszcza w zelbetowych puszkach faradaya :D

A czy oni po prostu nie mogliby zaszyfrowac syfrowego sygnalu i kto chce ogladac wykupuje karte, jak normalnie robia to firmy sprzedajacekodowane kanaly?

po kiego grzyba jakis specjalny abonament, ustawy, samochody wykrywajace nieplacacych?

Data: 2012-02-12 23:00:29
Autor: grzeda
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 2012-02-12 22:22, Street Fighter pisze:

A czy oni po prostu nie mogliby zaszyfrowac syfrowego sygnalu i kto chce
ogladac wykupuje karte, jak normalnie robia to firmy sprzedajacekodowane
kanaly?

Sa swiadomi, ze zaplaciloby za to gowno mniej osob, niz teraz oplaca abonament.

pozdr
PG

Data: 2012-02-13 00:03:24
Autor: Street Fighter
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik grzeda napisał:
W dniu 2012-02-12 22:22, Street Fighter pisze:

A czy oni po prostu nie mogliby zaszyfrowac syfrowego sygnalu i kto chce
ogladac wykupuje karte, jak normalnie robia to firmy sprzedajacekodowane
kanaly?

Sa swiadomi, ze zaplaciloby za to gowno mniej osob, niz teraz oplaca abonament.

się gówno emituje, to się gówno dostaje.

Data: 2012-02-13 20:04:48
Autor: JA
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On 2012-02-12 21:22:56 +0000, Street Fighter <"street.fighter"@amorki.pl> said:

Zwlaszcza w zelbetowych puszkach faradaya :D

A czy oni po prostu nie mogliby zaszyfrowac syfrowego sygnalu i kto chce ogladac wykupuje karte, jak normalnie robia to firmy sprzedajacekodowane kanaly?
To nie jest abonament, za program rtv. To jest PODATEK za posiadanie odbiornika R or TV.

po kiego grzyba jakis specjalny abonament, ustawy, samochody wykrywajace nieplacacych?
Żeby jakiś kolejny szfagier miał na czym zarobić.

--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2012-02-13 20:15:06
Autor: Street Fighter
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik JA napisał:
On 2012-02-12 21:22:56 +0000, Street Fighter <"street.fighter"@amorki.pl> said:

Zwlaszcza w zelbetowych puszkach faradaya :D

A czy oni po prostu nie mogliby zaszyfrowac syfrowego sygnalu i kto chce ogladac wykupuje karte, jak normalnie robia to firmy sprzedajacekodowane kanaly?
To nie jest abonament, za program rtv. To jest PODATEK za posiadanie odbiornika R or TV.

Podatek za posiadanie ruchomosci to jakis absurdzik, zwlaszcza, ze placi sie podatek przy kupnie. A placi sie, bo ze niby mozna odbierac gowno co nadaja za darmo.

Dlatego proponuje zminic model biznesowy - plac za to co ogladasz. Pobieraj oplaty za to co emitujesz.


po kiego grzyba jakis specjalny abonament, ustawy, samochody wykrywajace nieplacacych?
Żeby jakiś kolejny szfagier miał na czym zarobić.

o to to

Data: 2012-02-13 12:06:16
Autor: yabba
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik "MaW" <niepisztu@aaa.bbb> napisał w wiadomości news:jh96ng$6ud$1usenet.news.interia.pl...
Użytkownik "rs" <no.address@no.spam.pl> napisał w wiadomości news:v16gj7duakqr8fvad3pnpl384n0dbojamn4ax.com...

Skoro angole sprawdzają to widać są techniczne możliwości sprawdzenia
czy jest w mieszkaniu odbiornik, a to czy opłacony wiedzą na podstawie
wpłat a nie pomiarów:-)
no wiec mi sie wlasnie rozchodzi o te pomiary, bo ja sobie tego nie
wymyslilem, a pisal o tym niejaki podsekretarz stanu pan Krzystof
Heller, ktory ponoc ma doktora z fizyki z Uniwersytetu Jagielonskiego,
wiec mnie troche przytkalo, jak to przeczytalem. <rs>

http://www.elektroda.pl/rtvforum/topic1268780.html#6336380



Nie ma szans na namierzenie telewizora w bloku, bez stosowania aparatury rodem z NASA. Taniej i prościej będzie namówić sąd na wydanie nakazów rewizji we wszystkich mieszkaniach w bloku.
Próbowałem wyszukiwać uszkodzone kable CATV metodą pelengacyjną. Trafiałem na sytuacje, że największy sygnał miałem w klatce schodowej na półpiętrach, które były najbardziej oddalone od wszystkich kabli.

--
Pozdrawiam,

yabba

Data: 2012-02-12 21:24:09
Autor: bookeh
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On 12/02/2012 19:21, rs wrote:
sorry, jesli cos pokrece. zupelnie nie jestem w temacie.
wedlug unii europejskiej trzeba (trzeba bedzie) placic abonament za
posiadany odbiornik telewizyjny. tak? tak. odbiornik telewizyjny
trzeba bedzie zarejestrowac w 14 dni od zakupu. tak? tak. a jesli sie
ni ezarejestruje? jesli nie, to bedzie tak jak w np. danii, czy UK
gdzie: "TV Licensing posiada specjalne samochody wyposazone w sprzet
umozliwiajacy wykrywanie odbiornikĂłw, za ktĂłre nie jest opacany
abonament."

cześć

w UK nie płaci się za odbiornik, a za odbiór. Jeśli nie oglądasz telewizji, nie musisz płacić abonamentu.


moje pytanie brzmi.
co taki specjalny samochod musi miec na pokladzie, zeby wykryc
niezarejestrowany samochod i czym pod wzgledem fizycznym (zakladam, ze
elektronicznym) rozni sie odbiornik zarejestrowany od
niezarejestrowanego?<rs>


--
bookeh (Marek Bernat)

Data: 2012-02-13 22:37:47
Autor: Qkam
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik "bookeh" <bookeh@gazeta.pl> napisał w wiadomości news:jh9alq$2n3$1inews.gazeta.pl...

w UK nie płaci się za odbiornik, a za odbiór. Jeśli nie oglądasz telewizji, nie musisz płacić abonamentu.

A skąd wiadomo czy ktoś ogląda, czy nie? :) Ma odbiornik, ma podłączoną antenę, czyli w każdej chwili może odbierać i oglądać audycje, więc płaci.

A propos UK... tam to z abonamentu robia kilka ładnych programów (proponuję obejrzeć ramówkę BBC), u nas jedynie Klan, Galeria i jakieś baby, co giną w wypadkach z udziałem samochodu i sterty kartonów.

--
Pozdrawiam
Qkam

Data: 2012-02-14 00:40:47
Autor: Street Fighter
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik Qkam napisał:

A skąd wiadomo czy ktoś ogląda, czy nie? :) Ma odbiornik, ma podłączoną antenę, czyli w każdej chwili może odbierać i oglądać audycje, więc płaci.

Mozna nie miec podlaczonej anteny :) Np. TV wykorzystywac jako monitor do konsoli...

A propos UK... tam to z abonamentu robia kilka ładnych programów (proponuję obejrzeć ramówkę BBC), u nas jedynie Klan, Galeria i jakieś baby, co giną w wypadkach z udziałem samochodu i sterty kartonów.


Smutna prawda. Za dobre rzeczy to sie samemu chce placic. A za chlam... jakos nie bardzo...

Data: 2012-02-14 20:36:04
Autor: JA
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On 2012-02-13 23:40:47 +0000, Street Fighter <"street.fighter"@amorki.pl> said:

Mozna nie miec podlaczonej anteny :) Np. TV wykorzystywac jako monitor do konsoli...

I należy płacić abonament.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2012-02-14 21:05:20
Autor: Street Fighter
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
Użytkownik JA napisał:
On 2012-02-13 23:40:47 +0000, Street Fighter <"street.fighter"@amorki.pl> said:

Mozna nie miec podlaczonej anteny :) Np. TV wykorzystywac jako monitor do konsoli...

I należy płacić abonament.

No z tego co wyczytalem powyzej to w UK nie.

Data: 2012-02-14 22:20:01
Autor: JA
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On 2012-02-14 20:05:20 +0000, Street Fighter <"street.fighter"@amorki.pl> said:


No z tego co wyczytalem powyzej to w UK nie.

Sorki. Faktycznie przeoczyłem, że idzie o UK.
--
200 ISO ma same zalety. Ziarno jak 400 czułość jak 100.
Nie odpowiadam na treści nad cytatem.
Pozdrawiam
JA
www.skanowanie-35mm.pl

Data: 2012-02-14 13:01:05
Autor: identifikator: 20040501
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
dlaczego nie zapytasz na pl.misc.elektronika, tam zapewne coś wiedzą...

Data: 2012-02-14 12:33:27
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Tue, 14 Feb 2012 13:01:05 +0100, "identifikator: 20040501"
<NOSPAMtestowanije@go2.pl> wrote:

dlaczego nie zapytasz na pl.misc.elektronika, tam zapewne coś wiedzą...

moze dlatego, ze sam jestem elektronikiem (przyjamniej mam jeszcze na
to papier), wiec wolalem rozpoznac problem z innego punktu widzenia.
owszem. sprawdzilem co elektronicy mowia. nic jednoznacznego i
niektorzy z nich, tez wierza w urban legends. <rs>

Data: 2012-02-15 10:01:31
Autor: Jumal
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On 14/02/2012 17:33, rs wrote:

moze dlatego, ze sam jestem elektronikiem (przyjamniej mam jeszcze na
to papier), wiec wolalem rozpoznac problem z innego punktu widzenia.
owszem. sprawdzilem co elektronicy mowia. nic jednoznacznego i
niektorzy z nich, tez wierza w urban legends.<rs>

Bo to są urban legends. Wykrycie pracującego odbiornika jest niemożliwe. Poziom emisji e-m jest po prostu znikomy. Równie dobrze można by wykryć lodówkę albo komputer - gdyby było to możliwe, a nie jest. Na zachodzie po prostu 99% TV jest podłączonych do kabla.

I tak, tu jest możliwość wykrycia że ktoś podłączył odbiornik. Przy łapaniu z powietrza - nie ma szans.

Co do tajemnicy handlowej - np w Irlandii operator kablówki jest zobowiązany _prawem_ do przekazywania takich informacji do TV Licensing. I tyle.

Nie neguję tu fachowości wypowiadających się publicznie specjalistów. Oni nie są niekompetentni - po prostu kłamią. To jest przecież gołym okiem widoczna propaganda na straszenie maluczkich.

Jumal

Data: 2012-02-15 19:02:14
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Wed, 15 Feb 2012 10:01:31 +0000, Jumal <jumal@wp.pl> wrote:

On 14/02/2012 17:33, rs wrote:

moze dlatego, ze sam jestem elektronikiem (przyjamniej mam jeszcze na
to papier), wiec wolalem rozpoznac problem z innego punktu widzenia.
owszem. sprawdzilem co elektronicy mowia. nic jednoznacznego i
niektorzy z nich, tez wierza w urban legends.<rs>

Bo to są urban legends. Wykrycie pracującego odbiornika jest niemożliwe. Poziom emisji e-m jest po prostu znikomy. Równie dobrze można by wykryć lodówkę albo komputer - gdyby było to możliwe, a nie jest. Na zachodzie po prostu 99% TV jest podłączonych do kabla.

I tak, tu jest możliwość wykrycia że ktoś podłączył odbiornik. Przy łapaniu z powietrza - nie ma szans.

Co do tajemnicy handlowej - np w Irlandii operator kablówki jest zobowiązany _prawem_ do przekazywania takich informacji do TV Licensing. I tyle.

Nie neguję tu fachowości wypowiadających się publicznie specjalistów. Oni nie są niekompetentni - po prostu kłamią. To jest przecież gołym okiem widoczna propaganda na straszenie maluczkich.
Jumal

no to jest naa juz dwoch. <rs>

Data: 2012-05-03 17:25:49
Autor: Jaroslaw Sakowski
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
rs <no.address@no.spam.pl> writes:

moze dlatego, ze sam jestem elektronikiem (przyjamniej mam jeszcze na
to papier), wiec wolalem rozpoznac problem z innego punktu widzenia.

Poziom promieniowania heterodyny (bo tylko tak namierzysz działający
odbiornik) jest sprawdzany i podawany dla profesjonalnego sprzętu. Mało
tego jest (nie wiem jak TV ale radiakomunikacyjnym sporzęcie to się o to
dba). Te legendy mogły mieć miejsce dla RP w przeszłości. Stare radia
lampowe w drewnianych/bakielitowych skrzynkach na zapadłej wiosce gdzie
jest jedna chata na kilometr albo więcej, cisza i spokuj na pewno dadzą
się namierzyć wia heterodyna a znając konstrukcje ustalisz częstotliwość
odbieraną. To pewnik bo kiedyś próbowałem na kilkadziesią metrów więc z
porządną anteną w takim radiu da się na więcej.  Rzekomo w latach ~50
XXw były jakieś ekipy służb ciemnych co realnie robiły naloty w ten
sposób (kary za słuchanie radia wolna europa) ale tego to naturalnie
osobiście nie potwierdzę.

