Grupy dyskusyjne   »   pl.rec.rowery   »   ochrona przerzutki tylnej

ochrona przerzutki tylnej

Data: 2009-03-14 00:22:28
Autor: Ryszard Mikke
ochrona przerzutki tylnej
AL <adam@skads.tam> napisał(a):
tak sie zastanawiam - ogladajac swoj nowy rowerek :) i czekajac na sezon (a dzis u mnie spadlo znowu z 10cm sniegu), czy warto zalozyc ochrone tylniej przerzutki - najczesniej wystepuja one jako wygiety pret przykrecany do tylnej osi, lub otworow na dolny pret bagaznika.

W starym rowerze to mialem - i jak patrze, to ma slady zdarcia farby, jakies lekkie wgniecenia - czyli jednak chronil przerzutke (bo ta jest cala) (popatrzalem na takie same oslonki w rowerach syna i zony - rowniez sa slady zdarcia farby z tych oslonek).

W nowym rowerze (treking) takiego "bajeru" producent nie zastosowal.

I teraz pytanie: warto to dokupic, czy se darowac?

Moze jestem przewrazliwiony - jako posiadacz nowego roweru po 17 latach uzytkowania poprzedniego :) - ale jakos szkoda by mi bylo wymieniac przerzutki bo cos tam sie pokrzywilo (w transporcie, lub o jakis korzen).


Jakie sa wasze spostrzezenia w w/w temacie?


(rower jest caly na Alivio, jesli to ma jakies znaczenie)

Ja myślę tak... Jeszcze nigdy mi przerzutka nie poszła od upadku.
Ani Alivio, ani Deore. Hak, owszem giął się już nieraz. Ale on właśnie
po to jest. To jest Twoja ochrona. Kiedy walisz się w prawo, wygina się hak.

A teraz wyobraź sobie, że tę przerzutkę razem z hakiem "zabezpieczysz"
i zdrowo walniesz w jakiś beton. Może wygnie się osłona - wtedy zacznie
kolidować z przerzutką. A może się nie wygnie, tylko przeniesie uderzenie
na ramę... brrr. Jeszcze gorzej.

Osłony są dobre w dziecięcych rowerach, które są wystarczająco pancerne
w stosunku do masy (własnej+jeźdźca), żeby znieść wszystko bez szwanku,
a przerzutki maja taniutkie, przykręcane bezpośrednio do ramy.

W innych wypadkach - lepiej jednak wygiąć hak, a nawet stracić
przerzutkę, niż wygiąć ramę.

rmikke


--


Data: 2009-03-14 02:43:21
Autor: amrac
ochrona przerzutki tylnej
Ryszard Mikke pisze:

W innych wypadkach - lepiej jednak wygiąć hak, a nawet stracić
przerzutkę, niż wygiąć ramę.

Święte słowa! Wędkujecie? Ja swego czasu bawiłem się w moczenie kija i podam pewną analogie: żyłka która idzie z kołowrotka (nie tylko, ogólnie tak "główna") jest gruba i wytrzymała. Lecz nie łączy się bezpośrednio z haczykiem. Na jej końcu robi się pętelkę. Drugi, krótki kawałek z cienkiej żyłki przywiązuje się do haczyka po czym również wykonuje pętelkę. Następnie obie żyłki się przeplata. Po co? A no po, że jeśli ryba jest silna to urwie tylko kawałek żyłki z haczykiem co oszczędzi cały osprzęt: spławik i ciężarki, po prostu  zerwanie będzie kontrolowane.

Data: 2009-03-16 05:41:34
Autor: hotfozz
ochrona przerzutki tylnej


Data: 2009-03-16 19:45:11
Autor: amrac
ochrona przerzutki tylnej
Te, no to przecie ja jestem za przeciw osłonkom:)

ochrona przerzutki tylnej

Nowy film z video.banzaj.pl więcej »
Redmi 9A - recenzja budżetowego smartfona