Titus_Atomicus@somewhere.in.the.world wrote:

...a dokladniej - dyskusja nt zakazu picia na stokach.
Wlasnie wypowiadal sie niejaki Kurdziel (NTN). Czy on w jakiejs innej
rzeczywistosci zyje? Czy moze ja nie jestem na biezaco?
Bo wyraznie powiedzial ze istnieje nakaz jazdy w kasku...

Słuchałem tego ..ale mnie chciało "roztrzepać".
Strasznie mnie irytują pomysły typu zakaz/nakaz, wrrr :)

Właściwie to nic nowego nie usłyszałem.
Refleksje miałem taką, że im kto bardziej kompetentny
tym mądrzej mówił - niby nic odkrywczego...,
ale w praktyce dziś to oznaczało, że jest mniej radykalny :)

Najsensowniej GOPRowiec i może mecenas/instruktor(?)
najgłupiej ten od wprowadzenia prawa jazdy na narty...
Kurdziela jakoś w efekcie nie zrozumiałem :)

--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

gajowy pisze:

Słuchałem tego ..ale mnie chciało "roztrzepać".
Strasznie mnie irytują pomysły typu zakaz/nakaz, wrrr :)

Jak i mnie, zwlaszcza na nartach. Najwiecej tych pomyslow maja tzw. neofici, czyli zapaleni nowicjusze. Bardzo podobal mi sie historia z wprowadzeniem obowiazku jazdy w kasku na rowerze w Nowej Zelandii bodajze, a moze w Australii. Smiertelnosc czy urazowosc per jadacy nie spadla, spadla za to... liczba rowerzystow.

Andrzej Ozieblo wrote:

gajowy pisze:

> Słuchałem tego ..ale mnie chciało "roztrzepać".
> Strasznie mnie irytują pomysły typu zakaz/nakaz, wrrr :)

Jak i mnie, zwlaszcza na nartach. Najwiecej tych pomyslow maja tzw.
neofici, czyli zapaleni nowicjusze.

Tak, ale oprócz tego w PL jest jakos tak, ze cala masa ludzi chce
regulowac innych ludzi - nawet w kwestiach, które ich nie dotyczą.
Piszę, że w PL bo ...tak mi sie wydaje :)
Jest to oczywiście ryzykowna teza ale wypływa intuicyjnie
z wymiernych badań typu - brak zaufania do innych itp.
Przykładowo: na Onecie wsród kilkudziesięciu tysięcy ludzi
głosujących, jakieś 2/3 było za ostrym zakazem alko na stoku.

Z jednej strony to kraj, w którym alkohol jest powszechny,
można powiedzieć, że spełnia ważną rolę w kulturze (i OK)
a z drugiej masa ludzi, którzy potępiają go w czambuł.

Brak jakiegoś zdrowego rozsądku, równowagi - nie łapię tego :/

Bardzo podobal mi sie historia z
wprowadzeniem obowiazku jazdy w kasku na rowerze w Nowej Zelandii
bodajze, a moze w Australii. Smiertelnosc czy urazowosc per jadacy nie
spadla, spadla za to... liczba rowerzystow.

Ooo, rewelacja :)
Jakbyś znalazł źródło - jakąś konkretniejszą statystykę :)

--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

gajowy pisze:

Bardzo podobal mi sie historia z
wprowadzeniem obowiazku jazdy w kasku na rowerze w Nowej Zelandii
bodajze, a moze w Australii. Smiertelnosc czy urazowosc per jadacy nie
spadla, spadla za to... liczba rowerzystow.

Ooo, rewelacja :)
Jakbyś znalazł źródło - jakąś konkretniejszą statystykę :)

Nawet probowalem, ale nie wyszlo. Informacja pochodzi z grupy pl.rec.rowery, w ktorej kiedys intesywnie uczestniczylem m.in. w gigantycznym watku http://tiny.pl/hq656 Link do statystyk z Nowej Zelandii i Australii podawal niejaki Rado Rzeznicki, ktory przez dluzszy czas mieszkal, a moze wciaz miesza, na Antypodach. Niestety link ze statystykami nie dziala.

O statystykach dotyczacych zmniejszenia nastepstw wypadkow narciarskich czytalem kiedys na skiforum bodajze. Reasumujac, raczej za noszeniem, ale nic definitywnego.

Temat rzeka i troche bez sensu. Wyobraznia posuwa oczywiste rozwiazania, a zycie pokazuje, ze nie do konca sa one sluszne.