W blokowisku obecnie to raczej baśnie. Tym bardziej że przecież blokersi
oglądają TV nałogowo, większość ma zbliżone kanały, jakieś kable
płatnych tv, sieczka od netu, komputerów, to nie powiedzmy
słuchanie CB na jakimś szaleńczym mieszaczu własnej konstrukcji z antena
5/8 nad blokowiskiem :)

W domkach wolnostojących na wsiach przeciętnych to masz anteny,
zazwyczaj do TV są typowe i bardzo różne od profesjonalnych anten
dowolnych, łączy wcz. czy radiostacji.  To co tu namierzać?

--
JS

Data: 2012-05-03 16:59:46
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Thu, 03 May 2012 17:25:49 +0200, Jaroslaw Sakowski <js@budrys.loc>
wrote:

rs <no.address@no.spam.pl> writes:

moze dlatego, ze sam jestem elektronikiem (przyjamniej mam jeszcze na
to papier), wiec wolalem rozpoznac problem z innego punktu widzenia.

Poziom promieniowania heterodyny (bo tylko tak namierzysz działający
odbiornik) jest sprawdzany i podawany dla profesjonalnego sprzętu. Mało
tego jest (nie wiem jak TV ale radiakomunikacyjnym sporzęcie to się o to
dba). Te legendy mogły mieć miejsce dla RP w przeszłości. Stare radia
lampowe w drewnianych/bakielitowych skrzynkach na zapadłej wiosce gdzie
jest jedna chata na kilometr albo więcej, cisza i spokuj na pewno dadzą
się namierzyć wia heterodyna a znając konstrukcje ustalisz częstotliwość
odbieraną. To pewnik bo kiedyś próbowałem na kilkadziesią metrów więc z
porządną anteną w takim radiu da się na więcej.  Rzekomo w latach ~50
XXw były jakieś ekipy służb ciemnych co realnie robiły naloty w ten
sposób (kary za słuchanie radia wolna europa) ale tego to naturalnie
osobiście nie potwierdzę.

W blokowisku obecnie to raczej baśnie. Tym bardziej że przecież blokersi
oglądają TV nałogowo, większość ma zbliżone kanały, jakieś kable
płatnych tv, sieczka od netu, komputerów, to nie powiedzmy
słuchanie CB na jakimś szaleńczym mieszaczu własnej konstrukcji z antena
5/8 nad blokowiskiem :)

W domkach wolnostojących na wsiach przeciętnych to masz anteny,
zazwyczaj do TV są typowe i bardzo różne od profesjonalnych anten
dowolnych, łączy wcz. czy radiostacji.  To co tu namierzać?

dlatego m.in. wlozylem te opowiesc w urban legends, albo jak kto woli
w official conpiracy theories. <rs>

Data: 2012-05-04 14:39:48
Autor: Jaroslaw Sakowski
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
rs <no.address@no.spam.pl> writes:

dlatego m.in. wlozylem te opowiesc w urban legends, albo jak kto woli
w official conpiracy theories. <rs>

Coś mi się z UK przypomniało.  Tam był jakiś myk z dekoderami starego
typu (tylko szczegółów zupełnie nie pamiętam) i rozprowadzaniem sygnału
przez kable. I rzekomo można było łapać pajęczarzy na tej zasadzie
jakbyś do typowej sieci net podłączył się na dhcp (mające wejście na
każdy macadres karty z puli i sieć typu kabel 50 om :)) i później
sprawdził kto ma jakie mac adresy legalne a jakie są lewe. Rzecz jest
naturalnie realna ale sam temat to jakieś 10-15 lat wstecz. Oczywiście w
bardzo określonych warunkach instalacyjnych to zadziała, rynku lewych
dekoderów/łączy, odpowiedniego okablowania (gdzie można bez problemu
podłączyć się na lewo), konfiguracji dhcp itp. Niestety szczegółów
zupełne nie pamiętam (ani literatury gdzie to było).

A realnie to w UK robią łapanki na niezabezpieczone WiFI (oczywiście
jako ostrzeżenie do adminów jeżeli da się ich zidentyfikować i jeżeli
wyjdziesz na publiczny Internet na lewo z łącza). Może to z tego się
uroiły takie bajki.  Bo są balony z nadajnikiem testowym. Oczywiście to
z namierzaniem pelengacyjnym nie ma nic wspólnego, z łącznościa na paru
Ghz tak.

Ogolnie UK to zalatuje Orwellem ale to inny temat zupelnie (naturalnie
nie z powodu WiFi).

--
JS

Data: 2012-05-04 12:45:00
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Fri, 04 May 2012 14:39:48 +0200, Jaroslaw Sakowski <js@budrys.loc>
wrote:

rs <no.address@no.spam.pl> writes:

dlatego m.in. wlozylem te opowiesc w urban legends, albo jak kto woli
w official conpiracy theories. <rs>

Coś mi się z UK przypomniało.  Tam był jakiś myk z dekoderami starego
typu (tylko szczegółów zupełnie nie pamiętam) i rozprowadzaniem sygnału
przez kable. I rzekomo można było łapać pajęczarzy na tej zasadzie
jakbyś do typowej sieci net podłączył się na dhcp (mające wejście na
każdy macadres karty z puli i sieć typu kabel 50 om :)) i później
sprawdził kto ma jakie mac adresy legalne a jakie są lewe. Rzecz jest
naturalnie realna ale sam temat to jakieś 10-15 lat wstecz. Oczywiście w
bardzo określonych warunkach instalacyjnych to zadziała, rynku lewych
dekoderów/łączy, odpowiedniego okablowania (gdzie można bez problemu
podłączyć się na lewo), konfiguracji dhcp itp. Niestety szczegółów
zupełne nie pamiętam (ani literatury gdzie to było).

kabel to co innego. to faktycznie da sie wylapac i znam ludzi, ktorzy
wpadli, ale nie w UK.
A realnie to w UK robią łapanki na niezabezpieczone WiFI (oczywiście
jako ostrzeżenie do adminów jeżeli da się ich zidentyfikować i jeżeli
wyjdziesz na publiczny Internet na lewo z łącza). Może to z tego się
uroiły takie bajki.  Bo są balony z nadajnikiem testowym. Oczywiście to
z namierzaniem pelengacyjnym nie ma nic wspólnego, z łącznościa na paru
Ghz tak.

nie. nie. takie bajki byly propagowane juz w latach 30tych, a nawet
wczesniej z sygnalem radiowym. jezdzily po miescie samochody z
antenami i pewnie to wszystko co robily. teraz pewnie montowanie
takich atrap bylo juz za drogie, wiec zrezygnowano i jezdza gole,
nieoznakowane ciezarowki, a moze juz nic nie jezdzi, a tylko trzymaja
mit w sieci, zeby ci bajki wierza sie bali i zaplacili.

Ogolnie UK to zalatuje Orwellem ale to inny temat zupelnie (naturalnie
nie z powodu WiFi).

sadze, ze powoli caly zachodni swiat zaczyna Orwellem zalatywac. kazdy
kraj ma swojego konika. <rs>

Data: 2012-05-05 11:00:56
Autor: Jaroslaw Sakowski
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
rs <no.address@no.spam.pl> writes:

nie. nie. takie bajki byly propagowane juz w latach 30tych, a nawet
wczesniej z sygnalem radiowym. jezdzily po miescie samochody z

Facet ktory mi opowiadal o latach 50 twierdzil ze to nie jest bajka. W
bardzo rzadko zabudowanym obszarze wiejskim i odbiorniku klasy "Pionier"
czy podobnie namierzenie częstotliwości heterodyny i pozycji jest
realne, przy dobrej antenie w radiu mozna sie bawic na co najmniej
kilkaset metrow. Zwlaszcza dla wyzszego pasma KF charakterystycznego dla
radia Wolna Europa. Heterodyny tych odbiornikow mialy tam moce rzedu wata
(zazwyczaj na podwojnej lampie, triota - pentoda, trioda generator,
pendota mieszacz), ekranowania praktycznie brak. Na kilkadziesiat metrow
sam probowalem i dzialalo. Niestety nie powtorze bo jedyny odbiornik
Pionier gdzies sie zgubil podczas przeprowadzki a militarny radziecki
R250M (jedyny dzialajacy u mnie zreszta poza CB) to ma takie ekranowanie
ze wszystkie obecne wymiekaja, srebrzone plytki, nasadki na lampy,
skrzynke, szok.

Ogolnie UK to zalatuje Orwellem ale to inny temat zupelnie (naturalnie
nie z powodu WiFi).

sadze, ze powoli caly zachodni swiat zaczyna Orwellem zalatywac. kazdy
kraj ma swojego konika. <rs>

No to jest nas dwoch. Ja stawiam na Ameryke Srodkowa, Chiny, Indie i
Afryke jako przyszlosc swiata. EU to jakies 20-30 lat ma do gospodarczej
klapy. Ciekawe co bedzie z NZ, tam jeszcze tak tragicznie nie jest.

W Indiach to bym chcial emeryturke spedzic jak sie da :)

--
JS

Data: 2012-05-05 13:46:56
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sat, 05 May 2012 11:00:56 +0200, Jaroslaw Sakowski <js@budrys.loc>
wrote:

rs <no.address@no.spam.pl> writes:

nie. nie. takie bajki byly propagowane juz w latach 30tych, a nawet
wczesniej z sygnalem radiowym. jezdzily po miescie samochody z

Facet ktory mi opowiadal o latach 50 twierdzil ze to nie jest bajka. W
bardzo rzadko zabudowanym obszarze wiejskim i odbiorniku klasy "Pionier"
czy podobnie namierzenie częstotliwości heterodyny i pozycji jest
realne, przy dobrej antenie w radiu mozna sie bawic na co najmniej
kilkaset metrow. Zwlaszcza dla wyzszego pasma KF charakterystycznego dla
radia Wolna Europa. Heterodyny tych odbiornikow mialy tam moce rzedu wata
(zazwyczaj na podwojnej lampie, triota - pentoda, trioda generator,
pendota mieszacz), ekranowania praktycznie brak. Na kilkadziesiat metrow
sam probowalem i dzialalo.

nie przesadzasz czasem? kilka metrow gora, co w wiejskiej, albo innej
pojedynczej zabodowie moglowby nawet wystarczyc. wlasnie
prawdopodobnie ten argument, jaki tutaj przytoczyles, posluzyl za
przedluzanie tego mitu do dnia dzisiejszego.

Niestety nie powtorze bo jedyny odbiornik
Pionier gdzies sie zgubil podczas przeprowadzki a militarny radziecki
R250M (jedyny dzialajacy u mnie zreszta poza CB) to ma takie ekranowanie
ze wszystkie obecne wymiekaja, srebrzone plytki, nasadki na lampy,
skrzynke, szok.

jak juz w tym watku bylo obgadane, emisja heterodyny moze byc
odebrana, ale tak bylo ponad pol wieku temu. nie teraz, nie w obecnej
zabudowie, a mowa tuaj o wspolczesnym Londynie.

Ogolnie UK to zalatuje Orwellem ale to inny temat zupelnie (naturalnie
nie z powodu WiFi).
sadze, ze powoli caly zachodni swiat zaczyna Orwellem zalatywac. kazdy
kraj ma swojego konika. <rs>

No to jest nas dwoch. Ja stawiam na Ameryke Srodkowa, Chiny, Indie i
Afryke jako przyszlosc swiata. EU to jakies 20-30 lat ma do gospodarczej
klapy. Ciekawe co bedzie z NZ, tam jeszcze tak tragicznie nie jest.
W Indiach to bym chcial emeryturke spedzic jak sie da :)

hehehe. chiny nie istnieja bez zachodniego rynku (raczej nie beda
mieli szansy stworzyc wewnetrzna klase srednia, a jesli juz to ktos
bedzie zywil narod), a szybkosc rozwoju ich przemyslu ma od paru lat
trend spadajacy. indie po szybkim wzroscie sa obecnie w stagnacji.
afryka jest zbyt niestabilna (a zmainy klimatyczne dolaza tam jeszcze
swoje) zeby cos tam dalo sie zrobic, chyba, ze chinczycy ja wykupia i
stworza, dodatwowy rynek, produkcji i zbytu dla swoich produktow, ale
z paru powodow jest to sadze, niewykonalne. ametyka poludniowa wyglada
ciekawie, ale mamy chyba za malo informacji jak moze sie sytuacja tam
rozwinac. sadze, ze nie ma gdzie uciekac, choc NZ jest kuszaca,
szczegolnie, ze WETA Digital (zeby nie byc 100% NTG) nadal sie
rozwija. sadze, ze obecnie orwellowskim wielkim bratem, nie sa jakiej tajne
sluzby wywiadowcze, mimo, ze na osrodki wszelkiego typu "podsluchu" i
zbierania informacji o obywatelach nie skapi sie kasy, ale my sami z
trzaskajacy fotki gdzie i komu popadnie, udostepniajacy informacje na
FB, G+ itp. a potem narzekamy, ze nam kradna dane osobowe. emerytura w indiach? przemysl to jeszcze. na pieknym i ciekawym
poludniu pol roku monsun. druga polowa turysci z australii i izraela.
na polnocy brud i chaos, ktory moze byc uroczy i stymulujacy, ale nie
kazdy z zachodu moze to wytrzymac przez dluzszy czas. pare lat szlajac
sie po klasztorach, da sie jednak wykonac. <rs>

Data: 2012-05-06 09:32:12
Autor: Jaroslaw Sakowski
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
rs <no.address@no.spam.pl> writes:

kilkaset metrow. Zwlaszcza dla wyzszego pasma KF charakterystycznego dla
radia Wolna Europa. Heterodyny tych odbiornikow mialy tam moce rzedu wata
(zazwyczaj na podwojnej lampie, triota - pentoda, trioda generator,
pendota mieszacz), ekranowania praktycznie brak. Na kilkadziesiat metrow
sam probowalem i dzialalo.

nie przesadzasz czasem? kilka metrow gora, co w wiejskiej, albo innej

Nie. Przy ~20-30 Mhz pareset mW wystarczy na pare kilometrow (walke
talke klasy Echo mialo chyba 50 mW, dziala co najmniej na kilometr przy
antenie rzedu 1-2 m). Ustaw sobie zreszta 1 V z generatora na kablu poza
koncentrykiem rzedu metra.  wstroj sie na jaks nieuzywany kanal CB i
potestuj sam gdzie to odbierzesz (najlepiej nosna bez modulacji i wlaczyc sobie wstege w odbiorniku).

A naprawde strasznie cieklo z tych radi.

No i oczywiscie mowimy o pasmie odbieranym rzedu 20 Mhz i posredniej 456
kHz.

Mowie o uwarunkowaniach technicznych, nie wiem jak z czescia spoleczna
tych opowiesci.

jak juz w tym watku bylo obgadane, emisja heterodyny moze byc
odebrana, ale tak bylo ponad pol wieku temu. nie teraz, nie w obecnej
zabudowie, a mowa tuaj o wspolczesnym Londynie.

Tu jestem sceptykiem.

z paru powodow jest to sadze, niewykonalne. ametyka poludniowa wyglada
ciekawie, ale mamy chyba za malo informacji jak moze sie sytuacja tam
rozwinac. sadze, ze nie ma gdzie uciekac, choc NZ jest kuszaca,
szczegolnie, ze WETA Digital (zeby nie byc 100% NTG) nadal sie
rozwija.

No wlasnie.

sadze, ze obecnie orwellowskim wielkim bratem, nie sa jakiej tajne
sluzby wywiadowcze, mimo, ze na osrodki wszelkiego typu "podsluchu" i
zbierania informacji o obywatelach nie skapi sie kasy, ale my sami z
trzaskajacy fotki gdzie i komu popadnie, udostepniajacy informacje na
FB, G+ itp. a potem narzekamy, ze nam kradna dane osobowe.

Ale ja nie mowie o jakims smiesznym wywiadzie bo to zbieranie danych to
mi sie wydaje ze jakas histeria spoleczna jest. Zbieraja dane i co z
nimi zrobia dalej? Jakie znaczenie ma to co pisze tutaj albo ze kupuje
ksiazki o spawalnictwie czy obrobce metali? Co z tym mozna zrobic tak
praktycznie, nic. No i kwestia identyfikacji osoby (nie jakies
sprawy karne ale tak normalnie). A kwestia otrzymania pracy to jest
przezemnie w UE wlasnie krytykowana (jezeli korporacje jakiekolwiek dane
zbieraja, nie wiem bo nie pracowalem). O FB i podobnych ot ja  sie z pracy czasami dowiaduje (jak w moje II
praycy wejde niespodziewanie do pokoju powiedzmy). I innych durnych
portalach. Pojecia nie mam co wiara w tym widzi.

Pomijam powiedzmy banki, tranzakcje handlowe ogolnie
zwlaszcza wieksze, tego typu klimaty, to moze byc zagrozenie.

Mi chodzi o prawodastwo w panstwach UE/okolice (z takich co nie
ominiesz: podatki, ograniczenia budowy, jakies durne pozwolenia,
tworzenie odmian enklaw np blokowisko z wlasnym prawodastwem), tredy
prawodawcze, straszliwy nacisk na panstwo socjalne (tu najlepiej wypada
Arabia Saudyjska z tych co znam bo nie ma nic tylko pensja, zadnych ulg,
prywatna pomoc medyczna i tak bezwzglednie powinno byc ale prawodastwo
tez ma kiepskie poza tym), belkot o demokracji, brak postepu w ogole
efektywnego (skracanie czasu pracy przykladowo w wyniku postepu
technicznego), astronomiczna biurokracje, kiepskie oferty pracy
powiazane z ksztaltowaniem mody, drastyczny przyrost naturalny,
calkowicie zbedny itp. Choc musze przyznac ze od czasu przerowadzki na
wies to bardzo duzo problemow u mnie zniklo. Zeby to jeszcze wieksze
odludzie bylo. Ale mieszkane w miescie w bloku w UE to dla mnie koszmar
(w sensie ze nie masz szans na zmiane na wies i sensowne zycie w jakis
efektywny sposob po danym czasie bo przeciez pare lat to i w M$ i NY z
zaciesnietymi zebami i za odpowiednia oplata bym wytrzymal). Tak ze
ekstrapolujac to NZ by bylo idealne (tam mozna mieszkac swobodnie na
odludziu, jest na to realny rynek, oferty pracy, male warsztaty przy
chatach i duzo samodzielnosci itp). Minus to socjal w panstwie, opeika
spoleczna itp.  ale da sie chyba wytrzymac.

emerytura w indiach? przemysl to jeszcze. na pieknym i ciekawym
poludniu pol roku monsun. druga polowa turysci z australii i izraela.
na polnocy brud i chaos, ktory moze byc uroczy i stymulujacy, ale nie
kazdy z zachodu moze to wytrzymac przez dluzszy czas.

Ale nikt sie nie przyczepia, jest niezly przelicznik dolar-lokalna forsa
w sensie przezycia do konca miesiaca, chate stawiasz z byle czego, mozna
miec dowolnego psa i dowolny samochod, chyba (nie testowalem) latwo
uzyskac legalne prawo pobytu, malo socjalu, duzo luzu ogolnie itp. --
JS

Data: 2012-05-06 14:09:06
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 06 May 2012 09:32:12 +0200, Jaroslaw Sakowski <js@budrys.loc>
wrote:

rs <no.address@no.spam.pl> writes:

kilkaset metrow. Zwlaszcza dla wyzszego pasma KF charakterystycznego dla
radia Wolna Europa. Heterodyny tych odbiornikow mialy tam moce rzedu wata
(zazwyczaj na podwojnej lampie, triota - pentoda, trioda generator,
pendota mieszacz), ekranowania praktycznie brak. Na kilkadziesiat metrow
sam probowalem i dzialalo.

nie przesadzasz czasem? kilka metrow gora, co w wiejskiej, albo innej

Nie. Przy ~20-30 Mhz pareset mW wystarczy na pare kilometrow (walke
talke klasy Echo mialo chyba 50 mW, dziala co najmniej na kilometr przy
antenie rzedu 1-2 m). Ustaw sobie zreszta 1 V z generatora na kablu poza
koncentrykiem rzedu metra.  wstroj sie na jaks nieuzywany kanal CB i
potestuj sam gdzie to odbierzesz (najlepiej nosna bez modulacji i wlaczyc sobie wstege w odbiorniku).
A naprawde strasznie cieklo z tych radi.
No i oczywiscie mowimy o pasmie odbieranym rzedu 20 Mhz i posredniej 456
kHz.
Mowie o uwarunkowaniach technicznych, nie wiem jak z czescia spoleczna
tych opowiesci.

no wlasnie. ty porownujesz zupelnie inny sprzet, inne czestotliwosci,
w warunkach prawie laboratoryjnych. wiadomo, ze cieklo, ale bez
przesady. moim zdaniem juz znacznie latwiej, taniej i skuteczniej bylo wypuscic
szpicla, z notesem, zeby popatrzyl przez okna i podsluchal pod
drzwiami.

jak juz w tym watku bylo obgadane, emisja heterodyny moze byc
odebrana, ale tak bylo ponad pol wieku temu. nie teraz, nie w obecnej
zabudowie, a mowa tuaj o wspolczesnym Londynie.
Tu jestem sceptykiem.

sceptykiem, ze mozna czy sceptykiem, ze nie mozna?

sadze, ze obecnie orwellowskim wielkim bratem, nie sa jakiej tajne
sluzby wywiadowcze, mimo, ze na osrodki wszelkiego typu "podsluchu" i
zbierania informacji o obywatelach nie skapi sie kasy, ale my sami z
trzaskajacy fotki gdzie i komu popadnie, udostepniajacy informacje na
FB, G+ itp. a potem narzekamy, ze nam kradna dane osobowe.

Ale ja nie mowie o jakims smiesznym wywiadzie bo to zbieranie danych to
mi sie wydaje ze jakas histeria spoleczna jest.

to nie jest histerie spoleczna. w kazdym razie nie tylko. http://www.wired.com/threatlevel/2012/03/ff_nsadatacenter/all/1
"histeria spoleczna" jak to nazywasz, jest generowana jednak na
podstawie tego co wyprawiaja korporacje, a to jest jeszcze
sprytniejsze niz to co robic NSA i sadze, ze skuteczniejsze. target
jest chyba w awangardzie. ja tam nie mam wiele przeciwko dzialaniu googla, ktory mi wciska mi
np. obecnie reklamy maszynek do golenia. bo akurat szukam, jak znajde,
zmienie profil, bedzie mi podsuwal co innego czego szukam. nie widze w
tym problemu. zamiast plakac, ze nas google podglada, lepiej sie
nauczyc korzystac z tych gadgetow. na ulicy tez nas widza i co? mam w
czapce niewidce chodzic? a nie daj bog jak nam zrobia zdjecie. co sie
dzieje. niektore ludziska zachowuja sie jak "ciemni czarni", ktorym
zdjecie dusze wykradnie.

Zbieraja dane i co z
nimi zrobia dalej? Jakie znaczenie ma to co pisze tutaj albo ze kupuje
ksiazki o spawalnictwie czy obrobce metali? Co z tym mozna zrobic tak
praktycznie, nic. No i kwestia identyfikacji osoby (nie jakies
sprawy karne ale tak normalnie). A kwestia otrzymania pracy to jest
przezemnie w UE wlasnie krytykowana (jezeli korporacje jakiekolwiek dane
zbieraja, nie wiem bo nie pracowalem).

zatrudniaja cala mase postdoc'ow z rosji czy iranu z dyplomami z
matematyki w dziedzinie statystyki, ktorzy im pisza algorytmy na
przeszukiwanie tej calej masy danych, w poszukiwaniu slow, fraz,
zwiazkow miedzy osobami albo adresami itp. jak widzisz wyzej,
pompowana w to jest gigantyczna kasa. problem jednak zaczyna sie wtedy, kiedy wyniki takiego data mining
wyciekna gdzies poza struktury NSA (czy innej lokalnej organizacji
bezpieczenstwa, a kazdy kraj ma juz chyba swoja) i dostana sie w kregi
kryminalne, albo np. prywatne agencji ubezpieczen zdrowotnych.
O FB i podobnych ot ja  sie z pracy czasami dowiaduje (jak w moje II
praycy wejde niespodziewanie do pokoju powiedzmy). I innych durnych
portalach. Pojecia nie mam co wiara w tym widzi.

kontakt miedzy ludzmi z calego swiata. prenumerate czasopism, portali.
dostep do organizacji i ich imprez. tlumaczyc czym jest FB, to tak jak
tlumaczyc czym sa narkotyki. kazdy ma inne doswiadczenia, kazdy sobie
inaczej dzialanie tego portalu ustawia.
Pomijam powiedzmy banki, tranzakcje handlowe ogolnie
zwlaszcza wieksze, tego typu klimaty, to moze byc zagrozenie.

no wlasnie. i jest.