Andrzej

Andrzej Ozieblo pisze:

gajowy pisze:

Bardzo podobal mi sie historia z
wprowadzeniem obowiazku jazdy w kasku na rowerze w Nowej Zelandii
bodajze, a moze w Australii. Smiertelnosc czy urazowosc per jadacy nie
spadla, spadla za to... liczba rowerzystow.

Ooo, rewelacja :)
Jakbyś znalazł źródło - jakąś konkretniejszą statystykę :

Znalazlem. Wystarczylo tylko zmienic jezyk na angielski. http://www.cycle-helmets.com/ Wynika, ze jest jeszcze gorzej niz myslalem. Tlumacze tylko pierwsze trzy wnioski:

     * increased hospital admissions per cyclist on the road

     * reduced the popularity of cycling

     * damaged public health

- zwiekszenie przyjec do szpitala
- zmniejszenie popularnosci rowerowania
- pogorszenie zdrowia publicznego

Nawet nie przypuszczalem, ze az tak.

I jeszcze jedna statystyka. Tym razem dotyczaca noszenia kaskow w sportach zimowych. Bardzo zrownowazona. http://www.ski-injury.com/prevention/helmet
Bardzo bliski jest mi koncowy fragment wstepu (moje luzne tlumaczenie):

American Medical Association (Amerykanskie Stowarzyszenie Medyczne) opracowala przekonywujacy i bardziej obiektywne (od cytowanego w powyzszym linku) opracowanie dotyczace uzywanie kaskow w sportach zimowych (w oryginale podano link do opracowania). Osobiscie (cyt. autora, nie moj :)) jako ze sam uzywam kasku, polecam go kazdemu, ale zgadzam sie z wnioskami AMA, ze brakuje dostatecznych argumentow do wprowadzenia obowiazkowego noszenia kaskow na trasach. To prawda, obrazenia glowy zdarzaja sie, a kaski moga je zmniejszyc, ale prawdopodobienstwo tego typu obrazen jest zbyt niewielkie by na kimkolwiek wymuszac uzywania kasku. Wg. mnie to indywidualny wybor kazdego.

  Wg. mnie to indywidualny wybor kazdego.
Tez tak uwazam, nie uzywalem teraz uzywam, mialem taka krakse nie z mojej winy
nic nikomu na szczescie sie nie stalo ze jak wrocilem z gor od razu kupilem kask.
Po za ty m uwazam ze dobrze dobrany kask jest lepszy niz jakakolwiek czapka.
pzdr
andrzej

Andrzej Ozieblo wrote:

I jeszcze jedna statystyka. Tym razem dotyczaca noszenia kaskow w
sportach zimowych. Bardzo zrownowazona.
http://www.ski-injury.com/prevention/helmet
Bardzo bliski jest mi koncowy fragment wstepu (moje luzne tlumaczenie):

American Medical Association (Amerykanskie Stowarzyszenie Medyczne)
opracowala przekonywujacy i bardziej obiektywne (od cytowanego w
powyzszym linku) opracowanie dotyczace uzywanie kaskow w sportach
zimowych (w oryginale podano link do opracowania). Osobiscie (cyt.
autora, nie moj :)) jako ze sam uzywam kasku, polecam go kazdemu, ale
zgadzam sie z wnioskami AMA, ze brakuje dostatecznych argumentow do
wprowadzenia obowiazkowego noszenia kaskow na trasach. To prawda,
obrazenia glowy zdarzaja sie, a kaski moga je zmniejszyc, ale
prawdopodobienstwo tego typu obrazen jest zbyt niewielkie by na
kimkolwiek wymuszac uzywania kasku. Wg. mnie to indywidualny wybor kazdego.

Dzieki za linki. Chwilowo nie mam czasu sie wgryzac
ale chetnie to zrobie ...w przyszlosci :)


--
   pozdrawiam
   gajowy

....carve diem

In article <4AE307D5.857AA1F6@cut_poczta.onet.pl>,
 gajowy <studiografit_cut@cut_poczta.onet.pl> wrote:

Dzieki za linki. Chwilowo nie mam czasu sie wgryzac
ale chetnie to zrobie ...w przyszlosci :)

A jak wylacza internet?

TA

Użytkownik "Andrzej Ozieblo" <ypoziebl@cyf-kr.edu.pl> napisał w wiadomości news:hbn8mu$6ok$1srv.cyf-kr.edu.pl...

gajowy pisze:
Najwiecej tych pomyslow maja tzw. neofici, czyli zapaleni nowicjusze.

no, no

pozdr
Piotr