Mi chodzi o prawodastwo w panstwach UE/okolice (z takich co nie
ominiesz: podatki, ograniczenia budowy, jakies durne pozwolenia,
tworzenie odmian enklaw np blokowisko z wlasnym prawodastwem), tredy
prawodawcze, straszliwy nacisk na panstwo socjalne (tu najlepiej wypada
Arabia Saudyjska z tych co znam bo nie ma nic tylko pensja, zadnych ulg,
prywatna pomoc medyczna i tak bezwzglednie powinno

tez tak sadze, pod warunkiem, ze zapewnisz wszystkim godziwa prace, za
godziwa stawke. w innym wypadku to kolejny utopijny, w najlepszym
wypadku ulomny system. a co z tymi, ktorzy wyjda z wieku
produkcyjnego? skoro zero panstwa socjalnego, to jak widzisz oplacenie
przez nich, rosnacych z wiekiem kosztow leczenia?
byc ale prawodastwo
tez ma kiepskie poza tym), belkot o demokracji, brak postepu w ogole
efektywnego (skracanie czasu pracy przykladowo w wyniku postepu
technicznego), astronomiczna biurokracje, kiepskie oferty pracy
powiazane z ksztaltowaniem mody, drastyczny przyrost naturalny,
calkowicie zbedny itp.

ok. a z tym co zrobisz? w krajach trzeciego swiata, sa skuczecznie,
choc powoli, implementowane metody ograniczenia przyrostu, ale w
krajach zachodnich? zreszta spoleczenstwa zachodnie i daleko
azjatyckie dosc szybko sie starzeja, a przyrost naturalny spada.
podtrzymuja go glownie emigrancji, co tez sie moze skonczyc. poza tym
juz jest nas stanowczo za duzo.

Choc musze przyznac ze od czasu przerowadzki na
wies to bardzo duzo problemow u mnie zniklo. Zeby to jeszcze wieksze
odludzie bylo. Ale mieszkane w miescie w bloku w UE to dla mnie koszmar
(w sensie ze nie masz szans na zmiane na wies i sensowne zycie w jakis
efektywny sposob po danym czasie bo przeciez pare lat to i w M$ i NY z
zaciesnietymi zebami i za odpowiednia oplata bym wytrzymal). Tak ze
ekstrapolujac to NZ by bylo idealne (tam mozna mieszkac swobodnie na
odludziu, jest na to realny rynek, oferty pracy, male warsztaty przy
chatach i duzo samodzielnosci itp). Minus to socjal w panstwie, opeika
spoleczna itp.  ale da sie chyba wytrzymac.

troche za pozno sie zaczales interesowac NZ bo wyglada na to, ze tam
tez wlasnie dotarl kryzys. od poczatku tego roku bezrobocie
podskoczylo znacznie, choc na razie i tak jest stosunkowo male ok. 7%.
juz zapowiedziano ciecia w budzecie panstwa.
wszedzie da sie wytrzymac, jesli masz na tyle kasy, zeby wytrzymac,
albo stabilna prace, ktora ci pozwoli wytrzymac. nie ma znaczenia
gdzie jestes, kwestia tylko w psychice (i wytrzymalosci fizycznej),
czy dane miejsce ci podpasuje i bedziesz potrafil dopasowac sie do
wymagan lokalnej kultury, jesli bedzie restrykcyjna. niektorzy lubia
wies inni wielkie,
szybkie miasta.

emerytura w indiach? przemysl to jeszcze. na pieknym i ciekawym
poludniu pol roku monsun. druga polowa turysci z australii i izraela.
na polnocy brud i chaos, ktory moze byc uroczy i stymulujacy, ale nie
kazdy z zachodu moze to wytrzymac przez dluzszy czas.
Ale nikt sie nie przyczepia,

nikt sie nie przyczepia do tzw. nietykalnych. sprobuj jednak zalatwic
cos bez lapowki. nawet kabla do TV ci nie zaloza, jesli nie
posmarujesz, monterowi i cieciowi budynku i to jest juz wpisane w
dzialanie tego systemu.

jest niezly przelicznik dolar-lokalna forsa

to tylko zalezy jak i kiedy bujnie sie dolar. jesli zarabiasz w
dolarach, to indie sa stosunkowo tanie, tym bardziej jesli masz
upodobanie w ichniej, tradycyjnej kuchni.

w sensie przezycia do konca miesiaca, chate stawiasz z byle czego, mozna
miec dowolnego psa i dowolny samochod, chyba (nie testowalem) latwo
uzyskac legalne prawo pobytu, malo socjalu, duzo luzu ogolnie itp.

nadal kwestia kasy. jesli, dysponowana kasa, albo zarobkami
potrafilbys utrzymac poziom zycia klasy sredniej, to nie ma to
znaczenia. ale jesli nie, to nie wiem, czy chata z byle czego, a tym
byle czym, jest np. niebieski brezent kradziony z ciezarowek
przewozacych rude zelaza, razem z paroma czerwonymi kamieniami,
kradziez pradu z pobliskiego slupa. luz zapewne bys mial. dopuki by
cie pierwsza biegunka nie dorwala. <rs>

Data: 2012-05-07 15:55:03
Autor: Jaroslaw Sakowski
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
rs <no.address@no.spam.pl> writes:

no wlasnie. ty porownujesz zupelnie inny sprzet, inne czestotliwosci,
w warunkach prawie laboratoryjnych. wiadomo, ze cieklo, ale bez
przesady.

Jezeli przyjmiemmy ze poczatek legend byl w realnych wydarzeniach z lat
~50 to powyzszy model jest realny. Sprawdz sobie w ogole czy to tak malo
ten 1V na metrowym kablu przy 27 Mhz. Serio.
odebrana, ale tak bylo ponad pol wieku temu. nie teraz, nie w obecnej
zabudowie, a mowa tuaj o wspolczesnym Londynie.
Tu jestem sceptykiem.

sceptykiem, ze mozna czy sceptykiem, ze nie mozna?

Nie mozna.
Zbieraja dane i co z
nimi zrobia dalej? Jakie znaczenie ma to co pisze tutaj albo ze kupuje
ksiazki o spawalnictwie czy obrobce metali? Co z tym mozna zrobic tak
praktycznie, nic. No i kwestia identyfikacji osoby (nie jakies
sprawy karne ale tak normalnie). A kwestia otrzymania pracy to jest
przezemnie w UE wlasnie krytykowana (jezeli korporacje jakiekolwiek dane
zbieraja, nie wiem bo nie pracowalem).

zatrudniaja cala mase postdoc'ow z rosji czy iranu z dyplomami z
matematyki w dziedzinie statystyki, ktorzy im pisza algorytmy na
przeszukiwanie tej calej masy danych, w poszukiwaniu slow, fraz,
zwiazkow miedzy osobami albo adresami itp. jak widzisz wyzej,
pompowana w to jest gigantyczna kasa. problem jednak zaczyna sie wtedy, kiedy wyniki takiego data mining
wyciekna gdzies poza struktury NSA (czy innej lokalnej organizacji
bezpieczenstwa, a kazdy kraj ma juz chyba swoja) i dostana sie w kregi
kryminalne, albo np. prywatne agencji ubezpieczen zdrowotnych.

No dobrze ale co sie robi z takimi danymi praktycznie jezeli nie
pracujesz w korporacji bo nie chcesz. A to jest warunek tej dyskusji. Rozbiora mnie na czesci do przeszczepu czy jak? Raczej mi nie grozi :)

Poza tym sensowniej juz by bylo haknac jakis medyczyny serwer, zazwyczaj
masz dane teleadresowe, dane medyczne takie normalne i pewne itp.  W USa
masz dowolnosc ubezpieczen a w RP przymus wiec jakos nie widze za bardzo
zagrozen w tym zakresie.  Znaczy sie nie dane sa zagrozeniem. Bo albo na
system lejesz albo nic z nim nie zrobisz niezaleznie czy ktos te dane ma
czy nie.

Pomijam powiedzmy banki, tranzakcje handlowe ogolnie
zwlaszcza wieksze, tego typu klimaty, to moze byc zagrozenie.

no wlasnie. i jest.

Tu sie zgadzamy. Masz identyfikacje (obu stron tranzakcji w zasadzie),
czas itp. Trudne do ominiecia (karty bankmatowe/podobne tranzakcje
naturalnie tak samo). Co do istotnosci danych z sieci takich
rozproszonych to dalej sceptykiem jestem. A teorie o reklamach mnei nie
przekonuja. Reklamy sa dla idiotow. Innym tematem jest obnizanie poziomu
pradukcji przedmiotow dla ich masowosci, przedmioty o niechcianych
cechach (przykladowo trudno kupic laptop ktory ja chcialbym miec, mozna
sobie zrobic ale kupic trudno) i podobnie. Ale to nie jest wynik
bezposredni jakiegos Orwella, bardzo posredni moze (okreslanie i
lansowanie mody).

Mi chodzi o prawodastwo w panstwach UE/okolice (z takich co nie
ominiesz: podatki, ograniczenia budowy, jakies durne pozwolenia,
tworzenie odmian enklaw np blokowisko z wlasnym prawodastwem), tredy
prawodawcze, straszliwy nacisk na panstwo socjalne (tu najlepiej wypada
Arabia Saudyjska z tych co znam bo nie ma nic tylko pensja, zadnych ulg,
prywatna pomoc medyczna i tak bezwzglednie powinno

tez tak sadze, pod warunkiem, ze zapewnisz wszystkim godziwa prace, za
godziwa stawke. w innym wypadku to kolejny utopijny, w najlepszym
wypadku ulomny system. a co z tymi, ktorzy wyjda z wieku

Wcale nie. Jednostka jest wolna i decyduje. I tak ma byc. A nie ze
wpisanie obywatelstwa w rubryczke determinuje dosc mocno los jednostki.
produkcyjnego? skoro zero panstwa socjalnego, to jak widzisz oplacenie
przez nich, rosnacych z wiekiem kosztow leczenia?

Nie beda sie tyle leczyc i juz. Uwazam ogolnie ze medycyna jest
przesadzona, histeryczna i rozbuchana. Co innego operacje wyrostkam
szczepienia, stoatologia prosta, epidemiologia ogolnie i podobne (na to
odlozysz zawsze) a co innego jakies wariacje z nowotworami
itp. eksperymenty to jest bezsensowne przedluzanie agonii albo bzdury
(operacje plastyczne, zmiany plci i inne takie) a nie terapia. W glorii
chwaly. Widzialem z bliska pare przypadkow, raz mnie zakwalifikowano
(blednie na szczescie) wstepnie do nowotworu mozgu. Wiec mniej wiecej
wiem co i jak mnie interesuje z medycyny, na jakie operacje sie
zdecyduje a jakie uwazam za kompletna bzdure i sie nie zgodze (wiec nie
chce na nie zbierac ani lozyc na rozwoj medycyny w ym zakresi
eskladkami) itp. Jest tez kwestia stylu zycia itp. To jest ogolnie
szerszy temat. Kluczowa kwestia zdaje mi sie co zrobisz z tym czasem
ktory jest dany i na ile jestes w tym wolny a nie histeryczne
przedluzanie sredniej po to by sie chwalic spoelczenstwu cyferka po nic.
Co histerycznie jest ostatnio rozbuchane w EU (sa nawet przypadki
naruszen ustawy  o danych osobowych i jakis badan). A jak ktos chce mimo
wszystko to sie ubezpiecza i juz.

tez ma kiepskie poza tym), belkot o demokracji, brak postepu w ogole
efektywnego (skracanie czasu pracy przykladowo w wyniku postepu
technicznego), astronomiczna biurokracje, kiepskie oferty pracy
powiazane z ksztaltowaniem mody, drastyczny przyrost naturalny,
calkowicie zbedny itp.

ok. a z tym co zrobisz? w krajach trzeciego swiata, sa skuczecznie,
choc powoli, implementowane metody ograniczenia przyrostu, ale w
krajach zachodnich? zreszta spoleczenstwa zachodnie i daleko
azjatyckie dosc szybko sie starzeja, a przyrost naturalny spada.
podtrzymuja go glownie emigrancji, co tez sie moze skonczyc.

I czas zeby sie skonczylo.

wszedzie da sie wytrzymac, jesli masz na tyle kasy, zeby wytrzymac,
albo stabilna prace, ktora ci pozwoli wytrzymac. nie ma znaczenia
gdzie jestes, kwestia tylko w psychice (i wytrzymalosci fizycznej),

Pewne znaczenie ma. Kwestia prawodastwa ktore jest lokalnie. Przymusowe
oplaty na emerytury i swiadczenia zdrowotne przykladowo. To
automatycznie generuje pewne niekorzystne zjawiska mi. bardzo
rozbudowany aparat biurokratyczny i zbierajacy dane. Poza tym musisz na
to jakos bulic posrednio tez. Jak systemu nie ma to nie ma problemu.
Aparat tez moze sie przeksztalcic i ewoulowac w grozne dla jednostki
frakcje jak jest w Rosji przykladowo (rozszerzanie uprawnien decydentow).

czy dane miejsce ci podpasuje i bedziesz potrafil dopasowac sie do
wymagan lokalnej kultury, jesli bedzie restrykcyjna. niektorzy lubia

W Indiach jest problem kulturowy? Mi sie wydawalo ze bialy klasyfikowany
jest automatycznie jako ktos "obok". Kulturowy problem to mozna
powiedzmy w Pakistanie miec. Da sie zyc przy odrobinie wprawy ale trzeba
uwazac, to meczace. Ja bym troche stracha mial. Relacja mi starczyla
zeby miec gesia skurke a gosci co sie tam pchali turystyczni eto
podziwiam szczerze. Ogolnie tam sa jakies jaja, nie mozna swobodnie
podrozowac jak dane kraje sie nie lubia i podobnie. Basen morza
Srodziemnego jakis kiepski ogolnie (zwlaszcza ten od strony Afryki).

Turcja juz jest luzniejsza bo co prawda jest tam dosc duzo Islamu w
prawodastwie ale to za grozne nie jest, w koncu normalni nie cpaja/itp
(nie wiem jak z szyfrowaniem danych w sieci, mailami, z WWW trzeba
uwazac ale kto stawia swoje prywatne WWW i po co, maniacy). Poza ty sa
wolne przestrzenie, mozna byc samotnym a to jest kluczowe (przeciez nie
postawia kolchoznika z modlami komus samotnie mieszkajacemu na wyzynie
Anatolijskiej). W pracy zawsze musisz sie pilnowac jezeli musi sie
pracowac jakos (zwlaszcza najemnie) wiec jezeli te kulturowe
ograniczenia to nie jakas paranoja to nie ma znaczenia. Oczywiscie ta
Turcja to jest przyklad, nie pracowalem tam. Rosja to juz jest chyba
gorzej, duzo biurokracji, wszechwladza sluzb roznych, moga sie czepiac
do obcych, realnie mozna zarobic guza za glupote itp. Mala probka
paranoi i Orwella jest juz w miescie RP w spoldzielni mieszkaniowej tyle
ze tam za dowolne chece nie nabija guza na szczescie realnego. No i
mozna z tego zwiac. I tu sie nie zgodze absolutnie ze miasto/wies to jest
upodobanie, wcale nie, im bardziej mozesz byc na odludziu (efektywnie
dojezdzajac do pracy) tym wieksza jest jednak wolnosc. Przynajmnie wg
moich doswiadczen sie to sprawdza.

wies inni wielkie,
szybkie miasta.

emerytura w indiach? przemysl to jeszcze. na pieknym i ciekawym
poludniu pol roku monsun. druga polowa turysci z australii i izraela.
na polnocy brud i chaos, ktory moze byc uroczy i stymulujacy, ale nie
kazdy z zachodu moze to wytrzymac przez dluzszy czas.
Ale nikt sie nie przyczepia,

nikt sie nie przyczepia do tzw. nietykalnych. sprobuj jednak zalatwic
cos bez lapowki. nawet kabla do TV ci nie zaloza, jesli nie
posmarujesz, monterowi i cieciowi budynku i to jest juz wpisane w
dzialanie tego systemu.

Ok, ale po co mi kabel do TV i budynek :)
Ogolnie rozumiem ale malo grozne to sie wydaje, mozna tez nie dawac. Ominiesz. Grozne jest prawodastwo lokalne w szerokim sensie (z tych
ograniczajacych). I jakies odpaly lokalnego folkloru przestepczego czy
lapowniczego.
potrafilbys utrzymac poziom zycia klasy sredniej, to nie ma to
znaczenia. ale jesli nie, to nie wiem, czy chata z byle czego, a tym
byle czym, jest np. niebieski brezent kradziony z ciezarowek
przewozacych rude zelaza, razem z paroma czerwonymi kamieniami,

Jeden z wariantow, niekoniecznie musisz krasc. Antene tez mozna zbudowac
(do sieci lacznosci, po co mi TV?).

kradziez pradu z pobliskiego slupa. luz zapewne bys mial. dopuki by

E, fotobateria starczy do laptopa, do wiekszej mocy wlasny generator.
Poza tym mozna bez pradu/z doskoku, cos na ten temat wiem. Kwestia gdzie
pracujesz i czy pracujesz.

cie pierwsza biegunka nie dorwala. <rs>

To jest problem zagrozen epidemiologicznych. To co innego. Tu mozesz
miec racje ale to tez kwestia miejsca zycia. Jak na odludziu to raczej
nic nie bedzie, zagrozeniem sa duze skupiska.

--
JS

Data: 2012-05-08 02:40:24
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Mon, 07 May 2012 15:55:03 +0200, Jaroslaw Sakowski <js@budrys.loc>
wrote:

rs <no.address@no.spam.pl> writes:

no wlasnie. ty porownujesz zupelnie inny sprzet, inne czestotliwosci,
w warunkach prawie laboratoryjnych. wiadomo, ze cieklo, ale bez
przesady.

Jezeli przyjmiemmy ze poczatek legend byl w realnych wydarzeniach z lat
~50 to powyzszy model jest realny. Sprawdz sobie w ogole czy to tak malo
ten 1V na metrowym kablu przy 27 Mhz. Serio.

legenda pochodzi jeszcze z lat dwudziestych (czynawet nastych) i nadal
jest jedynie legenda, a chyba najlepszym dowodem na to moze byc to, ze
(z tego co wiem) ani razu dowody pozyskane przy uzyciu takiego
samochodu, nie zostaly uzyte w sadzie przeciwko oskarzonemu
pajaczarzowi.
Zbieraja dane i co z
nimi zrobia dalej? Jakie znaczenie ma to co pisze tutaj albo ze kupuje
ksiazki o spawalnictwie czy obrobce metali? Co z tym mozna zrobic tak
praktycznie, nic. No i kwestia identyfikacji osoby (nie jakies
sprawy karne ale tak normalnie). A kwestia otrzymania pracy to jest
przezemnie w UE wlasnie krytykowana (jezeli korporacje jakiekolwiek dane
zbieraja, nie wiem bo nie pracowalem).

zatrudniaja cala mase postdoc'ow z rosji czy iranu z dyplomami z
matematyki w dziedzinie statystyki, ktorzy im pisza algorytmy na
przeszukiwanie tej calej masy danych, w poszukiwaniu slow, fraz,
zwiazkow miedzy osobami albo adresami itp. jak widzisz wyzej,
pompowana w to jest gigantyczna kasa. problem jednak zaczyna sie wtedy, kiedy wyniki takiego data mining
wyciekna gdzies poza struktury NSA (czy innej lokalnej organizacji
bezpieczenstwa, a kazdy kraj ma juz chyba swoja) i dostana sie w kregi
kryminalne, albo np. prywatne agencji ubezpieczen zdrowotnych.

No dobrze ale co sie robi z takimi danymi praktycznie jezeli nie
pracujesz w korporacji bo nie chcesz. A to jest warunek tej dyskusji. Rozbiora mnie na czesci do przeszczepu czy jak? Raczej mi nie grozi :)

nie wiem czy nic. komputery wysledza w twoich mailach jakis pattern,
albo jakies wideo z kradziezy czy napadu, a postac rabusia komputerowi
sie wyda, ze jest podobna do foty, ktora twoja kolezanka umiescila na
FB. nieszczesliwie, nie bedziesz mial alibii w tym momencie i maaaaasa
klopotow z odkrecaniem, a kto wie czy do konca skutecznym. moim zdaniem takie centra sa zdrowo nadmuchane, a ich skutecznosc
chyba tez przesadzona. jesli kogos szukaja, to znacznie lepiej sie
sprawdza zwykly wywiad srodowiskowy, ale z drugiej strony coraz wiecej
kontaktow odbywamy w sieci, a oprocz tego juz w internecie trwa
regularna wojna, ktorych powazniejszych konsekwencji mozna sie
spodziewac nie za dlugo. juz zreszta bylo pare glosnych zadym.

Poza tym sensowniej juz by bylo haknac jakis medyczyny serwer, zazwyczaj
masz dane teleadresowe, dane medyczne takie normalne i pewne itp.  W USa
masz dowolnosc ubezpieczen a w RP przymus wiec jakos nie widze za bardzo
zagrozen w tym zakresie.

w polsce na razie moze jeszcze nie, ale nizej rozmawiamy o emeryturze
spedzanej tu czy tam.

Znaczy sie nie dane sa zagrozeniem. Bo albo na
system lejesz albo nic z nim nie zrobisz niezaleznie czy ktos te dane ma
czy nie.

gole dane chyba nigdy nie byly zagrozeniem. informacje i ich ich
interpretacja juz tak.

Pomijam powiedzmy banki, tranzakcje handlowe ogolnie
zwlaszcza wieksze, tego typu klimaty, to moze byc zagrozenie.

no wlasnie. i jest.

Tu sie zgadzamy. Masz identyfikacje (obu stron tranzakcji w zasadzie),
czas itp. Trudne do ominiecia (karty bankmatowe/podobne tranzakcje
naturalnie tak samo). Co do istotnosci danych z sieci takich
rozproszonych to dalej sceptykiem jestem. A teorie o reklamach mnei nie
przekonuja. Reklamy sa dla idiotow.

nie wiem czy wiesz, ze najwieksza sile nabywcza maja dzieci do lat 15
i to nie w kwestii nowej plyty Bibera, ale w takich sprawach jak
wystroj mieszkania, kupno samochodu, wakacje czy nawet kupno domu.
oczywiscie nie jest to wplyw bezposredni, ale jednak. dlatego m.in.
zakazane, przynajmniej teoretycznie, jest targetowaie tej grupy
wiekowej.
to ze reklamy sa dla idiotow to zapewne tylko stereotyp. zreszta
obecny marketing posluguje sie znacznie ciekawszymi narzedziami niz
tylko zwykla reklama w mediach.
Innym tematem jest obnizanie poziomu
pradukcji przedmiotow dla ich masowosci, przedmioty o niechcianych
cechach (przykladowo trudno kupic laptop ktory ja chcialbym miec, mozna
sobie zrobic ale kupic trudno) i podobnie. Ale to nie jest wynik
bezposredni jakiegos Orwella, bardzo posredni moze (okreslanie i
lansowanie mody).

nie za bardzo rozumiem o czym wyzej piszesz. znaczy sie niby rozumiem,
ale nie potrafie tego z tematem polaczyc.

Mi chodzi o prawodastwo w panstwach UE/okolice (z takich co nie
ominiesz: podatki, ograniczenia budowy, jakies durne pozwolenia,
tworzenie odmian enklaw np blokowisko z wlasnym prawodastwem), tredy
prawodawcze, straszliwy nacisk na panstwo socjalne (tu najlepiej wypada
Arabia Saudyjska z tych co znam bo nie ma nic tylko pensja, zadnych ulg,
prywatna pomoc medyczna i tak bezwzglednie powinno

tez tak sadze, pod warunkiem, ze zapewnisz wszystkim godziwa prace, za
godziwa stawke. w innym wypadku to kolejny utopijny, w najlepszym
wypadku ulomny system. a co z tymi, ktorzy wyjda z wieku

Wcale nie. Jednostka jest wolna i decyduje. I tak ma byc. A nie ze
wpisanie obywatelstwa w rubryczke determinuje dosc mocno los jednostki.

hehehe. wolny jest tylko ten, ktory nic nie ma. zebrak. a nawet i ten
nie jest wolny, bo jest na lasce tych ktorzy mu cos sypna, no chyba ze
pogodzil sie z rychla smiercia, a moze nawet jej wyczekuje.

produkcyjnego? skoro zero panstwa socjalnego, to jak widzisz oplacenie
przez nich, rosnacych z wiekiem kosztow leczenia?

Nie beda sie tyle leczyc i juz.

tez mialem kiedys takie zdanie, ale przestalem byc buntowniczym
anarchista i jakkolwiek mam jak najgorsze mniemanie o ludzkosci i
generalnie sadze, ze wielkosc jej populacji powinna byc drastycznie
zredukowana wszystkimi mozliwymi sposobami, to jesli obracam sie w
tematach socjologicznych mam odmienne zdanie. nie wiem czy wiesz, ze jesli tacy ludzie sie nie lacza, to sa wlasnie
najwiekszym obciazeniem dla budzetu panstwa, bo chyba nie ma kraju, w
ktorym takie osoby, jesli np. zostaly by znalezione na ulicy odeslane
do umieralni. je sie leczy, czesto dlugo i drogo, a placa za to
podatnicy. nie zyjemy juz w wiekach ciemnych.

Uwazam ogolnie ze medycyna jest
przesadzona, histeryczna i rozbuchana.

zalezy jaka i gdzie i do czego ma sluzyc. z drugiej strony jesli ktos
sam placi za botox czy implanty, to nie moja broszka. ja sie do tego
nie dokladam.

Co innego operacje wyrostkam
szczepienia, stoatologia prosta, epidemiologia ogolnie i podobne (na to
odlozysz zawsze) a co innego jakies wariacje z nowotworami
itp.

a np. dlaczego stomatologia mialaby byc szczegolna? boli cie zab,
prosisz kumpla zeby ci brzyjebal kamieniem (albo lyzwa jak to bylo na
filmie "cast away" zeby nie bylo, ze zupelnie NTG) i z glowy.
eksperymenty to jest bezsensowne przedluzanie agonii albo bzdury
(operacje plastyczne, zmiany plci i inne takie) a nie terapia. W glorii
chwaly. Widzialem z bliska pare przypadkow, raz mnie zakwalifikowano
(blednie na szczescie) wstepnie do nowotworu mozgu. Wiec mniej wiecej
wiem co i jak mnie interesuje z medycyny, na jakie operacje sie
zdecyduje a jakie uwazam za kompletna bzdure i sie nie zgodze (wiec nie
chce na nie zbierac ani lozyc na rozwoj medycyny w ym zakresi
eskladkami) itp.

a ja wspolpracowalem ze swiatowej klasy darwinista, ktory w wieku lat
3x lat mial rowniez zdiagnozowanego raka mozgu. na wszczesnym etapie
wiec standardowa radiacja i chemoteriapia, ktore daly mu do prawie 30
lat zycia. zmarl w ciagu trzech tygodni. tez na raka mozgu.
Jest tez kwestia stylu zycia itp.

raczej jakkosci zycia, ale to bardzo pojemny temat. kazdy moze miec
inne je wyobrazenie. niektorym samo zycie wystarcza, jego rodzinie
rowniez. i inne permutacje.

To jest ogolnie
szerszy temat. Kluczowa kwestia zdaje mi sie co zrobisz z tym czasem
ktory jest dany i na ile jestes w tym wolny

co zrobisz z wolnoscia jesli juz ja moze keidys bedziesz mial? co w
ogole rozumiesz przez wolnosc? bycie wolnym?
w ogole zanim zabralismy sie za ten temat, powinnismy uzgodnic czy
rozmawiamy z punktu widzenia jednostki, czy spoleczenstwa czy moze
konkretnej grupy spolecznej.

tez ma kiepskie poza tym), belkot o demokracji, brak postepu w ogole
efektywnego (skracanie czasu pracy przykladowo w wyniku postepu
technicznego), astronomiczna biurokracje, kiepskie oferty pracy
powiazane z ksztaltowaniem mody, drastyczny przyrost naturalny,
calkowicie zbedny itp.
ok. a z tym co zrobisz? w krajach trzeciego swiata, sa skuczecznie,
choc powoli, implementowane metody ograniczenia przyrostu, ale w
krajach zachodnich? zreszta spoleczenstwa zachodnie i daleko
azjatyckie dosc szybko sie starzeja, a przyrost naturalny spada.
podtrzymuja go glownie emigrancji, co tez sie moze skonczyc.
I czas zeby sie skonczylo.

owszem, ale pytanie jak to osiagnac?

wszedzie da sie wytrzymac, jesli masz na tyle kasy, zeby wytrzymac,
albo stabilna prace, ktora ci pozwoli wytrzymac. nie ma znaczenia
gdzie jestes, kwestia tylko w psychice (i wytrzymalosci fizycznej),

Pewne znaczenie ma. Kwestia prawodastwa ktore jest lokalnie. Przymusowe
oplaty na emerytury i swiadczenia zdrowotne przykladowo. To
automatycznie generuje pewne niekorzystne zjawiska mi. bardzo
rozbudowany aparat biurokratyczny i zbierajacy dane. Poza tym musisz na
to jakos bulic posrednio tez. Jak systemu nie ma to nie ma problemu.
Aparat tez moze sie przeksztalcic i ewoulowac w grozne dla jednostki
frakcje jak jest w Rosji przykladowo (rozszerzanie uprawnien decydentow).

wiadomo, ze biurokracja kosztuje, kosztuje tez utrzymanie aparatu
panstwa. w takim systemie zyjemy i nie widze sposobu zeby to zmienic.

czy dane miejsce ci podpasuje i bedziesz potrafil dopasowac sie do
wymagan lokalnej kultury, jesli bedzie restrykcyjna. niektorzy lubia

W Indiach jest problem kulturowy? Mi sie wydawalo ze bialy klasyfikowany
jest automatycznie jako ktos "obok".

zalezy gdzie.
Kulturowy problem to mozna
powiedzmy w Pakistanie miec. Da sie zyc przy odrobinie wprawy ale trzeba
uwazac, to meczace. Ja bym troche stracha mial. Relacja mi starczyla
zeby miec gesia skurke a gosci co sie tam pchali turystyczni eto
podziwiam szczerze. Ogolnie tam sa jakies jaja, nie mozna swobodnie
podrozowac jak dane kraje sie nie lubia i podobnie. Basen morza
Srodziemnego jakis kiepski ogolnie (zwlaszcza ten od strony Afryki).

czy kraje sie lubia czy nie lubia to jest malo istotne. wazne jest, ze
jako odmieniec mozesz stac sie zwyklym lupem w celu wyludzenia
pieniedzy, a przy odrobinie szczescia tylko okradzionym, ewentualnie
pobitym. to dotyczy Indii rowniez.
emerytura w indiach? przemysl to jeszcze. na pieknym i ciekawym
poludniu pol roku monsun. druga polowa turysci z australii i izraela.
na polnocy brud i chaos, ktory moze byc uroczy i stymulujacy, ale nie
kazdy z zachodu moze to wytrzymac przez dluzszy czas.
Ale nikt sie nie przyczepia,
nikt sie nie przyczepia do tzw. nietykalnych. sprobuj jednak zalatwic
cos bez lapowki. nawet kabla do TV ci nie zaloza, jesli nie
posmarujesz, monterowi i cieciowi budynku i to jest juz wpisane w
dzialanie tego systemu.

Ok, ale po co mi kabel do TV i budynek :)

chcialem zwrocic uwage, ze nawet takich trywialnosci nie zalatwisz.
Ogolnie rozumiem ale malo grozne to sie wydaje, mozna tez nie dawac. Ominiesz.

to pomysl teraz o operacjach chirurgicznych, do ktorych
przeprowadzenia lekarz mowi, ze nie ma narzedzi. on nie moze nie
bierze lapowki, ale odsyla, tam gdzie taki sprzet sprzedaja, a
pochodzi on ze zrodel juz przeroznych. polecam ksiazke gawande
"lepiej".

Grozne jest prawodastwo lokalne w szerokim sensie (z tych
ograniczajacych). I jakies odpaly lokalnego folkloru przestepczego czy
lapowniczego.

owszem to tez jest grozne i funkcjonuje rownolegle ze wszysktimi
innymi przejawami kultury, w szerszym i waskim ujeciu, ktore tez sie
na siebie nakladaja. dla uproszczenia pomysl sobie o swojej wolnosci
jesli bys byl kobieta.

potrafilbys utrzymac poziom zycia klasy sredniej, to nie ma to
znaczenia. ale jesli nie, to nie wiem, czy chata z byle czego, a tym
byle czym, jest np. niebieski brezent kradziony z ciezarowek
przewozacych rude zelaza, razem z paroma czerwonymi kamieniami,
Jeden z wariantow, niekoniecznie musisz krasc. Antene tez mozna zbudowac
(do sieci lacznosci, po co mi TV?).

hehehe. no dobrze. ale pomysl. masz juz te swoja upragniona lepianke.
masz nawet panel sloneczny do zasilania laptopa i co. musisz go
wszedzie targac ze soba. nawet jak pojdziesz sie zalatwic, bo w
lepiance przeciez nie bedziesz, bo ci go buchna bo nikt we wsi takiego
swiecidelka nie bedize mial. tu tez powinnismy na poczatku uzgodnic czy rozmawiamy doslownie o
czlowieku z zachodu, ktory jedzie gdzies w daleki folklor czy
rozpatrujemy sytuacje tambylcow.
kradziez pradu z pobliskiego slupa. luz zapewne bys mial. dopuki by
E, fotobateria starczy do laptopa, do wiekszej mocy wlasny generator.
Poza tym mozna bez pradu/z doskoku, cos na ten temat wiem. Kwestia gdzie
pracujesz i czy pracujesz.

wlasnie. z tego co wiem nie pracujesz, jedziesz na emeryture do indii.
ten scenariusz chyba rozpatrywalismy. z tego co jednak wiem, to z
pradem w indiach nie ma wiekszego problemu. to znaczy jest. pada ten
czy tamten kwartal jak za duzo na czarno sie podepnie.

cie pierwsza biegunka nie dorwala. <rs>
To jest problem zagrozen epidemiologicznych. To co innego. Tu mozesz
miec racje ale to tez kwestia miejsca zycia. Jak na odludziu to raczej
nic nie bedzie, zagrozeniem sa duze skupiska.

zalezy jak na to patrzec. w duzych skupiskach masz jednak szanse, ze
jak cie cos dopadnie, to bedzie jakis szpital albo chocby domokrazny
znachor. na odludziu, bedziesz sobie sam musial banki albo pijawki
stawiac, albo sie po prostu modlic, zeby przeszlo. <rs>

Data: 2012-05-09 18:20:53
Autor: Jaroslaw Sakowski
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
rs <no.address@no.spam.pl> writes:

legenda pochodzi jeszcze z lat dwudziestych (czynawet nastych) i nadal
jest jedynie legenda, a chyba najlepszym dowodem na to moze byc to, ze
(z tego co wiem) ani razu dowody pozyskane przy uzyciu takiego
samochodu, nie zostaly uzyte w sadzie przeciwko oskarzonemu
pajaczarzowi.

Ok, no niech bedzie. Do konca przekonany nie jestem, zwlaszcza RP i lata 50. Obecnie to masz racje.

No dobrze ale co sie robi z takimi danymi praktycznie jezeli nie
pracujesz w korporacji bo nie chcesz. A to jest warunek tej dyskusji. Rozbiora mnie na czesci do przeszczepu czy jak? Raczej mi nie grozi :)

nie wiem czy nic. komputery wysledza w twoich mailach jakis pattern,
albo jakies wideo z kradziezy czy napadu, a postac rabusia komputerowi
sie wyda, ze jest podobna do foty, ktora twoja kolezanka umiescila na
FB. nieszczesliwie, nie bedziesz mial alibii w tym momencie i maaaaasa
klopotow z odkrecaniem, a kto wie czy do konca skutecznym.

To jest kwestia prawodastwa. Np. czy mozna przyjac za dowod jakies
durnoty ze smiesznej sieci czy podobnych uslug. Ja rozumiem ze teraz
doszedl Internet niejako dodatkowo (w sensie wynalazkow cywilizacyjnych)
i przez rozne zadymy (mi. z piractwem) nastapili swoiste rozmycie
prawodastwa zwlaszcza w niektorych panstwach (USA jest najbardziej
drastycznym przykladem klapy) i odejsci od "twardych" dowodow itp. I ze
moze jakby tego nie bylo to nie doszlo by do tych negatywnych zjawisk na
taka skale.  Ale to zawsze jest prawodastwo w tym lokalne ktore cos tam
ksztaltuje. Tu jest tez prawne pozwolenie na wyjatki (np. te jajaj na ktore sie
zgadzas idac na koncert jakiejs grupy muzycznej). Przynajmnie w RP byl
regulamin jakis tma wyjcow do ksiezyca ze zgadzasz sie na koncercie na
rewizje, konfiskate nosnikow danych, cos tam jeszcze bylo tak z
respektem. Najbardziej mnie dziwila reakcja gosci ktorzy sie na to
zgadzali. No ja rozumiem ze jak mi zaplaca bardzo konkretnie i sie
zdecyduje dobrowolnie to moge sie do naga rozebrac i byc jakis
korpociuchach czy cos takiego, konfiskata wszystkiego itp. Ale zebym ja
za to placil?!!!  Oczywiscie tu niebezpieczne jest samo zjawisko bo to
sie moze rozszerzyc na elementy zycia ktore sa potrzebne np. sklepy czy
cos w tym guscie.

moim zdaniem takie centra sa zdrowo nadmuchane, a ich skutecznosc
chyba tez przesadzona. jesli kogos szukaja, to znacznie lepiej sie
sprawdza zwykly wywiad srodowiskowy, ale z drugiej strony coraz wiecej
kontaktow odbywamy w sieci, a oprocz tego juz w internecie trwa

Sugerujesz ze lamie sie powiedzmy AES256 ?
Bo przeciez dane w mailach prywatnych dotyczacych czegos sensownego
(poza powiedzmy zakupami drobnymi, ty jest kiepsko bo sprzedawcy t albo
lamy albo w ogole o to nie dbaja a czesc procesu jest narzucona przez
sprzedawce) to nie szyfruja chyba tylko idioci :)
regularna wojna, ktorych powazniejszych konsekwencji mozna sie
spodziewac nie za dlugo. juz zreszta bylo pare glosnych zadym.

A co masz na mysli?  Jakies glupoty z piractwem?  To jest zreszta inny
temat, ja uwazam ze w ogole tak ksztaltowac prawodastwa nie
wolno. Powinien byc przymus zabezpieczania danych na okreslonym poziomie
tak by nie mozna bylo tego kopiowac przypadkowo czy nieswiadomie (i w
domysle rozmywac prawodastwo bo niby to jest powszechne i udaja sie
naciski koncernow). Dyskutowany abonament tez jest tego przykladem. Jak
komus nie pasuje ze inni ogladaja to powinien *niedyskusyjnie i
przymusowo* zainstalowac szyfrowanie i sprzedawac dekodery. A nie jeczec
i wariowac ze ktos za darmo oglada (czy uzywa).

Pojac tez nie moge dlaczego DVD ma taki sam format plyty i jej srednice
jak takie do nagrywania danych prywatnych. Chece M$ to pomijam
calkowicie, nie wiem jak Win7 ale te wczesniejsze to byly do piractwa w
miare latwo (tak mi sie wydaje, uzywam to g tylko sluzbowo a tam zawsze
wszystko jest legalne, prywatnie to dla mnie ciekawostka wiec jak z tym
piratowaniem do konca to nie wiem bo po prostu nie testowalem tego, moze
to i trudne jest ale watpie sadzac z powszechnosic zjawiska). Nie mozna
bylo miec DVDRom do systemu i DVD do nagrywania?  Przeciez nawet DVDROM
byl produkowany (taki co nie nagrywa).

Poza tym sensowniej juz by bylo haknac jakis medyczyny serwer, zazwyczaj
masz dane teleadresowe, dane medyczne takie normalne i pewne itp.  W USa
masz dowolnosc ubezpieczen a w RP przymus wiec jakos nie widze za bardzo
zagrozen w tym zakresie.

w polsce na razie moze jeszcze nie, ale nizej rozmawiamy o emeryturze
spedzanej tu czy tam.

A mozesz to rozwinac? Jak to wplywa na emeryture?  To znaczy jakie
znaczenie maja dane rozproszone kontra takie konkretne wna serwerze
medycznym ktore moga byc naprawde konkretne (historia, decyzkje,
operacje, rokowania itp.). To jest juz zagrozenie na powaznie.

gole dane chyba nigdy nie byly zagrozeniem. informacje i ich ich
interpretacja juz tak.

Glownie poprzez nieudolne prawodastwo.
Tu sie zgadzamy. Masz identyfikacje (obu stron tranzakcji w zasadzie),
czas itp. Trudne do ominiecia (karty bankmatowe/podobne tranzakcje
naturalnie tak samo). Co do istotnosci danych z sieci takich
rozproszonych to dalej sceptykiem jestem. A teorie o reklamach mnei nie
przekonuja. Reklamy sa dla idiotow.

nie wiem czy wiesz, ze najwieksza sile nabywcza maja dzieci do lat 15
i to nie w kwestii nowej plyty Bibera, ale w takich sprawach jak
wystroj mieszkania, kupno samochodu, wakacje czy nawet kupno domu.
oczywiscie nie jest to wplyw bezposredni, ale jednak. dlatego m.in.
zakazane, przynajmniej teoretycznie, jest targetowaie tej grupy
wiekowej.

Ok, mnie nie dotyczylo, nie dotyczy, dotyczyc nie bedzie :))
to ze reklamy sa dla idiotow to zapewne tylko stereotyp. zreszta
obecny marketing posluguje sie znacznie ciekawszymi narzedziami niz
tylko zwykla reklama w mediach.

A co masz na mysli. Tworzenie struktur typu spoldzielnia mieszkaniowa?
Z prezesem, zasadami, wewnetrznym prawodastwem?  No tu sie zgodze tylko
ze to nie reklama raczej tylko dzialania powiazane strukturalnie,
spolecznie (obsada stanowisk) i to mocno powiazane. Fakt, moze nie
Orwell ale paranoja to jest.

Slyszalem tez o naciskach co do zakupow w korporacjach (np. nie wolno
jezdzic tanim samochodem itp.). Ale korporacje ogolnie sa straszne wiec
to jest konsekwencja ich istnienia a nie reklamy jako takiej.
sobie zrobic ale kupic trudno) i podobnie. Ale to nie jest wynik
bezposredni jakiegos Orwella, bardzo posredni moze (okreslanie i
lansowanie mody).

nie za bardzo rozumiem o czym wyzej piszesz. znaczy sie niby rozumiem,
ale nie potrafie tego z tematem polaczyc.

To zostawmy na razie :)

wypadku ulomny system. a co z tymi, ktorzy wyjda z wieku

Wcale nie. Jednostka jest wolna i decyduje. I tak ma byc. A nie ze
wpisanie obywatelstwa w rubryczke determinuje dosc mocno los jednostki.

hehehe. wolny jest tylko ten, ktory nic nie ma. zebrak. a nawet i ten
nie jest wolny, bo jest na lasce tych ktorzy mu cos sypna, no chyba ze
pogodzil sie z rychla smiercia, a moze nawet jej wyczekuje.

Trywializujesz i nie na temat to jest.  Nie mowimy tu o jakiejs teorii
wolnosci (z zakusmi na hipisow czy cos) tylko o sytuacji czy ma byc
przymusowy system emerytalny i leczniczy czy tez zupelna dowolnosc ze
szczegolnym uwzglednieniem odciecia sie jednostki od systemu
ubezpieczenia (co nie implikuje braku leczenia powiedzmy za gotowke
rzecz jasna).

produkcyjnego? skoro zero panstwa socjalnego, to jak widzisz oplacenie
przez nich, rosnacych z wiekiem kosztow leczenia?

Nie beda sie tyle leczyc i juz.

tez mialem kiedys takie zdanie, ale przestalem byc buntowniczym
anarchista i jakkolwiek mam jak najgorsze mniemanie o ludzkosci i

To nie jest anarchia. Sa kraje na swiecie ktore to maja i w tym zakresie
sa dla mnie wzorem.

generalnie sadze, ze wielkosc jej populacji powinna byc drastycznie
zredukowana wszystkimi mozliwymi sposobami, to jesli obracam sie w
tematach socjologicznych mam odmienne zdanie. nie wiem czy wiesz, ze jesli tacy ludzie sie nie lacza, to sa wlasnie
najwiekszym obciazeniem dla budzetu panstwa, bo chyba nie ma kraju, w
ktorym takie osoby, jesli np. zostaly by znalezione na ulicy odeslane
do umieralni. je sie leczy, czesto dlugo i drogo, a placa za to

Nie wolno wg mnie odsylac do jakis umieralni.
Uwazam ogolnie ze medycyna jest
przesadzona, histeryczna i rozbuchana.

zalezy jaka i gdzie i do czego ma sluzyc. z drugiej strony jesli ktos
sam placi za botox czy implanty, to nie moja broszka. ja sie do tego
nie dokladam.

Ale doklada sie do eksperymentalnych teriapii nowotworowych,
histerycznej intensywnej terapii bez wzgledu na rokowania i wielu innych
elementowe medycyny z ktorych ja nie bede korzystal bez wzgledu na
okolicznosci bo nie chce. Albo nie doklada sie (a przynajmniej nie w tak
mocnym sensie) jezeli nie chce systemu skladkowego. Poza tym placac za
gotowke eliminuje sie jakiekolwiek chece w zakresie zmian zasad co jest
powszechne (zwlaszcza w emeryturach - tez dyskutowane).

Co innego operacje wyrostkam
szczepienia, stoatologia prosta, epidemiologia ogolnie i podobne (na to
odlozysz zawsze) a co innego jakies wariacje z nowotworami
itp.

a np. dlaczego stomatologia mialaby byc szczegolna? boli cie zab,
prosisz kumpla zeby ci brzyjebal kamieniem (albo lyzwa jak to bylo na
filmie "cast away" zeby nie bylo, ze zupelnie NTG) i z glowy.

Zaplace za dentyste. Byla mowa o systemie ubezpieczeniowym (jest/ nie ma
przymusonwy /nie) a nie o tym czy (podstawowa w sumie) opieka medyczna
ma sens. Obecnie w RP to tak dziala jak mowie bo ja w zyciu nie bylem u
dentysty z ubezpieczenia. W zasadzie od 20 lat u zadnego lekarza (poza
badaniami okresowymi) nie bylem z ubezpieczenia tylko za gotowke. Pare
razy w sumie. Moze mam szczescie, moze nie ale nawet u takiej totalnej
ofermy finansowej jak ja nie bylo to obciazeniem istotnym. Za to jak
podsumuje 11 lat posiadania firmy dodatkowo poza praca glowna i oplaty
zdrowotne to mnie szlak trafia. Wyrostek, zlamania i inne mozliwe do
wymyslenia rzeczy sa jak nic.
chwaly. Widzialem z bliska pare przypadkow, raz mnie zakwalifikowano
(blednie na szczescie) wstepnie do nowotworu mozgu. Wiec mniej wiecej
wiem co i jak mnie interesuje z medycyny, na jakie operacje sie
zdecyduje a jakie uwazam za kompletna bzdure i sie nie zgodze (wiec nie
chce na nie zbierac ani lozyc na rozwoj medycyny w ym zakresi
eskladkami) itp.

a ja wspolpracowalem ze swiatowej klasy darwinista, ktory w wieku lat
3x lat mial rowniez zdiagnozowanego raka mozgu. na wszczesnym etapie
wiec standardowa radiacja i chemoteriapia, ktore daly mu do prawie 30
lat zycia. zmarl w ciagu trzech tygodni. tez na raka mozgu.

Ok, ale wg mojego modelu bedzie podzial na tych co placa ustawicznie i
buduja system ubezpieczen i badan oraz na tych co placa doraznie za te
terapie ktore chca (i tym samym mniej sie przyczyniaja do rozwoju). Jak
rozpatrujemy jakis model racjonalny to trzeba cos takiego tez dopuszczac
w rozwazaniu. Tu chodiz o wolnosc i kto chce z czego korzystac a nie o
medyczne wyjatki.
 

Jest tez kwestia stylu zycia itp.

raczej jakkosci zycia, ale to bardzo pojemny temat. kazdy moze miec
inne je wyobrazenie. niektorym samo zycie wystarcza, jego rodzinie
rowniez. i inne permutacje.

To jest ogolnie
szerszy temat. Kluczowa kwestia zdaje mi sie co zrobisz z tym czasem
ktory jest dany i na ile jestes w tym wolny

co zrobisz z wolnoscia jesli juz ja moze keidys bedziesz mial? co w
ogole rozumiesz przez wolnosc? bycie wolnym?

Odpowiednie prawodastwo, efektywne decydowane o sobie, nacisk na
samodzielnosc decyzyjna i finansowa jednostki po osiagnieciu okreslonego
wieku w bardzo szerokim sensie, odpowiednio duza zlozonosc struktur
zycia ogolnie a w tym pracy zawodowej, odpowiednie, racjonalne
zaludnienie i zagesczenia lokalne (miasta sa w celu realizacji zadan a
nie z powodow politycznych czy dominacji ekonomicznej jednej grupy nad
druga), odpolitykowanie i odreligijnienie zycia w czesci wspolnej
(praca, przestrzen publiczna).

w ogole zanim zabralismy sie za ten temat, powinnismy uzgodnic czy
rozmawiamy z punktu widzenia jednostki, czy spoleczenstwa czy moze
konkretnej grupy spolecznej.

tez ma kiepskie poza tym), belkot o demokracji, brak postepu w ogole
efektywnego (skracanie czasu pracy przykladowo w wyniku postepu
technicznego), astronomiczna biurokracje, kiepskie oferty pracy
powiazane z ksztaltowaniem mody, drastyczny przyrost naturalny,
calkowicie zbedny itp.
ok. a z tym co zrobisz? w krajach trzeciego swiata, sa skuczecznie,
choc powoli, implementowane metody ograniczenia przyrostu, ale w
krajach zachodnich? zreszta spoleczenstwa zachodnie i daleko
azjatyckie dosc szybko sie starzeja, a przyrost naturalny spada.
podtrzymuja go glownie emigrancji, co tez sie moze skonczyc.
I czas zeby sie skonczylo.

owszem, ale pytanie jak to osiagnac?

Mi sie jakas potezna epidemia wywolujaca tylko trwala bezplonosc marzy
(powiedmzy lekka grypa i po problemie :)) Nie dotyczy psow z grupy
molosow naturalnie !!!!

Pewne znaczenie ma. Kwestia prawodastwa ktore jest lokalnie. Przymusowe
oplaty na emerytury i swiadczenia zdrowotne przykladowo. To
automatycznie generuje pewne niekorzystne zjawiska mi. bardzo
rozbudowany aparat biurokratyczny i zbierajacy dane. Poza tym musisz na
to jakos bulic posrednio tez. Jak systemu nie ma to nie ma problemu.
Aparat tez moze sie przeksztalcic i ewoulowac w grozne dla jednostki
frakcje jak jest w Rosji przykladowo (rozszerzanie uprawnien decydentow).

wiadomo, ze biurokracja kosztuje, kosztuje tez utrzymanie aparatu
panstwa. w takim systemie zyjemy i nie widze sposobu zeby to zmienic.

Moze samo sie zmieni jak UE padnie :))
Jakas sa panstwa gdzie nie ma ubezpieczen i emerytur. Widac mozna jak sie chce.

powiedzmy w Pakistanie miec. Da sie zyc przy odrobinie wprawy ale trzeba
uwazac, to meczace. Ja bym troche stracha mial. Relacja mi starczyla
zeby miec gesia skurke a gosci co sie tam pchali turystyczni eto
podziwiam szczerze. Ogolnie tam sa jakies jaja, nie mozna swobodnie
podrozowac jak dane kraje sie nie lubia i podobnie. Basen morza
Srodziemnego jakis kiepski ogolnie (zwlaszcza ten od strony Afryki).

czy kraje sie lubia czy nie lubia to jest malo istotne. wazne jest, ze

Dla przyjezdnego to wazne.
jako odmieniec mozesz stac sie zwyklym lupem w celu wyludzenia
pieniedzy, a przy odrobinie szczescia tylko okradzionym, ewentualnie
pobitym. to dotyczy Indii rowniez.

No moze ale w tych Pakistanopodobnych to naprawde sa jaja. Latwo podpasc nieswiadomie i to porzadnie.
Ogolnie rozumiem ale malo grozne to sie wydaje, mozna tez nie dawac. Ominiesz.

to pomysl teraz o operacjach chirurgicznych, do ktorych
przeprowadzenia lekarz mowi, ze nie ma narzedzi. on nie moze nie
bierze lapowki, ale odsyla, tam gdzie taki sprzet sprzedaja, a
pochodzi on ze zrodel juz przeroznych. polecam ksiazke gawande
"lepiej".

Zaraz poszukam.
znaczenia. ale jesli nie, to nie wiem, czy chata z byle czego, a tym
byle czym, jest np. niebieski brezent kradziony z ciezarowek
przewozacych rude zelaza, razem z paroma czerwonymi kamieniami,
Jeden z wariantow, niekoniecznie musisz krasc. Antene tez mozna zbudowac
(do sieci lacznosci, po co mi TV?).

hehehe. no dobrze. ale pomysl. masz juz te swoja upragniona lepianke.
masz nawet panel sloneczny do zasilania laptopa i co. musisz go
wszedzie targac ze soba. nawet jak pojdziesz sie zalatwic, bo w
lepiance przeciez nie bedziesz, bo ci go buchna bo nikt we wsi takiego
swiecidelka nie bedize mial.

Nie no dobra moze te Indie to przesadzilem, za malo mam danych.  NZ w
tym sensie jest normalny. Ciekawa socjologicznie jest tez Islandia.  W
ogole kraje majace roznorodnosc i "zakamarki" (np. wyspy) to jakos
naturalnie wypracowaly pewne zachowania (z takich kulturowych w ktore
sie wchodzi niejako naturalnie - ciezkie przestepstwa, morderstwo itp.)
i maja dosc normalne cechy. W NZ musza byc mechanizmy eliminacji
przestepstw powaznych juz od dawna bo przeciez jak jedziesz do kogos na
wyspe to nie zabije ot tak a tam przeciez w miare latwo doprowadzic do
znkniecia goscia bez sladu jak mi sie wydaje i to sie nie dzieje
jednak. Kraje sztuczne jak np RP (polac gruntu targny politycznymi
dewiacjami) to sa jednak w znacznie gorszej sytuacji.

cie pierwsza biegunka nie dorwala. <rs>
To jest problem zagrozen epidemiologicznych. To co innego. Tu mozesz
miec racje ale to tez kwestia miejsca zycia. Jak na odludziu to raczej
nic nie bedzie, zagrozeniem sa duze skupiska.

zalezy jak na to patrzec. w duzych skupiskach masz jednak szanse, ze
jak cie cos dopadnie, to bedzie jakis szpital albo chocby domokrazny
znachor. na odludziu, bedziesz sobie sam musial banki albo pijawki
stawiac, albo sie po prostu modlic, zeby przeszlo. <rs>

Ale zarazic sie epidemipologicznie trudniej, o tym byla mowa. Wode
gotujesz i juz.

czekaj powinno byc o filmie tu
No to widzialem ostatnio:

"Babilon ad cos tam" - dno total.

"Awatar" (we zwiastunie) dno total, odpuscilem.

"Trojkat" dno total. Zasnolem pod koniec pierwszej plyty. Chcialem kupic "100 feet" ale mi oddali forse i skasowali tranzakcje bo
nie bylo filmu na skladzie mimo ze system (pewnie na windows) twierdzil ze
film jest. Ponoc kiepski.

"Twister" Taki tam lekko nad dnem, za duzo pod publike i wyciskania lez.

"Pandorium" Poczatek swietny, koniec do chrzanu. Nie dosc ze kopiuja
Obcego (glownie 4 - reaktor, przelazenie pod swiezo wyklutymi dzikusami
itp..) i cos tam jeszcze, pelno tego o dzikusach miesozernych jest to
jeszcze jakies takie bez sensu, pelno bledow w uniwersum i
podobnie. Psychologicznie byl fajny (te fobie) ale to sie jakos
rozmylo. No i wkurzaja mnie takie wpadki w konstrukcji statku, odpal
reaktora to juz w ogole, no litosci nie dosc ze pod woda sa (ktora
zalala pozniej wszystko jak jakas szybka pekla) to cos wypala z dyszy
reaktora, niszczy be-ludzi i leci gdzie?

"Stalker" No moze byc ale przereklamowany, za duzo polityki, za duzo
elementow religijnych. Strefa fajna ale widac niedostatki
(mi. za duza roznorodnosc lokacji i to widac). "Walerie na schodach" (z serii mistrzowie horroru). O to bylo fajne
nawet. Fabua oklepana (gosciu jest postacia napisana) ale
fajnie zrealizowane, niepewnosc, klimat. I pasuje wszystko, nawet "osobista komnata tortur demona" do calosci. W wakacje wybieram sie na "Prometeusza". Do kina. Po 25 latach
nieobecnosci w tym przybytku :)) Zobaczymy co z magii "I Obcego" ocalalo (tez widzialem w kinie pierwszy raz i to jakas dziwna wersje, miejscami szersza niz wersja rezyserska). Boje sie troche (komputery na zwiastunie
mi sie nie spodobaly, jednak kokpity na Nostromo mimo ze prymitywne to
jakas magie przyszlosci mialy) ale zobaczymy.

--
JS

Data: 2012-05-10 01:27:15
Autor: aL
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 2012-05-06 20:09, rs pisze:

no wlasnie. ty porownujesz zupelnie inny sprzet, inne czestotliwosci,
w warunkach prawie laboratoryjnych. wiadomo, ze cieklo, ale bez
przesady.
moim zdaniem juz znacznie latwiej, taniej i skuteczniej bylo wypuscic
szpicla, z notesem, zeby popatrzyl przez okna i podsluchal pod
drzwiami.

Czytałeś tę książkę Wrighta, którą Ci kiedyś polecałem. To o
był pomysłodawcą operacji RAFTER. Żyeby nie było offtopicznie
to mogliby zekranizować jego wspomnienia. Tylko kto by chciał
oglądać dwugodzinny film o facetach w słuchawkach, w
przepoconych swetrach popijających herbatkę z termosu i zajadających
kanapki.


to nie jest histerie spoleczna. w kazdym razie nie tylko.
http://www.wired.com/threatlevel/2012/03/ff_nsadatacenter/all/1

Wspaniałe przedsięwzięcie, ale szkoda mi tych, którzy na serio
biorą pomysł, że to czemukolwiek zapobiegnie. CIA już przerabiała
zachłyśnięcie się technologią elektronicznego nasłuchu w latach
osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych, a potem sama przyznała, że
poległa w najgłośniejszych sprawach z powodu braku agentów
w terenie i źródeł w środowiskach, które pozostawały w kręgu
zainteresowania.
aL



--
There’s no normal life, Wyatt. There’s just life.

Data: 2012-05-06 20:45:17
Autor: Andrzej Lawa
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 05.05.2012 19:46, rs pisze:

trend spadajacy. indie po szybkim wzroscie sa obecnie w stagnacji.
afryka jest zbyt niestabilna (a zmainy klimatyczne dolaza tam jeszcze
swoje) zeby cos tam dalo sie zrobic, chyba, ze chinczycy ja wykupia i
stworza, dodatwowy rynek, produkcji i zbytu dla swoich produktow, ale
z paru powodow jest to sadze, niewykonalne. ametyka poludniowa wyglada

Ciekaw jestem, jakby się historia potoczyła, jakby ruszył projekt Atlantropy... Może jakiś film ktoś kiedyś popełni? ;)

Data: 2012-05-06 16:21:09
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 06 May 2012 20:45:17 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

W dniu 05.05.2012 19:46, rs pisze:

trend spadajacy. indie po szybkim wzroscie sa obecnie w stagnacji.
afryka jest zbyt niestabilna (a zmainy klimatyczne dolaza tam jeszcze
swoje) zeby cos tam dalo sie zrobic, chyba, ze chinczycy ja wykupia i
stworza, dodatwowy rynek, produkcji i zbytu dla swoich produktow, ale
z paru powodow jest to sadze, niewykonalne. ametyka poludniowa wyglada

Ciekaw jestem, jakby się historia potoczyła, jakby ruszył projekt Atlantropy... Może jakiś film ktoś kiedyś popełni? ;)

skoro Hitler sie na tym nie poznal, to juz nic z tego nie wyjdzie.
<rs>

Data: 2012-05-06 22:57:53
Autor: Andrzej Lawa
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
W dniu 06.05.2012 22:21, rs pisze:

Ciekaw jestem, jakby się historia potoczyła, jakby ruszył projekt
Atlantropy... Może jakiś film ktoś kiedyś popełni? ;)

skoro Hitler sie na tym nie poznal, to juz nic z tego nie wyjdzie.
<rs>

Hitler niejako "z definicji" się nie mógł tym projektem zainteresować, bo jego interesował szybki wojskowy podbój skierowany głównie na wschód, a nie ogólnoeuropejska współpraca i wieloletni projekt inżynierski.

To był projekt stricte pacyfistyczny w założeniach - oczywiście w czasach kolonialnych, więc zdanie "czarnego luda" się nie liczyło i ewentualne konflikty z ludnością rdzenną nie liczyłyby się dla OP jako "prawdziwa wojna"...

Chociaż patrząc jak się teraz w Afryce sami rządzą, może lepiej by na tym wyszli?

Data: 2012-05-06 17:48:31
Autor: rs
[OT] o abonamencie za telewizor - cross
On Sun, 06 May 2012 22:57:53 +0200, Andrzej Lawa
<alawa_news@lechistan.SPAM_PRECZ.com> wrote:

W dniu 06.05.2012 22:21, rs pisze:

Ciekaw jestem, jakby się historia potoczyła, jakby ruszył projekt
Atlantropy... Może jakiś film ktoś kiedyś popełni? ;)

skoro Hitler sie na tym nie poznal, to juz nic z tego nie wyjdzie.
<rs>

Hitler niejako "z definicji" się nie mógł tym projektem zainteresować, bo jego interesował szybki wojskowy podbój skierowany głównie na wschód, a nie ogólnoeuropejska współpraca i wieloletni projekt inżynierski.

jego interesowalo "rasowo" zamkniete imperium i glownie z tego powodu
nie byl tym zainteresowany. traktowal ten projekt wrecz jako wrogi
swojej wizja NWO. wschod traktowal jako kolonie z tania sila robocza,
ktorej sie nie musial do konca brzydzic.
To był projekt stricte pacyfistyczny w założeniach - oczywiście w czasach kolonialnych, więc zdanie "czarnego luda" się nie liczyło i ewentualne konflikty z ludnością rdzenną nie liczyłyby się dla OP jako "prawdziwa wojna"...

niemniej teraz by on mial znacznie wiecej sensu (w calym jego
bezsensie bo w sumie po co osuszac i dodatkowo rozpieprzac caly
ekosystem?), choc nie ze wzgledu na uzyznienie Sahary, ale
zainstalowania tam zrodel energii slonecznej (z praktycznych wzgledow
sadze, ze tez nierealne w naszych czasach, choc takie plany juz sa)
ale podejrzewam, ze Chinczycy wczesniej osusza ocean indyjski, niz EU
Morze Srodziemne.

Chociaż patrząc jak się teraz w Afryce sami rządzą, może lepiej by na tym wyszli?

w kazdym razie zmiany praktycznie w calej Afryce sa obecnie tak
dynamiczne, ze nie wiadomo co z tego wyjdzie. dodac do tego coraz to
odkrywane poklady tego czy tamtego zloza (i brutalne czasami wejscia
film zachodnich i wschodnich), zmiany klimatyczne, gospodarcze,
polityczno-kulturowe, a tym samym przemieszczanie sie ogromne masy
ludnosci. a Chinczycy i tak beda tam robic swoje i na nic nie ogladac.
przynajmniej przez czas jakis, choc tez cholera wie, bo u nich zaraz
wybory. <rs>

[OT] o abonamencie za telewizor - cross

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona